Az strach pomyslec ile ten biedny kotus musial wycierpiec i znowu wszystko przez niedouczonych wetow
Ja juz od dluzszego czasu nie ufam lekarzom i mam ciarki na plecach na sama mysl, ze musze isc ze zwierzakiem do lecznicy.
DObrze, ze Krecik trafil na Ciebie i w koncu moze cieszyc sie zyciem i nic go juz nie boli. A jedyne co tym pseudo lekarzom sie nalezy to antyreklama. I trzeba miec nadzieje, ze nie skrzywdza innych zwierzakow