Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...  (Przeczytany 3143 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Alexis

  • Gość
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« : 2004-09-13, 14:07 »
Witajcie, jestem tu nowa i cieszę się, że Was znalazłam.
Mam 9-cio miesięcznego maine-coona Alexandra, ale mówię do niego Alex, Alexik. Jest u mnie pół roku i mam ma jego punkcie kota :)

Niestety mam straszny problem z jego apetytem. Strasznie mało je. Daję mu najlepszą suchą karmę Royal i Hills, pasztety Animonda, Simba, surowe mięso indycze i cielęce.
Jak był mały jadł dwa razy tyle co teraz i jadł wszystko: serek biały, marchewkę gotowaną z kurczakiem, wędlinę, gotowane serca, gotowana rybę, szszetki Whiskas, a nawet niektóre zupy.
Jak skończył 4 miesiące zaczął się cyrk. Podchodził do miski, liznął parę razy i odchodził. Często nie ruszył wcale. Jadl tylko suche i to w małych ilościach.
Nadal jest niejadkiem. Już nie wiem co mu dawać, wymyślam i próbuję wszystkiego. Rano zje może 3 dkg pasztecika i ciut suchego, a potem dopiero wieczorem tyle samo. Widać, że je bez entuzjazmu.
Myślałam, że może ma za dużo sierści w żołądku i nie umie sobie z tym poradzić. Kupiłam pastę odkłaczajacą, zaczęłam podawać dopiero 2 dni, ale na razie nie ma efektu.
Czy ktoś z Was może wie co może być powodem takiego braku apetytu, bo napewno nie jest to normalne. Jestem strasznie zmartwiona.
Pomóżcie.
Zapisane

Sal

  • Gość
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #1 : 2004-09-13, 14:46 »
Pięć miesięcy to już trwa?
Ja bym badania krwi zrobiła. Może jest chory?
Zapisane

Alexis

  • Gość
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #2 : 2004-09-13, 14:54 »
Z na co mógłby być chory?
Z drugiej strony jest wesoły, chętnie się bawi, ma piękną błyszczącą sierść, bystre oczy i oprócz braku chęci do jedzenia nie zauważyłam nic niepokojącego.
A żeby zrobić badania krwi to gdzie trzeba się udać, do weterynarza czy są jakieś punkty pobrań krwi?
Zapisane

Forum Zwierzaki

Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedz #2 : 2004-09-13, 14:54 »

Sal

  • Gość
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #3 : 2004-09-13, 15:22 »
Nie chciałam cię straszyć.  :)
Poczekaj jeszcze na opinie innych forumowiczów. Skoro kocio jest wesoły i dobrze wygląda, może nie jest chory, tylko taki z niego wybrzydzacz.  ;)
Ja to mam akurat odwrotny problem: moje są strasznymi żarłokami.

Krew do badania pobiera wet. Jesli sam nie ma laboratorium, to oddaje do badania. Choć mój mąż siuski swojego psa niósł do "ludzkiego" laboratorium.  ;)
Zapisane

Alexis

  • Gość
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #4 : 2004-09-13, 15:32 »
Dziekuję za odpowiedź Sal. Byłabym bardzo szczęśliwa gdyby mój kiciuś zaczął się wreszcie obżerać :)
W piątek jestem umówiona na kastrację to może przy okazji porozmawiam z weterynarzem. A tej kastracji boję się jak ognia. Już jestem poddnerwowana, a co będzie pod koniec tygodnia? Czuję się tak jakbym to ja miała mieć zabieg.
Zapisane

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #5 : 2004-09-13, 15:40 »
Może po prostu kiciuś z wiekiem potrzebuje mniej jedzenia :mysli: A moze po prostu wydaje Ci się, że Alex mało je, bo je mniej :bezsilny: Jak się kota bardzo kocha to panika zdarza się bardzo często, przy drobnych odchyłach od normy ;)
Zapisane

Alexis

  • Gość
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #6 : 2004-09-13, 15:55 »
Raczej mi się nie wydaje, bo żeby jadł to co w ogóle je to uciekam się do różnych sposobów np. karmię go z ręki. Jestem bardzo zaniepokojona, bo faktycznie kocham mojego futrzaczka. Znajomi się śmieją, bo mówię, że mam troje dzieci :) .
Zapisane

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #7 : 2004-09-13, 16:00 »
Rozumiem Cię, ze mnie też się śmieją :oops: ja z każdym drobiazgiem biegnę do weta albo wydzwaniam do hodowcy :lol:
Zapisane

Eli

  • Gość
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #8 : 2004-09-13, 17:04 »
na kastracje czy sterylizacje? bo to różnica..
moze rzeczywiscie trzeba dać krew do analizy.. a robi kupki normalnie? raz dziennie, albo raz na dwa dni ? ... pije wode?
moze spróbuj bawiac sie z nim, rzucić mu na podloge kawałek jedzenia bo moj oli jak mu daje ciastko to najpierw sie nim bawi potem je.. .
a moze mu juz to nie smakuje co mu dajesz?
eh nie wiem juz..
skoro w piątek idziesz na kastracje (podejzewam ze na sterylizacje) z kootkiem to wtedy sie zapytaj...

