Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 ... 4 5 [6]   Do dołu

Autor Wątek: Wspólna komedia miłosna o Esmeraldzie Luz Marii Juanicie de Lopez <lol>  (Przeczytany 15033 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Mia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 913
Esmeralda widząc że nie umyje siekiery po ścinaniu wisienek z drzewa więc poszła... XD
Zapisane
Pracuj tak, jakbyś nie potrzebował pieniędzy
Kochaj, jakby nikt cię nigdy nie zranił
Tańcz, jakby nikt nie nie patrzył
Śpiewaj, jakby nikt nie słuchał
Żyj, jakby to było niebo

gena

  • Gość
Esmeralda widząc że nie umyje siekiery po ścinaniu wisienek z drzewa więc poszła... XD
i natcyhmiast wróciŁa po...
Zapisane

ogryzek

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 4120
  • drugs are bad mkay? :>
    • WWW
... podniconego hefalumpa, który właśnie napoczynał słoik smalcu...
Zapisane
nie interesuj się, nie pytaj się o nic! nie zgubimy się, nie zbłądzimy przecież..
l gg 3474439 l www.mamojestembaklazanem.fbl.pl

3.07-31.07 - w Kletnie ;)

Forum Zwierzaki

Mia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 913
...ponieważ był gejem (nie pytajcie XD)
Zapisane
Pracuj tak, jakbyś nie potrzebował pieniędzy
Kochaj, jakby nikt cię nigdy nie zranił
Tańcz, jakby nikt nie nie patrzył
Śpiewaj, jakby nikt nie słuchał
Żyj, jakby to było niebo

gena

  • Gość
hefalump na widok esmeraldy zląkŁ sie , upuściŁ sŁoik smalcu który się stłukŁ i ... ?
Zapisane

ogryzek

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 4120
  • drugs are bad mkay? :>
    • WWW
na to zdarzenie hefalump zaczął płakać bo powiedział że bardzo lubi smalec i nie wie co teraz pocznie. Na to Esmeralda...
Zapisane
nie interesuj się, nie pytaj się o nic! nie zgubimy się, nie zbłądzimy przecież..
l gg 3474439 l www.mamojestembaklazanem.fbl.pl

3.07-31.07 - w Kletnie ;)

gena

  • Gość
.., której zrobiło się żal hefalumpa powiedziała 'cho do monopolowego, odkupie ci'. Jednakże w monopolowym chciała zakupić coś innego (ah ta przebiegła intrygantka xP)...
Zapisane

ogryzek

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 4120
  • drugs are bad mkay? :>
    • WWW
...bo chicała zakupić borówki halucynogenki, które....
Zapisane
nie interesuj się, nie pytaj się o nic! nie zgubimy się, nie zbłądzimy przecież..
l gg 3474439 l www.mamojestembaklazanem.fbl.pl

3.07-31.07 - w Kletnie ;)

gena

  • Gość
dziaŁają stymulująco na...
Zapisane

Forum Zwierzaki

ogryzek

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 4120
  • drugs are bad mkay? :>
    • WWW
...jej uszy które....
Zapisane
nie interesuj się, nie pytaj się o nic! nie zgubimy się, nie zbłądzimy przecież..
l gg 3474439 l www.mamojestembaklazanem.fbl.pl

3.07-31.07 - w Kletnie ;)

