Forum Zwierzaki

Wszystko o Wszystkim => Przyjaźń, miłość, życie => Wątek zaczęty przez: BEAUTY T3RROR w 2003-07-07, 22:04



Tytuł: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: BEAUTY T3RROR w 2003-07-07, 22:04
na moim blogu probowalalm zatuszowac mojego dolka, ludzie sie domagali aktualkow, mieli je. Tylko ze to nie bylo moje zycie, wszystko bylo kolorowe, wesole, wszystko bylo prawda, tylko opisane przez rozowe okulary.... Swiat mi sie wali, po prostu nie mam juz po co życ... wszystko stracilam, nie bede rozpaczac,  odchodzic z forum itp ale po prostu jak sobie przypomne to mi sie plakac chce... nie wiem co mam  robic ,wszystko mnie teraz denerwuje, jak ktos cos pisze, od razy sie czepiam, z gory przperaszam za wszystkie moje histerie, zle zachowania, obrazy i rozne takie... to po p orostu nie ja, nie JA ja nie bylabym w stanie zrobic tylu rzeczy... dzialalm pod jakims impulsem... przepraszam za wszystko...naprawde...


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: lila w 2003-07-09, 16:44
Nie wiem , czy to Cię pocieszy , ale nie jesteś sama . Ja tez mam wiele problemów , w ostatnich dniach świat zawalił mi sie z wielkiem hukiem na głowę , były łzy bezsilności , nerwy  :cry:  :cry:  :cry:  :cry:  :cry:

A potem , ponieważ jestem optymistką z natury , powiedziałam sobie bierz się w garść i działaj .

Nie ma co rozpaczać nad rozlanym mlekiem , trzeba iść do przodu  :)

Tobie też radzę , otrzyj łzy ( jeśli takie są ) i spójrz przyjaźnie na swiat , jutro też jest dzień , na pewno bedzie lepiej

Usłyszałam też , nie wiem czy przytoczę dokładnie te słowa : Co nas nie zabije to nas wzmocni , jeśli problemy Cię nie pokonały tzn. że jesteś silna

______________________________________________________
pozdrawiam serdecznie lila


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2003-07-09, 17:33
heh  ja tez mam dola!!! boz  wu spaorzylam wazna zecz !! znowu tak samo jak porzedznio...ale ja se mówie zawsz ze nie am sytłacji bez wyjsc i ze jak by bylo bardzo zle to bym sie jusz  zabila..a skoro tego nie zorbilam to nie jest tak zle..hyh wiec jakos wychodze z dola takim mysleniem..watpie zeby na normalnych ludiz podzialało takich jak ty  ale anwpeno cos powdziałą:)


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: kareena w 2003-07-09, 17:48
trzymajcie sie! świat sie na tym nie kończy, jeszcze będzie lepiej ;)


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: CHI w 2003-07-10, 08:18
Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej.
Co prawda nigdy nie jest tak dobrze - żeby nie mogło być lepiej.
"Co nas nie zabije to faktycznie nas umocni" - oj coś wiem na ten temat...
Życie "zawaliło mi się" po raz trzeci...
Ale się z tego cieszę :)  - dlaczego? Dlatego, że dobrze, że teraz a nie np za 10 lat... ;)
A poza tym "dobro wraca dobrem, a zło się złem odbija"...
Kiedyś chciałam się mścić - ale po co? Za mnie zemści się życie - a już zaczęło ;)
A poza tym nie zdajemy sobie sprawy, ile naprawdę możemy wytrzymać - a możemy naprawdę dużo...
Tak, że trzymaj się  - jutro będzie lepiej - najważniejsze jest zdrowie nasze i naszych zwierzaków...
Pozdrawiam
CHI


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: agnes211 w 2003-07-10, 11:43
Zawsze jak mam doła śpiewam, włączam sobie dwie piosenki:
1.bring me to life
 


how can you see into my eyes
like open doors
leading you down into my core
where i've become so numb
without a soul
my spirit sleeping somewhere cold
until you find it there and lead
it back home
wake me up inside
wake me up inside
call my name and save me from the dark
bid my blood to run
before i come undone
save me from the nothing i've become

now that i know what i'm without
you can't just leave me
breathe into me and make me real
bring me to life

wake me up inside
wake me up inside
call my name and save me from the dark
bid my blood to run
before i come undone
save me from the nothing i've become
bring me to life

frozen inside without your touch without your love darling only you are the life among the dead

all this time i can't believe i couldn't see
kept in the dark but you were there in front of me
i've been sleeping a thousand years it seems
got to open my eyes to everything
without a thought without a voice without a soul
don't let me die here
there must be something more
bring me to life

2. Będę Silna-Patrycja Markowska

Otwieram oczy i
widzę, że tyle pięknych chwil
wymknęło się z moich rąk
naprzeciw nie wyszłam im

Teraz przełamie się
chcę namalować myśli me
bielą okryje szept
uda się

Będę silna
czuję, że tam w głębi duszy jeszcze
tak wiele kryje się

Będę silna
marzenia me
czekając na spełnienie
do lotu porwą mnie

Ze snu wyłania się
tęczowa droga co mocno lśni
nie boję się kroczyć nią
na końcu czekasz Ty

Do nas należy świat
obracaj go w palcach
poczuj jak
rodzi się twoja baśń
dokładnie taka jak chcesz

Więc bądź silny
dobrze wiem
tam w głębi duszy jeszcze
tak wiele kryje się

Więc bądź silny
marzenia twe
czekając na spełnienie
do lotu porwą Cię

Dla mnie pomaga, ściągnijcie sobie, myśle że pomoże i wam :)


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: BEAUTY T3RROR w 2003-07-10, 14:03
agnes211 fajny sposob na dola :) Na mnie zawsze dziala stand by me ;) rzypominam sobie ze gdzies tam, daleko czeka ten  ktos, komu moge zaufac, ktory nie zdradzi, pomoze... Mozemy dla otuchy sobie tutaj powymieniac powody do dola, moze jak tak sie zastanowimy nie bedzie ich az tak duzo :)
1. Przeprowadzam sie w tym roku do innego miasta
2. Stracilam przyjaciolke
3. Zakochalam sie w chlopaku ktory mnie nie zauwaza i na dodatek od niego wyjezdzam na zawsze :(
4. Jestem ostatnia z rodzenstwa i rodice mnie trzymaja na smyczy :(

Podajcie swoje powody to i mi bedzie razniej na tym smutnmym swiecie...


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: lila w 2003-07-10, 16:22
1. Kochałam i ufałam  , a on okazał się ..... nie będę nazywać rzeczy po imieniu , bo byłyby to tylko słowa niecenzuralne
2. Jestem w trakcie poszukiwania nowego miejsca zamieszkania
3. Jestem w trakcie poszukiwania pracy


Więcej nie pamiętam  :?:  :?:  :?: , jak sobie przypomnę to dopiszę


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2003-07-10, 18:44
o nie..prztsanice sie uzalzac nad soba  i wypisywac co was gdeni co jest zle  napiszce co jest dobze co wam sie udało  i bedize lepoiej!!!!


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: BEAUTY T3RROR w 2003-07-10, 20:13
Ciapka, ukrywac zle rzeczy to jest jakby ukrywanie swioego JA jak to z siebie wyrzucimy to bedzie nam lepiej i bedziemy wtedy mogli poznawac te "dobre" strony :)


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: lila w 2003-07-10, 21:30
Cytat: BEAUTY T3RROR
Ciapka, ukrywac zle rzeczy to jest jakby ukrywanie swioego JA jak to z siebie wyrzucimy to bedzie nam lepiej i bedziemy wtedy mogli poznawac te "dobre" strony :)



Zgadzam się , trzeba  się wygadać , powiedzieć co leży na przyslowiowej wątrobie , wtedy będzie lżej . Poza tym , chyba po to ma się znajomych , aby wysłuchali i poradzili , podzielili sie swoimi doświadczeniami życiowymi  :)


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: sabriel w 2003-07-10, 21:44
Cytat: BEAUTY T3RROR
agnes211 fajny sposob na dola :) Na mnie zawsze dziala stand by me ;) rzypominam sobie ze gdzies tam, daleko czeka ten  ktos, komu moge zaufac, ktory nie zdradzi, pomoze... Mozemy dla otuchy sobie tutaj powymieniac powody do dola, moze jak tak sie zastanowimy nie bedzie ich az tak duzo :)
1. Przeprowadzam sie w tym roku do innego miasta
2. Stracilam przyjaciolke
3. Zakochalam sie w chlopaku ktory mnie nie zauwaza i na dodatek od niego wyjezdzam na zawsze :(
4. Jestem ostatnia z rodzenstwa i rodice mnie trzymaja na smyczy :(

Podajcie swoje powody to i mi bedzie razniej na tym smutnmym swiecie...



Przestan sie mazgaic i wez sie w garsc!!! Myslisz, ze tylko ty masz problemy? Nie!!!! Inni tez  je maja i nawet wieksze od twoich.
Jak sie przeprowadzisz do innego miasta to z pewnoscia poznasz nowych ludzi, moze zdobedziesz nowa przyjaciolke i kto wie moze  spotkasz tez nowa milosc, ktora zwroci na ciebie uwage. A jesli chodzi o to ostatnie to porozmawiaj z rodzicami, powiedz, ze potrzebujesz wiecej swobody i chcesz by bardziej ci ufali.
Glowa do gory! ;)


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: agnes211 w 2003-07-10, 21:49
A więc teraz ja :) Mam okropnistego doła wiem że to stan chwilowy i wkrótce przejdzie, a oto jego powody:
1. Mam wrażenie że nikt z ludzi mnie nie rozumie, to tak jak bym mówiła do ściany...
2. Mojego misiaczka przy mnie nie ma  :cry: i jeszcze jakiś czas nie będzie...
3. Mam wrażenie że trace kogoś bliskiego...
4. Pies mnie dziś wkurzył swoim zachowaniem i się z nią pokłóciłam...
5. Wogle to mam kiepski nastrój i chce mi się ryczeć, a jak se pomyśle że wkrótce mam jechać w pewne miejsce, gdzie wogle nie mam pojęcia co ja tam będę robić to łzy same cisną się do oczek...
6. Mam kiepskie nagranie mojego Evanescence a jak pojade to będę musiała właśnie takiego kiepskiego nagrania słuchać...
7. Smski do ery z netu nie chodzą, a  u mnie na koncie pustki...
8. Jak se pomyśle jaki rachunek telefoniczny przyjdzie to az mnie ciarki przechodzą...
9. Ta moja bezczyność i nuda mnie dobijają...


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2003-07-11, 00:07
Agnes: mogę zaradzić na pkt 7, trzeba się zalogować na maila w Bramce na stronie Ery i możesz 5 smsów wysłać :P


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: BEAUTY T3RROR w 2003-07-11, 14:27
Myszka  ma leki na dola!! Ja tez cem recepte!! :lol:


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: agnes211 w 2003-07-11, 20:25
dzieki myszko :) Ale 5 smsow to za malo :) Na szczescie moj skarb do mnie dzwonil juz :) Ale jakos dol na chwile mina ale wrocil jak torpeda, chyba pojde se na rowerek sie rozladowac...


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: lila w 2003-07-11, 23:00
A ja byłam na długiej wędrówce z piesiem , posiedzieliśmy na łonie natury , piesio popluskał się w morzu i powróciliśmy  :)

Też mi lepiej , spacer ze zwierzakiem to tez dobry sposób na chandrę


 :)  :)  :)  :)  :)


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2003-07-12, 08:48
heh ja bym wolą spacer z superkolesiem...
o:)))


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: Galago De Codi w 2003-07-12, 10:15
A mi nic nie pomaga.
   Gdzy widzę jak siedzę po 9 godzin w pracy a mam z tego 600zł.
Gdzy muszę jeszcze dodawać do domu, a moja dziewczyna czekia na mnie juz 2 rok... a ja ciagle zbieram na mieszaknie.
    Gdy moja siostra choruje a ojciec musi siedziec w niemczech by uzrymać rodzinę i kupić leki....
    Wiecie co... nic mi nie pomaga.. to ze mam Athlona 1700+ na r9000pro... ze mam 512 ramu na nForce...
  Ze mam najpiekniejsze akwarium na swiecie (mam takie zakie zawsze chcialem miec) ... ze obroniłem pracę i juz mam wyzsze...
 nic mnie nie cieszy...   mam duzo... a tak naprawdę nic wartościowego...
moze te rybki  :?
        I chciałbym pójśc na spacer. Usiąść pod moim drzewem pod którym zawsze pisałem wiersze... ale nie moge... nie mogę juz pisać. Nie umiem sie cieszyć.. a jest coraz gorzej...


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: agnes211 w 2003-07-12, 13:05
Galago jeja ja niewiem co mam powiedzieć :( Przestać pisać wiersze? To okropne... może spróbuj znaleść nowe zainteresowanie, czy coś, niewiem...
Co do mojego doła, to jest mi juz lepiej, wczoraj wzięłam łatkę na spacer i poszłam do mojej starej przyjaciółki...dawno u niej nie byłam mimo że mieszka ze 3 bloki dalej, ale poszłam i teraz jestem szczęśliwa, nie mogłyśmy się nagadać, kiedy wróciłam gadałyśmy jeszcze do północy przez gg :) To cudowne odzyskiwać przyjaciół tym bardziej straconych przez zbyt mało wolnego czasu, więc postanowiłyśmy od nowa pielęgnować naszą przyjaźń :) Jeżeli amcie jakiś przyjaciół o których zapomnieliście, może warto właśnie teraz odnowić przyjaźń...
Wiecie co ? Mój facet od sexu gadał że przyjaźń tym się różni od miłości że po rozstaniu nie ma tesknoty, moim zdaniem to nieprawda, ja zawsze tęsknie za moimi przyjaciółkami....


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: sabriel w 2003-07-12, 13:48
Cytat: Galago De Codi
A mi nic nie pomaga.
   Gdzy widzę jak siedzę po 9 godzin w pracy a mam z tego 600zł.
Gdzy muszę jeszcze dodawać do domu, a moja dziewczyna czekia na mnie juz 2 rok... a ja ciagle zbieram na mieszaknie.
    Gdy moja siostra choruje a ojciec musi siedziec w niemczech by uzrymać rodzinę i kupić leki....
    Wiecie co... nic mi nie pomaga.. to ze mam Athlona 1700+ na r9000pro... ze mam 512 ramu na nForce...
  Ze mam najpiekniejsze akwarium na swiecie (mam takie zakie zawsze chcialem miec) ... ze obroniłem pracę i juz mam wyzsze...
 nic mnie nie cieszy...   mam duzo... a tak naprawdę nic wartościowego...
moze te rybki  :?
        I chciałbym pójśc na spacer. Usiąść pod moim drzewem pod którym zawsze pisałem wiersze... ale nie moge... nie mogę juz pisać. Nie umiem sie cieszyć.. a jest coraz gorzej...


Widze, ze jakas depresja tu panuje! To chyba jest zwiazane ze zmiana pogody, nawet psy zaczely strasznie liniec.
Galago, glowa do gory, ty zarabiasz malo ale pracujesz,  ja np. nie mam pracy (moze w przyszlym tygodniu cos sie zdeklaruje).
Co do mieszkania to tez nie wyglada u mnie dobrze. Co prawda mam ksiazeczke mieszkaniowa i ubezpieczenie na zycie, ale to kropelka pieniedzy jakie potrzebuje aby kupic mieszkanie. W Warszawie mieszkania sa naprawde drogie, a zeby dostac kredyt to trzeba miec co najmniej ponad 2 tys. na papierku.
Pozdrawiam wszystkich ktorzy maja depresje, moi drodzy wskrzeszcie w sobie choc iskierke nadzieji, ze bedzie lepiej. 8)


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: agnes211 w 2003-07-12, 22:57
Hmmm depresja to za poważne słowo chyba, przynajmniej w moim przypadku, bo ja wiem że jest to spowodowane pewnymi sprawami, tzw. zespół napięcia przedmiesiączkowego  :oops:  :roll: i przejdzie razem z nim :) i te problemy które wydawały się takie poważne staną się nieważną kropelką w morzu mojego życia... a za miesiąc znowu powrócą :P Ah... :P O jak widać już mi jest lepiej :) Od wczorajszej rozmowy jest mi lepiej choć dziś na mame i łatkę i tatę zreszto też nakrzyczałam :P My kobiety :P ...


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: sabriel w 2003-07-13, 14:11
ZNP mowisz? Tak, ta przypadlosc czasami to i mnie dotyka. Mam wtedy taka chustawke nastrojow. Potrafie z czegos sie cieszyc, smiac sie by po chwili stwierdzic, ze swiat jest do dupy, jest mi na nim zle i plakac w samotnosci.


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: BEAUTY T3RROR w 2003-07-13, 14:46
Moim zdnaiem Galago nie moze miec ZNP... to sa problemy zyciowe moi drodzy, nie jakies male doleczki.... jak np u mnie... teraz aczelam  wiezyc ze inni moga miec gorzej ode mnie ale jakos zyja, i z tym mi lepiej...


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: agnes211 w 2003-07-13, 21:36
No Galago to raczej na pewno ZNPM  nima :P No chyba że... :P o czymś nie wiemy ? :P :roll:  Co do problemu galago, to są napewno baardzo poważne problemy i myśle że przydatna byłaby wizyta u psychologa, bo mogą to być początki depresji...


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: Galago De Codi w 2003-07-14, 09:40
Byłem ale nie lubie ludzi którzy na dzien dobry pytaja czy mam słuzbę
wojskowa uregulowaną. Gdy mam ochotę skończyć ta cała szopkę ale "stoję z durszlakiem na moście" a ktoś mi wyjerzdza z tekstem że jakbym mial więcej zajec to by mi było lepiej... teraz mam tak poukładany czas że dla siebie ma 1h dziennie. A i tak sie nic nie zmienia.
  Mam dosyć tej sytuacji gdy bolą nogi ręce, nie chce się wstać z łózka, w pracy czuję się jak jakis uposledzony wszyscy w koło biegną a ja robię 1 krok na godzine. I po co...
    bym moze za rok miał połowe wkładu na TBS`y które co miesiąc drożeją....
    po to bym musiał oddawać wszystko rodzicom bo oni nie rozumieją że muszę odejśc z tego piekła uwolnic sie od ich ciagłych rzadan i pragnien, od traktowania mnie jak zero - a do tego kasa jest potrzebna.
 Wczoraj miałem to upragnione wolne... zero różnicy...
po prostu " życie skręciło
                 Został się tylko miecz"
   

Sorry jak czasem jestem wredny, i się czepiam, moze to przez to...
Wiem jedno ze to co mnie trzyma przy zyciu to wiara w Boga i miłośc mojej Jedynej. I brdzo się dziwię jak się niektórzy wstydzą swoich przekonań religijnych. :)


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: sabriel w 2003-07-14, 20:48
Galago troche cie rozumiem, przynajmniej tak mi sie wydaje.
Musisz myslec pozytywnie, narzekaniem niczego nie zmienisz. Jesli wiara w Boga ci pomaga, to dobrze, trzymaj sie tego. Nie jestes jedyny, ktory ma takie problemy, takich ludzi jest wielu w naszym kraju.


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: agnes211 w 2003-08-08, 07:53
ale mam doła, pokłóciłam sie z moim miśkiem, wylane łzy, nieprzespana noc, a najgorsze jest to że tak naprawde to się pokłóciliśmy niewiem o co :( Niewiem co mam zrobić...


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: LFree w 2003-08-08, 08:14
Cytat: Galago De Codi
A mi nic nie pomaga.
   Gdzy widzę jak siedzę po 9 godzin w pracy a mam z tego 600zł.
Gdzy muszę jeszcze dodawać do domu, a moja dziewczyna czekia na mnie juz 2 rok... a ja ciagle zbieram na mieszaknie.
    Gdy moja siostra choruje a ojciec musi siedziec w niemczech by uzrymać rodzinę i kupić leki....
    Wiecie co... nic mi nie pomaga.. to ze mam Athlona 1700+ na r9000pro... ze mam 512 ramu na nForce...
  Ze mam najpiekniejsze akwarium na swiecie (mam takie zakie zawsze chcialem miec) ... ze obroniłem pracę i juz mam wyzsze...
 nic mnie nie cieszy...   mam duzo... a tak naprawdę nic wartościowego...
moze te rybki  :?
        I chciałbym pójśc na spacer. Usiąść pod moim drzewem pod którym zawsze pisałem wiersze... ale nie moge... nie mogę juz pisać. Nie umiem sie cieszyć.. a jest coraz gorzej...


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: LFree w 2003-08-08, 08:30
Cytat: Galago De Codi
A mi nic nie pomaga.
   Gdzy widzę jak siedzę po 9 godzin w pracy a mam z tego 600zł.
Gdzy muszę jeszcze dodawać do domu, a moja dziewczyna czekia na mnie juz 2 rok... a ja ciagle zbieram na mieszaknie.
    Gdy moja siostra choruje a ojciec musi siedziec w niemczech by uzrymać rodzinę i kupić leki....
    Wiecie co... nic mi nie pomaga.. to ze mam Athlona 1700+ na r9000pro... ze mam 512 ramu na nForce...
  Ze mam najpiekniejsze akwarium na swiecie (mam takie zakie zawsze chcialem miec) ... ze obroniłem pracę i juz mam wyzsze...
 nic mnie nie cieszy...   mam duzo... a tak naprawdę nic wartościowego...
moze te rybki  :?
        I chciałbym pójśc na spacer. Usiąść pod moim drzewem pod którym zawsze pisałem wiersze... ale nie moge... nie mogę juz pisać. Nie umiem sie cieszyć.. a jest coraz gorzej...


Galago u mnie jest tak:
siedze w pracy 12-13 godzin, mam z tego 1200, jestem sam, bo poszli wszyscy na urlopy wiec robie za trzech, mam kolo 20000 dlugu, kompa nie mam (znaczy mam starego laptopa p300 z 48 ram'u..., mieszkanie wynajmujemy za gruba kase a zrobic sie w nim nic nie da bo to nie nasze, jak mi przyjdzie rachunek za gaz i telefon to chyba sie potne.
mam za to wspaniala zone, ktora kocham nad zycie i dwa myszoskoki i trzy ptaszki.

a co do wierszy to juz od poltora roku nie napisalem nic... :(

ale zawsze istnieje szansa na lepsze jutro...


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: onka w 2003-08-08, 09:28
Cytat: agnes211
ale mam doła, pokłóciłam sie z moim miśkiem, wylane łzy, nieprzespana noc, a najgorsze jest to że tak naprawde to się pokłóciliśmy niewiem o co :( Niewiem co mam zrobić...


może spróbuj pierwsza się odezwać teraz?
po prostu zapytać "kochanie a tak wogole to o co sie kłócilismy bo nie wiem jak długo mam udawac obrażoną damę "  ;)  
"nie wiem czy juz wypada mi sie odezwac do ciebie , bo jesli było to cos poważnego słowa które wypowiedziałam prosze uważać za niewypowiedziane"  ;)

u mnie to zawsze działa  :) kiedy tak na prawde to nie wiadomo o co poszło

nocha do góry, bedzie dobrze :wink:


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: agnes211 w 2003-08-08, 10:08
onka dzięki za rady, dzwoniłam do niego, za abrdzo nie chciał i nie mógł gadać, a poszło o smsa , przyznaje niezbyt miłeg, którego napisałam ja, więc to moja wina, przepraszam, dzwonie wysylam smsy,a le to jak grochem o ściane, teraz nie ma go w domu i pewnie szybko nie wróci, no ale zobaczymy sie w sobote może to z nim pogadam, nie umiem znaleźć se miejsca, to miał być super weekend, a tu sie popsuło wszystko :( Miało byc ognisko, cały dzień spędzony razem, a teraz nie wiadomo czy przyjedzie :( poprostu ryczeć mi sie chce :( z tej bezradności :(


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: onka w 2003-08-08, 12:17
faceci są z innej planety
i są okrutni  :(

teraz ja mam doła
ale ci pocieszyłam.... :?

nie wiem jak ty ale ja juz bym sie więcej nie narzucała ,nie to nie
jak mu będzie ciebie brakowało to sam sie odezwie jak nie ...
nie ma kogo żałować  :?


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: Galago De Codi w 2003-08-11, 11:17
mi tot trudno nazwać dołem... bo to trwa około 2 lat lub rok....nie pamietam bo i tak wszystko jest takie same... wciąż to samo...
  po co wstawać lub zasypiać... mezanine to całe moje życie...


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: onka w 2003-08-11, 11:33
calago ?
chyba dziś ten dół lekko większy niż codzień? co?


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: agnes211 w 2003-08-11, 16:23
już jest lepiej, byliśmy na tym ognisku, najpierw ze sobą zerwaliśmy ale nie mogliśmy tam wysiedzieć, niby tak blisko a tak daleko, niby fanie, a jednak coś nas żarło od środkaposzliśmy sie przejść, pocałował mnie, przytulił, był siuper, ale nie odzywał sie przez całą niedziele, myślałam że go poniosło i załuje, tak więc napisałam sms że dziękuje za miłość, dziękuje za wszsytko, no i on za 5 min zadzwonił powiedział że jestem dziwna, ale chce być ze mną, tylko nie wie czy ja chce...a ja chce...no ale już jest dobrze, wiem o tym, czuje to...


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: Galago De Codi w 2003-08-12, 09:43
Na szczescie nie znam takich problemow. Moze sie kluce z moim Słoneczkiem ale nigdy tak by się nie widywać. . . nie potrafiłbym zasnąć...
na szczecie mam kogos kto mnie wspiera...


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: agnes211 w 2003-08-12, 09:55
Onko odpisz co sie dzieje, wszystko już oki? Galago to nie chodzi o to że my mielibyśmy sie nie widywac, tylko on wyjechał z białego do siebie do domu, pomagać, i sie w wakacje najzwyczajniej nie widzieliśmy...ale sie zobaczyliśmy i było tak jak było...i sama niewiem co o tym wszystkim mysleć, co czuje ja, a co on, nic nie wiem....nie lubie tego uczucia...


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: Agaria w 2003-08-14, 19:12
HYmmm....a ja sie boje bo postanowiłam rzucic  studia i zacząć inne, które mnie o niebo bardziej interesują:P
Ale kiedys miałam prawie taka depresje jak Ty Galago...tyle, że nie trwała aż tak długo...ja sie po prostu zmuszałam do wyjść z przyjaciółmi, do spacerów, zrobiłam przemeblowanie w pokoju;)
Na poczatku robiłam to wszystko i nic, zero efektu...ale po jakimś czasie wszystko zaczęło sie rozjaśniać i depresja sobie poszła;)
Będzie OK...wszyscy nosy do góry!!!


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: BEAUTY T3RROR w 2003-08-14, 19:37
Ja sie wyleczylaaaaam! jak kto ce to niech siem spyta ladnie to moze powiem jak :>


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: agnes211 w 2003-08-20, 23:13
jak?  :D mi dół minął...


Tytuł: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: onka w 2003-08-21, 08:17
a ja sama juz nie wiem..co z tym dołem
za 15 dni biore slub i juz sama nie wiem czy chce mi sie smiać czy płakać....


Tytuł: Odp: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: izunia w 2005-08-06, 19:22
odświeżam ten temat. teraz ja mam doła :( chce mi się płakać cały czas :bigcry:


Tytuł: Odp: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-08-06, 19:26
izunia to trzeba z dołka się wygrzebać ;) mnie zawsze pomaga czekolada.. a potem dół nr 2 bo mi tyłek urósł... i tak w kółko :?


Tytuł: Odp: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: izunia w 2005-08-06, 19:32
wiem czekolada pomaga, sama zawsze wcinam kiedy jest mi źle, ale wiem że to pomaga tylko na chwile :|


Tytuł: Odp: Okropny dół.... nie, to nie dół, to moje zycie..
Wiadomość wysłana przez: BEAUTY T3RROR w 2005-08-06, 22:07
matko, ale stary temat. I to jeszcze przeze mnie zalozony, teraz tylko sie wstydzic tego co wtedy mowilam...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: izunia w 2005-08-06, 22:31
nio ja mam doła własnie :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Borderka w 2005-08-07, 16:09
Ja przez ten rok szkolny byłam strasznie nerwowa, wszystko mnie denerwowało, wszyscy mi mówili, że się nie uśmiecham...no po prostu koszmar....w wakacje pojechałam na obóz z całkiem obcymi ludźmi i odziwo ich towarzystwo sprawiło, że wróciłam jakaś pewniejsza siebie, częściej się uśmiecham i w ogóle. Poznałam tam naprawdę wspaniałych ludzi, którzy też mówili, że się nie uśmiecham i rozmawiali ze mną na ten temat i mi pomogli. Jeden chłopak, naprawdę świetny,po prosił mnie żebym została jego przyjaciółką i tak się stało. Uwilebiam z nim rozmawiać o tym co mnie gnębi,o moich uczuciach...kiedy wróciłam do domu uświadomiłam sobie, że właśnie tego mi brakowało, czyli poważnej rozmowy na temat uczuć...niby mam przyjaciółkę, ale jakoś nigdy nie mogłam jej opowiedzieć o tym co czuję...bałam się, że będzie ją to śmieszyło, ale naszczęście spotkałam Krzyśka na obozie i wiem, że jemu mogę powiedzieć wszystko i jak narazie chyba nie mam doła...narazie...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-08-07, 16:52
szkoła to ogólnie najbardziej znany i najbardziej powszechny czynnik dołujący... :lol:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: izunia w 2005-08-07, 18:19
popieram, ale u mnie to takze miłość... :?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fidulina w 2005-08-21, 10:19
każdy  ma wzloty i upadki ...ja żyje pod hasem : Upadłeś–Powstań, nie załamuj sie to nie o to chodzi ... :!!!:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: marioka w 2005-08-21, 10:33
nio.. od wczoraj jestem w wawozie.. niestety .. nastepny kumpel odszedl , bezsens.... :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Talagia w 2005-08-21, 11:24
Zdradziła mnie osoba, której ufałam całym swoim sercem... Pokazano mi że jestem gorsza od innych ludzi...
A ja zamiast sie podnosić, dołuje sie coraz bardziej... Czytam stare rozmowy, wspominam wszystkie chwile i dręcze sie obecnym stanem.... NIe jest łatwo iść samotnie gdy słońce nie grzeje, a na końcu drogi nikt nie czeka... Ale łatwiej podnieść oczy ku niebu, kiedy słońce tak mocno nie razi... I nie warto chować twarzy w dłoniach kiedy możemy patrzeć w niebo i rozumieć że nikt nie ma prawa nas skrzywdzić, a jesli to zrobi nie jest wart naszych łez... Szkoda że ja tego nie rozumiem...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2005-08-21, 11:42
Ja może nie mam takiego mega doła, ale na codzień czuję się niespełniona...
Brakuje mi czegoś, a może kogoś...? Sama nie potrafię określić, co to takiego jest.
Kiedy tylko zajdzie słońce, włącza mi się podświadomość, że świat jest pełen okropnych, bez serca ludzi.
Że teraz, w tym momencie, pewnie jakiś drań znęca się nad żoną i dziećmi.
Ogólnie świat mnie przeraża. I ta moja paranoja, że chcę żyć w czasach "Ani z Zielonego Wzgórza...". Chcę, choć wiem, że to nie jest możliwe.
Wiem, że świat jest także pełen wspaniałych ludzi. Tylko czemu spotykam ich tak mało? Czemu co druga osoba chce dać mi w ryj, nie potrafiąc nawet tego uzasadnić? Dlaczego?!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Raffy w 2005-08-21, 12:08
Masz doła ? To zasyp go :D


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2005-08-21, 12:13
Ja tez mam doła bo non stop sie kluce z rodzicami, bo nie mam najmniejszej szansy sie z kim s zapoznac, bo mi kogos brakuje, bo wakacje sie koncza, bo nie wiem co chce dalej robic w zyciu, ehh duzo jest tych powodow..
Cytuj
Wiem, że świat jest także pełen wspaniałych ludzi. Tylko czemu spotykam ich tak mało? Czemu co druga osoba chce dać mi w ryj, nie potrafiąc nawet tego uzasadnić? Dlaczego?!
ja tez takich ludzi spotykam mało, bardzo mało...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: marioka w 2005-08-21, 12:30
Jaska obojetnie ile masz lat , w roznym okresie zycie nurtuja ludzi te same pytania i dolki ... W chwili obecnej ssama dokladnie nie weim dokad zmierzam.. co bedzie jutro?? nie wiem. WIem, napewno jedno.. Zycie jest po to , aby przeżyć każdą sekundą, momentem.Nie żałować co było w przeszłośći, A że narazie jest dołek?? trudno , jutro  dotrę na taką wysokośc że , będę chciała pozostać jak najdłużej


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Liwcia w 2005-08-21, 18:51
u mnie juz teraz dobrze... przynajmniej lepiej niż było... a było strasznie...
staram się teraz nie myslec o tym jak bylo zle... staram sie myslec co zrobic, zeby było lepiej...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: DeeDee13 w 2005-08-21, 23:23
Mam doła z chyba wszystkich powodów jakie mogą być :( nie chce mi sie ich nawet wypisywać :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Alyszek w 2005-08-21, 23:51
Mam doła z powodu wyboru szkoły. Ciągle mi się wydaje, ze gdziekolwiek nie pójdę, zrobię źle.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: izunia w 2005-08-22, 12:06
ja też mam doła :( jest miźle żyć tak bez tej drugiej połówki, moze dlatego że juz ją znalazłam, a nie moge z nią być :? poza tym dochodzi stres pójścia do nowej szkoły i boje się że strace obecnych przyjaciół :cry:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: thrilly w 2005-08-22, 20:50
eh ja mam dzisiaj małego doła :| - zakochałam się ...   :kocham: ale jak narazie wszystko idzie w dobrą stronę nie chcę zapeszać  :jupi2:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: marioka w 2005-08-22, 20:51
ee to jak sie zakochalas to wpadasz w dół?? to chyba motylki , a nie dół?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: DeeDee13 w 2005-08-22, 21:10
heh u mnie niestety nic nie idzie w dobrą stronę :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Newada w 2005-08-23, 11:54
U mnie też  :| :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2005-08-25, 18:01
a ja juz znowu załamana ...
Bo mi tak bardzo na pewnej rzeczy zalezalo, tak bardzo, ale kapa nie uda sie, bo mnie kumpela zaje**scie wykiwała :cry:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ssgosiass w 2005-08-25, 18:31
Ja jestem załamana z powodu końca wakacji :!!!:
Został tydzień i odnowa te kucie :roll:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Bigielka w 2005-08-26, 20:54
ehhh...a ja znów ślepo zaufałam i znów zostałam olana...przez...przyjaciółkę :(
poprostu jestem przyjaciółką zastępczą :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: MAST w 2005-08-27, 01:39
ey Misiaki kupcie sobie duzą czekolade, ćwiartke wódki, wezcie psa i idzcie sie wyrzyc.Bez sensu sie tak smucic...

usmiech sie! poliz dobra czas,słonce jest zawsze tam gdzie pada deszcz...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: BEAUTY T3RROR w 2005-08-29, 11:30
Dokładnie M'AST ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Al-Zahara;) w 2005-08-29, 14:37
A mi jak mam doła (takj jak teraz:/) to przypomina się piosenka Verby- teraz kiedy siedzę w domu sam tęsknota niszczy mój świat... Ten tekst jakoś do mnie pasuje. Wczoraj dowiedziałam się czegoś okropnego (sprawy rodzinne)... Szłam z kumplem i przyjaciółką i od mamy sms że tata chce ze mną przez telefon pogadać:/ Wystraszona poszłam do domu i... runął cały świat. Już nie będzie nic takie jak kiedyś ale dzięki temu że znów wyszłam na spacer z kumplem on jakoś mnie podnosi na duchu. Przy nim czuję się bezpieczna i beztroska i wszystkie smutki gdzieś odchodzą do póki nie wrócę do domu, nie będę godzinami siedziała przed kompem ze łzami w oczach. Teraz mam doła do dole i nie umiem się z tego wyrwać. Nic nie pomaga. nie chce mi się żyć... kompletnie mam dosyć tego świata ale muszę. Zabić się to najłatwiejsze wyjście a ja chcę sobie udowodnić że nie oddam się i będę walczyć do końca. (uhhhh jakoś tak mi lżej teraz) Chciałabym wsiąść na konika i pogalopować daleko z tąd, daleko od ludzi.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Galago De Codi w 2005-08-29, 14:57
Dobrze ze masz azyl. Miejsce gdzie jestes sama, z konikiem. To jest bardzo wazne zeby czuc gdzies się bezpiecznie i najwazniejsze - sobą.
Ja gdy juz mam naprawde dosyc, mówię pass wszystkim, biorę plecak pełen zapałek nozy, wody, jakis zupek i ide do lasu na jakis czas.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Ariva w 2005-08-29, 21:04
Ehhh...ja dzisiaj dostałam doła, już dawo takiego nie miałam...a to wszystko oczywiście przez faceta :( Nie wiem wogóle jak to dalej będzie, czy jest sens to ciągnąć...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: zaba14 w 2005-08-30, 09:02
A ja przez ostatni tydzien mialam traszliwego dola, moze nie tyle ze dola, ale wszystko mnie smucilo i wyprowadzalo z rownowagi.. :-? nawet brat zaczl na mnie mowic nerwus... :|


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-08-31, 13:07
życie jest piekłem nie każdy potrafi je przejść z podniesioną głową...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Marycha w 2005-09-04, 21:43
Ja juz mam tego wszystkiego SERDECZNIE dosyc! I to nie jest zwykły dół nastolatki, czy chęć zwrócenia na siebie uwagi. Poprostu ja już nie chce żyć. W ostatnim czasie dużo kłucę się z kumplami, straciłam wiarę w Boga, tak momenatlnie... W dodatku ta szkoła... To mnie wszystko przytłacza... Dlaczego nie można zrobić pstryk! i już nie żyjesz... Wiem, ze może moje mysli są w jakiś sposób samolubne, ale chce ze sobą skonczyć, tak poważnie... Zjedźcie mnie jak chcecie, ale to i tak nic nie zmieni... Nie zmieni mojego podejścia do życia... Tego bezsensownego życia... ;(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: izunia w 2005-09-04, 22:55
wiem jak to jest, ja też tak miałam wiele razy, ale wiem ze nie krzywdze wtedy tylko siebie, ale moich najbliższych również. pomysl co poczują inni gdy ty to zrobisz. tak, takie myśli są samolubne!! ja również to przeżywałam, ale staram sie wierzyć ze może być lepiej i że musi byc lepiej. w końcu życie jest tylko jedno :) powiem wam szczerze że w to nie wierzyłam, ale ktoś mi pomógł to zrozumieć. życze wam takiego anioła stróża, a jednocześnie psychologa i przyjaciela, ktory wam pomoże i podpowie co zrobić żeby było lepiej. ja juz kogos takiego znalazłam. dziekuje ze jestes, mimo że nie znamy się długo  :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: martaska w 2005-09-07, 18:24
a ja powiem jedno:

"Czasami marzenia staja sie koszmarem....":( kto mnie rozumie to rozumie a kto nie to nie


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-09-15, 12:40
ja się zaliczam to rozumiących.... słucham teraz Comy "PAsażer" a to mnie wpędza w zły nastrój....


