To kup u weta Frontline. Kosztuje ok 20-25 pln za spot'na a dziala 2 miechy na pchly i miesiac na kleszcze.
Postępuje bardzo szybko, w ciągu 3, 4 dni jest po psie [czasem nawet krócej]. Jak powiedział nam wet - zdarzają się przypadki 'przechorowania' [samowyleczenia], ale bardzo rzadko. Zaczyna się od braku apetytu, apatyczności. Bela nie chciała w ogóle wychodzić na dwór. Później jest krwawy [lub o nienormalnym odcieniu, np pomarańczowy czy brązowy] mocz. Następnie sztywnienie stawów, pies stara się nie chodzić, jeśli idzie, to na sztywnych łapach. W końcu kładzie się i koniec... A i przez cały czas pies ma podwyższoną temperaturę. Kleszcz musi pić krew przez co najmniej dobę, żeby zarazić. Nie ma reguły, gdzie i które kleszcze są nosicielami. W psie może siedzieć i 7, a nic mu nie będzie, a za tydzień wlezie jeden i zarazi Trzeba szybko reagować. Nierzadko zdarza się, że mimo leczenia pies nie przeżyje...