Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2] 3 4 ... 14   Do dołu

Autor Wątek: W Polsce XXI w. myśliwi mogą zabijać bezkarnie psy w lesie  (Przeczytany 82242 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ppx

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7246
  • 2 króliki i 1 pies
    • WWW
Pasowałoby taki tekst w ładną ramkę oprawić. :P
Zapisane
Podpis bez przekazu.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Soboz4 - myśliwi użalają się tam nad Twoimi jamnikami,że nie polują,a ja powiem że psy myśliwskie nie muszą koniecznie robić tego,do czego zostały one stworzone,zawsze można im znaleźć zastępczą formę aktywności,przynajmniej żadne żywe stworzenie - ja jestem przeciwnikiem wszelkich prób norowców,dzikarzy i uważam,że takie " imprezy rozrywkowe " powinny być zakazane - ewentualnie bez udziału żywych zwierząt - widzę,że to się zaczyna powoli zmieniać,bo coraz więcej właścicieli psów,oraz widzów jest przeciwko zabijaniu i dręczeniu zwierząt,więc może coś się zmieni na +.

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Masz absolutną rację, na próbach polowych był z moimi jamnikami małżonek, polegały one przede wszystkim na próbie strzału, przejściu przez wodę, popłynięciu, pójściu tropem, mimo to Besi - pierwsza jamniczka przez 3 dni była jeszcze podniecona tymi próbami, tak samo jej córka Arna. Roxi, przynajmniej sądząc po jej stosunku do kotów jest już inna, węszyć lubi, ale to normalne u każdego psa, ale jest przede wszystkim bardzo łagodna i ufna, a Besi szła z zębami na każdego psa. Na szczęście zawsze tylko straszyła i psy jej nie zaczepiały, ale zawsze się bałam jak trafi na takiego, który jej odwarknie.
Zapisane
Bożena

Forum Zwierzaki

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Mój poprzedni jamnikowaty kundelek miał instynkt łowiecki,lubił strzały,ganiał petardy,koty - obecny,na szczęście jest bardzo spokojnym psem - co prawda na inne psy się stawia,ale ptaki i inne zwierzęta ma w nosie ;)

Z konkursami jest tak,że spora część psów biorących udział w takiej imprezie nie poluje,jest to tylko forma sprawdzająca psa i szansa dla opiekuna,na zdobycie jakiegoś dyplomu - w ogóle nie bierze się pod uwagę innych zwierząt,które są tam szczute ich psami,ciekawe czy by chcieli,żeby na ich psa ktoś szczuł innego?.

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
W sobotę (dziś) albo w niedzielę w aktualnościach ma być programik o petycji w sprawie zakazu zabijania psów i kotów przez myśliwych, co prawda nie bardzo lubię mówić publicznie, ale brat bardziej się rozgadał, pozdrawiam Bożena
Zapisane
Bożena

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
W TVP INFO,czyli w byłej regionalnej trójce,tak? :P

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
tak myślę, mówiąc szczerze nie pytałam się, już i tak zjadł mnie stres, nie lubię publicznych wystąpień, na szczęście brat jest "wymowniejszy", mają to być aktualności regionalne, to chyba trójka
Zapisane
Bożena

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Kurczę,jeśli to było wczoraj / sobota / to przegapiłem,bo mnie wtedy nie było w domu ...

Problem dotyczy nie tylko psów,ale i kotów:

Cytuj
Wg badaczy "dziczyzna" stanowi ułamek diety kota (różne badania podają od 1 do 3%), ale nie chciałbym aby jakikolwiek dachowiec uskuteczniał ten margines pokarmowy na moich kuropatwach, bo tych w okolicy jest może kilkanaście. Poza tym - trzon pożywienia stanowić mogą ptaki śpiewające co również jakoś mnie nie cieszy.

Czyli niby dla zwierzyny drobnej kot jest sporadycznym niebezpieczeństwem ale choćby ze względu na to, że drobnica stała się sporadycznym ozdobnikem pól i lasów to chyba przez ten skromny wkład kota w "niwelację" jej pogłowia prewencyjnie podnoszę ku temu drapieżnikowi broń. Poza tym poluję z psem a ten ma wyrobione zdanie na temat kociego rodu i opinie badaczy ma w trufli.

Dziś podczas wieczornego rekonesansu w łowisku ruszony przeze mnie kocur zamiast wiać do gospodarstwa do którego miał ok. 100 m, zrejterował do lasu (dobre 300m). To chyba świadczy o zamiłowaniach łowieckich ale może i o tym, że osobnik ten nie znajdował stołówki w domu . Dobrze odkarmiony kot mimo instynktu ograniczy swoją łowiecką aktywność, wiem bo miałem kiedyś bardzo łowną kotkę, która swój rewir ograniczała do posesji i jej przyległości. Z kotem jak z psem, rzadko bywa bezpański czy jak to się powszechnie mówi "zdziczały", częściej jego właściciel lekceważy swoje obowiązki.

Zaczęło się od tego,że jakiś 15 latek / sympatyk myślistwa / zauważył kotkę sąsiada,która upolowała zajączka - niestety,z kotami sprawa jest o tyle trudniejsza,że kot w ogóle chodzi samopas i nie zwraca się na niego takiej uwagi,jak na psa - z ręki myśliwych też najczęściej nie giną koty " zdziczałe ",tylko koty wiejskie,chodzące samopas - i nawet jeśli kocia szkodliwość jest tak mała jak pisze ów myśliwy,to i tak zabija on koty - ' profilaktycznie " .  :roll:

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Co do aktualności, była to tylko krótka 5 minutowa wzmianka, niestety większość wypowiedzi nie weszła na antenę.

