mam 7 miesiecznego kotka,moze troche starszy ale nie wiejcej jak 8 m-cy......kupowalam " kota w worku "
i mam ogoromny problem od niedawna.otoz pieknie wszystkie swoje sprawy zalatwia do kuwety,badz na dworze,wychodzi do ogordu kiedy chce..i do tej pory nie bylo problemu,,raz moze dwa zdarzylo mu sie posikac na tapczanie syna ( i tylko tam) pozniej byl dlugo spokoj, i dzis po raz drugi w ktorkim czasie uwalil sie na posciel i nasikal.... dlaczego??
Lada dzien wybieram sie z nim rowniez do weta na zabieg....kastracji [czywiscie,czy ) poradzcie czy to dobry opkres i co zrobic z tym sikanime...nie ma reguly kiedy o dlaczego...