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Galago De Codi w 2005-09-15, 13:52
A mi się wszystko ... nie wiem juz nic... jest zle, bardzo zle...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2005-09-15, 13:57
Galago, nie daj się podłemu nastrojowi...usmiechnij sie , kup czekolade, walnij setę i porozmawiaj z przyjaciółmi.

Jesteś za mądry facet...i za stary ;) aby sobie nie poradzić z depresją.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Galago De Codi w 2005-09-15, 14:09
tu nie chodzi o depresje, tracę milosc swojego zycia... chcialbm beby to byl dół...
juz nic nie będzie takie jak kiedyś


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: kasia w 2005-09-15, 14:22
Chyba wiem, co czujesz... Chociaż pewnie powiesz, że za młoda jestem. Ale znam ten ból.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2005-09-15, 14:25
Galago...ja tez znam, ale wiem juz ze nic nie dzieje sie bez przyczyny na tym swiecie...moze gdzieś indziej czeka na Ciebie Ta Własciwa ??? Tylko na razie jeszcze nie potrafisz tego dostrzec. ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: marioka w 2005-09-15, 14:29
Galago, ..hm..przeczekaj.. nie myśl, nie dręcz się.. będzie ok.Idż do lasu, połóż się  na trawę, (proszę się się nie śmiać) albo przytul się do drzewa.. energie odzyskasz,tego życzżę. Najgorsze jest to że to nie my tracimy miłość swojego życia , tylko te osoby które odchodzą..A może nie jest tak żle?? Jeszcze się spotkacie ?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2005-09-15, 14:36
A tak w ogóle galago, to jesli uważasz ze to ma sens, ze warto ratować, to postaw na ostatnią kartę - powiedz jej jak bardzo Ci na niej zależy, kup kwiaty, daj pierścionek czy cóś takiego i przeproś za to co było nie tak...to zawsze działa. jeśli jest do uratowania ten związek to jedyna dobra rada której mogę udzielić. :)

Nie warto się załamywać i upadać na duchu. Jeśli coś ma sens, to trzeba podnieść czoło i walczyć.  Przyłbica do góry!!!
Las to ucieczka przed problemami i przed samym sobą. Nie daj się własnej niemozności. Trzymam kciuki. ;)



Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Galago De Codi w 2005-09-15, 15:19
Pierscionek dałej jej Rok temu, na wiosne mielismy wziąc slub.... 5 najszczesliwszych lat mojego zycia poszło się... jeszcze nie zerwalismy, ale ona ju tego chce.. powiedziala ze mnie kocha ale ją stracilem.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2005-09-15, 17:22
może chce abys coś zmienił, tylko nie potrafi tego powiedzieć wprost...moze chce z Tobą o czymś porozmawiać, ale nie wie jak...spróbuj Ty...ale wybądź z siebie pokłady miłości, cierpliwości i tolerancji przed tą rozmową. I nie daj się w zaden sposób sprowokować. Duzo dziewczyn panikuje przed slubem...to się nazywa "i chciała by i się bio"

A teraz mnie pociesz, bo bigle mnie w doła wpędziły...mam dość naskoczyły na mnie i dalej gryzą...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: marioka w 2005-09-15, 17:34
Nefra to po co tam wchodizsz?? jak Ciebie nie chcą??
 Ja tam nie wchodze , jak wiem ze moja obecność jest niemile widziana..
 Galago,  każdy ma taki okres w życiu - kiedy zastanawia się , czy to wszystko co ma w życiu ,  to jest TO! czego pragnie ... Daj czas , Ona chce się upewnic  ,  chce znależc swoje miejsce..  , chce mieć pewność .


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: martaska w 2005-09-15, 19:43
wszyscy cierpia z tego powodu ze traca miłosc a ja wrecz odwrotnie cieprie z tego podwodu ze nie mam miłosci.Jak sie jakas znajdzie to wszytsko psuje ehh ;( wszytsko po prostu wszytsko.Kumpele mnie pocieszaja ze to jest nie prawda a jak to widze


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: DeeDee13 w 2005-09-16, 21:57
Mi już przeszło dołowanie się :D Może to głupie... ale znacznie poprawił mi sie humorek jak zaczełam chodzićdo sql (nie dlatego że bede sie uczyć!!!!!!) tylko chyba temu że wreszcie widzialam sie z całą moją klasa itd. tylko czasami wieczorem łapie takiego małego doła jak leci jakać dołująca myzyczka to sobie przypominam różne czasy... ale po chwili mi przechodzi :D:D


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-09-16, 22:10
do mnie dołek podbiega, chwyta mnie za gardło dusi barbarzyńca jeden ;)  ale ja się nie daję :P
No i głównym prowodyrem wszystkiego jest szkoła w połaczeniu z moją osobą o małych zdolnościach przystosowawczych a ponadto jestem ogromnym leniem...
Noo chyba nikt nie lubi jeśli się z niego nabijają no nie? a ze mnie niestety - jestem wręcz stworzona do tego :?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-09-21, 11:38
Zauważyłam, że mnie dół łapie tylko i wyłącznie gdy jestem na mieście ze znajomymi. dawno tam nie byłam i jestem happy:D:D


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Al-Zahara;) w 2005-09-21, 16:45
A a mam doła... ciągle ostatnimi czay przychodz z nienacka i tragicznie przewraca, rzuca mną itp... Dzisiaj na WF-ie (ostatniej lekcji) graliśmy w siatę. Najpierw wybrali klasową ofermę a później chcieli mnie wybrać do drużyny tylko że pośpieszyła się z tym moja ekhem kumpela. Stałam, zmieniałam pozycję, serwowałam siadałam. I tak cały czas... hmmm mwłaściwie nie serwowałam bo mi to kompletnie nie wychodzi. Po 3 zmaszczonym serwie siadłam na ławkę i zaczęłam ryczeć jak małe dziecko- Jestem nie potrzebna! Nikomu w niczym! Po cholerę żyję? No właśnie... po co? I tak jaakoś dotrwałam do końca lekcji i poszłam do szatni... oczywiście w jednej chwili stałam się obiektem zainteresowań- doprawdy interesująca jest gruuuuuubaaaaaaaaaaachna dziewczyna z kapiącymi łzami i głośnym szlochem...:/ Potem na agola pojechałam i mój...kumpel;) się spytał (uwaga cytuję): Co ci się stało robaczku? A ja na to GÓW** no i teraz tego strasznie żałuję że byłam dla niego taka niemiła bo on jest dla mnie kimś więcej niż tylko kumplem... wogóle jestem powalona :P ;(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2005-09-21, 23:02
jak to jest...jak jestem w dobrym nastroju i patrzę naiwnie szczenięcym wzrokiem na swiat to zawsze pojawi się ktoś , kto mnie w dooopę kopnie. Czy tyle jest ludzi którzy uwielbiają wpędzać innych w doła czy tylko ja mam takiego pecha?

Ech, chyba nie nadaję się do tego swiata...agresja i robienie krzywdy ciągle...za wrazliwa jestem na takie "uroki" mam dość wszystkiego.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Newada w 2005-09-27, 20:36
Dlaczego tak zawsze musi byc....czy na tym własnie polega zycie??zawsze jak uda mi się wygrzebac z doła albo załamki to musi być kolejny kopniak.w weekend było już zajbiście sama nie wiem  czemu ale czulam sie prawie happy,prawie bym zaryzykowała stwierdzenie ze zycie jest piękne...no to byłby moj błąd...nienawidze życia....gówno warte....przecież to tylko zwierze....nic nie warte....
czasem wystarczy coś takiego co pozornie nie ma związku żeby ssię nagle zastanawia na wszystkim...większość moich znajomych uznałaby mnie za nienormalną....no bo może i jestem chora psychicznie...aktualnie wisi mi to...tego już za wiele...bo oczywiscie nie mogło być fajnie...musiał być kolejny kopniak..jestem słaba psychicznie i nie ęde tego ukrywac.to byla kropla która przepełnila czare...ciekawe co będzie następne..jak się znowu wygrzebie...
nie wiem jak on mógł to zrobć...nie wiem czu będe w stanie mu do końca wybaczyc...kiedys...
ale oczywiscie powinnam sie cieszyc jak jakas mała gówniana dziewczynka...!!no bo w czym problem?!oczywicie ze w niczym!!jest super przeciez!!
K*** !!!!!!!!!!!!!!!!!!
 :( :( :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Elven w 2005-09-28, 19:40
Dół, załamka?
Skończenie z pierwszą, miłością mojego życia - pierwszą...
wspomnienia trapiące co jakiś czas...
odlot ojca za granice...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-10-13, 20:59
ehh... ciężkie życie człowieka... ja mam same doły od prawie miesiąca... myliłam się, stwierdzając, że mam same doł na mieście... pozdro dla wszystkich dołujących się dzisiaj, i nie martwcie się, jestem z wami... ale mnie też nie jest lekko...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-10-13, 21:01
Dół, załamka?
Skończenie z pierwsz±, miło¶ci± mojego życia - pierwsz±...
wspomnienia trapi±ce co jaki¶ czas...
odlot ojca za granice...

Elven, hmm, jesteś w moim wieku, i jak na chłopaka mającego 13 lat gadasz całkiem od rzeczy... większość osobników płci męskiej w naszym wieku jest przygłupia itp... niepotrafią gadać po ludzku... a ty jesteś inny... jestem pełna podziwu... respekcik ;)))
I nie dołuj się już...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Elven w 2005-10-13, 21:10
Dzięki Blackie...
Wiesz, niewiedziałem, że jesteś mojego rocznika ;)
Miło mi.
Respekcik? - niee... zbyt dużo błędów popełniłem by mówić słowo w moim kierunku...
Pomimo, dzięki za dobre słowo.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-10-14, 09:39
Hmm... Ale mimo wszystko zachowujesz się... inaczerj niz te głupie DOWNY z mojej obecnej, no i byłej klasy...

Zbyt duzo błędów? Heh, gdyby ich nie było, życie byłoby nudne... A zresztą, kto ich nie popełnił...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Elven w 2005-10-14, 09:53
Fakt, masz rację.
A co do doła? Minął już dawno...
Tylko tak jakoś, na myśl nachądzą miłe, błogie chwile ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-10-16, 10:22
Mi już przeszło dołowanie się :D Może to głupie... ale znacznie poprawił mi sie humorek jak zaczełam chodzićdo sql (nie dlatego że bede sie uczyć!!!!!!) tylko chyba temu że wreszcie widzialam sie z cał± moj± klasa itd. tylko czasami wieczorem łapie takiego małego doła jak leci jakać dołuj±ca myzyczka to sobie przypominam różne czasy... ale po chwili mi przechodzi :D:D

właśnie...dołująca muzyczka...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-10-25, 20:04
heh... może to i głupie, ale ZNOWU mnie dopadło... hehi to z tego samego powodu co zwykle...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ananas w 2005-10-27, 18:20
ja dziś jestem z okropnym humorze... nie wiem sama czemu. mam nadzieje że jutro jak się wyżyję rano 3 godziny na basenie to mi przejdzie... ostatnio też tak miałam i było mi nad wyraz dobrze...  muszę wyładować...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Essey w 2005-10-27, 18:36
ja mam totalnego doła.... nie wiem co się ze mną dzieje, jest mi słabo, kręci mi się w głowie, na nic nie mam ochoty. Niedawno miałam wstrząs mózgu.... a teraz mam okazję pracowac w stajni tylko ze ja się po prostu boję, ze zasłabne, zemdleję...nie wiem. Ale się boję bo czuje się nie najlepiej a wiem ze nie moge z tego zrezygnowac bo okazja się juz więcej nie powtórzy. Musze zaryzykowac ale boje się zaryzykowac. Nie wiem już co mam robić :cry: :cry: :cry: :cry:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: martaska w 2005-10-27, 20:18
próbuj naprawde próbuj bo lepiej załowac ze cos zrobiłas a nie ze czegos nie zrobiłas (chyba tak to leciało)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: DeeDee13 w 2005-10-27, 20:32
a ja mam big doła z powodów:
- przez chłopaka
- przez rodziców
- z byle powodu
- i sama nie fiem czemu
- mam za dużo problemów i nie wiem jak je rozwiązać :(:(

i cos czuje że sopbie już z tym nie radze... czasem rano nie mam siły wstać z łóżka... :(:( już nie mówie o nauce... w ogóle nie umiem sie skupić więc nic nie umiem, nic nie umiem więc dostaje złe oceny, a jak dostaje złe oceny to mama sie drze że sie nie ucze, nic nie robie, tylko siedze przed kompem :(:( zamiast sie nauczyc... i tak w kółko... już nie daje rady... :(:(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-10-27, 20:40
a ja mam big doła z powodów:
- przez chłopaka

No własnie... Hmm, u mnie to samo...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-10-27, 21:31
Ja się dołuję z tradycyjnych powodów ... bo jestem gruba to chyba zawsze :P ale nie wiem co chcę/mogę w życiu robić, jestem niesamowicie tępa, "cieżko kapująca", wszyscy mają mnie za nic... chcę być kimś innym po prostu.... Kim innym, gdzie indziej itd....

Mam o tyle dobrze,że nie dołuję się z powodu faceta - niech dołuje się On za nas dwoje, ja mam przeciez  inne problemy  :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: iwa w 2005-10-29, 18:42
ja ostatnio swoje doły nazywam wąwozami,bo naprawdę ciężko jest czasami :( ogólnie dobija mnie zły dzień na uczelni-zajęcia,atmosfera-80 babek w jednym miejscu to naprawdę katastrofa :;p: sama jestem babka,to też wiadomo...
dom,pogoda....różne rzeczy na mnie działają.
a jak sobie radzę? sprzątam,czytam coś,kupuję jakiś ciuszek i dalej...do następnego kanionu :|


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Al-Zahara;) w 2005-10-29, 20:05
Ja teraz mam okropnego doła, jakiego jeszczze nigdy nie miałam. Chodzę po domu, bezcelowow obijam się po kątach i ryczę. Dlaczego ja mam takie zwalone życie? Mam samobójcze myśli, nie potrafię sobie sama z sobą poradzić. No klapa po prostu...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: marioka w 2005-10-29, 20:18
MAM DOŁA ...kurde, mam dosyc... ktos sie bawi moim kompem, blokuje mi  go ...  p******* jakis haker... jak do neigo dotrzec?? Gnój przebrzydły nooo, mam ochote powiedziec gorzej, ale .. nie qytrzymam!!!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-11-05, 15:27
Dół... powód? wszystko. Wszyscy mają o mnie o cos pretensje, niech mi dadza spokój do cholery...
Strach wrócił, muszę się ze sobą zmagać przed wyjściem z domu, najchętniej siedziałabym sobie w ciemnym pokoju, sama... żeby nikt do mnie nic nie mówił,żeby nikt na mnie nie patrzył,żeby nikt o mnie nie myślał... Nie chcę nic czuc :?
Pustka i tyle... A ja jestem słabym,bezradnym wiecznie zmęczonym nieudacznikiem...
przepraszam


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Princessa w 2005-11-05, 19:13
dokladnie....cos ostatnio wszyscy lub prawie wszyscy maja doly i zalamania...mnie niestety to tez dopadlo i nawet sie pochorowalam :P uuu nawet mi z moja przyjaciolka nie wychodzi...wczoraj pierwszy raz sie poklocilysmy na dobre :( i jeszcze z kolesiem z ktorym krecilam cos sie popsulo i juz do niego nic nie czuje...moze poprostu przesadzam i licze ze i mi i wam sie wszystko ulozy i bedzie dobrze...ach nie ma to jak byc optymista :/


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-11-06, 08:18
A mnie znowu napadło... Puściłam sobie dołującą muzyczkę, no i jak znalazł posłuchałam Your Eyes, Alexz Johnson... Heh, no i dołek się sam przyplątał... A potem jeszcze Skin, to już totalnie źle jest... Ehh co za życie...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Agakonik w 2005-11-07, 16:09
Jakie sa objawy depresji? Moze ktos moglby mi odpowiedziec na to pytanie..


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: MoniŚ w 2005-11-07, 16:16
Mnie ostatnio łapie dołek... myślę o śmierci, o tym czy jest sens żyć wogóle. ważne pytanie czy jest życie po śmeirci i czy spotkam tam bliskich? Myślałam też dożo o tym, czy jeszcze zobacze kiedyś bliskich i co będzie gdy oni umrą... ja chyba się zabije wtedy :roll:
Depresja? Nie spanie po nocach, stres, niechęć...ojj dużo by wymieniać.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Agakonik w 2005-11-07, 16:22
No wlasnie musze znac te objawy.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-11-07, 16:51
Huh, czyli depresji jeszcze nie mam... bo jak narazie, to mi się polepszyło :]


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Newada w 2005-11-07, 18:30
a ja przez weekend miałam za*** dobry humor  :) i sama nie wiem czemu.Znaczy no wiem po części bo maiłam fajne jazdy(na koniach)przyjechał mój braciszek z angli( :mrgreen:).ale problemy jak były tak są czyli:
-trądzik
-bez chłopaka
-bez kasy(chociaz z tym to akurat troche lepiej)
-nudne życie
-jesienna,nużąca pogoda.
Ale poprostu przestałam sie nimi przejmowac :D
Czasami mam tak ze są dni jakby wyrwane z normalnego zycia bo jestem bardzo happy albo wyrwane z zycia bo jestem bardzo sad ...Tak juz mam :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: zakla w 2005-11-15, 21:23
A ja mam ostatnio beznadziejna sytuacje. Od tygodnia ejstem w dolku, i pewnie nie minie mi on do przyszlego roku...:| Ciagle sie kloce ze starszymi, z nikim nie potrafie normalnie gadac, spadly mi oceny, a przez to mam szlaban na agility i ogolem wszystko co z psami zwiazane...;( Chce mi sie ryczec, jestem kompletnie zalamana, wlasnie przenioslam sobie moja zaplate za treningi z listopada i grudnia na przyszly rok... Odwolalam sie z zawodow obedience, seminarium agility i chyba bede musiala z handleru psa na grudniowej zimowej...;(
Ludzie, ratujcie, chyba sie zabije, albo przynajmniej delikatnie uszkodze... Oni mi zabrali wszytko, co kocham...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-11-15, 21:26
zakla trzymaj się :tuli: wszystko co złe zawsze mija, a Ty jesteś silną babką nooo :) przetrzymasz :)...przetrzymamy bo mnie też dopadło.. głównie szkoła i oceny... moja tepota daje się we znaki..mam już dosć


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: DeeDee13 w 2005-11-16, 17:08
Zakla... mam podobne problemy ze starszymi z tym ze mi nie dali żadnej kary... ale czuje sie okropnie... :(:( i nie radze sobie z tym :( Wszyscy mnie drażnią i denerwują, ciągle sie wydzieram na wszystkich... nawet nie wiem za co... czasem nawet mnie drażni jak ktoś sie do mnie odezwie... ehh.. nie wiem juz co robić... czasem rano nie mam siły wstać z łóżka :(
Jakiś tydzień temu wydawalo mi sie ze dół mi juz przeszedł... ale to tylko mi sie wydawalo... bo znofu powrócił :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: zakla w 2005-11-17, 18:12
Yhh...:| Co prawda dzisiaj mam lepszy humor, to i tak straszna mam hustawke nastrojow, i latwo mnie wyprowadzic z rownowagi. Nie radze sobie sama ze soba, i to jest najgorsze...
3mac sie laski :*


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-11-20, 14:08
Zakla, no patrz, ja mam tak samo :] Dzisiaj good, zaraz będzie źle, po chwili okej, a pózniej znów źle... Wkurza mnie to :lol:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-11-22, 20:57
Dopadło.. nagle.. źródło -szkoła... jak zawsze...uczę się i uczę i ..nic. Już piątą godzinę wałkuję jeden temat i nic . Poryczałam sie nawet. Wszyscy każą mi isć spac,dać sobie spokój na dziś i wstać rano a  ja przecież nie mogę bo musze to wkuć...Dość, dość,dość


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2005-11-23, 02:39
Fatty, to nie tak.

Jeśli czegos nie możesz się nauczyć tzn że masz zaległosci. Sięgnij do nich, nadrób , to i wtedy zrozumiesz to co w główkę nie wchodzi. Szkoda czasu na bezsensowne siedzenie. nauka nie polega na odsiadywaniu godzin i licytowaniu sie z czasem, ile to go poswięcamy. Wa zny jest tylko i wyłacznie efekt.

Wypij kawę , odpręż się ...napisz czego nie rozumiesz...poszukaj w książkach, googlach odp na te pytania, Jak sama nie dajesz rady, spytaj w pogotowiu...zawsze mozna wejśc na czat i pomóc sobie wzajemnie, albo choć odpytać się . Nos do góry, maleńka...nie jesteś sama :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-11-23, 08:05
Fattyś :tuli: don't worry, be happy, nic się nie stanie, jak jeden raz się nie przygotujesz, to się nic nie stanie...
Ja, tak szczerze, rzadko się uczę w domu, bo dużo z lekcji zapamiętuję, o ile uważam, co często mi się udaj.
Bedzie good :*


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-11-23, 14:18
Nefra i  Blackie dzięki :)  U mnie to sie wszystko kumuluje ..:P przyznaję zaległosci mam, ale do tego jestem trochę  tzw "ciężko kapująca",bardzo  leniwa.... no i w pewnym momencie całkiem się podaję.Po prostu odkładam długopis i finito. Nic nie napiszę,chociaż jednoczesnie wiem że jakbym troszkę się spreżyła coś bym z siebie wydusiła, jeśli takie coś zdarzy mi się na maturze no to będę ugotowana :lol:
Trzeba nad sobą popracować :) 


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Aujeszka w 2005-11-23, 15:05
No i ja doła załapałam...cienko stoje z matmą, jędza wystawiła już proponowane oceny i okolo 30% klasy ma 1 w tym.... ja.  Chodze na kroki, ucze sie i efektów brak... choc tez nie bez znaczenia jet fakt że po prosyu ona ocenia bardzo surowo i często niesprawiedliwie...

W piątek czeka mnie kolejna poprawka. Mam nadzieje że mi sie jakos uda zdobyć odpowiednią ilośc ptk do końca tego semestru bo inaczej ....ah nie chcem nawet o tym mysleć....
Musi sie udać, trzymajcie kciuki....


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-11-23, 15:35
Aujeszka trzymam kciukole, trzymam :) Na pewno się uda :) Za niedługo całe FZ będzie oblewać Twój sukces :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Aujeszka w 2005-11-23, 17:08
Ja niestety nie widze tego tak różowo :( .


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-12-20, 19:48
Eee tam, mile się rozczarujesz :)
 



Data wysłania: 2005-11-23, 20:10
Dość.  Już było tak dobrze, a znów jest zle. Cholera. Nie daję rady. Dosyć już


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: vitani w 2005-12-20, 20:13
O rety! Ja też mam dość tej huśtawy!! Ileż razy na dzień można zmienic nastrój?? Ja chyba bije rekordy! Ze szkoła nie mam problemów, no i to daje mi adośc, ale ja się uwielbiam dołować no i często wyrzywam się na chłopaku.. O maj gad. :( długo ze mna nie wytrzyma..


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2005-12-22, 00:29
a ja mam tak dużo pozytywnej energii że mnie rozpiera...wszystkim zdołowanym FZ'owiczom wysyłam energetycznego kopa w doopę...czujecie? Plecy Wam sie wyprostować powinny od ciosu :P
Wykopuję Was natychmiast z doła... :tuli: Święta idą i macie być tak radośni aby ten nastrój udzielił sie wszystkim domownikom...  szybko...utnijcie jakąś gałązkę, zawieście na ścianie nad biurkiem, na to sznurek lampek za 3 zł, parę gwiazdek wyciąć z białego papierka. I namalować piękną wielką bombkę z uśmiechniętą buzią, która sie do Was będzie uśmiechać ... wyciąć i powiesić na gałązce...a potem zastanówcie się co jeszcze można zrobic pożytecznego w domku ;)
Jak człowiek się zajmie czymś twórczym to dół ucieka gdzie pieprz rośnie ...:P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-12-24, 11:27
Ahh, swięta, a u mnie super nastrój, ale lekko wkurzona jestem. Ale to mi przejdzie. A jak tam u was? zadnych dołów!!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2005-12-24, 11:31
doły? hmmm raczej doła nie mam... w kazdym razie nie w tej chwili....słucham sobie soundtracku z requiem dla snu i poprawia mi to humor... chodziż melodyjka jest dołująca... przyprowadza na myśl atmosferę klęski...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2005-12-24, 11:39
hmmm...to posłuchaj czegoś co wprowadza w dobry nastrój:0
Mnie np to  http://skocz.pl/aqcd


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: marioka w 2005-12-24, 11:43
kleske to ja ponioslam... i mam dola. No nic to . trzeba utrzymac dobra mine,  nikt nie lubi dolujacych ludzi


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2005-12-24, 11:45
jaką znowu klęskę...klęska to jest coś nieodwracalnego, kobito...:lol:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2005-12-28, 22:02
w dolinke popadam :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2005-12-28, 22:03
aaa koopa, kurna z tej dolinki...bo snieg stopnieje i sie utopisz...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2005-12-28, 23:06
no to najwyzej sie utopie :roll:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2005-12-29, 02:01
nie wolno sie topić.!!!!!..potrzebna nam tu jesteś ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Agakonik w 2005-12-29, 09:02
Ja od pewnego czasu nie umiem sie cieszyc ani usmiechac z takiego jednego powodu, ale mam nadzieje,ze mi to przejdzie..zycie..


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2005-12-29, 16:53
no nieeeee, ja juz nie moge poprostu.....
Okazalo sie ze pewnien ktos mnie nie pamieta ( baaardzo dziwneee), kumpela mnie super oklamala i przez to nigdzie nie ide na sylwka. i mam takiego dola ze masakra....
:cry:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: marioka w 2005-12-29, 16:58
 JAk to kumpela Ciebie oklamala?? To co ty masz za kumpele? :| Jaśka, wykreśl z listy i podziękuj JEJ za współprace... TAK MI PRZYKRO...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2005-12-29, 17:06
Cytuj
JAk to kumpela Ciebie oklamala??
Wiesz bo okazalo sie ze jej mama grala taka na nia wkurzoną a tak na prawde kumpela idzie pewnie gdzie indziej na Sylwka i udaje ze jej mama nie pozwala, tylko mogla mi to wczesniej powiedziec, albo sie ze mna na sylwka nie umawiac ;/
Bo dzisiaj dostalam od niej eska zebym nie gadala z jej mama bo jest jeszcze bardziej wkurzona i zebym po nia nie przychodzila bo sie od ciotki nie wyrobi... jasne....


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: marioka w 2005-12-29, 19:58
 Jaska olej  taka kumpele.. 


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Liwcia w 2005-12-29, 20:15
cos czuje, ze na dluzej zostane w dolku ehh :?
wczorajszy wieczor zapowiadal sie super, mielismy isc chyba w 14 osob czy wiecej do baru, a tu zonk- nie było tyle miejsc i sobie chlopacy cos tam wymyslili innego. koniec koncow zostalam z moja siostra, jej chlopakiem i kolezanka w barze, a moj chlopak z innymi poszedl gdzies indziej... lol super. tak to narzeka, ze sie malo widujemy, ze nie mam zbyt duzo czasu jak chodze do szkoly. a tak to on nawala. kompletnie go nie rozumiem, przeciez z tymi wszytskimi chlopakami widzi sie codziennie.
mam wrazenie czasami, ze narawde zle trafilam z nim, ze moglam lepiej wybrac itd... . myslalam, ze chociaz troche go zmienie, ale sie chyba przeliczylam ehh :/.
do tego dzis sie nie odezwal do mnie. juz pominmy to ze mu sie internet rozwalił i komórka, ale na litość boską- on mieszka 3 domy daleeej!
/pisałam juz o tym w marudniku, ale marudzenia nigdy za wiele./

i do tego jest mi ejszcze bardziej smutno, bo mojej siostry chlopak siedzial u niej z godzine, a teraz gdzies wyszli... a co ja mam powiedziec... :? innym (im chociazby) sie świetnie układa... tylko jak zawsze nie mi :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2005-12-31, 11:42
Jeszcze przed chwila mialam dobry humor. A teraz dołek... :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: BEAUTY T3RROR w 2006-01-01, 02:47
Dzwoniłam z życzeniami. Tak po prostu, po przyjacielsku - bez żadnych głupich podtekstów. Dzwoniłam raz - nie odbierał. Dzwoniłam drugi - nie odbierał. Na uparciucha zadzwoniłam trzeci raz - sygnał zajętości.

Super.

Opłaca się być miłym, nie ma co...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-01-03, 14:42
Był chwilowy wzlot. Ale sobie poleciał. Teraz mam co innego.Upadek. Nikt mnie raczej nie podniesie. Za cieżka jestem.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: marioka w 2006-01-03, 15:38
 mam dosc tej choroby , a ponoc sie dopiero zaczyna .. matko jak ja nie icerpie byc chora ..
 JEStem CHORa, jak jestem chora ..


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: zakla w 2006-01-03, 21:58
Jeden wielki, zdesperowany, samobojczy i nieszczesliwy DÓŁ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-01-03, 22:08
no i jak dziewczyny ? zakopujemy? czy podołujemy się jeszcze trochę, co ? ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2006-01-03, 22:44
ja Ci dam podkopywać...kooopa w dooope i w góre...