Na początku był komentarz leśniczego o zakazie puszczania psów luzem w lesie, potem opowieść Kasi, której niedawno na łące zabito Helmuta - pies wyuczony do dogoterapii, zastrzelony w Bytomiu, potem moja o tym, że nie chodzi na, o puszczanie psów ze smyczy w lesie, tylko na łąkach, nieużytkach, Helmut został zastrzelony na łące, nie w lesie.

Wypowiedź brata, o anarchizmie przepisu i pozwolenia dla ludzi, którzy nie mają szacunku dla życia.
A na koniec myśliwy, który stwierdził, że prawo nałożyło na niego obowiązek strzelania do wszystkich psów i kotów biegających luzem.

Mówiliśmy jeszcze o kamizelkach odblaskowych, czipowaniu, sterylizacji itp. Dość długo mówił brat, ale nic z tego na antenę nie weszło.

Mamy zaproszenie na rozmowę w Urzędzie Miasta Katowice, na razie zbieram z forum różne propozycje internautów dotyczące lokalnych problemów pies-kot.

Tu też proszę o jakieś uwagi!



Na razie powstały poniższe propozycje:



1/ wyznaczone wybiegi dla psów, gdzie można puszczać bez smyczy,


2/ zatrudnienie osoby sprzątającej (specjalny "odkurzacz") - mniejsze bezrobocie, nie trzeba specjalnych koszy (wrzucane odchody do zwykłego - Sanepid się burzy), prawidłowa utylizacja, bo w zbiorniku ma tylko odchody...


3/ włączenie Katowic w bezpłatne, obowiązkowe czipowanie wraz z wpisaniem numerów do bazy,


4/ kamizelki odblaskowe dla psów, zakładane na terenach "niepewnych", stycznych z lasem,


5/ na portalu Miasta Katowice baner do linku, gdzie znajdowałaby się wszystkie lokalne i ogólnopolskie przepisy dotyczące puszczania psa, kagańca, czipowania itp.


6/ w widoczny sposób umieszczenie na mapie Katowic granic obwodów łowieckich, tak żeby zwykły, szary mieszkaniec wiedział jak przebiegają,
sterylizacja, bezpłatna dla bezdomnych kotów i psów, i na przykład sterylizacja za ½ ceny dla domowych pupili,



« Ostatnia zmiana: 2009-04-19, 13:29 autor soboz4 »
Zapisane
Bożena

Forum Zwierzaki

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Czyli już odchodzicie od bezwzględnego zakazu strzelania do psów i kotów na rzecz zabiegów profilaktycznych ( czipowanie,sterylizacja,kamizelki,itp )?.
Szkoda,że cały materiał nie znalazł się na antenie,w ten sposób problem jest trochę spłycany i marginalizowany. :roll:

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Tu piszę o prawie lokalnym a nie ogólnopolskim! Zakaz strzelania nie należy do prawa lokalnego.

Post Merge: 2009-04-19, 11:37
[/b]

To były propozycje dla Urzędu Miasta - nie na zmianę ustawy - zakazującej odstrzału psów i kotów przez myśliwych.
Zapisane
Bożena

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Aha - oki,to ja źle doczytałem ...  :oops:
Propozycje sensowne,ale zamierzony skutek można by osiągnąć tylko wtedy,gdyby zostały one wprowadzone na terenie całego kraju ( czipowanie,sterylizacja bezdomnych zwierząt ) - tylko tak można spowodować to,że bezpańskich i zdziczałych psów nie będzie przybywać - pamiętam,że była taka sprawa że Polska nie podpisała jakiejś nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt,która nakładała obowiązek czipowania i sterylizacji zwierząt - uznano,ze jest to za droga sprawa ...  :roll:

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
tak, mam nawet gdzieś zapisane artykuły w tej sprawie, dlatego na razie można tylko działać lokalnie. Na szczęście "walka" trwa dalej

Cytuj
Cytuj
Wątek ten został założony w imieniu i na prośbę Kariny Schwerzler – Pełnomocnika ds. Ochrony Zwierząt przy Kancelarii Prezydenta RP.

Działalność Kariny jest Wam prawdopodobnie znana – od wielu lat walczy o poprawę losu zwierząt w Polsce i zmianę prawa.
Powołanie takiej osoby na stanowisko Pełnomocnika to milowy krok w naszej smutnej rzeczywistości. To jedna z nas. Teraz uzyskała nowe możliwości działania na rzecz tych, którzy są nam wszystkim tak drodzy – zwierząt.

Jej kilkumiesięczna działalność już przyniosła efekty – powołana została Rada Konsultacyjna, która przygotowywać będzie zmianę ustawy o ochronie zwierząt, dostosowując ją do standardów europejskich i innych polskich aktów prawnych.
W skład Rady wchodzą ludzie, którzy poza wykształceniem, dorobkiem naukowym i przygotowaniem zawodowym do takiej pracy, chcą pomagać zwierzętom.
Są to:
- prof. Andrzej Elżanowski
- sędzia Jadwiga Osuchowa
- prof. Marek Mozgawa
- dr nauk prawnych Tomasz Pietrzykowski
- prof. Anna Przyborowska-Klimczak

W ciągu kilku najbliższych kilku dni wszystkie organizacje pozarządowe, których statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, otrzymają z biura Pełnomocnika listy z zaproszeniem do współpracy i prośbą o sugestie, dotyczące zmiany prawa.

