Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Psy, pieski, psiaki => Zdrowie => Wątek zaczęty przez: Ortodoksa w 2003-09-16, 21:01



Tytuł: Chory piesek :(((( ....... P O M O C Y ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !
Wiadomość wysłana przez: Ortodoksa w 2003-09-16, 21:01
Witam,

Piszę do Was ponieważ mam problem. Moj piesek najprawdopodobniej w skutek jedzenia kości zachorowal. Nie moze sie zalatwic. Ma wypuklenie pod ogonem. To wyglada jak spuchnięta bulwa. Teraz jest caly oslabiony, trzesie sie, ma spuszczoną glowe, szuka zimnego miejsca, podczas spacerow zakopuje sie w ziemi i nie chce z niej wychodzic. Jak nazywa sie ta choroba i jak ją leczyć. Jakie są szanse na powrot do zdrowia. Piesek jest maly, ma 8 lat. Proszę o pomoc.

Pozdrawiam serdecznie

PS. Byl 2 razy u weterynarza i nic. Weterynarze są do bani. W Polsce zwierzeta są leczone jak ludzie w średniowieczu.  :grr:


Tytuł: Chory piesek :(((( ....... P O M O C Y ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2003-09-16, 21:16
Pies zachorował wskutek jedzenia kości? :shock: Może to po prostu zatwardzenie - parafina może pomóc, do kupienia w aptece, albo siemię lniane.


Tytuł: Chory piesek :(((( ....... P O M O C Y ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2003-09-16, 21:28
Zalerzy o jakiego weta chodziłaś. Na zatwardzenie przede wszystkim parafinka. Dużo parafinki. Żeby sie koopsko "wyślizgnęło".

Inna sprawa - idz do porządnego weta, niech zobaczy co to jest. Może być zapalenie gruczołów przodbytowych. Dlatego szuka chłodniejszych miejsc, bo go piecze.


Tytuł: Chory piesek :(((( ....... P O M O C Y ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !
Wiadomość wysłana przez: Ortodoksa w 2003-09-16, 21:41
Mozesz wejsc na GG na chwilke, prosze


Tytuł: Chory piesek :(((( ....... P O M O C Y ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !
Wiadomość wysłana przez: Ortodoksa w 2003-09-17, 11:14
Bylem z nim 2 razy u weta, ale nic nie mogli poradzic. Rozkladali rece.... Dzisiaj pojde do innego weta, mam nadzieje ze on pomoze. Dowiedzialem sie co to za choroba. Sprawa wygląda poważnie. Pies jest samcem, dość często występuje u nich
przepuklina kroczowa lub zachyłek prostnicy, co należy zoperować.  Przy okazji takiej operacji wykonuje się kastrację, bo schorzenie ma związek z hormonami płciowymi.....  
 Teraz jest drugi problem. Pies jest mojej matki, a ona za nic w świecie nie da go zoperować. Tlumaczy sie ze nie ma pieniedzy i dopiero za miesiąc pojdzie sie do weta. Ale dobrze wie ze do tego czasu pies nie wytrzyma, bo jego stan jest zly. To ciagnie sie juz jakis czas. Jej slowa to "Jemu juz nic nie pomoze". Nie moge tego sluchac.... jak ona tak moze. Przeciez to jest mozliwe aby pies wrocil do zdrowia. Dlaczego ona taka jest ?


Tytuł: Chory piesek :(((( ....... P O M O C Y ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !
Wiadomość wysłana przez: Arwen w 2003-09-17, 11:51
To bardzo przykra sprawa :(  Bardzo Ci wspołczuję.
Mam nadzieję, że wet pomoże Ci. Przekonaj mamę, ze stan waszego psa jest ciężki i, ze jak najszybciej trzeba go zoperować. A może...najlepiej jakby twojej mamie wytłumaczył to sam weterynarz. Życzę powodzenia. Miejmy nadzieję, ze wszystko będzie dobrze.


Tytuł: Chory piesek :(((( ....... P O M O C Y ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !
Wiadomość wysłana przez: Asia Evenstar w 2003-09-17, 14:29
jeśli pies jest w naprawde ciężkim stanie to koniecznie znajdź fundusze na operacje.......naprawde nie ma co czekać, wiem coś o tym......:( może pomógłby Ci ktoś inny z rodziny?


Tytuł: Chory piesek :(((( ....... P O M O C Y ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !
Wiadomość wysłana przez: lawenda w 2003-09-28, 09:55
Gdy psy jedzą kości to te kości ranią im jelito grube. Ja jak daje psy kości to pozwalam tylko obgryść po bokach (np. jak jest noga od kury:))  Mysle że powinnaść znaleźć fundusze i wybrac sie do lepszego weta  (może w jakiejś innej okolicznej miejscowości) Być możźe będzie potrzebna operacja:( :cry:


Tytuł: Chory piesek :(((( ....... P O M O C Y ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2003-10-01, 08:29
Mam nadzieję, że Twoja mama nigdy nie zdecyduje się na drugiego psa!


Tytuł: Chory piesek :(((( ....... P O M O C Y ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !
Wiadomość wysłana przez: kazuja w 2003-10-01, 10:06
hmmm...chce sprostowac ze psy jako miesozerne maja przewod pokarmowy przystosowany do trawienia kosci, a jesli maja zatwardzenie to tylko z winy opiekuna, bo oprocz kosci pies musi dostawac spora ilosc warzyw i owocow. druga sprawa to to ze nie wszystkie kosci przebijaja jelita, dzieje sie tak najczesciej po podawaniu psu gotowanych kosci, najczesciej drobiowych badz wieprzowych. jesli podajemy psu kosci to tylko surowe!!!! gotowane rozszczepiaja sie na drobne drzazgi i moga byc przyczyna wielu problemow.


