Forum Zwierzaki

Wszystko o Wszystkim => Przyjaźń, miłość, życie => Wątek zaczęty przez: dziul w 2005-09-24, 12:06



Tytuł: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: dziul w 2005-09-24, 12:06
Szukałam ale nie znalazłam. Otóż :P
jakie macie marzenia? Uważacie, że są do spełnienia? Jakie jest wasze największe marzenie? A może od dziecka marzycie o czymś?
Ja marzę o tym, żeby założyć z koleżanką zespół. Koleżanka na gitarze, ja śpiewam, a inne instrumenty też się znajdą ;) i szczególnie marzę o tym, żeby zaśpiewać na ślubie siostry jedną piosenke solo, ale to już nie do spełnienia :P


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Veronika Van Halen w 2005-09-24, 12:45
1. Iść na koncert Van Halen i poznać Eddiego Van Halena :D :* Po za tym zoabaczyć koncert The Rolling Stones ( i to marzenie się spełnie w czerwcu :jupi: )
2. Mieć tak z  600-1000l akwarium.
3. Buldog francuski.

I jeszcze by sie troche znalazło ale w większości to nierealne marzenia, np. poznać Jimiego Hendrixa :P


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-09-24, 12:54
Moim największym marzeniem jest miec kota, lub psa. Gdy Stasiek wyjedzie na studia, może wtedy będę miała psa, a kotek.. Cóż, zawsze mogę jeszcze iść do kuzynki, ona ma kotka :D Też chciałabym być piosenkarką ;)


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Karooola w 2005-09-24, 13:13
A ja nie powiem, bo się nie spełni :evil:

W każdym razie ja staram się tak ukierunkowywać tok moich myśli, zeby wszystko, o czym marzę, było realne i do spełnienia. Czasem tylko się puszcza wodze fantazji, ale o takich cudach szybko zapominam ;) Pamiętam że jak byłam młodsza, marzyłam o psie, a dokładniej bokserce. Przepłynęliśmy z rodzicami Sekwaną, a tam pod którymś z mostów można wypowiadać życzenia, i one wg. wierzeń się spełniają. No i się udało ;) Dziś jest ze mną Figa.
Ale ogólnie muszę przyznać, że marzeń nie mam zbyt wiele. Najczęściej są to plany na przyszłość. Wolę natychmiast zabrać się do roboty, a nie siedzieć z założonymi rękoma i marudzić "o Boże, nigdy nie będę miała psa..". Moim zdaniem powinniśmy dążyć do spełniania swoich najskrytszych marzeń, tylko po to, żeby potem mieć z tego satysfakcję i być szczęśliwym. Wg. Reja bardzo ważna jest umiejętność bycia szczęśliwym, a nie sam fakt że się jest szczęsliwym, i tu się z nim zgadzam ;)


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Liwcia w 2005-09-24, 13:20
hmm... moje marzenia...
-mieć psa... Tylko, ze to marzenie moze sie spełnic dopiero, jak bede mieszkała juz sama, bo rodzice eee...
-mieć konia... a może nawet załozyc jakas mała stajnie czy cos... ehh... może kiedyś...
-napisać książkę

ohh dużo tego jest jeszcze... ale za bardzo mi sie nie chce myslec :P


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: dziul w 2005-09-24, 14:03
Też chciałabym być piosenkark± ;)
To było do mnie? czy ja napisałam ze chce być PIOSENKARKĄ? :lol: :lol: :lol:

A, i jeszcze bardzo chciałabym mieć taki jednokołowy rowerek :P


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2005-09-24, 15:03
Moje marzenia nie są do spełnienia, zdaje sobie z tego sprawe ale i tak kocham marzyc, zreszta nie wierze w spełnione marzenia jeżli ich spełnienie nie zalezy od nas, wtedy aby sie spełlnily potrzeba chyba cudu... a z moim "szczesciem" nie mam co na cud liczyc...

A moje marzenia to:
- spotkać wreszcie miłość swojego życia ( no dobra nie musi to być juz milosc do konca zycia ale chcialabym wreszcie przezyc taka piekna, prawdziwa milosc)  i jeszcze najlepiej zeby ta miloscia byl TEN KTOŚ ....
- mieć konia ( niestety nie stac mnie na to :roll: )
- mieć ścigacza ( na to tym bardziej :roll: )
- wkrecic sie w pewne towarzystwo ( ale niestety nie mam biustu rozmiaru D, nie mam super plaskiego brzuszka z kolczykiem, nie jestem brazowa po solarium i nie jestem łatwą panienka wiec raczej się nie wkrece w to towarzystwo :roll: )
-dostac sie na weterynarie i sie utrzymac ( taaa z moim zapałem do nauki ... :roll: )
- żeby moj tata się zmienił - chodzi o charakter ( nierealne)
Tyle...