A Marioka...złe myślenie...trza tak..."juz mi lepiej, choroba mija i z każdą minutą czuję się lepiej..." :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: marioka w 2006-01-03, 23:22
a koopa z kazda minuta jest mi coraz  bardziej zle.. wmawiam sobie jedzonko, ze takie pyszne itd same frylkasy i ananasy  i wiecie dalej co jest .. Jessu ..nie moge. wazejuz 48.. ta choroba mnei wykonczy .. mamusiu, ja  juz nie cchce ;(  ( ;) tia tera z po mamuske sie wola..czas  minal ..)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-02-03, 21:59
A mnie takie dolinisko dopadło, że nawet jak palcem jak kiwnę to o mało mi łzy nie polecą... Nie wime czemu.
Wszystko mi ostatnio nie wychodzi, wszystko leci z rąk, nie mogę się niczego wyuczyć, a jak jeszcze zobaczę JEGO to już po prostu tylko zapadnąć siępod ziemię można...
I nikt, cholera nie potrafi mi pomóc...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Goldenmanka w 2006-02-04, 18:53
też mnie chwycił dołek :(
po raz setny ogladam Dirty Dancing :(
strasznie brakuje mi faceta do którego mogłabym sie przytulić :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-02-04, 19:02
Goldenmanka, :tuli: Nie jesteś sama... Mi tez brakuje...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2006-02-04, 19:02
Tez mam dołka... :( i to z roznych powodow, wielu powodow :(
Cytuj
strasznie brakuje mi faceta do którego mogłabym sie przytulić
o, z tego powodu m.in tez :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-02-04, 19:17
Life is brutal and full of zasadzkas, and sometimes kopas w doopas... Mnie kopas bardzo mocno...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-02-04, 19:19
Co to ma być ? Hę ? :hmmm: dołowanie się tyaaa ? dołowanie ?!
Ja Wam dam się, dołować!! Ja Wam dam!! Wyskakiwać z tych dołów, ale to już!! :diabolik:
Bo jak nie to... przeteleportuje sie do Was no i będzie źle...oj źle :evil:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Goldenmanka w 2006-02-04, 19:23
gdyby to było takie proste :(
ide sie upić  :alkoholik:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-02-04, 19:24
boję się, ale nie wyjdę :P bo ut jakoś tak smutno i cieplutko, bo dużo ludzi tu, na dole...
Goldi, tysz bym chciała...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-02-04, 19:27
Oj dziewuchy, dziewuchy ... ja dałam radę (ledwo bo ledwo :P ale zawsze) dzwignąć swój cieżki tyłek z potęznego dołka to Wy też mozecie...:)

Ha! mam! Wy chyba nie chcecie z dołka wychodzić, odnoszę wrazenie :mysli: Tak tam przytulnie ?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Goldenmanka w 2006-02-07, 22:05
i znów doła mam :(
znów z tego samego powodu :(
FACECI :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-02-07, 22:26
Ja doła z tego powodu nigdy mieć nie będę :P Tak sądzę teraz, w każdym razie ... w koncu jest tyle ważniejszych powodów do dołowania się niż płeć paskudna, potocznie zwana facetami .:mrgreen: Mój standardowy powód do dołowania się jest to,że jestem chorobliwie zdziczała, nieśmiała, leniwa okropna, etc   Nooo  ja mam poważny problem sama ze sobą, tak więc facetów do tego dokładać nie będę :P

Goldenmanka wyskakuj z tego dołka, bo naprawdę jak tam wpadnę(dosłownie :lol: ) to będzie z Tobą kiepśniutko :diabolik:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2006-02-07, 23:06
Gold  wynos sie z dolka i to juz!! :diabolik: I nawet nie probuj dyskutowac... ;) :lol:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2006-02-07, 23:34
a co tam w górze tak szybuje wysoko??? To goldi wyykopana z dołka...goldi!!! miekkiego lądowanka ...:lol:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: betty w 2006-02-08, 03:08
czy ktos rzuci mi line?...............? musze sie wydrapac na gore...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2006-02-08, 03:37
bettka ?   :tuli:   rzuuuucam....;) i ciągnę...nie daj sie...trzym mocno i jadziem w górę :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-02-08, 09:29
No to ja też chcę, ale drabina mi potrzebna... Bo nikt mnie wyciagnąć nie może, ja sięsama muszę wziąć w garść i wyjść stąd...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2006-02-08, 10:41
ale pomocnej dłoni nie odrzucisz? ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Goldenmanka w 2006-02-08, 10:42
nic nie pomogło... :(
teraz to mnie już wszystko dołuje... faceci, szkoła za 4 dni :( , 15 i 16 znów mamy próbne testy.. a ja znów napiszę na
najmniejszą sumę w klasie :(
nawet do zawodówki mnie nie przyjmą jak tak dalej będzie.. :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-02-25, 19:15
Jest. Jest dołeczek.  Nie mam siły z niego wychodzić. Posiedzę w nim sobie. Dostarczajcie mi prowiantu co jakiś czas.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karooola w 2006-02-25, 22:11
Mi skoczka schodzi na moich oczach, mój przyjaciel jest ciężko chory, mam ciągle egzaminy i jedyna rzecz, na jaką mam chęć, to po prostu zasnąć i się nigdy nie obudzić, przedawkować leki albo coś.. Każdego dnia budzę się smutna, wśród ludzi stwarzam pozory, udaję że jestem wesoła, a potem w domu nie mogę patrzeć w lustro i nie potrafię kompletnie myśleć o przeszłości i przyszłości.. i takie coś mam już ładnych parę miesięcy..


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: DeeDee13 w 2006-02-25, 22:55
Też mam doła... =( ale już jest nieco lepiej, dzieki mojej przyjaciółce. Co ja bym bez niej zrobiła...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-02-26, 10:23
Głowy do gory laski! :* w piatek mialam potwornego doła,ale wczorajszy dzien poza domem z kumpelami duzo m dal siły i czuje sie juz swietnie! ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Vizsla w 2006-02-26, 11:16
Miewam takie załamania, ale to chyba normalne dla kazdego czlowieka.
Na szczescie od jakiegos czasu jestem niebywala optymistka.
Sama nie wiem, czemu (a raczej komu?) zawdzieczam ten niesamowity nastroj, ale dobrze mi z nim. :]


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-02-26, 12:13
Ech, zawsze życie może sie odmienić. Trzymajcie się wszyscy, na pewno kiedyś wyjdziecie z doła :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karooola w 2006-02-26, 12:22
Ja gdybym nie miała ukochanego przyjaciela to bym długo nie pociągneła.. Tak przynajmniej jest się do kogo przytulić, ale bardzo często jest strasznie źle i to mnie męczy.. Jeszcze w dodatku nawał nauki, zarwane noce i takie efekty.. Ehh, no ale trzeba żyć..


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-02-26, 18:31
Dzis jestem w swietnym humorze od rana az do teraz :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Vizsla w 2006-02-26, 19:03
Mi tez minal...
Po glupim filmie... Ale to bylo do przewidzenia. PO CO JA GO OGLADALAM? :|


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-02-26, 19:06
A mi po po popołudniu?Czemu ja jestem taka głupia? :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Orange w 2006-02-27, 10:45
Ja praktycznie nie wpadam w doły :roll: Jakieś takie poważne ;P A jak mi sie humor psuje to do mojego psiaka się przytulam. Nie ma to jak obśliniona morda na pocieszenie ^^


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Vizsla w 2006-02-27, 12:54
Orange oj tak, to najlepsze lekarstwo :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-02-27, 18:14
Albo dwie kostki mlecznej czekolady... :lol:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-02-27, 18:15
Dwie kosteczki?? To ledwie przystawka!! ;) Najlepiej od razu cała ^_^


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-02-27, 19:44
hehe, to też fakt :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-02-27, 20:33
Przebywania w dołku ciąg dalszy. Spasiona swina, do tego leniwa,wiecznie zmeczona , nie umiejąca się dostosować do innych... nieudacznik życiowy, w każdym razie idealny materiał na niego. Wszystko spartolę. Nie ma celu,nie ma sensu. Nie ma nic. Po jaką cholerę ja człapię po tym świecie.
A czekolady wolę nie ruszac, bo jednak wpędzi mnie w głębszą dolinę.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karooola w 2006-02-27, 20:52
Ja dziś zjadłam całą tabliczkę pyyyysznej czekolady, wreszcie zrobiłam szpagat, wyżyłam się na wfie, moja Lex jest coraz zdrowsza, przyjaciel zrobił mi taaaaaaki dobry masaż.. Tylko jutro perpektywy kiepskie, bo będę miała sprawdzian z Pana Tadeusza i potem albo angielski albo wieczór w towarzystwie rodziny (nie wiem co gorsze...). No i zmęczona jestem, do lekarza trzeba iść na pieprzone badania.. 4 dni i 8 lekcji.. a tak pięknie się zaczęło.. Aaaa, i uczę się grać na keyboardzie, jak moje kochanie dostanie pianino to i na nim się pouczę :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-02-28, 08:16
Fattyś nie mow tak o sobie :przytul:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: DeeDee13 w 2006-02-28, 17:05
Przebywania w dołku ciąg dalszy. Spasiona swina, do tego leniwa,wiecznie zmeczona , nie umiejąca się dostosować do innych... nieudacznik życiowy, w każdym razie idealny materiał na niego. Wszystko spartolę. Nie ma celu,nie ma sensu. Nie ma nic. Po jaką cholerę ja człapię po tym świecie.
A czekolady wolę nie ruszac, bo jednak wpędzi mnie w głębszą dolinę.
No tak jakbym o sobie czytala... =P z tym ze mnie qmpele przekonuja że nie jestem gruba ale ja i tak wiem swoje =P no i umiem sie zmobilizować jeśli bardzo czegos chcę (czyt. do ćwiczeń ale niczego więcej =P)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-02-28, 19:56
Ej, dziewczyny, ja nie chciałam was tą czekoladą dobić. Głowy do góry!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-02-28, 20:30
Dół,mega dół! :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2006-02-28, 20:30
Qas wylaz mi z tego dola :P dalej, dalej nie ociagaj sie :P ciacho sobie zrob http://www.zwierzaki.org/index.php/topic,26727.msg778897.html#new i wylaz z dola :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-02-28, 20:37
Cacho mnie doprowadzi do doła jeszcze wiekszego,k**,chce cofnąć czas! :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-03-03, 20:19
rzucam drabinę Qaś  :tuli::
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|

taka może być??  :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2006-03-03, 20:20
Shig Tzu ;) Fajna drabinka :)
Dziewczyny eylazic z dołow :) !!! Rozkaz :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-03-03, 20:31
A jak trzeba dłuższą to dorzucimy! :D My jesteśmy pomocne ludzie! :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-03-03, 20:37
No właśnie  :D Nie zostawiamy nikogo w dole  :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2006-03-03, 20:37
Bo wyżyny rulezzz :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-03-03, 20:38
Komu jeszcze potrzebna drabina??  :P Komu, komu, bo idę do domu...  :lol:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-03-03, 20:41
Budować, drabinę, budować!!! :   :tuli:  :jupi2:  :P  :lol:  :kocham:  :D  :VoV:  :) :wink:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2006-03-03, 20:43
:P:P:P
Budujmy :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-03-03, 20:44
No to budujemy  :P
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|

Przekazuję ją do użytku publicznego  :P
Kto pociągnie drabinę???   :VoV:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-03-03, 20:47
Ekipa ratunkowo - budownicza do dzieła. Drabina z uśmiechami!!!

|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
:)
|-|
|-|
|-|
|-|
:wink:
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
:lol:
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
:kocham:
|-|
|-|
|-|
:P
|-|
|-|
|-|
|-|
:)
|-|
|-|
|-|
:)
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
:jupi2:
|-|
|-|
|-|

Może być? :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2006-03-03, 20:49
Karolcia- jasne!!!

Bijemy rekord w wiekości drabiny?? :evil:
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-03-03, 20:53
Twoja ma 33 szczeble. To moja też. Razem 66 :)

|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-03-03, 20:53
Łooo Karolcia - lol  :P Żeby tylko ktoś się o te emoty nie potknął  :lol: Twoja drabina nadaje się do wyciągana z dolin  :brawo: Kucyk - twoja też jest imponująca  :brawo: No jasssne że bijemy  :P

|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|

eeej, bo se pazurki połamię od tego klikania  :lol:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2006-03-03, 20:54
No to dalej ;) Zrobimy najdłuzszą drabinę w historii netu :P A przynajmniej Forum :lol:
PS>
eeej, bo se pazurki połamię od tego klikania  :lol:
To użyj Ctrl+c a potem Ctrl+v :lol:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-03-03, 20:56
To shihTzu1 ile masz szczebelków bo my z Kucyk razem 66, ty... chyba 18 to razem... 84 :lol:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-03-03, 20:57
Heeej Kucyku powiększ te literki, bo ja ślepota  :lol: Mam szkła jak denka od butelek - 3.0 i 4.0


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-03-03, 21:01
A i jeszcze shihTzu1 - emoty nie mają służyć potykaniu... a jakby to powiedzieć... takie pomocne łapki, które podają dłoń... :)

|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|

No to 100 :)

Ja mam 3.0 i 3.25 jeśli to cię może pomóc choć troszeczkę podciągnąc wyżej na drabinkę shihTzu :lol:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-03-03, 21:02
Czy ktoś mi może powiedzieć co tam jest napisane, bo nie widzę  :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-03-03, 21:04
Ale gdzie??? Ja póki co jeszcze widzę, choćby tą małą czcionką.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-03-03, 21:06
Ale gdzie???


No przy cytacie w poście Kucyka.  :P Taka mała czcionka, że, jakby to powiedzieć, ja nie widzieć  :lol:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2006-03-03, 21:07
Shih Tzu wyślę Ci PW :P to taka tajemnica :P a jak coś to można chociazby cytowac zeby się dowiedzieć :P jak ktos nie chce mówić :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-03-03, 21:09
Kucyk, tajemnica odkryta - ja wiem co tam PISZE. Widzę, haha


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-03-03, 21:11
O thx za odpowiedź Kucyku  :VoV:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2006-03-03, 21:12
Shih Tzu nmzc :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: marioka w 2006-03-03, 21:32
Upadlam tak nisko, ze upasc nizej juz nie mozna .... dola mam tkaiego, ze glebszego nei mozna miec...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2006-03-03, 21:36
Marioka to wspinaj się, wspinaj się :P
Wyłaź, wyłaź :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: marioka w 2006-03-03, 21:40
najgorsze jest to ze mi sie nie chce ...:P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2006-03-03, 21:55
Ooo to trzeba wysłać impulsy :P
OMMMMMM :P -'-'-'-'-'-'--'-'-'-'-'-'-'-'--'-
Lecąąąąąą ;)
',',',',',',',',',',',','',

No wyłaź :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-03-04, 14:48
Ej, jakbyś była marioka w takim strasznym dolku ty byś języczka nie pokazywała, oj nie, nie :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2006-03-14, 19:25
jestem w takim dołku że szybko z niego nie wyjde, zreszta po co mam wychodzic? :roll: Obojetne mi ....  :cry:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-03-15, 13:49
Hej, jest aż tak źle? Z każdego dołka można wyjść, trzeba tylko pomyśleć, jak... :) Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ^kora^ w 2006-03-15, 14:49
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-|
|-| :D:D


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-03-15, 20:22
I  Wy myślicie ,że ja, posiadaczka  dwucyfrowej liczby nadprogramowych kilogramów dam radę wyjść po czymś takim ? :P phy... winde, moje drogie, winde budować...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Dory w 2006-03-15, 20:51
e tam fatters nie uwierzę że jest aż tak źle :D
Na pewno nie jestes aż taka gruba :D
nie uwierzę dopuki nei zobaczę  ;p


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-03-16, 07:43
to przyjeżdżaj :P Jedno wyrko wolne mam, z czałkiem sie zaznajomisz... :lol:
Strasznie okrągła to nie jestem, ale powszechnie jestem określana jako "kawał baby" ;]
zaraz idę do mojego czynnika dołującego- do szkoły... ja wiecznie zmęczona, w głowie pusto, rozmawiać z ludzmi nie umiem, a teraz nawet nie próbuję.. Ostatnio nawet moja mama chciała isć do mojej wychowawczyni,żeby dowiedzieć się czy mam w szkole jakieś problemy, bo wręcz promieniuje ode mnie niechęc do budy, a nic jej nie mówię... ehhh :|


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Dory w 2006-03-16, 17:29
już lecę lecę :D
ja ... jestenm gruba jak ....
ehhh szkoda gadać :/
mam bmi 24 ... 58 kg przy 154 cm wzrostu ...
ehhh
diete zawaliłam ... jutro znowu głodówka i zaczynam od nowa !


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2006-03-16, 17:39
Wpadłam do dołka. No cóż, bywa.... Zresztą już się dziwiłam, co tak długo mam umiarkowanie dobry humor :roll: No i sie skonczyl. Siedze sobie gdzieś w pobliżu kompletnego dna, nie chce stąd wychodzic. I jak zwykle w takich momentach brakuje mi kogoś, komu moglabym sie wygadac, wyplakac i wyżalic :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Princessa w 2006-03-17, 20:47
KONIEC DOŁA :D teraz ciesze sie zyciem..mam humor na potege hmm....20? no i jest ok :) nawet mnie juz chlopaki nie obchodza...podrywam ilu sie da a wszystko dzieki przyjaciolce :* kochana jest :) :*


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-03-24, 21:03
No widzisz? Można jakoś sobie poradzić. Każdy kiedyś w końcu bęzie miał szczęście. Czasem po prostu przychodzi deszcz, ale po nim słońce... :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Agakonik w 2006-03-25, 10:07
u mnie pada tylko deszcz :/ przynajmniej narazie..buuu ;(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: MoniŚ w 2006-03-25, 10:42
U mnie słonce, ale i tak słonce nie moze zapobiec kłótni :roll: zrzucłam radio, ojciec juz drze sie o__o.
Przedwczoraj dostałam od mamu kieszonkowe za to ze mam dobre oceny, na drugi dzien przyniosłam jedynke... coś mnie trafi zaraz, nic mi sie nie chce...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Aujeszka w 2006-03-25, 11:55
Miałam doła, załamanie, prawieże depresje....
Tu o tym nie pisałam ale ci którzy sa zalogowanie na tym drugim forum, wiedza o co chodzi ...
Na razie jakoś sie trzymam i jestem już w stanie normalnie funkcjonować ...chociaż to ciągle do mnie wraca, ciagle czuje taki dogłębny smutek i ilekroć o tym pomysle...łzy ....chyba nie jestem już tą samą osobą.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2006-03-27, 18:41
Miałam doła, załamanie, prawieże depresje....
Tu o tym nie pisałam ale ci którzy sa zalogowanie na tym drugim forum, wiedza o co chodzi ...
Na razie jakoś sie trzymam i jestem już w stanie normalnie funkcjonować ...chociaż to ciągle do mnie wraca, ciagle czuje taki dogłębny smutek i ilekroć o tym pomysle...łzy ....chyba nie jestem już tą samą osobą.
Wiem co czujesz, ale to minie Aujeszka, na pewno nie odrazu i potrzebujesz troche czasu,ale minie, w każdym razie 3maj sie :tuli: :tuli:

Ja miałam wczoraj strasznego doła...przeplakalam praktycznie caly dzien, ale powoli dolek mija....


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Princessa w 2006-03-27, 19:08
Jasko <przutyl> <cmoknij> :( minie ci...najlepiej widziec we wszystkim zlym dobre strony :) pomaga....pomysl ze moze byc gorzej, ze szkoda marnowac sie na takie plakanie...
choc czasem jest to potrzebne :P ja mam uczucie beznadziejnosci :/ ale to takie chwilowe....


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: MoniŚ w 2006-03-27, 19:23
Aujeszka... :tuli:

Wrr wczoraj w nocy to mnie coś trafiało. Ne dość ze jak zwykle ojciec mnie wyzywał, to jeszcze wypuscili wieczorem kota (tzn niechcący bo jak mama wychodziła to czmychnął i nie dalo sie go złapac). Siedział na balkonie u sąsiadów do 6 rano. Jeszcze ta jedynka popsuła mi humor i to ze jutro mam zaliczenia. Wziełam igle i kułam sie po ręku... odwala mi? :/ wszystko co ostre zostało wyrzucone.

Jutro mam zaliczać taniec :/ a ja NIC nie umiem...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Aujeszka w 2006-03-27, 19:29
Eh, takie życie....
Dzieki dziewczyny, i duzo usmiechu zycze :)
W zyciu wszystko szybko sie zmienia, czasem na leprze czasem na gorsze, wiem że bywa ciezko ale trzeba po prostu przetrawć trudne dni bo ...będzie lepiej. :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-03-28, 20:32
Łee... ja mam doła, ta szkoła mnie dobija... okropnośc... :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-03-28, 20:52
Wiosna nastraja mnie pozytywnie :) Dzisiaj cały dzień na rowerku w lesie - boskość :) Polecam każdemu na odstresownie :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek89 w 2006-03-28, 21:31
Już na rowerek?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: MoniŚ w 2006-03-28, 21:59
U mnie było 18 stopni i wrócił mi całkowicie humor :) basen, spacerek... potem padał ciepły deszczyk... super poprostu ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek89 w 2006-03-28, 22:41
Jej może i ja bym sie jutro przejechał na rowerku, ale po asfalcie... Bo na górkach to jeszcze śniegu, a śniegu (zwłaszcza na północnych stkokach...)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-03-29, 17:55
U nas już w ogole nie ma sniegu :) A na rowerek idz,bo to poprawia i humor i kondycje :D


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2006-03-29, 19:06
U nas, jak już Qaś powiedziala, nie ma sniegu, nie ma brzydkiej pogody, czasem sloneczko wyjrzy zza chmurki na dluzsza chwilke, stopni ze dwadziescia :) zyc nie umierac! jak ja kocham wiosnee :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-03-30, 21:48
Tfuf, z doła można wyjść. Tydzień minął i już mnie szkoła pozytywnie nastraja. A pogoda taka piękna... czad :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-03-30, 22:28
Co można zrobić, z czymś co jest źródlem wszelkich negatywnych uczuć, co przyprawia o mdłości, czego sie szczerze nienawidzi (nie, to słowo wcale nie jest za duże -jest idealne w tym przypadku) co często wpędza w paskudne nastroje, co (według mnie) uniemożliwia mi wiele rzeczy,pośrednio nadaje ograniczenia, jeśli nie mozna się tego pozbyć ? Nie mam pojęcia, a powoli zaczynam mieć dosyć.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2006-03-30, 23:24
siedze na skraju dołka bo mi zeszły dwie rybki na raz...ale głupi powód, nie?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-03-31, 15:08
A ja czuje,że zbliza sie dołek...fuck...nie chce :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-04-09, 15:39
Ech... weekend sie kończy, a ja jestem uczulona na szkołe. Ale tylko trzy dni, potem święta, jakoś przejdzie, jak myślicie? :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-04-11, 11:05
PRzejdzie, bankowo ;)

A ja mam mega dołka tak głębokiego, że nawet najdłuższa drabinka mnie nie wyciągnie...

Chlip, chlip... chyba się pójdę pogrążyć "Królem Arturem..."

EDIT: Chce mi ktoś coś wyrzucić? Śmiało ,dobijcie...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ^kora^ w 2006-04-27, 17:04
Jestem w Wielkim dołku :(
ten rok jest najgorszym rokiem dla mnie.
Zawał dziadka, zawał Babci, Operacja oka prababci.
Wizyty o dyrektorki, wszyscy sie nademna znecaja...
Nikt mnie nie chce pokochać...
te Życie jest do dupy!!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-04-27, 17:07
Głowa do góry, rok się skończy to i niescęście też przejdzie... ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-04-27, 17:09
Ejjj... Koruuuś, to dopiero początek roku.. Może jednak będzie jednym z najlepszych? Życie jest usłane różami, ale te róże od czasu do czasu są kolczaste... Będzie dobrze :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ^kora^ w 2006-04-28, 16:02
Mam nadzieję...
Jutro moja babcia lub dzisiaj ma przepychanie żyly :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: laciatka w 2006-04-28, 16:27
Kora nie martw się moja mama idzie na operacje pieprzyka ktory moze spowodowac nowotwor jesli sie go w pore nie wytnie :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-04-30, 13:50
Jakby co – my wszyscy trzymamy kciuki!!! Więc się nie martwcie  :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-04-30, 13:59
Chyba znowu trzeba rzucić drabinę...  :VoV:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-04-30, 14:19
To co, zaczynamy... :mysli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-04-30, 17:44
Od rana miałm super humor i myslałam ze NIC nie bedzie w stnie mi go popsuc - przeliczyłam sie ;(

Wieczorem ide na festyn z kolezakami,moze mi troche przejdzie...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-05-01, 14:06
Nie chwal dnia przed zachodem słonca, co? U mnie po japońsku: ot, jako-tako...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-05-01, 22:23
Karolcia niesety,najgorsze ze dzis tez mialam caly dzien doła.Nawet z domu nie wyszlam,bo mi sie nie chcialo :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-05-02, 16:23
Niooo... u mnie na razie w porządku, całkowicie mi się humorek poprawił - cały dzie zakupach!! ;)
Głowy do góry!! :D


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2006-05-02, 17:10
Uszy do góry, glowa w chmury dziewczyny ;) nie smutać sie ;)
Spojrzcie na moj podpis i sie usmiechnijcie :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-05-02, 17:11
Tak jest! (co do twojego opisu) W stu procentach cie popieram!! A więc trzymajcie się, ludziska!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-05-02, 17:12
Paulo Coelho ? :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2006-05-02, 17:49
Paulo Coelho ? :)
nie wiem  :lol:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-05-02, 17:59
Jaśka opis super - pasuje akurat do mnie ;) U mnie TROSZKE lepiej.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Agakonik w 2006-05-02, 20:54
Paulo Coelho ? :)
Tak, to ten pan.:)
Cytacik znam,ale czasami mam wrazenie,ze jest wrecz odwrotnie i wszyscy sa przeciwko mnie :P Ale wierzyc trzeba ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2006-05-02, 21:38
Cytuj
czasami mam wrazenie,ze jest wrecz odwrotnie i wszyscy sa przeciwko mnie
tez mi sie tak czasami wydaje i pewnie czasami tak jest :roll:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: vitani w 2006-05-07, 14:25
bu mam dół..


:lol: ale poradze sobie, poradze sobie , poradze sobie z tymi w sumie to gupotami..



Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-05-07, 19:42
Powtarzaj to sobie cały czas, a wówczas w ogóle zapomnisz że masz doła... ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: DnW w 2006-05-07, 21:07
prosze tego nie uznac za nabijanie:

uda mi sie, uda mi sie, uda mi sie, uda mi sie, uda mi sie... no kurde nie wytrzymam! musze ja poprosic o chodzenie!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: kate8828 w 2006-05-07, 21:12
Ja to mam zazwyczaj stresa a najbardziej mnie łapie np. przed testami i choc powtarzam sobie zawsze przed tą lekcja że wszytsko umiem itd......to i tak dalej mam z tym problem i to sieciagnie juz lata i chociaz teraz jest troche lepiej to zawsze odczuwam stres i depresje przed napisaniem testu czy klasówki????
Macie inne pomysły niz wdychanie i wydychanie powietrza wmawianie sobie że sie wszytsko umie <oczywiscie jestem nauczona i prawie zawsze mam 5 no ale to nie pomaga> ???? nie bede przeciez brała leków ........
I prosze nie bierzcie mnie za wariatke......


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: DnW w 2006-05-07, 21:21
Ja to mam zazwyczaj stresa a najbardziej mnie łapie np. przed testami i choc powtarzam sobie zawsze przed tą lekcja że wszytsko umiem itd......to i tak dalej mam z tym problem i to sieciagnie juz lata i chociaz teraz jest troche lepiej to zawsze odczuwam stres i depresje przed napisaniem testu czy klasówki????
Macie inne pomysły niz wdychanie i wydychanie powietrza wmawianie sobie że sie wszytsko umie <oczywiscie jestem nauczona i prawie zawsze mam 5 no ale to nie pomaga> ???? nie bede przeciez brała leków ........
I prosze nie bierzcie mnie za wariatke......
nie martw sie ja tez tak mam, zwlaszcza przed odpytką :/ ale nie wiem jak temu zapobiegac :/


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-05-07, 21:33
prosze tego nie uznac za nabijanie:

uda mi sie, uda mi sie, uda mi sie, uda mi sie, uda mi sie... no kurde nie wytrzymam! musze ja poprosic o chodzenie!

Noo... DnW, ten twój dopisek małą czcionką, swiadczy iż sprawa naprawdę jest wielkiej wagi :D


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Misty w 2006-05-07, 21:57
Ja to mam zazwyczaj stresa a najbardziej mnie łapie np. przed testami i choc powtarzam sobie zawsze przed tą lekcja że wszytsko umiem itd......to i tak dalej mam z tym problem i to sieciagnie juz lata i chociaz teraz jest troche lepiej to zawsze odczuwam stres i depresje przed napisaniem testu czy klasówki????
Macie inne pomysły niz wdychanie i wydychanie powietrza wmawianie sobie że sie wszytsko umie <oczywiscie jestem nauczona i prawie zawsze mam 5 no ale to nie pomaga> ???? nie bede przeciez brała leków ........
I prosze nie bierzcie mnie za wariatke......

Kiedyś też tak miałam. Ale to było jeszcze w podstawówce. Teraz wiem czemu tak było. Wtedy strasznie mi zależało na ocenach i nie chcialam dostać gorszej niż 5. I mimo ze umiałam wszystko to sie bałam ze coś zapomne. Teraz już to olewam. Nawet jak nic nie umiem to przed klasówką siedzę spokojnie jkaby nigdy nic... Czasem az sie sama dziwie ze jestem taka spokojna bo jednak nie chciałabym miec 3 na konic a mimo to sie nie przejmuje... heehh po prostu wisi mi to bo ostatnio to wszystko mam w d****



Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: kate8828 w 2006-05-07, 22:20
Stres to mój przyjaciel <którego tak naprawde nie chce> numer jeden ......nie umiem i nie potrafie choc chce sie go pozbyć............eh..ale to naprawde nie jest łatwe.....ci co to przeżywali badx mają napewno wiedzą co sie wtedy czuje zero skupienia a stres zjada mnie całkowicie chociaz jak napisałam jest już lepiej przynajmniej na przestrzeni lat to widze nie jest już tak jak było jednak nie umiem sie tego pozbyć...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-05-08, 10:14
DnW uda sie,ja Ci to mowie ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: DnW w 2006-05-08, 21:39
mam nadzieje :) dzieki za slowa wsparcia :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: kate8828 w 2006-05-09, 11:39
 No zyć nie umierać mam 3 testy zaczynając od jutra .......i sie zacznie dopiero jutro rano...............stres, depresja..........itd...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-05-09, 16:04
Łeee... a ja mam jutro gegre a to jest wystarczajacy powód zeby się zabić... No ale spróbuje się nie łamać, w końcu taki piękny dzień... :hahaha:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: aankaa93 w 2006-05-09, 18:14
DnW uda się ;)

A moje zycie od jakiegoś ..eee...miesiąca to ciągły dół...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Misty w 2006-05-09, 21:43
Łeee... a ja mam jutro gegre a to jest wystarczajacy powód zeby się zabić...

hehe ja miałam dzisiaj ale jeszcze żyję... chociaż tez jestem tego zdania co ty :D


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-05-09, 22:19
wpadłam do doła. Nagle. Ale na łeb, na szyję. I się potłukłam. I bolą mnie gnaty.
Bolę siebie sama . ała.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-05-10, 21:21
Fatty trzymaj się! A ja wypadłam z dołka, haha, bo dostałam szósteczke z mojej okropnej gegry! Nawet się nie spodziewałam! Loooooool!!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Orange w 2006-05-10, 21:22
Ja czuje się jak kłębek nerwów. Codziennością stało się że musze kogoś nabić. Ehhh...te testy :|


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-05-11, 17:38
a ja mma doła bez powodu,świetnie poprostu :|
wszytsko jest dobrze,swietnie,a ja mam doła :|


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: kate8828 w 2006-05-11, 20:14
Tak sie przejmowałam a test z polaka na 5
dzisiejszy test z przyry mysle ze 4+\5
a jutro tylko jeszcze histra
i zielona szkoła
a i jeszcze dzisiaj test z dtk <dodatkowy tok nauczania z jezyka polskiego> ale ten to dobrez poszedł na 100% a tak sie denerwowałam cała ja a potem very happy ale cóz taka juz moja ntura i żadne wrgumenty nie pomoga stress jest i tak


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Orange w 2006-05-11, 20:39
kate zupełnie jak u mnie :P jutro z histori całoroczny a potem zielona szkoła! :>


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-05-12, 19:53
eee... ja też kcem jechać na zieloną szkołe... bla bla bla... no, ale się obejdzie... u mnie całkiem w porządku... póki co, hehe


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-05-12, 19:55
U mnie cudownie,poprostu cudownie ! :) Jutro miły dzionek sie zapowiada :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-05-12, 19:56
Qaś --> no bo weekend ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-05-12, 19:57
Niekoniecznie.U mnie nie zawsze weekend oznacza coś dobrego.Zwykle jest fatalny,ale jutro...mm...:kocham:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-05-12, 20:00
A z jakiego powodu jesteś tak zadowolona?? Moze zdradzisz?? Pociesz przybitych towarzyszy choć trochę... ;p


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-05-12, 20:01
Hymm...idę na popijawę z fajnymi osobami :P
Ppopijawa może nie dla każdego brzmi fajnie,miło,sympatycznie,ale trzeba sie troche rozerwać ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-05-12, 20:06
Noo! W końcu każdemu się należy cos od życia...!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-05-12, 20:08
Dokładnie,szczegolnie po tym jak kolega mojego brata PROBOWAL mi wytlumaczyc chemie...oj..chyba mu nie wyszlo... :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2006-05-12, 20:48
Cytuj
Hymm...idę na popijawę z fajnymi osobami
Taa, pewnie, że fajnymi. Ze mną. :D


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-05-12, 21:01
Heh :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2006-05-12, 21:06
Nie heh tylko tak :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-05-13, 18:09
No! Karolci też się coś od życia należy, więc Karolcia wybrała sie dzisiaj na rowerki ze znajomymi :D Cóż, co prawda złapała nas burza, ale to już szczegół... :dlonie:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: vitani w 2006-05-14, 01:04
doła może nie mam, nie miałam czym kopać, ale coś w tejże właśnie strony się kieruje.. Bo następne dwa tygodnie, albo i dłużej nie będe widziała się z tym łoobuzem , który dzisiaj oznajmił że nie jest mężczyzną.. Zadziałało to jednak na jego niekorzyść, jak sami wiecie.. Okej, następnym razem jeżeli będe tu pisać, to znaczy, Aj nidź jor help


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-05-14, 18:03
doła może nie mam, nie miałam czym kopać, ale coś w tejże właśnie strony się kieruje..
u mnie to samo.
Ile bym się nie uczyła -zawsze będzie na to,że nic nie robię a potwierdzi to kolejna pała.
Ile bym się nie starała -zawsze bedę bezwartosciowym obibokiem.
Co bym nie zrobiła, czy to dobrze,czy to zle -zawsze czeka na mnie krytyka.
Koziołek ofiarny ze mnie wyborny -odnosze wrażenie,że  na mojej osobie wszyscy wyżywają sie za swoje problemy, wyśmienicie.