Tytuł: Chory piesek :(((( ....... P O M O C Y ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !
Wiadomość wysłana przez: DorotaP w 2003-10-01, 14:34
Cytat: Ortodoksa
 Jej slowa to "Jemu juz nic nie pomoze". Nie moge tego sluchac.... jak ona tak moze. Przeciez to jest mozliwe aby pies wrocil do zdrowia. Dlaczego ona taka jest ?


Jak można tak mówić i robić ???
Przecież to żywe stworzenie -  już cierpi a może być jeszcze gorzej !!!
Ortodoksa - musicie mu pomóc!!! Jeśli opiekujecie się psem to musicie podjąc odpowiedzialność za jego zdrowie !!!


Tytuł: Chory piesek :(((( ....... P O M O C Y ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2003-10-01, 17:41
Sytuacja jest ciezka. jesli wlascicielka jest mama, to tylko ona moze podjac decyzje o operacji. Rob wszystko, zeby ja przekonac!!!


Tytuł: Chory piesek :(((( ....... P O M O C Y ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2003-10-01, 20:53
A czemu nie zapytasz, czy na Twoją operację nie byłoby za poźno? Jak walić, to ciężkim sprzętem :lol:


Tytuł: Chory piesek :(((( ....... P O M O C Y ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2003-10-02, 08:13
Dlaczego mam wrażenie, że to była następna podpucha, a my daliśmy się nabrać?
Ależ to było realistyczne i wzruszające! :lol:  :lol:  :lol:
Zdrówko naiwnych forumowiczów. 8)


Tytuł: Chory piesek :(((( ....... P O M O C Y ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2003-10-02, 21:01
Moniś, realistyczne to to było, bom się i z takimi sytuacjami spotkała, ale napić się zawsze mogę 8)


Tytuł: Chory piesek :(((( ....... P O M O C Y ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !
Wiadomość wysłana przez: msa w 2003-10-02, 22:07
.


Tytuł: Chory piesek :(((( ....... P O M O C Y ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !
Wiadomość wysłana przez: Ania-Zabrze w 2003-10-04, 20:57
Opisujesz sytuację jaka zadazyła się rok temu mojemu psu... dwa dni rpzed sylwestrem pies zjadł kości.. (niestety z kurczaka) miedzy czasie były juz wystrzały petard.. ale noc z 2002/2003 roku była dla mojeog psa dramatyczna... stres.. on panicznie boi sie petard...po sylwestrze okazało sie że pies nie umie sie załatwić a bardzo tego chce... czekaliśmy jeden dzień.. potem tata poszedł zapytać sąsiadke o porade .. jest lekarzem wiec wie też co neico... kazała dać psu olej roślinny i cos tam jeszcze to nei pomogło.. wybralismy sie z psem do weta tam dostał dwa zastrzyki jeden przeciw bólowy a drugi na to aby sie załatwił.. niestey nmic nie pomogło na drugi dzien znów  z psem do weta .. znów dwa zastrzyki.. nic nie pomogło... na trzeci dzień zastrzyki + lewatywa.. nic nie pomogło... wet nie wiedizał już co ma robić.. powiedział że przypuszcza nowotwór... ale mamy jechac na prześwietlanie a wiec wieczorem pojechalismy na prześwietlenie... czekalismy na zdjęcie... chcielismy wiedziec wszystko jak najszybciej to były chwile niepewnosci.. przytulania psa .... i oby to sie nie potwierdizło.. byłam już rozklejona.. :(... wet wyszedł.. pokazał nam zdjęcie i wszystko wytłumaczył ... Kości z kurczaka jakoś twardną i skeljają sie jak wapno.. i mu tosie na jelitach tak skleiło.. że pies strasznie cierpiał... strasznie puchł... Wet przepisał psu syrop który było tzreba podawac co 4 czy 6 godizn po dwuch dniach pies wkońcu sie załatwił... a my wyrzucilismy z jego jadłospisu kosci... Pozdrawiam...


Tytuł: Chory piesek :(((( ....... P O M O C Y ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !
Wiadomość wysłana przez: Ania-Zabrze w 2003-10-04, 21:02
Cytat: Ortodoksa
Pies jest mojej matki, a ona za nic w świecie nie da go zoperować. Tlumaczy sie ze nie ma pieniedzy i dopiero za miesiąc pojdzie sie do weta. Ale dobrze wie ze do tego czasu pies nie wytrzyma, bo jego stan jest zly. To ciagnie sie juz jakis czas. Jej slowa to "Jemu juz nic nie pomoze". Nie moge tego sluchac.... jak ona tak moze. Przeciez to jest mozliwe aby pies wrocil do zdrowia. Dlaczego ona taka jest ?


Hm.. troche dziwi mnie postawa Twojej matki..  :cry:  to przykre... gdy nasz pies był chory niestety wszystko było rpzed wypłatą i było troche cięzko bo to ejszcze po świętach ale rodzice musieli wykąbinowac pięniądze... tak jak powiedział mój tata "Jeśli się kocha to pieniądze aby pomuc napewno zawsze znajdziemy"


Tytuł: Chory piesek :(((( ....... P O M O C Y ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !
Wiadomość wysłana przez: carragan w 2003-10-05, 16:57
co z pieskiem ??