gena

  • Gość
są wielkości uszu owego hefalumpa
Zapisane

gena

  • Gość
UWAGA CALUUTKA KOMEDIA SKLEJONA PRZEZE MNIE, JAKBY KTOś MIAł JESZCZE OCHOTę POPOPRAWIAćBłęDY TO BARDZO PROSZę

Pewnego dnia  Esmeralda Luz Maria Juanita de Lopez siedziała sobie nad potoczkiem goląc sobie nogi, podśpiewując hity N'Sync i użalając się nad swym smutnym losem. "Skończył mi się wosk do depilacji!" - myślała, łkając. Nad jej głową malowniczo latały motyle w kolorowe kropeczki. "Cóż ja teraz, biedna, pocznę!". Wtem od strony mosteczku nad potoczkiem nadszedł jej niekochany narzeczony, Don Jose i jako,że był najupierdliwszym z upierdliwych akwizytorów postanowił jej wcisnąć nieco przeterminowanego wosku  do depilacji, ale Esmeralda przejżała jego podstęp, gdyż odziedziczyła właściwości jasnomyslące od swojej babci Doritto Kaczenta, zatem wysmiała upierdliwego Don Jose'a i z podstępnym uśmieszkiem przyjęła prezent, zaś przez głowe przechodziły jej mordercze myśli dotyczące dokonania marderstwa na Jose. Doszła do wniosku, że zrobi to nożem, który ów Jose sprzedał jej przy okazji oświadczyn. Tak naprawdę Esmeralda Luz Maria Juanita kochała uroczego biednego chłopca o imieniu Pedro, lecz jej rodzice stiwerdzili, że nie jest to dobra PARTIa dla niej, ponieważ Pedro to imię słynnego szpiega, a oni kryminalistów mieli już dość-przecież niedawno bracia Reyes uprowadzili ich perską kotkę Lucecitę i zażądali bardzo wysokiego okupu oraz dostarczenia reproduktora- chcieli zarobić kokosy na małych perskich kociakach, ponieważ włsnie nastala moda na małe persiątka. Tak się złożyło, że Jose miał pieniądze na wysoki okup i zapłacił, czym wkupił się w łaski rodziny de Lopez i Esmeralda, zwana w rodzinie pieszczotliwie Fiorella, musiała przyjąć oświadczyny Jose, chociaż swe młodzieńcze, dziewicze serce oddała biednemu malarzowi Pedro. W związku z tym musiała znosić natarczywego Jose, chociaż miała go dość. Gdy go widziała wyobrażała sobie, że kiedyś go utopi w stawie, a pomoze jej w ym ukochany Pedro. Pedro natomiast, kiedy patrzał na Esmeraldę to robiło mu się lekko niedobrze, motylki w brzuchu natomiast czuł na widok przecudowniepięknej Milagros, która w naszej bajce pojawiła się jako Zbuntowany Anioł i zrobiła niezłą zadymę. Pedro zupełnie nie wiedział, co ma uczynić, by zasłużyć na miłość Milagros. Milagros wiedziała: Jeśli mi się  Pedro oświadczy to wyjde za niego za mąż. jednak Milagors kochała tak naprawdę tylko Don Jose ,którego poznala kiedy chciał jej sprzedać maść na pozbycie się włosów z nosa...była nim zachwycona i powiedziała mu,że zrobi wszystko aby być z nim już na zawsze. On oparł się jej i powiedział stanowczo "moja jest Esmeralda! Nie zrezygnuje z niej!" Łamiąc przy tym nogi pod wrazeniem swojej odwagi. Zawsze bał się kobiet, a teraz udało mu się oprzeć jednej z nich... W tym czasie jednak, nasza bohaterka poszła do salonu kosmetycznego, w którym znowu rzewnie się rozpłakała, ponieważ manikiurzystce skończył się lakier w kolorze "zabójczy róż". Tymczasem obok salonu wybuchnęła awantura.Piesek,którego właścicielem był Don Jose zrobił kupę na środku pięknej alejki parkowej i nie zamierzał jej posprzątać pomimo iż nalegała na to pani Henia z Warzywniaka która trzymała równo sztamę z Krystyną z Gazowni. Krycha już od dawna spiskowała z Don Żuanesem w sprawie sprzedaży Hacjendy na targu niewolników jako niewolnice.
Po kilku minutach:
Na targ niewolników wjechała policja super wozem
 

