Forum Zwierzaki

.

sny przewidujace przyszlosc... nie, to mi sie nie zdarzylo ;) ale bywały takie sny, że po jakimś zdarzeniu pojawial sie w nich jeden i ten sam schemat, podobny do tych, ktore podalas ;)

.

mi siem śniło w bodajże 2 kl podst. że zerwałam z chłopakiem i to sie sprawdziło :lol22:

Dokładnie ta scena co mi się śniła to się nie sprawdziła, ale ostatnio kozystam z senników i sprawdzam co oznacza dany sen i to się sprawdziło.

regulernie mam symboliczne sny i jak na razie tylko jednego nie zrozumiałam. sa to często bardzo wazne wskazówki dla mnie, wiec przykładam wage do snów, przynajmniej tych bardzo istotnych

No ja też się staram ale nie zawsze uda mi się zapamiętać sen... Ale się  bardzo staram

Czy snił wam się ajkiś sen który potem sie sprawdza?

niestety (ale tez stety, bo oprocz tych okropnych mialam takze piekne sny o tym ze bede miala psa :) ) mam duzo snow ktore sie sprawdzaja.. i nie dosc ze sie martwie naprawde, to jeszcze w snach mnie to dreczy.. ostatnio (w ciagu 1-2 tygodni) mialam 2 czy 3 takie wlasnie.. :? straszne, okropne.. nie chce ich :(

Mi dzień przed kupnem kochanej Klepki ( dla niewiedzących - mojej żółwicy stepowej ) przyśnił się żółw. O dziwo - dokładnie taki sam jak Klepcia  :o   ;)  .

Pewnie...Kiedyś śniło mi sie,ze umarł mój chomik...Nastepnego dnia umarł. Albo przyśnił mi sie nagrobek i pełno ludzi płaczących...Nastepnego dnia dowiedziałam się,ze umarł tata mojego kolegi...Pełno takich sytuacji było.

.

Mi osobiście to chyba raczej nie (nic takiego nie kojarze).
ALe moja babcia ma prorocze sny, np. jak śni jej się brudna woda albo zgniła ryba to coś złego się stanie-i niestety to sie sprawdza :shock:
Raz mojej mamie śniła się zgniła ryba a mojej babci (tej samej nocy) śniła się brudna woda i nastepnego dnia mój brat miał wypadek samochodowy  :(
Raz też mojej babci śnił się biała pościel (to że się dostanie jakąs nowine) - dostała list, albo sniła jej się krew i rzeczywiście przyjechali krewni...
Aha, ja ostatnio tak miałam że śniłą mi się śmierć kogoś bliskiego (ale właśnie nie widziałam kogo) a kilka dni pozniej zmarł mój wujek  :(

.

czasami miewam sny,ktore sie sprawdzaja,moze nie tak dokladnie,ale jednak cos w tym jest ;)

Ja miewam sny które dla mnie są wręcz przekleństwem... nie dość że się sprawdzają to jeszcze zawsze oznaczaja chorobę lub śmierć... (jeśli choroba to zawsze ciężka) a najgorsze jest to że zwykle wiem że ktoś (lub coś - czasem dotycz ą moich zwierząt) umrze/zachoruje , ale nie wiem które, bo jak do tej pory nie udało mi się wyczytać prawidłowo tych wskazówek.

dlaczego podchodzicie do tych snów jako do przekleństwa???? w moim odczuciu to błogosławieństwo, bo śmierć nie zaskakuje ale mamy szanse sie do niej przygotować. nawet jeśli to tylko kilka godzin, minut ale jednak, największy szok nas omija a i możemy pomóc innym

Pao tak myślisz?? A ja nie.. Bo wiesz do śmierci bliskiej Ci osoby się nike da tak poprostu przygotować. To jest wielki bol z ktorym nie da sie pogodzic w kilka godzin badz minut. Ok  mozna byc z ta osoba, spedzac z nia czas, opiekowac sie, pomagac. Ale co zrobic kiedy wiesz ze ona umrze a jestes np. 100 km od niej i nie masz szansy tam pojechac?? Czujesz sie jak najbardziej bezradna...
Wiec moim zdaniem takie sny są prawie jak przekleństwo

mam inne zdanie. a jeżeli masz takie sny to znaczy że też możesz pomóc "na odległość" pytanie tylko czy chcesz???? kiedy miałam kilka lat nie rozumiałam tego, kiedy miałam naście to uważałam to za przekleństwo, teraz jestem pewna, że to dar. wspaniały dar, bo życie to nie tylko uśmiechy ale też łzy a śmierć jest jednym z elementów żywota.
wiedziałam o tym, że moja siostra nie urodzi dziecka... nie mówiłam jej o tym, bo jak mozna powiedzieć coś takiego ciężarnej ale mogłam zbudować w tym czasie coś co pomogło rodzinie przetrwać ten ciężki czas... gdybym w tym czasie nadal patrzyła na to jako na przekleństwo nie byłabym w stanie wspomóc najbliższych. tego daru nie dostaje ktokolwiek i jeżeli jesteś w tym gronie to weż odpowiedzialność i pomórz innym.

tak Pao wiem o co Ci chodzi i masz racje niektore sny pomagaja ale jednak nie wszystkie...Ja osobiscie ciesze sie ze nie mam proroczych snow, bo bym sie zle czula ze swoja bezradnoscia, poniewaz wiem ze jeszcze nie bylam bym w stanie niektorym pomoc. i rzeczywiscie interpretacja i stosunek do tych snow chyba zmienia sie wraz z wiekiem....

Ja osobiscie ciesze sie ze nie mam proroczych snow

i nie będziesz miała póki nie będziesz na to gotowa. to nie jest ślepy los ale pewne zadanie. jeżeli mamy dar to po to by wykorzystać go do pomocy innym.

.

Zdarzają mi się takie sny. Tylko, że nie są pełne syboli, ale zupełnie bezpośrednie - widzę to, co ma sie zdarzyć. (Już gdzies pisałam na forum o tym).
Często są to głupoty, zwykłe sytuacje z dnia następnego, ale zdarzają się np. choroba przyjaciela, pogorszenie stamu zdrowia kolegi... Zwykle to dotyczy tych najbliższych mi osób, ale nie ściśle rodziny... :roll:

Zwykle to dotyczy tych najbliższych mi osób, ale nie ściśle rodziny...

to swoisty "wentyl bezpieczeństwa". prawdopodobnie nie dałabyś rady z informacją o najbliższych, więc informacje są tak przedstawione, ze ich nie odczytujesz lub zapominasz zaraz po przebudzeniu. z najblizszymi masz dobry komtakt więc wyłapujesz sytuacje ale na rodzine potrzebujesz "dekodera" ;)
ja o śmierci siostrzeńca też nie dostałam jasnej informacji, ale czułam, ze coś będzie nie tak. od samego początku ciąży. nic na to nie wskazywało ale niestety dziecko zmarło na 3 dni przed terminem porodu. dzięki mym odczuciom nie byłam zrozpaczona i zaskoczona. było mi smutno ale miałam siłę by działać.

O snach pisałam szerzej w temacie niezwykłe zdolności, wklejam to co tam napisaam:

Ja miewam prorocze sny, kedys sniła mi sie czerwona plama na białym tle, która ciągle sie powiększała, powiększała ..aż się obudziłam. Wstałam strasznie roztrzęśona i przerażona. Ide do mamy do pokoju i mówie: mamo, ktoś umarł  . Mama domysliła się ze cos mi sie przysniło, pocieszała mnie, mówiła ze to tylko sen. Niesty to nie był tylko sen... tego samego dnia wieczorem dowiedziałam się że moja ciocia nie zyje, umarła w nocy.
Maiłam tez inny sen dotyczacy moej babci, leżała w trumnie a mama tak strasznie płakała....tym razem mama od razu chwyciała telefon i dzowni na wieś. Okazalo się że babaci zasłasłabła, leży  w szpitalu a lekarze cudem ją odratowali, miała bardzo wysokie ciśnienie, jedną nogą była na tamtym swiecie, reanimowali ją.  

Mi też często snia sie jakies dziwne rzeczy, rozne symbole których nie potrafie oczytać. Np ostanio snił mi sie sen w którym ja i moja mama bylismy na zakupach w supermarkecie, mielismy duzy wózek i wkładalismy do niego mieso, cała zawartość kosza wypenialo mięso. Gdy wkońcu dotarlismy do kas, wykładamy to wszystko na tasme a mama w tym momenci mówi: Aga ty wiesz ze to mięso jest posute? Wiesz ze ono nie jest dobre? Wiesz prawda? Wtedy sie obudziłam a że był weekend to przy sniadaniu smiejąc sie opowiadałam to wszystko rodzicom  tata pojrzał wtedy na mame i mówi: mięso oznacza cięzką chorobe. I co sie dowiadujemy nastepnego dnia? Moja namłodsza cioteczna siostra poszła do szpitala- mononukleoza, do dzis lezy na odziale :( .

dlaczego podchodzicie do tych snów jako do przekleństwa???? w moim odczuciu to błogosławieństwo, bo śmierć nie zaskakuje ale mamy szanse sie do niej przygotować.

właśnie na tym polega problem że zaskakuje... nigdy nie wiem, kto czy co umrze. Co do czasu na przygotowanie się - gdyby to było kilka dni to byłoby lepiej, jednak zwykle jest to kilka miesięcy czy tygodni. I po takim czasie zdarzało sie że odczuwałam ulgę że pomyliłam się przy interpretacji... a tu nagle...  Najgorsze są sny w ktorych widać niewielką szansę przeżycia..złudne nadzieje...

nigdy nie wiem, kto czy co umrze

być może na tę informację masz blokade, bo może jakieś głupstwo byś zrobiła... nie wiemy dlaczego akurat takie mamy możliwości, ale nic co nam się przytrafia nie ma możliwości nas złamać. nawet te najcięższe doświadczenia

.

moja droga, czy y aby sebsacji nie szukasz????? mam nadzieję, że nie...

zostalo udowodnione naukowo ze sny to nic innego jak nasze MARZENIA,PRAGNIENIA lub LĘKI,OBAWY  i tego sie wlasnie trzymam, nigdy nie doszukuje sie w moich snach jakiegos glebszego znaczenia a zazwyczaj jest wlasnie takz e sni mi sie cos co albo bardzo bym chciala zeby sie spelnilo albo wlasnie sie tego obawiam.


