Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Hę... xD  (Przeczytany 1410 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

anas

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 4660
Hę... xD
« : 2007-07-20, 09:13 »
Wiem, wiem. Nie skończyłam poprzedniego op. lecz to mi tak wpadło do głowy, że nie mogłam go nie napisać! Sms jest wzięty z życia codziennego xD ale reszta to całkowicie moja wyobraźnia xD

-Ej… Ania? Co ty się tak gapisz w tą komórkę?- Michał próbował zajrzeć przez ramie trzynastolatce. Ania trzymała komórkę i nie mogła uwierzyć w słowa wypisane na ekraniku.
-Jak chcesz Michał to sam zobacz- podała mu swój telefon. Michał stał i patrzył się w te słowa i po chwili zaczął czytać:
-„Hej Ania. Tu piszę Wojtek. G. To jest mój nowy numer. Wiem, że się we mnie kochasz i twoje uczucie jest prze ze mnie odwzajemnione. Oczarował mnie nasz taniec na balu. Bardzo długo zbierałem się na tego sema. Noo… Pozdro.”
-Łuuu… Ania, Ania!- Rafał robił właśnie serie trick’ów i żonglerek piłką do nożnej. Dziewczyna zrobiła naburmuszoną minę i powiedziała:
-A jeśli Zuza albo Wojciechowska robią sobie żarty? Hę?
-To trzeba to sprawdzić. Idziemy na ”Nowe”. Tylko zadzwonię do Agi pod jakim nrumerem mieszkania mieszka Wojtek- Michał miał chytry uśmiech na twarzy. Ania szeroko otworzyła oczy.
-Prędzej mnie zaciągniecie tam siłą niż pójdę z własnej woli!- patrzyła groźnie na dwóch chłopaków.
-No Ania! Pamiętaj kto ma twój telefon!- w ręku Michała spoczywał jej Sony Ericsson W200i. Dziewczynę zamurowało.
-No to mój drogi kolego Rafale, oraz ty moja droga koleżanko Aniu idziemy na „Nowe”- ironiczny uśmiech blond włosego chłopaka zdenerwował ją. Bardzo chciała iść do Wojtka lecz jej nieśmiałość nie pozwalała na to.
 Chłopaki odeszli kilka kroków. Ania pobiegła za nimi. Szli wolno chodnikiem. Było upalnie. Temperatura powietrza sięgała 40 stopni Celsjusza, na niebie nie było żadnej chmury. Trójka przyjaciół miała to szczęście że większość drogi była w cieniu. Doszli do kolorowych bloków. Michał skierował się w stronę bloku nr 14. Podszedł do drugiej klatki i nacisną na domofonie guziczek z numerem 25. Chwilkę czekali zanim usłyszeli głos chłopaka.
-Halo?
-Hej Wojtek. Tu Michał i Rafał i nasza koleżanka Ania. Wyszedł byś na dwora??
-Zaczekaj zapytam się.
  Michał uśmiechną się. Ania popatrzyła na niego ze złością… Nie lubiła gdy ktoś obchodził się z nią jak z małą dziewczynką nie umiejącą o siebie zadbać.
-Mogę. Zaczekajcie chwilę. Już schodzę.- w domofonie znów usłyszeli głos Wojtka.
  Musieli chwilę poczekać by usłyszeć na klatce odgłosy zbiegania po schodach. Wojtek wyszedł z klatki. Ania patrząc na niego straciła ten buntowniczy wyraz twarz który miała całą drogę, lecz gdy tylko ich spojrzenia się spotkały jej twarz znów przybrała ten wyraz.
-Ania to pokazuj mu ten numer- chłopaki stali i patrzyli z ironicznym uśmieszkiem na dziewczynę i chłopaka.
-A… rzeczywiście- wyciągnęła z kieszeni komórkę, którą w drodze oddał jej Michał.- Czy to twój numer?- pokazała mu numer, zasłaniając sms’a.
-Nieee…- chłopak pokręcił głową.- A co?
-No bo Ania dostała dziś takiego sms’a…
-Zamknij się!- przerwała Rafałowi Ania. Jej wzrok groźnie mierzył jej dwóch kumpli. Oznaczało to: „Jeśli tylko puścicie parę z ust to gorzko tego pożałujecie!”. Widząc jak się na nich patrzy zamknęli się natychmiast.
  Nastała chwila kłopotliwej ciszy. Wzrok dziewczyny cały czas kierował się ku Wojtkowi. Zdawało się jej z i on patrzy na nią częściej niż normalnie, ale po chwili uznała to za zwykłe przewidzenie. Michał podrapał się w głowę, a Rafał z nudów znów zaczął robić serie trick’ów piłką.
-Eeee… Gdzie idziemy??- Ania wyglądała według chłopaków bardzo dziwnie. Jakby trochę ucichła i stała się bardziej nieśmiała.