i zlikwidowała targ niewolnkiów. Tym czasem Pedro obserwował swoją super-hiper szpiegowską kamerką typu przenośnego nr. 634 c Esmeralde która z odrazą oglądała strajk pod Biedronką. Nie mogła wejść, a chciała kupić swoje pierwsze jajko i ugotować je na miękko. Jednak, jak już wiemy, nie mogła tego uczynić. Tak więc poszła do pani Heni z Warzywniaka kupić kiszoną kapustę. Prawie umarła z szoku, kiedy zobaczyła, że w kolejce przed nią stoi Antonina (początkowo sklonowana Esmeralda – przyp. Red.) również kupująca kiszoną kapustę i soczek, aby moczyć się w niej 2 godziny a potem polać sokiem malinowym  bo to podobno idelanie usuwa owłosienie z nóg i wygładza cerę.
-Antonio co tam u ciebie ?-spytala Esmeralda-Ostatnio widziałyśmy się chyba z 5 lat temu...Widzę,że dobrze ci się wiedzie,już nie szukasz jedzenia na śmietniku tylko w warzywniaku. Antonina spojrzała podejrzliwie na Esmeraldę. Nie mogła sobie przypomniec skąd zna tą twarz. I nagle ją olsniło:
-O jezu! Brytnej Spirs! Moge prosić o autograf????
Zbita z tropu Esmeralda nie wiedziała o co chodzi jej siostrze, więc Wycofała się z kolejki i wybiegła na ulicę myśląc:
-Mojej siostrze do reszty już się w głowie poprzewracało,myli mnie z Brytnej tym brzydalem.Nie przyznaje się do niej.
Postanowiła więc udać,że nie zna Antoniny i poszła w kierunku swego ukochanego Pedro,lecz tam zastała go z Milagros, która planowała go wykorzystać w zdobyciu Jose. Niestety, ich wszystkie plany wzięły w łeb, bo Jose, choć na początku nie chciał się do tego przyznać, uważał, że najbardziej pociągającą kobietą na Ziemi jest Krystyna z Gazowni. Chciał zacząć potajemnie spotykać się z nią, wiedział jednak, że gdyby dowiedzieli się o tym rodzice esmeraldy, byłby zrujnowany, gdyż zaręczył się on z nią jedynie aby powiększyć swój majątek oraz mieć kontakty z Henią z Warzywniaka, gdyż tak naprawde jest nią pan Henio z sąsiedztwa który przeszedł operację zmiany płci i obiecał mu że przekona Krystynę z Gazowni na spotkanie z nim.
Nikt nie wiedział o tym, że po nocach przygląda się jej pięknemu obliczu:
 
Trzymając to zdjęcie pod poduszką.
Biedny Jose, zakochany w tej paskudzie. Co teraz uczyni ten biedak? Niech sobie rozmyśla, a my przenieśmy się w okolice śmietnika pod Biedronką. Stoi tam właśnie Antonia. Czeka na dostawę nowych śmieci :mrgreen:
-Hmm może znajdę dla siebie jakiś sexowny ciuszek?-rozmyślała.
Chciała być piękna dla Krystyny z gazowni poniewasz miała zapędy lesbijskie. Nie znalazła jednak nic naprawde sexi tylko jakiś kamyczek zwany niegdyś " sercem oceanu ". Antonina postanowiła popłynąć Wisłą do Krakowa i wrzucić "serce oceanu" do oceanu, rzecz jasna, gdy wnet zobaczyła Jak Putin całuje się z drzewem. Prawie dostała zawału, lecz pojawił się tam zmumifikowany Fidel Castro i ją kazał wywieść na biegun północny Marsa, ale się okazało, że to za daleko. Więc biedy Fidel kopnął w kalendarz. A to wcale nie był stary kalendarz. Chlip... No, i potoczył się Heniek z poczty mniej widoczny i wpadł na PeGaza, po czym obaj zrobili burdelos (haha) jak Don Pedro w 452 odcinku Zbuntowanego Anioła. Następnie obaj potoczyli się dalej, aż wpadli do rowu z krowami na samym środku wulkanu Etna, we włoszech i tak się złożyło że akurat wyłaził stamtąd Otto Liedenbrock, zbadawszy wnętrze ziemi popatrzył melancholijnie na owe wnętrze i zakląwszy głośno, przypomniał sobie, iż zostawił tam swoje okulary, bez których nie widział nic co było dalej niż 1 metr i wtedy Przysła do niego pani XXX z domu publicznego, a on myślał, że służąca i powiedział:
- czy może mi pani pomóc wyciągnąć moje cyngle z tej dziury??
- Ależ oczywiście... - odpowiedziała, patrząc na nego nieco dziwnie - chociaż... zazwyczaj proszą mnie o inne rzeczy... ale raz trzeba zrobić wyjątek
Po czym przewiązała sobie linę wokół bioder i skoczyła z wieżowca, a lina nagle się urwała i wtedy spadła prosto w...gorącą czekolade a okazała się ona membraną, która pękła, i wtedy dziewczyna,poparzona czekoladą, spadła na szachownicę, na której stał Harry, Ron i Hermiona z ogłupiałymi minami
- Y... cześć... - wymamrotała nasza pani z domu publicznego
- No.... y.... cześć... - odpowiedział Harry - a... ty to anioł chyba, taka cudna z nieba spadła... - ślnka pociekła mu z ust
Hermiona na to:
- To żaden Anioł, to tylko jakaś bzydka dziewucha w wiejskich ciuszkach! Takie spadanie brzydkich dziewuch w wiejskich ciuszkach świadczy o załamaniach czasoprzestrzeni, co z kolei oznacza, iż za 2 sekudny możemy znaleźć się w innym świecie - zakończyła swój wywód Hermiona.
Pani Yksalyna zrobiła wściekłą minę na wieść o tym, że mówią o jej ciuszkach "wiejskie" - gdyż wczoraj kupiła je w lumpeksie w Rio , więc na pewno nie są wiejskie. Tupiąc głośno 15-centymetrowymi obcasami podeszła do Hermiony
stanęła nad nią wyzywająco dumnie wyprężając pierś (niezwykle okazałą).
- MASZ COŚ?! - zawyła piskliwym głosikiem, który Ronowi skojarzył się z piskiem Parszywka.
- Mam... - odpowiedziała zimno wyciągając złowieszczo....szpilkę. Po czym szybkim ruchem wbiła ją w szachownice. Otworzyła się, ukazując mocno niebieskie światło. Było to ,,światło do nieba". Światło do nieba było tak jaskrawe, że aniołki siedzące na chmurkach oślepły i pospadały. Wtedy otworzyła się ziemia a z bram piekieł wyszedł malfoy trzymający w ręku pochodnie z ogniem piekielnym. malfoy ogniem piekielnym wreście zniszczył HP i stały się aniołami za ten wspaniały czyn dostał od swojego staruszka po nosie i kopa w 4 litery, bo... Z tymi kopami to był żart, a to, że dostali kopa w 4 litery im się wydawało. A skoro im się to wydawało, to znak, że trzeba ich było wysłać do wariatkowa, więc tam właśnie się znaleźli
Ale wracając do naszej głównej bohaterki - Pani Yksalyna popłyneła delfinem z Brazylii do Japonii w ciągu 2 miesięcy bez przerwy. W Japoni urządziła się w milutkiej pagodze...Zainwestowała też w basenik dla swoich delfinów , ponieważ urządzając ich pokazy zarobila kosmiczne sumy na buty na 30 cm obcasach. Ale Jej piękne buty utknęły w dziurce od studzienki ściekowej , a z naprzeciwka jechala rozpedzona smieciarka,ale ona wolala ratowac buty niz zycie Niestety sama się nie uratowała, a buty też są już pod kołami śmieciary bezceremolnialnie rodzpierdolone jej buty z grzybem, śmiecarka się zatrzymała i wsadziła buty do zsypu razem z nią. Śmieciarka jednak nie wytrzymała pani Yksaliny bo ta była niezbyt szczupła ( to tłumaczy czemu lina pękła). PAni Yksalina zjeżdzala zsypem przez dwa dni i dwie noce i znalazła się w zsypie ubrań gdzie było dużo ciuchów co jej się niezwykle podobały. Niestety nie na jej rozmiar Ponieważ jadła zdecydowanie za dużo Mc Royali w McDonaldzie oraz czisburgerów I zestawów z niespodzinaką, które były bardzo kaloryczne, ale ona nie zwracała na to uwagi ponieważ ‘kilogram więcej, kilogram mniej, co to za różnica?’