Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2   Do dołu

Autor Wątek: Koci katar  (Przeczytany 13822 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Carlunia

  • Gość
Koci katar
« : 2004-05-11, 21:59 »
Od prawie dwoch tygodni jest u mnie mala koteczka, 2 miesieczna, przygarnieta ze schroniska. Byla tam zaledwie pare dni bo trafila w poniedzialek do schroniska wraz ze swoim rodzenstwem a w piatek tego samego tygodnia byla juz u mnie. Wszystkie maluchy byly leczone na katar koci i Klara zanim przyjechala do mnie dostala ostatnia dawke leku. Miala ropiejace oczka i wydzieline z noska. Biednie wygladala.Teraz wyglada juz duzo lepiej, ale od czasu do czasu zdarza jej sie psiknac. I to mnie niepokoi. :roll: Czy to mozliwe, ze choroba nie zostala do konca wyleczona? Bylam z nia juz u weta, ale mowil, ze powoli dojdzie do siebie. I sama nie wiem :roll:
I cos jeszcze: brzmi to jakby jej sie odbijalo i to niekoniecznie od razu po jedzeniu. Np gdy sobie siadzie po bieganiu po pokoju, czy lezy u mnie na kolanach. Pewnie jestem przewrazliwiona, ale wole miec pewnosc, ze nic jej nie jest.
Na dzien przed przybyciem Klary stracilam moja kroliczke Tabby. I wlasciwie dlatego Klara sie u mnie znalazla. Zawsze chcialam miec kota, a po stracie drugiego krolika nie mialam juz odwagi brac kolejnego :cry: Rodzice wiedzieli jak bardzo za kazdym razem przezywam smierc moich zwierzakow wiec od razu zaproponowali przygarniecie kociaka. Klarunia pomaga mi dzielnie przetrwac ciezkie chwile. Juz po dwoch dniach biegala za mna, od razu zalatwiala sie do kuwetki. Jest taka madra :wink: W sumie nie ma dnia, zeby nie doprowadzala mnie do lez..tyle, ze ze smiechu. Kocham ta slicznotke calym sercem :wink:
Zapisane

Ash

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #1 : 2004-05-12, 08:42 »
Carluniu, przede wszystkim gratuluje kochanego kotka  :D
Co do kataru: moja Pchelka tez go przechodzila, juz jej sie zaczynal, jak ja zgarnelam z ulicy. Z tych chorobskiem problem polega na tym, ze kot do konca zycia bedzie juz nosicielem wirusow powodujacych te chorobe :bezsilny: a w momentach oslabienia odpornosci katar pojawia sie znowu. Koniecznie znajdz dobrego weta, Twoj jakos nie budzi mojego zaufania, choc moze jestem przewrazliwiona... poprawka, na pewno jestem przewrazliwiona  :roll: ale najlepiej konsultowac takie rzeczy w wypadku watpliwosci.
Oprocz normalnego leczenia kociego kataru dobrze jest podawac koty cos na wzmocnienie odpornosci: polecam Ci lek homeopatyczny Engystol, kotu mozna podawac, dwa razy dziennie po pol tabletki, moje kociawy dostawaly i wreszcie od dwoch miesiecy przestalam regularnie wizytowac weta  :wink:
To odbijanie natomiast nic mi nie mowi - byc moze Klarci sie wlosy zbieraja i ma odruch wymiotny :?:
Zapisane

Sal

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #2 : 2004-05-12, 12:43 »
To odbijanie kojarzy mi się w Krawatkiem.
Jak był chory (miał infekcję bakteryjną), to tak mu się odbijało (niestety nie tylko pyszczkiem - a wtedy nie wiedzieliśmy, gdzie szukać maski tlenowej  ;) ). Może kocia jeszcze na coś, nie daj Boże, choruje?

A może to tylko zmiana jedzonka tak na nią podziałała? Malutka jest jeszcze, więc nie jest bardzo odporna...

Może inny wet rozwieje twoje wątpliwości...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Koci katar
« Odpowiedz #2 : 2004-05-12, 12:43 »

Carlunia

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #3 : 2004-05-12, 17:22 »
Jesli chodzi o wetow to ja tez nie mam milych doswiadczen. Tyle, ze wczesniej szukalam u siebie dobrego kroliczego weta. Dopoki zyl moj ostatni krolis. Teraz potrzebuje dobrego weta od koteczkow ;) I na pewno znajde. Z tym odbijaniem to musze sie chyba przejsc do lecznicy(ma to od jakis dwoch dni dopiero). I przy okazji zapytam o ten katar dokladnie.
Poza tym Klarunia ma sie swietnie: energia ja wprost roznosi, wlazi mi na kolana jak tylko siade do komputera i sobie na mnie spi w najlepsze :wink: A jeszcze nie minely dwa tygodnie odkad jest u mnie. Na poczatku na widok ludzkiej reki zblizajacej se do niej prychala i warczala. Po dwoch dniach jej przeszlo i na branie na rece zaczela reagowac mruczeniem. I tak jej zostalo. Jest przeurocza i taka kochana ;) Cala czarna..jedynie ma pare bialych wloskow na uszkach i szyjce :wink:
I jeszcze jedno: kot musi na pewno byc zdrowy zeby mogl zostac zaszczepiony, prawda?
Zapisane