jeszcze jedno mi przychodzi na mysl głupiego, ale mam nadzieje ze sie myle.. może ma tasiemca? :(
Zapisane

Forum Zwierzaki

Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedz #8 : 2004-09-13, 17:04 »

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #9 : 2004-09-13, 18:03 »
Nie zawsze chory kot jest smetny i bez wigoru. Czesto jedynym objawem jest brak apetytu, wybrzydzanie przy misce badz drobna zmiana w sposobie bycia. Badania krwi warto zrobic - nawet jesli sie okaze ze nic kotu nie jest. Gorsze jest zaniechanie, bo mozna cos przeoczyc. Badania robi sie u weta, sa przychodnie wet majace swoje laboratoria. Wystarczy do nich podejsc i poprosic o podstawowe badanie. Z wynikami udac sie do weta. Nie im sie przyjrzy.
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

danuta

  • Gość
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #10 : 2004-09-13, 23:52 »
Ja mam kotkę mco i też miałam problem z jej apetytem.Ma w tej chwili 11 miesięcy i jest dobrze.Babka mojej kotki jest kocią anorektyczką ( dowiedziałam się przypadkiem)Moja kotka jest drobna ,co też w genach odziedziczyła po babce.( wracałam się do vet-service o poradę w tej sprawie).MCO należą do kotów towarzyskich i zaprzyjaźniają się z innymi zwierzętami.Moja kotka przez pierwsze 4 miesiące  wychowywała się przy  11 letniej kotce,która niestety odeszła.Już podczas ostatniego miesiąca życia Murki mco przestawała jeść( przedtem to było jedzenie na siłę),a po odejściu to był dla mnie koszmar.Najlepsze karmy,surowe mięso nie stanowiły zachęty.Musiałam jak najszybciej wprowadzic nowego kota.( i tak był w planie).Po pojawieniu się nowego towarzysza wrócił apetyt,wspólne zabawy i konkurencja do miski na tyle pomogły,że na razie apetyt jej dopisuje.Teraz przy 3 kotach pilnuje pory karmienia ale i tak ilośc jaką zjada jest kontrolowana.Moja kotka ( to nie żart)bardzo lubi kulki mięsne( pokrojone drobno piersi z kurczaka) obtaczane w RC kitten
Wiem co przeżywasz ,bo ja też sie zamartwiałam i boję się ,że to może powrócić. ;)
Zapisane

Alexis

  • Gość
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #11 : 2004-09-14, 10:51 »
Bardzo dziękuję za odpowiedzi i podpowiedzi. Stwierdziłam, że muszę rzeczywiście zrobić badania krwi. Wtedy może coś się wyjaśni i  będę spokojniejsza.
Po badaniu napiszę o wynikach.
Zapisane

Alexis

  • Gość
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #12 : 2004-09-16, 11:28 »
A jednak to był nadmiar sierści w żołądku, z którym mój Alexik nie umiał sobie poradzić (nie wymiotował, a tym samym nie pozbywał się kłaków). Weterynarz powiedział, że od tego kot może nawet skończyć żywot.
Po kilku dniach podawania pasty, kiciuś  zjada i mokre i suche w odpowiednich ilościach. Odetchnęłam :) .
Zapisane

Sal

  • Gość
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #13 : 2004-09-16, 11:47 »
Prawie usłyszałam, jak z wielkim hukiem spadał ci kamień z serca...  ;)
Tak coś dudniło...

Ja musze wetkę zapytać o swoje trutnie, bo past im nie podaję, apetyty mają, trawkę pogryzają, niewiele wymiotują... Żeby też do doszło do jakichś komplikacji...
Zapisane

Alexis

  • Gość
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #14 : 2004-09-16, 11:59 »
Jak pogryzają trawkę to dobrze, lepiej trawią. Mój nie był zainteresowany, a ja specjalnie dla niego siałam trawę w doniczkach.
A z tą sierścią mają problemy głównie koty o długiej sierści.

Jeden kamień spadł, a teraz mam drugi - jutro kastracja. Już jestem strasznie zdenerwowana.  :szok2:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedz #14 : 2004-09-16, 11:59 »

Sal

  • Gość
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #15 : 2004-09-16, 12:24 »
Wierzę ci....  :tuli:
Też to przezywałam - rok temu.
I czeka mnie jeszcze w przyszłości. Póki co trutnie za małe.

