Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9   Do dołu

Autor Wątek: "Nieszczęsna pisarka"  (Przeczytany 49312 razy)

0 Użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

meraviglia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 257
  • I don't put my hands up and surrender...
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #180 : 2007-10-06, 21:07 »
No pewnie! Kitka, pisz dalej! A poza tym potrafisz wymyśleć jakieś fajne zakończenie (przykład: koniec Bajki ;D) :D wiec nie-koniec tez zapewne umiesz :P

A na moje nikt nie włazi:(
Zapisane

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #181 : 2007-11-09, 22:35 »
Wiem, że mnie lubicie. ;d
Jutro będzie dłuższa część...

 Klaudia zadzwoniła do drzwi i czekając, popatrzyła na zegarek. Była za dziesięć pierwsza. Miała nadzieję, że babcia jeszcze jest w domu.
Niestety, nie usłyszała odgłosu kroków babcinych, ani choćby jej okrzyku, że może wchodzić. Zadzwoniła jeszcze raz. Zero odpowiedzi.
„- Co się stało –zapytała sama siebie – że babci nie ma?”
Już miała odejść, gdy odruchowo nacisnęła na klamkę. Było otwarte. Klaudia weszła do domu babci z dziwnym lękiem, nie wiedziała, co się dzieje.
- Babciu, jesteś tam?! –zawołała bardzo głośno
 Cisza panowała w tym małym domku na ulicy Jagodowej. Pachniało sokiem rabarbarowym, w oczy rzucał się porządek panujący we wszystkich pokojach.
- Może babcia jest w piwnicy? –zapytała siebie, gdy już obeszła wszystkie pokoje, we wszystkich było ani śladu pani Anieli.
Drzwi do piwnicy były otwarte, a klucz w drzwiach. Dziwne, że wcześniej tego nie zauważyła.
 Klaudia otworzyła je, i jej oczom ukazał się dosyć dziwny widok, na pierwszy rzut oka przerażający. Na schodach leżał rozbity słoik z sokiem rabarbarowym. Sok rozlał się na całej powierzchni schodów.
Zaś na podłodze piwnicy leżała babcia, z miną na pewno nie zadowoloną.
- C-co? – spytała Klaudia, nie mogąc wydobyć z siebie żadnego dźwięku.
- Ach, Klaudusiu, to ty, na szczęście! Już się bałam! Nie mogę się ruszyć?
 Klaudia nie wiedziała, co ma robić.
- Alle... Babciu, co się stało?! –zapytała, popadając w histerię.
- Poślizgnęłam się na schodach, idąc po sok dla ciebie... No i wszystko się porozbijało, a ja się ruszyć nie mogę.
- To co ja mam robić? –spytała szybko Klaudia.
-   Najpierw trzeba tu jakoś posprzątać... i wyprowadzić mnie z piwnicy, ja sama sobie nie dam rady.

 Klaudia posprzątała pozostałości po słoiku z sokiem rabarbarowym, ale pozostała jeszcze kwestia babci i wyprowadzenia jej z piwnicy. Dziewczynka próbowała ją podnieść, ale nie udało się. Nie mogły sobie poradzić w dwójkę.
- Klaudusiu, ja chyba sobie coś z nogą zrobiłam. – powiedziała babcia zrezygnowanym tonem – Prawdopodobnie złamałam, ale to nic strasznego.
- No to... –zaczęła Klaudia, odzyskując nagle chęć do działania – Musimy iść po kogoś!
- Po kogo niby?
- Po... po Krzysztofa. –mruknęła dziewczyna cicho
- Myślisz, że dwójka jedenastolatków sobie z tym poradzi? Trzeba iść po kogoś dorosłego.
 Ale Klaudia już nie słyszała, gdyż właśnie wybiegła z domu, w kierunku domu kolegi.
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Arrow

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2821
  • Lacrimosa...
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #182 : 2007-11-10, 10:21 »
No, no, powiało grozą.
Nieźle, bardzo mi się podoba i ciekawa jestem co będzie dalej. Choć ja na jej miejscu zadzwoniłabym na pogotowie... ;)
Zapisane
...Bez wysiłku siądź na tyłku i wyluzuj się motylku... (:

"Każdy z was jest łodzią, w której
Może się z potopem mierzyć,
Cało wyjść z burzowej chmury,
Musi tylko w to uwierzyć!"