 :wink:

Około 4 lata temu miałam taki sen w którym widać było słońce ale takie jakby zamglone, zaciemnione. Było widoczne ale klimat przypominał scenę z ,,Faraona" podczas zaćmienia słońca, chociaż ono cały czs było widoczne gdzieś tam w tej ,,mgle". Kiedy się obudziłam (dość jak na mnie wcześnie) miałam jakieś niejasne przeczucia co do tego snu.
 :shock:  Wstałam i rozmyślałam co on oznacza. Kiedy piłam kawę (mąż jeszcze spał) zadzwonił telefon. To była zapłakana córka która właśnie w tym momencie była eksmitowana na bruk z mieszkania po swojej prababci. :cry:
Ten dzień i następne były straszne, ale dochodząc do sedna po blisko roku prowadzenie sprawy przeciwko gminie wygraliśmy proces i córce należał się zwrot mieszkania. Ponieważ tamto mieszkanie zasiedlono zaraz po jej eksmisji to w zamian zaproponowano kilka innych o podobnym metrażu do wyboru. Efekt? Nowe mieszkanie,  we współczesnym standardzie, wykończone,  większe od poprzedniego i co najważniejsze przez nikogo dotąd nie zamieszkane.  :D
Jak analizowałam ten sen i symbole to może właśnie to iż nie było to całkowiete zaćmienie a zamglenie (czy jakoś tak) był to pozytywny znak? Nie wiem bo jak na razie nie potrafię tłumaczyć snów. Ostatnio zdarzało mi się śnić akwarium z rybami i to dość często. Ale bywa też że we śnie woda w nim jest mętna albo ryby się zjadają, lub pływa sam szkielet ryby(!?). Kilka dni temu też mi się takie śniło a w tej chwili mam anginę jakiej nie pamiętam od czasów dzieciństwa (staciłam mowę i dusiłam się w nocy). Może to też symbole choroby??? :mysli:

zostalo udowodnione naukowo ze sny to nic innego jak nasze MARZENIA,PRAGNIENIA lub LĘKI,OBAWY  i tego sie wlasnie trzymam, nigdy nie doszukuje sie w moich snach jakiegos glebszego znaczenia a zazwyczaj jest wlasnie takz e sni mi sie cos co albo bardzo bym chciala zeby sie spelnilo albo wlasnie sie tego obawiam.

wiesz... też myślałam że jeden z moich snów to zwykla obawa - odreagowanie po śmierci jednego z moich psów - sen był w nocy kiedy pies umarł  (znaczy się już po) kiedy jednak kilka miesięcy później stało się prawie że dokładnie to co było w tym śnie zmieniłam zdanie...

pao - na tę informację nie mam blokady - we śnie jest "powiedziane" kogo dotyczy, jednak uświadamiam sobie to dopiero po fakcie.

Kiedyś mialam taki jeden sen, w którym widziałam swoje psy, biegły gdzieś, Udało mi się złapać jednego i zaprowadzić go do domu, potem we śnie "poleciałam" nad jezdnię - najbardziej uczęszczana w moim mieście. Nie było żadnego samochod w pobliżu - zobaczyłam je - wszystkie moje psy leżaly na poboczu , zdawały się być martwe. Zobaczyłam jednego z nich który żył, nie leżał tak jak inne, biegł środkiem drogi, wesoły, roześmiany, wołałam go , ale mnie nie słuchał, próbowałam go złapać - bezskutecznie. Jakieś 3 tygodnie później ten który jako jedyny był na nogach we śnie dostał skrętu żolądka - nie dało się go uratować. Dwa miesiace po śnie dwie z moich suk się pogryzły, przy czym jedna dostała zakażenia i cudem sie ją uratowało - ta którą we śnie udało mi się złapać...

Ja mam czasami sny o czymś, a potem ta sama scena dzieje się naprawdę.

A na tej stronie możecie poczytać o snach kontrolowanych (http://www.aliens.3d.pl/) :wink:

Potrafie kontrolować swoje sny:P ale tylko te oczwiście które nie mają znaczenia... co do tego że śni sie o czymś a potem dzieje sie ta sama scena też miewam coś takiego... z tym ze zwykle nie zdaję sobie sprawy że o tym śniłam dopóki to sie nie wydarzy... miewam tez sny w których uwidaczniaja sie moje obawy, są to sny częściowo-przewidujące i ode mnie zalezy czy obawa sie spełni czy nie... (kiedy śni mi się śmierć albo choroba, nie mam na przyszłe zdarzenie żadnego wpływu

we śnie jest "powiedziane" kogo dotyczy, jednak uświadamiam sobie to dopiero po fakcie.

to właśnie jest blokada. mają one różny charakter. skoro jest to oznacza, ze jest Ci potrzebna. taki emocjonalny wentyl bezpieczeństwa. to naturalne i zdrowe :wink:
 a co do snów świadomych to jest to kompletnie odrębne zagadnienie.

I tak - nawet gdybym wiedziała którego to dotyczy nie miałabym na zdarzenie żadnego wpływu... ale znając mnie... cóż, chodziłabym jako kłebek nerwów, bałabym sie wychodzić na dłużej z domu w obawie że TO sie stanie... i atk sie boje jeśli przyśni mi sie cos niemiłego...

A mi się śniło dzisiaj że z Vio smsowałam  :lol:  :lol:  Nie wiem czemu tak.. A oprocz tego ze mi ''kolezanka'' opowiadala jak to jej super razem z tym Patrykiem  :cry: (a tak na serio to sa chyba razem ale ona mi o tym na szczescie nie opowiada no bo sie do siebie nie odzywamy)... Łojj dziwne mam te sny... A wczoraj mi sie snilo ze sie z Beta bawilam (i wlasnie tu zaluje ze to nie proroczy sen)

I tak - nawet gdybym wiedziała którego to dotyczy nie miałabym na zdarzenie żadnego wpływu... ale znając mnie... cóż, chodziłabym jako kłebek nerwów, bałabym sie wychodzić na dłużej z domu w obawie że TO sie stanie... i atk sie boje jeśli przyśni mi sie cos niemiłego...

No ze mną tak bywa...  :? Pamiętam mojego ostatniego Sylwestra - to był koszmar. Wiedziałam, że ktos bardzzo mi bliski będzie miał kłopoty zdrowotne, ale nie mogłam z tym nic zrobić... (wyjechał i nie mieliśmy kontaktu).

Jeśli chodzi o sny mówiące o czymś złym, ale bez skonkretyzowania tego - nauka znajdusje wytłumaczenia. Mniej więcej chodzi o to, że po niezbyt przyjemnym snie pierwsze negatywne wydarzenie bierzemy za spełnienie snu, a nasza podświadomość sama dopasowuje fakty rzeczywiste do tych niezbyt wyrazistych i już częściowo zatartych. Z pewnościa tak jest  ze sporą częścią tych snów. Ale prawdziwie prorocze sny istnieją...

ludzie maja tendencję do skupiania sie na negatywach. prosty przykład: koleżanka zmienia fryzurę i pyta co o niej sądzisz. odpowiadasz zgodnie z prawdą ,ze wygląda inaczej. jej reakcja: aż tak źle wyglądam??? a przeciez nie powiedzieliśmy, ze źle ale, że inaczej. przecież może wyglądać równie dobrze w obu fryzurach...
 nawet wypowiedzi co do proroczych snów, ze są przekleństwem to również skupianie sie na nagatywach... przecież sny też mówią o radosnych chwilach ale w to ludzie nie wierzą i zapominają myśląc, ze to tylko sen. prosty dowód: śni się coś miłego mówimy: szkoda, że to tylko sen ale gdy budzimy sie z koszmaru często długo nie możemy sie otrząsnąć i spodziewamy sie najgorszego...

Zdarza się że snia mi sie mile rzeczy, jednak kiedy coś się ma u mnie psrawdzić to to czuję, sen jest tak jakby "inny" nie wiem jak to określić i własnie u mnie jedynie śmierć czy choroba się sprawdzq...

Mi się śniło coś takiego: idę sobie na górkę w zimie po białym śniegu (taką która jest realna ;) jakieś 200 m od mojego domq) żeby zjezdzac z niej na samkach. Snieg bialutki a jak wychodze z za zakretu to widze ziemie az czarna od martwych szpakow czy tam krukow  :? Na nastepny dzien spadl bialutki snieg wiec kumpelka wyciagnela mnie na sanki wlasnie na ta gorke... i co tam widzialam? Dwa martwe czarne ptaszystka lezace kolosiebie na bialutkim sniegu. Nie wiem co to mialo znaczyc  :lol:

heh... prawdopodobnie nic - przyśniło ci się, a potem to zobaczyłaś...

co do moich snów - dziś śniło mi się że coś zachoruje, dosć ciężko... poinformuję jak to się sprawdzi (kto, na co, kiedy)

ja miałam takie 2 sny... i każdy w rzeczywistości wyglądał TAK SAMO... wtedy sie dziwilam,a le teraz, to juz wydaje mi sie, ze to taki zbieg okolicznosci :)

nie ma zbiegów okoliczności. mówimy tak kiedy czegos nie rozumiemy ale przeciesz świat jest potężny a my uzywamy tylko nikłego% mózgu więc nie musimy wszystkiego rozumieć ;)

ja nawet nie chcialabym rozumieć wszystkiego :)

zazwyczaj swych snów nie pamiętam...

jednak zdarzają mi się sny takie że jest sytuacja,np w szkole że dzieje sie to czy tamto, a potem sprawdza się to w życiu dokładnie....i zawsze zastanawiałam sie dlaczego tak jest...

bratowa podpowiedziała mi że aby zapamiętać sny nalezy je spisać zaraz po przebudzeniu...tylko ze ja już wtedy ich nie pamietam i nawet gdy staram sie przypomnieć to mi się nie udaje :|

czasami miewam sny że ktoś mnie goni a ja błądze...są to sny kiedy zazwyczaj jestem zagubiona w życiu i poszukuje własciwej drogi...

ostatni sen jaki pamiętam to taki że biegałam po cmentarzu, który już wczesniej chyba kiedyś mi się śnił bo skądś go znałam....biegałam po nim z psami...szukając grobu moich dziadków....i musze przyznać że dziwnie się czułam po tym śnie...ale do tej pory nie wiem o co w nim chodziło...

czasami gdy śni mi się czyjaś śmierć to poprostu modlę się za tą osobę....wtedy sny znikają...

aha i pamiętam jeszcze sen z dzieciństwa...śniło mi się ze całe miasto opanowały dinozaury i otwieram drzwi dal babci i dziadka a oni zmieniają sie w dinozaury i torturująmoją rodzinę...jakoś udaje nam sie uciec...ale co z tego jak całe miasto jest już "zarazone"...sen się kończy...

mam ciocię która sny umie odczytywać...umie też wróżyć...ale zrezygnowała z tego za sprawą wiary...tak jej kazał ksiądz gdy się spowaidała...a szkoda, bo jej przepowiednie naprawde sie spełniały...

mam ciocię która sny umie odczytywać...umie też wróżyć...ale zrezygnowała z tego za sprawą wiary...tak jej kazał ksiądz gdy się spowaidała...a szkoda, bo jej przepowiednie naprawde sie spełniały...

znam księży, którzy korzystaja z wahadełek i interpretują sny. to tez dar bozy i szkoda, ze niewielu to rozumie... nie każdy ma tę możliwość choć teoretycznie każdy może. wybór nie jest przypadkowy...

dokładnie to samo myśle pao...to jest dar..powinno sie go wykorzystać...nie wiem dalczego coś tkaiego ten ksiądz jej powiedział...a ona jest osobą bardzo wierzącą ....i posłuchała się jego....choć będąc osoą iwerzącą...powinna moim zdaniem chwalić to co ma i korzystać z tego...no ale cóż...kazdy ma swój sposób na życie...

i każdy ma inne autorytety...
czasem słuchamy nie tych co trzeba... a moze to była sugestia, ze juz wystarczy...
niezbadane są wyroki...

