Forum Zwierzaki

Nie wiem,czy nie było to już poruszane na forum:

Masakra psów husky po igrzyskach w Vancouver

Kanada jest wstrząśnięta sprawą brutalnego zabicia około stu psów husky. Podczas igrzysk olimpijskich w Vancouver zwierzęta służyły do przewożenia turystów na saniach. Potem psy zostały zastrzelone jeden po drugim przez pracownika firmy turystycznej. Ranne zwierzęta dobijał nożem. Według świadków, niektórym rannym czworonogom udało się wydostać ze wspólnego dołu, w którym miały być pogrzebane.

Jak informują lokalne media, masakra w stacji narciarskiej Whistler miała podłoże czysto ekonomiczne. Dwie firmy organizujące przejażdżki psimi zaprzęgami, Outdoor Adventures i Howling Dogs, wycofały się po igrzyskach z interesu z powodu słabnącego zainteresowania ze strony turystów i nie potrzebowały już zwierząt.

Sprawę ujawnił sam sprawca masakry, który domagał się od jednej z kas ubezpieczeniowych i otrzymał... odszkodowanie za poniesiony stres. To nie była zwykła egzekucja jedną kulą. On widział straszne sceny - przyznał adwokat pracownika Corey Steinberg w wypowiedzi dla radia CKNW z Vancouver.

Według tej radiostacji, firma Outdoor Adventures nie tylko nie zaprzeczyła faktom, ale nawet skorygowała w górę liczbę zabitych zwierząt - z 70 do 100.
Reklama

Jak stanowi kanadyjskie prawo, osoba, która zabija lub rani zwierzęta, jest zagrożona karą do pięciu lat więzienia.

http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-masakra-psow-husky-po-igrzyskach-w-vancouver,nId,321529

O matko... Nie wiem jak można to skomentować. Po prostu brak słów. Człowiek który zabił dostał odszkodowanie... Jestem w szoku. 100 huskich. To jest nie mieści się w głowie. Żeby z zimną krwią zamordować jedno zwierzę, a co dopiero tyle...mam nadzieję że winni poniosą karę... Najcięższą z możliwych

ja juz o tym slyszalam to jest po prostu mord z zimna krwia

Podobno jakaś kanadyjska organizacja podala jednak sprawe do sadu, nigdzie jednak nie doczytalam czy oprocz odszkodowania ten czlowiek poniosł jakakolwiek kare.....

Ja wiem tylko tyle,że Kanada w związku z tym incydentem zmieniła ustawę o ochronie zwierząt w jeden miesiąc! - cóż,Polska na ten cel potrzebuje wielu miesięcy,sporów i kłótni wśród miłośników zwierząt,wśród polityków a i tak gdy już wszystko jest gotowe to efekt końcowy pełen jest dwuznaczności,niejasności i otwartych furtek ...