Delikatnie to wszystko zniechęcajace.

Nie chciałabym chodzić do szkoły, ale i jak najmniej chcę siedzieć w domu. A tak się nie da -do domu musze wracać bo zwierzaki,bo nauka.
Uciekać.

sie gruba świnka wyzaliła :P 

EDIT:
dołek właśnie nadszedł. Jest duże prawdopodobieństwo,ze zostanę się na 2 rok w tej samej klasie :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-05-17, 08:22
Fattyś... :przytul: No to witaj w klubie, bo ja mam podobnie... Matma, biola i fiza do zaliczenia... Boję się, że nie dam rady. I modlę się, bym się myliła...
Dół. to chyba mało powiedziane...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2006-05-17, 13:22
A ja sie martwie, ze bede miala 2 z historii. A jak bede miala 2 z historii to sie z LO dobrym moge pozegnac. tak samo grozi mi 3 z angielskiego, a musze miec MINIMUM 4! :/


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-05-17, 15:59
ciągle nauka,nauka,a mi sie nie chce...nie ma już do tego siły :(

nieraz wydaje mi się,że taki zapierdziel jest tylko w polskich szkołach


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-05-17, 18:11
Beeeezkiiiitu :P Np. w Holandii poziom podobno jest tak niski, że ja bym się tam z chęcią przeprowadziła ^^
Ale na szczęście biolę mam za sobą. Jeszcze Fiza i matma i konieeec... A za rok sie bede pilnować :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-05-18, 15:29
doł ku**wa no!

chemia,tyle sie męczyłam,siedzialm na tym i co? trója! :(
i jeszcze to podły nastrój,ten podły dzień,ta podła ja ... :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2006-05-20, 21:33
Qaś :*
A myślicie, że dlaczego Polacy to jedni z najbardziej wykształconych ludzi na świecie? ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Agakonik w 2006-05-20, 21:36
Dokładnie. Tez juz to gdzies slyszalam. Niestety my musimy sie uczyc wszystkich przedmiot bo wszystkie sa wazne mi od poczatku liceum powtarzaja,ze to jest liceum OGOLNOKSZTALCACE i musimy sie uczyc wszystkiego. Bosko. 3majcie sie dziewczyny ;) W liceum bedzie wiecej nauki :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-05-20, 21:38
a noo.. kojarzę,że jak w gimnzjum do klasy sportowej przyszła dziewczyna która do tej pory mieszkała w Ameryce to nauczyciele załamywali ręce,ze to dziewczę nic nie umie - po prostu to,czego my biedne dzieci polskie, się uczymy dla niej był to kosmos ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2006-05-20, 21:43
Dla nas to normalka, uczyć się na poniedziałek z trzech przedmiotów. dla nich - paranoja :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-05-20, 23:56
Z trzech jeżeli dobrze pójdzie...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-05-21, 10:29
Ja tak nie chce!
To jeste zupełnie bezsensu,po co mi np.chemia w zawodzie architekta?
albo technika w medycynie ?:|


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Agakonik w 2006-05-21, 11:28
Mozna tak wymieniac bez konca, bo po co humanistom przedmioty scisle i odwrotnie? Ale coz. Uczyc sie trza ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2006-05-21, 13:34
Np. po co mi  3 z historii jak idę na biol-chema? :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-05-27, 16:50
Dóóóół....  :/ Normalnie tonę w rozpaczy  :( A rodzice jeszcze doczepili mi kotwicę  :help:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2006-05-27, 22:29
3majcie sie wszystko załamane  :tuli:
ja tez mam doła, biiiiiiiiiig doła...
Wszyscy wokolo mnie tacy szczesliwi ( wiem, wiem powinnam sie cieszyc ich szczesciem, ale juz mnie szlag trafia) ...
opis mojej przyjaciolki, z ktora obydwie mialysmy pecha do kolesi i ogolnie do wszystkiego:
"wciąż nie moge w to uwierzyc ..... chyba moje zycie wreszcie sie ułoży"
Ciesze sie ze jej sie uklada ale smutno mi ze zostaje sama z problemami, smutno mi cholernie jak widze ze wszyscy sie ciesza a ja nie potrafie, nie mam do tego powodow...
yhhh  :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-05-28, 16:18
No! Trzymać się, ludki! Pogoda co prawda brzydka, ale dzionek ogólnie piękny... ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-05-28, 16:35
a no paskudna pogoda.. u mnie jest 27 * :( ani wyjść na spacerek,ani nic.. i do tego jutro ważą się moje losy odnośnie przejścia się do następnej klasy. A ja nic :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Ninek w 2006-05-28, 17:35
Mam doła jak nigdy.Dopiero wróciłam z WGT (Wielka Gra Terenowa) i była tam osoba której być nie miało (czyt. mój eks).Dalej mi na nim zeleży a minęło już 9 miesięcy.Czuje do niego coś czego jeszcze nigdy nie zaznałam.Nie wiem czy to miłość ale napewno nie zwykłe zauroczenie.Jak sie dowiedziałam że on tam bedzie to od razu zaczął sie zły nastrój,a jak go zobaczyłam to już wogle.Chodziłam nie przytomna,warczałam na wszystkich.Cały czas miałam przed oczami to jak dobrze mi z nim było,jak  bayłam szczęśliwa.Nie potrafie przestać o nim myśleć.Nie mam siły....


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-05-29, 09:10
Na wakacjach poprawka...
wszystko jest beznadziejne, ja się ośmieszam.
Dosc,dosć,dość.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Dory w 2006-05-29, 09:13
pięknie...
niedługo będe uchodzić za wagarowiczkę :/
w dodatku utyłam 5 kg.
rany...
my life jes do d*py


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-05-29, 09:32
Cytuj
niedługo będe uchodzić za wagarowiczkę
ja już za taką jestem uznawana. I słusznie. Tylko nie za fajnie jest gdy naprawdę nie mogłam w jaimś dniu przyjść i mam prawdziwe ,napisane usprawiedliwienie przez mamę a wychowawczyni mi wmawia,że to na pewno ja pisałam.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-05-29, 10:58
Jestem beznadziejna.


I chyba nigdy sie nie zaakceptuje.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-05-29, 16:33
Ejjj, babuchy DON'T WORRY!!! Wszystkie jesteśmy cacy na swój sposob, tylko trzeba umieć to dostrzec. Bo jeśli ty dostrzeżesz, to i inni ;)
Fatters... Poprawkowy egzamin?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-05-29, 18:51
Tak sie mówi.

Dalej źle.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-05-31, 18:58
USZY DO GÓRY!!! Co się martwicie, jutro przecież dzień dziecka (o, lol :lol:) Czy znajdzie sie ktos, kto jutro nie jest dzieckiem?? :D Niee.. ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Dory w 2006-06-13, 09:23
cieńki wiersz ... ale napisany pod wpływem chwili ... nnie chciało mi się wymyślać rymów. Pozatym lubię białe wiersze.
Pewnie nikt go nie zrozumie ... może to i dobrze ...


Zły dzień.
Zły dzień na wszystko.
ochydny odór gniewu i bezsilnej złości.
Słodki zapach krwi
niczym miód kwiatowy
goi rozdartą duszę, jej głębokie rany.
Tylko błysk ostrza
maleńkie ukłucie
cały żal wypływa czerwonym potokiem.
Skrywana w tajemnicy
ręka złodzieja który kradnie szczęście.
Błyszczą sie jak księżyc metalowe brzegi.
Wraz z krwią wypłynął i smutek.
Zostały tylko cztery rany,
niczym pamiątki obok zabliźnionych
aby nie zapomnieć ...
           ... Łza spływa po ramieniu
              oczyszczając je z zakrzepłych na niej wspomnień ...

znowu to zrobiłam :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2006-06-13, 10:02
Dory zrozumiałam... Ale nie wiem co powiedziec... :( :( :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-06-13, 17:44
Ładny wierszyk, ale smutny - tym lepiej :cry: Mam brata-wariata. :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-06-13, 18:05
buuuuuuu. :(
 post krótki ale jakże wymowny. 


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2006-06-13, 18:29
Nie mam przyjaciol.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-06-13, 18:34
Jeju... Cos mnie dobiło, wkurzyło, wstrząsnęło... Od paru dni tylko rycze po nocach... taki ze mnie debil... i taki głupi powód... Idiotka - Karolcia!!! :motz: :cry:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-06-13, 19:01
ja wysiadam.
Boli gdy osoba na której mi zależy, ewidentnie ma mnie za nic, za zupełne zero i tak mnie traktuje.
Jeszcze bardziej boli,kiedy uświadamiam sobie,ze ma rację.
Dałam sie zlamać.. chciałabym być taka, jaka byłam ok 2,5 roku temu, ale nie umiem.

Koniec,koniec,koniec.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2006-06-13, 19:52
.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Alyszek w 2006-06-13, 20:17
właściwie jestem wyalienowana. po południu nie chodzę, jak normalne nastolatki w moim wieku, na zakupy, do kina czy na babski wieczór. nie odpisuję na 100 sms-ów dziennie, rodzice nie krzyczą na mnie za duże rachunki telefoniczne. nikt po mnie nie przychodzi ani ja po kogoś też nie. bo nie interesuję się najnowszymi perfumami Coco Channel, tylko psami. bo nie wydaję masy kasy na kosmetyki i ciuchy i w szkole próbuję nawiązać rozmowę na inne tematy niż fryzjerka, która mnie za krótko ścięła. bo nie jestem w szkole znana. bo nie jestem gwiazdą sportu. bo nie jestem królową parkietu. bo nie chodzę na imprezy, randki czy spontaniczne wypady na miasto. zawsze sama, zawsze obca, zawsze inna.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2006-06-13, 20:30
.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2006-06-13, 21:03
No to jest nas 3...
---
"Moi przyjaciele:Pimpuś ,Pacuś ,Ola F ,Kasia S
Olej, ,Ania N ,Olga, Linka moje animalsy:) ,Wszyscy z FZ:D"
---
"Nie mam przyjaciol."
ja też.... i wogóle mam doła:((


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2006-06-13, 21:14
Jest nas 4.... Mi rodzice robią awantury o to, że nie wykorzystuje minut z abonamentu... :roll: Ale co ja mam zrobic, skoro nie mam do kogo dzwonic ani z kim esemesowac :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2006-06-13, 21:18
.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2006-06-13, 21:28
tez chetnie poesemesuje sobie ;)
walic na pw numery :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Alyszek w 2006-06-13, 22:15
ja też bym chciała z kimś esemesować.. Tarunia ?? :P
akurat o Ciebie zapytałam, bo kiedyśtam gadałyśmy na gg i nie skończyłyśmy :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2006-06-19, 17:34
mam doła :( zostalam zwyzywana, tymrazem przez gg :( mam juz tego dosc...to boli :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-06-20, 10:30
Tak... A ja sama niedługo zranię chłopaka swoim wyborem... JEst on i drugi. Ja wybieram drugiego, bo tej drugi jest.... Taki wymarzony. Boże, jak ja mam to powiedzieć R. że wybieram nie jego? :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Liwcia w 2006-06-20, 19:21
Blackie- wiem co czujesz. Ja niestety mam/miałam taką sytuację, ale trochę mniej bezpośrednią.
Mianowicie półtora roku temu można powiedzieć, że spotykałam się z chłopakiem z równoległej klasy. Później jakoś zerwaliśmy znajomość. I każde poszło w swoją stronę. Ja 'znalazłam' sobie chłopaka, z którym byłam pół roku, później się pokłóciliśmy, teraz od ponad miesiąca jesteśmy razem. No i ten chłopak co wtedy się z nim spotykałam od jakiegoś miesiąca widać, że znowu zaczął coś do mnie 'czuć' (jeżeli można to tak nazwać). Byliśmy razem na biwaku, gadamy na gg, przyszedł po mnie ostatnio z innym kumplem, pisał do mnie smsy, w szkole dużo gadamy, pół balu gimnazjalnego razem przetańczyliśmy. Ja to wszystko robię tak po koleżeńsku, on najwidoczniej nie, co daje mi do zrozumienia często (np. komplementami itd.). I on nie wiedział, że mam chłopaka (tzn. ja myślałam, że on wie, ale jak się okazało nie wiedział) i nas zobaczył razem za rękę w weekend w mieście. I ogólnie wydaje mi się, że to wszystko jest takie strasznie głupie. Bardzo lubię tego chłopaka. Tylko wiem, że on jest strasznie uczuciowy i  w ogóle. I przez niego nawet miałam wątpliwości co do mojego chłopaka, no ale nieważne. Strasznie nienawidzę ranić innych. Ja tylko chcę być szczęśliwa, a okazuje się, że nie można być szczęśliwym nie krzywdząc nikogo. I ogólnie mam mętlik straszny w głowie od pewnego czasu.

Strasznie zamotałam i zapewne nikomu się nie będzie chciało tego czytać :P.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: corn w 2006-06-20, 20:38
no i dol-dol-dol-dol :(

obiecywal i nie dotrzymal obietnicy :(
ehh.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-06-20, 22:29
Zrozumiałam :P No i kurde stało się... Wybrałam K. , R. dostał smsa... Ale najgorsze jest to, że R. widział, jak ja się teges majonez i keczup z K... JAk on się musiał czuć. A przyjaźń rozbiłam. Idę się zabić. Z motylkami w brzuchu, bo kocham K...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Shall w 2006-06-21, 12:24
Wszyscy mnie zostawiają. Nagle i bez ostrzeżenia.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Liwcia w 2006-06-21, 21:31
Zrozumiałam :P No i kurde stało się... Wybrałam K. , R. dostał smsa... Ale najgorsze jest to, że R. widział, jak ja się teges majonez i keczup z K... JAk on się musiał czuć. A przyjaźń rozbiłam. Idę się zabić. Z motylkami w brzuchu, bo kocham K...

Boże, ja teraz mam takie straszne wyrzuty sumienia...

"Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia, które żywi do kogoś, ale i za te, które w kimś budzi" :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: thrilly w 2006-06-21, 23:58
dół -> koniec gimnazjum :( 7 lat w tej szkole :(  nienawidziłam jej, mojej klasy też i nienawidzę nadal ale tak mi będzie tego brak :( tyle lat, tylko zdarzeń :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-06-22, 12:48
E, tam, nie łamać mi się proszę! Wakacje są cieszyć się życiem! :)

Chociaż szczerze mówiąc muszę sie przyznać, że będę strasznie tęsknić, za moja koffaną klasą i w ogóle. Ale co mi tam, moze się jeszcze zobaczymy :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-06-23, 09:45
A ja jedyne, za czym będę tęsknić, to za moją Jusią, która wyjeżdża do Anglii... :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-06-30, 18:34
Na ogół nie przepadam za Kukulską..ale w tej piosence mądrze śpiewa ;)

"Ty wiesz, co potrafi los
gdy chce zrobić nam na złość
jak może zaskoczyć ból
gdy bliski ktoś zawodzi
lecz to, co uderza w nas
ma też swoją drugą twarz
jak noc, która po to jest
by słońce mogło wschodzić

Potrzebne są szare dni
potrzebne niechciane łzy
potrzebne milczące sny
do szczęścia są potrzebne
potrzebny jest ból i strach
potrzebny zwątpienia czas
jak noc, która po to jest
by słońce mogło wschodzić

ref.
to nic, że oczy pełne łez
i tak nadejdzie nowy dzień
to nic, że oczy pełne łez
i tak nadejdzie

 Czym może zachwycać blask
gdy nie znasz ciemności barw
jak szczęście rozpoznać ma
kto nie zna chwil rozpaczy
potrzebny jest każdy lęk
potrzebny bez celu gniew
jak noc, która po to jest
by słońce mogło wschodzić



i życzę ci tego z całych moich sił
by zawsze przy tobie była taka myśl "


No! i przyswoić sobie ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2006-07-01, 18:29
ja juz nie mam siły :(
Znajomych juz nie mam  :( tzn. lepiej nie miec niz miec TAKICH ale... nudze sie :( sobota wieczor a ja siedze przed kompem :( Jedna kumpela pojechala ze swoim chlopakiem ( tak jakby :/ ) jego kumplem i dziewczyna tego kumpla nad jeziora na caly weekend a druga hipochondryczka znowu na esa czy wyjdzie mi odpisala "slabo sie czuje"  :roll: i sie poklucilam z nia  :roll:
masakra, do tego czuje sie taka samotna, bez faceta, bez znajomych... Ludzie imprezuja a ja siedze w domu :( :( i jeszzcze slucham piosenek i wspominam ... i mi cholernie smutno  :roll:  :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Ariva w 2006-07-01, 22:45
Jaśka, nie przejmuj się...u mnie nie jest lepiej :/ pokłócona z rodzicami, większosc koleżanek już na wakacjach...do tego nie układa mi sie z chłopakiem :( dawno nie miałam takiego dołka


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Misty w 2006-07-01, 23:30
A u mnie standard... rano fajny humorek miałam tak długo az nie spojrzałam w lustro :P To jest zawsze przełomowy moment zmiany mojego humoru z wmiare dobrego na w maxymalnie zdołowany :P no ale jakoś sie 3mam


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-07-02, 08:34
JA mam tak samo... patrze w lusto i jak widzę pryszczole... To załamanie.
Ale oprócz tego się mi układa.
Sorry, nie. Jutro o 7 jade na wieś, 240 km od mojego Kuby... I od mojego kompa... :( :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Ariva w 2006-07-02, 18:30
a mnie na wystawie w Ustroniu dopadła jeszcze jakaś choroba :( mam 39,2 i zanosi się że w nocy będzie jeszcze więcej :/


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Karletka w 2006-07-02, 20:32
a mnie na wystawie w Ustroniu dopadła jeszcze jakaś choroba :( mam 39,2 i zanosi się że w nocy będzie jeszcze więcej :/
ojj biedactwo  :tuli:
Współczuję serdecznie, nienawidzę być chora a zwłaszcza się w nocy męczyć... Mam nadzieję, że szybko się wykurujesz  :tuli:
Jaśka biedactwo :( Eh nie przejmuj się tak to jest... Mnie teraz praktycznie cały czas nie ma w domu bo z kumpelą wszędzie latam a to na basen a to na spacerek... Ale gdyby nie ona to nie wiem, pewnie bym się z nudów roztopiła jak w poprzednie wakacje, i jeszcze poprzednie, i te wcześniejsze tez... Głowa do góry i wbijaj do jakiejś kumpeli  :cmokkk:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-08-06, 10:31
JEst źleee... Tyłka mi sie nie chce podnieść, czemu tylko mnie na tym forum załamania dorywają? :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Agysz w 2006-08-07, 22:33
nie wytrzymam zaraz ;(
Chce go już zobaczyć,chce się wtulić w jego ramiona,spojrzeć w oczy ;(
nie mogę. Słucham tych dołujacych piosenek i nie mogę wytrzymać z tęsknoty.
Zna ktoś jakieś lekarstwo na to?? ;(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-08-07, 22:57
Posłuchaj Simple Plan - Welcome to my life ;)
Przesłałabym, ale spadam za chwilkę...
Nie martw się, będzie dobrze :) Im więcej się tęskni tym miłość jest głębsza... Stawiajmy na optymizm, mi dołek przeszedł, tera się biore za pocieszanie :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Agysz w 2006-08-07, 22:58
ehh..Jak mozesz to wyslij mi jutro,bede bardzo wdzięczna :cmok:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Ola14 w 2006-08-07, 23:40
ja juz nie mam siły :(
Znajomych juz nie mam  :( tzn. lepiej nie miec niz miec TAKICH ale... nudze sie :( sobota wieczor a ja siedze przed kompem :( Jedna kumpela pojechala ze swoim chlopakiem ( tak jakby :/ ) jego kumplem i dziewczyna tego kumpla nad jeziora na caly weekend a druga hipochondryczka znowu na esa czy wyjdzie mi odpisala "slabo sie czuje"  :roll: i sie poklucilam z nia  :roll:
masakra, do tego czuje sie taka samotna, bez faceta, bez znajomych... Ludzie imprezuja a ja siedze w domu :( :( i jeszzcze slucham piosenek i wspominam ... i mi cholernie smutno  :roll:  :(
Skad ja to znam :/ Teraz jestem z wiekszoscia pokłucona, inni powyjezdzali, od kilku dniu wychodze z domu moze na 2 godziny albo i wcale, no chyba, ze z psem :(
Juz od kilku lat nie nudzilo mi sie tak bardzo jak teraz i od kilku lat nie mialam tak malo znajomych jak teraz :/


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: mafinia w 2006-08-08, 10:56
najgorsze wakacje w moim pieprzonym zyciu...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-08-08, 11:05
MAfiś, czemu? :tuli: :(
 matka mi na film nie dała, tylko oczywiście papierosy sobie musiała kupić... Załamałam się:|


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2006-08-08, 11:34
najgorsze wakacje w moim pieprzonym zyciu...
Dokladnie w moim tez ....

Tesknie przeokropnie ....


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-08-08, 11:39
ja tam wyznaję zasadę,że nawet najokropniejsze wakacje są lepsze niż szkoła ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-08-08, 11:46
oj tak  :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-08-08, 11:51
Zagdzam sie  z Fatty,w sumie u mnie nie tak zle.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2006-08-08, 12:00
Wszyscy załamani - ŚCIĄGAĆ !!!! http://www.megaupload.com/?d=FA07LNZ9



Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: mafinia w 2006-08-08, 14:23
zginal moj kot z mojej winy..., xxx kreci z inna, nie mam pieniedzy na laserowe usuniecie paskow.

najbardziej boli mnie strata emi, mojego sloneczka..... nigdy nie pogodze sie z ta mysla... k****



Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-08-08, 15:12
Bywa... Mafiś :tuli:
A ja facetów nie rozumiem :/ Już byłam taka happy, że sobie poflirtuje z tym i tamtym, z kumpelą w Auchan oglądamy kadzidełka i świece, a tu telefon.
No i to był P. pyta sie czy dzisiaj na miescie. Ja że nie. On że sorry za wczoraj i w ogóle, a ja już gadkę wysuwam, że okej, może ot i lepiej, że może do siebie nie pasowaliśmy... A on nagle "Ale o co ci chodzi?" mnie z deka zamurowało, ale odpowiedziałam, że o tego smsa. A on że sorry ze wczoraj mial taki nastrój bla bla bla... I pozniej standardowa gadka, takie tam...
Nie rozumiem facetów... I teraz mi smutno, bo jednak będę musiała kogoś zranić, chociaż nie planowałam tego na najbliższy czas... Przejrzałam. Na oczy. Ale dół pozostał.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: mafinia w 2006-08-08, 18:09
faceci to swinie i tyle...
ja chce odzyskac moja emi......nie moge bez niej zyc....ciagle trzymam w rece jej siersc..:(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: DnW w 2006-08-08, 19:06
Cytuj
faceci to swinie i tyle...
pardon? chcesz mnie wprowadzic do jeszcze gorszego stanu wkurzenia niz teraz? nie wszyscy to swinie! jak facet to swinia to i kobieta rowniez, albowiem gatunki sie mieszac nie moga!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-08-08, 19:29
jak facet to swinia to i kobieta rowniez, albowiem gatunki sie mieszac nie moga!
ha! a zawsze mówiłam,że faceci to zupełnie inny gatunek... :P
żartuję oczywiście :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Zorlis w 2006-08-08, 19:45
"Facet to świnia ale my, kobiety, lubimy zwierzątka"...
Nie prowokujcie mnie, mam opinię feministki wśród znajomych, czego nie lubię ;P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-08-09, 08:56
Ja mam opinie pół na pół :P Bo jak jestem wkur to moge facetowi zrobic wszystko :P A najchętniej to zabić ^^ Dobra, dzisiaj se z nim pogadam... Ale sie boje, nie lubie takich sytuacji...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: mafinia w 2006-08-09, 12:21
dnw to jest moje osobiste zdanie i go nie zmienie.....dopuki chociaz jeden samiec  udowodni mi, ze wyglad nie jest na pierwszym miejscu, wtedy  ok- da mi cos  do przemyslenia, a tak sorryy pierwsze co uslyszalam po imprezie od kolezanki, ktorej zalezalo na jednym do czasu gdy powiedzial, ze jej druga kolezanka  jest swietna bo ma jedrne piersi i wielkie i z wielka checia chcial by ja miec.....loooollllll zygac sie chce.... 


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Agysz w 2006-08-13, 12:43
Fajnie :( Ja jadę,on wraca. Mijamy się :cry:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-08-19, 20:06
Staram się myśl o tym od siebie oddalić, zapomnieć choć na chwilę, ale nie da się, mogę tylko udawać. Tak strasznie się boję.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2006-08-19, 20:17
Co się dzieje Fatyś? :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-08-19, 20:28
zbyt prywatne,więc nie napiszę o co  chodzi.
Mogę tylko czekać.. a w międzyczasie snuję wizje za które sama mam ochotę wytrzaskać się po pysku.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2006-08-19, 20:30
:tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Zorlis w 2006-08-19, 21:47
Fatty -  mocno trzymam kciuki żeby przeszło. Jak to mój przyjaciel ma nieodmiennie w statusie na gg, "always look on the bright sight of life" :) Łapię się tego rękami i nogami, jak trzeba to zębami też i nie puszczam, Tobie radzę to samo ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: kkaassiiaa w 2006-08-20, 05:25
najwazniejsze, to myslec pozytywnie.



Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-08-20, 09:30
Don't worry :)
"always look on the bright sight of life" :) Łapię się tego rękami i nogami, jak trzeba to zębami też i nie puszczam, Tobie radzę to samo ;)


A sobie ustawiłam na chwilę w opisie, ale szybko inny znalazłam :) Wesoło być optymistą, więc nie martwić się, czekolada w łapę i wżeramy, czekolada wspomaga szczęście :) Aż se kupie zaraz :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-08-20, 09:47
Też zawsze staram się myśleć o lepszych stronach ,ale tu takich nie widzę.
 I tylko błagam w myślach, aby ta osoba się tylko tak wygłupiała.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2006-08-20, 09:48
bedzie dobrze Fatt, trzeba myslec ze bedzie dobrze, ulozy sie napewno  :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2006-08-22, 17:26
dzińdybry :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-08-22, 17:35
Smutno mi jakoś :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2006-08-22, 17:49
Qaś - no coś Ty? Czego?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-08-22, 17:51
Nie wiem,jakos tak...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-08-22, 22:10
Qaś nie daj się temu już na początku, bo pójdzie lawinowo.. ja już nie to,że wstydzę się wychodzić z domu, ja już się po prostu boję.
łidu,łidu, tak wiem.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2006-08-22, 22:12
mogem tu trochę posiedzieć?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-08-22, 22:17
przyniosę prowiant, nalewkę z pigwy i z porzeczek -posiedzimy razem ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Zorlis w 2006-08-22, 22:48
Kurczę no. Normalnie nie miałabym co pisać na wątku o dołkach i takich tam, bo ciężko mnie zdołować i jak już to zagryzam i czekam aż przejdzie. Ale teraz pałka się przegięła - znacie sprawę Ozzy'ego na pewno. Mocno przeżywam takie rzeczy, opowiedziałam o tym "przyjaciółce", której mówiłam prawie wszystko - zjechała mnie za to, że się przejmuję takim czymś, że to nie jej sprawa, palcem nie kiwnie, ma gdzieś że ludzie się tym interesują i interweniują, zjechała za to, że myślę inaczej niż ona. Czy naprawdę jest aż tak nieczuła na inny rodzaj cierpienia niż swoje? Powodów do marudzenia, dołowania się i cięcia szuka nałogowo... Ucięła rozmowę słówkiem "dobranoc" - obraziła się i poszła. Pewnie za kilka dni się odezwie jak gdyby nigdy nic i będzie gadać jak to ją kot drapie a papuga rozwala pierze po pokoju, ale na odpowiedź niech nie liczy...
I przepraszam, że tu się tak zwierzam (kurczę, to taki jakby ekshibicjonizm dla mnie :|), ale chyba zrozumiecie, o co idzie... Bezsilność mnie zżera...
Ach, już nie mówię o tym, że dzisiaj na spacerze z Arisem widziałam, jak jakaś rodzinka zakopywała owczarka niemieckiego pod krzakiem...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2006-08-22, 22:56
bosz...mnie też trudno zdołować, więc jeśli się tu spotykamy to chyba cos ciężkiego wisi w powietrzu.
Fatt, dorzucam  chrupiący chlebuś z makiem i ziarenkami na wierzchu, masełko  i taki przecierowato-galaretkowaty gęsty  dżem własnej produkcji z jeżyn :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-08-23, 08:49
Zorlis, miałam tę samą sytuację gdy mówiłam o przypadku Ozziego siostrze. Ja wiem,że ona nie potrafi się do mnie odezwać innym tonem niż krzykiem, ale teraz przeszła samą siebie.
A niech się w doopsko ugryzie :D

i taki przecierowato-galaretkowaty gęsty  dżem własnej produkcji z jeżyn :P
oho! i mam oczy jak 5-cio złotówki... ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Ola14 w 2006-08-23, 10:49
Kurczę no. Normalnie nie miałabym co pisać na wątku o dołkach i takich tam, bo ciężko mnie zdołować i jak już to zagryzam i czekam aż przejdzie. Ale teraz pałka się przegięła - znacie sprawę Ozzy'ego na pewno. Mocno przeżywam takie rzeczy, opowiedziałam o tym "przyjaciółce", której mówiłam prawie wszystko - zjechała mnie za to, że się przejmuję takim czymś, że to nie jej sprawa, palcem nie kiwnie, ma gdzieś że ludzie się tym interesują i interweniują, zjechała za to, że myślę inaczej niż ona. Czy naprawdę jest aż tak nieczuła na inny rodzaj cierpienia niż swoje? Powodów do marudzenia, dołowania się i cięcia szuka nałogowo... Ucięła rozmowę słówkiem "dobranoc" - obraziła się i poszła. Pewnie za kilka dni się odezwie jak gdyby nigdy nic i będzie gadać jak to ją kot drapie a papuga rozwala pierze po pokoju, ale na odpowiedź niech nie liczy...
I przepraszam, że tu się tak zwierzam (kurczę, to taki jakby ekshibicjonizm dla mnie :|), ale chyba zrozumiecie, o co idzie... Bezsilność mnie zżera...
Ach, już nie mówię o tym, że dzisiaj na spacerze z Arisem widziałam, jak jakaś rodzinka zakopywała owczarka niemieckiego pod krzakiem...
według mnie osoba niewarta najmniejszej uwagi... ja osobiscie nie moglabym sie z kims takim zadawac....


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Zorlis w 2006-08-23, 15:13
Ano i też odpuszczam sobie... Ona nie raz takie szopki odwalała, uwielbia się kłócić i wszystkim wytykać byle co, ważne by się uczepić. Jak ją poznałam, była inna, ale no cóż...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: aagula w 2006-08-23, 20:13
Kurna, juz nie wytrzymuje!!
Najpier mowi matka, ze pojade na wystawe [ bo chce do poznania ], a teraz nie ma sensu go wystawiac na tak duza wystawe pierszy raz [ a ja to wiem ], wiec mowiełam, ze chec do antoninka alebo gdzies indziej to nie bo bla bla bla :/


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2006-08-23, 20:18
Ja ostatnio zdołowana chodzę. Ale czymże są moje problemy...?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-08-25, 09:03
A ja siem wczoraj zdołowałam i wkurzyłam... Dla mnie ludzie są zerem. Bezduszne świnie :/
People = shit, Slipknot czasem się przydaje...
I jeszcze raz
  • Oz.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-08-25, 21:11
nadal zero kontaktu i coraz bardziej się boję. Co ona wyprawia do cholery :(

-edit-
to 3 tygodnie nerwów, już miała być wnoszona sprawa o zaginięcie,a  ona dziś odebrała i zapytana dlaczego nie odpowiadała na rozliczne telefony i smsy, odpowiedziała "A, nie chciało mi się" ....... teraz to już nie jestem zdołowana, tylko wściekła na tego głupola!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-08-26, 11:56
Lduzie są dziwni... Fatty :tuli: Ważne że jest :)
Dobra, \OPTYMIZM!! Już, smajle na buźki i jest okej ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2006-08-26, 14:31
to ja wam pomarudze ... pada deszcz , nie wiem co jest z moim kompem . chce jechac na koncert :(..  chce sie z wami spotkac ..  i isc z wami na spacery .. :) tego własnie chce chce pogadac . wszystko chcę ...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-08-26, 18:04
Chora jestem.Super.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2006-08-26, 18:05
ojej... a na co ??


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2006-08-27, 23:09
byłam w górkach,połaziłam po szlakach, dół na razie minął więc stąd spadam ;) Trzymajcie się ciepło i tez tu za długo nie siedźcie :)***


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-08-28, 11:29
Ja tu siedzę ze względu na innych :) Zaawsze można pocieszyć, co rzadko wychodzi ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-08-29, 20:36
ja tu ponownie posiedzę, bo tak bardzo nie mogę samej siebie znieść.
doopa chlup :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2006-08-29, 20:55
Fatyś. :tuli:

Moja samoocena ostatnio spadła na łeb na szyję i zastanawiam się co to będzie w szkole... :mysli: :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2006-08-29, 21:09
mnie tez przytulcie


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2006-08-29, 22:27
Dziewuszki moje kochane wychodzcie z dołkow :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2006-08-30, 09:47
a bo  ja nie mam swojego miejsca ..nie wiem do kogo mam isc ;(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-09-01, 13:57
nie wierzę, że to mówię.... dół, dół, dół, dół, dół  :misst:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2006-09-01, 22:03
Ehhh. Trzy dni bez doła, to aż dziwne, więc w końcu nadszedł.
Nie mogę oglądać komedii romantycznych. Zdecydowanie.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-09-02, 13:28
Nie wiem jak to się stało,ale po wczorajszym chyba najbardziej dobitnym dole w moim zyciu dzis czuje się ok ;)

żeby nie zapeszyć tylko!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2006-09-24, 15:46
heh... zostalam straszliwie upokorzona.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-09-25, 08:14
Ehhh. Trzy dni bez doła, to aż dziwne, więc w końcu nadszedł.
Nie mogę oglądać komedii romantycznych. Zdecydowanie.