Raz w zyciu mialam taki sen, ktory na szczescie nie byl proroczy, ale cos jakby deja vu. Snilo mi sie, ze sie budze (no, wiecie o co chodzi) otwieram oczy, przy stole stoi moja mama i zaklada zegarek na reke, odwraca sie w strone zegara... ja tez odruchowo, 7.55... mama zabiera swoje rzeczy i wychodzi z pokoju, w drzwiach odwraca sie do mnie, usmiecha i mowi "no to pa, ide do pracy, wroce przed trzecia" i wychodzi. Ja wstaje sie umyc i widze jakis ruch w innym pokoju. Mowie "mamo, to ty?" cisza... "mamo?", widze jakby zarys sylwetki mojej mamy w pokoju... "mamo, nie wyszlas do pracy". Mama podchodzi bez slowa, chwyta mnie za gardlo i zaczyna dusic... nie moge oddychac, wszystko mi sie zamazuje i wtedy sie budze (juz na serio) i co widze!!! Przy stole stoi moja mama i zaklada zegarek (w tej samej pozycji co we snie), spoglada na zegar, 7.55!!! Zbiera rzeczy i wychodzi, w drzwiach odwraca sie i mowi z usmiechem "no to pa, ide do pracy, wroce przed trzecia" i wyszla :shock: Zatkalo mnie, zaczelam wydawac jakies dzikie pocharkiwania i usilowalam ja zatrzymac, ale poszla juz, nieswiadoma jakiego szoku doznalam... poszlam do kuchni po noz i przeczesalam wszystkie pokoje, caly dzien mialam stracha  :oops:

:tuli:  niezle.. :/

Ja kiedyś np. miałam taki sen.

Wyszłam z kumpelką na dwór i wesżłyśmy do budynku obok (który jest obok mojego ;)) i zaczeła się jedna wielka gra. Po prostu tak jakbym była jakimspionkiem w grze ;) I ten sen się powtarzał wiele razy. Jak sie skończył w jedyn śnie- dokańczał się w drugim. I tak śni mi się do tej pory.

Inne sny to np takie że ide idę i nagle wpadam do wody czuje jak mam mokre nogi. Budze sie i po prostu Agnes czy tam Banty lize mnie po nogach  :lol:
Jeszcze inne to uciekam przed czymś i łapie mnie nagle skurcz. I znów budzę się a cała łydka mnie boli- skurcz.

Eh... masa dziwnych snów się zdarza :krzywy:

Najbardziej mnie przerazają sny gdzie uciekam, próbuje się przed kimś schować. Kiedyś śnilo mi się że obudziłam sie w nocy i chcialo mi sie pić, poszłam do kuchni napiłam się, wróciłam, położyłam sie z powrotem do łózka. nie mogłam jednak zasnąc, popatrzyłam w okno i nagle dostrzegłam w nim glowe, glowe nieboszczyka  :shock:  Tak sie przeraziłam że aż się zerwałam z łózka. To bylo naprawde straszne :roll:
Ale to na szczeście nie byl proroczy sen  :lol:

sny w których uciekamy są bardzo istotne i wiele o nas mówią, bo uciekamy przed samymi sobą, przed naszymi lękami, obawami a jesli potrafimy określić co nas goni to i łatwiej określić od czego uciekamy w zyciu.

Wyżej pisałam że śniła mi się ciężka choroba... dziś sen się sprawdził - Sena (8 letnia fila) - rak kości...

Kiedyś u mnie w domu nie było rodziców (oczywiście wiedzieli że zrobimy coś takiego) moje 3 kumpele przyszły do mnie spałyśmy wszystkie w jednym pokoju. Przyśnił się mi taki sam sen jak Olce a Agnieszce i Zuzance  :lol:  przyśniły sie takie same. Gdy opowiadaliśmy sobie nawzajem każda z nas ( w parach) kończyłyśmy swoje sny. Potem gdy szłyśmy z Naxem to samo dokładnie się stało. Na początku nie skapnełyśmy sie a potem mówiłysmy kogo spotkamy i tak się działo (możecie mi nie uwierzyć ale ja tego nie zapomne)  :D

Ja często nie pamiętam swoich snów.. budzę się rano, wiem że coś mi się śniło, jakieś przebłyski przypominają mi co, ale w rezultacie nie dochodzę do tego o czym śniłam. Później (już nie śpiąc) jestem w jakiejś sytuacji, w miejscu, w którym nigdy wcześniej nie byłam i znam szczegóły tego miejsca. Ostatnio taka sytuacja była jakieś 2 tygodnie temu. Wstałam rano i śniłam o jakimś ciemnym miejscu i o piwie. Wieczorem poszłam z moim przyjacielem do knajpki na piwo. W tym lokalu byłam pierwszy raz w życiu, ale wiedziałam gdzie jest toaleta, znałam twarz barmana, widziałam stoliki i kiedy Tomek coś powiedział... czułam się tak jakbym oglądała powtórkę serialu, wiedziałam co mu odpowiem, wiedziałam co on powie później... Śmieszne uczucie... Znam przebieg sytuacji, która dopiero się dzieje... Skąd mogę ją znać zatem ??? To chyba oczywiste, że sen o ciemnym miejscu (kawiarnia) i piwie musiał właśnie być jakiś przewidujący... Mnóstwo razy spotkały mnie podobne zdarzenia...

a do mnie się przykleił taki hjeden sen sprzed paru dni, i nie mogę goi wyrzucić ze swoich myśli.. najlerpsze jest to , że on mi się śnił pierwszej noocy, a teraxz mogę np 'usnąć na jawie' i on się dalej ciągnie. spoko  :lol:

a do mnie się przykleił taki hjeden sen sprzed paru dni, i nie mogę goi wyrzucić ze swoich myśli.. najlerpsze jest to , że on mi się śnił pierwszej noocy, a teraxz mogę np 'usnąć na jawie' i on się dalej ciągnie. spoko  :lol:

Ananas, cos się dublujesz ;)
a takie sny to bardzo ciekawe zjawisko. coś ważnego ale nie wiesz o co chodzi... podświadomość coś chce Ci powiedzieć??

wybaczcie, mam problemy z osobowością  :lol:

a to jwest tajkie dziwne, i bardzo fajne zarazem. tzn nawet nie wiem czy to już jest sen, bo to raczej już moja chora wyobraźnia różne rzeczy wymyśla, i albo mi się podoba, albo nie, i tak sobie nad tym wymyślam. wątpię żeby coś mi chciało coś przekazać. sen typowo romantyczny, a od tych paru dni 'wyśniło mi się' tyle, że od kiedy się spotkalkiśmy gdzieś na ulicy uszliśmy może 50 m. tak więc to jest raczej snucie jakiejś dennej opowiastki  :lol:  najgorsze jest to, że abrdzo mi się to podoba, a za chiny sobie nie mogę zobaczyć twarzy tego chłopaka, mimo że na nią patrzę. już kiedyś miałam taki sen, w sensie że tweżź bardzo mi zależało a nie mogłam zobaczyć. nie ma lekko  :lol:  :wink:

a to co piszesz trąci mi trochę tak zwanym snem świadomym...
zainteresuj sie tematem, bo często zdarza sie, że człowiek ma samoistnie a mozna to rozwijać :)

ja gdy o czyms snie, to nie ma bata, to sie na odwrot stanie
czasem miewam sny ze wiem ze snie i np wybieram sobie gdzie pojde itp.. wspaniale uczucie  ;)

Ja miewam ,,prorocze" sny. I nie były to koszmarki, tylko całkiem fajne  :lol: ... Ale nie wiedziałam, że to się jeszcze spełni. Jednak po pewnym czasie, (sny miałam co jakieś 2 dni o tym samym!!!) spełniło się  :wink:

Mojemu tacie się spełnia, mi jeszcze nigdy :( Mojeu tacie śni się swój tato a mój dziadek który już nie zyje, zawsze (podkreślam ZAWSZE) po tym następnego dnia lub dzien potem dzieje się coś złego - ktoś umiera, tato płaci mandat za przekroczenie szybkości, babcia jest ciężko chora... I to się sprawdza, bo tato mi i mamie zawsze mowi kiedy sni mu sie dziadek i rzeczywiscie potem dzieje sie cos zlego...

gunia - czasem żałuje że miewam sny które sie spełniają - tym bardziej że mam właśnie takie ze oznaczaja albo chorobe, albo śmierć - wierz mi, to nic przyjemnego wiedzieć że coś sie stanie ale nie wiedzieć komu...