Forum Zwierzaki

Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedz #182 : 2007-11-10, 10:21 »

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #183 : 2007-11-10, 15:20 »
Cieszmy się i radujmy, bo tego dnia wróciła wena. ;)

- Spokojnie... – mówił ojciec Krzysztofa, gdy zmierzali właśnie w kierunku domku babci. Krzysiek nic nie mówił, ponieważ bał się, że palnie coś głupiego przy Klaudii – a poza tym, nie wiedział o czym miałby rozmawiać. Jej babcia chyba złamała nogę, jak by tu ją pocieszyć?
 Pogrążony własnymi myślami tkwił w milczeniu, gdy doszli do domu pani Anieli. Jego ojciec – wysoki i barczysty, wszedł do środka, za Klaudią, która pobiegła szybko zobaczyć co z babcią.
- Jeszcze żyję. Sprowadziłaś kogoś? –spytała staruszka, widząc jej przerażoną minę
- Tak, tatę Krzyśka –powiedziała dziewczynka.
 Pojawił się właśnie w drzwiach piwnicy.
- Czemu nie zadzwoniliście na pogotowie, moje drogie panie? – i uśmiechnął się – Ale zrobiłyście drugą dobrą rzecz, którą trzeba było zrobić na waszym miejscu.
- Nie wymądrzaj się, mój drogi. – mruknęła babcia – Pamiętaj, że znałam cię, gdy jeszcze byłeś małym chłopczykiem. A teraz pomóż mi się stąd wydostać, sama sobie nie poradzę.
 Krzysztof zaśmiał się cicho, wyobrażając sobie jaki jego tata był, jako mały chłopczyk. Klaudia posłała mu ciekawe spojrzenie, ale chwilę później zwróciła znów oczy na babcię, która przy pomocy taty Krzysia próbowała wstać z podłogi.

 Klaudia weszła do swojego domu, który teraz – bez mamy i jej farb – wydawał się pusty i nieprzyjemny. Gdyby chociaż miała przyjaciółkę...
- Nie powinnam się poddawać. –rzekła do siebie – Babcia złamała nogę – racja. No i ma leżeć w łóżku przez miesiąc. Teraz jest w szpitalu, a jutro wychodzi do domu. Ja będę musiała się nią opiekować, wyprowadzać Pikusia na spacer i gotować... Ale jakoś sobie poradzę. – z tym postanowieniem weszła do kuchni, zrobiła sobie kanapkę i poszła po schodach na górę, do swojego pokoju. Tam – zapominając o wszystkich sprawdzianach, na które trzeba się było uczyć i o zadaniach domowych – zasnęła, a obudziła się dopiero rano. Zaspana zwlokła się z łóżka i przetarła oczy. Trzeba było się szykować do szkoły.
- Dzisiaj wtorek... – powiedziała do siebie, zdając sobie sprawę, że to dzisiaj miała być kartkówka z informatyki – Jak ja mogłam zapomnieć?!
 Rzuciła się do swojego plecaka, szukając zeszytu z informatyki. Nie znalazła go! Następnie przeszukała uważnie wszystkie szafki, szafeczki, szuflady i sprawdziła czy nie ma przypadkiem zeszytu pod łóżkiem. Nie było również w innych pokojach. Nigdzie.

 Karolina wydawała się obrażona na cały świat, gdy pojawiła się przy drzwiach „5c”.
„-Dorota była moją najlepszą przyjaciółką – myślała – ale zdradziła mnie z powodu tej głupiej żmiji, Klaudyny! Nie spodziewałam się tego po niej, wydawała się taka milutka, słodziutka, ale teraz już wiem, że fałszywa z niej przyjaciółka.”
- Co się stało, Karolka? –usłyszała za sobą przeciągły, zaspany głos należący do Agnieszki.
- Czy ty musisz się do wszystkiego wtrącać?! – zawołała zdenerwowana – Nic się nie stało! Pokłóciłam się z Dorotą! Wiesz, jaka z niej kretynka?!
- Nie musisz się na mnie tak drzeć– skomentowała Agnieszka, głęboko urażona.
- Ty też się ze mną chcesz kłócić? – spytała Karolina tonem obrażonej królewny
- Wcale się nie kłócę, to ty zaczynasz! I nie mów tak na Dorotę.
 Odeszła. A Karolina została sama.
„ – Ona też chce się ze mną kłócić. Jej sprawa. Czemu wszystkie moje koleżanki muszą być takie głupie? Cóż, została mi jeszcze Dominika...”
 Ale nie przypuszczała, że Dominika też będzie trzymać stronę Doroty.
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Monika.

