Najpierw Katerinas:U nas właśnie starsza suka (ta niezsocjalizowana) zaczęła przejmować nawyki od młodszej (nawyki nie w złym tego słowa znaczeniu)
Gratuluję (szczerze).....ale więcej jest odwrotnych przypadków.
Osobiście takich ludzi nie znam.
A ja, niestety, "znam". I zazwyczaj jestem na nie, bo za dużo widzę psów w schronisku - oddanych m.in z tego powodu.
Zresztą jak widzę Tobie też... też zaryzykowałaś.
Tak. I to nie jeden raz. Dwa psy, trzy psy, psy i króliki, teraz pies (nienawidzący kotów - morderca) i dwa koty. Różnie bywa - czasami nie wybieramy, a samo życie nas do czegoś zmusza. Ale jeszcze raz - trzeba być przygotowanym, znać "za i przeciw", a nie tylko "za".
nie wiem czy miałaś wszystkie psy idealnie zsocjalizowane
Nie i właśnie wtedy to była męczarnia - zanim doprowadziłam stado do ładu. A dwa psy to ZAWSZE stado, na które nie mamy aż takiego wpływu jak na jednego psa.
I proszę nie krzycz na mnie...
Takiego zamiaru na pewno nie miałam.
Teraz norris:Wiem jak reaguje na......
Tego się nigdy nie wie na 100%. Pies był, jest i zawsze będzie zwierzęciem z instynktami. Czytałaś Fishera i Fennell? Moja suka - uosobienie miłości i łagodności dostała amoku, kiedy obcy kot ją zaatakował, a potem pobiegł w stronę mojej córki. Nigdy nie przypuszczałam, że Puma może dostać takiego szału. A ma 5,5 roku, jest w pełni dojrzała psychicznie i nie jest moim pierwszym bullowatym, jest przewidywalna. Dopiero co mam za sobą "drogę przez mękę" zaprzyjaźniania jej z nowymi domownikami - kotami. Przeczytaj post dziewczyny, której pudel pozagryzał króliki - do tej pory je "lubił"(post skądinąd bardzo niesmaczny jak dla mnie).
To nie jest tak, że wiem na pewno - "nie uda się". Ale pytaj jeszcze, rozmawiaj z ludźmi, którzy mają parę psów, którzy mieli problemy z psami, poczytaj........
Ostatnia rzecz jakiej bym chciała to ta, żeby Ci się nie udało.
I sorka, że się tak rozpisałam.