Ash

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #4 : 2004-05-12, 17:26 »
tak, kocik musi byc zdrowy, zebys mogla z nim isc do szczepienia  ;)
Zapisane

Carlunia

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #5 : 2004-05-12, 17:27 »
Czyli w najblizszych dniach idziemy do weta zeby miec pewnosc, ze nic jej nie jest.  ;) WIelkie dzieki za rady :wink:
Zapisane

Ash

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #6 : 2004-05-12, 17:29 »
Powodzenia ;) mam nadzieje, ze wszystko bedzie w porzadeczku  :)
Zapisane

olc!a

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #7 : 2004-05-12, 19:05 »
Gratuluję koteczka :!!!:
Co do chorób, to za dużo powiedzieć nie mogę, bo ani Zośka, ani Tiger nic poważnego nie przechodziły... Na pewno musisz poradzić się innego weta, tak dla pewności. Trzymam kciuki :wink:
Zapisane

Elwira

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #8 : 2004-05-14, 12:22 »
Ash mam do Ciebie pytanie, jak długo podawałaś ten lek homeopatyczny? I czy jeśli moja kocia ma 5 m-cy tez moge jej podawać?
Zapisane

Forum Zwierzaki

Koci katar
« Odpowiedz #8 : 2004-05-14, 12:22 »

Ash

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #9 : 2004-05-14, 12:25 »
Moje mialy ok. 5-6 miechow, jak im Engystol dawalam. Dostawaly go chyba ok. miesiac,moze dwa. Nie jestem oczywiscie na 100% pewna ze to przez ten homeopatyk, ale od tamtej pory moje male zgagi nie choruja, a przedtem chorowaly notorycznie  :wink:
Zapisane

Elwira

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #10 : 2004-05-14, 12:29 »
Śliczne dzięki Ash :-)
Zapisane

Carlunia

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #11 : 2004-05-14, 23:04 »
I znowu Wam pozawracam glowe ;) Tym razem mam pytanko o zwirek. Klara jak wychodzi z kuwetki za kazdym razem ma nosek oklejony zwirkiem. Nie wiem jak ona to robi, ale zawsze jej czarny nosek po wyjsciu z kuwetki jest bialy. Najpierw uzywalam zwirku drewnianego Cat's dream bo zostal mi jeszcze po kroliku. Ale pomyslalam, ze dla kota bedzie lepszy zwirek zbrylajacy i kupilam Hiltona. I cos mi sie wydaje, ze Klara od tego moze kichac. Dzis nawet oczka sobie tym zapaskudzila :roll: Pomine fakt, ze wiecznie klei jej sie to paskudztwo do nozek :roll: Jaki zwirek jest Waszym zdaniem  najlepszy? Ja poki co wracam do Cat's Dream ;)
I jeszcze jedno: jakie karmy dla kotow sa dobre (tylko takie w miare normalnych cenach ;) ). Pewnie gdzies o tym bylo ale czasu troche brak na szukanie a na karmach kocich sie nie znam :?:
Zapisane

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Koci katar
« Odpowiedź #12 : 2004-05-14, 23:19 »
Ja używam żwirku Cats Best Eco+ i jestem bardzo zadowolona z jakości i wydajności :wink:
Z tańszych karm: Purina, Nutra, Animonda
Zapisane

Carlunia

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #13 : 2004-05-15, 12:56 »
Czyli w nastepnym tygodniu ide szukac dobrego jedzonka dla mojej Klaruni ;) A jutro pojdziemy do weta bo cos podejrzanie wyglada mi to psikanie :roll:
Zapisane

Maxim

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #14 : 2004-05-15, 15:06 »
Ja używałam Benka w różnych wersjach, a teraz stosuję żwirek Sanicat Plus bo ten jest w najbliższym sklepie zoo ( a jest co dźwigać). Torba ( 18 zł) zawiera 10 litrów i dla jednego kociastego wystarcza mi na miesiąc. Tylko żwirek ten dość intensywnie pachnie lawendą i  kot wrażliwy na zapachy chyba go nie zaakceptuje.
Carluniu, dobrze że zdecydowałaś się na wizytę u weta z powodu kataru, którego raczej nie powoduje żwirek. Mój kot testował juz wiele żwirków ale żaden nie oblepiał mu nosia  :bezsilny:
Napisz co z kociawką  :?:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Koci katar
« Odpowiedz #14 : 2004-05-15, 15:06 »