. Więc opychała się ile wlezie, postanawiając, że odchudzi się za tydzień. Ponieważ w najbliższym tygodniu miała zaplanowane kilka imprez i uznała, że nie ma sensu sie tak katować, zresztą miała zamiar poderwać przystojnego Czesia Pocipachę, za którym uganiała się też, ale Czesio kompletnie nigdy nie zwracał na nią uwagi, bo wolał Krystynę z Gazowni, powszechnie popularną z powodu nawet nie roli w reklamie z Jerzykiem Dudkiem, ale utrzymywanych po cichu kontaktów z Chuckiem Norrisem, czego wszyscy jej zazdrościli i Czesio wpadł po uszy. esmerala postanowila, że - w sposób jaki sugeruje nazwisko Pocipachy - musi się upodobnić do Czesia. W tym celu przez najbliższy czas postanowiła nie myć się pod pachami, co wiązało się również z chodowaniem grzyba i niezwykłego gąszczu w tym miejscu niestety jej chytry plan uwiedzenia Czesia się nie powiódł, ponieważ grzyby nie chciały szybko rosnąć, ale za to mogła sobie zapleść warkoczyki pod pachami następnie nasza odważna dziewoja postanowiła pójść na całość i zrobiła sobie kunsztowne i efektywne dredy, które po namyśle pofarbowała a rózowo <mrucząc pod nosem 'a co!'>. Dalej idąc za ciosem, postanowiła takie same dredy wychodować na nogach, myśląc "co komplet to komplet, zaoszczędzę  czasu i kłopotów bo przecież to wszystko zaczęło się od golenia woskiem". Sprawiła sobie więc też bujne wąsy, kupione od Anki Wąsa (pół grosza za włosek). Wracając ze sklepu z wąsami przechodziła koło przychodni. Na drzwiach wisiało wielkie ogłoszenie "Operacje zmiany płci- tylko dziasiaj 50% gartis". Pomyślał sobie "Hmmmm... Fajna promocja....". Czy jak zmienię płeć dwa razy, to będzie za darmo...? - podrapała się po głowie. Żyjąc w myśl zasady 'raz się żyje', Esmeralda weszła do sklepu, potykając się o sakramencki schodek (powinni dawać ostrzeżenie! - pomyślała, rozcierając kostkę). Wyprostowała się... i ujrzała Czesia, który nie wyglądał jednak jak Czesio. Wyglądał za to jak Felicja Śmierdzioząbek, znienawidzona znajoma Esmeraldy. Esmeralda nigdy nie zapomni ,że ukradła jej pewnej wiosny trzy złote zęby. Podeszła do Felki, niechlujnie spluwajac na chodniki i powiedziała:
- Cóż za spotkanie? Minęło chyba z 5 lat od tego feralnego dnia.
- O czym ty mówisz? - zdziwiła się Felka
-Zapomniałaś już o moich złotych zębach?!
Felka zamyśliła się:
-Hmmm, już wiem ty musisz być Esmeralda? Felka mi dużo o tobie opowiadała... Ja jestem Kundzia, jej siostra bliźniaczka.
-To w takim razie miło mi cie poznać...-Esmeralda zmusiła się do uśmiechu, w głębi duszy czuła jednak że coś jest nie tak, czyżby Felka bała się że Esmeralda nigdy nie wybaczyła jej kradzieży? Jednak Kundzia - lub Felka, to nie było pewne- Zaprosiła Esmeralde na kawe. Esmeralda ze swoim wrodzonym sprytem stwierdziła że Kundzia-Felka może mieć ukryte zamiary więc wsypała do małej czarnej troche arszeniku. Kundzia-felka wypiła z rozkoszą pyszną kawkę. Po chwili  zrobiła się cała czerwona, następnie blado- zielona. Dusząc się spytała:
-Esmi, coś ty mi wsypała?
-Haha! Więc to ty! Nikt nigdy mnie tak nie poniżał mówiąc do mnie Esmi. Tylko ty Felko. Precz na zawsze - odrzekła z uśmiechem zostawiając biedną dziewczynę samą.
Kiedy dotarła do domu usiadła na fotelu obitym kaczą skórką.
Zadzwonił telefon i usłyszała ochrypnięty głos Felki , który mówił:
- Ha! W naszym kraju nie można być niczego pewnym! Aptekarka sprzedała ci lek na gardło! Teraz cię znajdę! I wsypię ci do herbaty laksygen! Popamiętasz mnie!
"To dlatego rachunek był taki niski" - pomyślała Esmeralda i nie znajdując innego logicznego wyjścia z sytuacji krzyknęła do słuchawki:
- Nie ma takiego numeru!! - I przerażona wstała z fotela. W tym momencie usłyszała dzowek do drzwi... Otworzyła a tam stoi (tu efekciarska pauza) listonosz!!!
-List polecony!
