Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2 3   Do dołu

Autor Wątek: Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!  (Przeczytany 29020 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Ti

  • Gość
W jednym z tematów znalazłam taki cytat:
Cytuj
Normalnie... Każdy opiekun kota powinien rozważyć, kiedy będzie to krzywda, a kiedy nie. W wielu rejonach miast (zwłaszcza miast)wypuszczanie kota to wydanie wyroku na niego, czasem w zawieszeniu, ale jednak.
I chciałabym w związku z tym Was przestrzec... Ostrzegam będzie bardzo smutne i straszne..

To prawda, wypuszczanie kota na dwór, to może być wyrok na niego... Tyle że nie mam tu na myśli psów jako oprawców kotów, ale ludzi...
Parę lat temu miłam przygarniętą z piwnicy przekochaną kotkę - po prostu kłębek miłości... Mieszkałam na parterze, więc kotka wychodziła przez balkon na samodzielne spacery, a ja nie próbowałam jej powstrzymać, bo wiedziałam, że jej to sprawia przyjemność.. Któregoś razu po tym jak Coca nie wracała parę dni, dowiedziałam się od koleżanek, że były świadkiem morderstwa mojej kotki  :cry:  :cry:  :cry:  :cry:  :cry:  :cry:
Zaprowadziły mnie na miejsce zdarzenia... Coca była torturowana  :cry:  :cry:  :cry: ... Nie jestem w stanie opisać tego co wtedy ujrzały moje oczy, ani szoku i bólu jaki przeżyłam... Jaki przeżyła - czy raczej nie przeżyła Coca  :cry:  :cry:  :cry:  
Moja kotka została zamordowana, ponieważ była zbyt kochana i ufna w stosunku do ludzi - wierzyła, że wszyscy są dobrzy... Niestety tak nie jest :(  :(  :(  Dla tego zanim wypuścicie swojego kota na dwór, przeanalizujcie czy Wasz futrzak nie jest zbyt ufny i czy na Waszym osiedlu nie mieszkają degeneraci i sk....syny, którzy mieliby ochotę zabawić się Waszym Kiciem... :cry:  :cry:  :cry:
 
Uważajcie na swoje kotki  :!!!:  :!!!:  :!!!:

PS.
Całe tragedia miała miejsce w Warszawie przy Wolumenie, więc jeśli mieszkacie w tych okolicach... Sami wiecie co..
Zapisane

Saba

  • Gość
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #1 : 2002-10-29, 18:38 »
Smutne, ale prawdziwe. Często się o czymś takim słyszy, szczególnie o praktykach dzieci, które bawi torturowanie zwierząt. Wiesz, nawet szkoda to komentować bo trudno znaleźć odpowiednie słowa...
Jakbym była świadkiem czegoś takiego to bym tak tyłki skopała.. i nie tylko
Zapisane

Ti

  • Gość
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #2 : 2002-10-29, 19:13 »
Tak... Też nie mogłam sobie wyobrazić jak te moje "koleżanki" mogły na to patrzeć i nic nie zrobić!!! W głowie się nie mieści!!! To było co prawda kilku (4-6) chłopaków w wieku 17-25 lat (tak im się wydawało), ale i tak... To działo się w dzień, kiedy w pobliżu kręciła się kupa ludzi... Gdyby chociaż zaczęły krzyczeć... Może moje maleństwo nie musiałoby przeżywać takich strasznych katuszy :cry:  :cry:  :cry:
Pomimo strachu jaki one pewnie wtedy czuły, nie wyobrażam sobie jak można widzieć torturowanie kota (i to znajomego - one nie raz u mnie bywały) i nic nie zrobić   :(  :(  :(  ...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedz #2 : 2002-10-29, 19:13 »

myszka

  • Gość
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #3 : 2002-10-29, 19:15 »
Masz rację, Ti, nie rozumiem tego... Ja nawet widząć torturowanie obcego kota bym się rzuciła, choćby po to żeby mną się zajęli, to kot by uciekł...
Zapisane

Julia Snake

  • Gość
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #4 : 2002-10-29, 19:29 »
Ludzie w ogóle nie mają wyczucia!
Co ich obchodzi, że tam jakiegoś kotka biją i zabijają... STRASZNE! :shock: i okrutne! :grr:
Moja koteczka wychodzi na dwór bez żadnych "barier" i na razie nic się jej nie stało. Mieszkam w okolicy gdzie raczej się nikt taki tam nie kręci, ale już jeden kotek został podrzucony na nasze osiedle!
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #5 : 2002-10-29, 20:42 »
Simba jest kotem wychodzącym. Tyle, że do obcych nie podchodzi - wręcz ucieka a psy po prostu maltretuje.
Kilka lat temu ktoś powiesił mi małego kotka na balkonie. Byłam przerażona ale malucha trzeba było odciąć.  :cry:  Mam nadzieję, że zbyt długo się nie męczyL - zdaje się że miał skręcony kark.  :cry:
Widać u mnie też nie brakuje sadystów  :grr:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Elfka Nenar

  • Gość
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #6 : 2002-10-29, 21:26 »
Jak to wielu mówi: "Człowiek jest najgorszym potworem". I ja się z tym zgodze. Lwy, wilki, czy inne drapieżniki zabijają szybko i mają pożytek, a człowiek robi to dla zabawy i bez pożytku
Zapisane

Aleksja

  • Gość
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #7 : 2002-10-29, 21:35 »
A mój kot (mozecie poczytac w 'przybłąkał sie kot' w koty) mieszka na dworzu, tzn. pół dnia u mnie w domu a pół na podwórku, on lubi wychodzic  :roll: musze to przemyśleć  :?: nie mam co z nim zrobic  :?: a to jest niebezpieczne  :(
Zapisane

emilka_old

  • Gość
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #8 : 2002-10-29, 22:06 »
Moj pierwszy kotek wychodzil sobie na spacerki (tez mieszkam na parterze) i niestety skonczyli sie to dla niego tragicznie..potrącil go samochod....nastepnego dnia znalazlam mojego cicka martwego na trawniku... :cry:  :cry:  :cry:  :cry:  :cry:  :cry:  dlatego moja kotka teraz nie wychodzi z domu..na szczescie wcale jesj na tym nie zalezy...
jesli kogos interesuje wspomnienie mojego kocurka odwiedzcie ta strone i przeczytajcie sobie :(  http://www.koty.pl/home/galeria/index.php?show=cicius
Zapisane

Forum Zwierzaki

Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedz #8 : 2002-10-29, 22:06 »

Gopi

  • Gość
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #9 : 2002-10-30, 11:06 »
Moje wszystkie koty wychodza na dwor(powtorze was: tez mieszkam na parterze) ale boja sie obcych ludzi i psow(gorzej z samochodami :( )
Obcych, bo Magik ma znajomego psa i spaceruje razem z nim i jego wlascicielem tulac sie do psa, ktory nic nie mowi(a pan ciagle mysli, ze kot do niego :lol: )Ale pewnej nocy (dokladnie rok lub 2 temu)Szczęściarz przyszedl do domu ze splatanymi na krzyż lapami! :grr:  :grr: Mial sie stac ofiara satanistow :grr:  :evil: :cry:  Dobrze ze im uciekl i obudzil mame !!Teraz jest bardziej ostrozny i czuje sie dobrze  :)
Zapisane

Bona

  • Gość
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #10 : 2002-10-30, 15:46 »
moja kotka też  nie podchodzi do ludzi, wręcz przeciwnie, czego dowód miałam jak ją bezskutecznie probowałam złapać , jak mi uciekła z auta i swoimi drogami wróciła na balkon.
Natomiast poprzednia wychodziała do czasu......  któregoś dnia nie wróciła i nie wiem co się z nią stało. Wolę myśleć ,że ją ktoś przygarnął :D
Zapisane

Elfka Nenar

  • Gość
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #11 : 2002-10-31, 18:04 »
Cytat: Gopi
Moje wszystkie koty wychodza na dwor(powtorze was: tez mieszkam na parterze) ale boja sie obcych ludzi i psow(gorzej z samochodami :( )
Obcych, bo Magik ma znajomego psa i spaceruje razem z nim i jego wlascicielem tulac sie do psa, ktory nic nie mowi(a pan ciagle mysli, ze kot do niego :lol: )Ale pewnej nocy (dokladnie rok lub 2 temu)Szczęściarz przyszedl do domu ze splatanymi na krzyż lapami! :grr:  :grr: Mial sie stac ofiara satanistow :grr:  :evil: :cry:  Dobrze ze im uciekl i obudzil mame !!Teraz jest bardziej ostrozny i czuje sie dobrze  :)

Skąd wiesz, że satanistów?
Zapisane

Gopi

  • Gość
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #12 : 2002-10-31, 19:24 »
Weta powiedziala mi, ze jak satanisci chca zrobic ofiare ze zwierzaka wiarza mu lapy wlasnie w ten sposob.
Nie wiem skad ona to wie, ale jest bardzo wiarygodna wiec jej ufam.
Zapisane

myszka

  • Gość
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #13 : 2002-10-31, 21:47 »
Satanistów, czy Sekty Niebo, czy zabawy dzieci z osiedla, co to za rożnica? Nie rozumiem pytania, Elfie, co to za różnica, powiedz? Ważne, że mógł zginąć... i dobrze, że się udało tego uniknąć.
Zapisane

Ti

  • Gość
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #14 : 2002-11-02, 03:34 »
Cieszę się, że Twojemu kociakowi się udało Gopi... Naprawdę.. Dobrze wiedzieć że kolejnemu skazańcowi udało się jednak uniknąć krzywdy...

A to takie Requiem dla mojej kici...

Maleńki kłębek miłości
Na męki straszne skazany
Za dobroć swą i ufność
Bestialsko zamordowany

Światła jej pyszczek więcej nie ujrzy
Już nigdy jej nikt nie przytuli
I tak jak pamięć o niej nie umrze
Tak rana w mym sercu się nie zagoi

Co prawda nie udało mi się znaleźć oprawców mojej kici - tak jak sobie zaprzysięgłam tamtego feralnego dnia, ale ciszę się, że chociaż mam możliwość wspomnienia Coci (Koki)  tutaj... I ostrzeżenia innych...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedz #14 : 2002-11-02, 03:34 »

pinczerka_i_Gizmo

  • Gość
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #15 : 2002-11-02, 12:33 »
Viki cał czas wychodzi na dwór i nic jej sie nie przydażyło, ale moze dlatego, że u mojej babci jest spokojna okolica....
Zapisane

myszka

  • Gość
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #16 : 2002-11-02, 13:12 »
Ja bym się bała tak liczyć na spokój okolicy cały czas...  :?
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #17 : 2002-11-02, 22:14 »
U mnie też był względny spokój, ale Simba zaczął wychodzić  :(   :lol:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

myszka

  • Gość
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #18 : 2002-11-02, 22:21 »
Właśnie czytałam na pl.rec.zwierzaki dyskusję nt. psa, ONa , który na posesji czai się na koty i je morduje. Taką ma zabawę...  :( A takich psów jest więcej... Poza tym, nie wiem czy wiecie, ale jest już pierwsza ofiara ustawy... Przez myśliwych został zastrzelony chart będący na spacerze z państwem na podleśnych łąkach. Pies był zadbany, z wyraźną czerwoną obrożą... mimo to, zginął...
Zapisane

MagicSunny

  • Gość
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #19 : 2002-11-02, 22:27 »
Zaczynam się bać  :( . Moja Pyziula jakoś tak ciągnie do drzwi i ostatnio zostawiłam ją w domu ze współmieszkańcem, a on otworzył okno, więc Pyziula na parapet, jak podjeżdżałąm pod dom, to mało zawału nie dostałam  :cry: . Parapet pochyły, śliski, bo deszcz padał, już dawno tak głośno nie krzyczałam na jakiegoś ludzia  :( . A ona jak widzi otwarte drzwi to tak do nich ciągnie jak nie wiem co :(. Maci jakiś pomysł?? Jak ją odstarszyć  :?:
Zapisane

emilka_old

  • Gość
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #20 : 2002-11-02, 22:51 »
Ti....nie mow ze nikt jej nie przytuli..przeciesz poszla do pieknego, kociego raju..gdzie sa sami dobrzy ludzie i smaczne jedzonko :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedz #20 : 2002-11-02, 22:51 »

Ti

  • Gość
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #21 : 2002-11-03, 06:59 »
Cytat: Emilka
Ti....nie mow ze nikt jej nie przytuli..przeciesz poszla do pieknego, kociego raju..gdzie sa sami dobrzy ludzie i smaczne jedzonko :)

Nio tak  :D  :D  :D ...
Szkoda tylko, że nie mogę tam być razem z nią... :(
Zapisane

Ti

  • Gość
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #22 : 2002-11-03, 07:34 »
Cytat: MagicSunny
Zaczynam się bać  :( . Moja Pyziula jakoś tak ciągnie do drzwi i ostatnio zostawiłam ją w domu ze współmieszkańcem, a on otworzył okno, więc Pyziula na parapet, jak podjeżdżałąm pod dom, to mało zawału nie dostałam  :cry: . Parapet pochyły, śliski, bo deszcz padał, już dawno tak głośno nie krzyczałam na jakiegoś ludzia  :( . A ona jak widzi otwarte drzwi to tak do nich ciągnie jak nie wiem co :(. Maci jakiś pomysł?? Jak ją odstarszyć  :?:

Wiem, że teraz można kupić - chyba w sklepach zoologicznych - takie specjalne "anty-kocie" siatki na okno... Nie próbowałam tego, ale może to i sposób na zabezpieczenie okien..? Jeżeli chodzi o drzwi to nie znam takiej sprawdzonej metody... Może drastycznym, ale skutecznym sposobem - przynajmniej na jakiś czas - byłoby pokazać Twojej Pyziuli, że za drzwiami wcale nie jest tak przyjemnie... Jak któregoś razu znów będzie biegła do drzwi, to dać jej wyjść, a jak już wyjdzie to strasznie czymś ją tam wystraszyć  :szok: No może nie aż tak strasznie...  ;)

Twoja kicia by mnie chyba za te rady nie polubiła...   :co-jest:
Zapisane

emilka_old

  • Gość
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #23 : 2002-11-03, 15:48 »
Ti..i na Ciebie kiedys przyjdzie pora.... :D  :D   A co do tych siatek to moja kuzynka ma takie w oknach.....ale nie kupila je ze wzgledu na kota tylko na owady, zeby nie wlatywaly do mieszkania....ale teraz kiedy pojawil sie u niej kot...siatka dobrze jej sluzy:)
Zapisane

Aleksja

  • Gość
Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #24 : 2002-11-06, 15:31 »
Cytat: myszka
Właśnie czytałam na pl.rec.zwierzaki dyskusję nt. psa, ONa , który na posesji czai się na koty i je morduje. Taką ma zabawę...  :( A takich psów jest więcej... Poza tym, nie wiem czy wiecie, ale jest już pierwsza ofiara ustawy... Przez myśliwych został zastrzelony chart będący na spacerze z państwem na podleśnych łąkach. Pies był zadbany, z wyraźną czerwoną obrożą... mimo to, zginął...


I to napewno nie pierwsza ofiara  :grr: mojej babci zastrzelili 2 psy kilka dni po ustawie  :cry:  :grr: a moja druga babcia mieszka ok. 100 metrów od lasu. Jej piesek Filipek jest na łańcuchu i teraz juz go nie spuszcza zeby sobie pobiegał  :( tylko jak ja przyjeżdżam biore go na smycz. Ta ustawa jest do d*py   :twisted: :grr:
Zapisane

Naomi151

  • Gość
Odp: Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #25 : 2005-05-15, 20:11 »
Mój kot niestety też jest wychodzący... Wiem, żę jest to dla niego bardzo niebezpieczne, a też przeżyłam już przez to 2 razy strate kotka. Nawet nie wiem co się  z nimi stało, napewno zostały przez kogoś zamordowane, nawet boję się myśleć w jaki sposób i jak cierpiały. Teraz mam już od października czarnego kocórka o imieniu Neko. Niestety na to że wychodzi nie mam żadnego wpływu, bo moi rodzice zawsze go wypuszczają jak on miauczy pod drzwiami, i nie ma żadnego sposobu żeby im to wybić z głowy. Już nie raz tłumaczyłam, ale oni nadal uparcie twierdzą że kot źle się czuje więziony. Neko zawsze wraca i zawsze do mnie przychodzi jak go wołam po imieniu, jest bardzo do mnie przywiązany, dlatego jak tylko moge to wychodzę z nim, a on w tedy chodzi za mną krok w krok, jednak jak zobaczy jakiegoś innego kota, to wogóle o mnie zapomina, a na smyczy nie chce chodzić. Mam tylko nadzieję, że uda mi się jakoś przekonać rodziców, żeby nie wychodził, choć wiem jak on w tedy będzie cierpiał z tego powodu, ale to dla jego dobra.
Zapisane

Robal

  • Gość
Odp: Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #26 : 2005-05-15, 22:31 »
Niewiem jak mozna sie radowac widzac czyjes cierpienie... dzieci ktore bawi meczenie niewiem ja bym sie bala ze dorastajac spodoba im sie maltretowanie innych i nieskonczy sie na boguniewinnych zwierzetach...O_O myslalam ze ludkzim odruchem jest pomoc..a tu..to straszne..!!
Zapisane

