Forum Zwierzaki

Witam specjalnie założyłem konto zeby to napisac i nie wiem czy to dobry dzial

Mam pytanie

1. Ile kosztuje małpa domowniczka? taka ktora mozna miec w domu. np. kapucynka czy cos. taka mala malpka
2. ile kosztuje mniej wiecej taka malpka
3. ciezko ja dostac?
4. mozna ja wytresowac?
5. jak to sie ma w domu? tzn. gdzie ona sie zalatwia, tzn. nosi pieluchy, tresuje sie zeby gdzies sie zalatwiala czy cos? no i taka malpa to jest rozrabiaka bardziej, ze dom moze zniszczyc, czy jak sie wytresuje to bedzie spokojna?

chcialbym jakas wesola posluszna malpe, np. nauczyc ja przybijac piatke/zolwika :wink: itp.
taka malpa do podtrzymania towarzystwa
jednak nie wiem czy to mozliwe
prosze o powazne odpowiedzi pozdrawiam

np. taka jest fajna

(http://www.bankfotek.pl/image/739794.jpeg)

@ EDYCJA
chcialbym powiedziec ze w ogole nie znam sie na zwierzetach

Witam specjalnie założyłem konto zeby to napisac i nie wiem czy to dobry dzial

Dział dobry, bo małpy, nawet oswojone, to nadal dzikie zwierzęta. Małpy nie są gatunkiem udomowionym.

Ile kosztuje małpa domowniczka? taka ktora mozna miec w domu. np. kapucynka czy cos. taka mala malpka

Na pewno dużo.

ciezko ja dostac?

Na szczęście nie siedzą w każdym zoologicznym, czekając na człowieka, który szuka zabaweczki.

4. mozna ja wytresowac?

To Ci się raczej nie uda

5. jak to sie ma w domu? tzn. gdzie ona sie zalatwia

Bywa, że sika, zwisając z lampy pod sufitem. Moja tak robiła.

no i taka malpa to jest rozrabiaka bardziej, ze dom moze zniszczyc, czy jak sie wytresuje to bedzie spokojna?

Zrobi Ci taki sajgon, że rodzice oddadzą ją do ZOO, a Ciebie razem z nią.

chcialbym jakas wesola posluszna malpe, np. nauczyc ja przybijac piatke/zolwika  itp.
taka malpa do podtrzymania towarzystwa

Kolegę wesołego zapoznaj

jednak nie wiem czy to mozliwe

NIE.

prosze o powazne odpowiedzi pozdrawiam

A ja wcale nie żartuję.

np. taka jest fajna

Na zdjęciu i krokodyl jest fajny.

chcialbym powiedziec ze w ogole nie znam sie na zwierzetach

Jakbyś się znał, nie chciałbyś mieć małpki jako maskotki.

Nie obrażaj się na mnie, bo nie taki jest mój zamiar. Chcę Ci tylko uświadomić, na czym polega Twój błąd. Jako dziecko miałam małpkę (to nie był mój pomysł, dorośli też czasem robią głupstwa :roll:). Źle się to skończyło i dla małpki, która trafiła do ZOO, i dla mnie, bo zdążyłam się z nią zżyć i tęskniłam... Do dziś, a minęło mnóstwo lat, pamiętam ją stojącą w oknie gabinetu dyrektora ZOO, i patrzącą za mną, kiedy odchodziłam z rodzicami... Najlepiej poczytaj ten wątek:

http://www.zwierzaki.org/index.php?topic=22528.0

I na koniec jeszcze jedna rada: najpierw dowiedz się czegoś na temat psów, kotów, czyli zwierząt udomowionych, poznaj ich zwyczaje i potrzeby, a potem, jeśli masz na to warunki (kasa na utrzymanie, leczenie, czas na opiekę i przede wszystkim, serce dla zwierzęcia) zaadoptuj psa, może ze schroniska? Ale jeśli masz to zrobić tylko po to, by szpanować przed kolegami, albo żeby go tresować dla rozweselenia, lepiej w ogóle zrezygnuj.

Pozdrawiam i jeszcze raz proszę, nie obrażaj się, tylko przemyśl to, co napisałam.

Brawo IBDG za wspaniałe odpowiedzi. Pytam z czystej ciekawości zoologicznej do jakiego gatunku należała Twoja małpka? Przypomniało mi się to była kapucynka.

To był koczkodan zielony, Zoologu... Tak określili ją znawcy, podobno była w naszym domu Pani Gucwińska (ja tego nie pamiętam, może nie było mnie przy tym) i to pewnie ona powiedziała, jaką małpkę mamy... Zresztą dopytam mamę w niedzielę, jak to dokładnie było z określeniem gatunku.

