Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[iwa]

jakiś czas temu samochód potrącił łosia (okolice celestynowa-znanego pewnie ze schroniska). łoś był ciężko ranny. jednak żaden weterynarz nie chciał do niego przyjechać, bo:
-"za darmo panie to ja nic nie robię"
-"a kto mnie tam zawiezie?"
łosia pilnowali policjanci,a łoś...umierał!!!! nie wiem, jak to się w końcu skończyło,ale w tych okolicach już 2 łosie zginęły- ten był 3!!! jeden zabił się wpadając na ogrodzenie. drugiego zastrzelili

[kkaassiiaa]

to straszne, wydaje mi sie ze wetem powinno sie zostawac z powolania, a  nie dla kasy.
Ja kiedys nie kilka godzin nie moglam sie doprosic nikiogo, zeby przyjechali pod moj blok po bezdomnego psa potraconego przez samochod.
mam nadziej, ze losiem w koncu sie ktos zajao i nie musial umierac w cierpieniach.

[Kaira]

Biedny łoś... Jeśli Ci weterynarze mieliby wypadek samochodowy, to ciekawe, jaką mieliby minę, gdyby lekarze, po których by dzwonili, odpowiedzieliby im to samo:/

[Darka]

Wszystko przez ludzi !!!!!!!!!

[Arrow]

Niektóre ludziska są....są....BEZNADZIEJNE :/:/:/

Kaira, bardzo dobrze powiedziane......

[pete_spider]

no to powiem wam, co przeczytałam dzisiaj w nowym numerze "Przyrody Polskiej". Jest tam artykuł "Drogi - szlaki smierci zwierząt" Jana Konopki. Mówi o tym ,ajk wiele dzikich zwierząt ginie pod kołami samochodów w Polsce, o tym, jak kierowcy nie potrafią zachować się w takiej sytuacji, jak należałoby zabezpieczać drogi, jakie znaki ostrzegawcze itp. I czytamy:

Kirowca samochodu, który potracil zwierzynę powinien po zabezpieczeniu miejsca wypadku zawiadomić najbliższy urząd policji (...) aby policja powiadomiła o zadarzeniu administrację leśną lub dzierzawcę obwodu łowieckiego.(...) Prawo lokalne zezwala na dostrzelenie (lub uśpienie) sztuki przez mysliwego lub lekarza weterynarii. Tusza taskiego zwierzecia jest własnością dzierzawcy obwodu (...)

I gdzie tu mowa o pomocy potrąconemu zwierzęciu?? Nigdzie. Najwyraźniej, jezeli nie zginą od razu albo nie zdechną same później, rutynowo się je dobija. I stają się tuszami mięsa.

[Rachela]

Dobicie[uśpienie] - straszne, ale przynajmniej nie umierałby w męczarniach...

A weci bez powołania - to Ci którzy nie dostali się na AM i teraz ,wyżywają się' na zwierzakach.

[Fretka13]

Moj wet. kiedy moja samiczka była w ciązy to wet powiedził ze w razie komplikacji prosze dzwonic nawet w nocy a my przyjedziemy.
Moj wet jak ma ratowac zwierzeciu życie bezdomnemu za darmo to ratuje. Ale sa udzie który dzadza wetowi za uratowanie bezdmnego zwierzecia pieniadze.

[ESIO]

Materialisci są z niektórych weterynarzy

[AziS]

Bo dzisiejszym światem żądzi nic innego jak pieniądz. Skoro ludzie zabijają zwierzeta dla kasy....to i dla kasy im pomogą. Nic za darmo. To jest przykre, ale niestety bardzo realne.

Dziwi mnie postawa weterynarza. To jest zasrany obowiązek przyjechać i pomóc żywej istocie która potrzebuje pomocy....a nie - szuka powodu dla którego nie może pomóc.Ludzie są niekiedy żałośni.