Iras, porpacuj nad tą umiejętnością a będziesz wiedziała...

mMi sie nic takiego nie śniło z tego co pamietam,albo nie umiem tego przelac na życie :P
Mojej mamie natomiast śnioło się że chodzi po jakimś budynku,a właściwie jest oprowadzana. I co się okazało? Że za kilka miesięcy dostała nową prace,i właśnie chodzia zwiedzać obiekt ktory byl jej dziwnie znajomy,wiedziala gdzie co jest itd.I wtedy sobie przypomniała że przecież zna ten środek ze snu ...niezwykłe =)

MI się śnią ostatnio bardzo często kurczaki  :lol:  :Oo:
ciekawe co to może znaczyc :krzywy:

a ja miałam ostatni dziwny sen...
Sniło mi sie ze poszlam do fryzjera sciac wlosy ( :shock: ) i tam w kolejce czekalo kilka osob, ja sobie siadlam za takim kolesiem ( straszny byl z wygladu, taki jakis..przerazajacy) a ten chłopak do mnie tak
,, a twoja trumne przygniecie kamień''
Ja sie wystraszylam i poszlam od tego fryzjera, potem znowu tam weszlam (po jakims czasie, bo myslalam ze ten chlopak juz sobie poszedl),jednak on nadal byl i znowu do mnie:
,, a twoja trumne przygniecie kamień''
no to ja znowu wyszlam od tego fryzjera, potem za jakis czas znowu tam ide a ten chlopak akurat wychodzi i sie w drzwiach minelimy i ten znowu do mnie:
,, a twoja trumne przygniecie kamień''
ja weszlam do tego fryzjera, siadam na fotelu, tak spojrzalam w lustro na swoje wlosy i stwierdzilam ze szkoda mi ich obcinac, wiec przeprosilam fryzjerke i wyszlam. Wracałam do domu i znowu spotkałam tego chłopaka i on znowu
,, a twoja trumne przygniecie kamień''-tylko tym razem to wykrzyczal, zdawalo sie jakby na cale miasto... I wlasnie przez ten jego krzyk no i strach obudzialm sie.. ale bardzo sie przestraszylam, po co te slowa powtarzane tyle razy, ciekawe czy one maja jakies znaczenia czy to tylko zwykly koszmar  :roll:

mi ciągle sie śnią takie sny.
jeden przysnił mi sie jak byłam w 1 klasie podstawówki,a wczoraj sie spełnił.

No ja mialem kiedys sen taki ze sprawdzilo sie w 100% wszytstko. Mianowicie: Pamietacie "Big Brother'a"?? jak tak to dobrze:-) wiec tak-> snilo mi sie ze w tym wlasnie show beda budowali samochod... po 3 dniach-> Budowali samochod... do dzisiaj zastanawiam sie jak to mozliwe...

gunia - czasem żałuje że miewam sny które sie spełniają - tym bardziej że mam właśnie takie ze oznaczaja albo chorobe, albo śmierć - wierz mi, to nic przyjemnego wiedzieć że coś sie stanie ale nie wiedzieć komu...

Iras rozumiem Cię....u mnie w rodzinie jest tak, że jak komuś przyśnią się wypadające zęby ktoś zazwyczaj umiera. Mojej siostrze się śniło - zmarł Roki (nasz pudel), mojej innej siostrze się śniło - umarł mi dziadek, a jak mi śniły się zęby wiedziałam, że coś  złego się stanie i pilnowałam moich psów i w ogóle na wszystko po kolei uważałam i po jakimś czasie o tym zapomniałam i pewnego ranka mój Bambo (pudel) wpadł pod samochód  :cry:  Z moim Bambusem miałam później dziwne sny np. szłam koło mojego dawnego domu z Sarą (kundelek) i spotkałam właśnie Bamba i strasznie się cieszyłam wołałam do nie go : Bambo chodź to ja Ela! a on szczerzył na mnie zęby nie chciał do mnie przyjść.....jak się rano obudziłam to strasznie się rozpłakałam, było mi smutno....inny sen po jego śmierci : Byłam u mojej babci w domu i firanka dziwnie się ruszała i poczułam jak coś mnie dotknęło ta sylwetka zrobiła się bardziej wyraźna i to był właśnie Bambo, przytuliłam się do niego i tylko ja go widziałam, zaczął powoli odchodzić a ja mu pomachałam.....jak sięrano obudziłam to znowu płakałam bo bardzo chciałam go przytulić, a jego nie było.... :cry:  Cieszyłam się, że mogę go chociaż w snach oglądać.
Inny sen kiedyś nie dawał mi spokoju : Byłam na stadionie z jakimś kolegą i przewróciłam się na trawę, a jakiś wąż oplutł mi nogę, a jakieś pijawki przyssały mi się do rąk i nóg.... strasznie ten sen za mną chodził dłuższy czas.
A co proroczych snów to często mam tak, że nie pamiętam jak coś mi się śniło, ale w momencie kiedy się sprawdza wiem co się dalej stanie, co powiem co inna osoba powie i nie próbuję tego zmienić....takie fajne uczucie  ;)
P.S Cieszę się, że taki temat powstał, bo bardzo lubię rozmawiać o snach  :)

Nienawidze swoich snow... to az niemozliwe, pewnie pomyslicie...
Snila mi sie smierc Dziadka, po pewnym czasie umarl na raka...
Ok. miesiac temu snila mi sie smierc Papieza... On umarl  :cry:
Czesto mam tak, ze sni mi sie to co sie wydarzy.... Boje sie tego, nie chce  :(
Ostatnio snil mi sie wlasnie Dziadek - szedl druga strona ulicy, widzial mnie i sie usmiechal. Chcialam go zawolac, ale nie moglam... Jakbym nie miala glosu....
 :(
Nie wiem co mam robic...  
A poza takimi snami to cmentarze i przyjaciele... chyba nic poza tym...

tez mam prorocze sny :( czasami mnie doluja ale co zrobic :(

Paolinka, mnie też śniła się śmierć Papieża. Wtedy, kiedy pierwszy raz trafił do szpitala z grypą. Tej samej nocy miałam sen, w którym widziałam nagłówki gazet, mówiące - Jan Paweł II nie żyje. Obudziłam się strasznie przygnębiona i jakoś wiedziałam, że niestety wkrótce tak się stanie. Potem zapomniałam o tym, bo było lepiej. A teraz...?

Myszka  :shock:  Ja dokladnie tak samo i w tym samym czasie!! No nie moge....
Ja sobie ten sen szybko wybilam z glowy, przeciez to bylo takie nierealne, niemozliwe...

.

Jaśka, co do Twojego snu - ściełaś te włosy?

.

Jaśka, co do Twojego snu - ściełaś te włosy?

nie...Śniło mi się ze uciekłam od fryzjera bo sie rozmyslilam co do sciacia, bo mi ich szkoda bylo. A w realu tez wlosow nie scielam...

Jaśka, ja bym sie ssikała ze strachu.. przeciez ye slowa tyle kryja w sobie...
Straszne... Boisz sie ze cos sie mnoze stac?

Teraz już nie tak bardzo, ale pierwszy dzien to...  :shock: bardzo sie bałam... Chociaz ostatnio jak szłam do Biedronki to nie poszłam za wierzowcem na skroty bo sie balam ze cos moze na mnie spasc (np. kamien  z balkonu  :? )
Myslicie ze to cos moglo oznaczac??

.

a powiedzcie mi czemu wszystkie moje sny od dłuższego czasu mają tematykę śmierci ? albo ktoś umiera, albo ktoś chce mnie zabić, bądź ja kogoś zabijam, ew. ktoś mnie o to prosi ?!   z deczka nieciekawie ale co tam...ew. raz na jakiś czas ale to bardzo rzadko jakiś "życiowy" sen, który z kolei pałęta się później za mną cały czas tylko nie w nocy ?

Ściąć włosy - śmierć w rodzinie, trumna - długie i szczęśliwe zycie, kamień - smutek i troski.
Może chodziło o śmierć Papieża?  Kamień przesłonił Twoje życie, smutek z powodu odejścia Ojca Świętego... To takie moje domysły..

edit: Ananas, śmierć oznacza nadejście nowego rozdziału w (Twoim) życiu.

Ściąć włosy - śmierć w rodzinie, trumna - długie i szczęśliwe zycie, kamień - smutek i troski.
Może chodziło o śmierć Papieża?  Kamień przesłonił Twoje życie, smutek z powodu odejścia Ojca Świętego... To takie moje domysły..

Całkiem możliwe  :roll:
Ojj dobrze ze w koncu nie scielam tych wlosow  :?

tylko że jak to mi sę śnijuż długo długo... zawsze miewałam takie własnie sny drastyczne z lekka, a może od jesieni, notorycznie, praktycznie zawszed jest coś o śmierci, a jak się trafi coś 'normalnego', to jest wogóle swięto lasu, chopć jakby się zastanowić, i tak jakieś nieszczęście albo coś dziwnego się dzieje.

A ja kiedyś obudziłam sie jakby ze słowami w ustach:" proście a będzie wam dane" nie wiem  skąd mi się to wzielo.... :roll: Po prostu te slowa były pierwszą myślą jaka mi przyszła do glowy po obudzeniu...dziwne :roll:
A wczoraj śnił mi sie fajny sen. Wszystko bylo takie bajkowe. Szłam centrum miasta z dwoma psami, a ścislej mówiąc z dwoma goldenami. Świeciło słońce i była ładna pogoda,  doszłam wkońcu do domu mojego brata, chcialam juz weść do budynku az nagle zobaczyłam jakby  pole" ...bił od niego niesamowity blask zlota, biegały po nim dzieci, psy a dorośli rozmawiali, uśmiechali sie do siebie,  rosly tam przesliczne kwiaty których jeszcze nigdy nie widziałam ...podeszłam blirzej i zauważyłam ze to wszystko jest za siatką, nie mogłam się przedostać na tą polane az tu nagle zobaczyłam w siatce dziure...i udalo mi sie przejśc!! Byłam taka szczęśliwa, biegłam co sił w nogach, ludzie patrzyli na mnie i na moje psy, usmiechali sie, byli tacy pogodni :) ...Kiedy sie wkońcu obejrzałam za siebie zobaczyłam innych ludzi stojących za siatką, ale oni już nie mogli przejść na polane bo tej dziury juz nie bylo, mieli smutne miny...z takim żalem patrzyli na tych po drugiej stronie...to byl piekny sen ...na tym polu bylo jak ...w niebie...

Jaśka, może już podświadomie, we śnie uciekałaś od tej złej wieści?  Paulo Coelho napisał... ,,Sny są językiem Boga".

Mi dzień przed śmiercią Papieża śniło się że goniłam kogoś i nie mogłam dogonić a potem siedziałam za czerwoną płachtą z zapalonymi świecami... zawsze śniło mi się to ktoś mnie goni, a tu nagle taka zmiana ról. Nie wiem co to mogło znaczyć.

Aujeszka, piękny sen, ale jednocześnie smutny - z powodu tych ludzi którzy nie mogli przejść.

.

Paolinka, mnie też śniła się śmierć Papieża.

miesiac temu snila mi sie smierc Papieza...

Ja dokladnie tak samo i w tym samym czasie!!

Mnie również. Ale nie dosłownie. Śniło mi się z piątku na sobotę, że szłam ulicą i podbiegła do mnie jakaś starsza pani z kawałkiem tektury, na której było napisane: "Papież umrze o godzinie 20", a ja jej powiedziałam, że tak nie będzie, a ona skreśliła 20 i napisała 21.30...  :( Była blisko... :(

A ja ostatnio w ogóle nie pamietam swoich snów...  :?