Karina chciałaby również zaprosić do współpracy społeczność [....]anii – największego nieformalnego stowarzyszenia ludzi ratujących zwierzęta i walczących o ich prawa.

Inicjatywa Kariny, która pozwoli na usłyszenie naszego głosu to planowane w tym roku sejmowe wystąpienie obywatelskie. To narzędzie demokracji, z którego nie korzysta się często, a jego skuteczność jest większa niż jakichkolwiek demonstracji czy petycji. Wystąpienie obywatelskie to wydarzenie parlamentarne, którego nie da się pominąć milczeniem.
Posłowie będą musieli zauważyć problem i się do niego odnieść.
Planujemy obecność największych mediów i wystąpienia obrońców zwierząt.

Chcielibyśmy, żeby ten wątek połączył nas wszystkich, spróbujmy powstrzymać się od kłótni i niepotrzebnych złośliwości.
Dopisujcie się tutaj i piszcie, co według Was można jeszcze zrobić.
Spróbujemy wypracować wspólną strategię tego wydarzenia.

Korzystajmy z faktu, że po raz pierwszy „nasz człowiek” może realnie coś zrobić. Pomóżmy jej.
Prosimy również modów o pilnowanie tego wątku. Nie jest on w żadnym razie kontrowersyjny i służy dobrej sprawie.

Shin i Bamboo, założyciele poniższego wątku zgodzili się na rozszerzenie ich rewelacyjnej inicjatywy. Karina chciałaby wręczyć wszystkim posłom wydrukowany fizycznie list, który stworzyli, załączając do niego płytę z prezentacją ich autorstwa. Dziękujemy!

TERAZ ALBO NIGDY - zmieniamy prawo! Zasypmy poslow mailami!

PRAWDA O ZWIERZĘTACH W POLSCE
youtube.com/watch?v=bEgvc4Ei2pQ


"Szanowne Posłanki, Szanowni Posłowie!

Powołując się na Ustawę z dn. 21.08.1997 r. o ochronie zwierząt, która wskazuje, że:

"Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest
rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę",

my, polscy miłośnicy zwierząt, a zarazem Państwa wyborcy, apelujemy do
Państwa o podjęcie skutecznych działań, mających na celu poprawę
tragicznego losu wielu zwierząt domowych w Polsce.

Nie sposób przy tej okazji pominąć szeregu nasuwających się pytań:

Jak to możliwe, że w XXI wieku, w cywilizowanym europejskim kraju, kraju
aspirującym do miana wysokorozwiniętego, nowoczesnego i liczącego się na
arenie międzynarodowej, sprawcy bestialskiego znęcania się nad zwierzętami
mogą czuć się całkowicie bezkarnie?

Jak to możliwe, że w cywilizowanym europejskim kraju dochodzi do takich
tragedii jak w schroniskach w Olkuszu, Krzyczkach, Nowej Ligocie, Krężelu
czy Chrcynnem, gdzie zwierzęta były masowo uśmiercane, maltretowane,
głodzone, pozbawione podstawowej opieki weterynaryjnej i schronienia przed
zimnem?

Jak to możliwe, że w cywilizowanym europejskim kraju łamane są podstawowe
prawa zwierząt, a dawane jest przyzwolenie na funkcjonowanie komercyjnych
schronisk i pseudohodowli, kosztem cierpienia, chorób i śmierci niewinnych
stworzeń?

Jak to możliwe, że w cywilizowanym europejskim kraju nie sprawuje się
żadnego nadzoru nad masowym rozmnażaniem i handlem zwierzętami domowymi?

Jak to możliwe, że w cywilizowanym europejskim kraju nie istnieją przepisy
egzekwujące sprawowanie kontroli nad psami naprawdę agresywnymi, z których
ogromna większość to mieszańce i psy w typie rasy?


Jak to możliwe wreszcie, że w cywilizowanym europejskim kraju, którego
statystyki dotyczące liczby bezdomnych zwierząt są alarmujące (w samym
2008 r. do schronisk trafiło 90 000 zwierząt, a liczba ta zwiększa się
rokrocznie o 15%) marginalizuje się problem niechcianych psów i kotów oraz
nie dostrzega konieczności wprowadzenia obowiązkowej sterylizacji i
kastracji tychże?

To tylko niektóre problemy, które powinny być w trybie pilnym rozpatrzone
i skutecznie rozwiązane.

Uważamy, że najpilniejsze sprawy dotyczą:

1. Bezdomności.
Jest to jeden z najbardziej w Polsce zauważalnych problemów. Rozwiązany
powinien być poprzez odpowiednie znakowanie psów,kastrację zwierząt w
schroniskach (co ograniczy ich rozród, a w przeciągu kilku lat wpłynie na
zmniejszenie populacji psów i kotów, w szczególności nierasowych),
usypianie osobników przejawiających agresję lub nadmiernie lękliwych, jak
również nieuleczalnie chorych.


2. Kastracji.
Na dzień dzisiejszy psy i suki ze schronisk przeważnie wydawane są
niewykastrowane. Obowiązkowa kastracja zwierząt w schroniskach znacząco
ograniczy ich liczebność w przyszłości, co dodatnio wpłynie na kondycję
finansową wielu schronisk oraz poprawi warunki bytowe zwierząt tam
trafiających.