Skąd ja to znam...
heh... zostalam straszliwie upokorzona.
Julias :tuli:

Mam doooła, przez cholerne "Wygrane marzenia". No cóż, przywołać uśmiech na buźkę trzeba... Dołuję się zawsze w środku i to jhest najgorsze, że wszystko się we mnie zbiera...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Shall w 2006-09-26, 14:15
Zawiodłam się. Na osobie, którą uważałam za przyjaciółkę. Ale przyjaciele tak nie robią. Ona nie potrafi zrozumieć, że nie mam tyle kasy co ona? Że nie jestem w tak dobrej jak ona sytuacji? Że muszę radzić sobie sama? Ja tak jej ufałam, a ona obmawiała mnie za plecami, bo nie podoba jej się mój charakter, zamiast powiedzieć mi to wprost. I oczywiście, ja jestem wszystkiemu winna. Do częście winy się przyznaję, ale ona też ma swoją. :bigcry:
A ja głupia tak jej ufałam... Help... :bigcry:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2006-09-26, 15:03
i znowu mam dola ;(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Ninek w 2006-09-27, 18:19
Łapie mnie paskudny dół :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Alyszek w 2006-09-27, 19:19
płakać mi się chce, a rodzicie wybitnie mi to utrudniają..


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Newada w 2006-09-27, 19:19
a mnie złapał w niedziele i opuścił.Ale zbliza sie okres częstszych dołów a jeszcze fakty temu sprzyjają to...ojj


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Agakonik w 2006-09-27, 19:22
Dzisiaj jest mi wszystko jedno..moge nawet wpasc pod autobus. :/ :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-09-27, 23:19
Ludziska kochane :tuli: wyłazić...pomalutku,powolutku , każdy w swoim tempie ale jednak w górę :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: *RivenA* w 2006-09-29, 06:27
dol....jak zwykle mi wszystko obojetne...ale nie przypuszczalam ze moj przyjaciel moze mnie tak zranic - zwykla romowa na gg


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Misty w 2006-10-03, 22:28
Dzisiaj jest mi wszystko jedno..moge nawet wpasc pod autobus. :/ :(

Ja też... :( i jutro pewnie też tak bedzie.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2006-10-04, 18:56
Ja mam totalnie zryte gary. Powaga.
Potrafię z otchłani rozpaczy w 5 minut stać się najszczęśliwszą osobą na ziemii.
Helooł, Malkesz, ar ju stupid? Jes. ;d


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-10-17, 17:53
Taaak, oto jak pewna z pozoru nieszkodliwa osóbka może cię skutecznie wrzucić do doła  :/ Byłam cała w skowronkach, normalnie śpiewać mi się chciało z radości.. Przyszedł jeden rzench i gadu no i.. Z chmur zleciałam na łeb na szyję do dołka, pieprznęłam porządnie o dno i nie mogę się z niego wygrzebać  :/ :/


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-10-17, 19:27
-.- se wpadłam,se chlupłam,se grzmotnęłam... se śpię całymi dniami, se ryczę pasjami, sił na wstanie z łóżka(se) nie posiadam. Nic mi się nie chce, tylko leżeć w cichym pokoju pod kołdrą,bezpiecznie. Se,se,se -.-


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2006-10-17, 20:03
-.- se wpadłam,se chlupłam,se grzmotnęłam... se śpię całymi dniami, se ryczę pasjami, sił na wstanie z łóżka(se) nie posiadam. Nic mi się nie chce, tylko leżeć w cichym pokoju pod kołdrą,bezpiecznie. Se,se,se -.-

ja tak samo.. :(..
dół od niedzieli już sobie nie radze... za duzo naraz.. :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-10-17, 20:19
-.- se wpadłam,se chlupłam,se grzmotnęłam... se śpię całymi dniami, se ryczę pasjami, sił na wstanie z łóżka(se) nie posiadam. Nic mi się nie chce, tylko leżeć w cichym pokoju pod kołdrą,bezpiecznie. Se,se,se -.-


skąd to znam? i jescze sie dra,ze nic nie robie tylko spie O_o


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2006-10-17, 20:34
O taaak. Spanie to moje hobby. A oni bezczelnie mi to wyrzucają. :hmmm:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2006-10-27, 15:43
znooowu, dno.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2006-10-29, 13:30
U mnie na szczęście coraz rzadziej.
ODPUKAĆ!!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-10-29, 14:23
znooowu, dno.

Niżej niż dno... U mnie w każdym razie. I niżej nie można.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: aneta_117 w 2006-10-29, 20:42
A ja mam ostatnio jakieś smutne wieczory


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-10-29, 20:44
Kochane,wychodzić z dołków! juz już!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-10-30, 07:19
A dostanę loda cekoladowego? To wyjdę :D


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-10-30, 14:41
Dostaniesz i to nawet dwa ! :P

Edit:

(http://www.dailycafe.pl/dailycafe/gfx/smaki_wiosna/8.jpg/[img][img]http://www.dailycafe.pl/dailycafe/gfx/smaki_wiosna/7.jpg)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Shall w 2006-11-01, 18:53
Nagle uświadomiłam sobie, że jestem sama. Że nie ma przy mnie naprawdę nikogo. Przede wszystkim przyjaciół. Bo jak raz się przejechałam, to teraz nic nie idzie. A inni mają swoich przyjaciół i mnie tak naprawdę nie potrzebują... :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2006-11-01, 19:50
Shall :tuli: Masz nas :tuli: wiem ze marne pocieszenie bo to tylko net, ale zobaczysz jeszcze znajdziesz sibie prawdziwych przyjaciol na ktorych bedziesz mogla zawsze polegac ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Shall w 2006-11-01, 20:04
Oj, Jasiek, nawet nie wiesz, jak jestem Ci wdzięczna za te słowa :)
Dziękuję Wam, że jesteście...
Szkoda tylko, że na moim osiedlu nie mieszka dosłownie NIKT, z kim mogłabym się bliżej zapoznać ;).


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2006-11-01, 20:11
To szukaj na innych osiedlach. :D


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Shall w 2006-11-01, 20:15
Nie ma innego wyjścia. ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-11-03, 19:24
Nagle uświadomiłam sobie, że jestem sama. Że nie ma przy mnie naprawdę nikogo. Przede wszystkim przyjaciół. Bo jak raz się przejechałam, to teraz nic nie idzie. A inni mają swoich przyjaciół i mnie tak naprawdę nie potrzebują... :(

Shallęs... :P Głupek jesteś.
A ja mam jakiś taki kiepski nastrój.. Nie że dół, ale mam ochotę coś komuś rozwalić na łbie.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2006-11-03, 17:55
Ja też mam ochotę. A najchętniej to takiej jednej debilce.
Nie mam doła, ale mi smutno. Baaardzo. :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-11-04, 19:01
MAlkesz, zabić ją! Za.... Nogę powiesić :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2006-11-04, 20:22
No i wpadłam w dolinę. :( I chyba prędko z niej nie wyjde.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Ola14 w 2006-11-05, 19:10
Tarunia :tuli:
tak BTW. Musimy w koncu isc na jakis spaceros :)

Ja tez wpadlam, jakos tak mi smutno :( Caly czas wydaje mi sie, ze ludzie za plecami mowia mi cos innego, niz prosto w twarz... Do tego wszyscy zaczeli mnie olewac...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2006-11-05, 21:30
Blackie, jak chcesz to możesz za mnie wykonać egzekucję. :D


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2006-11-06, 14:18
Oluś. :tuli:
Cytat: Ola14
tak BTW. Musimy w koncu isc na jakis spaceros
No wlasnie. :) Mi pasuje właściwie tylko w niedziele, bo w zaden inny dzien nie uda mi sei dojechac do Gdańska na jakas sensowna godz. ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-11-06, 16:14
Dobra, keidy i o której wykonać egzekucję i w jaki sposób? :D
Wychodzić z parszywych dołsonów!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Misty w 2006-11-08, 22:15
Ja to już mam chyba obywatelstwo "dołowe" :P no i co tu dużo pisać. Jest źle i tyle.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2006-11-11, 20:02
Misty ja chyba też juz powinnam miec tu stałe obywatelstwo.

Dzisiaj jest jeszcze gorzej niż ostatnio. Np. dowiedziałam się, że niektórzy mają mnie tak kompletnie gdzieś, że po roku znajomosci nie sa w stanie zapamietac mojego imienia. Siostra traktuje mnie w najlepszym razie jak powietrze. A oprócz tego spotkało mnie w ostatnim czasie kilka takich sytuacji, że nawet nie chce ich opisywac. Może ja rzeczywiście jestem takim śmieciem?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2006-11-11, 21:09
Tarunia, nie jestes zadnym smieciem !!!! a jezeli ktos nie pamieta Twojego imienia to jego wina !
nie łam sie :tuli: wogole glowka do gory dziewczyny :tuli:

ta i kto to mowi :( tez w dolku siedze :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2006-11-11, 21:52
No to sobie razem posiedzimy w dołeczku. :tuli:  Rozgość się i czuj się jak u siebie.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-11-13, 11:48
chyba znowu sie zadomowie w tym temacie..


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2006-11-13, 16:54
dziewczyny głowa do góry:D! słonka moje :tuli: wyłazić z dołów :D


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-11-13, 18:04
Ppsiaręs ma rację, nie ma co się przejmować... Życie jest na to za krótkie( tylko czekam, aż sasma wpadnę w dołka xP )


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-11-13, 19:13
Taa lepiej niz rano,ale ale..:(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2006-11-15, 21:55
Ja zaczelam ignorowac doly :P Wkurzaja mnie, bo przez nie nie potrafie nic innego zrobic tylko siedze i zre. A dupa rosnie.. :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: wistra w 2006-11-16, 19:05
Eh... a ja wczoraj znowu wyladowalam na ostrym dyzurze w szpitalu...
Beznadzieja... dlaczego zawsze cos musi byc nie tak? ;(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-11-16, 19:39
Wistruś.... :tuli:
W sumie ja mam też kiepski nastrój...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2006-11-16, 19:45
baby! łeb do góry i banan na twarzy. No już!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-11-16, 19:47
:banan: Prosię xD
A tak serio to nie mam nasstroju...
Usuńcie mi z playlisty The ghost of you, Demolition lovers i Cancer :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: wistra w 2006-11-16, 21:56
tu nie chodzi o to, ze nie mam chumoru...
Tylko to tak strasznie boli... ktos z zewnatrz mowi, ze mam wszystko... jestem ladna, mam dobre stopnie...
ale nie wie, ze jestem chora... ile ja bym dala, zeby byc zdrowa i leciec np tylko na 2 i 3 w szkole ;(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2006-11-17, 11:32
Wistruś. :tuli: A na co jesteś chora, jeśli można wiedzieć?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: wistra w 2006-11-18, 19:58
Co miesiac rosnie mi torbiel na jajniku... :/


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-11-19, 08:27
A nie da się go tak zrobić, żeby nie odrastał?...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2006-11-19, 11:12
Może nie dół... kac moralny. o.
i fizyczny też.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2006-11-25, 17:35
wszystko do dupy :cry: mam dość ! wszystkeigo ..
Kiedyś miałam się nienardozic moja mum zaryzykowała.. żałuje że podjeła taką decyzje !! mam jej to za złe :cry:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2006-11-25, 17:40
Kochana nie mow tak :tuli:

Chociaz pocieszyc jakos nie umiem bo sama mam wszystkiego dosc, bylo tak dobrze, wszystko sie ukladalo i nagle wszystko co bylo dobre sie popsulo, wszystko :cry: .... nie no dysyc mam !!!!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2006-11-25, 17:57
Beznadzieja...
                  A wydawało mi się, że mam przyjaciół :cry:

Dobra, teraz trzeba włączyć na Winampie "Wake up", i się uspokoić...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-11-25, 18:17
Ee..nie dól,ale nielubie być oszukiwana.
Tacy mi 'przyjaciele'.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Shall w 2006-11-25, 20:39
Dziewczynki kochane! Wyłazić mi z tych dołków, no już! :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2006-11-25, 21:09
eh... ja tez mam doła


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-11-25, 21:35
Kogoś chcę. Od zaraz. Tak egoistycznie- już i tylko dla mnie. Przyjaciółkę, bratnią duszę, kobitę - z którą rozumiałabym się bez słów, ale z którą mogłabym pogadać na każdy temat. Taką przyjaźń która zdarza się raz na milion, bardzo bym chciała :(

Jednak dużo człowiek traci izolując się od wszystkich i zastępując,tłamsząc swoje uczucia jedzeniem.

sic!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Alyszek w 2006-11-25, 21:37
a widziałyście to, Kochania? :chytry: (http://darmoweprzytulanie.pl/)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-11-25, 21:40
fajny pomysł. Ale ja jestem zwierz niedotykalski, pewnie bym zwiała z krzykiem ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Alyszek w 2006-11-25, 22:03
a ja bym właśnie bardzo chętnie się z kimś pomiziała, ale nikt mnie nie chce. :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2006-11-26, 22:14
Dołek?
Nie, raczej rozmyślanie nad swoim beznadziejnym postępowaniem.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2006-11-26, 23:44
dół..
czego jestem beznadziejna ze nikt mnie nei chce..


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Moniusia18 w 2006-11-27, 16:29
Siemka:D Nie czytałam bo za dużo ale jak już jest taki temat to napisze...moze mi cos doradzicie...Ja ostatnio mam okropnego doła bo taki jeden chlopak poprosil mnie o chodzenie...ja wtedy bylam na niego wkurzona i sie nie zgodzilam ale po pewnym rajdzie...na ktorym on sie do mnie podwalał to zaczal m sie strasznie podobac..ale teraz niedawno zapoznal sie z moja kolezanka..ona sadzi ze przyjaciolka:(...i pisze jej czy maja szanse itp...Przychodzi do niej...itd...Ja gadałam z nią a ona powiedziała ze ona go tylko lubi i nic wiecej...ale ja wiem że potem napewno bedzie coś wiecej....
Nie wiem co ja mam zrobić by on się od niej odczepił...:( Może macie pomysły:):):)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: dziul w 2006-12-16, 20:39
jest do d*py. wszystko...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-12-16, 20:46
Life sucks :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2006-12-16, 21:38
DÓŁ ! :cry:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Misty w 2006-12-16, 21:44
DÓŁ ! :cry:

u mnie tez i nie zapowiada sie zeby było lepiej :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Semper. w 2006-12-16, 21:48
Ech...już mi wszystko jedno... Życie jest do dupy a ludzie sa okrutni...
Poszłam się powiesić -.-''  - Marzenia-


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-12-17, 09:12
Semperek! spokój! myśl pozuytywnie nooo, na pewno są jakieś pozytywy... Tylko trzeba się rozejrzeć ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Semper. w 2006-12-17, 10:41
eee... rozglada sie dookola: 
- za oknem mlga
- pfsiak chyba zjadl cos niestrawnego
- kom milczy
- na gg nikogo
- siostra mnie dobija
- mum kaze sprzatac
- nikt o mnie nie pamieta - telefon nadal milczy-
- luby sie nie odzywa
- krolik spi na plecach i nie ma ochoty sie tulic
- jest mi zimno

-ide spac-


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: lilek w 2006-12-30, 20:19
jeszcze wczoraj pocieszałam ludzi mówiąc 'będzie dobrze' a tu dzisiaj ... dół .. i do tego 10 metrowy :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2007-01-01, 22:11
I bach. I szlag. Przemijanie jest do zadu, ja do niczego a na dodatek w niczym sensu nie widzę. I boję się.
I spadam stąd.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2007-01-01, 22:14
Fatty... Dzisiaj też nie widzę w niczym sensu. Właśnie miałam ten temacik odkopać, ale zdążyłaś przede mną...
Idę się zakopać w dołku.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2007-01-01, 22:15
Czekaj, razem się zakopiemy...chyba,że chcesz osobny dołek ?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2007-01-02, 07:29
Nie chcę... Wolę we dwójkę, raźniej ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2007-01-02, 07:36
A czy shihęs też może się z wami zakopać?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2007-01-02, 08:14
Shih, ładuj się... Mamy dużo miejsca, kablówkę i lodówkę.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2007-01-02, 14:29
Szkoła,szkoła,szkoła -ja nie chcę tam wracać... i to już bynajmniej nie o lekcje chodzi(chociaz to też) tylko ja po prostu takim wyrzutkiem jestem. :(
edit.
wszystko mnie przerasta


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: *RivenA* w 2007-01-02, 14:34
zycie jest niesprawiedliwe .
ekh .
ludzie mnie nie rozumieja .
bo jestem inna niz wszyscy (co nie znaczy ze nie ma ludzi do mnie podobnych , poprostu nie sa czesto spotykani ).
nie rozumieja ze moge miec poroblemy .


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2007-01-02, 15:57
Riv, zakopujesz się z nami? :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: *RivenA* w 2007-01-02, 19:30
Riv, zakopujesz się z nami? :(
alez oczywiscie ze tak


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Moniusia18 w 2007-01-03, 16:21
Ej moze mi cos pomozecie bo mam problemik no wiec tak:
W sylka bylam u kolezanki no i poznalam chlopaka (nie chodzi do mojej szkoly) upilam sie i wyszlo tak ze tanczylismy, i tego sylwka mozna powiedziec za bylismy takjaby razem...potem ja z taka izka lezalam na lozku i sie wyglupialysmy i on wlasnie przyszedl i sie polozyl obok mnie potem iza poszla a my zostalismy i....no wlasnie...tu pierwszy problem, bo zbytnio nie pamietam o czym gadalismy i nic prawie...A wczoraj  gadalam z taka kolezanka (ze szkoly tego chlopaka) i ona powiedzila mi ze on tak powiedzial ze on zerwal z tamta bo mu sie podobam i ze chce ze mna krecic i sie pytala czy ja z nim tez no i ja jej ze ja raczej tez...a wieczorkiem dzwoni do mnie jego dziewczyna i drze na mnie ze co ja sobie wyobrazam ze do niego zarywam...smailam sie przez telefon jak glupia bo ona byla smieszna a potem od niej sie dowiedzilam rzeczy wogole takich ze ich tam nie bylo...i mowila ze musiamy sie spotkac...i tu drugi problem bo nie wiem czy mam sie z nia spotkac...
bo moim zdaniem najpierw zadzwoniec do niego dzis i sie spotkac z nim i dowiedziec co robilismy a potem moze z nia albo wogole...zalezy co powie ten chloapak...czy moze niech on sobie wybiera miedzy nami...bo mi sie on podoba i chyba jej (chociaz slyszlam ze jak ona go widzi to idzie zupelnie w inna strone i go omija) Pomuzcie mi bo chce to szybko rozwiazac i miec z glowy:((


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-01-03, 17:03
Moni skoro  Ty sie mu podobasz tzn ze ona już.. nie wiec sadze ze nei masz na to wgladu.. ja bym znia się nei spotykała... bo to nie do was nalezy wybor..


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Moniusia18 w 2007-01-03, 17:54
a z nim??


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: eniqa w 2007-01-03, 20:24
przyszłam wam w tym dołku potowarzyszyć. nie wyganiajcie mnie prędko. :cry: :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: lilek w 2007-01-03, 20:37
znowu dołek .. i to z powodu śmierci mojego najlepszego przyjeciela - Stefanka :( :bigcry:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-01-03, 21:01
dlaczego jak cos powiem na tym forum to nikt mi nie wierzy? Czy niektore osoby tak dobrze mnie znaja ze myslo ze jestem klamca? niektorzy mnie doluja jak mysla ze wiedza wszystko


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2007-01-03, 21:35
Koniczynko..ja Ci wierze.. :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2007-01-03, 21:35
Koniczynko..ja Ci wierze.. :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-01-03, 21:55
dlaczego jak cos powiem na tym forum to nikt mi nie wierzy? Czy niektore osoby tak dobrze mnie znaja ze myslo ze jestem klamca? niektorzy mnie doluja jak mysla ze wiedza wszystko
wybacz, aż tak tępi nie jesteśmy żeby wierzyć w to co mówisz. Przecież od twoich potów kłamstwem wali na kilometr...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-01-04, 10:16
Dzieki Pinuś  :cmokkk:

Ppsiara az tak dobrze mnie nie znasz wiec nie gadaj takich rzeczy. Masz wykrywac klamstw w komp wmontowany? Klamstwa nie lezą w mojej naturze, bo klamią tylko glupi ludzie...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2007-01-04, 14:06
nie ma za co  :tuli: :tuli: :tuli: :uscisk: :cmokkk:

i nie smuccie się ....


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-01-04, 14:10
masz Pinuś racje nie klocmy sie :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2007-01-04, 15:46
no i nie smucmy się ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Princessa w 2007-01-04, 16:30
wczoraj zas mialam dola...wkurzyla mnie przyjaciolka...ona wariatka chce sie zabic i sie tnie :/ odstawilam te moje "cudowne" tabletki uspakajajace, wszystko dzieki mojemu kochanemu :* (:kocham:)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-01-04, 17:22
maaaam wzlota dzis nie wiem zcemu spiewac mi sie chce!!!!!!!!!!!!!!!!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Moniusia18 w 2007-01-04, 17:29
wiem co zrobie....
wczoraj sie odwazylam i zadzwonilam do niego 2 razy ale telefon mial wylaczony...
a dzis gadalam z jedna kolezanka ktora go zna od chyba 7 lat i ja mam do niej jutro po lekcjach isc i do niego zadzwonie dzis by tez przyszedl i jak nie odbierze to mu sie na poczte nagram a jak nie odczyta to trudno spotkamy sie kiedy indziej:(
a z nia sie nie spotkam i mam ja .........wiecie gdzie......


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-01-04, 18:07
Moni tak bedzie bardzo dobrze:)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: *RivenA* w 2007-01-04, 21:54
juz nie wytrzymuje w domu .
na skraju wyczerpania jestem , a mieszkam tylko z babcia .


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-01-04, 21:57
Ppsiara az tak dobrze mnie nie znasz wiec nie gadaj takich rzeczy. Masz wykrywac klamstw w komp wmontowany? Klamstwa nie lezą w mojej naturze, bo klamią tylko glupi ludzie...
Jestem ludziem który odrazu po czyiś wypowiedziach wyczuwa z kim ma do czynienia.  Kłamia tylko głupi? no właśnie. Czyli Ty.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-01-05, 10:42
Jestem ludziem który odrazu po czyiś wypowiedziach wyczuwa z kim ma do czynienia.  Kłamia tylko głupi? no właśnie. Czyli Ty.
Moze wedlug Ciebie.
Nie jestem na tym forum zeby sie klocic ani klamac BO NIE MA SENSU!!!


A tak na temat to chyba bede miec jakiegos dolka bo... tak czuje :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-01-05, 16:27
wybacz, aż tak tępi nie jesteśmy żeby wierzyć w to co mówisz. Przecież od twoich potów kłamstwem wali na kilometr...
racja..


smutno...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2007-01-05, 17:20
WSZYSCY WYCHODZCIE Z DOŁKOW !!!!!!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Moniusia18 w 2007-01-05, 19:31
<BECZY> O BOŻE!!! CO JA ZROBIŁAM...JAKA JA GŁUPIA JESTEM!!
Przyszlam i on juz byl bo przyszedl godzinke wczesniej z kolega...i zaczelo sie od zatow jak to marcinek...ja chcialam go wyciagnac do innego pokoju by pogadac a przyszla jeego dziewczyna...no i on wtedy powiedzial ze jak ona jest to on idzie i poszedl z tym kolega:( ...no i ta dziwucha sie do mnie przysrala i wogole byla pojadowa ... i cos tam ze ona mnie zleje ale tego to sie najmniej boje bo mam wszedzie taka obstawe ze pozaluje ze zadarla ze mna tylko poprostu ona jest przebojaowa itp a ja jestem bardziej spokojna choc tez jak mi odbije to ... a potem jak one tez juz poszly i zostalam sama z ta dziewczyna co u niej to sie dzialo to nie moglam sie powstrzymac i sie rozbeczalam a potem z nia pogadalam i sie uspokoilam... ale on jest taki slodziutki tzn byl jak przyszlam i sie na drzwiach podpisywalam to mnie przytulil i bylo fajnie...a juz potem potem jak juz nie ryczlam to czytalam archiwum z gadu tej kolezanki jak on rozmowial z taka dziwczyna...i napisal jej ze cos tam "jak olka taka jest to trudno ale na szczescie zostala mi jeszcze monika" czy jakos tak...i mi sie wydaje ze mu tylko zalezy by miec jakos dziewczyne i tyle...bo jak olke ma gdzies to teraz ja...i nie wiem...co o tym sadzicie?? dac mu spokoj (co latwe by nie bylo albo i nie realne bo on mi sie nadal podaba) czy jakos za jakis czas do niego zagadac?? nie wiem<beczy> no nie wiem co mam zrobic...bo wydaje mi sie ze on jest falszywy...napiszcie cos:PP


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-01-05, 19:33
kto mnie przygarnie?
smutno mi.
siedze w kącikuu i sama jestem


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2007-01-05, 19:34
Koniczki, glowa do gory :)
Mi tez smutno, przez najblizsze dwa tygodnie.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-01-05, 19:38
przyszla mama i mi razniej bo siedzialam sama w domciu.
ale dól mnie przesladowal od rana a tyeraz z wrzaskiem i premedytacją wdarl sie do mojego ciala i spustoszyl zapasy szczescia we ,mnie


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-01-06, 10:54
<BECZY> O BOŻE!!! CO JA ZROBIŁAM...JAKA JA GŁUPIA JESTEM!!
Przyszlam i on juz byl bo przyszedl godzinke wczesniej z kolega...i zaczelo sie od zatow jak to marcinek...ja chcialam go wyciagnac do innego pokoju by pogadac a przyszla jeego dziewczyna...no i on wtedy powiedzial ze jak ona jest to on idzie i poszedl z tym kolega:( ...no i ta dziwucha sie do mnie przysrala i wogole byla pojadowa ... i cos tam ze ona mnie zleje ale tego to sie najmniej boje bo mam wszedzie taka obstawe ze pozaluje ze zadarla ze mna tylko poprostu ona jest przebojaowa itp a ja jestem bardziej spokojna choc tez jak mi odbije to ... a potem jak one tez juz poszly i zostalam sama z ta dziewczyna co u niej to sie dzialo to nie moglam sie powstrzymac i sie rozbeczalam a potem z nia pogadalam i sie uspokoilam... ale on jest taki slodziutki tzn byl jak przyszlam i sie na drzwiach podpisywalam to mnie przytulil i bylo fajnie...a juz potem potem jak juz nie ryczlam to czytalam archiwum z gadu tej kolezanki jak on rozmowial z taka dziwczyna...i napisal jej ze cos tam "jak olka taka jest to trudno ale na szczescie zostala mi jeszcze monika" czy jakos tak...i mi sie wydaje ze mu tylko zalezy by miec jakos dziewczyne i tyle...bo jak olke ma gdzies to teraz ja...i nie wiem...co o tym sadzicie?? dac mu spokoj (co latwe by nie bylo albo i nie realne bo on mi sie nadal podaba) czy jakos za jakis czas do niego zagadac?? nie wiem<beczy> no nie wiem co mam zrobic...bo wydaje mi sie ze on jest falszywy...napiszcie cos:PP
mi się wydaje ze się mu podobasz tą dziewczyne olej.. pusta dziewocha i tyle.. zachowuje sie jak dziecko rozkapryszone.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Moniusia18 w 2007-01-06, 14:12
ale mam czekac az sie samo rozwiaze????????...bo ja mieszkam na innym osiedlu niz oni wszyscy i nie mam z marcinkiem  kontaktu...a adresu jego nawet ta dziewucha nie ma:/ to zbyt skaplikowane jak dla mnie ...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-01-06, 16:37
dobrze ze mam piosenke ^^


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-01-06, 18:30
ale mam czekac az sie samo rozwiaze????????...bo ja mieszkam na innym osiedlu niz oni wszyscy i nie mam z marcinkiem  kontaktu...a adresu jego nawet ta dziewucha nie ma:/ to zbyt skaplikowane jak dla mnie ...
ale masz z nim jakis kontakt .. pogadaj znim o tym wszystkim.. i wogole.. a ta dziewcuche oleeej..  zachowuje sie strasznie dziecinnie.. :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-01-06, 18:31
'Łolij ją' :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Moniusia18 w 2007-01-06, 22:22
no wlasnie nie mam z nim kontaktu ... ale gadalam z kolegą i on powiedział mi żebym dziś zadzwoniła ... nie pisala co mam powiedziec (jak ja zawsze) tylko poprostu od siebie mowila i podala jakos date spotaknia i gdzie ... i bedzie dobrze ...(jak odslucha) bo jak nie to juz gorzej ... Ją mam gdzieś ...tylko ze zamiesiac przeprowadzam sie tam na osiedle:PP


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-01-06, 23:44
heh w sumie nie wesoło.. skmin jakis najlepszy konakt  znim.. skoro mu sie podobasz to ja nie widdze przeszkod zebyscie byli razem :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Moniusia18 w 2007-01-07, 15:38
Wczoraj opiekowalam sie malym 3 letnim matim i jak on poszedl spac to mnie kolezanki na gadu namawialy by zadzwonic i o 24.30 sie odwazylam:PP a pol godziny co pare minut sluchalm jego poczty i sie rozlanczalam ... ale sie potem nagralam i w czwartek mam sie z nim spotakac ... a dzis sie dowiedzilalam ze w ten sam dzien mam szkolenie na Wielka Orkieste ... ale chyba sie wyrobie ... tylko mam nadzieje ze wyslucha wlaczy telefon:PP


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2007-01-07, 22:45
Zawiedli mnie wszyscy po raz kolejny... Czemu o wszystkim ja dowiaduję się ostatnia i to o tak ważnej rzeczy...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2007-01-08, 14:39
Blackie trzym się i nie daj się :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2007-02-13, 18:24
I dol, mega dol :( nie dosc ze jutro walentynki to do tego kazdy mnie olewa :( ktos kogo bardzo polubilam i moglam z tym kims zawsze pogadac tez olewa, i to tak na maxa :( kazdy.... nawet wirtualni znajomi :cry: a do tego jutro walentynki :cry:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Werona w 2007-02-13, 22:12
zerwałam znajomośc z przyjaciółką :( co ja wyrabiam.......


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Iza13 w 2007-02-13, 22:17
w dola wpadłam  echh ;(
mowi sie ze jak sie nie zobaczy to sie nie uwierzy
ja tez nie wierzylam ale juz wierze bo  zobaczylam :(
tylko czemu to tak boli :(
mam juz dosc wszystkiego ;(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Werona w 2007-02-13, 22:23
a ja mam doła, bo mój chłopak ma problemy :( i jeszcze ta sytuacja z przyjaciółką :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: *RivenA* w 2007-02-14, 15:16
walentynki .
same .
nawet bez psa .
kot mnie olewa .
nie mam z kim gadać .


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2007-02-14, 15:48
Walentynki przyszły, więc sziszęs w depresji. Jak co roku.
Ay amor me duele tanto.
Me duele tanto.
Que no creas más en mis promesas...

czyli

''Oh mój kochany, to tak bardzo boli
To tak bardzo boli
To, że odszedłeś bez słowa..''

ehhh.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Moniusia18 w 2007-02-14, 17:07
A ja chyba wpadne w dołka bo mam w dh chłopaka który mi sie od ferii zaczął podobać ( spędziliśmy duźźio czasu :) ) a teraz nadchodzą rajdy a on jest chory ... moze nawet bardzo chory :( i się martwie :/


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-02-14, 19:10
smuuutno miii i samoootno miiii!!!!!! :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-03-07, 22:41
ech... Źle mi... Przez chwilę było lepiej, ale po odcinku FMA(który był smutny...) i po kilkukrotnym przesłuchaniu piosenki Nagły Atak Spawacza- Aleja nr 6 grób nr 4(dalej słucham) jest mi jeszcze gorzej... Powody?
*Nie mam komu się wygadać, bo i tak nikt mnie nie zrozumie...
*Brakuje mi przyjaciela... prawdziwego przyjaciela...z którym mogła bym pogadać na wszystkie tematy...
*Obejrzałam sobie foty Trusi... poryczałam się... znowu nasuwa mi się myśl, że jakbym szybciej zareagowała to napewno Trucha by teraz żyła...ech...
*No i jeszcze znajomi cały czas sie ze mnie wyśmiewają, bo jestem ''inna''...nie słucham techno czy innych głupawych zepołów dla szcztucznych laleczek, którymi kierują inni, czy też moda... oni nie mogą zrozumieć że ja wole takie zespoły jak MCR, 30STM... nie podoba sie im, że ubieram się tak jak sie ubieram(tzn. nie modnie) itp...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2007-03-08, 07:29
Słońce trzymaj się. ;) :cmok: A tymi głupimi znajomymi to się nie przejmuj ("wy się śmiejecie ze mnie, bo jestem inna, a ja się śmieje z was, bo wszyscy jestescie tacy sami").