A ja mam takie sny, jakie przydarzą się następnego dnia :D Jestem wróżką :P

Ja zawsze pamiętam sny... i dość często zdarza mi się deja vu... tzn., że jak jestem w jakiejś sytuacji to wydaje mi się, że już gdzieś to widziałam... wykonywałam daną czynność w takich właśnie okolicznościach, a to jest conajmniej... d z i w n e  :roll:

Ostatnio śniła mi się powódź, że zerwało główny most u nas i ratowałam jakiś ludzi.
Na następy dzień opowiedziałam ten sen koleżance, a ona powiedziała, że śniłam jej się ja, że topiłam się chyba w studni i jak mnie wyciągała to miałam całe białe oczy  :shock:
Dziwne....

.

ja też mam dziwne sny...hmmm...no raczej Wam nie opowiem...
przeważnie ŚMIERĆ...

Śmierć według większości senników oznacza długie i piękne zycie dla umierajacej osoby... mi też kiedyś się śmierć moich najbliższych śniła... Aktualnnie jestem bezsenna :P

A mi zawsze się coś śni... zawsze..., ale nie zawsze jest mądre...:P

zawsze się nam coś śni,jest to udowodnione naukowo.
tylko ze poprostu czasem tego nie pamiętamy.

To ja jestem jakaś dziwna, bo zawsze pamiętam...

.

długie i szczęśliwe życie... hmm ciekawe. ale mało prawdopodobne.

A mnie cały czas zastanawia sen mojej siostry... Nie chce mi go opowiedzieć od wielu, wielu lat, bo śniło jej się coś bardzo złego i jakiś głos powiedział, że jeśli to opowie, to to się spełni... :| Brzmi to dość strasznie...

.

A ja mam takie sny, jakie przydarzą się następnego dnia :D Jestem wróżką :P

Nie pomyliło ci się z deja vu? :)

Moje sny.. ogólnie często śniło mi się że ginę, ktoś mnie wykańcza... :P Teraz już nie mam takich snów od kiedy w którymś śnie nie dałam się zabić... :) miałam kiedyś tak fajnie, że w końcówce snu leciało na mnie ogromne drzewo... 100 razy większe od przeciętnego, mieszkali w nim ludzie... no i ono na mnie spadało, miałam taki fajny luk w górę i stwierdziłam, że to sen i nie muszę dać się zmiażydzyć i zrobiłam krok w bok... :P Fajny sen... :) Kiedyś śniło mi się że jestem szefem ekskluzywnago domu rozpusty... tak patrząc na całość tego snu, to był chyba mój najgłupszy... :lol:

Wogóle często mi się śni, że jestem facetem, w różnym wieku. Najbardziej lubię sen kiedy byłam facetem i miałam goldenka (w znaczeniu psa... :P ) i dziewczynę... ogólnie były fajne jazdy... :lol: Strasznie mnie ta kobieta stresowała, a na koniec kazałam jej złapać nam stopa na swoje wdzięki... :lol: Fajnie się to śniło...

Co do proroczych snów to oglądałam kiedyś film "Perfekt blue" i nie zdążyłam go zobaczyć do końca, przerwałam i chciała dobończyć na następny dzień... Przyśniły mi się jakieś opcje z magnetowidem w windzie i naj na następny dzień oglądałam dalszy ciąg filmu to od takiej sceny się ta część zaczęła... :wink:

A mi zawsze się coś śni... zawsze..., ale nie zawsze jest mądre...

jak juz zostało wcześniej wspomniane to zawsze śnimy tylko nie zawsze pamiętamy
a co do głupich snów to nie ma takich. sny to podpowiedzi i wystarczy chciać je zrozumieć a przestana być głupie :)

Ojj Pao nie zawsze to podpowiedzi  :P Ostatnio mi sie śniło że chodzilam z moim kolega z klasy, hmm tu chyba podpowiedzi nie ma  :P
A dzisiaj mi sie snilo ze mojego brata zona (to chyba moja bratowa no nie?) zle zrozumiala moja mame i jej bylo z jakiego tam powodu przykro i ze sobie z nia szczerze rozmawialam  :D A ostatnio tez mi sie snilo ze bylam na pielgrzymce na Jasnej Górze  :roll:

to wszystko sa podpowiedzi...
jesli nie symboliczne to dla Twojej podświadomości. wystarczy je chcieć zrozumieć a będą nam pomagały na codzień...

To ja nie ma  chyba takich zdolnosci i nie potrafie ich zrozumiec....

A ja ostatnio w ogóle nie pamietam swoich snów...

tak od kolo 3 tygodni :?

To ja nie ma chyba takich zdolnosci i nie potrafie ich zrozumiec....

zdolności masz, bo to dostępne wszystkim... pytanie czy chesz...?

no jasne ze chce ale nie umiem  :P

umiesz tylko o tym nie wiesz...
a chieć tak, byle nie na siłe :)
a jesli nie rozumiesz snu to poproś by kolejny był dla Ciebie zrozumiały a taki będzie :)

jak juz zostało wcześniej wspomniane to zawsze śnimy tylko nie zawsze pamiętamy

Podobno śnimy średnio trzy sny co noc...

A ja ostatnio w ogóle nie pamietam swoich snów...

Mi nic się nie śni oooooddddd... miesięcy... :cry:

O ja cię. :shock: Zapomniałam to tu napisać wczoraj.
Jak już niektórzy wiedzą, gram w grę Tibię. Wczoraj śniło mi się, że idę głaśnie takim ludzikiem, i musiałam skoczyć z pomostu na statek, które oddzielała woda. W wodzie była ogrooooooomnaaaaaaaaaaaaaaa kałamarnica (i to jak ogromna :shock: ). Dobra, skoczyłam, hibyłam (tak sie pisze? :P ) i wpadłam do wody. Jakieś Orc Uno (nie ma takiego w Tibii :mysli: ) i Cyklop jakoś tak mnie zabrały i sen się skończył.
Pognałam do mamy.... :P

Mi nic się nie śni oooooddddd... miesięcy... :cry:

nie jestes sama  :roll:

.

mi sie dzisiaj sniło ze łowie ryby.kocham wędkarstwo- to fakt,ale dawno nie miałam takiego fajnego snu...
jezioro,spokój,cisza...

Potme pokazali innego goscia ktory 0,5 roku nei spal.. to byla jakas choroba... dizdziczna... az w koncu w nocy zasnoł.. na zawsze.. straszna ta choroba

Eeeee... Nie chce mi się wierzyć... :roll:

eni bedize spac przez 8 dni i nocy...

Organizm ludzki może wytrzymać bez snu około 6 dni... Ale towarzyszą temu halucynacje itp.... Ale dziwne, że po 8 dniach od razu tak się zmienił... :hmmm:

.

sny to podpowiedzi

To ja zupełnie nie łapię tych podpowiedzi.

pao napisał:
sny to podpowiedzi


To ja zupełnie nie łapię tych podpowiedzi

Szczerze mówiąc to ja tez nie :P  dzis mi sie śniły trupy, jedno było cialo jakiegos faceta a drugie dziecka. Lażaly w moim pokoju, nie wcodziłam tam ale tez  sie ich nie bałam mimo ze byłam sama w domu.  :roll: A tacie się sniło że zkładał czarny garnitur.  :o

jejku straszne  :?
Pao ja to Tobie zazdroszcze, bo potrafisz zrozumiec i zauwazyc rzeczy ktore malo osob potrafi zrozumiec  :roll: Pewnie ułatwia Ci to troszke życie  ;)  Naucz mnie tego hehe  :P  :prosze:

pao jest moim drugim umysłem (na innym forum) ;)  :P a wracając do tematu, to kilka miesięcy temu ( :roll: ) miałam faktycznie proroczy sen. śniło mi się, że całowałam się z pewnym panem X, a jakiś czas potem pan X poprosił mnie o chodzenie :wink:

ja dziasiaj mialam dziwny sen...
śniło mi sie że przepłynełam jakieś morze...chyba Bałtyk...
ale nie przepłynęłam stATkiem tylko sama,pływałam w morzu...
i nagle tak pływałam,pływałam i znalazłam sie tak daleko od brzegu że nie go wogóle nie widzialam i dopłynęłam do drugiego brzegu ale potem wróciołam z powrotem do tego brzegu skad wypłynęłam...
troche to skomplikowane...
ale zaczynam się domyślać co ten sen "chciał mi powiedzieć"...
z czym kojarzy się wam płynięcie na brugie brzeg...?

mi kojarzy się z dążeniem do celu....

Mi się śniło ostatnio,że szłam sobie wieczorem (o godz.20:15..bo widzialam na zegarze na rynku)  przez miasto..było już ciemno i chciałam  przejść przez ulice..gdy postawiłam nogę na ulicy wyjechał z zakrętu samochód..
Ostatnio idę sobie do domku..wracalam od koleżanki ( była dokładnie godz.20:15) i chce przejść przez ulice i patrze jedzie samochód z zakrętu w moja strone..Przestraszona stałam na ulicy i nie wiedziałam co mam robić..kierowca zatrzymał się przede mną kilka metrów..otworzył okno i na mnie nawrzeszczał..poszłam do domku..i cały czas myslałam o moim śnie i  o tym co się stało przed chwilą..byłam załamana..
Mam bardzo dużo snów ze śmiercia..nie wiem dlaczego..ajj..

z czym kojarzy się wam płynięcie na brugie brzeg...?

woda to pragnienia. jeśli jest jej dużo i jesli jest czysta, niezmącona i łagodna to dobrze świadczy. jeśli ponadto masz w niej poczucie bezpieczeństwa to w ogóle super.
jesli wywołuje jakiekolwiek napięcie to znak, że i w życiu rzeczywistym to napięcie (obawa, stres, panika) występuje i może utrudniać zamianę pragnień w cele. jeśli płyniesz w konkretne miejsfce, to znaczy, że sama starasz się obierać cele, tylko pytanie czy słuszne, ale na to sam senodpowiada... a skoro wracasz w to samo miejsce to albo cel był błędny z założenia (więc może czekać Cie rozczarowanie) albo po pokonaniu trasy wracasz do punktu wyjścia z nowym doświadczeniem, ale to też zależy od wych odczuć w czasie snu i zaraz po przebudzeniu.

mi kojarzy się z dążeniem do celu....

poniekąd tak, ale nie do końca... to raczej próba przebrnięcia przez swe pragnienia, marzenia, cele...