Dla zobrazowania skali problemu przedstawiamy przykładowe wyliczenie,
wykonane w oparciu o wieloletnie obserwacje:


Średnia liczba zwierząt w miocie: 6
Liczba psów po 5 latach rozmnażania suki i jej potomstwa: 9 330
Odsetek psów potencjalnie trafiających do schronisk: 30 %

Koszt utrzymania 1 psa w schronisku: 1095 zł/rok
Koszt utrzymania 2799 psów w schroniskach: 3 064 905 zł/rok
Koszt zabiegu kastracji (wydatek jednorazowy): 100-200 zł

Czy państwo może sobie pozwolić na wydatek rzędu 3 mln zł rocznie na
niepotrzebnie rozmnożone psy?

Czyż przeprowadzenie rutynowego zabiegu kastracji nie jest lepszym, a
przede wszystkim tańszym rozwiązaniem?

Czy państwo stać na pomnażanie bezdomności?

Pragniemy jednocześnie zaznaczyć, iż zwierzę nie odbiera zabiegu kastracji
w kategoriach nieszczęścia, zaniżenia poczucia własnej wartości czy też
pozbawienia godności.

Co więcej, niemożność zaspokojenia przez niewykastrowane zwierzę
naturalnego popędu (a który to popęd w obliczu olbrzymiej nadpopulacji
psów i kotów, winien być skutecznie powstrzymywany), powoduje nierzadko
zmiany w zachowaniu, takie jak: nadpobudliwość, niepokój, nerwowość a
nawet agresję zwierzęcia, które to niepożądane stany dodatkowo mogą się
nasilić, jeśli zwierzę jest okazjonalnie dopuszczane do rozrodu.

Ponadto niekastrowane zwierzęta narażone są na liczne problemy zdrowotne,
do których należą: ropomacicze, guzy i torbiele u samic, a nowotwory jąder
i przepuklina pachwinowa u samców.

Zabieg kastracji wydaje się zatem być rozwiązaniem z wielu względów
optymalnym.


3. Oznakowania.
W chwili obecnej w Polsce nie ma centralnej bazy danych oznakowanych psów.
W praktyce oznacza to, iż każda gmina może posiadać własną bazę danych i
inny rodzaj czipa znakującego. Prowadzi to do absurdalnych sytuacji
znajdowania kilku różnych czipów na jednym psie lub braku możliwości
odnalezienia właściciela, w przypadku gdy pies zagubił się na terenie
innej gminy, niż gmina zamieszkania.
Niezbędna wydaje się odgórna decyzja co do sposobu czipowania i rodzaju
czipa oraz stworzenie jednej, ogólnopolskiej bazy danych.
Z ewidencji wyrejestrować psa mógłby wyłącznie weterynarz, po stwierdzeniu
zgonu zwierzęcia - niewyjaśnione zniknięcie psa byłoby podstawą do
wysokiej kary pieniężnej dla właściciela.


4. Kar za znęcanie się nad zwierzętami.
W znacznej liczbie przypadków odstępuje się od kary z powodu znikomej
szkodliwości społecznej czynu (!) lub sądy wymierzają kary w zawieszeniu.
Niedopuszczalne jest, aby kary za znęcanie się ze szczególnym
okrucieństwem nad żywą, czującą istotą były tak żenująco niskie, a
zwierzęta latami były w rękach ludzi, przeciw którym toczy się
postępowanie o takie czyny. Postulujemy o natychmiastowy przepadek
zwierzęcia w razie pojawienia się dowodu na znęcanie oraz o wprowadzenie
dożywotniego zakazu posiadania zwierząt dla właściciela, któremu
udowodniono winę.


5. Puszczanych luzem, niekontrolowanych psów.
Dobrym rozwiązaniem byłyby testy, oparte na amerykańskim programie Canine
Good Citizen. Pozytywny wynik egzaminu dawałby możliwość spuszczania psa
ze smyczy w miejscach publicznych, pod warunkiem sprawowania nad nim
kontroli przez opiekuna.
Pozostałe psy (w tym również te bez przypiętego identyfikatora) będą mogły
być puszczane tylko na wydzielonych terenach i na zabezpieczonych
posesjach. W razie, gdyby warunki te nie zostały spełnione, właścicielowi
groziłaby wysoka kara finansowa.

6. Czystości.
Problem sprzątania po psach wynika z braku koszy na śmieci, do których
właściciele mogliby wrzucać woreczki z odchodami. W miejscach, gdzie owe
kosze są, służby odpowiedzialne za kontrolowanie czystości przeważnie nie
wywiązują się ze swoich obowiązków - zamiast kar pieniężnych dla
nieodpowiedzialnych właścicieli psów stosują upomnienia słowne albo zdają
się po prostu nie zauważać problemu.


7. Opłat i podatków.
Po wprowadzeniu oznakowania możliwe byłoby przywrócenie podatku od
posiadania psa ze zwolnieniem lub niższym podatkiem od zwierząt
kastrowanych i wyższym od tych, zdolnych do rozrodu.
Opodatkowaniu powinny podlegać również mioty, co ograniczyłoby działalność
tzw. pseudohodowców.
Wnioskujemy również o uznanie hodowli za działalność gospodarczą oraz
zakaz sprzedaży psów i kotów poza miejscem ich urodzenia (hodowlą),
przykładowo: na placach targowych, giełdach, w sklepach i przed wystawami,
gdzie często trzymane są bez nadzoru weterynaryjnego, pokarmu czy wody.