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1094
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #184 : 2007-11-10, 16:24 »
już ci na gg pisałam ;p
świetne, GIT i spox xD tak dalej
Zapisane
cZŁOwiek

Arrow

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2821
  • Lacrimosa...
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #185 : 2007-11-11, 10:15 »
Bosko :)
Jedna uwaga:
Cytuj
Pogrążony własnymi myślami tkwił w milczeniu
Nie mozna być pogrążonym myślami, ewentualnie W MYŚLACH ;) Poza tym 'tkwić w milczeniu' też średnio pasuje, chociaż tu, to już się czepiam ;) W każdym razie ja bym to zdanie przeredagowała na:
Milczał, pogrążony we własnych myślach.

Ale ogólnie - jest super i z niecierpliwością oczekuję na CD :D
Zapisane
...Bez wysiłku siądź na tyłku i wyluzuj się motylku... (:

"Każdy z was jest łodzią, w której
Może się z potopem mierzyć,
Cało wyjść z burzowej chmury,
Musi tylko w to uwierzyć!"

anas

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 4660
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #186 : 2007-11-11, 11:09 »
super ^^ nareście kolejna część XDD na następną nie karz czekać nam tak długo XD
Zapisane
"Gdyby istniało Newtonowskie trzecie prawo konwersacji, głosiłoby, że każde stwierdzenie wywołuje kontrstwierdzenie o równej sile i przeciwnym zwrocie."
~Hugh Laurie "Sprzedawca Broni"

meraviglia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 257
  • I don't put my hands up and surrender...
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #187 : 2007-11-11, 19:49 »
Kitka to zawsze wie, jak nas zaskoczyć :hehe: :D
Super, super, super! Nareszcie Karolinie uśmiech rzednie ;D Haha! Dobrze, dobrze!
A babcia, cóż... jak czytałam o tym wypadku w piwnicy, a raczej o szukaniu babci, to pomyślałam sobie: kurcze, nie żyje?! o zgrozo... :O :shock:
Zapisane

Monika.

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1094
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #188 : 2007-11-11, 23:55 »
A babcia, cóż... jak czytałam o tym wypadku w piwnicy, a raczej o szukaniu babci, to pomyślałam sobie: kurcze, nie żyje?! o zgrozo... :O :shock:
ja też ;p jakieś okrutne myśli miałam :evil:
Zapisane
cZŁOwiek

Forum Zwierzaki

Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedz #188 : 2007-11-11, 23:55 »

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #189 : 2007-11-15, 17:33 »
Naprawdę miałyście takie myśli? O, to znaczy, że coś mi się udaje wprowadzić "klimacik" w moich opowiadaniach... Ale nie tak jak Meraviglia i pozostałe "pisarki" FZ-towe, rzecz jasna. :P

 Pani od informatyki otworzyła drzwi do sali i wpuściła wszystkich do środka, patrząc się na nich ostrym, sokolim wzrokiem. Iza szła obok Justyny i recytowała wykute na pamięć regułki, jeszcze bardziej pogrążając w rozpaczy koleżankę, która – szczerze mówiąc – w ogóle się nie uczyła.
Karolina szła samotna, co nieco zdziwiło nauczycielkę. Wyglądała na obrażoną na cały świat, a jej najlepsze przyjaciółki: Dominika, Agnieszka i Dorota szły nieco dalej śmiejąc się głośno, w ogóle nie zwracając uwagi na Karolinę. Krzysztof był jakiś taki niepewny, co chwila rzucał przelotne spojrzenie na Klaudię, która przygnębiona szła na samym końcu. Coś się musiało stać. Czemu Klaudia jest taka smutna?
 Upomniała jeszcze Kubę i Bartka, którzy zaczepiali Julię i Magdę, a następnie zamknęła drzwi do sali i podeszła do biurka.
- Wyciągnijcie kartki. Ja pytania napiszę na tablicy. Jest ich sześć. No, cisza! –zawołała, ponieważ w pomieszczeniu rozległ się szmer zaciekawienia – Piszcie wyraźnie i porządnie, bo jak się nie będę mogła doczytać, obniżę wam punkty.
 Klaudia z przerażeniem patrzyła się na pytania, napisane na tablicy. Wiedziała, że nie pójdzie jej dobrze – z sześciu umiała odpowiedzieć tylko na dwa.
„- Lepsze to niż nic” – pomyślała, zabierając się do pisania. Ale jeszcze przedtem zerknęła na Izkę – pisała na swojej kartce z uśmiechem na twarzy.
„- Będę musiała pogodzić się z porażką” – takie to przykre zdanie krążyło w jej umyśle przez cały czas pisania kartkówki.