Naucz mnie tego hehe  

czemu "hehe"? tego można sie nauczyć, ale ja wole by ludzie się nie uczyli ale pozwolili sobie poczuć... co prawda pierwsze odczucia bywaja niemiłe (bo wyłażą nasze lęki, przerost ambicji i inne takie) ale potem jest coraz lepiej :)

Pao to bym Cie prosila, skoro da sie tego nauczyc to daj mi kilka wskazowek co do tego albo cos  ;)

No mi się ostatnio sniło kilka rzeczy, które sie spełniły...

1. Ze snu pamietałam tylko słowa 'Uwazaj na żółty autobus!" Myślałam, zę chodzi o wyjazd do Rzymu i zastanawiałam się, czy któryś będzie zółty. Potem uświadomiłam sobie, że przeciez miałam wypadek w żółtym autobusie - ten, kórym wracałam ze szkoły wjechał w cieżarówkę.

2.  W czasie pielgrzymki sniło mi się bardzo często to, co się przydarzy. Takie banalne rzeczy. Np sniło mi się, że koleżanka pyta, czy mam krem do rąk, a ja jej mówię, że tylko Niveę i zaczynam grzebac w plecaku. Nastepnego dnia sytaiucja się wydarzyła., I tak, jak we śnie, Profesor stał z mojej prawej strony, byliśmy na dużym parkingu...

Pao to bym Cie prosila, skoro da sie tego nauczyc to daj mi kilka wskazowek co do tego albo cos  

zacznij od obserwacji snów :) pozwól im by do Ciebie mówiły i oczekuj odpowiedzi. tylko nie na siłę, ot, tak...
każdy sen ma swa symbolike i podpowiedź i wystarczy uwaznie obserwować :)

a pao jak zwykle zagadkami  :P

Ja robię sobie właśnie indiańskiego łapacza snów... :>

.

Rachela, że co robisz?

Proszę mi tu nie lolować, to jest poważna sprawa  :P

Mi się śniło że kogoś goniłam, a potem dowiedziałam się że tej samej nocy dla mojej przyjaciółki śniło się że przed kimś uciekała  :lol:  hm, co za zbieg okolicznośc.

odnośnie snu: pociągi podobnie jak wszelkie środki komunikacji to życie toważyskie... jak duże ono jest to mówi rodzaj środka transportu. u Ciebie jest inaczej bo nie jesteś w środku ale na zewnątrz... tak jakby to tpważyskie zycie chiało cie dopaść a Ty sie bronisz przed nim...

co do zagadek... dla mnie to nie zagadki :) do indywidualnych osób łatwiej znaleść przykłady ale na forum to wręcz nierealne ale mimo to z uporem maniaka próbuje :) i jak na razie myślę, że nieźle mi to wychodzi :)

a co do łapaczy snów to niezła idea. ja nie mam, nie potrzebuje ale nie raz pomagały ludziom, którzy nie byli jeszcze gotowi na prawdę...

.

ehh wczoraj jak szlam do sklepu to na ulicy lezal rozjechany szzur i dzisiaj snily mi sie szczury i pozar  :?
Heh a co to są łapacze snów?? I jak się je robi??  :P

czyli co moge sie spodizewac po tmy snie..? ze bede samotna, ze przez chwile, ktos mnie lubi, ale ja bexe go odpychac? Nie kumam  

ja bym to raczej traktowała jako Twój stosunek... to ty unikasz tego pociągu mimo, że on jedzie w Twoja stronę... co prawda nie wiesz kto jest w środku ale najwyraźniej nie chcesz poznać...

a łapacze to coś podobnego do pajęczyny zrobione na okręgu i ozdobione najczęściej piórami. pióra podkreślaja indiański rodowód

http://www.wsb-nlu.edu.pl/~kolba/lapacz.shtml   :)  Ja już skończyłam, zaraz idę spać, żeby przekonać się czy coś z tego będzie  :P

.

Mi się ostatnio śniły moje 2 szczeniaki : Cookie i Baffy i one styły przy ogonkach miały dziurkę i się wyciągało je przez te dziurki jakby z ich skóry i były obślizgłe (bleee). Jak rano się obudziłam to szykowałam się do szkoły i nie było ciepłej wody i mówię do taty żeby włączył centralne a on odkręcił jakiś kurek! Woda zaczęła lecieź w kotłowni i prawie dom zalało. Później jak wróciłam ze szkoły to odgrzewałam sobie kotleta i zadzwonił dzwonek do drzwi i to były koleżanki ja miałam im tylko otworzyć i iść do kuchni , ale całkiem zapomniałam o tym kotlecie i w pewnej chwili taki wielki dym wylatuje z kuchni  :shock:  ja patrzę a nad patelnią ogień z 1,5 m  :shock:  prawie kuchnie spaliłam  :shock:  Wieczorem mama mi powiedziała, że Baffy oddajemy, później na forum dowiedziałam się, że wystawę odwołano w Wawie  :shock:  Nie wiem czy to ma jakiś związek z tym snem ale przeżyłam najgorszy dzień w swoim życiu  :shock:

no cyz ktos moz emi pwoiedizec co to te łapacze snów?  

a co do łapaczy snów to niezła idea. ja nie mam, nie potrzebuje ale nie raz pomagały ludziom, którzy nie byli jeszcze gotowi na prawdę...

jak widac odpowiedź już padła... mało tego, Rachela zamieściła link więc możesz dokładnie obejrzeć :)


Baorderko, masz bardzo rozbudowany i symboliczny sen :) myślę, że sama możesz go zrozumiec, bo zawarte w nim symbole sa mardzo osobiste :)

Cookie i Baffy i one styły przy ogonkach miały dziurkę i się wyciągało je przez te dziurki jakby z ich skóry i były obślizgłe (bleee).

 
Ale to jest cały sen  :P  Tam dalej to się naprawdę działo  ;)

Ale to jest cały sen  Tam dalej to się naprawdę działo

no to nie pojęłam. ale nie zmienia to faktu, że sen jest symboliczny i są to osobiste symbole... ;)

Hehe, odkąd mam tego łapacza snów, śnią mi się świrnięte sny. Osttanio śniło mi się że mam rude włosy i kupiłam pomarańczową bluzkę w różowe kwiatki, tak wystrojona poszłam do brata ciotecznego na ślub. Sama uroczystość we śnie nie była ważna, ale potem, kiedy podeszłam do nowożeńcow żeby złożyć im życzenia było bardzo wyraźnie, składałam im życzenia a oni strasznie mnie wycałowali, w oba policzki, i wyściskali, prawie płakali ze szczęścia że do nich podeszłam  :stupid:
I skad ja mam wiedzieć co to znaczy?  :P

Ty wierzysz w łapacze snów? ;/ To bzdura :/ Sama mam takiego, ale wisi u mnie w pokoju tylko i wyłącznie z tego powodu, że mi się on podoba :P  :wink:

Ślepo nie wierzę ale i nie uważam żeby to byla bzdura  :P A  skoro indianie posługiwali się tym to coś w tym musi być. :]
Mi też się podoba  :P

Skoro indianie zabijali, wierzyli w magiczne eliksiry, to Ty też w to wierz :roll:  :P

Mi się śniło że kogoś goniłam, a potem dowiedziałam się że tej samej nocy dla mojej przyjaciółki śniło się że przed kimś uciekała  hm, co za zbieg okolicznośc.

Jaki zbieg okoliczności... Ty goniłaś przyjaciółkę, a ona od Ciebie uciekała :lol:
A co do łapaczy snów... Nad łóżkiem mojej siostry wisi taki z gazety Witch. :P Nigdy nie pytałam, czy działa, bo ona by we mnie tymi piórami rzuciła. ;)

Ja jestem raczej ostrożna z takimi wierzeniami i zabobonami

Skoro indianie zabijali, wierzyli w magiczne eliksiry, to Ty też w to wierz :roll:  :P

Zabijali? Może tylko dla własnej obrony...
Nie twierdzę, że ślepo wierzę dla ich religie i obyczaje, ale nie uważam też żeby byli ,,głupimi dzikusami". To był bardzo mądry lud, mieli wyjątkowy kontakt z siłami natury, i skoro robili łapacze snów to miało to dla nich jakiś sens.Skoro dla ciebie takie rzeczy są głupotami to po co w ogole wchodzisz do tego wątku?
Ja również nie traktuję róznego rodzaju horoskopów i wróżb poważnie ale to nie znaczy że mam pozbywać się wszystkich ozdób bo ,,może to talizman, a może coś innego", a taki łapacz snów to jest również ozdoba i nie traktuję tego jak bożka, co nie znaczy też  że traktuję Indian jak jakichś debili co tylko ,,zabijali i wierzyli w magiczne elikisry".  :roll:

Ja jestem raczej ostrożna z takimi wierzeniami i zabobonami

to jesteś zupełnym przeciwieństwem mnie. ja codziennie czytam swój horoskop dzienny i stosuję sie do niego, przed uczeniem sie do spradzianu zapalam żółta świeczkę i śpię z podręcznikiem pod poduszką :roll:

łaziłam wczoraj po misćie i łapacze snów wykupione  :roll:  :roll:
a dzisiaj mi sie chyba nic nie śniło... a nie!! śniło mi się ze ssie spotkalam z moja byla wychowawczynia, chyba musze przejsc sie do gimnazjum ja odwiedzic  ;)
Ja wierze w senniki, ostatnio jak juz pisałam ze snily mi sie szczury to w senniku pisalo ze to nieszczera kolezanka i rzeczywiscie tak bylo  :roll:  :?

Cytat: kasia

Ja jestem raczej ostrożna z takimi wierzeniami i zabobonami

to jesteś zupełnym przeciwieństwem mnie. ja codziennie czytam swój horoskop dzienny i stosuję sie do niego, przed uczeniem sie do spradzianu zapalam żółta świeczkę i śpię z podręcznikiem pod poduszką :roll:

No i jakie sa efekty? Działa to jakos szczególnie?

łaziłam wczoraj po misćie i łapacze snów wykupione  :roll:  :roll:

Sama sobie zrób  :wink:  Ja zrobiłam, nie jest to trudne, nawet dla mnie wyszło :)

.

właściwie, to ciężko powiedziec czy to te wszystkie moje bzdety działają, czy to siła sugestii, czy tez dobrze się ucze :?

właściwie, to ciężko powiedziec czy to te wszystkie moje bzdety działają, czy to siła sugestii, czy tez dobrze się ucze  

zacznijmy od tego, że te bzdety to nie czysty wymysł...
jeżeli nie znamy podstaw to nie wiemy jak to działa to może sie to wydawać nielogiczne, ale logika w tym jest wielka.
kiedy wchodzę do czyjegoś domu to wiem z kim mam do czynienia, ale też rozmawiając z kimś po jakimś czasie wiem jak moze wyglądać jego dom...
to nie zabobony ale pewne subtelności, które nam pomagają... jesli będziemy ślepi to nawet dosadnego znaku nie zauważymy... to nie działa za nas ale nas wspomaga i tworzy korzystne okoliczności, ale to my działamy i podejmujemy decyzje...