Czy w obliczu przedstawionych faktów, świadczących o fatalnym losie
zwierząt w Polsce zaryzykują Państwo twierdzenie, iż bezdomne psy i koty
nie są problemem społecznym godnym uwagi?

Czy szacunkowa liczba 6 do nawet 9 milionów psów w Polsce nie jest
alarmująca?

Czy kara 50 zł za bestialskie zakatowanie zwierzęcia nie jest kpiną?

Czy twierdzenie, iż zabieg kastracji jest okaleczaniem zwierzęcia nie
świadczy o braku świadomości społecznej w tej kwestii?

Ile tysięcy psów i kotów musi się jeszcze niepotrzebnie narodzić i zginąć
w męczarniach, aby wreszcie dostrzeżono problem?

Prawdziwi miłośnicy zwierząt codziennie staczają batalię o polepszenie ich
losu (poświęcając własny czas i pieniądze), gdy tymczasem jedna
niefortunna wypowiedz osoby publicznej, jaką jest poseł Rzeczpospolitej
Polskiej potrafi całkowicie zniweczyć ich trud i pracę wkładaną w
poszerzanie świadomości społeczeństwa.

Najwyższy czas bowiem, aby w sprawach dotyczących ochrony zwierząt zaczęli
wypowiadać się ci, którzy na co dzień mają do czynienia z ofiarami
ludzkiego okrucieństwa, głupoty, nieodpowiedzialności, a także absurdami
polskiego prawa w tym zakresie.


Na zakończenie pragniemy przywołać słowa Mahatmy Gandhiego, który słusznie
twierdził, iż "Miarą człowieczeństwa każdego narodu jest jego stosunek do
zwierząt".
Maksyma ta winna przyświecać urzędnikom i funkcjonariuszom publicznym przy
tworzeniu i egzekwowaniu nowego, lepszego systemu prawnego, mającego na
celu faktyczną ochronę naszych "braci mniejszych".


Apelujemy zatem o podpisanie i ratyfikowanie Europejskiej Konwencji
Ochrony Zwierząt Domowych (co uczyniły już m.in. Francja, Niemcy, Belgia,
Austria, Szwajcaria, Włochy, Szwecja, Norwegia, a nawet Bułgaria, Rumunia,
Cypr i Turcja) oraz przychylenie się do postulatów Koalicji dla Zwierząt.


Niech Polska przestanie być uważana za niecywilizowany zaścianek Europy, w
którym daje się przyzwolenie na takie czyny:





Z poważaniem

imię i nazwisko
adres




adresy, pod które można wysyłać maile

Henryk.Milcarz@sejm.pl
Konstanty.Miodowicz@sejm.pl
Aldona.Mlynczak@sejm.pl
Wojciech.Mojzesowicz@sejm.pl
Kazimierz.Moskal@sejm.pl
Tadeusz.Motowidlo@sejm.pl
Czeslaw.Mroczek@sejm.pl
Izabela.Mrzyglocka@sejm.pl
Joanna.Mucha@sejm.pl
Arkadiusz.Mularczyk@sejm.pl
Jan.Musial@sejm.pl
Tadeusz.Naguszewski@sejm.pl
Witold.Namyslak@sejm.pl
Grzegorz.Napieralski@sejm.pl
Aleksandra.Natalli-Swiat@sejm.pl
Slawomir.Neumann@sejm.pl
Stefan.Niesiolowski@sejm.pl
Slawomir.Nitras@sejm.pl
Maria.Nowak@sejm.pl
Slawomir.Nowak@sejm.pl
Tomasz.Nowak@sejm.pl
Andrzej.Nowakowski@sejm.pl
Miroslawa.Nykiel@sejm.pl
Marzena.Okla-Drewnowicz@sejm.pl
Stanislaw.Olas@sejm.pl
Alicja.Olechowska@sejm.pl
Danuta.Olejniczak@sejm.pl
Wojciech.Olejniczak@sejm.pl
Pawel.Olszewski@sejm.pl
Jan.Oldakowski@sejm.pl
Marek.Opiola@sejm.pl
Andrzej.Orzechowski@sejm.pl
Maciej.Orzechowski@sejm.pl
[/b]
Zapisane
Bożena

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Cytuj
Bogdan Ludowicz poruszajac problem bezzasadnego zabijania psów przez mysliwych (pismo "Psy mysliwskie") opisuje m.in przypadek zastrzelenia czarnego cocker spaniela w jaskrawej obrozy, towarzyszącego dwóm quadom:

"...niefortunny strzelec zamiast udzielac pomocy za najwazniejsze uznał powiadomienie komórką żony że spóźni się na obiad. Marian H. uważa że nie zrobił nic złego bo w lesie był jako mysliwy miał wiec zadanie odstrzelać wałęsające sie zdziczałe psy.Tylko czy Marian H., leśnik i myśliwy, potrafi rozróżnic wałęsającego sie zdziczałego psa od zadbanego, rasowego płochacza? [....] Jako mysliwy ma taki obowiązek bowiem z kynologii łowieckiej zdaje sie egzamin."