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: MoniŚ w 2005-09-24, 16:20

A, i jeszcze bardzo chciałabym mieć taki jednokołowy rowerek :P
A ja myslałam że Twoje marzenie to na molo się wybrać :lol:
Ja tam bym chciała ;) :
1. Mieć drugiego psa najlepiej za rok może dwa :P (collie albo beagla) z rodowodem ;)
2. Umieć super pływać :lol:
3. Aby brat u nas znowu mieszkał
I to chyba na tyle :]


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: dziul w 2005-09-24, 16:29
A ja myslałam że Twoje marzenie to na molo się wybrać :lol:
Nie no sorki ale zapomniałam napisać :lol: jak myślisz, starczy mi desek na całą zime czy mam szukać jeszcze jednego molo? :P


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: MoniŚ w 2005-09-24, 16:31
No wiesz... te deski są magiczne jedna i możesz cały blok ogrzać na tydzień :lol:
A co do marzeń to jeszcze jedno: Zostać weterynarzem i mieć swój sklep zoologiczny :;d:


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Ines w 2005-09-24, 16:48
Chciałabym solo śpiewać swoją ulubioną muzykę - Rock 'n' Roll... Tylko nie umiem grać na żadnym instrumencie, ale zawsze są programy do tworzenia muzyki... Chciałabym być bardziej lubiana przez innych... Hmmm... To chyba wszystko


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-09-24, 18:12
Być miliarderem, szczęśliwym miliarderem. Powodzenia w wystawach, czołówkowa hodowla ;) I to wszystko nic do szczęście nie potrzeba :D


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Rachela w 2005-09-24, 18:24
Ja mam takie marzenia które wiem, że się nie spełnią. No ale są jeszcze pragnienia, bardziej przyziemne (zdanie matury, dostanie się na studia itp.)

Przed chwilą natrafiłam na cytat z książki Coelha, który będzie akuratny na ten topik ;)

,,Uświadomiła sobie, że istnieją dwa powody, które nie pozwalają ludziom spełnić swoich marzeń. Najczęściej po prostu uważają je za nierealne. A czasem na skutek nagłej zmiany losu pojmują,
że spełnienie marzeń staje się możliwe w chwili, gdy się tego najmniej spodziewają. Wtedy jednak budzi się w nich strach przed wejściem na ścieżkę,
która prowadzi w nieznane, strach przed życiem rzucającym nowe wyzwania, strach przed utratą na zawsze tego, do czego przywykli.
Ludzie tęsknią za całkowitą odmianą, a jednocześnie pragną, by wszystko pozostało takie jak dawniej."


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Dory w 2005-09-24, 19:02
Jeszcze niedawno pragnęłam być wetem ... ale kiedy przeczytałam o studiach i w ogóle (kontrolowanie rzeźni  :shock: ) to zrezygnowałam. Moje marzenia to głównie plany na przyszłość :
- umieć grać na gitarze która stoi od roku w kącie ( coś tam umiem ale niewiele )
- galop na Cześku w terenie
- praca w pandorze i opiekowanie się Cześkiem
- 6 z niemca
- umiejętność biegłego posługiwania się językiem niemieckim i angielskim oraz francuskim
- Wyjazd do (niepotrzebne skreślić) :
Ameryki
Afryki
Niemiec
Ale przede wszystkim Australii - Być wolontariuszką zwierzaków (ratować małe tygryski czy inne duże koty, albo wilki, a w Australii wszystko co się napotka )
- Wrócić do polski i zamieszkać w tatrach ( nie wiem jeszcze które miasto ) albo do Szwajcarii do Montriche (nigdy nie zapomnę tego miejsca ) lub na mazury ...
- założyć stadninę albo być weterynarzem jeśli wytrzymam psychicznie nadzorowanie rzeźni.
- poznać jakiegoś super faceta jeżdżącego konno, wziąć z nim cichy ślub i miesiąc miodowy w środku lasu ...

Ahh te marzenia
- no i jeszcze być wyższa, szczuplejsza i ładniejsza :D


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Goldenmanka w 2005-09-24, 19:13
Moje marzenia:
-Mieć dwa goldy i jednego Tollera :D
-Założyc hodowle Goldenów
-Mieć dużo kasy
-Duży domek z ogrodem
-Nauczyć sie wreszcie angola i swobodnie rozmawiać po angielsku :P
-też kiedyś chciałam byc wetem ale właśnie z ta rzeżnia itp. to sie zastanawiałam i wole zostać zoologiem :P
-mieć dużo kumpli i kumpelek i oczywiście przyjaciółke  :roll:


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Fretka13 w 2005-09-24, 20:08
Pracowac jako celnik lub cos przy ganicy
podrózowac duzo po świecie
miec duzy dom z wielkim ogrodem
dużo psów
załozyc schronisko warunki miały by wysmienite


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: DeeDee13 w 2005-09-24, 21:34
Ja zawsze klade sie na lóżku, włanczam jakąśdołującą nute i marze o jakiś bzdurach... coś w stulu jak by to było gdyby...