- Cha, cha! – to Izka rozmawiała z Justyną – Wiesz, jak mi poszedł sprawdzian...?
- Pytanie retoryczne... – mruknęła Justyna smutnym tonem, ale Iza tego nie zauważyła, zbyt przejęta sobą.
- Odpowiedziałam na wszystkie pytania... Były łatwe, jak nie wiem co! Sprawdziłam sobie w zeszycie, gdy już napisałam... No i miałam wszystko dobrze! Fajnie, nie?
- Genialnie –powiedziała Justyna – A mi źle poszło! Tylko na trzy pytania odpowiedziałam... Nie uczyłam się w ogóle, a teraz pewnie dostanę tróję.
- Aha. –odparła Iza, niezbyt zainteresowana koleżanką – Wiesz, że jutro historia?
- I następny sprawdzian! Naprawdę, nie wiem, co takiego fajnego jest w faraonach i piramidach...
- A ja jestem z tego dobra, wyobraź sobie.
- W piątek sprawdzian z polskiego... –kontynuowała Justyna, której to gadanie Izy wyraźnie przeszkadzało – A w poniedziałek z przyrody!
- Wszystko umiem. –mówiła Iza bawiąc się swoim pierścionkiem.
 Klaudii, która siedząc blisko dziewczyn, wszystko słyszała zrobiło się słabo, na myśl o tych najbliższych trzech sprawdzianach. Bała się. Wyraźnie się bała, a poza tym zapomniała o wszystkich regułkach z historii i przyrody. A polski... i polskiego będzie się trzeba poduczyć.
-   Czemu ja wtedy musiałam wszystko odkładać na kiedy indziej! –szepnęła cicho do siebie.
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

anas

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 4660
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #190 : 2007-11-15, 18:35 »
fajowe ^^ ja kcem jeszcze!! xD
Zapisane
"Gdyby istniało Newtonowskie trzecie prawo konwersacji, głosiłoby, że każde stwierdzenie wywołuje kontrstwierdzenie o równej sile i przeciwnym zwrocie."
~Hugh Laurie "Sprzedawca Broni"

meraviglia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 257
  • I don't put my hands up and surrender...
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #191 : 2007-11-16, 19:26 »
Naprawdę miałyście takie myśli? O, to znaczy, że coś mi się udaje wprowadzić "klimacik" w moich opowiadaniach... Ale nie tak jak Meraviglia i pozostałe "pisarki" FZ-towe, rzecz jasna. :P

Kurcze, KITKA nie przesadzaj, bo ja tu sie czuje, jakbym była niewiadomo kim! :P

Hmm...tak to jest, jak sie nauke odklada na osatnia chwile, chociaz nie zawsze... ja dzis sie uczylam na klasowke z geografii przed samą geografia, a potem sie uczylam na kartkowke z PO :P I dobrze wszystko mi poszło :P

A Karolina wreszcie sama... juz sie nie bedzie tak usmiechac...
Ta nauczycielka to ma dobry wzrok xD Sokoli :D :P xD
Zapisane