Inny fragment tego samego artykułu:

"Starą, dziewięcioletnią dozycę wręcz podziurawiono pociskami bo oddano do niej kilkanaście (sic!) strzałów. Mając cieczkę wymknęła sie z obejścia i swym zapachem przyciągnęła dwa inne psy które równiez padły od kul mysliwych.
Szukający suki właściciel zobaczył jeszcze myśliwych uciekających do samochodów. Jeden z polujących na psy mysliwych z koła łowieckiego "Jarząbek" w Łukowie, Zygmunt W. nie żałuje tego co zrobił.
"To normalne zjawisko" mówił. Dziwił sie jednak ze tyle szumu robi sie z powodu głupiego psa.
[........]
Niewiele wyobraźni trzeba mieć zeby pomylić wypielęgnowanego cockera w ozdobnej obrozy od zdziczałego burka. Czy zadbaną dozycą też mozna pomylić?
Jak rozróżni taki mysliwy loche od odynca, sarne od kozła gdy ten jest bez parostków? Strzela sie przecież do rozpoznanego celu...."
"Na pewno psy wałęsające się w łowiskach powinny być z nich usunięte, to chyba nie podlega wątpliwości. Ale czy tylko poprzez strzelanie do nich? To budzi moje wątpliwości. Myślę, że w skrajnych przypadkach tak. Ale w zdecydowanej większości śmierć psów wyniknie z niedbalstwa i złej woli ludzi. Bo kto z administracji gmin wyciągnął konsekwencje z puszczania luzem psów? Kto w ogóle sprawdza, czy psy są szczepione przeciwko wściekliźnie? Jak udowodnić, że dany pies jest własnością pana X, który w zależności od okoliczności wyprze się go, albo uczyni go niewinną ofiarą krwiożerczych instynktów myśliwych?

Myślę, że nadal powinniśmy dążyć aby wszystkie bez wyjątku psy w Polsce posiadały znaki identyfikacyjne, zakładane na koszt ich właścicieli. Po to chociażby, że wtedy, gdy zaistnieje konieczność zabicia ewidentnie kłusującego psa, można będzie go zidentyfikować i surowo ukarać właściwego sprawcę, czyli jego właściciela.

Myślę, że psy z łowisk powinny usuwać służby do tego powołane: straż łowiecka, straż leśna. Ich działanie nie wzbudzi takich emocji jak strzelanie psów przez myśliwych."

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Bogdan Ludowicz to wspaniały facet, juz od jakiegoś czasu walczy z ustawą pozwalająca na odstrzał psów, brat rozmawiał z nim przez telefon, tak, ze wielkie dzięki za ten wątek, gdyby nie on nawet byśmy nie wiedzieli o nim. Brat dodzwonił się do niego i rozmawiał bardzo długo z nim przez telefon. Bardzo się cieszę, ze zamieściłeś jego nazwisko. Możliwe, ze ukaże się wzmianka w jego gazecie. To na pewno "popchnie" dalej nasze działania. Jak masz jeszcze jakieś informacje tego typu to czekamy  na nie!!!!
« Ostatnia zmiana: 2009-04-23, 13:14 autor soboz4 »
Zapisane
Bożena

Forum Zwierzaki

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Cieszę się,że pomogło  :) ja przekopiowałem to z innego forum,osobiście nie przepadam za prasą typu " Psy myśliwskie ",gdyż nie popieram faktu,iż psy przyczyniają się do zadawania śmierci innym zwierzętom,jestem też przeciwnikiem wszelakich prób psów myśliwskich z udziałem żywych zwierząt - mimo to,doceniam zaangażowanie się autora tekstu w rozwiązanie tak ważnego problemu. :)

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Nie myślałam w ten sposób nad tym, może masz rację, choć próby polowe odbywają się bez dodatkowych zwierząt, czy tez rozlewu krwi, ale tam uczestniczą tylko bardzo młode psy. Na pewno psy pracujące są szczęśliwsze niż kanapowce, które nie mogą nic robić oprócz leżenia na kanapie. Akurat pracy w kierunku wzmożenia instynktu myśliwskiego bym nikomu nie polecała, ale np. agiliti na pewno jest frajdą dla psa.  Z rozmowy wynikało, że jest to na pewno miłośnik psów i obrońca każdego czworonoga, nie tylko rasowego, bo był przeciwny też odstrzałowi psów bezdomnych. Wątpliwości jego tylko budziły watahy psów kłusujące na łowiskach. 
Zapisane
Bożena

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Mam na myśli próby na sztucznych norach,w dziczych zagrodach,z aportowaniem żywych ptaków - jeśli chodzi o pracę z psem i fakt że takie psy są szczęśliwsze,to zgadzam się,ale nie myślę tu o " pracy " w kierunku myśliwskim - właśnie agiliity,freesbe,długie spacery z psem,jest wiele form aktywności z psem,które mogą uszczęśliwić psa,niekoniecznie zaspokajając jego pasję łowiecką.  :)

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Ja niestety byłam tylko raz na agiliti, ale zamierzam chodzić, podobno jest park agiliti na Owsianej na Ligocie



Zapisane
Bożena

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Cytuj
Chcą zakazać myśliwym strzelania do psów

Właściciele psów domagają się zmiany prawa łowieckiego, tak by nie można było strzelać do zwierzaków, które są na spacerze ze swoim panem - pisze "Życie Warszawy".

To pomysł forumowiczów strony www.zabilimipsa.pl, założonej przez Rafała Borkowskiego, który stracił swojego czworonoga. W styczniu Florek rasy samojed został zastrzelony przez myśliwego pod Czerwińskiem.

Właściciele psów wystąpili z petycją do rzecznika praw obywatelskich. Podkreślają oni, że w Polsce ich pupilom nic nie wolno. Nie można ich spuszczać ze smyczy w parkach, na łąkach ani w lasach. Zwracają też uwagę, że często to właśnie niemożność wybiegania się jest przyczyną agresji u psów.