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ReTrIvA w 2007-03-10, 17:22

*Nie mam komu się wygadać, bo i tak nikt mnie nie zrozumie...
*Brakuje mi przyjaciela... prawdziwego przyjaciela...z którym mogła bym pogadać na wszystkie tematy...
*Obejrzałam sobie foty Trusi... poryczałam się... znowu nasuwa mi się myśl, że jakbym szybciej zareagowała to napewno Trucha by teraz żyła...ech...
*No i jeszcze znajomi cały czas sie ze mnie wyśmiewają, bo jestem ''inna''...nie słucham techno czy innych głupawych zepołów dla szcztucznych laleczek, którymi kierują inni, czy też moda... oni nie mogą zrozumieć że ja wole takie zespoły jak MCR, 30STM... nie podoba sie im, że ubieram się tak jak sie ubieram(tzn. nie modnie) itp...
nawet w 3- mialam krolisia o imieniu Trusia... nagle cos jej sie stalo... zdechla w nocy :( a ja do dzis nioe wiem czemu... gdybym poszla z nia do weta na zwykle przebadanie mogloby cos wykazac... a tu nic... przyjaciele? tacy w cudzyslowiu =/ nikomu nie moge sie wygadac, bo co komus powiem to dzien pozniej wiedza nastepne osoby [oczywiscie w najwiekzej tajemnicy] :( ubieram sie tak, ze nie dopasowuje kolorow i wogole tak ze kazdy brechta ;/ ale ja to lubie... muzyka? slucham czego chce... a z probllemow nie mam sie komu wygadac... i tlumie to wszystko ;( jejuuu :( dół :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-03-10, 22:20
nawet w 3- mialam krolisia o imieniu Trusia... nagle cos jej sie stalo... zdechla w nocy :( a ja do dzis nioe wiem czemu... gdybym poszla z nia do weta na zwykle przebadanie mogloby cos wykazac... a tu nic... przyjaciele? tacy w cudzyslowiu =/ nikomu nie moge sie wygadac, bo co komus powiem to dzien pozniej wiedza nastepne osoby [oczywiscie w najwiekzej tajemnicy] :( ubieram sie tak, ze nie dopasowuje kolorow i wogole tak ze kazdy brechta ;/ ale ja to lubie... muzyka? slucham czego chce... a z probllemow nie mam sie komu wygadac... i tlumie to wszystko ;( jejuuu :( dół :(
Trzymajmy się razem :tuli:
Ps.Trusia, o której pisałam też była króliczką. Zmarła ok.13, 26 listopada 2005 roku..na moich kolanach...dwa dni później miała mieć operację...
Słońce trzymaj się. ;) :cmok: A tymi głupimi znajomymi to się nie przejmuj ("wy się śmiejecie ze mnie, bo jestem inna, a ja się śmieje z was, bo wszyscy jestescie tacy sami").
:* :* :* Dzięki  :* :* :* (a to w nawiasie chyba niedługo napisze se na ścianie xP)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ReTrIvA w 2007-03-11, 20:44
MEGAdół :( obiecał, że nie pójdzie... poszedł :( i mówi o tym z takim spokojem ;( buu pocieszcie mnie... płaczę... a moje łzy leca mi po policzkach :( nawet nie ma kto ich otrzec :((


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nereida w 2007-03-15, 15:31
Retriva mam nadzieje że juz lepiej???

Też mam takie dni, powod zawsze te same, najgorze jest to ze nie moge znaleźć na nie lekarstwa tylko dołuje sie dołuje, ochłone ...znowu to sie we Mnie skumujule i znou sie dołuje błędne koło, a wszyscy w okół juz sie do tego widoku przzwyczaili. A ja nie chce się przyzwyczajać do siebie takiej!!!!!! Bardzo bym chciała by było innaczej.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ReTrIvA w 2007-03-16, 19:03
bylo lepiej... ale juz nie jest. opowiem Wam cos teraz, a Wy mi doradzcie

otoz jakies 3 miesiace temu zaczelam sie spotytkac z kumplami z ktorymi spotykalam sie kiedys i poznalam kilku lepiej [wczesniej bylo tylko 'czesc' i to tyle]. byli tacy trzej... [dalej nazywani Siergiej, Wężu i Adam] nazywali ich' trojca swieta' bo wszedzie lazili razem. Siergiej i Adam tacy eh... niezbyt ladni... dobra, brzydcy. Wezu- normalny, nawet powiem ze przystojny ;> dalej. ze Siergiejem chodzilam w tamtym roku. 4 miesiace. minelo pol roku jak z nim zerwalma [prawie 7 miesiecy juz] a on dalej ze chcialby znow ze mna chdozic. ale ja nie chce. czemu z nim zerwalam- niewwazne. no i dobra lazili razem itp.po okolo 3 tygodniach Adam... adam spytal mnie o chodzenie. Wezu mu w tym pomogl. ja sie zgodzilam. oczywiscie siergiej zly. byli kumplami i to najlepszymi w calym ich gim[nie chodze z nimi do szkoly] a tu adam wycina mu taki numer. na programie 'ivona' zaczal robic rozne wave'y na telefon w ktorych wyzywal adama i prawil uwagi na temat jego wygladu [jak juz pisalam adam jest no brzydki ale siergiej nie lepszy]. ale ze mna rozmawial zawsze normalnie, mimo iz wiedzial, ze nie ma u mnie juz szans. denerwowalo mnie takie zachowanie, bo przez siergieja wezu tez zaczal wyzywac adama. ostatnio doszlo miedzy mna a wezem do malego 'starcia' na gg ale wszystko sie ustatkowalo. wezu mowil mi ponoc wszystko [wierzew  to.... bo mowil mi takie rzeczy ze jakby to powiedziec adamowi to by go chyba zabil. noa le nie moglam nic  nikomu mowic- obiecalam]. i teraz pkt kulminacyjny.

ide dzis z pieskiem i z adasiem sie przejsc. no i  patrzymy- ida siergiej i wenzu. i gdy nas zobaczyli zawrocili szybko i poszli. dobra nie bd sie przejmowac... chociaz zal mi bylo ze tacy sa. chcialam zadzwonic do wenza ale odrzucal polaczenia. na smsy tez nie odpisywal ,podobnie jak i seirgiej. pozniej poszlam sobie do szkoly do ktorej dawniej chodzilam tam sie troche nauczyciele z piesem bawili. kiedy wychodzilam prosto w moja strone szli wenzu i siergiej. podeszlam do wenza i pytam czemu jest taki. ale on sie usmiechnal i poszedl. wobec tego dalam sobie siana- zalezy mi na nim tylko jak na kumplu, wiec nie bd za nim latc. kiedy wrocilam do domu i wpadlma na gg poprosilam kolezanke, zeby wydobyla od siergieja info, dalczego tak sie wenzu zachowuje. i dostalam odp 'wenzu ma Cie w dupie, jestes dziecinna, ponadto siara chodzic z garbatym [jedno z wielu przezwisk nadane dla Adasia], wkur*iasz wenza' takie odp mialam. i tu zbliza sie moje pytanie

mam wiercic dalej dziure w calym zeby byli kumple.. czy dac sobie siana? nie zwracac na niego uwagi i przechodzic obok niego z podniesiona glowa, z duma i honorem? ja tam wole to  drugie tyle ze... denerwuje mnie tkaie zachowanie [to wenzu jest dziecinny a  nie ja] ze nagle wszystko sie odmienia, a rozmawiac nie chce ze mna bo chodze z Adamem.

mam nadzieje ze zrozumieliscie o  co chozi. mam teraz takiego dola [widze ze wszyscy 'przyjaciele' byli falszywi- teraz doszedl wenzu] ze nie umiem nawet wytlumaczyc. zakopuje sie w dole coraz glebiej i chyba sie nigdy nie wykopie :( a na dodatek nie mam nikomu komu moglabym sie wyzalic i... wyplakac :( tak bo jak sie zaraz nie poplacze to exploduje :( jeju pomozcie ;( ;( ;( ;( :(:(:(:(:(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ReTrIvA w 2007-03-16, 19:33
Wenżyk 19:38:18
a **** nie bede krecil
Wenżyk 19:38:34
chodzisz z nim i ****
Wenżyk 19:38:43
i nie bede sie zwami zadawal
Wenżyk 19:38:44
nara



dziecinne zachowanie... ehh dolek :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Moniusia18 w 2007-03-16, 21:02
Weź !! :/
Wczoraj na angielskim jak moja kalsa zachowywali sie okropnie i sie poklocilam z chlopakami bo przesadzali :/ i juz chcialam wyjsc z kalsy ale byl dzwonek dobra uspokoilam sie ide po schodach i kolega zaczal sie do mnie sadzic i mnie popychac ... wiec ja tego nie wytrzymalam sie poplakalam i poszlam do lazienki ( ale tego nikt nie widzial ) i strasznie ryczlaam i sie trzeslam nie moglam sie opanowac potem przyszla wozna i powiedziala bym poszla na lekdcje albo do psycholog szkolnej ( a ze ja jestem juz blizej z psycholog ) to poszlam do niej i ona pokrezyczala ich itp ... a chlopacy jak mnie zobaczyli to byli wystraszneni bo nigdy nawet ja nie bylam w takim stanie i nikogo bym tak nie chciala zobaczyc :/
No dobra poszlam na lekcje byly jakies glupie komentarze na ten temat ze strony "przyjaciolek" ... dzis w szkole tez jakos dzienie bylo no ale dobra :/:/
Potem wiczorem poszlam na zbiorke i zauwazylam ze dh ( tzn ja juz to wczesniej wiedzialam ale teraz to do mnie doszlo:/ )nam sie rozwala ... a wszystko przez taka darie ktora niedawno zaczela chodzic z przemkiem z dh i taka juba ktore nikog opoza nimi nie widzi :/ a ona "byla moja przyjaciolke przez 2 lata" :/ a daria tak bylo fajnie przez 6 lat podtswowki :/
I teraz mam problem bo chce byc w harcerstwie bo to mnie ostatnio coraz bardziej wciaga ze tak powiem ... ale znow ta druzyna jest coraz gorsza a w zhp nie ma takich druzyn bym mogla do nich :/:/ plakac mi sie chce <beczy>
W ogole wszystko nie ma sensu :/:/:/


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: szynszylka w 2007-03-21, 14:37
Nie martwcie sie dziewczynki!!! Ułoży się na pewno!!!

ReTrIvA słuchaj moim zdaniem olej tego Weza i wez sposob 2... Podniesina głowa i duma... I bedzie git...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2007-03-21, 19:07
Ech... Zdołowałam dzisiaj już 4 osoby. Kto następny w kolejce?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Moniusia18 w 2007-03-22, 21:06
Mnie dzisiaj nie zdołujesz ... wróciłam z tańców i jestem w super humorku :))


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: CHOMICZAK w 2007-03-27, 20:33
U mnie jest tak:
Moja mama to rozwódka
Mamy 60.000 zł długu
Ojciec nie płaci alimentów
Mam kilkadziesiąt trojanów na kompie
Zmarł mi niedawno chomik
Mam połamane obie ręce.Powód?Rozmawiałem z koleżanką i akurat widział to mój kolega i on się w niej podkochuje i myślał, że ja ją podrywam i jaki skutek?Dwie ręce w gipsie T_T


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2007-03-27, 20:42
Omfg współczuję... Myślałam, że duża ilość pał to tragedia.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-04-01, 22:48
chomiczak ja mam 1.000.000 długu i ojca ze złamanym kręgosłupem ktory zarabia na to zebysmy wkoncu dlug splacili.
i nie widzialam go jzu 2 lata. mieszkam pod jednym dachem z alkoholikiem ktroy nie daje mi zyc i rani slowami i nie raz ucieklam bo prawie dostalam od niego,  trace wiare w siebie
a mi jest smutno .... az za bardzo.. i wogole.. ja niew iem czego mi zawsze nie wychodzi zawsze jak mi zacznie na kims zalezec to wu\ychodzi lipa i ten ktos ma mnie w dupie. czy ja jestem gorsza ? ;/ co jest do cholery ;/


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Mój koffany dog w 2007-04-02, 22:28
a mi jest smutno .... az za bardzo.. i wogole.. ja niew iem czego mi zawsze nie wychodzi zawsze jak mi zacznie na kims zalezec to wu\ychodzi lipa i ten ktos ma mnie w dupie. czy ja jestem gorsza ? ;/ co jest do cholery ;/
dokładnie :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2007-04-02, 22:32
czemu mu sie udało a mnie nie?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ReTrIvA w 2007-04-04, 13:30
mega dół... pozostanie na  całe moje życie.... to są ostatnie dni mojej mamy ;( rozumiecie? ostatnie :( podobno już się nic nie da zrobić... ja mam nadzieję.. ciągle ją mam... mimo że lekarze już tej nadziei nawet nie mają... jezuuuu ;( co ja teraz zrobię ;(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2007-04-04, 14:51
Retriva zupełnie nie wiem co napisać... :( :tuli:
Chociaż to zabrzmi okropnie, to ciesz sie z tego, że wiesz, że to ostatnie dni. Przynajmniej możesz się pożegnać.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ReTrIvA w 2007-04-04, 15:01
siostra zabrania mi jechac do mamy, bo ponoc jest w takim stanie ze moja siorka nie chce zebym ja ją widziala :( moze i dobrze? *płacze*

jesli mama juz ma umrzec [ja wierze ze nie umrze...] to niech będzie to szybko... bo ona się bardzo meczy :( nikogo nie poznaje, wszystko ja boli i nawet srodki przeciwbolowe nie pomagaja :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ReTrIvA w 2007-04-04, 15:17
Mamy juz nie ma ['] ... Mamusiu kocham Cie ;(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2007-04-04, 15:23
[']  :(



Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: wistra w 2007-04-04, 15:39
Tak mi przykro....


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2007-04-04, 15:58
Retrivuś... Strasznie mi przykro. Jedyne co mogę powiedzieć, to to, że Twoja Mama z pewnością będzie przy Tobie cały czas.
[']


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2007-04-04, 16:35
Strasznie mi przykro, trzymaj się :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Moniusia18 w 2007-04-04, 17:22
:(  Trzymaj się Retriva   :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ReTrIvA w 2007-04-04, 18:24
Dziękuje :( jak zobaczyłam Wasze odp, to znowu zaczęłam płakać... Dlaczego to spotkało akurat ją? Ona miała tylko 43 lata :( Dlaczego? :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: wistra w 2007-04-04, 18:44
Płacz... to często przynosi ulgę.

Z czasem będzie Ci lżej - zostaną wspomnienia...

Zobaczysz, będziesz wspominać ją z uśmiechem.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ReTrIvA w 2007-04-04, 19:25
mama zmarła na raka mózgu... przez ostatni około tydzień, może nawet dwa praktycznie cały czas leżała w łóżku, mało co wstawała. mało mówiła, na pytania najczęściej nie odpowiadała. ale to nei była jej wina, to było uszkodzenie w mózgu. tylko wiecie, co najbardziej mnie boli? że jak ona np. chciała pójść do ubikacji i nie mogła wstać to prosiła mnie o pomoc. to dawałam jej rękę ona siadała i nie chciała wstać [przez to jakieś uszkodzenie, była lekko 'niepoczytalna' można tak napisać] i tak mogłam stać pół godziny a ona nie wstawała... i ja, mimo iż mam 14 lat denerwowałam się i krzyczałam na nią. pamiętam jak ze łzami w oczach powiedziała do mnie "nie krzycz na mnie" popłakałam się wtedy. i ja nie mogę sobie wybaczyć, że taka dla niej byłam... ona nic nie mogła zrobić że nie mogła wstać, czy nie odpowiadała mi na pytania. a ja na nią też krzyczałam, jak po raz dziesiąty zadawałam jakieś pytanie a ona nie odpowiadała... przeze mnie bardziej się męczyła, ja też nie lubię jak na mnie ktoś krzyczy :( jeju ;( albo pamiętam jak spytała niedawno, czemu ona musi tak cierpieć, dlaczego ją to spotkało...

ja powoli przestaję wierzyć w boga... poryczałam się znów ;(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ReTrIvA w 2007-04-04, 19:27
nie wiem kiedy ostatni raz powiedziałam jej że ją kocham.. nie mogłam być dzisiaj u niej w szpitalu, ale napisałam siostrze sms  żeby jej to przekazała... ale nie mówiłam jej tego długo... albo jak kazała mi nagle wracać do domu jak byłam na dworze bo źle się czuła to mówiłam do siebie i do znajomych że jest głupia... ;( dzis jak leżała w szpitalu to już nie poznawała ludzi, wogóle nie wiedziała że ktoś przy niej jest, ciągle mówiła 'ała' [bo coś ją bolało, wiem że po lewej stronie pod żebrem, ale co?] może lepiej że się już nie męczy, ale z kolei czemu akurat ona ;( nie wytrzymam :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kamyczek87 w 2007-04-04, 19:48
Przykro mi,. :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: wistra w 2007-04-04, 19:52
Nie strasz mnie.
Mnie tez bardzo boli po lewej stronie pod żebrem i od 3 lat nikt nie wie, co to jest.



Co do tego, ze nie mowilas jej, ze ja kochasz.
Wiesz, ze slowa niewiele znacza?
Dla niej znaczylo najwiecej to, ze Cie w ogole miala!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Al-Zahara;) w 2007-04-04, 20:00
Po lewej, pod żebrem? Mnie tak samo.. Od jakiegoś roku, ale.

Tak, słowa niewiele znaczą. A moja mama, ma boleriozę. W każdej chwili może dojść do zapalenia opon mózgowych, a wtedy będzie ciężko. Czasem ma ataki złości, czasem zapomina. Boję się o nią. Ale i tak, póki jest jak jest nie jest źle. Retrivuś- 3maj się.. :* wiem, łatwo powiedzieć, ale aż mi się łzy cisną do oczu, jak o Twojej mamie pomyślę, a tymbardziej, gdyby była to moja mama :(



Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ReTrIvA w 2007-04-04, 20:06
mama nie umarła na to po lewej, tylko na raka mózgu. lekarz jeden mówił, że to przepona i że boli od kaszlu, ale ja mu nie wierzę. podejrzewam trzustkę... ;(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: wistra w 2007-04-04, 20:53
Teraz możesz gdybać...
Wydaje mi się, że już dobrze, że się nie męczy...

Chociaż teraz męczycie się Wy - jej najbliźsi...
Tak bardzo boli strata kogoś bliskiego...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ReTrIvA w 2007-04-04, 21:08
dobrze ze sie nie meczy... ale czemu w ogole byla chora? :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: mysa w 2007-04-04, 21:51
Retriva, przykro mi :( (*)

niestety takie życie... moja babcia ma chorego syna, nie pełno sprawnego, też jest ciężko :(

twoja mama sie nie męczy, słowa nie wiele znaczą, ona wiedziała że ją kochasz. ona ciebie kochała. ja sobie tego nie wyobrażam jak to możesz przeżywać... :( przykro mi...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ReTrIvA w 2007-04-05, 14:16
tak, nie cierpi już, miała okropny ból a najgorsze były ostatnie godziny- nie wiedziała nawet, że ktoś siedzi obok niej, nie wiedziała, że się coś do niej mówi, nie czuła dotyku. zaatakowany został układ nerwowy... tylko... dlaczego moja mama musiała być chora? przy moim ojcu życie jej dawało w kość... później długi... później choroby jedna za długą... a była bardzo uczciwa, pomocna... nic złego nie zrobiła :( więc dlaczego?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-04-05, 15:23
Boże, Retriva, nawet nie mogę opisać jak Ci współczuje... Jak to czytam to łzy mi ciekną po policzkach... Ale dobrze, ze już się nie męczy..


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ReTrIvA w 2007-04-05, 20:03
a jeszcze w dzieciństwie mieszkała w wielodzietnej, biednej rodzinie. opowiadała mi np. jak cieszyła się na święta- bo ich tato brał pożyczkę i każdy dostawał nowe ubranie... jak w niedzielę zabijali 1 kurczaka i się cieszyła ze zwykłego kawałeczka [jeden kurczak na 9 osób to niedużo...] albo jak była często głodna i nauczycielka przynosiła jej do szkoły kanapki...jak składali się z rodzeństwem żeby kupić chleb... ehh :( jeju nie płacz nie płacz... zaraz będę ryczeć... ale nie mogę... musze być silna... dla Mamy :( w sobote o 10 pogrzeb.. ;(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: MoniŚ w 2007-04-05, 20:05
Boże...

Czytam to  i beczę. To moje "problemy" nawet problemami ciężko nazwać...

Retrivuś, 3maj się! :tuli: . Nawet nie wiesz jak mi przykro, brak mi słow.. ech...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ReTrIvA w 2007-04-05, 20:32
wiecie jak ja sie czuje? hm... jak sie spi, i ma sie jakis zly sen... i wie sie ze to sen... chce sie obudzic... ja sie czuje jakbym zaraz sie miala obudzic i porozmawialabym ze zdrowa mama ;(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Monika. w 2007-04-05, 21:07
ReTrIva -  współczuje  :tuli: 3m sie jakoś. Jak to czytam to wiem że moje probemy nie sa najważniejsze i   nie powinnam sie tym AŻ tk przejmować. Ale co ja na to poradze że sie przejmuje? Ostatni często mam doła. Czasami z błahych powodów. Ale teraz to będzie dłuższe.... na pewno... Nie będe pisac o tym drugi raz. (więcej w teacie o collie) .... ReTrIva - wierze ze niedługo "obudzisz sie z tego snu" i twoja mama będzie zdrowa


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ReTrIvA w 2007-04-05, 21:12
moja mama nie żyje... więc się nie obudzę... :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ReTrIvA w 2007-04-06, 21:53
lepiej mi na duchu :) widzę że mam kochaną klasę i znajomych :) jutro b. dużo moich znajomych przyjdzie na pogrzeb, żeby mnie wesprzeć :) kochani są :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PaT! ;) w 2007-04-06, 22:34
Retriva.. Jeeej kochanie :( trzymaj się jakoś :) :cmok:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-04-06, 23:20
Dół.
Mój brat cioteczny umiera...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Misty w 2007-04-07, 12:57
 ReTrIvA  :tuli:

A ja jak zwykle mam doła.. w Wielkanoc niby ludzie powinni sie cieszyć... a ja zawsze w swieta widze coraz wiecej swoich wad.. co zrobiłam żle, co mogło być inaczej... ehh.. :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ReTrIvA w 2007-04-07, 14:11
Ppsiara, wiem co czujesz =( nie umiem Cie pocieszyc...
Dzisiaj był pogrzeb... Trumny nie otwieralismy, mame tak wyniszczyla choroba, ze z siostra chcialysmy, by kazdy zapamietal mame szczesliwa. ja nie pamietam usmiechneitej mamy... przykro mi z tego powdou :( pamietam ja jak lezala  w domu w lozku schorowana i ledwo mowila ;( a w ogole dowiedzialam sie... od siostry, ktora tez sie dopiero dowiedziala, bo znalazla karte informacyjna, ze mama nie tylko raka mozgu miala... dokladniej.... raka pluc, raka tarczycy i dwa raki mozgu =( boze swiety ona NIKOMU o tym nie mowila! a najlepsze, ze sama sie poddala- brala specjalne leki ktore mialy zapobiec powiekszaniu sie rakowi, niestety zrezygnowala z nich po jakims czasie, poprsotu przestala je brac ;(
przed pochowaniem poszlismy do atkiej kapliczki gdzie byla modlitwa za mame, jak moja siostra zobaczyla trumne to sie tak poryczala... bo ja mam dwie siostry i Edyta, ktora mieszka  w Grecji miala przyjechac za tydzien... mama tak czekala... teraz Edyta jest na siebie sama zla ze nie mogla wczesniej =( ale to nie jej wina =( a jak chowali mame to ja myslalam ze padne z placzu, ja nie molgam patrzec na to jak ja pod ziemie daja ;( boze swiety:(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Monika. w 2007-04-07, 18:39
ReTrIvA nie wiem jak Cie mam pocieszyć bo i tak nic nie zdziałam. Powiem po prostu - JESTEŚMY Z TOBĄ  :tuli: Nie martw sie  :tuli:
PPSIARA - może nie wszystko jest stracone?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-04-07, 18:44
Łukasz(brat cioteczny) jest od ok.2 lat chory na białaczkę. Teraz miał chemię, która wykończyła jego organizm... I jeszcze sepse złapał...Stan krytyczny.Zyje tylko dlatego, że jest podłączony do respiratora...lekarze szans nie widzą... gdzieś mam lekarzy...ja mam wciąż nadzieje...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Monika. w 2007-04-07, 18:57
Nadzieja nigdy nie wygasa. Musisz mocno wierzyć że Łukasz wyzdrowieje
 
3maj sie  :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2007-04-07, 19:18
Pixi, Retriva. :tuli:


Ten świat nie jest normalny.  :roll: Ja niedawno wróciłam z cmentarza. Zamiast pomagać młodszemu Bratu w przedświątecznych porządkach w domu, to sprzątam u Niego na grobie... :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-04-07, 19:30
Ten świat nie jest normalny.  :roll: Ja niedawno wróciłam z cmentarza. Zamiast pomagać młodszemu Bratu w przedświątecznych porządkach w domu, to sprzątam u Niego na grobie... :(
a co Mu sie stało?;( Ile lat miał? (wybacz, że pytam)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2007-04-07, 19:35
Miał 11 lat (w tym roku skończyłby 14). Przechodził na przejściu dla pieszych i... No, wg sądu to On był winny.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Cinderella w 2007-04-07, 19:42
O, Boże..zupełnie nie wiem, co powiedzieć. Nie umiem wyrazić słowami tego, co do was czuję. Współczucie? Poparcie? Zupełnie nie wiem...
Podziwiam was za to, że możecie jeszcze o tym pisać. Przy takich tragediach, moje drobne załamania wydają się niczym. Jeszcze nigdy nie przeżyłam śmierci bliskiego.
Pixi, Retriva, Tarunia-jestem z wami.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ReTrIvA w 2007-04-07, 21:08
Dzieki... Pixi, Tarunia, Wy tez sie trzymajcie... Pixi- nadzieja umiera ostatnia. Mimo, iz juz nie wierze w boga, modl sie do niego, nawet jesli Ty nie wierzysz.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-05-12, 17:12
Boże, siedzę i ryczę...
Dlaczego on, no dlaczego?!
nawet na pogrzebie nie byłam, bo nie było mnie wtedy w Wawie...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-05-12, 17:18
Pixi, Retriva, Tarunia :tuli: jestesmy z Wami


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-05-13, 12:58
niedawno minal miesiac od smierci Mamy... a ja hmm czuje sie jakby Mama gdzies wyjechala, jakby miala niedlugo wrocic :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-05-29, 17:36
sory ze post pod postem, ale podnosze temat.

Otoz... jakby to nazwac. byla ostatnio taka impreza, Dni pewnego miasta. no i mialam tam jechac z psiapsiola, ale ona nie mogla. i pojechalam z chlopakiem... moja siostra nie wie ze mam chlopaka.. no i powiedzialam ze pojechalam z ta psiapsiola. a dzisiaj wlaze do domu ja i Kasia [ta moja psyjaciolka] i moja siostra z kim bylam na Dniach. to ja mowie ze z Kaska, Kasia potwierdz.  moja siostr na to ze ona wie z kim ja bylam! ustalilysmy juz z kolezanka co mamy mowic, jakby co to sie przyznamze bylam z chlopakiem, ale powiem tez ze bylam z Kaska. tylko boje sie, ze on juz nie bdzie miec do mnie zaufania [tzn. moj siostra] :( pomozcie ;(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-05-29, 21:21
Retriva, ja... Boże, nie wiedziałam o twojej mamie... Bardzo mi przykro, kochana... Trzymaj się jakoś. ;*
Co do siostry, ja myślę, że powinnaś powiedzieć prawdę, ale ze mnie kiepski psycholog, więc wtrącać sie lepiej nie będę. ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2007-05-29, 21:28
Retriva ja tam się nie dziwię, że nie ma do Ciebie zaufania. Skoro Twoja siostra (która teraz niejako przejęła rolę mamy, jak się domyślam) nawet nie wie o istnieniu Twojego chłopaka... Ona jest starsza, tak? Przecież też kiedyś była w Twoim wieku, też przeżywała pierwsze miłości, itd., itp. Więc po co robić z tego tajemnicę? Moim zdaniem powinnaś na spokojnie z nią porozmawiać, powiedzieć, że byłaś tam z chłopakiem, tylko nie wiedziałaś jak jej to powiedzieć, wstydziłaś się, czy coś takiego.
Myślę, że szczera rozmowa, po której siostra wiedziałaby jak to wygląda z Twojej strony, pozwoliłaby odbudować jej zaufanie do Ciebie. Bo przecież nic złego nie zrobiłaś - Ty to wiesz i myślę, że Twoja siostra też to zrozumie. ;)



Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2007-05-29, 21:34
A czy to źle że masz chłopaka? Każdy moze. Moze Twoja siostra zrozumie, ze masz do tego prawo i Ty - powiedz jej ;)


Mam mega doła bo moja przyjaciolka sie wyprowadzila już na stale do Wawy (studia, mieszkanie, praca...) :cry:  Zostalismy sami z chlopakami, ale niedlugo ja ich zostawie bo przeprowadzam sie w czerwcu jeszcze na stałe do Wrocka ( studia, mieszkanie, praca na wakacje), ekipa nam sie rozpadaa   :cry: :cry: przeraza mnie to, nowe miasto, nowi ludzie, tęsknota :(

No i wczoraj byla rocznica śmierci kumpla :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-05-29, 22:02
hm no ona była zawsze przeciw temu żebym ja miała chłopaka -.- mimo że w moim wieku też miała... trudno poczekam aż przyjdzie. była 3 minuty w domu rozmawiała ze mną normalnie. wróci za godzinę- dwie.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2007-05-29, 23:39
Czemu była temu przeciwna?


Edit: wyjaśniło się, uff. :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-05-30, 08:22
nie wiem czemu... :/ w każdym bądź razie narazie jest ok :D zobazymy co bdzie jk wroce ze sql.. :/


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2007-05-30, 08:47
 Porozmawiaj z siostrą szczerze. Szczera spokojna rozmowa zawsze pomaga.  Moja siostra (też starsza i to o 8 lat)  zawsze miała do mnie zaufanie. Mówimy sobie wszystko, nawet ona mówi mi o jakiś tam chłopakach itp.  A siostra to powinna być najlepsza i najbardziej zaufana przyjaciółka.

Ja też mam doła - błahy powód choć już nie mam siły


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Luka w 2007-05-30, 09:05
A ja jestem jak jakiś Pokemon...
Mam doła. Już od bardzo długiego czasu. Rodzice widzą, ale nie są w stanie mi pomóc. A codziennie jest gorzej :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: mysa w 2007-05-30, 09:48
Cytuj
Już od bardzo długiego czasu. Rodzice widzą, ale nie są w stanie mi pomóc. A codziennie jest gorzej :(
też bym chciała aby rodzicie widzieli że coś jest nie tak, aby zareagowali chociaż raz.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: maciek w 2007-05-30, 15:48
też bym chciała aby rodzicie widzieli że coś jest nie tak, aby zareagowali chociaż raz.
w sumie to też wiem coś o tym ...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-05-30, 17:18
Karootka, moja siostra jest starsza o 7 lat. ale ja mieszkam TYLKO z nia wiec boje sie jakichs konsekwencji...
poza tym... dzis 30 maja, urodziny Mamy ;( juz czterdzieste trzecie by byly... dlaczego?! :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2007-05-30, 17:34
ale ja mieszkam TYLKO z nia wiec boje sie jakichs konsekwencji...

tym bardziej powinnaś z nią porozmawiać


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-05-30, 17:39
jednak poczekam, ona o niczym nie zaczela mowic... i niech tak zostanie...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2007-06-11, 16:04
JAk ja nienawidze plotek :cry:
Znowu oderalam telefon.
Z propozycja erotyczna.
Nienadawno ktos dzwonil i mnie od dzi*ek wyzywal.
Mam dość.
Przeciez ja nic takiego nie robie :cry:
Już mi psycha od tego powli siada :/ :/


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Luka w 2007-06-11, 16:34
Znowu mnie opieprzyla i znowu nie bedzie sie odzywac przez tydzien..
Bo nie chcialo mi sie isc po kurczaka, siostra mowi ze ciagle lazi, tyle ze ja czesciej... I sie mama obrazila i polazla -.-


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2007-06-11, 16:41
Ja już nie mam siły.........w szkole się trzymam dzięki przyjaciółce (jakoś) ale .......padam :(
szlak mnie trafia już z tą szkołą, nie mam siły. Humor do bani, wszyscy mnie tylko dobijają prócz bodajże 5 osób....ech


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-06-11, 17:35
trzymajcie się :*


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Luka w 2007-06-11, 20:24
Ja już nie mam siły.........w szkole się trzymam dzięki przyjaciółce (jakoś) ale .......padam :(
szlak mnie trafia już z tą szkołą, nie mam siły. Humor do bani, wszyscy mnie tylko dobijają prócz bodajże 5 osób....ech
Gośka?
A co ja mam powiedzieć? ._.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2007-06-11, 21:21
Dziewczyny, głowy do góry - nie licząc piątku [podobno ma być jakiś strajk :hmmm: ] do wakacji zostało 7 dni roboczych. Pozatym, idziecie do gimnazjum, może trafi się Wam lepsza klasa? ;-)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2007-06-11, 22:31
Dziewczyny, głowy do góry - nie licząc piątku [podobno ma być jakiś strajk :hmmm: ] do wakacji zostało 7 dni roboczych. Pozatym, idziecie do gimnazjum, może trafi się Wam lepsza klasa? ;-)

To był żart...?
Jestem skazana na śmiechy, przedżeźnianie, zmienianie imienia w gimnazjum...:(
Jakoś szczęśliwa nie jestem.....lubię moją klasę i naprawdę wolałabym zostać z nią (przynajmniej wszyscy się do mnie przyzwyczaili i nikt ze mnie się nie śmieje )
Boję się gimnazjum.... :( będę ryczeć po nocach chyba
Będą się śmiać z mojego imienia, z tego że nie wymawaim litery "r" i zmieniam ją chy6ba na "j"
Będą śmichy z mojego ubiory, zachowania i wszystkiego.... zawsze byłam dziwna ale moja klasa to jednak była bajerek
Nic nie nazekali...no moze na poczateczku chwilke a potem spokoj
a co jak trafie na noobów którzy sobie spokoju nie dadzą.... :(:(:(:(  ech


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-06-11, 23:00
To był żart...?
Jestem skazana na śmiechy, przedżeźnianie, zmienianie imienia w gimnazjum...:(
Jakoś szczęśliwa nie jestem.....lubię moją klasę i naprawdę wolałabym zostać z nią (przynajmniej wszyscy się do mnie przyzwyczaili i nikt ze mnie się nie śmieje )
Boję się gimnazjum.... :( będę ryczeć po nocach chyba
Będą się śmiać z mojego imienia, z tego że nie wymawaim litery "r" i zmieniam ją chy6ba na "j"
Będą śmichy z mojego ubiory, zachowania i wszystkiego.... zawsze byłam dziwna ale moja klasa to jednak była bajerek
Nic nie nazekali...no moze na poczateczku chwilke a potem spokoj
a co jak trafie na noobów którzy sobie spokoju nie dadzą.... :(:(:(:(  ech
ja tez sie balam, okropnie :( i wiesz co ^^ tez nie wymawialam R tylko J :P znaczy nuczylam sie w 5kl :) a u nas do klasy przyszedl taki Maciek on tez nie umie mowic R i jakos nikt go nie wysmiewa :) nie martw sie! z imieni sie nie beda wysmiewac, to ladne imie przeciez Oo. ja mam na drugie Blanka i kazdy mowi Blanka-szklanka itp... ale potem jak sie smialamz tego razem z nimi to przestali :) tryzmaj sie :*


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2007-06-12, 07:29
W sumie myślałam, że się tu nie wypowiem, ale mniejsza z tym.

