Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Gołąbek  (Przeczytany 6289 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

SMERFETA

  • Gość
Gołąbek
« : 2007-12-26, 16:20 »

Latem znalazłam na ulicy siedzącego gołąbka,jeszce pisklaka opierzonego na żółto.Przejechałam obok niego,ale po chwili wróciłam się i wpakowałam go do auta.Pomyślałam "zawiozę cię do schroniska,coś z tobą zrobią...."
Gołąbek ma w tej chwili 5 mniesięcy, ma się znakomicie i jest u mnie w domu.
Sama go wychowałam,wykarmiłam i tak się do nsz przywiązał ,że dom traktuje jak gołębnik a wszystkich w domu tr jak swoją  rodzinke.
Zdziwiłam się inteligencją tego ptaka,jest bardzo mądry.
Wie dokładnie jak wrócić do mieszkania,jeśli nie uda się oknem ,to wchodzi klatką schodową i nawet wie które piętro.
Kocha wszystich, którzy wychodzą z psami na spacer,gdyż my też mamay psy a on uwielbia chodzić z nami na spacer.
Lata wtedy nad nami i chodzi razem z pasmi jak ich towarzysz.
Czasem nawet wybiera się na wycieczkę autem za miasto,ale po paru metrach odfruwa  z maski samochodu,gdyż zauważa ,że nie potrafi sie tam utrzymać.
Jest bardzo śmieszny,gdy mówi się do niego zaczyna gruchać i gadać po swojemu,tak samo jest gdy spi i usłyszy głos któregoś z domowników ,odrazu się przebudza i grucha na całe mieszkanuie jakby chciał włączyć się do rozmowy.Do tego tańczy krecąc się w kółko,jakby był straszliwie zadowolony,że w domu taki gwar.
Jestem bardzo ciekawa, czy na wiosnę odfrunie od nas i pozna jakaś partnerkę?
Wypuszczamy go,codziennie na wolność ,ale on po godz.2 ,wraca zpowrotem i domaga się wpuszczeni do środka.
Czy ktoś z Was miał podobną sytuację????
 
Zapisane

Estel

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1610
  • "...Nie zatrzymuj wilków, bo jest ich coraz mniej"
Odp: Gołąbek
« Odpowiedź #1 : 2007-12-26, 19:47 »
..wydaje mi się ze wypuszczenie nic nie da bo się bardzo przywiązał do ludzi (do was) i na wolności mógłby sobie nie poradzić..
Zapisane
"Wilk nie jest zwierzęciem ziejącym nienawiścią, ani też nie jest maskotką do przytulania, nie jest ani niebezpieczny, ani sympatyczny. Jest po prostu jednym z  wielu interesujących gatunków prześladowanych przez człowieka od stuleci, który potrzebuje miejsca  do życia."
http://stobnica.wolf.wild.art.pl/       "Jest pewna przyjemność w lasach bez ścieżek; Jest upojenie na samotnym wybrzeżu;Jest społeczność gdzie nie ma intruzów,
http://www.wolfpunk.most.org.pl/ulve/       Przy głębokim morzu i muzyce jego szumu;Nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej"- Lord Byron

Holly

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 18
Odp: Gołąbek
« Odpowiedź #2 : 2009-10-03, 19:14 »
Ja miałam kota . Znalazłam go po prostu pod klatką , dałam mu mleka , kiełbaski i od tej pory łaził wszędzie za mną . Przychodził do mnie do domu , dostawał jeść , pobawił się , pospał kilka godzin i wychodził na pole . Zawsze wracał , ale pewnego dnia poszedł na panny . Przyszedł jeden dzień , ale potem już nie wrócił . To był przykład jak dla miłości można stać się z grzecznego i wychowanego w dzikiego kota .. źle u mnie nie miał , ale skoro woli mieć rodzinkę to nie będę go zatrzymywać .. wie , że zawsze może do mnie wrócić , bo tu jest jego dom , ale jak wiecie " Koty chodzą swoimi drogami " ..
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Gołąbek
« Odpowiedz #2 : 2009-10-03, 19:14 »

Stworek

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 30
Odp: Gołąbek
« Odpowiedź #3 : 2010-01-10, 19:41 »
To wdzięczność, z którą nic nie zrobisz. Miałam pod opieką szpaka i było dokładnie to samo. Mama go nie mogła z domu wypędzić. Dziadzio też miał takie problemy ze szpakiem, też z gołębiem, wroną, wiewiórką i innymi zwierzętami.
Możesz spróbować załatwić mu kolegów, może to podziała, jak też było w naszym przypadku. Znalazł partera, ale i tak co jakiś czas nas odwiedzał. Chyba nic z tym nie zrobisz.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.05 sekund z 23 zapytaniami.