Petycja już trafiła do biura Janusza Kochanowskiego. Niewykluczone, że w tej sprawie rzecznik wystąpi do Ministerstwa Ochrony Środowiska.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,9972,title,Chca-zakazac-mysliwym-strzelania-do-psow,wid,11069094,wiadomosc_prasa.html?ticaid=17e9e

Myśliwi komentują to,jako nieodpowiedzialność:

Cytuj
no właśnie!: po co są zające i sarny na polach i prowokują biegające pieski ? dlaczego dzieci bawią się w piaskowicy przed blokiem przez co psy i koty nie mogą się tam załatwić ? Ale tak poważnie, czy rozsądek już zanika? Coraz głośniejsze są grupki i fundacyjnki z głupimi hasłami i wnioskami a nie słychać głośnego, wyraźnego, zdroworozsądkowego odzewu. Do cholery niech sobie miłośnik swojego psa śpi z nim, je i prowadzi dyskusje w domu ale niech nie próbuje narzucać swojego stosunku do psa czy kota zdrowomyślącym ludziom poprzez wnioski o zmianę jskichś ustaw. Przecież już obowiązuje ustawa i reguluje sprawę odstrzeliwania psów i kotów oraz inne ustawy jak ustawa o ochronie ziwerząt , wraz z rozporządzeniami . Po co dublować ustawy? Takie pomysły aby coś zmienić w prawie bo psy nie mają się gdzieś wybiegać to już stan chorobowy -paranoja jakaś.

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
dziś też na
http://www.forum.stopodstrzalom.pl
znalazłam:

Cytuj
Witam,
MOze warto by bylo jakos polaczyc swoje sily z ludzmi dzialajacymi tu? http://www.koalicja.org.pl/
Jednym z ich postulatow jest "obowiązek odpowiedniego oznakowania psów: obowiązkowe adresatki oraz stopniowe wprowadzanie jednego powszechnego systemu identyfikacji (czipowanie)"
Zapisane
Bożena

Forum Zwierzaki

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Cytuj
Każdy kot i pies wałęsający się bezpańsko po polu czy lesie dostanie ode mnie kulę w łeb.Niech dotrze do was wreszcie ,że puszczając psa luzem czy to w lesie czy polu popełniacie wykroczenia z art.77KW i 166KW.Bądżcie odpowiedzialni,a unikniemy w ten sposób wszelkich nieprzyjemności.Las i pola to nie wybieg dla psów.Niech w końcu to do WAS dotrze.Trudno jest określić myśliwemu na odlełość 100 m czy pies jest zdziczały czy nie.Dla mnie pies w lesie to szkodnik tak samo jak lis czy jenot lub inny drapieżnik.Sytuacja kota jest bardziej złożona bo nie zamkniesz go w kojcy czy uwiążesz na ŁAŃCUCHU,ale nad psem można zapanować.Na początku roku strzelono mi dwa psy.Wiecie do kogo mam pretensje?Sam do siebie i nikogo więcej.Proponuję wszystkim pobudzić wyobrażnię na temat tego co robią takie pieski w łowisku.Mnie osobiście szkoda bardziej kożląt,zajęcy niż psa ,który je zagryza czy ciągle przegania.

Cytuj
Czas skończyć z pisaniem o strzelaniu do włóczących się psów i kotów - w zamian trzeba do nich strzelać z głową i bez świadków, a potem dobrze utylizować corpus delicti.
Wszystkie te wpisy na forum nikomu z nas sławy nie czynią, bo mało kto z poza myśliwych zrozumie dlaczego kotek dostał kulkę.

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Czytałam, nie wiem co odpisać, te posty są na forum PZŁ i na stop odstrzałom, z drugiej strony z "inteligentnymi inaczej" może lepiej nie wdawać się w dyskusje. W końcu mądry głupiemu powinien ustąpić. Ale gdybyś miał Lisie jakiś pomysł na odpowiedź na te idiotyzmy to daj mi znać! Zresztą apel o pomoc w odpowiedzi dotyczy też innych, "lubiących" tak samo jak my strzelanie do bezbronnych zwierząt.
Zapisane
Bożena

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Ja jeszcze rozumiem las,ale pola? - każdy kto mieszka na wsi ma,teoretycznie kawałek ziemi,pole i nie wolno mu spuścić tam swojego psa? - zresztą w niebezpieczeństwie są także konie i ich właściciele, bo i tam wolno prowadzić " gospodarkę łowiecką ' i strzelać - wydaje mi się,że owa gospodarka jest w wielu miejscach ważniejsza,niż inne prawa obywateli ...