-A gdzie chcesz?- to pytanie Wojtka ją zdziwiło, było bardzo bezpośrednie. Zamiast zapytać się jak Michał : „A gdzie chcecie?” on zapytał się gdzie ona chce iść.  Dziewczyna uśmiechnęła się. Przez chwile zastanawiała się gdzie fajnie było by iść. Myślała o fontannach w parku, lecz tam teraz było mocne słońce, myślała o boisku, gdzie pograli by w piłkę nożną, ale tam też było słońce. Jej wzrok skierował się ku ogrodzeniu ogródków działkowych. Przyjemnie byłoby się przejść po zacienionych alejkach i wstąpić na działkę dziadka, który dziś tam był, napić się czegoś chłodnego i możliwe zjeść jakieś owoce.
-Chodźmy na działki.
-Świetny pomysł!- Rafała najwidoczniej cieszyła perspektywa pójścia w cień. Ania pierwsza ruszyła w stronę ładnej, metalowej bramy pomalowanej na jasny, zielony kolor.
  Idąc po alejkach Ania myślała o tym jak przyjemnie byłoby idąc tędy wieczorem, kiedy jest tak przyjemnie chłodno, w towarzystwie tylko Wojtka. To przyjemne marzenie nakazało spojrzeć jej na niego. Gdy to zrobiła zauważyła, że on się jej przygląda. Szybko, lekko zawstydzona opuściła wzrok, lecz czuła, że on nadal się jej przygląda.
-Daleko ma jeszcze tą działkę twój dziadek??- Michał wyglądał na naprawdę zmęczonego.
-To tu- Ania otworzyła furtkę. Działka jej dziadka była największa w całych ogródkach działkowych i wszyscy zawsze przyznawali, że najładniejsza. Przymałej długości siatki rósł niski żywopłot z wilczej jagody, a pod nim tulipany i róże. Był też duży zadbany trawnik na którym gdzie niegdzie rosły białe kwiatki koniczyny. Ania gdy była młodsza, często szukała tam czterolistnej koniczynki. Raz się jej udało i podarowała roślinkę dziadkowi. Do małego domku prowadził ładny chodnik, ogrodzony po bokach dużymi, kolorowymi kamieniami.
  Na werandzie jednopiętrowego domku siedział 63 letni mężczyzna, pan Maksymilian Hunuk, dziadek Ani. Gdy tylko zobaczył Anie idącą na przedzie czwórki dzieci wstał by uściskać wnuczkę.
-Cześć dziadku- dziewczyna przywitała się z dziadkiem.
-Dzień dobry- powiedzieli chórem chłopcy.
-Dzień dobry- odpowiedział pan Maksymilian.
-Przyszliśmy, bo tu chyba jest jedyne miejsce na ziemi w cieniu- powiedziała ze śmiechem Ania.
-I jedyne miejsce, które jest blisko w którym jest coś do picia?- starszy pan popatrzył na nią z uśmiechem.
-To też- Ania pogłaskała burą kotkę Klarę plączącą się im pod nogami. Dziadek dziewczyny znalazł ja gdy była małym kociakiem. Zabrał do domu i zaopiekował się nią. Dla Ani był to najwspanialszy zwierzak świata. Kochała kotkę, a kotka kochała ją.
-Już zaraz przyniosę wam coś do picia- pan Maksymilian znikną w domku, a dziewczyna i jej koledzy usiedli na białych krzesłach przy stole tego samego koloru. Kotka wskoczyła dziewczynie na kolana i ułożyła się wygodnie.
-Fajnego masz dziadka- Wojtek pogłaskał kotkę siedzącą na kolanach dziewczyny.
-Wiem.
  Siedzieli chwile napawając się cieniem i chłodem bijącym od betonowych murów domu. Słychać było szum dębu dającego cień na werandę. Dąb miał 100 lat. Kiedy pan Maksymilian zobaczył to drzewo od razu zdecydował, że tu będzie jego działka. Na jednym z konarów drzewa zwisała huśtawka z liny i kawałka grubej deski. Ania wstała i usiadła na niej i zaczęła się bujać.
  Wyszedł jej dziadek. Na tacy trzymał cztery szklanki Coca- Coli z lodem, cytryną oraz słomką. Postawił tace na stole i popatrzył na wnuczkę. Pamiętał jak była dużo mniejsza, gdy bujał ją na tej huśtawce. Wszyscy łapczywie wypili swój napój. Wojtek zerkną na zegarek i powiedział:
-Za dziesięć czternasta. Muszę iść na obiad.
-Odprowadzimy Cię- zaproponował Michał.
-Okej.
-Dziadku to my już idziemy- powiedziała Ania.
-Dobrze. Powiedz babci, że będę o siódmej- mężczyzna popatrzył na całą czwórkę.
  Dziewczyna pożegnała się z dziadkiem i ruszyli w stronę furtki. Wyszli z działki i znów ruszyli zacienionymi alejkami.
Zapisane
"Gdyby istniało Newtonowskie trzecie prawo konwersacji, głosiłoby, że każde stwierdzenie wywołuje kontrstwierdzenie o równej sile i przeciwnym zwrocie."
~Hugh Laurie "Sprzedawca Broni"

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: Hę... xD
« Odpowiedź #1 : 2007-07-20, 09:53 »
Jak zawsze mi się podoba i czekam na dalszą część. Może to jednak nie był numer Wojtka, może on się wstydził...? No, nie będę mogła się doczekać. Pisz dalej. ;)
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

anas

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 4660
Odp: Hę... xD
« Odpowiedź #2 : 2007-07-20, 09:54 »
Kitka w każdym razie xD jego się nie pytałam bo jak przyszliśmy to nikt u niego nie odbierał xD
Zapisane
"Gdyby istniało Newtonowskie trzecie prawo konwersacji, głosiłoby, że każde stwierdzenie wywołuje kontrstwierdzenie o równej sile i przeciwnym zwrocie."
~Hugh Laurie "Sprzedawca Broni"

Forum Zwierzaki

Odp: Hę... xD
« Odpowiedz #2 : 2007-07-20, 09:54 »

Retriva

  • Gość
Odp: Hę... xD
« Odpowiedź #3 : 2007-07-20, 16:34 »
daleej pisz :D swietne :D
Zapisane

Pira

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 740
  • <3
Odp: Hę... xD
« Odpowiedź #4 : 2007-07-20, 22:47 »
i znowu *skarzy sie ze taknie umie* xP
jak zwykle bomba jak zwykle super jak zwykle czekam na dalsze cześci xD
Zapisane
Włosy me pochwycił wiatr. Dziesięć pięter i ciemność.

ssgosiass

  • Gość
Odp: Hę... xD
« Odpowiedź #5 : 2007-07-21, 07:22 »
.
« Ostatnia zmiana: 2007-08-22, 15:16 autor ssgosiass »
Zapisane

meraviglia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 257
  • I don't put my hands up and surrender...
    • WWW
Odp: Hę... xD
« Odpowiedź #6 : 2007-08-26, 18:40 »
Nawet, nawet. Aczkolwiek trochę rażą błędy. W niektórych czasownikach brakuje "ł" na końcu: "znikną" i "zerkną", zamiast "zniknął" i "zerknął"
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.077 sekund z 27 zapytaniami.