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Dory w 2005-09-24, 21:52
A właśnie ! I chcę mieć :
1 krowę
1 świnię
3 husky
kury, kaczki i inny drób ( oczywiście nie do jedzenia ;) )
koni nie zaliczam bo przecież będe miała stadnine
kozy
i ogólnie założę sobie mini zoo
no i jeszcze skoki na bungie i spadochronie  - największe marzenie zaraz po wyjeździe do Australii


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Essey w 2005-09-24, 21:58
ja mam bardzo głupie, naiwne marzenie., jestem pewna że kiedys się spełni, mam tylko nadzieję ze jak najszybciej. Bardzo, bardzo chxciałabym się wyrwac ze śląska i zamieszkać na mazurach lub w trójmieście. Niby takie głupie, zwykłe, ale ja obsesyjnie o tym marzę. Nie umiem się już doczekać kiedy na pytanie "Gdzie mieszkasz?" zamiast "W Bieruniu" odpowiem "W Olsztynie" :kocham:


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Staffka w 2005-09-24, 22:14
Marzenie?
Moje marzenie to zeby byc szczeliwa :)
zeby moi bliscy byli szczesliwi i zebym ja byla szczesliwa.

Miec domek razem z Alexem i zalozyc hodowle Staffików (juz o tym rozmawialismy
i mamy takie plany, a wiec jest to bardzo mozliwe) :P

iiiiii..... jeszcze jedno marzenie- zeby nasz qumpel który byl z nami kiedys w zespole znów mógl kiedys wziasc
gitare do reki i cala nasza paczka razem z nim  wszyscy razem dac czadu na scenie :mrgreen:

I wykozystac moje zycie tak zebym Nie zalowala :)


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: martaska w 2005-09-25, 09:15
a moja 3 z 4 marzen sie spełniło a 4 juz niedługo


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Veronika Van Halen w 2005-09-25, 09:26
Essey, rozumiem Cię, też bym chciała zamieszkać na mazurach, ale jak pomyśle o tym ze miałabym zostawić wszystkich moich przyjaciół... To już wole Rzeszów...


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-09-25, 09:32
No to ja chciałabym:
*schudnąć 15 kg :P  - ale ze względu na mój chroniczny brak silnej woli raczej to tylko marzeniem zostanie
*znaleźć jakiś plan na życie, o ja nie mam żadnego :?
*być ambitna - bo ze mnie leń i leser totalny
*korzystać z życia ile tylko się da
*kupic jakąś chatkę z hektarami pól i kawałkiem lasu :P - wyremontować to wszystko i mieć full zwierzy:
  -mastino napoletano :kocham:
  -pit bull - żeby z nim trenować i na różne dzamprezy z nim jezdzic(i wygrywać of kors ;) )
  -kangale - sprowadzić kilka pięknych sztuk z Turcji i hodować je
  - chow -chow , z sentymentu :)
  (o to jak się one będą ze sobą zgadzać to będę się martwić później :P
  -kilka kotów dachowców schroniskowych -  (nie ma piękniejszego kota nad dachowca :) )
  -kurki,kaczki (kaczuchom nawet stawik zrobię ;) )
  -sowy płomykówki - w przestronnej wolierze
  -woliera z ptaszkami egzotycznymi
  -patyczaki/straszyki

To ostatnie jest jak na razie najbardziej realne... a reszta no cóż,. Ale pomarzyć zawsze można, no nie? :)
Ehh właśnie to wszystko planowałam gdzieś na Mazurach ;) ale faktycznie rodzinka by na podkarpaciu została... a więc marzę jeszcze o samochodzie i taniej benzynie :lol: aby móc jezdzić do rodzinki..chyba,że właśnie w okolicach gdzieś znajdzie się takie miejsce to tam się wyniosę :)
  



Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Veronika Van Halen w 2005-09-25, 09:56
Heh, Fatty, Ty też z podkarpacia? Skąd dokładnie?? :)


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-09-25, 10:08
z małej mieściny co się Kolbuszowa nazywa, takie coś 30 km od Rzeszowa ;) , a Ty?

Do swojej listy marzeń dodaję schroniskowego kundelka-emeryta bo zawsze marzyłam o takim staruszku a zapomniałam go wymienić w liście, oo ja niedobra :?



Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Veronika Van Halen w 2005-09-25, 12:13
Ja jestem z Rzeszowa, dokładnie osiedle zalesie :) Heh, właśnie ostatnio sie miałam wybrać do Kolbuszowej na koncert KSU :)


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-09-25, 13:50
To było do mnie? czy ja napisałam ze chce być PIOSENKARKĄ? :lol: :lol: :lol:
Nie.  "też" powiedziałam daletego, żeby zdania były ładniejsze :P


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Nataila w 2005-09-25, 14:00
Ess, to zapraszam do mnie :P . Szczytno to co prawda nie Olsztyn, ale blisko jest :hehe: .
Mam kilka marzeń. Jedno z nich to takie, żeby wziąć pieska ze schroniska i to niedługo może się spełnić. Kolejne to takie, żeby nie wyprowadzać się z domu, w którym mieszkam, do mieszkania. I to na pewno się nie spełni. Chciałabym też mieć takiego prawdziwego, najprawdziwszego przyjaciela i wiem, kto mógłby nim być. I chciałabym, żeby ktoś mnie pokochał. Pewien wspaniały Ktoś :kocham: .