To,jest dobre:

Cytuj
Poczytałem,poczytałem,cóż,jesteście w większości żałośni. Inwektywy, morderstwo, zbrodnia, biedne pieseczki, moim zdaniem, nie wiem co ja bym zrobił/ła gdyby.... itp,itd Bla,bla,bla. Myślwiwy zawsze jest na prawie, zawsze strzela tylko psa który goni,zagryza zwierzynę,atakuje myśliwego,stanowi zagrożenie dla zwierzyny dziko żyjącej,zawsze jest zdziczały bo nie daje się przywołąć myśliwemu, zawsze jest na terenie gdzie przebywa zwierzyna i zawsze kłusuje z włąścicielem który jest pod wpływem alkoholu i szczuje. Myśliwy odstrzelił go jedynie w obronie włąsnej itp,itd. To takie moje kontr-argumenty na wasze. Większość z was nie odróznui łani od sarny,a jedynie,że miało rogi bądź nie. Jeśli myślistwo jest zabijaniem i mordowaniem,a 'flinta' przedłużeniem tego co myśliwemu brakuje,to wasza oktywność i pseudo-eko-terroryzm jest tylko jedyną możliwością zaistnienia.Zaden chłopak nie chce się ze mną umówić,dziewczyny uciekają ode mnie i tak rodzą się wasze frustracje. To całe wasze pożal się boże forum już umiera. Sprawdźcie ile jest na nim wpisów,ostatnie daty,jeszcze miesiąc, dwa i się rozpłynie. Fora myślwiwskie pękają w szwach, to zorganizowana grupa 100 tyś. członków,nie dorastanie nam do pięt. Nie wspomne nawet o przekroju społecznym,wykształceniu. Chcecie zmienić prawo,aby wasze pieski mogły biegać,przepraszam hasać. I tak będziemy je strzelać,najwyżej będą znikały beż śladu.Bach i pieseczek przepadł.....to zależy od was.

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Linki do programów dotyczących zabijaniu psów przez myśliwych, które się ukazały, oczywiście nie wszystkich, tylko dwóch :roll:, choć było ich znacznie więcej...

link do reportażu z zabicia białego samojeda
http://www.tvn24.pl/28377..._wiadomosc.html


link do aktualności katowickich, gdzie była wzmianka o zabitym goldenie Helmucie.
Golden znajdował się na własnej łące, (łąka należy do stadniny, gdzie Helmut pracował jako pies do dogoterapii), Czyli po pierwsze nie był to teren leśny, po drugie była to prywatna własność stadniny, gdzie jego opiekunka i on pracowali!
 
http://ww6.tvp.pl/19820,20090418900171.strona
Zapisane
Bożena

Estel

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1610
  • "...Nie zatrzymuj wilków, bo jest ich coraz mniej"
Zapisane
"Wilk nie jest zwierzęciem ziejącym nienawiścią, ani też nie jest maskotką do przytulania, nie jest ani niebezpieczny, ani sympatyczny. Jest po prostu jednym z  wielu interesujących gatunków prześladowanych przez człowieka od stuleci, który potrzebuje miejsca  do życia."
http://stobnica.wolf.wild.art.pl/       "Jest pewna przyjemność w lasach bez ścieżek; Jest upojenie na samotnym wybrzeżu;Jest społeczność gdzie nie ma intruzów,
http://www.wolfpunk.most.org.pl/ulve/       Przy głębokim morzu i muzyce jego szumu;Nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej"- Lord Byron

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
 
Cytuj
myśliwi zastrzelili 618 zdziczałych psów zamieszkujących nasze lasy

link jest z 2006 roku, jest to wstrząsające, na szczęście jest jednak tendencja zmniejszania się liczby bezpańskich psów, zaczynają działać gminne programy przeciwdziałania bezdomności zwierząt domowych, poza tym uważam, że są bardziej humanitarne metody niż zabicie takiej liczby psów.   
Zapisane
Bożena

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
"Myśliwi strzelają tylko do psów goniących za zwierzyną."

Bzdura, bzdura, bzdura! Mnie mysliwy groził zastrzeleniem psa, biegnącego po ścieżce leśnej. Byliśmy w trójkę, mąż, ja i Toffik. Psiak podbiegł do faceta, idącego z przeciwnej strony, machając ogonem. Po prostu chciał się przywitać, a że to nieduży i łagodny zwierz, na pewno nie mógł nikogo przestraszyć... Ale i tak usłyszeliśmy, że taki pies nadaje się do odstrzału i że facet zaraz idzie po strzelbę...
 
Prymitywy rajcują się zabijaniem, a prawo im sprzyja... Jak długo jeszcze? Czują się mocni, bo wymiar sprawiedliwości z reguły takie sprawy lekceważy, zresztą udowodnić trudno, a koledzy przecież potwierdzą odpowiednią wersję... :/ Trzeba by jakiegoś pokazowego procesu, solidnej kary, żeby godni politowania supermeni zapanowali nad swoim atawizmem... :roll:
Zapisane
IBDG Wrocław

Forum Zwierzaki

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Soboz4 - a Widziałaś coś takiego?: http://img301.imageshack.us/img301/9467/pismo4cckyd.jpg
tutaj gmina nawet nie pomyślała o jakimkolwiek odłowie psów,tylko wydała nakaz odstrzału ... a to niby gmina ma dbać o bezpańskie zwierzęta... :roll:
Fotkę zamieścił myśliwy / weterynarz,który nie ma,raczej nic przeciwko ...

Jeszcze,taki ciekawy temat: http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=295435&t=295435

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Ta gmina pewnie ma swój "własny" program przeciwdziałający bezdomności zwierząt domowych.  :roll:
Nie mogę rozgryźć jednego z rozmówców na forum łowieckim, na pewno się domyślisz, którego! Raz występuje przeciwko psom, wyśmiewając wszystko co tylko można, a później wkracza do obozu przeciwnika i zgadza się z nim we wszystkich aspektach, by znowu na w innym temacie, również dotyczącym psów wrócić do pierwszej opcji. Albo ja kompletnie nie rozumiem jego wypowiedzi!  :(
Zapisane
Bożena
Strony: 1 [2] 3 4 ... 14   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.267 sekund z 31 zapytaniami.