Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[bagsiks]

Mam pytanko bardzo chcę mieć psa ale mam w domu rybki , królika i szczurka nieweim jak ich przekonać. Może wy wiecie jak to zrobić ? ? ? :

[Moniaa]

Hm.., a jakie argumenty podaja rodzice przeciw? Czy wlasciwie sprawujesz opieke nad obecnymi zwierzakami?

[vioaoiv]

nie bardzo wiem czego od nas oczekujesz. nie znamy twoich rodzicow, twojej sytuacji i zachowania.

[^kora^]

Ale  musisz powiedziec  jacy sa twoi rodzice??
Niewiem błagaj

[olc!a]

NIGDY nie bierz psa bez zgody rodziców Najpierw z nimi uzgodnij, a potem ewentualnie idź z nimi po psa, NIGDY sam tego nie załatwiaj.

[^kora^]

Bo jak sam to zalatwic rodzice mogą wywalic psa

[Jaśka]

Wiecie ja mam podobny problem, niedawno stracilam psa i nie mam do kogo przelac tej psiej milosci, no wiecie czuje sie bardzo samotna bez psiaka... Moi rodzice mowia ze musza doi tego,,dojrzec'' bo ja za 3 lata wyjade na studia i psa im zostawie... Ale wiecie ostatnio mam takiego pecha...kazdy mowi o psach, co chwile natrafiam na fotki mojego psiaka(tzn sama je porozwieszalam na tablicy korkowej, ale jak przgladam inne zdjecia to jest pelno jej zdjec). A jeszcze do tego w horoskopie mi pisze ze dostane psa na gwiazdke(nawet moi rodzice mowia ze mam pecha, ale psa mi raczej narazie nie kupia )

[Moniaa]

Jesli rodzice uwazaja, ze np. na wasze warunki mieszkalne i finansowe i tak jest duzo zwierzakow to niestety trzeba sie z tym pogodzic.

[Aszka]

A jeszcze do tego w horoskopie mi pisze ze dostane psa na gwiazdke(nawet moi rodzice mowia ze mam pecha, ale psa mi raczej narazie nie kupia   )

a moze wlasnie dostaniesz na gwiazdke?mowia,ze nie,bo chca Ci niespodzianke zrobic

[joan-na]

Witaj - może na Gwiazdkę, ale niekoniecznie tą i niekoniecznie od rodziców.  
Jestem za uproszeniem rodziców i udowodnieniem, że będziesz dobrym opiekunem.   Rodzice muszą wiedzieć, że za psiaka będziesz odpowiadać w pełni. No wiesz: spacery, czesanie, karmienie, sprzątanie po psie itp.
Jak mieszkałam z rodzicami miałam taki sam problem, ale w końcu ich uprosiłam właśnie w/w argumentami. Poskutkowało chociaż to trochę trwało. Nie zawiedli się na mnie - ani oni ani mój wymarzony pies.  
Nie zrażaj się, słuchaj co mówią rodzice i rób wszystko żeby udowodnić swoje racje, ale nic na siłę raczej sprytem.

[Florencja]

Lepiej nie rozbudzajcie nadziei Jaśki, rozczarowanie bedzie jeszcze gorsze, a i w razie czego radość większa.

[Malka]

Nie wiem jak jest u Ciebie, i na ile 'mięccy' są Twoi rodzice, ale na ich wzięłam na chorobę. Nie uczyłam się (choć tego nie polecam), nie jadłam...itd podziałało

[Karooola]

Nie wiem jak jest u Ciebie, i na ile 'mięccy' są Twoi rodzice, ale na ich wzięłam na chorobę. Nie uczyłam się (choć tego nie polecam), nie jadłam...itd podziałało

No, nie najlepszy pomysł... Tobie mogła stać się krzywda, a i pies niechciany przez rodziców będzie inaczej traktowany niż zwierzę chciane przez całą rodzinę. To szantaż, i ja bym się do tego nie przyznawała na Twoim miejscu, bo to nie jest zbyt mądre...

[Scorpio]

Ja taki sam mam problem! za żadne skarby nie mogę ich namówić. Nie mamŻADNEGO zwierzaka i chyba nie będe miała dopuki mieszkam z rodzicami(chociaż jest mowa o chomiku, może to troche ich przekona, że potrafię się opiekować kimś ) . próbowałam już prawie wszystkiego(jeszcze tylko pozostało mi wychodzenia o 6/00 rano z domu). Są nieugięci.

joan-no- nie wiem jak to zrobiłaś, ale napewno do tego potrzebne jest szczęcie. Ja szczęcia nie mam jak widzę . Mam nadzieję że przymajmniej bagsiksowi sie uda, życze powodzenia!

[Malka]

Trudno. Szantaż szatnażem, ale podziałało. Nelka jest z nami i wszyscy ją kochają, nie tylko ja...

[Scorpio]

CZęsto domownicy po zgodzeniu się na psa bardzo się do niego przywiązują i kochają, nawet jeśli pies na początku chciał być niechciany. Znam pare takich przypadków

[Malka]

Np. ja

[charon]

Ile już prosicie rodziców o psa, ale tak na serio, intensywnie?  

CZęsto domownicy po zgodzeniu się na psa bardzo się do niego przywiązują i kochają, nawet jeśli pies na początku chciał być niechciany.

Heh... biedna ta reszta, PIES MUSI BYĆ W DOMU AKCEPTOWANY! Inaczej jest nieszczęśliwy...

[Malka]

U mnie wszyscy kochają Nelusię  

[Jaśka]

sorki ze odswierzam stary temat. Słuchajcie(czytajcie ), chyba mam super pomysł zeby mieć psa i rodzicow przekonać do niego (moj brat z zona mi poradzil ). A wiec wymyslili zeby dzien przed Wigilją kupić malego szczniaka, koszyczek wiklinowy i taki ladny material z falbanką(   ). Dać tego psiaka przyjaciółce na jedną noc a nastepnego dnia ( w Wigilje) rano niech przyjaciółka podłoży pieska w koszyczku i zadzwoni dzwonkiem do drzwi. Rodzice otworzą i co?? I mamy psa!! bo to w koncu Wigilja (marzenia się spelniaja) i skoro wiedza ze ich dzieci marzyly o psie to go nie oddadza do schroniska    Ja mam zamiar tak zrobic   myslicie ze to dobry pomysl???

[Florencja]

Ja chyba tak zrobię, mnie rodzice nie pozwalają bo mam lekkie problemy z kolanami, więc to chyb bedzie jedyny sposób

[olc!a]

Jaśka - pomysł beznadziejny. Rodzice potrafią być nieobliczalni. Zdecydują się oddać psa i co wtedy? :? Nie dziwiłabym się im, że się zdenerwują, skoro mimo, że nie dali pozwolenia na psa, córka uknuła taki spisek...

[dziul]

CZęsto domownicy po zgodzeniu się na psa bardzo się do niego przywiązują i kochają, nawet jeśli pies na początku chciał być niechciany. Znam pare takich przypadków

Nom tez i ja moja mama nigdy nie lubiła psa w domu, nie wyobrażała sobie, ze pies może postawić łape w jej sypialni... teraz nie ma nic przeciwko, żeby lezał z nią w łóżku

[Jaśka]

Jaśka - pomysł beznadziejny. Rodzice potrafią być nieobliczalni. Zdecydują się oddać psa i co wtedy? :? Nie dziwiłabym się im, że się zdenerwują, skoro mimo, że nie dali pozwolenia na psa, córka uknuła taki spisek...

Ale ona nie będzie wiedziała że to ja, to bedzie rano jak bede spala. przeciez moze pomyslec ze to moja babcia czy ciotka czy jeszcze ktoś  

[olc!a]

Co nie zmienia faktu, że pies nagle się pojawi. Zresztą nietrudno się domyślić, kto to.
Pomyśl nie o sobie, a o psie... Co będzie, jak rodzice się nie zgodzą? Nie lepiej po prostu konsekwentnie prosić rodziców o psa, niż ryzykować psim kosztem?

[Jaśka]

nie wiem, moze ci latwo zebym porozmawiala o tym z rodzicami bo masz psa... moi rodzice wiedza ze po stracie psa zawsze jak gdzies pokazuja psa to ja juz placze, wiedza ze jakbym zobaczyla tego psa pod drzwiami, a gdyby go oddali, to by mi zrobili ogromna przykrosc, a ja ich dosc dobrze znam i wiem ze by nie chcieli mnie skrzywdzic a co dopiero w Wigilje...

[olc!a]

moze ci latwo zebym porozmawiala o tym z rodzicami bo masz psa...

Ja na psa też czekałam...
I wierz mi, że rodzice mogą wydawać się b wrażliwi, a potrafią być nieobliczalni... Jak np moja mama kiedy pzyniosłam do domu chorego kotka... Zawsze taka wrażliwa na los zwierząt, a jednak... Dlatego powtarzam:

Co będzie, jak rodzice się nie zgodzą? Nie lepiej po prostu konsekwentnie prosić rodziców o psa, niż ryzykować psim kosztem?

[Michał z Warszawy-Ursus]

Zapewne Twoim rodzicom chodzi o to kto będzie pieska wyprowadzał i tak dalej. Także musisz przekonać ich że się będziesz nim opiekował a wyjątki bendą wtedy kiedy będziesz chory.
I musisz przedewszystkim z nimi na spokojnie porozmawaić.
Pozdrawiam, życze zdrowia.

[Jaśka]

Wiesz co Olc!a wybiłaś mi entuzjazm, ale chyba masz racje, przymyśle to wszystko jeszcze raz...
dzieki

[k_lap]

Powiem tak: Bagsiks... masz problem taki jak ja miałam przez całe swoje dzieciństwo. Tzn. ja bardzo wierzę, że Tobie jednak się uda wyprosić mamę o piesia, bo z tego co napisałeś, masz już małą gromadkę zwierzaczków w domu.
Moja mama jest człowiekiem wspaniałym i wrażliwym, ale zwierząt nigdy nie chciała mieć w domu. Kochała zwierzęta, ale czyjeś... Jedyne na co się godziła to rybki  
Teraz jest inaczej. Kiedy wyjechałam na studia, zamieszkałam z chłopakiem, pierwsza rzecz jaką kupiłam to króliczek , później Adam kupił mi piesia i to pomogło... moja mama się przekonała do zwierzaków.
Uważam, że najważniejsze w tej sytuacji jest uświadomienie mamie tego, że jest się odpowiedzialnym, że piesek nie będzie rano przeganiany z pokoju do pokoju, bo nikt nie chce w niedzielny zimny poranek wystawić nawet palca spod kołderki . Nie wiem czy wszyscy rodzice, ale moi bali się tego najbardziej, że mogłabym "zapominać" o obowiązkach przy piesku.