To był żart...?
Jestem skazana na śmiechy, przedżeźnianie, zmienianie imienia w gimnazjum...:(
Jakoś szczęśliwa nie jestem.....lubię moją klasę i naprawdę wolałabym zostać z nią (przynajmniej wszyscy się do mnie przyzwyczaili i nikt ze mnie się nie śmieje )
Boję się gimnazjum.... :( będę ryczeć po nocach chyba
Będą się śmiać z mojego imienia, z tego że nie wymawaim litery "r" i zmieniam ją chy6ba na "j"
Będą śmichy z mojego ubiory, zachowania i wszystkiego.... zawsze byłam dziwna ale moja klasa to jednak była bajerek
Nic nie nazekali...no moze na poczateczku chwilke a potem spokoj
a co jak trafie na noobów którzy sobie spokoju nie dadzą.... :(:(:(:(  ech

Karootka, ja w poprzednim roku przeszłam do gimnazjum i klasę mam o wiele lepszą niż w podstawówce. Wyróżniam się - fakt, a taką osobę zazwyczaj albo się lubi, albo nie (w sensie rzadko kiedy są uczucia "pośrednie"), ale mimo, że kilka osób mnie nie cierpi, w miarę tego jednak nie okazuje. A w podstawówce zawsze byłam "tą złą".
Poza tym, z tego, co ja zauważyłam, w gimnazjum nie ma samotników, każdy, ale to każdy ma jakieś swoje towarzystwo ;)
Więc ogólnie - najpierw przeżyj te pierwsze parę dni w szkole, a potem się dopiero martw.

Miałam nie pisać, a się z deka rozpisałam >.> Dziwne.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Luka w 2007-06-12, 07:31
Kar a do jakiej ty klasy idziesz?...
Ze mnie się wszyscy wyśmiewają, z tego jak się ubieram, z tego, co mnie interesuje, ze wszystkiego...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2007-06-12, 07:52
Najbardziej nie nawidze tego przedzeżniania

No do ogulnej...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Luka w 2007-06-12, 08:06
I sie dziwisz?...
Idz do np. polonistycznej... Kazdy jest w czyms dobry i to tam idzie, gdzie swoje umiejetnosci wykorzysta najlepiej.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2007-06-12, 08:11
Ale nie jestem utalentowana polonistycznie, matematycznie ani artystycznie.....:(
Moja dziedzina to biologia, chemia, geografia, w-f, fiza ale nie tamte :(
Nie będę sobie matmy wiecej na siłe wciskać....zresztą tam będą już trudniejsze rzeczy :/


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Luka w 2007-06-12, 08:14
Polonistycznie? Strasznie sie ostatnio podnioslas... Zreszta zawsze zyskasz, nic nie stracisz, a na dodatek bedzie tam Luka Miszcz... Wolisz byc z jedna kumpela i sie pouczyc troszke wiecej niz bez zadnego znajomego?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2007-06-12, 08:19
Jak na polskim zaczną być jakieś dziwne rzeczy jak ostatnio mieliśmy to ju nie załapie o co chodzi.....boje sie plskiego i niemca w gimnazjum bo zrozumiałam że nic nie umiem :/
Ostatniogo sprawdzianu to  połowie nie rozumiałam.....co to są te rodzaje podmiotów, jak rozróżniać :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-06-12, 08:24
Karootka, ja w poprzednim roku przeszłam do gimnazjum i klasę mam o wiele lepszą niż w podstawówce. Wyróżniam się - fakt, a taką osobę zazwyczaj albo się lubi, albo nie (w sensie rzadko kiedy są uczucia "pośrednie"), ale mimo, że kilka osób mnie nie cierpi, w miarę tego jednak nie okazuje. A w podstawówce zawsze byłam "tą złą".
Poza tym, z tego, co ja zauważyłam, w gimnazjum nie ma samotników, każdy, ale to każdy ma jakieś swoje towarzystwo ;)
Więc ogólnie - najpierw przeżyj te pierwsze parę dni w szkole, a potem się dopiero martw.
No u mnie dokładnie tak samo było.

Karootka, a gdzie jest napisane, że będą Ci dokuczać? To już nie są dzieci jak z 1 klasy podstawówki.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Luka w 2007-06-12, 08:25
Ja już tych rodzai podmiotów zapomniałam :roll: :P
Jak na polskim zaczną być jakieś dziwne rzeczy jak ostatnio mieliśmy to ju nie załapie o co chodzi...
First - przecież to ja nigdy nie kapuję a ty mi tłumaczysz.
Two - Przecież po to tam będę, żeby ci pomagać i wspierać..

Ja też będę sama w klasie... Miała być Ada ale zrezygnowała :roll: I tak bym z nią nie gadała...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2007-06-12, 08:28
Ja ci troche potłumacze a potem sama nie wiem o co już chodzi... :/
ty masz 5 a ja 3 :(
dzisiaj jazda z Gośką (jazda konna) humormi poprawi... :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Luka w 2007-06-12, 08:31
Przecież z polskiego masz 5 _-_'


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2007-06-12, 08:42
Mam bo na razie były łatwe rzeczy...:/


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Luka w 2007-06-12, 08:44
A o oc chodzi z ta 3? Niemiec? Przeciez masz 4, ja to samo... A mi chodzi o polski :roll: Jesli bedziesz sie systematycznie uczyc to bedzie ok.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2007-06-12, 11:11
jak czytam ten temat to czuje się jakbym uczestniczyla w jakiejs konferencji na gadu :/


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-06-12, 15:44
jak czytam ten temat to czuje się jakbym uczestniczyla w jakiejs konferencji na gadu :/
No egzakli;//


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2007-06-12, 15:50
Sorrki......ale jak ja to czytam to tak nie wygląda ale jak uważacie, sorki :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2007-06-12, 16:47
Karootka-jeśli mozna spytac to dlaczego sie z Ciebie wyśmiewają? Z powodu imienia?

Moja kuzynka poprostu za dużo waży i nie przejmuje się tym- dobrze jej z tym i  nikt jej nie moze przekonać, że źle działa to na niej zdrowie. Co kogoś nowego pozna, znajdzie się w nowym środowisku spotyka sie z wyzwiskami, ale wyznaje zasade, żeby nie pokazywać, ze ja to boli. Śmieje się raazem z nimi, śmieje sie sama z siebie. Ignorowanie wysmiewania pokazuje innym, ze Cię to boli, więc dalej w to drążą. Wiem coś o tym.

 Mam też kolege w klasie o dziwnym i rzadkim imieniu- sama nawet nie wiedziałam, ze takie istnieje. Przez pierwsze półrocze był wyzywany, wysmiewany, dokuczali mu. Mimo iż sie dobrze uczy, miał słaba srednia gdyz nie chodził do szkoły- pewnie nie chciał. Jednak z czasem się do niego przekonali, wiesz- bo da zadanie domowe, bo pomoże, da zwalić, cos podpowie- mimo iż czasem jest denerwujący da sie z nim życ i w klasie już sie z niego nie wyśmiwają. Moze i nie jest idealnie, ale zapewne czuje się lepiej iż nie spotyka go naokrągło ta nieprzyjemność.

 Nie bój się, bo inni tez do Ciebie sie przyzwyczają. Nie możesz wejść do gimmnazjum z przekonaniem, że wszyscy się z Ciebie śmieją. Musisz odwaznie wkroczyc do szkoły i nie dać się wyzywac, nie pozwalać sie poniżać w ten sposób. Musisz pokazać, że jesteś wartościowym człowiekiem, a to że jestes inna, ze sie wyróżniasz oznacza tylko twoja orginalność. Gdyby wszyscy ludzie byli tacy sami, swiat byłby nudny ;)
 Nie pokazuj innym, że Cię to boli- śmiej się razem z nimi, a dojdą do wniosku, ze to nie ma sensu, tak Cie nie zranią

PS: A to wygląda jak gadka na gadu bo zamiast mówic tu o swoich załamaniach rozmawiacie o ocenach


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: MoniŚ w 2007-06-13, 20:40
To był żart...?
Jestem skazana na śmiechy, przedżeźnianie (...)

Będą śmichy z mojego ubiory, zachowania i wszystkiego.... zawsze byłam dziwna ale moja klasa to jednak była bajerek
Nic nie nazekali...no moze na poczateczku chwilke a potem spokoj
a co jak trafie na noobów którzy sobie spokoju nie dadzą.... :(:(:(:(  ech

U mnie to samo.

Nie wytrzymuje,  przepisuje się do innej szkoły.
Już zdecydowalam, mimo, ze tak bardzo starałam się dostać do tego wymarzonego gimnazjum. Szydzą ze mnie na każdym kroku, jestem najbardziej poniżana w klasie.

Źle, źle, źle.

Podchodzą do moich znajomych i tylko "fajną macie koleżanke, hahaha". Nawet nie wiecie jak z tym ciężko :/ .


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2007-06-14, 08:54
Cytuj
Nawet nie wiecie jak z tym ciężko 
Uwierz mi, wiem. Na takich idiotow nic nie poradzisz..3maj się i sie nie daj :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2007-06-14, 12:49
Mona, czemu się z ciebie wyśmiewają? -.-
Karoootka, jak to z powodu imienia? Masz dziwne imię? (oczywiście jak zawsze jestem do tyłu...)
W 1 klasie gimnazjum też mnie wyzywali... Nieważne od jakich, nie było najprzyjemniej. Ale nie warto pokazywac po sobie, że coś cię to obchodzi - albo się śmiej, jak radziła Kola, albo, w moim przypadku pomogło, odpowiadaj.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: MoniŚ w 2007-06-14, 13:51
Bo... nie wiem. Może mają mnie za "najslabszą"? Nie znam powodu. Może dlatego że nie noszę makijażu (tzn tapety) i nie obwieszam się koralikami i innymi duperelami przez co wyglądam tak pospolicie, że aż ich to boli? ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2007-06-14, 16:07
Blackie przedżeżniają mnie bo nie wymawiam "r" tylko "j" i mam imię Krzysztofa zdrobnienie Krzysia.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2007-06-14, 17:43
Ale nie warto pokazywac po sobie, że coś cię to obchodzi - albo się śmiej, jak radziła Kola, albo, w moim przypadku pomogło, odpowiadaj.

W moim przypadku uporałam się z wpieniającymi uwagami dopiero wtedy, jak dałam po pysku paru osobom ;) Ale do tego trzeba mieć trochę siły i determinacji. I to raczej w podstawówce bardziej, w gim. - rzadko.

Może dlatego że nie noszę makijażu (tzn tapety) i nie obwieszam się koralikami i innymi duperelami przez co wyglądam tak pospolicie, że aż ich to boli? ;)

Raczej nie, bo jedyną "ozdobą" jaką ja noszę są kolczyki i jakoś nikomu to nie przeszkadza. Chyba, że tamci to jakiś specjalny rodzaj kretyna.

Blackie przedżeżniają mnie bo nie wymawiam "r" tylko "j" i mam imię Krzysztofa zdrobnienie Krzysia.

Omg...ale powód ._. No ale cóż, ludzie się potrafią przyczepić do wszystkiego..w sumie to niedawno dostałam "miłą" uwagę, z jakiego powodu? Bo dostałam 5 z fizyki, co mi i tak zdarza się BARDZO rzadko (ocena na koniec roku -> 3).


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Luka w 2007-06-14, 17:51
A ze mnie się śmieją, bo lubię Pokemony i c-walk. W ogóle jakoś wzięłam się ostatnio w garść, mniej się tym przejmuję, ale nadal to boli...
Ja chcę już wakaaacjeeee .____.
W sumie to myślę, że ze znajomymi byłoby mi w klasie lepiej, ale nikt nie interesuje się tym, co ja, no może dwie osoby w klasie. Sądzę, że niektóre osoby z Kunowic (bo stamtąd przyjeżdżają do gimnazjum w Słubicach) będą w podobnej sytuacji, co ja. Może z kimś się zaprzyjaźnię... A kto wie.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2007-06-14, 19:36
W moim przypadku uporałam się z wpieniającymi uwagami dopiero wtedy, jak dałam po pysku paru osobom ;) Ale do tego trzeba mieć trochę siły i determinacji. I to raczej w podstawówce bardziej, w gim. - rzadko.

Tak kiedyś lałam - ee czesto. Mój podstawowy cios to był z liścia i był spokój. Ale i z tym nie wolno przesadzać. Ja w szóstej klasie skończyłam i wyszło na dobre :) Takie coś pomaga. :D
No już chhyba dół się skończył :) mam klasę i wiem że będą tam moi bliscy przyjaciele (no jeden)
Idę do klasy matematycznej i wszystko powinno być ok :) dziekuje za pocieszanie mnie i wsparcie :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-06-14, 20:59
Złapałam doła =='
Jutro ostatni dzień w którym bd widzieć 3 gim...Ostatni dzień... Ostatni dzień w którym bd widzieć obiekt moich westchnień...Chcę żeby jutro trwało wiecznie...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Alyszek w 2007-06-14, 21:03
Pix, może to cię właśnie zmotywuje do tego, żeby zagadać? ;) nie można zostawiać swojego życia w rękach losowi, trzeba działać! :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Luka w 2007-06-14, 21:10
Ach, znowu mam doła.
Czuję się, jakby mnie wszyscy najlepsi kumple olewali kompletnie ==", "jestem saam, jak palec albo coś taam..."


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-06-14, 22:13
Karotka, a ja znam [tylko przez internet :)] pania, ktora ma na imie tak jak Ty, jest bardzo szanowana i ma swietna hodowle labow :) to ze niektorzy sie smieja to znaczy ze sa jacys nie teges a nie...

Dół. Uzo w Poznaniu. Dół. dobrze przynajmniej, że jest tam szczęśliwy. Dół.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ViViD w 2007-06-15, 08:03
rzucila mnie dziewczyna z ktora bylem ponad rok  :( :( :( :( :olaboga:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-01, 17:32
dol. jak on moze? kurde... :cry: trzymajcie mnieee =(( czemu jest taki wredny? czemu? czemu tacy sa faceci :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Mój koffany dog w 2007-07-02, 11:33
dol. jak on moze? kurde... :cry: trzymajcie mnieee =(( czemu jest taki wredny? czemu? czemu tacy sa faceci :(

Z nimi to tylko same problemy :cry:  :tuli: :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-07-03, 13:36
koniec wszystkiego ? :(
ekipa sie rozwaliła [chyba] jak to koniec to nie przezyje tego ;( boze ;(

dostałam się do zamościa wyprowadzam się z radzynia.. Ja nie chcę ;(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2007-07-03, 18:24
Sudi, mam tak samo, ekipa mi sie rozpadla a ja sie wyprowadzam :(
Ale pamietaj, prawdziwa przyjazn przetrwa nawet Twoja wyprowadzke!
a na miejscu poznasz pewnie full swietnych ludzi ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-07-03, 23:28
ja wiem..
tylko wczoraj była kłótnia z ekipą i to nie zła.. i wszsycy obrazeni są na siebie tzn wszyscy na mnie moja kumpele i kumpla..  bo byla taka dziwna sytuacja i eh ogolnie to eh


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2007-07-05, 20:39
Dół  :(
Dziadek jest w szpitalu... przeżuty? żółtaczka?
Jest coraz gorzej, a on coraz starszy...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2007-07-05, 21:23
Kola,będzie dobrze :*


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-07-06, 00:22
dowiedziałam się że mojej najlepszej przyjaciółki mama ma raka.. ;(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-06, 08:47
Kola :tuli: dziadek wyzdrowieje...
Sud :tuli: wszystko będzie dobrze... Tylko niech przyjaciółki mama nie poddaje się w walce, bo jeśli się podda to po wszystkim. niech walczy, a będzie ok :*


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-07-06, 12:24
własnie o to chodzi że ona miała już kiedyś raka wycieli jej go było ok.. Teraz kkolejny raz ją zaatakował a ona powiedziała że ona nie chce już przechodzić tego samego i nie chce iśc już do lekarza ja nawet nie wiem jak moją przyjaciółke pocieszyc to jest najgorsze..


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-07-06, 12:26
Dziewczynki, będzie dobrze! Musi być dobrze!  :tuli:  :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-06, 12:35
musi walczyc! musi!

on sie na mnie wyzywa przez swoje problemy... pierwszy raz w zyciu placze przez niego :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-07-06, 12:38
o kim mowisz?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-06, 12:43
chlopaku :(

Sud, powiedz mamie przyjaciolki ze musi walczyc. Moja mama walczyla dlugo, ale nadchodzily poprawy. jednak gdy przestala- sama wiesz co sie stalo... najlepsze, ze nawet nie wiedzielismy o tym ze ona przestala walczyc z rakiem... a pozniej juz bylo za pozno na pomoc :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-07-06, 12:48
ale o to chodzi że ona o swojej mamie powiedziała mi nie świadomie..
własnie napisała mi esa ze jej mama cos powiedziała ale powie mi to w 4 oczy.. jak ja mam ją pocieszyć ? co ja mam jej powiedzieć.. :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-06, 12:52
Sudi, bedzie wszystko dobrze, naprawde. bedzie dobrze =**


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-07-06, 12:56
ja wiem.. Ale ona dzisaj u mnie nocuje chce pogadać a ja nie wiem.. nie umiem.. boje się z nią rozmawiać bo nie umiem jej pocieszyć :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-06, 12:58
Sudi, wystarczy ze bedziesz przy niej. czasem obecnosc liczy sie lepiej niz slowa


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2007-07-06, 13:01
Sudi, chyba najważniejsze, żebyś po prostu z nią była. To Twoja przyjaciółka, przecież ją znasz. Będziesz wiedziała czy powinnaś jej coś powiedzieć, czy przytulić, czy pozwolić się wygadać. Nie rób nic na siłę, po prostu.

Maleństwo (kociak) nie żyje. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-07-06, 13:03
ale mi się już serce kraja jak ona płacze ciągle..
do tego kocha pewnego chłopaka on ją eż a nie mogą być razem.. bo jest jeden chlopak w ekipe ktory też ją kochai jak bybyła z tamtymto miała by nie przjemności i koniec ekipy :(

Tarunia wiem.. ale to już trwa tydzien powoli trace siły.. bo okazało się ze nasza "przyjaciola" wogole nią nie jest robi nam takie świnstwa ze to poezja..

Tarunia
  • kociacek :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-06, 16:58
Tarunia, jest teraz szczesliwy, biega za TM.
Sudi, najprawde, musisz byc przy niej. Nie trac sil!

Kurde, nie jestem smutna ale zdenerwowana :/ jak zwykle debil [mowie tu o chlopaku] dal kumplom telefon i oczywiscie teraz mu nie chca oddac. koles ma 15 lat a pisze do mnie czy mam ochote na seks itp... mimo ze wie kim jestem. juz go zwyzywalam. wrr sie wkurzylam jak takie debile jak ten kolo co do mnie pisze moga istniec ;/

EDIT: w sumie, teraz z niego brechtam :lol: juz mnie nie denerwuje ^.^


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-07-06, 17:09
Tarunia.. Nak jak napisała Retriva napewno jest teraz szczęśliwy... <*>

Po raz kolejny stwierdzam, że nie wiem po co tu siedze skoro i tak nikt mnie tu nie lubi.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-06, 17:12
gdzie kto Cie nie lubi?!

Cytuj
PATRZ NA SWOJĄ RODZINĘ J***** BRZYDAL
tym patrz na swoja rodzine mnie zdenerwowal... okropnie zdenerwowal. co on moze wiedziec? ale grunt to zachowac spokoj. on mnie wyzywa, a ja kulturalnie mu odpowiadam ze spokojem, tak ze sie bardzo bulwersuje ^^


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-07-06, 17:23
Kostka, Kiba, Riv, Mysz, Shih...wymieniać dalej?

I to coś co do Ciebie pisze ma 15 lat?o_O


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-06, 17:47
tak, 15... :/ juz skonczyl, odpowiadalam mu kulturalnie. wszyscy Cie lubia :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: zaba14 w 2007-07-06, 19:10
Retriva chlopcy w tym wieku w wiekszosci to kretyni... także śmiej się z jego głupoty :P

ja dziś mam jakiś nijaki dzień, chłopak wyjechał 2 tygodnie temu i strasznie mi smutno :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2007-07-06, 20:52
Ku***, badań nie robią wiec nie wiadomo co mu jest :/ Na dodatek  dziadkowi ukradli komórke! Spał,  leży w pojedynce i jakiś ***** wykradł mu komórke z szuflady. Matka zadzwoniła, ale nie odbierał to jak właczyła sie sekretarka to go opieprzyła. Tera gówniarzowi nie poposzucze i tak długo będe dzwonić, że mu sie telefon wyładuje!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2007-07-06, 21:57
Dóół.
W moim zyciu zawsze jest zle, ale teraz jeszcze gorzej.
 :cry:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2007-07-06, 22:06
Dóół.
W moim zyciu zawsze jest zle, ale teraz jeszcze gorzej.
 :cry:

Co się stauo?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2007-07-06, 22:09
Konkretnie - nic.
Po prostu czuje sie opuszczona bardziej niz zazwyczaj.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: MoniŚ w 2007-07-06, 23:05
Cholerna depresja.
Znowu.
Odpuściła sobie na tydzień ledwo i znowu przylazła.
I minęły 2 tygodnie wakacji i myślę, że o te 2 tygodnie bliżej do tych... Nienawidze mojej klasy, jak pomyślę, co znowu będą gadać na mój temat, ciągle będą mi wmawiać kim jestem i uważaja się, że wiedzą co dla mnie jest lepsze. Oceniaja mnie po wyglądzie i kilku zdaniach które do nich kiedyś powiedziałam. Poza kilkoma wyjątkami.
I tak niepewnie się czuję i nic mi się nie chce. I mam nadzieję że to tylko przez tą pogodę...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-06, 23:09
*tuli caly watek* bedzie dobrze...

Co do Monis- nie martw sie.... "Wszyscy smiejecie sie ze mnie, bo jestem inna. A ja smieje sie z Was wszystkich, bo jestescie tacy sami." to sobie zawsze powtarzalam, kiedy kazdy sie ze mnie smial z powodu... ubioru, zachowania. to ze kazdy robi wszystko na pokaz nie znaczy ze ja mam taka byc. jak cala klasa czy wszyscy znajomi brechtaja z kogos ja nie robie tego- jestem inna. ale dobrze mi z tym. Monis, miej ich wszystkich gleboko. Nie zasluzyli na Twoje zainteresowanie i nie sa warci Twojego smutku.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2007-07-06, 23:18
Moniś, i wlasnie dla tych kilku wyjatkow warto to wszystko przetrzymac :). Sproboj zagadac do ludzi ze swojej klasy, niech poznaja Cie z innej strony, niz dotychczas. A pogoda rezczywiscie brzydka jest.. Ale mam nadzieje, ze wraz z nadejsciem slonca humor Wam wszystkim sie poprawi :).


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-06, 23:24
noo pogoda okropna.. nie moglam dzisiaj nawet w krotkim rekawku wyjsc :( Ale za to wczoraj: ludzie w kurtkach a Retro w krotkim rekawku po miescie sie wozi ^.^


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2007-07-06, 23:31
Heh...w niedzielę ponoć na południu Polski już ma być słońce ;)

I minęły 2 tygodnie wakacji i myślę, że o te 2 tygodnie bliżej do tych... Nienawidze mojej klasy, jak pomyślę, co znowu będą gadać na mój temat, ciągle będą mi wmawiać kim jestem i uważaja się, że wiedzą co dla mnie jest lepsze. Oceniaja mnie po wyglądzie i kilku zdaniach które do nich kiedyś powiedziałam. Poza kilkoma wyjątkami.
I tak niepewnie się czuję i nic mi się nie chce. I mam nadzieję że to tylko przez tą pogodę...

Eh..ja mam prawie tak samo, tyle, ze w klasie nikt się nie ośmieli mi niczego powiedzieć, dopiero na gg x] Bo zwyczajnie widać, że tamte pokemony nawet takiemu palantowi jak ja nie dosięgają do podeszw butów...no i mam to wszystko głęboko "gdzieś" ;) MnS, olewać palantów, olewać, zapewne dadzą sobie spokój a i po takim olewaniu w końcu wytwarza się automatyczna reakcja :)

Sproboj zagadac do ludzi ze swojej klasy, niech poznaja Cie z innej strony, niz dotychczas.

Jul, a naprawdę wierzysz że to coś da? Bo ja mam co do tego bardzo poważne wątpliwości.

Hmm..a ja już chyba z rok doła nie mam o_o dziwne.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2007-07-06, 23:33
Kiba, w moim przypadku zadzialalo ;).


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: MoniŚ w 2007-07-06, 23:47
Ja olewam, uśmiecham się i odwracam, udając że nie robi to na mnie wrażenia. Nie pomaga. Wręcz przeciwnie, wiedzą ze nie reaguję więc docinają mi jeszcze bardziej...

Dobra, koniec myślenia o nich, mam w końcu wakacje i przez te 2 miesiące nie chce widzieć ich ry... ych, twarzy ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-06, 23:51
Monis, olej ich. Ty nie ich liga. osoby nizej polozone niech Cie wysmiewaja- tak zachowuja sie osoby z deka pogrzane. a Ty odejdz z podniesiona glowa i nie znizaj sie do ich poziomu ;] bedize dobrze


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-07-07, 10:38
Nie umiem pisać. Nie umiem! Nie umiem! Nie umiem!!!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-07, 10:57
Umiesz ;] tylko nie mozna pisac w kazydm momencie ktorym sie chce :D trzeba miec wene ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2007-07-07, 10:59
MoniŚ - warto sobie psuc humor przez takich idiotow? Nie sa warci tego !!! ;)

Kitka - co jest?

Taruń - kociatko jest napewno szczęśliwe za TM :( :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-07-07, 11:18
Próbuję napisać opowiadanie i mi się nie udaje. Retriva, jeśli ktoś naprawdę ma talent do pisania, umie pisać nawet wtedy, kiedy nie ma weny.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-07, 11:35
wcale ze nie :) nawet najwieksi pisarze nie umieja pisac kiedy tylko chca... poprostu jak ich 'najdzie' to cos dopisuja. dlatego ksiazka nie powstaje przez tydzien tylko przez lata- bo jakby pisali wtedy kiedy chca to ksiazki by szybko pisali i zbijali fortune. Coelho nad ksiazka "Zahir" pracowal kolo 2 lat... 2 lat!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2007-07-07, 11:47
KItka, umiesz pisac opowiadania, czego dowodem sa te zamieszczone na FZ :). Jesli czujesz, ze dzisiaj nic Ci nie wyjdzie, sproboj jutro, a napewno sie uda.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-07-07, 11:58
Dzięki :*


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-07, 12:27
prosze bardzo *tuli Kitke*


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2007-07-07, 21:38
Jak byście się czuly gdyby Wasza najlepsza przyjaciolka,ktora wyprowadzila sie jakies 2 tyg temu, ok. 150 km dalej, przyjechala do rodzinnego miasta na weekend i Was nawet o tym nie poinformowala i dowiedzielibyście się o tym z jej opisu na gg ?
Tak właśnie się czuję :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Iza13 w 2007-07-07, 22:04
Chyba się zakochałam . . . . :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2007-07-07, 22:41
Jaśka :tuli: Spróbuj z nią pogadać, chociaż na gg. To co prawda mało prawdopodobne, ale może ma jakieś sensowne wytłumaczenie...?

Iza a to źle?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-07-07, 22:50
Chyba się zakochałam . . . . :(
Co w tym takiego strasznego? :)

Jaśka, Tarunia dobrze ci radzi. Porozmawiaj z nią, na pewno ci wytłumaczy, dlaczego nie mogła cię poinformować. :) I głowy do góry!
(patrzcie, napisałam jednak kilka zdań na opowiadaniu... :D )


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-07, 23:00
a wiecie co ja bym zrobila na miejscu Jaski? olala ja. co to za przyjaciolka ktora ma Was gdzies? Jaska, nie jest Ciebie warta skoro nawet nie raczyla Cie poinformowac.
Iza, czemu smutna?
Kitka, brawo! :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Iza13 w 2007-07-07, 23:09
Sama nie wiem czy to dobrze czy źle. On jest zupełnie nie odpowiedzialny i nie odpowiedni ;)
Kilka razy potraktował mnie naprawdę  po chamsku, a ja mimo wszystko coraz bardziej sie w nim zadurzam..


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-07, 23:13
najczesciej zadurza sie w chamskich i ignorujacych... bedzie dobrze :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Iza13 w 2007-07-07, 23:36
On mnie nie ignoruje, czasami to mi sie nawet wydaje ze mu na mnie zalezy a czasem ... szkoda gadac


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-07, 23:38
ale to z ignorowaniem to nie bylo na Twoj temat... to bylo raczej do samej siebie ^^ na pewno mu zalezy, skoro dogryza. tzw 'konskie zaloty' ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: zaba14 w 2007-07-08, 07:34
Iza czasem chłopcy tak mają, myślą że dziewczynom to imponuje...ja na całe szczęście wole inny tym chłopaków ;) ale głowa do góry i poczekaj czy coś z tego będzie, a się nie smutaj :*


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2007-07-08, 10:49
Iza bo faceci czasem wyczucia nie maja, mysla, ze niektore zachowania sie dziewczynom podobaja a tak nie jest ;)


Nie bede z nia rozmawiala, bo skoro mi znac nie dala, to widocznie widziec sie nie chciala, a ja narzucac sie nie chce, tylko przykre to jest... zwlaszcza ze przyjaznimy sie tyler lat.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-07-08, 22:48
tez bym ją olała...

he jestem znów sama samotna yeah.. tylko czemu taka naiwna ..?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2007-07-09, 07:47
Jaka tam naiwna... złe wybory/doświadczenia też się w zyciu przydają. Pomyśl,że jesteś już o jednego nieodpowiedniego faceta mądrzejsza :P
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-07-09, 11:27
ogólnie racja ale to już 4 chłopak..
Ja chyba jednak zostane tą starą panną :lol:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-07-09, 13:02
Sudi, masz przecież jeszcze dużo czasu i nie musisz zostawać starą panną - chyba że chcesz, np. tak jak ja. :D


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-07-09, 15:28
bede jestem wróżką :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-09, 20:04
dół... myślę  o Mamie... :cry: dlaczego akurat Mama?! :cry:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-07-09, 21:57
eh.. brakuje mi go :( do tego wszyscy mówia że taki koniec był wiadomy bo on słynie z tego ze zmienia dziewczyny jak rękawiczki.. ehh.. bylam poprosty kolejną naiwną.. ale ja naprawde chce z nim być nadal. Zrobie wszystko zeby z nim pogadać.. bo na wyjasnieniu tego mi zalezy ehhhhh..


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-09, 22:15
Sudi, nie zawracaj sobie nim glowy... jest tego niewart


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-07-09, 22:16
ale nie potrafie.. widze go codziennie przelotem.. głownie przez to ze uwielbiam jego kumpli..

on mnie unika..
myslalam ze bedzie mi latwiej.. ale nie..


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2007-07-09, 22:24
Ech, dawno nie czułam się tak jak teraz. Własnie uświadomiłam sobie, że nie mam żadnych planów na przyszłość, a przecież przede mną ostatni rok nauki w gimnazjum. Nic mi się nie chce, nawet gdy wchodzę na eFZet nie wiem co napisać np. na WOTcie. Okres spóźnia mi się ponad miesiąc i wszystko wskazuje na to, że będę miała nadmorską przygodę z ciotencją.
A najgorsze jest to, że dociera do mnie czym są moje problemy w porównaniu z niektórymi osobami.
Szlag by to, idę po Kicka, muszę się do kogoś przytulić :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: aankaa93 w 2007-07-09, 23:14
Ech, dawno nie czułam się tak jak teraz. Własnie uświadomiłam sobie, że nie mam żadnych planów na przyszłość,. Nic mi się nie chce, nawet gdy wchodzę na eFZet nie wiem co napisać np. na WOTcie. Okres spóźnia mi się ponad miesiąc i wszystko wskazuje na to, że będę miała nadmorską przygodę z ciotencją.
A najgorsze jest to, że dociera do mnie czym są moje problemy w porównaniu z niektórymi osobami.

Słowo w słowo pasuje do mnie. Eh ._. Jeszcze dodam,że przez prawie całe wakacje  mój dzień będie wyglądał tak :
wstaje,idę z psem,jem,oglądam TV/czytam/siedze przy komputerze,ide z psem,jem, oglądam tv/siedze przy komputerze/czytam/śpię ,ide z psem, śpię/oglądam tv/siedze przy kompie/czytam, ubolewam nad swją egzystencją, jem, śpię.
No,mniej-więcej
Bosko.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-10, 10:11
Słowo w słowo pasuje do mnie. Eh ._. Jeszcze dodam,że przez prawie całe wakacje  mój dzień będie wyglądał tak :
wstaje,idę z psem,jem,oglądam TV/czytam/siedze przy komputerze,ide z psem,jem, oglądam tv/siedze przy komputerze/czytam/śpię ,ide z psem, śpię/oglądam tv/siedze przy kompie/czytam, ubolewam nad swją egzystencją, jem, śpię.
No,mniej-więcej
Bosko.
tak samo, tylko nie ide z psem -.-'


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2007-07-21, 23:38
Mam doła. Albo po prostu jest mi smutno, w każdym razie nie wiem  dokładnie z jakiego powodu.
Nie mam co robić i jak to stwierdził mój ojciec, sama siebie ograniczam. Tak jak te moje psy,  zamknięte na podwórku, mający do dyspozycji spory obszar ziemi po której co dzień, co noc się poruszają. Wychodzą na spacery, owszem, ale w miejsce odludne, gdzie  spotkanie psa, a tym bardziej przyjaźnie nastawionego, czy tak jak oni nie ograniczonego smyczą z pozwoleniem zapoznania się, zabawy graniczy z cudem. A przecież po drugiej stronie bramy, kawałek dalej są inne psy, wolne, nie ograniczone spędzające czas w swoim towarzystwie, wspólnie bawiąc się. Jednak gdy moje psy ograniczone smyczą zbliżą się do nich zostają odganiane warkiem i szczekiem niczym śmiech, niczym odtrącenie i to tylko dlatego, gdyż one są na smyczy. a przecie niczym się nie różnią. Przecie gdyby dały im szansę smycz nie byłaby przeszkodą.

