każde narodzone zwierzę czuje ból,strach,zimno...
CO CZUJE SZCZENIĘ ZABIJANE...WIELKĄ MĘKĘ...a każda minuta duszenia się staje się godziną...
ale wtedy jest już za puźno. BO LUDZIE NIE MAJĄ SERC !!!!!!
Ludzie mówią że nowo narodzone kocię czy szczenię nic nie czuje, bo nie słyszy bo nie widzi...NIE PRAWDA!!! czuje ból tak samo jak i my,strach i lek przed tym co się dzieje...a ono tego jeszcze nie widzi...a potem dusi się niesamowicie (gdy się je zakopuje na żywca:( lub topi) ile ja tego słyszałam boże...NA SAMĄ MYŚL ŁZY W OCZACH STOJĄ....
ja w swoim domu nie mam nic przeciwko rozmnażaniu, bo wychowuję kocięta a każde nie oddane zatrzymuję sobie,lub ktoś się po jakimś czasie znajduje.
Na sterylizację niestety nie pozwolę ,nie mojej kotki, nie w moim domu.
raz znajomy powiedział jak ktoś od niego topił 4 kocięta...SZOKUJĄCA HISTORIA:((
TO CZŁOWIEK BEZ SERCA....
to gorsze niż zwierzę...
Kotka urodziła 8 kociąt. 4 wziął i utopił w kiblu....
spuścił wodę (być moze gdzieś się zapchały:(( )
słyszał jak przeraźliwie wiszczą w rurach....
nie mógł tego znieść,był przerażony...nie wiedział co ma robić.
Stał i myslał...a one tam piszczały:(
wziął 2 wiadra i wlał do kibla...
przeraźliwy wisk ustał po paru sekundach.
Ten człowiek płakał,ale nie miał jak już ich uratowac gdy sumienie ruszyło ze one jednak tez czują.
Powiedział że nigdy więcej już czegoś tak strasznego nie zrobi....
zabił z zimną krwią te niewinne kocięta...a przecież mogły znaleśc wspaniałe domy....
a ludzie od razu zakładają "NIKT ICH NIE WEZMIE"
BOŻE...co one musiały czuć tam w tych rurach pełnych wody:(
nie moge o tym pisać bo płaczę:(
;'(
ale chcę powiedzieć jak okrutki mogą być ludzie...