Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Pomiędzy Prawem a Zwierzętami => Wątek zaczęty przez: lis w 2011-09-06, 03:04



Tytuł: Radny/ myśliwy / zastrzelił psa
Wiadomość wysłana przez: lis w 2011-09-06, 03:04
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,10169204,Policyjne_zarzuty_dla_radnego__ktory_zastrzelil_psa.html

Cytuj
Radny zastrzelił psa

Bezpański pies przez kilka miesięcy biegał po wsi. Część mieszkańców go dokarmiała, część go się bała. W końcu dwóch mężczyzn zabrało zwierzaka do lasu. Tam jeden z nich go zastrzelił.


Maleniec to niewielka wieś w województwie świętokrzyskim. Kilka miesięcy temu pojawił się tam bezdomny pies, którego zaczęli dokarmiać mieszkańcy. Ale inni bali się go i uważali, że jest niebezpieczny, szczególnie dla dzieci. Mówią, że nie jeden raz prosili o interwencję urząd gminy.

- Czekaliśmy, aż pojawi się ktoś, kto adoptuje psa – mówi Leszek Kuca, wójt gminy Ruda Maleniecka. – Cały czas czyniliśmy wysiłki, żeby go znaleźć.

Chętny do adopcji okazał się mieszkaniec gminy, kierowca szkolnego busa. Wsadził do niego psa i razem z miejscowym leśniczym, pełniącym także funkcję radnego gminy, wywiózł zwierzaka do lasu. Towarzyszył im trzeci, młody mężczyzna.

- Kierowca powiedział, że zabrał z leśniczym psa do lasu, żeby go obejrzeć, a kiedy go wyprowadzili z samochodu, ktoś do niego strzelił – mówi Rafał Łyżwa z Prokuratury Rejonowej w Kielcach. – Leśniczy mówił, że pies go zaatakował i musiał go zastrzelić.

Z tych zeznań obaj się wycofali, gdy swoją wersję opowiedział trzeci uczestnik, 24-letni pan Norbert. Okazało się, że pies był spokojny i od razu po wyprowadzeniu z samochodu został zastrzelony, a potem zakopany w lesie.

Leśniczy ma dobrą opinię, przełożeni uważają go za dobrego pracownika i spokojnego człowieka. On sam usprawiedliwiał się tym, że podejrzewał u psa wściekliznę. Jednak na tych terenach od sześciu lat wścieklizny nie stwierdzono, a Bogdan Konopka z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Kielcach podkreśla, że gdyby takie podejrzenie pojawiło się w umyśle leśniczego powinien on zawiadomić Inspektorat, a w żadnym wypadku nie zabijać zwierzęcia i samemu zakopywać go w ziemi.

Przełożony leśniczego Edward Haładaj, nadleśniczy w gminie Ruda Maleniecka, mówi, że nie ma na razie możliwości zawiesić go w czynnościach zawodowych. Wójt tej samej gminy natomiast dodaje, że póki nie będzie prawomocnego wyroku, nie ma podstaw, by leśniczego pozbawić funkcji radnego.

- Gmina zawiodła – mówi Karina Schwerzler, pełnomocnik wojewody świętokrzyskiego do spraw ochrony zwierząt. – Przeraża mnie to, że osoba zaufania publicznego, radny gminy, który powinien stać na straży prawa, zrobił coś takiego. To zły przykład.

Sprawa jest w prokuraturze. Obu mężczyznom, w tym radnemu, który zastrzelił psa, grozi do roku pozbawienia wolności.

http://uwaga.tvn.pl/51532,news,,radny_zastrzelil_psa,reportaz.html

pod linkiem także materiał video

zdanie myśliwego:

Cytuj
Działkowicze zgłosili do gminy problem, to jest wałęsającego się bezdomnego (porzuconego) psa. Na miejsce przyjechał radny - zarazem myśliwy. I psa odstrzelił.
Jakiś czas później rozmawiałem z nim. Zapytałem, czy gmina nie ma umowy z hyclem i schroniskiem. Odpowiedział, że owszem, ma, bo musi mieć według prawa. Tyle, że za odłowienie i odstawienie jednego psa gmina musi zapłacić 1000 zł. A takich zdarzeń jest w skali roku kilkanaście albo i więcej. Powiedział mi: "panie leśniczy, jakby tak zawsze wzywać hycla, to gmina poszła by z torbami. A już na pewno trzeba by wydać na kundle całą kasę przewidzianą w budżecie na ochronę środowiska. Lepiej i taniej problem załatwią myśliwi."
Dodam, że gmina faktycznie jest dość biedna. Wiejska, rolnicza, na piaskach. Kasa z podatku rolnego to "grosze". I przy wydatkach każdą złotówkę władze muszą oglądać z dwóch stron dokładnie.
Niestety, tak to wygląda w praktyce. :( Dlatego nie dziwię się, że będąc radnym (znając realia) zastrzelił psa. Dziwi mnie jednak sam sposób, jak tego dokonał i jak się teraz tłumaczy. :(

pan myśliwy pluje się też,że UE zezwoliła na zabijanie psów i innych zwierząt przy użyciu pałki a my plujemy się o to,że oni chcą do psów strzelać - jego zdaniem,czy to zwierzę laboratoryjne,czy bezpański,bezdomny czy puszczony luzem pies wymaga natychmiastowego uśmiercenia:

Cytuj
Co za różnica, czy pies albo kot jest zdziczały, ma (teoretycznie) właściciela, ale biega luzem i stwarza zagrożenie, czy to zwierzę laboratoryjne? :roll:
W UE uśmiercenie poprzez walnięcie w głowę jest humanitarne, a u nas - według mieniących się obrońcami zwierząt - niehumanitarny jest śrut czy kula. Coś mi tu nie gra. :|

Zarówno zwierzę laboratoryjne, jak i zwierzę zdziczałe, oraz mające właściciela lecz biegające luzem i stwarzające akurat zagrożenie - wszystkie one kwalifikują się do uśmiercenia (choć z różnych względów).

No dobra - ja popieram chipowanie, zrobienie bazy danych, zwiększenie wymogów wobec samorządów itp. I co z tego? Dopóki to wszystko właściwie nie zadziała - a nie zadziała z powodu braku pieniędzy w budżetach oraz takiej świadomości dużej części właścicieli zwierząt, jaka jest obecnie - to na eksperymenty nie można sobie pozwolić.
Odstrzał psów i kotów w obecnej sytuacji jest często złem koniecznym.

http://www.forum.lasypolskie.pl/viewtopic.php?t=20946&postdays=0&postorder=asc&start=418


Tytuł: Odp: Radny/ myśliwy / zastrzelił psa
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2011-09-06, 13:35
To ostatnio w jakiejs zabitej dechami wsi pod wroclawiem byla akcja ze chcieli walesajacego sie psa zastrzelic. Pies mial szczescie i zostal zlapany - aktualnie pod opieka fundacji TRIP

(http://img153.imageshack.us/img153/3764/obraz012qk.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/153/obraz012qk.jpg/) (http://img18.imageshack.us/img18/8921/obraz016mo.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/18/obraz016mo.jpg/)

 0 agresji  do ludzi, 0 agresji do psow, wobec kotow wiem tyle ze przy konfrontacji (pokazaniu mu ) piszczal i machal ogonem.  Ogolnie sklonic go by postawil uszy okazalo sie wyzwaniem nie do pokonania bo ciagle mial wyraz pt. "glaszcz mnie"




Tytuł: Odp: Radny/ myśliwy / zastrzelił psa
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2011-09-06, 18:09
Piękny pies. A co do agresji, więcej jej w rozpasanych myśliwych, gotowych zabijać każdego psa/kota w imię rzekomej troski o przyrodę... Troglodyci są wśród nas... :/


Tytuł: Odp: Radny/ myśliwy / zastrzelił psa
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2011-09-08, 19:10
Super leśniczych kształci IV RP i nastepne pokolenie w drodze.....