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Fretka13 w 2005-09-25, 14:12
Aha chcciałym wybudować Hotel w jakims ciepłym kraju np. Bułgarii by sie wynajeło lokali itp. a ja bym zbijała kase tylko najpierw zebrac klase na hotel.


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: kasia w 2005-09-26, 08:02
Moje marzenie? Być szczęśliwą i żyć tak, żeby niczego nie żałować. Kochać.
I to się spełnia. Jeszcze tylko trochę popracowac nad soba trzeba.


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2005-09-27, 18:29
Nie do spełnienia?
-zebym nie był ignorowana i dyskrymitowana
- by mnie bardzije lubieli
-powodzenie na wystawach
- najlepsza hodowla Field Spanieli na świecie:) i czołówka w hodowlach Bernenczyków
-mieć tollerka :)
-odwaga


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: 0Aisha0 w 2005-10-02, 17:23
a ja bym chciała mieszkać w domku jednorodzinnym i to wszystko więcej mi niepotrzeba jak na razie ( bo tam u mnie w bloku to ciasno jest- 3 osoby i 5 zwierzaków żeby mieszkało  2 pokojach to szok!) :roll:


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: koniulka w 2005-10-02, 18:35
Moje marzenie teraz...żeby w końcu poukładało mi się z przyjaciółką :(


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2005-10-02, 20:41
a ja stwierdzialm ze nie musze miec scigacza ani konia...( chociaz wiadomo ze bardzo bym chciala)
Chce poprostu byc szczesliwa i kochana... i to moje najwieksze marzenie


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Marycha w 2005-10-04, 15:09
Heh Jaśka, jakbyś wyciągnęła mi to z ust...:) Nie zależy mi na rzeczach materialnych, tylko na tym, żeby ludzie bardziej mnie doceniali, żebym była szczęśliwa i znalazła osobę, która mnie pokocha. Żebym poprostu nie była sama... To jest ważne...


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: *Natte1222 w 2005-10-04, 15:38
Ja marzę żeby być w przyszłości weterynarzem lub aktorką i mieć duży dom(nie musi być willa)i hodować dużo zwierzaków(najwięcej myszek).I żeby założyć klinikę weterynaryjną polaczoną z moim domem ;).


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Al-Zahara;) w 2005-10-04, 15:39
Marycha dokładnie :P Chciałabym kochać i być kochaną.... i to wszystko (oczywiście konik, przeprowadzka ahhhh no ale to są sprawy dalszorzędne)


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: *Natte1222 w 2005-10-04, 15:39
0Aisha0 - co ja mam powiedzieć?Mieszkamy w 5 w jednym pokoju a dziadek sam w drugim :(.


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-10-04, 15:42
A ja bym chciała być kimś innym - czyli dostać drugą szansę, ale z gwarancją,ze znów czegoś nie spaprzę :?


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: kkaassiiaa w 2005-10-06, 20:35
moje niektóre marzenia nigdy sie nie spełnią, no moze jest jakis niewielki procent. np. chciałabym spotkać sie z jednym facetem, na którym bardzo mi zależy, ale to jest niemożliwe.
na ogół jednak mam dużo szcześcia w życiu i jak czegos bardzo chce to sie to spełnia, ale niektóre zyczenia nie zależa tylko ode mnie.


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: koniulka w 2005-10-07, 12:47
Moje marzenie teraz...żeby w końcu poukładało mi się z przyjaciółką :(
Dopiero to napisałam, a już wszystko zaczyna się powoli układać...
A z takich materialnych marzeń...odkupić mojego  ukochanego konia :( Narazie to zupełnie nierealne...


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Marycha w 2005-10-08, 12:30
Moje marzenia raczej się nie spełnią... Może też dlatego, że nie wierzę w to, żeby mogły sie spełnić... Szkoda... Bo bardzo mi zależy, żeby jedno marzenie się spełniło... Tylko jedno...


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2005-10-09, 12:06
Koniulka to super ;)
Ja tez tu swoje napisałam a jakoś sie nie spełniają :P


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: thrilly w 2005-10-09, 14:13
Zawsze chciałabym być bogata, tak jak chyba wszyscy, i każdy żyje z nadzieją że może jutro uśmiechnie się do mnie szczęście, może za rok, za dwa..? Ale bogactwo to nie marzenie tylko .. taka chęć.Ale pieniądze nie dają szczęścia, chociaż są jedną z najważniejszych i najcenniejszych rzeczy. Najważniejsza jest miłość i przyjaźń. Lepiej być biedniejszym i mieć bogate życie wewnętrzne , niż bogatym nie kochającym i nie kochanym. Więc ja marzę o takiej miłości która przetrwa wszystko i żebym mogła być szczęśliwa [nie wiecznie oczywiście bo to monotonne by było]