Mój dom jest hak to podwórko, pies jak ja, a smycz...nie wiem jak to określić.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-22, 14:22
Kola, doskonale Cie rozumiem... :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: dziul w 2007-07-22, 14:52
Kola :cmok:

U mnie też beznadziejnie. Nie potrafię się pozbierać... Poprostu nie daję już rady :( zakończyłam chyba najlepszą w moim dotychczasowym życiu znajomość... ;(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2007-07-22, 19:56
No to koniec, z dziadkiem niby ogólnie dobrze- jak to powiedział specjalista, no ale byli u nas goście(długa historia) i hm, przez przypadek pewnych rzeczy się dowiedziałam, a mama już przeczuwa co najgorsze  więc nie wiadomo :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-22, 19:58
to znaczy? :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2007-07-22, 20:01
Oj bo usłyszałam przypadkowo, że rodzice się dowiedzieli iż przyszywana ciocia która tu taj była z mężem ma hm... widzenia.
Niekiedy, aż boi się o nich mówić znajomym, a cały czas siedziała spięta przy rozmowie, też to zauważyłam gdy wróciłam o domu ze spaceru i byłam sie przywitać. I jak poszli mam juz od razu do taty, ze sie boi, że na pewno coś widziała tylko bała sie powiedzieć, bo cały czas spięta siedziała. No i płacze, teraz poszła na dół do babci.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-07-22, 20:06
Koluś, wszystko bedzie dobrze :* zobacys :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-07-22, 23:03
bezradność :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2007-07-23, 08:44
Ech, mój tata jakieś półtora roku temu miał udar mózgu :(
Teraz znowu czuje się jak przed udarem, chyba niedługo pójdzie do szpitala :(:(:(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: mysa w 2007-07-27, 10:09
chowam się w swoim małym świecie... straciłam przyjaciółke dla jej dobra, dla mojego. dobrze że nie utrzymuje z nią kontaktów, teraz nic jej sie nie dzieje, ja tylko cierpie, nie ona... niech odpocznie od problemów, ja tylko rycze i brzydze sie swojego ciała. :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Moniusia18 w 2007-07-27, 19:50
Nie wiem dziewczynki jak was pocieszyc ale napisze jakie ja mam zycie do kitu

2 miesiace temu przeprowadzilam sie z obrzezy(?) Płocka na pewne osiedle. Bylam szczesliwa ;] Poprawily sie moje kontekty z rodzina ( ktora mieszkala tam gdzie ja kiedys tylko w domku obok ) ( dalej sa dobre ) nawet z moja "byla przyjaciolka". Pisze "byla" bo juz nie jestesmy nimi :/ A wszystko przez to ze umowilam sie z nia ze nastepnego dnia pojdziemy do schroniska zapytac sie o wolotntariat. O 13 mialam do niej isc lecz o 11 zadzwonila mama i powiedziala mi ze musze z bratem wracac do domu. Wytlumaczylam to "przyjaciolce" ona to zrozumiala i w ogole. Lecz mama potem napisala mi eska ze nie wie o ktorej bedzie poniewaz wypadlo jej cos z pracy. Mama przyjechala kolo 15 moze 16. Gdy "przyjaciolka" sie o tym dowiedziala wkurzyla sie na mnie i sie obrazila :/ Przepraszalam ja ale to nic nie dawalo. W koncu byla z nia wymiana zdan i juz sie nie przyjaznimy. ( Chcialabym cofnac czas ). Na dodatek sa wakacje nawet ladna pogoda a ja siedze na fotelu przed tv i ogladam jakies glupie filmy zamiast wychodzic na dwor itd. W ogole nie mam zanjomych a jak ich mam to oni maja innych i mnie olewaja :( A chlopacy sie do mnie zrazaja ( nawet jak mnie prawie nie znaja )tym ze kiedys chorowalam i mam z tylu wielki lyzy plac :( Strasznie mi to przeszkadza ( czasem nie wytrzymuje i poprostu rycze ) jeszcze jakby tego bylo malo choruje na "łojotokowe zapalenie skory" ( czyli inaczej "łuszczyca" ) jest to okropna choroba i jak zapomne postarowac glowy to tamta skorupa mi powraca natychmiast :(( Jeszcze moj ojczym tzn byly maz mojej mamy tata mojego brata... ach szkoda gadac tzn pisac :(
Dobra koniec tego bo sie rozpisalam ;p Ale czuje sie niepotrzebna :( Jeszcze moglabym wypisaywac tego cale mnostwo ale nie mam czasu a wam nie chcialao by sie pewnie tego czytac :P :/


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-07-28, 16:07
ONA jest okropna.
L. chodzi cały czas po domu, jak mu coś opowiadam, on wygląda tak, jakby w ogóle mnie nie słuchał...
Nie będę tłumaczyć.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Shall w 2007-08-09, 17:46
z tatą coraz gorzej. z dnia na dzień.
to okropne patrzeć, jak człowiek, który był kiedyś potężny, silny i niezależny słabnie i poddaje się.
poddaje? na pewno, a to jeszcze pogarsza sprawę.
teraz nawet odległość z pokoju do łazienki czy kuchni jest ogromnym wyzwaniem...
a ty człowieku bądź przy nim i zadręczaj się, że nie możesz ulżyć mu w cierpieniu.
pomyśleć, że ja z nim kiedyś codziennie się kłóciłam... :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2007-08-15, 09:31
Shaall... :tuli: Wiesz, że jestem z tobą...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-08-15, 09:37
Shalus, bedzie ok, zobaczysz :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Shall w 2007-08-15, 13:17
Shaall... :tuli: Wiesz, że jestem z tobą...
Wiem :)
:*
Shalus, bedzie ok, zobaczysz :tuli:
dzięęękii :*

wiecie, że chyba jest lepiej? bynajmniej ja i mama widzimy poprawę :) niby cały czas jest słaby, ale to wina chemioterapii... jest lepiej, jest lepiej, jest lepiej :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2007-08-15, 22:44
To dobrze, że lepiej... Po prostu trzeba czekać, co będzie dalej :cmokkk:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-08-15, 23:50
odcinam sie od znajomych.. chce ichprzygotować ze bedziemy sie widywac raz do miecha lub dwóch..
im bradziej zbliża sie 02.09.2007 to chce mi się płakać.. nie mogę stąd odjechać.. wyjechać tak poprostu :(
to dla mnie takie truudne :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-08-26, 13:25
Smutna. nie wiem czemu.
eh.
brakuje mi wszystkich.
wszystkich.
ja chce do Polski.
bardzo.
=(

NIECH MNIE KTOS PRZYTULI ;(;(;(;(;(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Monika. w 2007-08-27, 18:51
ostatni tydzień wakacji... nie! nie chce wracać do tych ludzi! Z klas a i b (38 osób) lubi mnie 2, no góra 3.. przynajmniej mam taką nadzieje... reszta? dla reszty jestem niezauważalna. dla niektórych jestem osobą z którą nie warto się zadawać, nie no sory, warto ale kiedy jest jakaś potrzeba! o odwzajemnieniu pomocy nie ma mowy. za jakie grzechy z tymi debilami mam żyć przez 2 lata?! nie chce! nie chce oceniania po wyglądzie! nie jestem święta, potrafię się odpłacić z nawiązką ale tylko  jeśli ktoś coś mi 'zrobił' ...  czuje się jak powietrze. dążenie do doskonałości, bezkonfliktowość - po co to? Żeby mnie potem olali? nie nawidze ich!
dodam że te 2 (no może 3) osoby to dziewczyny. Wśród płci przeciwnej jestem skreślona odkąd pamiętam. Powód? Nie wiem. Może okulary? Wygląd? Maybe...  Do tego się przyzwyczaiłam. Ale coraz częściej odczuwam brak osoby którą mogłabym przytulić ...  nieciekawe uczucie... :?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2007-08-28, 17:17
jak czytam swoje stare posty w tym temacie to mnie śmieszą moje stare problemy i podejście do świata... ;)

teraz wyznaję zasadę M'AST'ową:
Cytuj
ey Misiaki kupcie sobie duzą czekolade, ćwiartke wódki, wezcie psa i idzcie sie wyrzyc.Bez sensu sie tak smucic...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Monika. w 2007-08-29, 17:24
Malka, jaką zasade? oO"
czekolade mam, wódki nie pije a psa nie wezmę na spacer bo nie minęło 2 tyg od szczepien (kwarantanna czy coś)...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-08-30, 11:17
jeny ;(
w neidziele wyjazd .. ostatnie imprezy.. ws obote pewnie tez nie pojde bo mama kazala mi wybierac wczorajsze ognisko a sobota.. na ognisku musialaybc w sobote tez musze impreza pożegnalna :(
nie wytrzymam bez nich tymbardziej ze teraz jest osoba na której mi zalezy wiecej mi nie potrzeba ;9 dół..
do tego mame zobacze dopiero za 5 lat... 15 pażdziernika wyjedza do USA.. :(
dół dół
nie wytrzymam w ZAMOŚCIU :( :cry: :cry: :cry:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2007-08-30, 14:41
Sudiii :tuli: Będzie dobrze :cmokkk:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: mysa w 2007-08-30, 23:46
nie chce być emo, nie chce być punkiem, nie chce być mhroczna :cry: :cry: już nie wiem kim jestem, kim byłam. nie wiem co jest normalne, a co nie. :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2007-08-31, 09:31
Mysa, mam to samo. Ale nie pod względem subkultur.
Ogólnie.
Ale już się przyzwyczaiłam.
:tuli: Trzymaj się...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-08-31, 09:43
nie chce być emo, nie chce być punkiem, nie chce być mhroczna :cry: :cry: już nie wiem kim jestem, kim byłam. nie wiem co jest normalne, a co nie. :(
Mysa, sama wiesz najlepiej kim jesteś ;* a to, jak Cię inni nazywają?
"Wszyscy śmiejecie się ze mnie, bo jestem inna. A ja śmieję się z Was, bo jesteście tacy sami." zawsze to sobie powtarzam i.. działa :P nie obchodzi mnie zdanie innych na mój temat- jestem jaka jestem :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: mysa w 2007-08-31, 14:24
Pamietam jaka kiedyś byłam... byłam taka jak inni. nawet nie wiem kiedy to minęło. Nie zadaje sie z żadnym przedstawicielem subkultur, jestem sama pod tym względem. Może to dobrze? Inni mówią "fajna z ciebie laska, trudno znaleść taką zwariowaną dziewczyne" za bardzo sie zamartwiam, ale czasem mam dość, że nie moge sie uwolnić od tego. Pomyliłam chyba świat rzeczywisty z wyobraźnią. Dzisiaj dziewczyna o 5 lat młodsza, mówi że jestem wporzo, bo... mam swój styl, nie przejmuje sie zdaniem innych i nosząc te mhroczne ubrania ludzie wyczuwają u mnie respekt, w jakiś sposób szanują mnie. Może jeszcze nie jest aż tak źle ze mną? Poczekam, zobacze...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-08-31, 15:45
Mysa- tak właśnie trzeba postępować- mieć swój styl i nie przejmować się zdaniem innych. Ze mnie się czasem nabijali, że jestem rasta-punk oO'' bo... ubieram się jak punk, a słucham reggae.. A jak czasem ubrałam coś 'normalnego' tzn, kolorowego, nie-punkowego pod żadnym względem to.. do mnie 'o, już nie jesteś punkiem?' a ja nigdy nie byłam, nie jestem i nie zamierzam być. Zamierzam być sobą. To że podoba mi się taki styl, to nie znaczy, że kimś takim jestem... ehh :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-08-31, 18:22
Retriva ma rację. :)
Denerwują mnie moi znajomi. Na przykład, ostatnio kupiłam sobie trzy bluzki i spódnicę. Okropnie nie lubię chodzić w spódnicach, w sukienkach, bo mam grube nogi , moja mama też tak mówi... No i Olka wczoraj mi powiedziała, że kiedyś wszystkie dziewczyny z klasy się ze mnie śmiały, że chodzę w ubraniach "po braciach" i w ogóle... A teraz wyglądam normalnie, jak mam ubraną spódnicę. Może to jest banalne, czasem się z tego śmieję, ale teraz nie... A ostatnio Olka się na mnie obraziła, że nie chciałam iść z nią na rower, bo szłam z braćmi na boisko, pograć w koszykówkę. Nie odzywa się już od kilku dni. Głupie problemy mam, co? Ale...

Moje opowiadanie jest bez sensu. Zrobiłam dużo nowych wątków w opowiadaniu, dlatego teraz doprowadzenie do końca, jakiego chciałam, będzie prawie niemożliwe. :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-08-31, 18:34
wrr, dajcie mi coś ciężkiego, to w tą Kitkę rzucę! pisać opowiadanie, a nie marudzić!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-08-31, 18:35
To napiszę nowe.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-08-31, 18:41
Nie, dokończysz to. Dokończysz!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Monika. w 2007-08-31, 20:17
Mysa- tak właśnie trzeba postępować- mieć swój styl i nie przejmować się zdaniem innych. Ze mnie się czasem nabijali, że jestem rasta-punk oO'' bo... ubieram się jak punk, a słucham reggae.. A jak czasem ubrałam coś 'normalnego' tzn, kolorowego, nie-punkowego pod żadnym względem to.. do mnie 'o, już nie jesteś punkiem?' a ja nigdy nie byłam, nie jestem i nie zamierzam być. Zamierzam być sobą. To że podoba mi się taki styl, to nie znaczy, że kimś takim jestem... ehh :(
masz racje. Ja od jakiegoś czasu szukam swojego stylu... zaczyna mi wychodzić... chyba.. XD
humor poprawiłam sobie dzisiaj przed spowiedzią (razem z dwiema przyjaciółkami) obgadując taką dziewczyne... wredne ale prawdziwe, to mi pomaga


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2007-09-01, 08:49
ja należe do jednej z subkultur [hip-hop]  i jest mi z tym dobrze żyję tą muzyką i się nią jaram jak nie wiem.. moje izomki  też  wiec jest o czym czasem gadać...
jestem oryginalna i mi to nie przeszkadza..... chociaz mam czesto docinki od stron dziewczyn.... zze stylu ubierania sie ale ja się nie przejmuje.. jak z pewnejnutki Kalibra 44 - plus i minus..... - " Ja to wszystkooo Pier...ole.."


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2007-09-01, 09:54
O, a teraz Blackers pierwszy raz chyba od miesiąca wpadł w potężnego doła... Bo czuję się bezwartościowa i do niczego. A moja zazdrość jest do chrzanu.
O.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-09-01, 09:54
O, a teraz Blackers pierwszy raz chyba od miesiąca wpadł w potężnego doła... Bo czuję się bezwartościowa i do niczego. A moja zazdrość jest do chrzanu.
O.
:tuli: ej no, kocham Cie :P :kocham: nie dołuj się!


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2007-09-01, 10:00
Staram się, ale mi nie wychodzi... I cały optymizm szlag trafił.
Bosko.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-09-01, 10:17
Blackie ty moja kochana, nie dołuj się, włącz sobie piosenkę Miki "Lollipop", a Kitka napisze specjalnie dla ciebie nową część opowiadania :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2007-09-01, 10:23
O.
Pomysł opowiadania mi się podoba ^^
Ale Lollipop nie cę włączaać... Wolę posmęcić sobie The White Stripes, MCR, Lostprophets i No doubt.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-09-01, 10:44
nie smęć ;* :kocham: no Letlo Cie kochaaa :D :D :D


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2007-09-01, 10:50
Ja też Letlo kocham i Kitkę też i syskich kocham :P
Tylko niestety nie wszyscy kochają mnie xD


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2007-09-01, 18:05
Wszyscy na świecie Cię kochają :kocham:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2007-09-02, 08:53
Kar, dzięki, ale właśnie nie. Pewien pan albo mi się wydaje, albo próbuje podbić do mojej przyjaciółki...
Ale na szczęście Marta mi powiedziała, że będzie w rozmowach z nim dużo o mnie wspominała, że jestem mądra, lojalna, przyjacielska, łatwo wybaczam i jestem wyrozumiała xD
Więc już lepiej. Dzięki wszystkim za pocieszanie ;) Chociaż możliwy jest nawrót mojego 'dobrego' nastroju.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2007-09-03, 22:06
Mam doła, a w każdym razie jest mi smutno.  Ostatnio tak miałam-omijając wczoraj- w lipcu zdaje się.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2007-09-04, 06:49
Kola, jestem z tobą, też mam :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2007-10-20, 22:49
to wszystko mnie przytłacza, tak bardzo przytłacza, wszystko - miasto, ludzie, studia, juz rady nie daje.
Nowo poznani ludzie - fajni, na prawde, ale nie moi!!!!
Nowe miasto - zawsze je uwielbialam, teraz? mam go dosc! < jedynie te skejtszopy heh...)
Studia - jedna wielka tragedia, teraz wiem, ze mam rok w plecy, bo nawet jak zalicze semestr, rok, to tam nie zostane, zly wybor, to jednak nie to co mnie interesuje.
I do tego ta cholerna samotnosc, juz nie koniecznie brak faceta bo to da sie przezyc, ale tak mi brakuje przyjaciol :( domu :( rodziny :( psa...
Nawet nie mam sie komu wygadac, tak po prostu.
Rozmawiam, owszem, ale co z tego kiedy nie mam komu powiedziec co mnie trapi, co czuje, nie mam sie komu wyplakac w rekaw :(
Jest mi tak bardzo źle...
Do tego jedna przyjaciolka mnie olala, druga stwierdzila ze nie ma po co wracac do St-c ( moje rodzinne miasto), nie dziwie sie jej skoro ma wszystkich ludzi przy sobie w innym miescie, kumpel nie odpisuje juz ponad tydz na esa, przyjaciele pisza, ale tez nie maja zbytnio czasu, teraz wiem ze to konic, koniec pieknej, trwqajacej tak bardzo dlugo przyjazni :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Ola14 w 2007-10-23, 22:07
Nowo poznani ludzie - fajni, na prawde, ale nie moi!!!!
Skąd ja to znam...

Jaśka trzymaj się, mogę sobie tylko wyobrazić, jak Ci ciężko.
Ale dasz radę!

Co studiujesz, bo nie pamiętam?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2007-10-23, 22:11
Chemię ... tragedyja.

Jest juz lepiej, bo jeszcze tylko 9 dni i jade na 4 dni do siebie, wreszcie, po 5 tygodniach, a potem znowu miesiac tu, eh.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2007-12-07, 22:45
Łosz.
a ja znowu w dołku.
A właściwie to załamanie to jest.
Czyli krok do depresji właściwie.
Z wielu powodów.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Shall w 2007-12-19, 16:34
boję się piątku. spotkania z nim. życzeń. nie chcę, żeby były... zwykłe.
aaa!
zeby mnie chociaż przytulił...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2007-12-21, 12:57
I mnie. Tylko nie on, tylko inny on. Ale nie liczę na to, bo przecież będzie K.
Paskudna zazdrośnica ze mnie. Zazdrośnica z wielkim pryszczem na brodzie.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Shall w 2007-12-23, 22:49
czasem go nie cierpię.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: DuniA w 2007-12-31, 13:02
Dupa
Suka
Szmata
[********]a
Taaak to ja -.-
Ja pierdziele czemu ja sie nie umiem postawić ?!
Nienawidze siebie -.-
I hate myself >:|


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2007-12-31, 13:52
Nie mów tak o sobie.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: DuniA w 2007-12-31, 16:08
Nieraz naprawde nie mam cierpliwości do samejsiebie -.-
ostatnio aż za często jej nie mam -.-`


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-12-31, 23:02
Mam wszystkiego dość. Niech mnie ktos zabije.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: DuniA w 2008-01-01, 14:55
Zawiodłam jedynego kumpla.
Zajebiście.
Od dzisiaj składam na bilet w jedną stronę na bezludną wyspę.
Tak będzie najlepiej.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: sKejti w 2008-01-01, 21:28
Koniec przyjaźni w ciszy.
W jej uśmiechu, a moim żalu, łzach w ukryciu, wspomnieniach.
5 lat zaufania, siedzenia w jednej ławce, wspolnych imprez, ploteczek, płakania sobie w rękaw...
Dzisiaj, ten sam koniec w kłotni, wpieprzył się ktoś trzeci.
Wolałam w ciszy.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2008-01-05, 19:37
hm, kurcze
smutno mi, mam chyba małego doła i nic mi się nie chce




jutro będzie lepiej
jutro będzie lepiej...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Stokrotka w 2008-02-22, 13:51
mam okropny dół, wszystko mi się wydaje szare i nudne, wszędzie tylko choroby, złapało mnie od tamtego piątku czy czwartku, odechciało mi się jeść  jak przychodzi godzina 4,5,6 chce mnie normalnie roznieść. Sama nie wiem z jakiego powodu, w niedzielę i środę troszkę łez sie polało i tyle, ja chce żeby było Normalnie...... codzień czekam aż moja mama wróci z pracy i chce  żeby siedziała w domu dziwne naprawde jest beznadziejnie, a teraz pojechała na szkolenie 2 dniowe

nie wiem co się ze mną dzieje help...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2008-03-02, 14:00
Mnie też złapało ostro, czuję się gorsza od wszystkich z wielu powodów...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2008-03-02, 23:01
W krótkim czasie straciłam dwa zwierzaki, boli dusza... :(
Szczególnie Ikona mi brak..


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Shall w 2008-03-03, 10:39
Aduuu? co się dzieje? wiesz... jakbyś miała ochotę porozmawiać... to ja jestem. :tuli:

Fattyś :tuli:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2008-03-03, 13:48
Fattyś, trzymaj się :tuli: Współczuję ci bardzo i tulę z całej siły.

Szaliku, dzięki :)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2008-03-04, 09:28
 ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;(
ja pierdziele....
dopiero teraz to do mnie doszło...
nie.
to jest chore, to wszytko.
 :sciana:


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2008-03-04, 15:12
:tuli: Bidny ogryz...

Elołn, elołn, elołn. Źleeee.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Shall w 2008-03-08, 13:06
jestem sama. sama. sama.
tak bardzo potrzebuje z kims teraz pogadac. no ale nikt nie ma czasu zapewne.
rozmowa na gg to w takim wypadku za malo.
ale jak powiem, ze nie ma ich przy mnie jak potrzebuje, to oczywiscie beda pretensje, ze czego ja wymagam.
czemu ja zawsze jestem sama ?
oni juz nawet mnie nie potrzebuja, maja innych.
mnie naprawde nikt juz nie pokocha ?
:(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Ciquita w 2008-03-08, 19:12
eh, mam to samo.
jedna przyjaciolka z innego miasta przez gg i - koniec
jak sie odwracaja, to wszyscy..
nie wytrzymam.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Monika. w 2008-03-09, 00:36
jak powiem, ze nie ma ich przy mnie jak potrzebuje, to oczywiscie beda pretensje, ze czego ja wymagam.
Znam to :/
Ciągle się z nimi kłóce, bez sensu. Ciągle dostaje drugą szansę, bez sensu. Nawet teraz kiedy potrzebuje zwyczajnej rozmowy, nawet przez gadu, nikogo nie ma... Może ja sie nie nadaje do przyjaźni w ogóle? Zawsze wszystko spierdziele :/ :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2008-03-11, 21:41
Dół, dół, dół.
Wyżywajcie się na mnie do woli, proszę bardzo. Ale ja już tego nie wytrzymuję...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2008-03-12, 14:46
:tuli: Oj, Pix, co się dzieje?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2008-03-12, 18:38
Piksi, kupić flaszkę i skoczyć do Ciebie?


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2008-03-12, 21:20
Jak słyszę o flaszce to chcę mieszkać w stolicy x( xd


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2008-03-13, 06:55
No to Ty też cho na flaszkie :D


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2008-08-01, 15:06
jak tak siedzialam na parapecie (3 pietro) tak zastanawialam sie nad zyciem..  i zastanawialam sobie jak fajnei by bylo uciec od tych wszystkich problemow .. jest coraz gorzej


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: KuKi w 2008-08-08, 21:37
Też mam doła, nie pytajcie proszę czemu... makabra:(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2008-08-10, 21:42
trzymajcie się ludzie. blać ma podobny stan.
uciekać od problemów robiąc sobie krzywdę albo próbować się zabić to nie jest to... jak mi to pewien ktoś ważny powiedział "każdy problem ma swoje rozwiązanie. prędzej czy później się znajdzie." szkoda, że nie wie, że z mojej sytuacji wyjściem jest on sam właśnie ^^"


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2008-09-20, 22:07
dół.

smutna.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2008-09-26, 22:50
znowu sie zaczyna

taki urok weekendów, zbyt dużo czasu na myślenie


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Dory w 2008-11-25, 23:38
Jego matka GO wywaliła z domu... Nie ma tej nocy gdzie nocować, ja pokłóciłam się ze swoją... jutro jedzie zamieszkać do kumpla w bieszczady.  ;( Umrę bez niego...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: KuKi w 2008-11-29, 19:33
Hehe a ja radosny.... dacie rade, jeśli ja wszyszedłem z tego cało to WY też dacie rade:)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2008-12-02, 20:04
Dory, jak tam?


Jestem bombą zegarową.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Dory w 2008-12-02, 21:14
zaczęły się standardowe wymówki...
A ja chyba nawet wiem jak jej na imię. Gosia bodajże...

Ehhh... porażka...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: DuniA w 2009-05-11, 19:08
Jestem po biologii i po wynikach z netu ;| Ogólnie powiem tak: Czas zmienić plany na życie ;| o wet. sobie już mogę pomarzyć ;| .. Ech ... Tylko co robić ....
I ot. Chcieć a móc ....
;|
I co robić z życiem dalej ...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2009-05-12, 19:17
I'm in.
Chyba czas dac sobie spokój. Tym razem na dobre.
I z jednym i z drugim.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kostka w 2009-05-12, 19:25
ja sie o swojej depresji/nerwicy/czy co tam mnie juz dotyka nie bede sie wypowiadała :x


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: agnes211 w 2009-05-13, 23:22
Jestem po biologii i po wynikach z netu ;| Ogólnie powiem tak: Czas zmienić plany na życie ;| o wet. sobie już mogę pomarzyć ;| .. Ech ... Tylko co robić ....
I ot. Chcieć a móc ....
;|
I co robić z życiem dalej ...

Tak jak bym czytała o sobie pare lat temu. Nie martw się, życie czasami pisze inne scenariusze niż tego chcemy, ważne jest to, żeby brać z niego garściami, a nie użalać się nad tym jak nam źle. Powiem Ci tylko, że na dzień dzisiejszy wstaje codziennie z uśmiechem na twarzy, bo wiem ze pójde do pracy którą lubie. Zwierzęta zostały moją pasją ale ja zawód mam inny i bardzo się z tego powodu cieszę ;)

Co do wszystkich którzy piszą, że chcą sobie odebrać życie... proszę was nie piszcie takich głupot, bo nawet nie wiecie jak ono jest cenne. Dopiero kiedy stajemy przed zagrożeniem życia naszych bliskich lub naszego zdajemy sobie sprawe jak wielkim jest ono darem. Z każdej sytuacji są co najmniej dwa wyjścia, najważniejsze jest to, zeby się nie poddać. Mój brat jutro idzie do szpitala na operacje guza mózgu i nawet nie wiecie ile bym dała, żeby żył potem normalnie. Więc postawcie się w takiej sytuacji...ehh... chociaż to trzeba poprostu przeżyć...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2009-05-14, 00:26
no pewnie :) nie studia ptrzebne sa do szczescia...znam wiele ludzi ktorzy skonczyli studia i nadal sa nie w formie, bo to nie to, bo brak pracy, bo czuja ze zrobili tylko papier, ktory im nic nie dal... a tak naprawde nie w pracy tkwi szczescie czlowieka, ale w tym co kiedys dawno napisal Galczynski, ze sa jeszcze "sprawy drobne, spiewy ptasie..."
i "trud codzienny, nasze male budownie" to wlasnie jest to co nam daje samozadowolenie i radosc- dziecko, przytulenie do czlowieka, ktormu ufamy, usmiech mamy...

 wiele jest takich malych spraw, ktore nas czynia szczesliwymi - a to ze nie mamy predyspozycji do studiow do szkol wyzszych: a sral to pies... najwazniejsze by samemu siebie zaakceptowac i pokochac -
 stan przed lustrem, wykrzyw twarz... zrob babe-jage, potem indianiana... stara indianke... walnij se pare kresek na twarzy dla uwiarygodnienia... i jeszcze piegi na nosie :p zobacz, ze mimo tych kresek i piegow jestes Ladna i geba sie smieje... i nie daj sobie tego odebrac :-)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: DuniA w 2009-05-15, 13:04
OStatecznie składam jeszcze na farmacje ... chociaż po mojej chemii dzisiejszej to uuu ...
Ale na studium. Gdzieś w końcu będą musieli mnie przyjąć :P


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2009-05-16, 00:45
a musisz studiowac? :mysli:
a jesli odpowiedzials na tak to drugie pytanie: a skonczysz studia rozpoczete? Wystarczy ci zapalu i konsekwencji? chocby bylo trudno i bardzo ciezko i zle?
BO farmacja to straszna pamiecowka, wkuwanie non stop i na dodatek jeszcze te hmmm mm .m... "sprawy drobne"  jakby to mistrz nazwal, ale w kontekscie sesji drobnymi byc przestaja ;)


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: DuniA w 2009-05-16, 22:25
Studiować to ja chcę weterynarię ;P (marzenie). Dlatego byłabym hepi gdybym chociaż na zaoczne się załapała ...
A farmacja to studium ... 2 lata ... jakoś bym dała radę ... bo jakoś nic innego mi się nie uśmiecha...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kostka w 2009-06-20, 11:01
nooo ja mam doła z mam nadzieję znanego większości powodu i nie wiem czy kiedykolwiek się z niego wygrzebie, zawsze coś mi pozostanie...
ale i tak najgorzej patrzy się na mame :(


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2009-06-22, 08:03
Kostuś, ból kiedyś zelżeje ale na to trzeba czasu mnóstwo. Staraj się zająć myśli czymś innym(chociaż ten temat i tak będzie wybijał na pierwszy plan), to odrobinę umysł odciąży... czy mieliście jakiś wspólny cel? marzenie? Coś co kiedyś On planował osiągnąć? Poszperaj dobrze w pamięci, może to wcale nie było aż takie oczywiste, wyraźne... Mogłabyś wtedy zająć się realizacją tego i zadedykować to tacie.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kostka w 2009-06-22, 10:49
Fatty, przecież ja praktycznie wszystko robiłam z nim, jeździliśmy na wakacje, po sklepach, gotowaliśmy, oglądaliśmy telewizję, buntował się ze mną przeciw mamie (:P), odwoził mnie do koleżanek (nawet 40km :P), zawsze mogłam zadzwonić i poprosić go o coś... gdyby nie on nie miałabym żadnego z aparatów (mówię o cyfrowych i analogowych), szczurów i tak dalej... nie znam jego marzeń, bo był to człowiek raczej skryty, nie dzielił się swoimi uczuciami i gdyby pomyślał trochę o sobie i się zaczął leczyć porządnie to dalej by żył... ;/ bo tak to wiecznie latał za kim innym (mam to po nim -.-)... i to było widać, na pogrzebie było mnóstwo ludzi, mnóstwo płakało, bo wielu mu sporo zawdzięcza blebleble...
a teraz dosłownie siedzę w domu na dupie i nic nie robię, prawie codziennie ktoś do mnie wpada, ale to nie to... mama jak mama, teraz władzę sprawczą nade mną ma mój brat i jakoś mi to nie pasuje... niby do niego tez dzwonie ciągle jak coś chce, ale to nie to... on mnie nie chce nigdzie zabierać ze sobą, cały czas jest, że jestem za młoda i nienienienienie -.- nie chce mi się żyć innymi słowy.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Zorlis w 2009-06-22, 12:47
Kostuś, współczuję...

Ja próbuję się jakoś na 'to' przygotować, mój ojciec choruje od około 10 lat i jest coraz gorzej, praktycznie nic już razem nie robimy, nigdzie nie wyjeżdżamy, relacje są, szczerze mówiąc - kiepskie. Widać, że jest przytłoczony sytuacja i nie radzi sobie ze wszystkim, próbuje to 'odreagować' na mnie, na mamie, sprawia wrażenie "obrażonego na cały świat". I nie wiem, czy drugiego przeszczepu doczeka, a jak doczeka - czy go przeżyje.
No i jeszcze babcia... Stwierdzono już u niej na pewno Alzheimera, ledwie poznaje, co się dzieje dookoła, woła dziadka, który nie żyje od trzydziestu lat, szpital nie chce jej przyjąć a ja się zastanawiam, w jakim kraju żyję, że za łóżko trzeba płacić jak za apartament w hotelu, i wiecznie mówią "nie ma miejsca".

Uf, to się namarudziłam... ;/


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Kostka w 2009-06-22, 14:48
no ja się przygotowac nie mogłam, zadzwonili do mnie w środe przed bożym ciałem 'zaraz usłyszysz karetkę, tate zabrali z pracy, bo zasłabł' no i po operacji zadzwoniła mama 'nie wiem czy nie zostaniemy sami...', nie uwierzyłam jej, bo gdy zaszłam do szpitala i ojciec jak zwykle miał ironiczne odzywki i walił ciętymi żartami... poszłam do niego w czwartek, posiedziałam 1,5h, a za dwie godziny już nie żył...


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2010-11-28, 19:50
Chyba mam doła.
Chyba.


Tytuł: Odp: Doly/zalamania/depresje, czyli wzloty i upadki FZtowiczow...
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2010-12-23, 15:04
Serdecznie pozdrawiam:
-mój zdecydowany problem z autoagresją
-moją znajomą, która uważa, że sobie wymyślam, no ale cóż, mam niezłą wyobraźne, skoro mam depresję od 6 klasy podstawówki jakoś i cały czas nie wymyśliłam sobie jeszcze, że jest dobrze
-to, że z roku na rok jest coraz gorzej
-poczucie, że jestem za dużym frajerem, żeby sie zabić, choć o tym marzę, wizualizuję sobie, pragnę.

W skrócie- odkąd ostatnio tu pisałam, pogorszyło się milion razy, czuję sie jak taaaki wrak.