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #192 : 2007-11-17, 10:17 »
Karolina była sama. Sama jak palec, a przynajmniej tak jej się właśnie wydawało. Nie miała przyjaciółek, sprawdzian z informatyki poszedł jej wyjątkowo kiepsko, a Dorota i Agnieszka wydawały się wyjątkowo szczęśliwe bez niej.
- Głupia Klaudyna! –przemknęło jej przez głowę – To przez nią pokłóciłam się z dziewczynami!
O, a teraz siedzi sobie na tej ławeczce pod klasą i patrzy się tymi swoimi wielkimi oczami gdzieś w przestrzeń.
Karolina uważała, że jej nienawidzi i w myślach wymyślała mnóstwo przezwisk na nią. Ach, jak romantycznie jest kogoś nienawidzić! I być zupełnie samym, bez przyjaciółek! Jeszcze się zemści na Klaudynie, która teraz wstała i idzie w kierunku pani Desik. No, oczywiście. Głupia z niej dziewczyna, doprawdy – podlizuje się wychowawczyni. Typowe dla takich małp jak ona – pewność siebie i potrzeba bycia w centrum uwagi. A gdy trzeba, udawanie smutnej i przygnębionej. Zadziwiająca z niej postać. I okropna chwalipięta.

Klaudia podbiegła do pani Desik, chociaż nadal lekko smutna, to nadal pełna energii. Panią Desik też widocznie coś trapiło, że dziewczyna bała się ją zapytać o opowiadanie.
- Przeczytała pani to moje opowiadanie? –zapytała cicho.
- Wiesz, jeszcze nie... mam strasznie dużo sprawdzianów do poprawienia. Ale na pewno, jak znajdę wolny czas, przeczytam je, nie martw się...
- Aha, dobrze... –mruknęła Klaudia i weszła do klasy, razem z gromadą pozostałych uczniów 5c.
 Wolałaby, żeby pani już przeczytała tamto opowiadanie. Przynajmniej wtedy by wiedziała, czy jest jeszcze jakiś sens pisać. W końcu dla ludzi z klasy zawsze będzie tylko „nieszczęsną” pisarką. Nigdy nie przestanie nią być, choćby nawet dostała nagrodę w konkursie literackim. Nigdy.

  Pani Aniela Bakun była już w swoim przytulnym domku i właśnie piła gorącą, zieloną herbatę, którą zaparzył jej ojciec Krzysztofa. On to właśnie przywiózł ją samochodem ze szpitala, a babcia skomentowała to słowami pełnymi uznania. Kiedy Klaudia przyszła do domu na ulicy Jagodowej, pełna niepokojących myśli, zastała przyjemny widoczek: babcia leżąca na wersalce z nogą w gipsie, pijąc herbatę z eleganckiej filiżanki, a niedaleko tata Krzysztofa na małym stołeczku. No i Pikuś, skaczący na swoich małych psich nóżkach. Babcia właśnie opowiadała jakąś anegdotkę, a gdy jej wzrok zahaczył o drzwi wejściowe, od razu cała twarz napełniła się uśmiechem.
- On był tak dobry, że mnie tutaj przywiózł, moje dziecko. Zdejmij ten tornister natychmiast i maszeruj przynieść ciasto, które upiekłam przedwczoraj. Mówię panu, że takiego jeszcze pan nie jadł! Klaudusiu, postaw je tutaj. Niech pan się poczęstuje, proszę bardzo. Miałaś Klaudusiu dzisiaj jakąś kartkówkę? Coś mi się wydaje, ze tak.
- No, miałam... z informatyki – odrzekła Klaudia z wahaniem. Wiedziała, jakie padnie teraz pytanie. I nie pomyliła się.
- Jak ci poszła? – spytała babcia, spodziewając się przewidzianej przez nią odpowiedzi
- Noo... nooo... – mówiła Klaudia, jąkając się – Yyy... –przecież nie może zawieść babci – Nooo... dobrze mi poszła. Bardzo dobrze.
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Pira

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 740
  • <3
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #193 : 2007-11-17, 19:38 »
omg!
zaprosilam na ta strone taka jedna dziewczyne.
pokazalam jej to opo. i sie zachwycila!!! sama pisze, i powiedziala ze nie widziala jeszcze tak dobrego opowiadania :D
tak trzymaj! :)
Zapisane
Włosy me pochwycił wiatr. Dziesięć pięter i ciemność.