Spędzić wakacje na bezludnej wyspie z białym piaskiem, laurową wodą pod palmami z kimś ukochanym... albo z paczką znajomych :)



Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-10-10, 09:58
marzenia zawsze sie spełniają :) jeno trzeba uwaznie sie im przyjrzeć, bo często marzymy o rzeczach wzajemnie się wykluczających, a wtedy dostajemy je w wersji zmodyfikowanej ;)


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: koniulka w 2005-10-10, 18:02
Koniulka to super ;)
Heh..i znowu nie jest dobrze :(


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-10-10, 18:40
chcę ... wytępić swoje lenistwo! Chciałam zaczac od dziś! Zaczynam już od godz 13... i jakoś mi sie nie chce.... :P
Odkryłam,że to lenistwo jest źródłem kilku moich problemów więc muszę tego dziada skutecznie wytępić :diabolik:
Ale mi się nie chce... :P


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2005-10-10, 19:08
marzenia zawsze sie spełniaj± :) jeno trzeba uwaznie sie im przyjrzeć, bo często marzymy o rzeczach wzajemnie się wykluczaj±cych, a wtedy dostajemy je w wersji zmodyfikowanej ;)
Nie zawsze Pao, oj nie zawsze, a nawet bardzo żadko....
Przynajmniej w moim przypadku tak jest...


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: marioka w 2005-10-10, 20:23
nio, niestety .. marzenie  ,aby marzenia się spełnily...
Moje niestety ,ale się nie spełnią..i to chyba wszystkei, a mam zaledwie 3 Może pomarzę o czymś innym?? ale to już nie będa te marzenia, o których marzę...
Yeeee, udało mi  się zamotać... :D


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-10-11, 19:25
Jaśka ZAWSZE :)
jeno nie zawsze my okreslamy dokładnie czego chcemy...

rzecz w tym, że na codzień myślimy o wielu rzeczach i często nasze lęki biora górę a marzenia spełniają się nam dopiero jak tych lęków się ozbędziemy... wi.ęc warto uważać na swe zarówno leki jak i marzenia oraz myśli... to wszystko ma wpływ.



Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2005-10-11, 22:20
Ja mam dokladnie okreslone czego chce, jedynie 3 rzeczy ( jedna materialna i 2 duchowe tak jakby) i bylabym najszczesliwasza osoba pod sloncem.
Ale jakie leki? Tzn. o co Ci dokladniej chodzi bo nie rozumiem :mysli: ?


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-10-11, 23:08
to złozona sprawa: czasem orkeślamy dokładnie sam cel, ale nie okreslamy rzczy owiąanych i tym samym utrudniamy i opóźniamy realizację. jeśli jesteśmy uparci to owo marzenie przyjdzie do nas ale najpewniej nie do końca tak jakbyśmy chcieli. bo niełatwo jest naprawde sprecyzować. jesli umiemy określać dokładnie to czego chcemy, umiemy skoncentrowac uwagę i natychmiast wręcz o tym zapomniec to na realizację czekamy dzień. ale naprawde niewiele osób takich znam. sama co prawda do tej grupy należę jednak co rusz widze że jednak precyzji mi brakowało :)

a co do szcześliwa, to szczeście jest niezależne od tego co mamy, czy tego co osiągamy. ono po prostu jest i pozwala nam cieszyć sie okolicznościami niezaleznie od tego jakie są. ale to też niewiele osób osiągneło...

co do lęków, to ludzie częściej skupiaja się na tym czego nie chcą (np "byle nie mnie dziś pytała" że tak szkolnym przykładem sie posłużę) że właściwie sami na siebie ściągają, bo otrzymujemy to na czym skupiamy energię i nie wtedy gdy jesteśmy pełni napięcia i oczekiwania, ale wtedy gdy zapomnimy...

ciężko mi te zawiłości wytłumaczyć postami, bo choc jest to banalnie proste przyznaje iz na początku zdawać sie może skomplikowane, ale cóż... przecież aby móc napisać jedno zdanie zaczynało sie kiedyś od przerysowywania skomplikowanych liter...


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Ariva w 2005-10-12, 10:11
A moje marzenie nigdy się nie spełni bo chciałbym mieć wille z basenem :P


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-10-12, 11:24
to tylko od Ciebie zalezy...


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Emilka w 2005-10-12, 13:55
dokladnie. Ja mam wiele marzen,niektore sa pozornie nieosiagalne mimo to daze do ich spelnienia,krok po kroku.... mysle ze w koncu mi sie uda :)


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: martaska w 2005-10-13, 19:54
A czy zawsze musi byc tak ze jak staramy sie relizowac swoje marzenia cos musimy posuc??


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Ines w 2005-10-16, 21:51
Mogę powiedzieć Ci, czego w facecie chcę:
Marzy mi się ktoś, kogo piekło ma dość, na maszynie ze snu.
Ma być diabłem opiętym skórą, dzikim, jak dziki jest wiatr.
Aż przyjdzie noc, kiedy obejmę go!