Pamiętacie ten sen ze szczeniakami które możn a było wyjąć ze skóry?
No to miałam następny z nimi sen :
1. Śniło mi się, że jeden szczeniak Cookie była jakaś taka mała jakby się nie rozwijała, druga Albinka też była taka, ale jeszcze jedna jej przednia łapka była dłuższa od drugiej, a znowu Baffy suczka, której jeszcze nie oddaliśmy była normalna taka jak teraz.
2. Znowu sniła mi się Baffy tylko dokładnie nie pamiętam o czym konkretniej był  ten sen, wiem tylko, że była w nim znowu Baffy.
3. ZNOWU BAFFY  :shock:  Tym razem była jakby już taka starsza i wyglądała trochę jak mały chart afgański z dłuuugim włosem  ;)
Dziwne bo te trzy sny śniły mi się po kolei, że 1 w pierwszą noc, 2 w drugą itd.  :?  Pao pomóż, bo jestem trochę niespokojna  :oops:

a ja miałam taki dziwny sen niedawno.

śniło mi się że stoję na jakimś schodku czy coś, kolega siedzial jakby kawałek ode mnie ale na przeciwko mnie na jkaimś krawężniku. stoję i patrzę na niego co robvi, a konkretniej na jego oczy, i widzę że mi się przygląda. tak centralnie od stóp do głów. pytam się czemu mi się przyglądasz albo jakoś tak ( nie pamiętam już) i on na to "bo jesteś piękna i podobasz mi się"... i nagle taki lol :P niezłe to było

Borderko, myślę, że nie masz się czym niepokoić, bo psiaki sa tu tylko jako symbole i nic im nie grozi :)

;)  Sprawdzałam w senniku to zdrowy szczeanik oznacza, że z przyjaźnią wszystko OK, ale chory szczeniak to już gorzej  :(  
Śniło mi jeszcze, że szłam z koleżanką i spotkałysmy dwówch facetów któży mieli pozabijanych ludzi (murzynów) w samochodzie i oni nas zatrzymali powiedzieli mojej koleżankce, żeby się rozebrała  :shock:  ona powiedziała, że tego nie zrobi. Satlismy tak z tym facetami i nagle zaczął jechać na nas autobus, który chciał wessać tych ludzi i nas, ale my naszczęście skręciłyśmy na plac szkolny, a autobus wciągnął tamtych.

masz bardzo symboliczne sny...
a co do psiaków to nie chciałam na forum podawać symboliki ani interpretacji robić bo często sięga sie w niej go bardzo intymnych i osonbistych rzeczy...
a psy to rzeczywiście przyjaźń... a że to jeszcze szczeniaki i Twoje to tym bardziej osobuste sie to robi

Ja wiem... mojej mamie się śniło, że biegnie po szpitalu, w tym samym czasie zadzwonił telefon z wiadomością, że... przyjaciółka nie żyję.

.

ja mam jeden, ale niekoniecznie z tego typu. śniło mi się, że całowałam się z pewnym chłopakiem, przyjmijmy X. Kilka dni wcześniej założyłam się z nim o całusa i po tej nocy dowiedziałam się, że przegrałam zakład :)

Ja kilka dni temu miałam coś w rodzaju proroczego snu... W poniedziałek okazało się, że zgubiłam mój śliczny, srebrny breloczek z konikiem. Nie wiedziałam, w którym momencie mogłam go stracić, podejrzewałam, że ktoś w autobusie mógł mi go urwać. Nie była by to strata materialna, ale sentymentalna... Zasnęłam bardzo smutna... Śniło mi się, że lecę nad ulicą, którą zawsze wracam ze szkoły i zauważam mój breloczek leżący na ziemi. Następnego dnia poszłam w to miejsce i rzeczywiście tam leżał!  :o :mrgreen:

Mojej mamie też się śniło, że jest w sklepie, no i coś tam przegląda na stoisku. A tu nagle Św. Pamięci Mama ( moja babcia ), ją dotyka i mówi, że by się nie bała ( moja mama ) jak się jej śni mojej mamy mama :).

ami się ostatnio cś takiego dziwnego śniło, że skądś biegłam z paroma osobami do szkoły, i że potem miał być istny sajgon. faktycznie wczoraj mieliśmy się zerwać całą klasą z 2 ostatnich lekcji, ale cvzęść się wyłamała i biegliśmy do szkoły. wprost na bilogię z której średnia ocen w naszej ( i innych też) klasie kręci się koło 2-3, kartkówka, a potem resztę lekcji pytała i na koniec mnóstwo zadanka. następnie historia, sprawdzian, nic nie wiem, zarekwirowana ściąga, czyli jedynka...

Raven, piekny przykład :) tak właśnie sny nam podpowiadaja, a że było to dla Ciebie ważne to znak był wyraźny :) no i najważniejsze nie zignorowałaś go :)

Ostatnio mi sie snily takie dwa dziwne sny...
1. Kumpelka do mnie mowi tak :,, wiesz ja zerwe z P..... gdsies dopiero za 10 lat ale czekaj cierpliwie moze sie na niego doczekasz''
2.ze bylam w ciazy w kolega z klasy  :lol: i ze urodzilam w koncu to dziecko ale on go nie chcial uznac bo powiedzial ze jest za mlody zeby byc ojcem...
O co moglo chodzic w tych snach??  :roll:

Oj było ich trochę. Na przykład śniło mi się, że żgenam się z jakąś lekarką, a później dentysta u którego leczyłam się od dziecka wyjechał.
Mojej mamie śniło się po moim urodzeniu, że ciocia jest w ciąży i później rodzice dowiedzieli się, że rzeczywiście...

Moja siostra przyjechała teraz na sobotę i niedzielę i nie zgadniecie co jej się śniło  :roll: BAFFY!!
Natomiast mi się śniła Cookie (siostra Baffy), że znwou była zniekształcona po prostu obrzydliwa, straszna!!  :shock:
Śniło mi się też jednego dnia, że brat rodzony przyjechał z Warszawy i siedział przy moim komputerze, powiedziałam mu, że eMule nie działa i on coś zaczął tworzyć i naprawił. Na nastepny dzień (już to nie jest sen) siedzę sobie w domu przed tv, a tu nagle ktoś wchodzi do domu, patrzę a to mój brat rodzony  :shock: Też później siedział przy kompie i powiedziałam mu że eMule jest rozwalone i on zaczał go naprawiać, ale....i tu się zmienia  :P....nie naprawił go!

ja juz nie moge z tymi znami... :roll: dzisiaj mi sie snilo ze tanczylam na jakims wystepie tanca towarzyskiego z tym samym kolesiem co mi sie snilo ze z nim w ciazy bylam :roll:

śniło mi się że oblałam egzamin gimnazjalny z humana. mam egz. za rok i mam nadzieję że to nie był proroczy sen :d [Jaśka śniło mi się że byłam w Turcjii na finale mistrzost świata w tańcu towarzyskim :P ]

śniło mi się że oblałam egzamin gimnazjalny z humana. mam egz. za rok i mam nadzieję że to nie był proroczy sen :d

Musiałabys być bardzo zdolna... tego nie można oblać ;)

Mi się dziś śniło, że miałam jechać z siostrą do brata do USA (dziwne, bo tam go wcale nie ma w rzeczywistości) ale on  nie był zachwycony tym pomysłem :;d:

i jak? sprawdza się ten łapacz snów ? i niech mi ktoś jeszcze raz wytłumaczy jak się go robi, lub jeśli jest to małe ew mi podaruje :P

Czy ja jestem jakaś dziwna, że ciągle śnią mi się psy :?
Wczoraj śniło mi się, że miałam nowego szczeniaka, bo mama go wzięła od kogoś, bo był taki ładniutki :;d:
Rola mojej mamy w tym śnie jest całkiem zmieniona niż naprawdę, bo ona normalnie nie przyniosłaby do domu nowego psa tym bardziej, że mamy już 3 suczki....

Sniło mi się że pocałowałam sie z chłopakiem a on potem ze mną zerwał.
Poetm że zmarł Jan Paweł II
i że wypadł mi ząb-i mój dziadek miał wtedy wylew

.

Może...
Wiem,pamietam jak bardzo przeżyłam sen o smierci Ojca Świętego... :(

Mi się dziś śnił mój   pies Bambo, który już nie zyje od może 2 lat. Śniło mi się, że moja Sara, Psota i Baffy gdzieś zaginęły i pewnego dnia wrócił Bambo. Wszyscy się zastanawiali jak to jest możliwe, że powrócił skoro umarł. Po jakimś czasie powróciła Sara, Psota i Baffy. Rodzice się zgodzili i mieliśmy 4 psy :? Trochę dziwne, ale Bambo śni mi się od czasu do czasu i zazwyczaj on w tych snach do mnie powraca :hmmm:

Mi się juz nic nie śni od  kilku miesiecy :(

Jednak dzisiaj mialam jakis dziwny sen z kotami :P Sniło mi sie ze przeprowadziłam sie do bloku razem z 50 kotami. Nie było dla nich miejsca,więc wypuścilam je na korytarz. Mama powiedziala,ze będę przeszkadzać sąsiadom, więc zostawiłam sobie trzy czy cztery a reszte oddala do schroniska...

co to niby mialo znaczyć? :P

Edit: nie ma sennika :(

Sprawdż w senniku...
Ostatnio nie mam proroczych snów...tylko odreagowujące

a mnie moje sny ostatnio strasznie wkurzają :? :?
Ostatnio mi się śnił taki cuudny sen, no poprostu extra, juz myslalam ze to rzeczywistosc a tu slysze dzwiek smsa i puduszke :P :?
Ostatnio mi się tez śniło ze taki koleś 25-letni chciał mnie zgwałcić i musiałam uciekać, maakra :?
A dzisiaj mi się śniło że moja kumpela całowała się z tym kolesiam od motoru, co mi sie podoba :?
Pierwszy się niestety nie sprawdził, a dwa ostatnie naszczescie nie!!

mnie jak sie cos przyśni to zawsze jest na odwrót :roll: jeśli śni mi sie cos pięknego np. z chłopakiem to wtedy źle nam sie układa,a jeśli jest zły sen wtedy jest wszystko ok :)