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #194 : 2007-11-17, 19:39 »
Miło mi. :D
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Forum Zwierzaki

Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedz #194 : 2007-11-17, 19:39 »

anas

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 4660
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #195 : 2007-11-17, 19:41 »
xDD a u mnie w kalsie jako jedyna (prócz BloddySpill) piszę opowiadania... kalsa poprstu ciemna
a opowiadania mi się bardzo podoba ^^
Zapisane
"Gdyby istniało Newtonowskie trzecie prawo konwersacji, głosiłoby, że każde stwierdzenie wywołuje kontrstwierdzenie o równej sile i przeciwnym zwrocie."
~Hugh Laurie "Sprzedawca Broni"

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #196 : 2007-11-17, 23:47 »
Ups. Podwójny post. To wszystko przez to, że FZ mi nie działało..  :/
« Ostatnia zmiana: 2007-11-18, 13:26 autor ***KITKA*** »
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #197 : 2007-11-17, 23:50 »
Wena przychodzi nocą. :evil: Pisanie jest silniejsze od mojej senności, to jasne. :D

- Ja się mogę zaopiekować pieskiem. –wyraził swoją opinię ojciec Krzysztofa.
- Tak myślę sobie, czy pan sobie z nim poradzi... –mruknęła babcia, głaszcząc Pikusia, który próbował znaleźć najlepszą okazję do ucieczki.
- Mam nadzieję, że nie gryzie! – zaśmiał się mężczyzna, a w tym samym momencie piesek wyrwał się babci i zaczął szczekać na tatę Krzyśka tak głośno, że on sam podskoczył na swoim taborecie.
- Zastanowię się jeszcze... – odparł, kiedy Pikuś, pod wpływem krzyku babci, uciszył się.
- Klaudusia będzie mogła wychodzić z nim na spacery, prawda? –spytała pani Aniela, patrząc się na swoją wnuczkę.
- Aha... Dobrze babciu. –rzekła Klaudia, jakby wyrwana z letargu – A kto ci będzie robił jedzenie?
- Niech pan patrzy, jaka dobra z niej dziewczyna. Nie wiem kochanie, kto. Może ja sama sobie? –zaśmiała się do siebie
- Nie może pani chodzić, to jasne. Moja żona nie pracuje, może będzie mogła tu przychodzić... – myślał na głos ojciec Krzysztofa.
- Nie! Ja będę przychodzić to babci i jej robić jedzenie, o! – zawołała Klaudia
 Nie mogła przecież zostawić babci – wiedziała też, że starsza pani będzie się irytować, gdy po jej kuchni będzie się kręciła jakaś nieznajoma prawie kobieta, choćby nawet się bardzo starała.
- Mówiłam panu? Moja wnuczka to czyste złoto. Klaudusiu, ja sobie sama poradzę, ty masz szkołę...
- Będę tutaj przychodzić przed szkołą, po szkole, a kolację ci babciu zrobię jak zjesz obiad, postawię ci na stole, a ty zjesz kiedy będziesz chciała.
- No... –namyślała się babcia, widocznie bardzo dumna z Klaudii.
- Nie można tak wykańczać dziewczyny! –postawił się tata Krzysia – Ma szkołę, słyszałem od mojego syna, że bardzo dużo nauki wam ostatnio nawalili, a tu jeszcze trzeba wychodzić z psem, robić jedzenie, pewnie masz też jakieś swoje prywatne sprawy, przyjaciółki z którymi chcesz się spotykać... Moja żona to wszystko weźmie na siebie bez problemu.
„ – Przyjaciółek to ja nie mam... – pomyślała Klaudia z goryczą”
- Babciu, ja wszystko zrobię, poradzę sobie, naprawdę. –powiedziała zaś na głos
- Uparte z niej dziecko. –rzekła pani Aniela do taty Krzysztofa.
 I tak Klaudia postawiła na swoim, wierząc, że sobie poradzi.