Carlunia

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #15 : 2004-05-16, 10:12 »
DO weta bedziemy isc dopiero dzis po 16tej bo tak przyjmuje.
Sprawa odbijania juz sie sama wyjasnila. Nie wiem jak ja odrobaczali w schronisku bo dzis w jej odchodach znalazlam male biale robale :shock: Zwirek juz zmienilismy i kicha nadal wiec jednak nie zwirek jest przyczyna tak jak piszesz Maxim. Tak jak ja odrobaczyli, tak samo wyleczyli z katarku. Kicha jak najeta. Za to humorek i apetycik dopisuja Klaruni ;)
Napiszemy wiecej jak wrocimy od weta ;)

I jestesmy po wizycie. Nie moge napisac posta pod moim poprzednim postem wiec napisze tu ;) Lekarz stwierdzil, ze kot musi sam zwalczyc ten katar :roll: Odrobaczyl Klarunie i tyle. Nie wiem czy to dobrze szczerze mowiac, ze nic na ten katar nie dal. Zapytam jeszcze innego lekarza bo tego, ktorego dobrze znam nie bylo w lecznicy akurat tylko byl inny lekarz. Mamy poczekac jakis tydzien znowu..
Zapisane

Sal

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #16 : 2004-05-17, 08:16 »
Ja kupuję Benka (bezzapachowego). Niestety u nas BCE+ kosztuje 30 zł.
Nie narzekam. Na pewno kociawkom nie przykleja się do nochalków. Na łapeczkach jeśli zostaje to niewiele - nie widać ani na płytkach, ani na panelach.  ;)

Najczęściej kupuję Pro Plan. 1,5 kg kosztuje 30 zł. A niedawno wypatrzyłam Iamsa - 60 zł za 3 kg. Cenowo jak Pro Plan.
Czasem kupuję Royala (bywa w promocjach podwójna ilość za podstawową cenę). Kupowałam tez Bento Kronen, ale rzadko.
Ostatnio wypatrzyłam Shebę w małych opakowaniach (porcja 0,60 zł).  Jak się kupuje duze opakowanie wychodzi dużo taniej.
Czasem kupuję saszetki Royala, ale nie często, bo jedna kosztuje 3 zł.
Zapisane

Maxim

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #17 : 2004-05-17, 20:07 »
Salamandra, jaką Shebę kupujesz po 60 gr.  :?:  Ja jeżeli nie mam przygotowanego mięcha dla kociastego, to po drodze z pracy kupuję awaryjnie Shebę. U nas w pudełeczku 100 g kosztuje 3,20 zł a widziałam też po 3,75 zł :mysli:
Zapisane

Sal

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #18 : 2004-05-18, 08:24 »
Takie "batoniki", w nich jest akurat dawka na jeden posiłek dla moich dwóch tłuczków.
Nie wiem, ile kosztuje pudełko takich "batoników". Na sztuki wychodzi drozej.
Napisałam "batonik", bo tak wygląda opakowanie. W środku są prostokąciki suchej karmy. Wystepuje w kilku smakach.
Zapisane

Carlunia

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #19 : 2004-05-18, 17:43 »
Kupilismy Klaruni Friskies dla kociat (Purina) z marcheweczka, kurczakiem i mlekiem. I od razu sie w tej suchej karmie zakochala :wink: Az jej sie uszy trzesly jak dalam jej na sprobowanie pare granulek tej karmy. Az milo patrzec. Teraz jeszcze tylko musze dostac jakies puszeczki bo narazie je Whiskas w saszetkach (chyba nic jej nie bedzie jeszcze przez pare dni ;) ). W kazdym razie naczytalam sie juz o karmach typu Whiskas stad wielkie poszukiwania lepszego jedzonka. Narazie tylko sucha karme udalo sie dostac a w wolnej chwili wybiore sie jeszcze do innego sklepu zoo bo ten, ktory mam najblizej jest jakos slabo zaopatrzony :?
Klarunia nadal jednak psika. Co o tym myslicie? WEt mowil, zeby sama zwalczyla chorobe, ale czy maly kociak jest na tyle silny, zeby sam zwalczyc chorobsko?? Pozbylismy sie juz robali bo zostala na 100% odrobaczona. Tylko co poczac z tym psikaniem? Nie moge trafic na tego drugiego weta, ktory leczy mojego psa. Jak myslicie?
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Koci katar
« Odpowiedź #20 : 2004-05-18, 17:50 »
Friskies to nie Purina - uważaj. Mimo, że ten sam producent. Składem praktycznie nie różni się od KK czy whiskacza. Już lepiej kotu kupić purinę cat chow. Lepszy skład.
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Forum Zwierzaki