po podpisaniu jakiegoś kontraktu ( nie czytała treści bo po co) własną krwią, otworzyła list:
i przeczytała słowa.
"Witam! Tu krystyna z gazowni! Masz niezapłacone rachunki. Mam dla ciebie propozycję, sprzedaj mi swoją duszę to nie odetnę ci gazu!"
Esmeralda właśnie się domyśliła czego dotyczył kontrakt.
-ha to uczciwa propozycja! Po co mi taka stara dusza.
I w tej chwili przypomniała sobie że nie odebrała nowej paczki kosmetyków z oriflame. Poleciała na poczte. A on już tam na nią czekał zamiast nowiuśkich, pachnących kremików z Oriflame'u, dostała szampon do włosów pod pachami tajwańskiej firmy Zgarniem.
- Ha! Zgarniem! Hm... W gruncie rzeczy nie może być zły...
Poszła do domu, nie zauważając jednak zupełnie, że na etykietce widniał napis: "należy pożyć przed 11.02.1678r". Po użyciu, włosy z pod pach uformowane w cudne warkoczyki wypadły!! Esmeralda była tak zdołowana że postanowiła się zabić. W drodze na most (ponieważ zdecydowała że utonięcie będzie najlepszym sposobem) spotkała czesia! xD widząc jej opłakany stan, uprzejmy i dobrze wychowany czesio zapytał co się stało. uzyskawszy odpowiedź, zaproponował jej miłą przechadzkę w kierunku jego domu, gdyż posiadał tam fantastyczny specyfik na porost włosów. Nasza esmeralda luz maria juanita de lopez Trzęsąc się jak patyczak w rytm muzyki i pocąc jak pociągowy koń, zgodziła się. Nie przeczuwała, że Czesio ma wobec niej złe zamiary. Gdy Esmeralda weszła z Czesiem do domu przysszła jej do głowy myśl że robi coś nierozważnego, że w razie czego nikt jej nie pomoże (ponieważ chatka stała daleko na odludziu). Jednak za późno na to wpadła, Czesio właśnie zbliżał się do niej powolnym krokiem z dziwnym uśmieszkiem na twarzy. Stało się to czego Esmeralda najbardziej się bała. Czesio powiedział "Chcesz zobaczyć moje znaczki?". Wiedziała że czeka ją kilka godzin oglądania beznadziejnych znaczków oraz słuchania o tym jak babcia czesia została prostytutką aby dać kilka znaczków wnukowi. Esmeralda bała się że po tej wzruszajęcej historii, nie powstrzyma łez i zmaże jej się cały makijaż. Na szczęście przypomniała sobie że ma wodoodporny makijaż. Nagle uświadomiła sobie że nie dostała tego płynu do demakijażu!!!!!!!!!!!!!!! Zdenerwowała się i, zostawiając Czesia ze znaczkami, pobiegła na poczte. Była już niedaleko, gdy nagle zza drzewa wyskoczył ogromny hefalump i krzyknął:
- "Masz zajarać??"
Esmeralda była bardzo zmieszana ale tajemniczy hefalump spodobał jej się. Gdy patrzyła na jego niebieską twarz w rózowe kropki serce pikało jej szybko jak klapa od kosza na śmieci... Odpowiedziała mu:
 - Mam zajarać...
Gdy już wygramoliła ze swojej torebki z koziej skóry paczkę "Męskich" bez filtra, wypadł jej ów poszukiwany płyn do demakijażu. I tu cie mam! - powiedziła do hefalumpa i chlapnęła mu płynem do demakijazu po oczach
- A nie słyszałes jak mówili że dziś jest dzien bez papierosa??
Uciekła szybko, ale mimo wszystko szkoda jej było przystojnego Hefalumpa, który miał piękne uszy w zielone paski. Szybko podeszła do hefalumpa i zdecydowała się na pogwałcenie dnia bez papierosa .
- na pół ? – spytała.
-Z trędowatymi nie palę- odpowiedział hefalump i wyszedł za róg zapalając skręta i pomaszerował dalej w poszukiwaniu Frytki, która ponoć przemyciła w słoiku od miodku trochę igieł ruskiej sosny. Jednak zamiast tego zobaczył przerażającą postać Esmeraldy z zakrwawioną siekierą w ręku. Jednakże , okazało się , że Hefalump był wampirem. Wziął trochę krwi z siekiery na palec iii poczul niezwykle podniecenie. Esmeralda widząc że nie umyje siekiery po ścinaniu wisienek z drzewa więc poszła i natcyhmiast wróciła po podniconego hefalumpa, który właśnie napoczynał słoik smalcu ponieważ był gejem. hefalump na widok esmeraldy zląkł sie , upuścił słoik smalcu który się stłukł i na to zdarzenie hefalump zaczął płakać bo powiedział że bardzo lubi smalec i nie wie co teraz pocznie. Na to Esmeralda, której zrobiło się żal hefalumpa powiedziała 'cho do monopolowego, odkupie ci'. Jednakże w monopolowym chciała zakupić coś innego, bo chicała zakupić borówki halucynogenki, które działają stymulująco na jej uszy które są wielkości uszu owego hefalumpa.
Zapisane
Strony: 1 ... 4 5 [6]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.188 sekund z 25 zapytaniami.