Odlotowy jeździec!
Odlotowy jeździec!
Odlotowy dość, by rozpalić mnie na wskroś!
Mogę wieczność czekać,
Jeśli będzie trzeba!
I żaden zwykły ktoś na pewno nie wystarczy mi!
Bo mnie się jeździec śni!

Ma być dokładnie tak, bo właśnie tego chcę.
Nie zadowolę się pierwszym lepszym, o nie, piekło kręci mnie.
Daj mi czarny motocykl, a na nim mężczyznę i już z drogi zejdź...
Bo zabierze mnie

Odlotowy jeździec!
Odlotowy jeździec!
Odlotowy dość, by rozpalić mnie na wskroś!
Mogę wieczność czekać,
Jeśli będzie trzeba!
I żaden zwykły ktoś na pewno nie wystarczy mi!
Bo mnie się jeździec śni!

Nie pozwolę, żeby zwykły gość dobierał do mnie się!
Nie wiedzą, czego trzeba mi, nie wiedza, czego chcę!
Poczujesz, kiedy ON zjawi się, bo cała ziemia zadrży.
Zrobię wszystko, byle wiedział, że jestem cała jego!

Odlotowy jeździec, odlotowy jeździec...

To moje marzenie... Taki chlopak mi się marzy... To będzie w pewnym sensie do spelnienia jak będę starsza.


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2005-10-16, 22:23
a ja tylko powiem ze dzisiaj runely wszystkie moje marzenia


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Newada w 2005-10-17, 18:04
Jejq beznadziejnie  :( współczuje Ci  :tuli: Na pewno nie da się już nic zrobić??
A ja jestem przygnębiona  :| czuje jakby moje zycie było puste...i niektórzy ludzi wcale mi nei ułątwiają...


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2005-10-17, 21:48
Jejq beznadziejnie :( współczuje Ci :tuli: Na pewno nie da się już nic zrobić??
Cytuj
nie da sie... :( już nigdy sie nie spełnią...
Cytuj
A ja jestem przygnębiona :| czuje jakby moje zycie było puste...i niektórzy ludzi wcale mi nei uł±twiaj±...
Ojj powiem Ci że mi niektorzy też życia wcale nie ułatwiają...


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-10-19, 09:56
Cytuj
A czy zawsze musi byc tak ze jak staramy sie relizowac swoje marzenia cos musimy posuc??
1 jak sie staramy to za mało, wazne by staranie zmienić w realizację
2 jeśli zbyt mocno się staramy, upominamy i zabezpieczmy to sami blokujemy energię
3 wszystko się spełnia ale przecież nie mamy tylko 1 marzenia, bo są jeszcze inne. więc jeśli ktoś marzy bo mieć wielką willę  a jednoczęsnie marzy o posadzie pielęgnierki to jak chce to połączyć? i takie sprzeczności sa na każdym kroku. wiec nie dziwmy sie ze mamy trochę co innego...
kazda nasza myśl kształtuje rzeczywistość i moze być tak, zę w przededniu osiągnięcia sukcesu jednym lękiem, jedną złością przekreslimy wszystko... ale to tylko od nas zalezy.

w ramach przykładu: kiedyś byłam zakochana w pewnym chłopaku, bartek, koziorożec, ze stycznia i jeszcze parę wytycznych... oczywiście nic nie wyszło bo za bardzo się upierałam. a ciekawym jest to, ze mój mąż jest koziorożcem ze stycznia i bartkiem... i kompletnie przecież o tym nie pamiętałam... dopiero niedawno sobie to uzmysłowiłam... tak więc marzenie o bartku się spełniło... jeno dużo później i z innym bartkiem...
takich przykładów jest wiele, tylko często spełniają sie dopiero jak o nich zapomnimy.


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: martaska w 2005-10-20, 09:07
powiem ci ze cie nie zczaiłam :D :P


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Labradorka w 2005-10-20, 21:17
- mieć psa
- mieć czyste sumienie
- powiększyć o 180stopni swoją kolekcje psich i końskich kartek ;)
- wygrac jakie zawody jazdy konnej
- miec konia
- miesz fretke albo szczura
- miec ogromny talent fotograficzny ;)
- miec profesljonalna stronke
- inaczej wygladac
- wybudowac w gorach schronisko domowe
- opiekowac sie starszymi ludzmi, a oni psami [rozumiecie taki rodzinny dom spokojnej starosci dla ludzi i psow ze schroniska ;)
-nie powiem
- aby operacja taty sie udala
Niekore sa blache, niektore realne i wazne ;)


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: BEAUTY T3RROR w 2005-10-22, 17:07
Wiem o czym marzę, wiem czego chcę... Ale to nierealne i wiem, że pozbawione rozumu. Bezsens.
Oprócz tego marzy mi się dużo koncertów i chwil, o których nie będę się bała pamiętać.