Koci katar
« Odpowiedz #20 : 2004-05-18, 17:50 »

Carlunia

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #21 : 2004-05-18, 17:57 »
Na opakowaniu napisali Purina..nie wiedzialam, ze jest jakas roznica :oops: A Cat Chow widzialam tyle, ze nie bylo dla kociat :? Bosz..jedna firma a tak rozne karmy produkuja :roll: Pogubilam sie juz zupelnie :wink:
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Koci katar
« Odpowiedź #22 : 2004-05-18, 18:07 »
Carlunia - taka moja dobra rada - wywal tego friskiesa. Chemii to on w sobie ma tyle, co tablica mendelejewa. A wartości odywczych co kot napłakał.  Daj małej przemrożonej wołowinki, ugotowanej rybki. Zdrowiej. Możesz jej kupić nutrę dla kociąt, RC dla kociąt - wbrew pozorom przy karmieniu wychozi taniej, bo kocie mniej zje, by się nasycić.
A jeśli już wybierasz, staraj się wybierać karmy niekolorowe o zawartości mięsa (i produktów) powyżej 50 %
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Carlunia

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #23 : 2004-05-18, 18:17 »
Nutry dla kociat nie bylo i facet mowil, ze ostatnio sa z nia problemy. Royala widzialam. Z mieskiem myslalam, ze lepiej poczekac bo ona ma dopiero 2.5 miesiaca. To nie za wczesnie na surowe mieso? I sorki, ze mam tyle pytan, ale to moj pierwszy kot (wczesniej mialam kota ale to bylo tyle lat temu i nikt wtedy nie slyszal o takich karmach jakie sa teraz na rynku :oops: ).
A moze jeszcze dac jej jakies witaminki na wzmocnienie odpornosci? Tylko o kocich witaminkach wiem tyle co o kocim jedzeniu :roll:
Zapisane

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Koci katar
« Odpowiedź #24 : 2004-05-18, 18:19 »
O witaminkach to ja Ci mogę powiedzieć trochę, bo szukałam dla kociąt i znalazłam firmy beaphar-kicia wcina je jak szalona a martwiłam się, że jej nie zasmakują :wink:

Ja mięskiem karmiłam od 3 miesiąca życia, ale zawsze możesz dawać podgotowanego kurczaczka.
Zapisane

myszka

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #25 : 2004-05-18, 18:30 »
Carluniu, kot to drapieżnik, jak najbardziej jest przystosowany od małego do surowego mięsa ;)
Zapisane

Abakus

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #26 : 2004-05-18, 21:54 »
Witajcie:)
Ja tez dolaczam sie do gratulacji przygarniecia kota:)
Przesylam link opisujacy jak bronic sie przed kocim katarem i opisujacym jakiego zniszczenia w organizmie moze on wywolac. Mysle ze dosc obszernie jest opisana ta choroba.
oto link   http://www.vetserwis.pl/katar.html
Zapisane

Maxim

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #27 : 2004-05-18, 22:02 »
Cytat: Salamandra
Takie "batoniki", w nich jest akurat dawka na jeden posiłek dla moich dwóch tłuczków.
Nie wiem, ile kosztuje pudełko takich "batoników". Na sztuki wychodzi drozej.
Napisałam "batonik", bo tak wygląda opakowanie. W środku są prostokąciki suchej karmy. Wystepuje w kilku smakach.


To się problem rozwiązał  :)  , bo Shebę, którą ja kupuję to karma mokra, mięsko drobiowe lub wołowe. Opakowania są takie jak "ludzkich" pasztetów i dla mojego kota to wystarcza na jeden posiłek , więc wychodzi dość drogo i tu się potwierdza teoria , że najtaniej wychodzi karmienie prawdziwym mięchem  :wink:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Koci katar
« Odpowiedz #27 : 2004-05-18, 22:02 »

Sal

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #28 : 2004-05-19, 08:55 »
Fakt, Sheba w postaci pasztecików jest droga. Nie kupuję, bo jakoś nie mam przekonania do jakości (mimo ceny). Wolę kupić mięcho.  ;)
Konserw dla ludzi tez nie ludzię, bo mi "jadą" metalem.  :P
Zapisane

Maxim

  • Gość
Koci katar
« Odpowiedź #29 : 2004-05-19, 17:20 »
I konserwanatami też :P i z tegoż powodu ich nie jadam   :P  Kota zaś na Shebę skazuję jedynie sporadycznie (kiedy nie mam w domu przygotowanego mięcha, oj niedobra pańcia :nono: )  wolę wtedy to kupić niż Wiskacza czy KK :P
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.092 sekund z 32 zapytaniami.