Ja często miewam prorocze sny. Z reguły są to błahostki i nigdy nie sprawdzają się w stu procentach. Np. śni mi się, że spotykam na drodze ciotkę i rozmawiam z nią. Kiedy się obudzę to najczęściej nic nie pamiętam. Później, w ten sam dzień, dzwoni telefon. To ta sama ciotka. Mówi, że złoży mi wizytę w tym tygodniu.
Jakby ktoś się doszukiwał tu zwykłego przypadku, to ona mieszka w Częstochowie i widuję ją mniej więcej raz na rok. Zresztą te sny są zbyt częste, by mówić o zwykłym zbiegu okoliczności. Niestety, jeszcze ani razu mi w niczym nie pomogły...

mój Dziadek zmarł 3 lata temu... Niedawno śnił mi się właśnie ten Dziadek. Wiem, że byłam strasznie zła (w tym śnie), że Dziadek nas okłamał i tak naprawdę nie umarł...
Nie wiem co to znaczyło.

ja nie cierpie jak śni mi się śmierć, wtedy mnie to przeraża :(

Mój dziadek zmarł jakieś 15 lat temu. Nie widziałam go nigdy. Jednak kiedyś śniło mi się że szłam przez opustoszały cmetarz. Nagle  z grobu wychodziły kościotrupy. Regenerowali wygląd aż wkońcu stali się białymi ,,duszami (?)''. Dziękowali mi że ich uwolniłam... potem cała rodzina biesiadowała przy stole na cmentarzu i widziałam dziadka. Wymieniliśmy parę słów on mówił: jak ty urosłaś! cieszę się ze cię zobaczyłem. Potem babcia złapała mnie za dłoń (pszeszywająco zimna :roll: ) i uśmiechała się a w oczach miała łzy szczęścia. Powiedziała ciche żegnam i w jej objęciach obudziłam się... na drugi dzień opisałam wygląd dziadka. Tak samo wyglądał mimo że nawet nie widziałam jego zdjęcia. Może uznacie to za bajkę i że to sobie wymyśliłam, ale to zdarzyło się naprawdę... :(

przerażające :|

Ja ostatnio nie miałam zadnych specjanych snów,ale pamiętam jak mi dziadek opowiadał,co mu się śniło dzień przed śmiercią mojej babci-jego żony :
Śnilo mu się,że babcia mówiła do niego:Józek,Juziu kup zapałki.On na to : Po co??Babcia:Kup,zobaczysz ,że jeszcze Ci się przydadzą.Na następny dzień moja babcia umarła.To tak jakby wiedziała,że będą mu potrzebne zapalki,żeby zapalił lamkę na grobie.  x_x  :-(

Miałam takie sny, ale już ich nie pamiętam. Wiem, że to brzmi sztucznie, ale taka prawda. Z reguły to nie pamiętam, co mi się śni:P
Kiedyś miałam fajny sen i mam nadzieję, że to proroczy :mrgreen:

Ja mam często tak, że np. w snie dzwoni tel. po chwili się budzę, bo tak głośno on dzwoni i okazuje się, że w realu też dzwoni :lol: Jakoś chyba rzeczywistość miesza się do snów ;)

Tak to i ja mam:P

Mi się kiedyś śniło na obozie konnym, że nocy weszłam do stajni, szłam wzdłuż boksów i nagle zobaczyłam jedną z klaczy leżącą w kałuży krwi...
Obudziłam się roztrzęsiona. Przez chwile biłam się z myślami a potem obudziłam moją koleżankę śpiącą pode mną na piętrowym łóżku. Powiedziałam jej, że jedna z klaczy umiera, złapałam ją za rękę i pobiegłyśmy do domku opiekunek od koni. Zaczęłam krzyczeć do nich, że w stajni umiera jedna z klaczy. Na szczęście nie myślały, że to głupie żarty. Wstały szybko i pobiegłyśmy do stajni. Na miejscu podbiegłam prosto do tego boksu ze snu, i faktycznie! W środku stała jedna z klaczy a na ziemi było pełno krwi. Opiekunki zadzwoniły po weterynarza, dzięki temu, że szubko przyjechał klacz udało się uratować. Okazało się, że skaleczyła się o coś w boksie i gdyby została tak do rana umarłaby z upływu krwi.
Ja wraz z koleżanką wróciłam do pokoju, padłam na łóżko i momentalnie zasnęłam.

ja proroczych snów bym się chyba bała. bała bym sie że gdyby przyśniło mi się coś złego to mogłoby sie to wydarzyć...

Wczoraj śniło mi się, że przyjechał do mnie wujek z Pruszkowa i powiedział, że mogę się z nim zabrać jeśli chce zobaczyć się ze znajomymi. Jak się obudziłam to mówiłam, że taki fajny sen i w ogóle. Później umówiłam się na 17 z koleżanką, a tu po 16 przyjeżdża ten właśnie wujek co mi się śnił i powiedział, że mogę do niego jechać :shock: Więc ja bez zastanowienia spakowałam się i teraz siedzę właśnie w Pruszkowie i korzystam z netu u wujka w biurze :;d:

Wczoraj śniło mi się, że przyjechał do mnie wujek z Pruszkowa i powiedział, że mogę się z nim zabrać jeśli chce zobaczyć się ze znajomymi. Jak się obudziłam to mówiłam, że taki fajny sen i w ogóle. Później umówiłam się na 17 z koleżanką, a tu po 16 przyjeżdża ten właśnie wujek co mi się śnił i powiedział, że mogę do niego jechać :shock: Więc ja bez zastanowienia spakowałam się i teraz siedzę właśnie w Pruszkowie i korzystam z netu u wujka w biurze :;d:

He, ja nawet dzisiaj miałam sen, taki troche proroczy. Śniły mi się konie, do których już od daawna nie zaglądałam, ponieważ uznałam raz na zawsze, że już nigdy tam nie pójde ( z pewnych powodów), a dzisiejszego dnia koleżanka z kolegą mnie tam zaciągnęli i było spoko

Innego razu śnił mi się pewien chłopak z którym się żegnałam i ze łzami w oczach musiałąm go opuścić, a w pare dni potem rozstawałam się z tą samą osobą ale płakałam dopiero w samochodzie..

A raz mojej mamie się śniło, (kiedy spała w dzień), że jechała maluchem i było nie wygodnie. Mi za to w nocy tego samego dnia śniło się, że jechałam autobusem i też się w nim "gniotłam" :lol: A nic nie mówiłam mojej mamie o tym śnie, dopiero jak ona o swoim :lol:

Albo co do proroczych: jak miałam gąskę to mi się niedługo przed jej śmiercią śniło, że spadło na nią akwarium z żółwniem i umarła :hmmm:  :(

a moejmu szwagrowi śniło sie że było mu niesamowicie zimno, obudził sie i okazało sie że okno bylo otwarte i naprawde było mu zimno :lol:

E to mi tak częwsto się śni, że albo zimno, albo kożystam z wc i korzystam i korzystam i nadal mi sie chce :P, rano budze się z wielką potrzebą :p, albo czasem jak muzyka z rana się włancza to śnią mi się rózne dyskoteki, albo taniec w malinach ( jak to ostatnio przy Ingrid - Milord :P )

No, np. jechała ciężarówka i przez jej hałas przyśniło mi się, że jakiś meteoryt na mnie leci czy coś :lol:


Data wysłania: 2005-08-04, 12:51

---

Dziś mi się śniło, że:
Poszłam z psAMI (a mam tylko 1) na spacer, na pole, ale doszłam tylko do bunkra, a nie tam dalej, jak to zwykle bywało. Tym drugim psem był charcik włoski :D. Pamietam, że któryś chyba zrobił klopsa :lol: I jak wracaliśmy latały na tym polu dwa koty rosyjskie niebieskie.
 
I tak dzisiaj to sobie wyjaśniałam :lol: :
- bunkier- na serio wczoraj tylko do niego poszłam i spowrotem jak byłam na spacerze z psem. Zawsze chodziłam dalej.
- charcik- wczoraj na gg z kupmelą, że raz mi sie przyśnił kiedyś (ale tamten był czarny, szkoda że ten taki nie był) i sobie go przypomniałam, a pewnie jego kolor (płowy) był przez to, ze takiego mam na tapecie, na pulpicie.
- ruski dwa- wieczorem pokazywała mi kumpela koty w necie, ale syjamskie. Ruski pewnie się wzieły od tego, że czytałam późno książkę i tam był jeden Rusek (ale nie kot, tylko człowiek), hehehe
 
Coś jeszcze było, ale neit pamietam, nie mogłam sobie przypomnieć :/

Więc sen raczej nie proroczy, tylko już "po fakcie" :lol:

słyszałam że jak nic się nie śni to znaczy że się dobrze śpi :mrgreen:

2 lata temu przez tydzień śniło mi się że moja mama jest w szpitalu... i po tygodniu tych snow moja mama miala wypadek samochodowy...

własnie dlatego nie chciałabym mieć proroczych snów...

Ja to miałam ostatnio proroczy sen!!
Śniło mi się, że wujek z Pruszkowa przyjechał i powiedział, że mogę się z nim zabrać, bo ja bardzo chciałam odwiedzić moich znajomych. Jak się obudziłam i sobie przypomniałam ten sen to stwierdziłam, że szkoda, że to nie było na prawdę. Dzień mijał spokojnie...umówiłam się z koleżanką, bo miałyśmy iść razem na miasto i kiedy się szykowałam mama mnie zawołała i co powiedziała?? "Ela wujek jest na dole!" Okazało się, że to prawda! To był właśnie ten wujek ze snu i nie zgadniecie co się stało :P Jeszcze tego samego dnia pojechałam do Pruszkowa :;d:

Borderka, nie musisz nam tego opowiadac 3 razy  :P

Ale tu napisałam sen :P Nie pisałabym tego gdyby to nie był sen :P

Mi jakiś czas temu śnił się słynny wypadający ząb (coś ok. tydzień, dwa tygodnie temu) i tym razem chyba się sprawdziło, albo zbieg okoliczności po prostu. xd
Mój wujek nie żyje, coś w stylu samobójstwa.
Wczoraj właśnie mój ojciec był rozpoznać zwłoki. oO"

A ja ostatni0 mam deja reve. o.O Snią mi się te same sny... i mam sny prorocze. może nie jest to coś w stylu przepowiadania przyszłości, ale przykład-śni mi się że piszę z koleżanką sms'y i nagle rozładowuje mi się telefon. Wstaję rano żeby naładować komórę i okazuję się że bateria pełna O.O I wtedy odkryłam że mam czasem prorocze sny Ale to nie jest jedyny przypadek! Tylko jak to ze snami już ich nie pamiętam, lecz kilka razy w przeciągu 2 tyg. mi się tak zdarzało... i to bardziej prawdopodobne niż rozładowany fon, tyle że już nie pamiętam konkretnyck przykładów   :lol: