Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2 3   Do dołu

Autor Wątek: CHŁONIAK  (Przeczytany 32281 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Cat_Eater

  • *
  • Wiadomości: 7
CHŁONIAK
« : 2013-08-19, 21:33 »
Witam,
 mój Enzulek (skundlony labradorek) ma 7 lat i dwa dni temu dowiedzieliśmy się, że ma chłoniaka w jamie brzusznej (7x7cm), zmiany na śledzionie (guz 3x3cm) i drobne guzy jak to w przypadku chłoniaka. Szukam pomocy, bo nie wiem co zrobić. Byliśmy u trzech lekarzy póki co, jeden chciał go "rozkroić" i zobaczyć co tam się dalej dzieje, drugi powiedział, że ma raka, a trzeci niby najlepszy zrobił mu usg i wyszło to co wyszło, dostaje sterydy, lekarz daje mu 3 miesiące życia. Schudł troszkę, kręgosłupek mu wystaje , wazy obecnie 26,700 , z reguły wazył ponad 30kg, ale już zaczął jeść po sterydach. Cieszy się na mój widok, ale szybko się meczy. Lekarz mówi, żeby go rozpieszczać i pozwalać na wszystko, a ja nie chcę tak. Zastanawiam się nad podaniem chemii. Dodam, że piesek mieszka w Gryfinie, ja w Szczecinie (30 km drogi) i niestety nie ma onkologa wterynaryjnego w Szczecinie.
 Jutro ma wizytę u lekarza w Szczecinie, chcę mu zrobić morfologię, biochemię, USG, bo w poniedziałek 26ego ma umówioną wizytę w Gorzowie Wlkp. w lecznicy zajmującej się nowotworami.
 Czy ktoś zna jakiegoś dobrego lekarza w województwie zachodniopomorskim ? Czy jest możliwe, że mój piesek będzie żył dłużej niż 3 miesiące ? Nie wiem co robić. Jestem załamana. Czy ktoś ma dobre doświadczenia z chłoniakiem i lecznicą w Gorzowie Wlkp. ?
Zapisane

chamsti

  • *
  • Wiadomości: 460
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #1 : 2013-08-20, 08:39 »
Mój poprzedni pies też miał chłoniaka, niestety w momencie zdiagnozowania miał już przerzuty na nerki. Nie podjęliśmy chemii (wg weta było bardzo małe prawdopodobieństwo, że chemia pomoże, a dość duże, że skróci jego życie), na sterydach psiak pożył jeszcze około 3 miesięcy, początkowo poprawa była duża, ale po kilku tygodniach znowu się pogorszyło...
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #2 : 2013-08-20, 09:16 »
Sterydy dają "kopa" i wrażenie, że pies zdrowieje, ale to taka "sztuczna" poprawa... :/ Bardzo Ci współczuję i rozumiem, co przeżywasz... Nadziei bym nie traciła, ale też chyba nie ratowałabym psa za wszelką cenę, tzn. nie skazywałabym go na uciążliwe, dające skutki uboczne leczenie tylko po to, by pożył kilka miesięcy dłużej... :tuli:
Zapisane
IBDG Wrocław

Forum Zwierzaki

Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedz #2 : 2013-08-20, 09:16 »

Cat_Eater

  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #3 : 2013-08-20, 10:19 »
dzisiaj jedziemy do lekarza na wszystkie badania tj krew, rtg, usg. Nie wiem, nie chcę się poddawać.
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #4 : 2013-08-20, 11:13 »
No pewnie, że za wcześnie na poddawanie... Czekamy na wyniki.
Zapisane
IBDG Wrocław

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #5 : 2013-08-20, 14:59 »
Moim zdaniem podanie chemii spowoduje dyskomfort i tak już niedługiego zycia psa. Dopoki dzialają sterydy - niech cieszy się zyciem a Wy wraz z nim.
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

Cat_Eater

  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #6 : 2013-08-21, 00:52 »
 Dzisiaj byliśmy na pobraniu krwi (usg i rtg będzie w czwartek pod lekką narkoza, bo piesek jest za bardzo żywiołowy). Nie ma powiększonych węzłów chłonnych, ale z wstępnego badania usg wynika, że ma bardzo dużo cyst wypełnionych prawdopodobnie krwią na wątrobie. Jutro odbieram wyniki krwi. Nie tracę nadzieji, po sterydach jest jakby był zupełnie zdrowy - wesoły, chce się bawić, je, oby to trwało jak najdłużej.
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #7 : 2013-08-21, 09:34 »
oby to trwało jak najdłużej.
Trzymamy za to kciuki i czekamy na dalsze relacje. Psinka więcej sika? Po sterydach tak zwykle jest, potrzebne są częstsze spacerki.
Zapisane
IBDG Wrocław

Cat_Eater

  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #8 : 2013-08-21, 14:34 »
Piesek zawsze dużo sikał, chyba to jest jakieś jego hobby, więc nie zauważyłam różnicy  :D
Dzisiaj jest smutniejszy. Morfologia w porządku.
Biochemia:

ALT(GPT) 434 U/l
AP 193,5 U/l

reszta (kreatynina i mocznik) w normie.
Jutro rtg i usg.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedz #8 : 2013-08-21, 14:34 »

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #9 : 2013-08-23, 18:23 »
I co tam nowego? Jak samopoczucie pieska? Chcemy wiedzieć...
Zapisane
IBDG Wrocław

Cat_Eater

  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #10 : 2013-08-24, 02:27 »
Bez biopsji faktycznie cieżko stwierdzić czy to chłoniak czy nie. Nie piszę nic, bo z nerwów jestem tak wykończona, ze przychodze do domu i padam.
Byliśmy na usg i rtg, guz na wątrobie ma napewo około 10cm plus/minus, na śledzionie pełno cyst, no ale śledzione można wyciąc. W poniedziałek mamy konsultację onkologiczną, moze uda się ściągnąc z urlopu lekarza, który podejmie się operacji, bo do chemii się nie kwalifikuje. Boję się tej operacji jak cholera, ale mam dobre przeczucia, oby mnie nie myliły.
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #11 : 2013-08-24, 14:41 »
Śledzione mozna wyciac - pytanie tylko czy jest sens skoro na watrobie juz cos jest. W teorii z watroby tez mozna czasem czesc wyciac, ale jest to juz wyzsza szkola jazdy i nie kazdy to zrobi (to czy sie wogole w takiej sytuacji da mozna dopiero zobaczyc srodoperacyjnie)
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #12 : 2013-08-27, 18:49 »
Ech, współczuję... Czekamy na wieści :tuli:
Zapisane
IBDG Wrocław

Cat_Eater

  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #13 : 2013-08-29, 00:49 »
Już po biopsji i po wynikach. Niestety, w grę wchodzi tylko "leczenie" paliatywne.
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #14 : 2013-08-29, 19:43 »
To bardzo przykre... Współczuję... Dobrze, że psiak ma Ciebie :tuli:
Zapisane
IBDG Wrocław

Forum Zwierzaki

Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedz #14 : 2013-08-29, 19:43 »

Cat_Eater

  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #15 : 2013-08-30, 00:15 »
Dobrze, że tylko ja mam ogromne wyrzuty sumienia. Mogłam przypilnować, badać go chociaż z krwi raz w roku. Mieszkam 30 km dalej, jestem najczęściej jak mogę, ale dla niego nie jest to wystarczająco często, bo jak mnie nie ma to nie chce jeść i chodzi jak struty. Niesprawiedliwe, wszystko.
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #16 : 2013-09-03, 08:19 »
Życzę, aby psiaczek jak najdłużej czuł się dobrze.
Zapisane
IBDG Wrocław

Bizzar

  • *
  • Wiadomości: 1
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #17 : 2013-09-29, 19:57 »
Moja psinka zwie się Joko-suczka( troszkę podobna do Jorka jednak ciut większa) znaleziono ją w przydrożnym rowie 8 lat temu wyrzuconą prawdopodobnie z samochodu ( rozbita głowa i ogólnie bardzo wychudzona ) po 3 miesiącach rekonwalescencji trafiła do mnie miała wtedy ok.4 mies. ( smutne , wystraszone kudłate maleństwo)  zapewniłam jej wszystko co tylko mogłam najlepszego. Psinka odwdzięczyła się przywiązaniem i wielkim zaufaniem do mnie. Miesiąc temu dowiedziałam się , że ma chłoniaka. Od tamtej pory przyjmuje sterydy, całe ciało zaatakowały guzy i " łysiejące placki" jakby rany. Ciężko mi patrzeć na to stworzenie które leży cały dzień i tylko czasem machnie ogonem a jeszcze niedawno niesamowicie cieszyło się jak wracałam do domu. Stosuje się do wszystkich zaleceń wet-a. Kudłata pacjentka cały czas przyjmuje pokarm więc mam cicha nadzieje , że jeszcze troszkę ze mną zostanie.
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #18 : 2013-09-29, 23:21 »
Bardzo Ci współczuję... :tuli: Wielu z nas tu wie, jakie to uczucie, patrzeć na cierpiącego zwierzaka... Oby Joko jak najdłużej była z Tobą i niech jeszcze zatańczy z radości na Twój powrót...

Może zajrzysz do Kundelkomaniaków i pokażesz nam psinkę?
Zapisane
IBDG Wrocław

Liskowa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 13
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #19 : 2015-01-06, 20:51 »
Witam,
Na początku grudnia (dzień po moich urodzinach) mój owczarek niemiecki miał pysk jak buldog, duże gule po obu stronach.  Weterynarz myślał że może to ślinianki albo coś sobie wbił. dostał mieszanke leków przeciwzapalnych, moczopędnych, antybiotyku i coś jeszcze.
wszystko było ok,
30 grudnia znowu zaczęła mu rosnąć gulka - kolejny weterynarz dał mu przeciwzapalne leki, i tak praktycznie przez 3 dni. w piątek go uśpiono, obejrzano go dokładnie ( niestety mój pies nie lubi weterynarzy) i stwierdzono że ma wszystko wezły chłonne powiekszone - zrobiono biopsję, czekam na wyniki. Przy okazji podano mu sterydy, dzięki czemu wezły mu sie zmniejszyły, ale dziś wydaje mi sie ze znowu zaczeły mu sie powiekszać. ( od soboty dostaje anytybiotyki ale to raczej nic nie daje)
Czytając powyższe posty obawiam sie ze jednak ma chłoniaka.
dlatego chciałabym sie spytać czy ktoś z Państwa miał podobny przypadek i czy okazało się że to jednak nowotwór.
No i w razie najgorszego, czy warto psa męczyć chemią? Nie chciałabym żeby cierpiał, a już napewno nie chciałabym oglądać jak powoli umiera...

dodam tylko że mój owczarek ma 5,5 roku.
Zapisane

agnest

  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #20 : 2015-01-10, 02:29 »
Hej

Wiem co czujecie ...

Mój pies Kazan około 8 lat (wzięlam go ze schronu gdy miał ok.3 lat na tymczas-z tymczasu zrobił się dom stały)

Pod koniec wakacji 14' zauważyłam u niego na tylnej łapie od strony wewnętrznej (tzn udzie) guza. Pojechalismy do pani weterynarz, zaczeliśmy zbijać guza lekami była poprawa niestety krótka. 10.09.2014 Zdecydowaliśmy się na zabieg usunięcia guza (bez żadnych badań typu biopsja , krew itd) wszystko skończylo się sukcesywnie aż do grudnia gdzie w tym samym miejscu pojawiły się aż 3 guzy dwa razy większe niż ten poprzedni, generalnie pies ma spuchnięte całe udo.
 Pani weterynarz stwierdzila ze to koniec i nie podjela sie dalszemu leczeniu.
Znalazłam innego weta , kompetentnego w najbliżą środe Kazan ma mieć rtg płuc sprawdzimy czy są przerzuty jeśli nie pan doktor chce w tym samym dniu wyciąć jeden "luźny"z 3 guzów i wysłac do badań (dwóch pozostalych się nie da bo są na mięśniu. Po diagnozie proponuje chemie .

Jest to wszystko dla mnie bardzo przytłaczające nie wiem co mam robić....
Wolałabym aby p.doktor zrobił biopsje zamiast wycinania guza (kolejna męczarnia, gojenie się , ":satelitka na glowie na przekór lizaniu itd.)
Mój psiak jest bardzo nietolerancyjny nie wyobrażam sobie przy chemii tych ciągłych wizyt w klinice, on obcemu nie da się dotknąć robi okropną zadyme , warczy skacze rzuca się jak opętany to bedzie dla niego MEGA STRES....

Dodam że na chwile obecną jest aktywny , ma apetyt , cieszy się jak zwykle nie widac zadnych objawów w jego zachowaniu , że dopadło go takie cholerstwo !!!

Jestem z wami calym sercem to są smutne chwile gdy dowiadujesz się ze Twoj przyjaciel ma ostatnie tygodnie miesiace życia.....
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedz #20 : 2015-01-10, 02:29 »

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #21 : 2015-01-10, 18:52 »
Pies mojej przyjaciółki mial to samo. Nie zdecydowala się na chemię czyli powazny dyskomfort zycia psa z tego co mu jeszcze zostalo. Pies żyl w dobrej kondycji jeszcze przez pół roku od diagnozy. Potem odszedl nawet bardzo nie cierpiąc. Twoja decyzja czy będziesz psu na silę probowac przedluzac życie kosztem dodatkowych cierpien czy nie. Ja bym po prostu cieszyla się każda chwilą razem dopoki pies czuje się dobrze.
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

agnest

  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #22 : 2015-01-12, 14:04 »
Już zdecydowałam. Robimy biopsje igłową aby wiedzieć co konkretnie go dopadło i zostawiamy wilka w spokoju...żadnych zabiegów (husky 35 kg, agresor max więc wyobraźcie sobie jak on zachowuje się u weta) dlatego niech ma bidoczek ten przyslowiowy świety spokój.....
 Jak zobaczę że Kazanek opada z sił wtedy sterydy które go troche pobudzą dodadzą sił w tych ostatnich chwilach.....mam jednak nadzieje , że tych chwil będzie jeszcze mnóstwo
Zapisane

Liskowa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 13
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #23 : 2015-01-12, 14:20 »
Przyszły wyniki biopsji. Chłoniak. Prawdopodobnie z licznymi przerzutami w jamie brzusznej. Pies w ciągu tygodnia znacznie schudł.
Weterynarz powiedział że chemia go nie wyleczy, z resztą on nie lubi wizyt w lecznicy. Nie będę go męczyła. Pozostaje się nim nacieszyć póki jeszcze jest żywotny, a jak sie pogorszy to niestety trzeba będzie uśpić.

Agnest - życzę Wam więcej szczęścia niż my mamy
Zapisane

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #24 : 2015-01-13, 17:37 »
Mądry wet.  Trzymaj się.
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

agnest

  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #25 : 2015-01-14, 23:23 »
Liskowa - przykro mi ...

Kazan miał dziś robione prześwietlenie płuc , nerek , wszystko ok,gastroskopia no i wyszło... ma przerzuty na żołądek  :(   tu możecie zobaczyć: 6 ostatnich zdj. z albumu to kazan
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.555368381233347.1073741842.527868980649954&type=1

Poza tym jest bardzo zagazowany , pokarm zostaje w przełyku od dziś same papki małe ilości, 4 razy na dobe.

Jest opcja aby wyciąć guza z żołądka i amputować nogę........
Na razie ciężko mi o tym myśleć.......
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #26 : 2015-01-15, 17:23 »
Ech, dziewczyny, współczuję z całego serca... :( Ja też nie jestem zwolenniczką leczenia za wszelką cenę, także za cenę męczenia zwierzaka...
Zapisane
IBDG Wrocław

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #27 : 2015-01-15, 17:36 »
agnes, po co kroic i narazac na dodatkowe cierpienia psa z taką śmiertelną chorobą i przerzutami?
Mojej kolezanki doberman chrowal na to samo. Uczciwy wet jej uczciwie powiedzial, ze nie widzi sensu w ucinaniu łapy bo po co pies ma cierpieć dodatkowo i bez sensu ? Pies zyl dopoki dzialaly sterydy.
Czasem pod wpływem źle pojętej milosci mozna wlasnemu psu zgotowac piekło przed śmiercia. Jakby sama choroba mu nie wystarczyla....
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

Forum Zwierzaki

Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedz #27 : 2015-01-15, 17:36 »

agnest

  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #28 : 2015-01-17, 21:05 »
Kazana zostawiamy w spokoju żadnych operacji.
Na razie jest aktywny , ma apetyt, zachowuje się w miarę normalnie choć szybko się męczy i nie cieszy aż tak bardzo jak kiedyś ze spacerów i naszego widoku..cieszy się owszem ale już nie wyje jak głupi i nie skacze jak kozica.....

Słuchajcie moja znajoma, która jest weganką i stroni się od leków przemysłu farmaceutycznego, chemii itp,miłośniczka zwierząt poleciła kilka wskazówek z medycyny niekonwencjonalnej.
No i od dwóch dni próbujemy !! A co nam zostało ! A więc do miski z wodą- soda oczyszczona , w między czasie łyżka miodu do wylizania , w sklepie mamy zamówiony olej lniany-czekamy, gotujemy warzywa ale na razie Kazana nie chce na nie nawet spoglądać i ryba którą uwielbia w każdej postaci , mrożona , z bulionu , z ryżem lubi BARDZOOO.

Zainteresowanym
Niżej dołączam link:

https://hipokrates2012.wordpress.com/2012/04/09/leczenie-raka-czyli-nowotwor-to-grzyb-uleczalny-ukrywane-fakty-na-temat-zdrowia/

http://www.psichloniak.fora.pl/terapia,3/jak-skutecznie-pozbyc-sie-guzkow-rakowych-i-leczyc-raka,316.html

Liskowa -zerknij okiem ...trzymajcie się
Zapisane

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: CHŁONIAK
« Odpowiedź #29 : 2015-01-18, 17:57 »
pewnie co zaszkodzo sprobowac ( choc nie dalabym psu sody oczyszczonej do wody) ale jakby to dzialalo to Nobla mieliby w kieszzeni.
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers
Strony: [1] 2 3   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.132 sekund z 29 zapytaniami.