Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: wąsy  (Przeczytany 2349 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Dagger

  • Gość
wąsy
« : 2003-12-02, 08:59 »
No i stalo sie nieuniknione. Wczoraj Sana (ten nieusłuchany kot) wlazła na kuchenkę gazową, a tam właśnie gotowała się woda na herbatkę. W rezultacie piękne długie wąsy mojej kotki wyglądają jak świderki. wygląda prześmiesznie. Bogu dzięki, że skończyło się tylko na tym. Nijak nie moge jej oduczyć włażenia na kuchenkę. Jest w niej cos nieodpartego dla Sany. Zdarza sie jej nawet sypiać na kuchence.
Zapisane

Sal

  • Gość
wąsy
« Odpowiedź #1 : 2003-12-02, 09:05 »
Mój uwielbił sobie kwietnik i bluszcza.
Kupiłam odstraszacz na psy  :) tak na próbę, za niecałe 10 zł.
I działa!!
Polecam Ci!
Zapisane

Ash

  • Gość
wąsy
« Odpowiedź #2 : 2003-12-02, 09:12 »
Gremlin moich rodzicow notorycznie fajczy sobie wasy nad swieczkami. Nie idzie go tego oduczyc. Na szczescie nigdy nie przypalil sobie nic wiecej.

A moja Pchla tez pcha sie na kuchenke. Niewazne, czy akurat cos sie gotuje, czy tez dopiero gotowalo i kuchenka jest goraca... jej to nie przeszkadza  :lol:  A jak pieke cos w piekarniku... ho ho... wtedy najlepiej jest wejsc za piekarnik  :wink:  i upiec sie przez trzy zdrowaski  :lol:
Zapisane

Forum Zwierzaki

wąsy
« Odpowiedz #2 : 2003-12-02, 09:12 »

Sal

  • Gość
wąsy
« Odpowiedź #3 : 2003-12-02, 10:18 »
Swoich też nie jestem w stanie przegonić ze stołu, kuchenki i zlewu. Nie moge byc sama w kuchni, gdy pichcę, bo kociambry robią wszystko, żeby mi to skutecznie uniemożliwić!  :lol:
Zapisane

Emilka

  • Gość
wąsy
« Odpowiedź #4 : 2003-12-02, 15:37 »
Szkaradka wspina sie na blat kuchenny wlasnie po piecyku :? dlatego kiedy nikogo nie ma w kuchni zamykamy drzwi. Tak w ogole to moim kotom nie wolno lazic po stole a wlasciwie blacie kuchennym
Zapisane

absencja

  • Gość
wąsy
« Odpowiedź #5 : 2003-12-02, 17:11 »
Progi kiedys lekko nadpalił sobie sierśc nad świeczką...A na gaz w kuchni pomaga u mnie włączone światło, wtedy ten jeden płomien nie jest już taki niezwykły:)
Zapisane

Visenna

  • Gość
wąsy
« Odpowiedź #6 : 2003-12-02, 17:55 »
Mój kot też sypiał (kiedy widzał) na kuchence bo byłą ciepła ;) Raz nawet biedak się podpalił i buchną jak prawdziwa pochodnia. NA szczęście został szybko ugaszony i nic mu się nie stało ;)
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.062 sekund z 25 zapytaniami.