 Zmęczona dziewczyna weszła do wielkiego domu, gdy już zaczynało się ściemniać. W domu panowała zwyczajna od jakiegoś czasu pustka. Klaudia wiedziała, że musi się jeszcze pouczyć – w końcu jutro była historia i sprawdzian, a raczej „godzinna pięciominutówka” – jak to mówił pan od historii. Naprawdę, nie chciało jej się – ale trzeba było, w końcu zapomniała już wszystko, czego do tej pory się uczyła. Nie wiedziała, jacy byli bogowie starożytnego Egiptu, a tym bardziej Mezopotamii – a i jej trzeba się było na sprawdzianie spodziewać. Weszła na górę, do swojego małego pokoiku, zapaliła lampkę nocną, rzuciła plecak na łóżko i zaczęła się uczyć. Gdy było już zupełnie ciemno, powieki Klaudii zaczynały opadać w dół, leciutko, leciutko... Ostatnimi siłami powstrzymywała się przed zaśnięciem, powtarzając i próbując zapamiętać jak wyglądały domy w starożytnym Egipcie i że w Mezopotamii nie mieli okien w pomieszczeniach... Jeszcze musi wykuć z dwie strony zeszytu... Ale uda jej się... W końcu ma dobrą pamięć, podobno... Ach, jak jej się chce spać... Czemu mężczyźni w Egipcie nosili „krótkie, obcisłe spódniczki”? Ale to śmiesznie brzmi... Która to godzina? Chyba już po dziewiątej... Musi sobie nastawić budzik, żeby nie zaspała... Zostało jej jeszcze życie rodzinne w Egipcie i Mezopotamii i bogowie... Poradzi sobie, to jasne... Ziewnęła potężnie, próbowała pohamować opadające powieki... Ale się nie udało.
 Zasnęła nad zeszytem do historii, z zapaloną lampką przy biurku i piórem w ręku.
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Pinka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1787
  • DZIEKI KITKO:*
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #198 : 2007-11-18, 12:35 »
cudowne. piekne.
i tak dalej..czekam na ciag dalszy
Zapisane
..... infde...

Monika.

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1094
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #199 : 2007-11-18, 13:17 »
tylko ja widzę 2 posty :?
Zapisane
cZŁOwiek

meraviglia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 257
  • I don't put my hands up and surrender...
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #200 : 2007-11-18, 15:12 »
Pięknie...
Biedna Klaudia, wyczerpana... Za dużo tych obowiązków,a tu jeszcze teraz opieka nad babcią... Nie zdziwie się, jak któregoś dnia zemdleje w tej szkole... :shock:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedz #200 : 2007-11-18, 15:12 »

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #201 : 2007-11-18, 20:46 »

Siódma. Klaudia otworzyła zaspane oczy, zdając sobie sprawę, że bolą ją plecy a także szyja. Dopiero po chwili zauważyła, że jest w otoczeniu podręczników i zeszytów i że całą noc spędziła śpiąc na swoim biurku z włączonym komputerem, który wydawał z siebie jakieś znajome dźwięki – piosenki, tak nudne, że bez problemu mogła była przy nich zasnąć.
- I zasnęłam –powiedziała do siebie, przecierając oczy i wstając z twardego krzesła.
Dzisiaj środa. I sprawdzian z historii. Kolejny raz ziewnęła, próbując pozbierać wszystkie potrzebne na dzisiaj książki i wpakować je do plecaka.
- Chyba wszystko umiem –mruknęła, wkładając do niego podręcznik do historii.
 Zeszła do kuchni, zrobiła sobie coś do jedzenia, wiedząc że na pewno zdąży do szkoły. W końcu była dopiero siódma piętnaście. Właśnie jadła kanapkę, gdy przypomniała sobie o babci.
 Natychmiast zerwała się z krzesła i pobiegła na górę, do swojego pokoju, potykając się o swoje długie spodnie od piżamy. Szybko się ubrała i włożyła do plecaka pięć złotych, aby kupić sobie w szkolnym sklepiku jakąś wodę i coś do jedzenia. Zbiegła po schodach na dół, wywracając się przy okazji, gdy potknęła się o buty na obcasach mamy. Klaudia szybko ubrała swoje trampki, założyła ciepłą bluzę – na dworze nie było dzisiaj tak ciepło jak ostatnimi dniami – chwyciła plecak i łapiąc pęk kluczy, zamknęła drzwi do domu.
 Dziewczyna biegła do domku babci, mając dziwne wrażenie, że się spóźni do szkoły. Siódma dwadzieścia pięć – już była pod drzwiami i otwierała je kluczami, które dała jej wczoraj babcia.
Pani Aniela leżała na swojej wersalce i czytała jakieś grube tomisko, popijając o chwila wodę mineralną. Widząc Klaudię uśmiechnęła się i wskazała jej taborecik.
- Babciu, bardzo się śpieszę, gdzie Pikuś?
-   W kuchni chyba sobie siedzi... Będziesz musiała wyjść z nim na długi spacer... –mówiła babcia – Czemu jesteś tak późno?
-   Nie wiedziałam, że to tak długo potrwa. Pikuś, gdzie jesteś no!
- Załóż mu obrożę i smycz –powiedziała pani Aniela, przewracając kartkę w swojej książce.
- Gdzie są? –spytała Klaudia
- Ojejku, nie wiem... Mój sąsiad – wiesz który – wyprowadzał wczoraj go na spacer, ale nie wiem gdzie położył smycz i obrożę.
 O siódmej trzydzieści dwa Klaudia je znalazła i wyszła z domu, prawie biegiem, a Pikuś za nią.
- Spóźnię się, spóźnię się... Na pierwszej lekcji mam angielski... A nasza pani jest taka ostra... –mówiła do siebie. W pewnej chwili jednak schowała się za krzakami, ponieważ ze swojego domu wychodził Krzysztof! Nie. Nie chciała go widzieć. Pikuś zaczął szczekać nie wiadomo dlaczego. Klaudia miała już tego dość!
- Ucisz się, głupi psie! – krzyknęła bardzo głośno, nie panując nad emocjami
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Pira

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 740
  • <3
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #202 : 2007-11-19, 20:29 »
świetne  ;d :mrblue:
Zapisane
Włosy me pochwycił wiatr. Dziesięć pięter i ciemność.

meraviglia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 257
  • I don't put my hands up and surrender...
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #203 : 2007-11-19, 21:08 »
Nierwosolu niech się napije... albo mięty... herbatki zielonej... niech pojedzie do sanatorium, do salonu spa, niech zaczna sie ferie, szkoła sie spali, cokolwiek, byle dziewczyna odpoczęła, bo jest już o krok od szaleństwa... :shock:

Ale i tak fajne :P :)
Zapisane

anas

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 4660
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #204 : 2007-11-20, 06:56 »
XD wlasnie XD niech nie pójdzie do szkoły? XD
slyczne jak zawsze
Zapisane
"Gdyby istniało Newtonowskie trzecie prawo konwersacji, głosiłoby, że każde stwierdzenie wywołuje kontrstwierdzenie o równej sile i przeciwnym zwrocie."
~Hugh Laurie "Sprzedawca Broni"

Arrow

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2821
  • Lacrimosa...
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #205 : 2007-11-22, 13:58 »
Niech się uspokoi kobita, spóźnienie się do szkoły to nie jest tragedia życiowa ;) Ale ogólnie bardzo mi się podoba :)
Zapisane
...Bez wysiłku siądź na tyłku i wyluzuj się motylku... (:

"Każdy z was jest łodzią, w której
Może się z potopem mierzyć,
Cało wyjść z burzowej chmury,
Musi tylko w to uwierzyć!"

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #206 : 2007-11-22, 14:03 »
Nie panuję nad jej zachowaniem, niestety. :D Ale, słuchajcie dziewczynki, ona nie mogła NIE pójść do szkoły. Bo w szkole sprawdzian z historii. :P A Klaudia jest taki rodzaj człowieka, który nie zniesie porażki. A gdy nie przyjdzie do szkoły - koleżanki będą się z niej śmiać. Rozumiecie, nie? ;p
Postaram się umieścić tu nową część jutro lub w sobotę. Przez prawie trzy dni miałam zepsutą klawiaturę, nie mogłam nawet przez to włączyć komputera, a co dopiero pisać!:)
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

meraviglia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 257
  • I don't put my hands up and surrender...
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #207 : 2007-12-30, 13:46 »
No no! Kitko! Miesiąc minął od zapowiedzi nowej części :P Co to ma być? Wiesz, że to źle, takie obiecanki-cacanki? :P Wracaj nam tu! :P
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedz #207 : 2007-12-30, 13:46 »

PPSIARA

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3582
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #208 : 2007-12-31, 13:05 »
no właśnie!
CD chcemy, ile jeszcze mamy czekać?
Zapisane
Głośnym strzałem w swoją głowę rozpoczynam rzeź idiotów.

Alexsa22

  • Gość
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #209 : 2007-12-31, 14:27 »
Super opowiadania   :wink: :wink: :wink:
Przyznam się, że ja też uwielbiam pisać opowiadania  :D :D :D
Ale nie są one tak fajne jak twoje  :|
Zapisane
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.111 sekund z 31 zapytaniami.