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: dziul w 2005-11-17, 20:48
Muszę się przyznać, że moje marzenie w połowie się spełniło. Nie zaśpiewałam na ślubie, ale będę śpiewać w zespole :;d: autografy po 22 :lol:


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Staffka w 2005-11-19, 19:58
mialam jeszcze  1 marzenia prócz tych które juz wczesniej napisalam a oto i one:
Zeby Jake psiak Staffik X Mastiff z schroniska znalazl domeq   No i wlasnie to sie dzis spelnilo! mój nauczyciel z angielskiego którego zaciaglam do schroniska :lol:    dzis wlasnie postanowil go za adoptowac!!!!!!



Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: MoniŚ w 2005-11-19, 20:04
Staffka gratulacje! Przyczyniłaś się do szczęścia przynajmniej jednego schroniskowca :) 3majmy kciuki aby miał dużo miłości ;)
Pozatym moje marzenia:
-żeby Lassie była młodsza
-mieć drugiego psa
-aby moja rodzina była zdrowa
-aby padał śnieg
-poznać przyjaciółkę/przyjaciela


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: zaba14 w 2005-11-23, 18:56
Marzenia.. a czy do spelnienia? kto wie.. ;)

miec suke dobermana rodowodowa (pewnie kiedys to zrealizuje na 80% :) )
miec fajny domek z ogrodkiem [malo realne]
aby moje zycie prywatne wkoncu sie unormowalo [?]
zmiana swego charakteru! wiecej zdecydowania! [ehh...]
zdac ta walnieta bude!! [oby :D]
wiecej znajomych ..


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: theos w 2005-11-23, 19:03
mieć jakąkolwiek przyjemność z życia...


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: sidooo w 2005-12-22, 11:51
Być kims...


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: ilam w 2005-12-22, 15:47
.....byc sobą


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-12-22, 18:56
ocknąć się , póki nie jest jeszcze za pózno.
Wiem,że muszę, ale wciaż jakoś ocknąć się nie mogę :?


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: marioka w 2005-12-22, 19:49
To powiem teraz.. Apelnilo sie !!  .. nie poweim z e wszystko i wszystkie.Ale krok po kroku . :)


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2005-12-22, 20:04
Ojj Marioka to super  ;) zazdroszcze :;d: mi sie zadne nie spelnilo :(  tak niewiele ich mam,a takie trudne do spalnienia :P


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: marioka w 2005-12-22, 20:10
To zmien na latwihjsze.. te trudne zostawilam na pooootem. Zacznij od latwych i wtedy poleci ...:)


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2005-12-22, 20:14
hmmm... podświadomie chciałabym zaakceptowac siebie... albo raczej zaakceptowac to kim jestem... swiadomie chcialabym stac sie kims calkowicie innym (od razu powiem - jest to niemozliwe... w kazdym razie nie w tym swiecie...) ogolnie - moje "marzenia" sa niezbyt mile.... jestem po prostu kims w rodzaju zyciowego abnegata....


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2005-12-22, 20:18
Marioka ale ja nie chce nic innego tylko te 3 marzenia, jakos nie mam innych marzen, no coz "troche" sobie na nie poczekam :P byle bym sie kiedykolwiek doczekala :P
Iras- hmmm tez bym chciala byc kims innym albo zaakceptowac siebie, ale nie z charaktru (bo moj charakter ujdzie:P) ale z wygladu, da sie to zmienic ale na operacje plastyczna nigdy nie pojde  :P :P Moze kiedys siebie zaakceptuje :P


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2005-12-22, 20:23
no to masz i tak latwiej... bo u mnie chodzi o charakter - wyglad dopracowywuje sobie po malu - nie chodzi jednak o tusze, fizjonomie, czy cos - chodzi o ogolne wrazenie... , nie wiem jak dokladnie wytlumaczyc bo w sumie to "wrazenie" nie odzwierciedla scisle tego co bym chciala... nieee wiem... w kazdym razie - nigdy nie uda mi sie tego dokonac w 100%, a nawet 99% mnie nie zadowoli...


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: martaska w 2005-12-22, 20:40
u mnie z 4 marzen jedno sie spełniło i moze 2 w czesci


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: DeeDee13 w 2005-12-22, 22:20
w tej chwili morzę o tym zeby mi przezedł dół i rozwiązały sie wszystkie moje problemy... ale niestety na dzień dzisiejszy (jutrzejszy też) to jest nie do spełnienia :(:(:( walcze z tym już 2 tygodnie :(:(:(


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-10-22, 09:41
Odkopuję. Bo nieco marzenia zredukowałam.

Domek i dużo przestrzeni dookoła chcę : najlepiej Bieszczady, albo Mazury.
Kangale... nawiązałam już kontakt z hodowcami tej rasy w Polsce. I to chyba jednak "ta" rasa jest...bo miotam się między kilkoma wszakże.
Duze auto i umieć nim jezdzić.
Przestać się bać koni, i może mieć w przyszłosci kilka.

Tylko kasy na to potrzeba.. i obawiam się,że nigdy wystarczajaco nie będę mieć.

a poza tym to,żeby wszyscy zdrowi byli i maturę jako tako zdać.