Będzie dobrze tylko weta podpytaj, co robić przed (kiedy ostatni posiłek, ostatnie picie), a co po (czego nie wolno i jak długo).
Zapisane

Alexis

  • Gość
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #16 : 2004-09-16, 13:12 »
Już wszystko wyczytałam w vetserwisie. Tam nawet są zdjęcia kolejnych etapów zabiegu. Poczytałam trochę forum wstecz, bo tam jest ten temat i teorię mam obcykaną.
Dziękuję Ci Sal za wsparcie. :cmokkk:
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #17 : 2004-09-16, 13:21 »
To sie ciesze, ze juz poprawa. Paste dobrze co dwa dni nawet profilktycznie podac, jesli nie lubi trawki.
A kastracja w sumie nic strasznego, ale pamietam, jak ja sie denerwowala. a jakie pol roku znowu mnie to czeka  :roll: Trzymam kciuki  :wink:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Sal

  • Gość
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #18 : 2004-09-16, 14:40 »
Nie ma to jak wyedukowana pańcia  :wink:  :lol:
Zapisane

Maxim

  • Gość
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #19 : 2004-09-18, 10:22 »
Ostatnio kupiłam pastę firmy Gimpet "Cat Green" , która jest alternatywą dla kotów nielubiących kociej trawki. Działa podobnie tzn. jest źródłem minerałów, witamin itp. oraz wspomaga usuwanie kulek sierści z przewodu pokarmowego.
Alexis, trzymam kciuki za udany zabieg kastracji  :wink:  ja to przeżywałam do tego stopnia,że wcale nie wyszłam z gabinetu, żeby być razem z moim kociem. Wet. całkiem w porządku był, pozwolił mi zostać i jeszcze komentował mi bardzo dokładnie kolejne etapy  przeprowadzanego zabiegu  :)
Zapisane

danuta

  • Gość
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #20 : 2004-09-18, 11:09 »
Mój kocurek będzie kastrowany za ok.2 tygodnie bo już zaczyna się robić coraz bardziej impulsywny i jest mniej delikatny w zabawach z kotką.Chyba już nadchodzi czas?
Też się już martwię jak przejdzie zabieg? :(
Trzymam kciuki za Twojego kocurka :wink:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedz #20 : 2004-09-18, 11:09 »

iwa

  • Gość
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #21 : 2004-09-18, 12:17 »
danuta nie martw się :) ja się bałam kastracji maćka,ale było spoko. za jakiś czas będę miała kastrację karolka i dutka :)
Zapisane

danuta

  • Gość
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #22 : 2004-09-18, 12:37 »
Mój Toto skończył 5 miesięcy dwa tygodnie temu i jest taki kochany.Mam 3 koty i każdy z nich jest inny:Lucek-siła spokoju,Lulu -diablica a Toto-przylepka-całusek.Po kastracji kocurki łagodnieją i robią sie bardziej przylepne ,aż trudno mi sobie wyobrazić Totka jeszcze bardziej przylepnego?-chyba już wtedy wcale nie zejdzie z kolan? :lol:
Zapisane

Tika

  • Gość
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #23 : 2004-09-18, 16:10 »
Cytat: Alexis
Jak pogryzają trawkę to dobrze, lepiej trawią. Mój nie był zainteresowany, a ja specjalnie dla niego siałam trawę w doniczkach.
A z tą sierścią mają problemy głównie koty o długiej sierści.

Jeden kamień spadł, a teraz mam drugi - jutro kastracja. Już jestem strasznie zdenerwowana.  :szok2:


Soya też ma kocią trawę wysianą w doniczce, ale jakoś nie przejawia nią zainteresowania :? , więc od wczoraj podaję jej pastę, chociaż też na razie nie bardzo. Muszę ją dzisiaj wymieszać z jedzeniem.
Do suchej dorzuciłam takie specjalne ciasteczko z odkłaczaczem w środku, ale spryciula cały czas je omija :? , a że futro ma baaaaaaardzo puszyste i ciągle się myje, to trochę mnie to martwi.

Ja też trzymam kciuki za Twojego koteczka. Napisz jak się czuje po zabiegu!
Zapisane

weronika

  • Gość
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #24 : 2004-09-19, 12:02 »
Alexis, w jaki sposob weterynarz zobaczyl , ze to zaklaczenie u kotka? Interesuje mnie to bardzo , bo moj ma ciagle problemy z kupka?trzeba zrobic przeswietlenie? I jeszcze mam pytanie do " myszki"- myszko , czy pasta odklaczajaca podawana  w duzej ilosci ma jakis negatywny wplyw na zdrowie kotka? Podawalam mojemu wczesniej 2 cm dziennie, potem lekarz powiedzial , ze to za duzo ,paste  podaje sie raz na jakis czas, nie codziennie... Jednak moj kocio myje sie naprawde bardzo czesto, siersc ma taka podwojna i strasznie mieciutka ,wiec boje sie , ze trudno ja strawi, ze latwo moze zapchac mu ten maly , koci zoladeczek :?:
Zapisane

danuta

  • Gość
Gdy kot jest TADEK-NIEJADEK...
« Odpowiedź #25 : 2004-09-19, 12:13 »
Żeby ocenić czy przewód pokarmowy  jest "zatkany" robi sie prześwietlenie z barytem.To jest z kontrastem i wówczas robi się kilka prześwietleń.Na zdjęciach widać jak baryt przechodzi przez przewód pokarmowy i gdzie ewentualnie sie zatrzymuje.Mój kocurek(który odszedł) miał takie badanie,nie wiem czy to jest jedyny sposób-może jeszcze USG?
Diagnoza na oko chyba nie jest najwłaściwsza. :?
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.07 sekund z 28 zapytaniami.