weronika

  • Gość
Odp: Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #27 : 2005-05-16, 14:47 »
Moj kotek jest kotem typowo domowym , ma dwa lata i do tej pory nie bylo z nim problemow jesli chodzi o wychodzenie na dwor. Jezeli mial ochote na spacer , a taka ochota mu przychodzila raz na pol roku , albo i rzadziej to bralam smycz i spacerowalismy pare minutek wokol domu. I wszystko bylo o.k. Natomiast od jakiegos czasu  Oskar wydziera sie wnieboglosy , zeby pospacerowac. Poczatkowo bylo fajnie , smycz,ewentualnie koszyk na ramie i spacerek.Jednak Oskarowi takie wychodzenie podobalo sie coraz bardzie i trwalo coraz dluzej ,doszlo do tego , ze musialam z nim wychodzic o czwartej ,  piatej rano , chodzilismy ponad godzine i wcale nie chcial wracac do domu. Przed 8.00 gdy ja musze  wychodzic juz do pracy - nastepne darcie pod drzwiami. W ciagu dnia wlasciewie nie ma dla mnie problemu z wychodzeniem , najgorsze jest to darcie sie przed samym moim wyjsciem do pracy i boje sie , ze on zacznie dopominac sie o spacery posrodku nocy . Gdybym mieszkala sama , wzielabym go na przetrzymanie , mozliwe , ze poplakalby i dalby spokoj , jednak na dole mieszka kawal cholery w osobie mojej sasiadki i mam problem o to darcie sie oskara. Dzisiaj probowalam go wytraszyc , jak zaczal koncert i prosby o wyjscie z domu , ja szybko wyszlam na klatke schodowa z suszarka do wlosow i jak oskar chcial wyjsc to po prostu na klatce wlaczylam suszarke, ale nic to nie pomoglo. I mam ogromna , ale to naprawde ogromna prosbe o pomoc - co ja mam zrobic? Co zrobic jak on bedzie chcial wychodzic posrodku nocy? To ranne wychodzenie tez nie za bardzo mi sie podoba , tym bardziej , ze on nie ma zamiaru wracac do domu .Co ja mam robic?
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedz #27 : 2005-05-16, 14:47 »

Naomi151

  • Gość
Odp: Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #28 : 2005-05-16, 18:14 »
Z moim kotem są takie same problemy jak z Twoim, tyle że moi rodzice zawsze go wypuszczają jak miauczy i chce wyjść. Wraca zazwyczaj po pparu godzinach sam, chyba że wcześniej ja po niego pójde i go zawołam do domu. Tylko najbardziej martwi mnie to, że jakieś dzieciaki mu coś zrobią, bo już się zdarzały takie przypadki u mnie na osiedlu, że dzieciaki dręczyły jakiegoś kota. Bo poza tym się nie martwię niczym, bo samochodów tu mało jeżdzi tylko jak wjeżdżają na parking,a atk to w okolicy nie ma ruchliwej jezdni. Nie potrafię już kota oduczyć wychodzenia. Dzisiaj cały dzień nie wychodził, ale było naprawdę ciężko, on dosłownie cały czas miauczał i to tak strasznie, że mi go żal było, aż się dziwię, że głosu nie stracił. I od wczoraj wieczór do dzisiaj do godziny 15.00 wogóle się nie załatwiał. Bo on zawsze załatwiał się poza domem i juz zapomniał do czego służy kuweta. No ale po kilku próbach wkładania go do kuwety w końcu zaczął tam kopać i się załatwił. Teraz wreszcie zasnął. Mam nadzieję żę jutro bęzie łatwiej. Aha a nie wypuszczam go teraz bo od wczoraj ma chore oczy, jutro idziemy do weta. Jak już mu oczka dojdą do siebie to pewnie znowu będzie wypuszczany,b o moich rodziców niec nie przekona, ale mam madzieję, że przez te pare dni trochę się oduczy tego wychodzenia i nie będzie go aż tak ciągło.
Może po kastracji będzie bardziej chciał siedzieć w domu...
Zapisane

Robal

  • Gość
Odp: Zanim wypuścisz swojego kota na dwór przeczytaj to!!!
« Odpowiedź #29 : 2005-05-16, 22:13 »
Moj kotek wychodiz tlyko na balkonik pod moim czujnym okiem(10pietro) lub wypuszcza sie go na korytaz gdzie jest chlodno i moze sobie polezec w spokoju..a poniewaz nieprzeszkadza sasiadce to sobie wylazi kieyd chce...naszczescie niechce wylazic na dwor..chociaz jak byl malenki mieszkal w domku z ogrodkiem..i to mnie cieszy ze nie mam tego problemu z wypuszczaniem go...ale z kolei mam problem z tym zeby go wogole zabrac gdzies zeby sie przeszedl..czy przyzwyczaic go do wyjsca z domu..wczensiej bez problemu szeleczki idziesz z nim..badz jego koelga piesek i idzie do przodu..po kastracji boi sie wesc do windy i ucieka.niechce by kojazyl wyjscia tlyko do weta..wiec musze jakas terapie zastosowac..myslalam zeby w ladne dni..zabrac go w transporteze na placyk (malo jest tam dzieci i psy niemoga wejsc) i zobaczyc jak zaraguje przyzwyczajac go..sadzicie czy to dobry plan ?
Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.093 sekund z 31 zapytaniami.