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2006-10-22, 12:13
Tak sobie czytam ten temat i moj pierwszy post tu i niestety zadne z marzen sie nie spelnilo... milo... :roll: Teraz mam juz troszeczke inne marzenia, moze dojrzalsze, ambitniesze troche, ale i tak watpie w ich spelnienie.


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Zwierzakomanka w 2006-10-29, 10:13
Moje marzenia, może do spełnienia... :
- być wetem/zoopsychologiem
- mieć swój gabinecik/lecznicę
- mieć sklep zoologiczny
- wgrać kilk mln. w totolotka
- mieć szczęśliwą rodzinę
- prowadzić spokojne życie itd.
 


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Dory w 2006-10-29, 11:23
ja? Moje się zmieniły. Nie są już tak wygórowane. Oczywiście miło by było gdyby tamte się spełniły, ale...

teraz moim marzeniem jest zaakceptować siebie. Swój wygląd, charakter, rodzinę. Teraz moim największym marzeniem jest mieć przyjaciela na dobre i złe, który wszystko wybaczy, który nie mówi dużo, który po prostu jest i w ciszy wysłuchuje moich smutków. Tacy ludzie nie istnieją. Ale nie jestem wymagająca. Nie musi to być ani chow chow ani akita. Może to być zwykły kundelek... Ale niech po prostu będzie...
Koty są wspaniałe. Owszem. Sama mam koci charkater, ale kot nie będzie ze mną do końca. Kot pójdzie swoją drogą a człowiek nawet samotnik z natury jest zwierzęciem stadnym... Chociaż i tak nei wyobrażam sobie zycia bez kota.

Z resztą ja wolę spędzać czas ze zwierzętami niż z ludźmi. Nie lubie ludzi.

Nie mam już tak przyziemnych marzeń jak pieniądze czy zagraniczne wyjazdy. Ogólnie zauważłyam że stałam się jakoś tak mniej przyziemna... dorosłam ? Może... a może wręcz przeciwnie... bo to dorośli są z definicji przyziemni aż do przesady chociaż są wyjątki...
Jak teraz patrzę na poprzedni post który tu napisałam to chce mi się śmiać... jaka ja byłam wtedy żałosna...


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Ines w 2006-10-29, 11:52
Ja teraz śmieję się z wcześniejszych marzeń.
Teraz jedyne o czym marzę, to być ze wspaniałym chłopakiem, którego poznałam niedawno.

Przyjaciółkę mam i bardzo jej dziękuję za to, że jest.


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: vitani w 2006-10-29, 11:54
chciałąbym być w przyszłości taka szczęśliwa jaka jestem


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2006-10-29, 12:03
Moje marzenie? najwiekszym marzeniem jest zeby moi rodzice kupili mi konia. ale to niemozliwe bo mama sie boi koni. Ale jedno sie spelni bo bede jezdzic na koniach :jupi2:


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Aksa w 2006-11-05, 17:54
Ja spełniłam swoje marzenie i mam Amstaffa.
W przyszłości planuje zakup pita z jakiejś dobrej hodowli.


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-11-05, 18:00
moje aktualne marzenie to mała sentinelka... cholercia cóż to szczenię ma w sobi,że oszalałam na jej punkcie... :mysli:


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: aneta_117 w 2006-11-05, 20:02
A ja marzę, żeby się skończył mój stan odrętwienia z przyziemniejszych spraw to zdać dobrze maturę i dostać się na studia i zamieszkać z moim chłopakiem szynszylami i piesiem w maleńkim mieszkanku potem ciężko pracować i odkładać każdy grosz na malusieńki domek z ogródkiem, gdzie znajdzie się miejsce na woalierę dla szynszyli i zabawę mojego psiaka


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Semper. w 2006-11-06, 17:53
aktualnie znajduję się w stanie nic nie robieniem. Jestem wyzuta
z wszelkich ambicji i pomysłów, a moje życie przypomina
egzystencje robaka.
a moje marzenia...nie spełniaja się lecz zdarzylam sie przyzwyczaić...


Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Qaś w 2006-11-06, 18:22
mam psa
przebiłam język
poznałam kandydata na chlopaka :p
prawie juz calkowiecie wyszlam z TEGO



czego chciec wiecej? :D

no moze dostac sie do wymarzonego liceum,co jednoznaczne jest z napisanie dobrze testu gimnazajalnego ;)



Tytuł: Odp: Marzenia... czy do spełnienia?
Wiadomość wysłana przez: Vizsla w 2006-11-06, 18:35
Ja aktualnie sama nie wiem co z moimi marzeniami :)

Dokładnie jak Qasia, mam to, o czym marzyłam:
Dwa psy
Wspaniałych przyjaciół
Poznałam cudownego faceta
W końcu mogę chodzić bez oporu na imprezy
Mogę korzystać z życia!

I nic mi póki co do szczęścia nie jest potrzebne! No dobra, może jedna taka mała rzecz... :kocham: