Forum Zwierzaki

Dzisiaj w nocy uciekła mi kotka  :( Dałem ogłoszenie do radia i na stronie internetowej mojej dzielnicy. Wiedzą sąsiedzi i panie w sklepie. Szukałem jej przez pół nocy. Czy ona wróci sama? Czy jest w ogóle jakaś szansa na jej znalezienie? Co jeszcze mogę zrobić?

A Twoja kotka wychodzi na dwór?? Jeśli tak to powinna sama wrócić. Jeśli nie wychodzi to jak uciekła??

Szansa na znalezienie zawsze jest, już nie raz szukałam moich kotów jak wypadały przez okno. Remika kiedyś nie było przez 3 dni, Karmela przez 2 ale w końcu je znajdowałam.

Napisze w jakich okolicznościach kotka uciekła będzie można więcej doradzić

Zostawiłem uchylony balkon, poprostu zapomniałem zamknąć.. Normalnie Tinka nie wychodzi, czasem zwiewała na balkon sąsiada, ale zawsze wracała. Łobuziara ma 9 miesięcy.

Może spadła z balkonu...
Jeśli tak to kot zazwyczaj jest przestraszony i idąc pod ścianą szuka pierwszego lepszego miejsca do schowania. Przeszukaj piwnice itp. może sie gdzieś chować. Tak jak wcześniej pisałam: Karmela znalazłam po dwóch dniach w piwnicy siąsiadki pod deskami.
Mam nadzieje że kicia sie znajdzie... Powodzenia  :tuli:

Eh małe koty często uciekają jak sie je nie zamyka. Oczywiście kota trzeba wypuścić bo w zamknięciu nie wytrzyma no i ewentualnie pilnować. Miałam pełno małych kotów i mi pouciekały w piewrzą noc jak je wypóściłam.

Oczywiście kota trzeba wypuścić bo w zamknięciu nie wytrzyma no i ewentualnie pilnować.

Większej głupoty nie słyszałam!!Żaden mój kot nie wychodzi na dwór. Małe koty wcale często nie uciekają, ewntualnie wypadają przez okno czy balkon bo są nieostrożne a jak wypuszcza sie je na dwór to trzeba sie liczyć z tym że kot może nie wrócić, nawet dorosły....

Gdybym wypuścił specjalnie, liczyłbym się z tym, ale to był przypadek:(:(:( Najgorsze jest to, że nie mogę wyjść, żeby jej szukać. Jak mała wróci z kolonii będzie płacz...

Czemu nie możesz jej szukać?? Może namów kogoś żeby przeszukał piwnice kotka pewnie gdzieś tam siedzi

Nina131313, siedzę w pracy..

To jak tylko będzie chwila czasu. Kotka jesli gdzieś sie chowa raczej prędko nie wyjdzie bo będzie sie bała....

Jak tylko wrócę to biorę sie za poszukiwania, serdeczne dzięki za radę. Pozdrawiam.

Tez stracilam kotkę w ten sposob, no moze nie bylo identycznie, ale niestety sie nie odnalazla. Z kazdym dniem jest coraz mniejsza szansa - wiem ze to niezbyt optymistyczne ale tak jest. Postaraj sie zwolac ludzi do szukania, niech maja pod reka jakies chrupki kocie. 9 miesiecy to bardzo mlody kot :( Jakby sie znalazla to balkon warto zabezpieczyc siatką

PS
jakby co to Ania Koper nie ma racji - koty nie musza wychodzic!

Nie? Napewno? Ja się speca pytałam i mówił że musi. Przepraszam za fałszywe informacje :oops:

Musi? ;/ . Koty niekastrowane często mają ochotę wychodzić (mój miauczy pod drzwiami). Wychodzi, dobrze że tylko na podwórko... .

Trzymam kciuki i czekam na informacje :)

Przeszukaliśmy piwnice, krzaki, miejsca gdzie karmią koty i całą okolicę i nie znaleźliśmy Tinki. Od rana zaczniemy znowu.

niezbyt przyjemnie to zabrzmi... i nie chce cie zalamywac - ale przeszukaj rowniez pobocza... wiem ze jest to okropna perspektywa, jednak taka mozliwosc istnieje i ryzyko jet naprawde duze..

To niestety też może być możliwe ale oby nie.... Już nie mam pomysłów gdzie jeszcze można szukać. Sprawdzajcie wszędzie dokładnie, ja jak szukałam mojego kota to chyba ze 20 razy byłam w szopie gdzie on był ale siedział na drewnie do kominka i nawet nie miałknął i nie wyszedł jak go wołałam....

Porozlepiaj w okolicy ogłoszenia, najlepiej ze zdjęciem i obietnicą nagrody. Powodzenia!

Ogłoszenia są ważne, zwłaszcza obecując nagrodę. Możliwe, że złapały kota jakieś dzieciaki (u mnie na osiedlu to się zdarza, zwłaszcza dotyczy to ufnych kotów). Mój znajomy np. znalazł kota, zaszczepił, nakarmił itd, później znalazł ogłoszenie i okazało się, że na miejscu czeka zrozpaczona i stęskniona rodzina. Wiec w Twoim przypadku mogło być podobnie.

Kilka lat temu gołębiarze łapali koty i przerabiali je na... futerka : // . Mam nadzieje, że u Was w okolicy nie ma TAKICH osób. Powodzenia :)

Witam.. Tina jest na naszym osiedlu, ale niestety nie udało nam się jej złapać:( Siedziała pod autem i podszedł zaproszony naszymi "wygibasami" pies. Widocznie wziął to za zaproszenie do zabawy. Kotka wtedy zwiała. Wiemy, że żyje i nie przesajemy jej szukać. Na naszym osiedlu większość kotów jest czarna z białymi skarpetkami, bardzo utrudnia to szukanie. Nie dajemy za wygraną. Ogłoszenia rozwieszone po raz drugi, dzieciaki wiedzą i też szukają. Panowie z pod monopolowego chcieli nagrodę przed poszukiwaniami, bo lepiej sie szuka. To tak po krótce, jak coś się wydarzy napiszę. Pozdrawiam i szukam...

Wiec zycze powodzenia i duzo szczescia :) mam nadzieje ze twoj wysilek zostanie zwieńczony sukcesem

jesli mialas ja calkiem dlugo to powinna sama wrocic a ile miala miej wiecej lat?

Chodzi pod blokiem..ale nie pozwala się złapać..dzisiaj zbieram informacje na temat klatki łapki..może tak się uda..

Ale skoro jest już na osiedlu to dobra nasza :D
Ale złapie się napewno.
Moja Kota wychodzi codziennie, ale wraca najpóźniej o dziewiątej :)[z myszą w gębie O.o]

Kochane moje doradczynie i pocieszycielki :):):) Tina jest w domu!!!! Ma złamaną, ale już zrośniętą trochę krzywo łapkę, ogólnie jest wycieńczona, ale jest w domu!!! Udało nam się ją złapać:):):) Bidulka jest już pod opieką weta i będzie zdrowa:):) Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję:):)

Obserwowałam ten wątek i bardzo się cieszę, że kociak już w domu :)

Gratuluje! Cieszę sie ze choc jedna z tego typu historii ma happy end :)

PS
nie zapomnijcie oczywiście o zabezpieczeniu balkonu ;) a na oknach, jesli otwieracie je szeroko proponuje zamontowac takie cienkie siatki zabezpieczajace przed owadami. kot jak widzi ze okno jest "zaklejone" to raczej nie przyjdzie mu do glowy zeby sie przez to przedzierac takze to chyba dobry pomysl :) ja mam takie siatki i jak na razie zadnemu z kotow nie przyszlo do glowy by szarpac za to

Czy ten kot był rasy syberyjskiej. Bo gdzieś słyszałam, że znaleziono taką koteczkę przy blokach pod balkonem, była przestraszona!  :( :( :( Mam nadzieję, że szybko się znajdzie  :) :) :)

Przeczytaj temat - kotek jest już w domu

Przepraszam, ale później przeczytałam do końca temat, a wiadomości nie mogłam cofnąć :(

PS. Mam nadzieję, że nikogo nie urazilam

nie trzeba cofac - po prawej stronie postu masz opcje "edytuj" klikasz na to i zmieniasz tresz

Dzięki IRAS, za informacje.

To ile kota nie było w domu.Złamana łapka zdążyła jej się zrosnąć?Po takich przejściach poszłabym z kotem do lekarza.

do naszej sasiadki kotek wrocil po ponad roku... ale była niespodzianka!!! ale widac ze ktos sie nim zajal, bo wygladal na bardzo zadbanego! :)))

 :shock:<script>alert(9);</script>