Kupiono ją od marynarza, który pewnie potem jeszcze niejedną małpkę, a może inne zwierzę wyrwał z naturalnego środowiska... Skoro ludzie kupują... :roll:

Kurde posiadanie małpy to wielki obowiązek, w dodatku to bardzo mądry zwierzak a nie zabaweczka. Chociaż z szympansem można by na spacer skoczyć piwko wypić. Mam mieszane uczucia.

Mieszane uczucia w stosunku do czego ? Do posiadania malpy ? To poczytaj wierszyk Małpa w kąpieli, a potem pomyśl,ze nie ma przydzialu z NFZ na konieczne dla niej pampersy.....

Ja mam całkiem niemieszane uczucia... Jestem za to wstrząśnięta głupotą pt. "chcę małpkę", zwłaszcza, jeśli chce człowiek dorosły...

Ostatnio wchodzę do sklepu zoologicznego zobaczyć co tam mają rybiego ciekawego, a tam w klatce na przodzie sklepu... małpiszon siedzi. Mały, brązowy z aureolą białych kudłów na głowie :(

Wychodzą naprzeciw zapotrzebowaniu... ale moznaby zglosic to do weta powiatowego. Niechby sprawdzil czy to nie z przemytu / dokumenty/  i czy ma odpowiednie warunki.

Wszystko ma, certyfikaty, papierzyska etc. Jakby komuś małpa nie pasowała, krokodyla(nie wiem dokładnie jaki, dorasta do ok 3 m) też można nabyć.

 :x

Juz wiem dokładnie co to za małpka - Tamaryna Białoczuba.

Juz wiem dokładnie co to za małpka - Tamaryna Białoczuba.

Tamaryna białoczuba jest gatunkiem krytycznie zagrożonym wymarciem. Sprawę należy pilnie zgłosić np. policji dla zwierząt. W Polsce istnieją już takie struktury.

Tamaryna białoczuba jest gatunkiem krytycznie zagrożonym wymarciem.

tak, jednakże jest też zwierzęciem dopuszczonym do obrotu pod warunkiem posiadania odpowiedniej dokumentacji - funkcjonują hodowle skad można nabyć taka tamarynkę, ręcznie karmioną.


Jednak widziana przeze mnie małpka nie jest na sprzedaż:

http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,12849738,O_malpce_z_Iguany__ktora_lubi_telewizje__FOTO__WIDEO_.html

To chociaż dobrze .

Trzeba pamiętać,że nie wszystko co się rusza da się oswoić.Małpki to dzikie zwierzątka tak,że nie da się oszukać natury.Napewno z domu zrobiła by sajgon.

Albo by siedziala w klatce albo na łańcuchu dopoki by sie nie znudzila. Niedawno jakiś palant wyrzucil na mroz węża zbozowego. Gad nie przeżyl.

Albo by siedziala w klatce albo na łańcuchu dopoki by sie nie znudzila. Niedawno jakiś palant wyrzucil na mroz węża zbozowego. Gad nie przeżyl.

To jeszcze jeden argument przeciwko trzymaniu egzotycznych zwierząt w domach.

Ale kto bierze to pod uwagę ? Kretyni kupuja takie zwierzęta calkowicie się na nich nie znając . A jak jest popyt, bedzie i podaż.

Ale kto bierze to pod uwagę ? Kretyni kupuja takie zwierzęta calkowicie się na nich nie znając . A jak jest popyt, bedzie i podaż.

     Racja,całkowicie sie zgadzam.Ludzie nie mysla co robią jak im się zachce ,,zabaweczka" to kupuja a potem to dopiero mają nielada kłopot.

I wszystkim zainteresowanym chce powiedziec,że ŻADNEJ małpy, nawet z rzędu naczelnych  NIE DA SIĘ NAUCZYĆ ZAŁATWIANIA SIĘ W OKREŚLONYM MIEJSCU.  Miłych wrażen w zamieszkaniu z małpką zyczę tym upartym.

Gwoli prawdy systematycznej Diuno wszystkie małpy należą do rzędu naczelnych.

No, czyli tylko człowiek/ i to nie zawsze/ umie zachowac czystośc. Bo rozumiem,ze czlowiek tez nalezy do tego rzędu ?

No, czyli tylko człowiek/ i to nie zawsze/ umie zachowac czystośc. Bo rozumiem,ze czlowiek tez nalezy do tego rzędu ?

Zgadza się należy. Uważasz, że zwierzaki nie zachowują czystości?

Niektóre nie zachowują... Widac po terenach nad Odrą, gdzie spaceruję z Piegusem... Jest tam wszystko: butelki całe i rozbite, puszki, styropianowe tacki, opakowania po musztardzie i ketchupie, po batonach, czekoladach, herbatnikach... Raz widziałam całego grila, wrzuconego do rzeki (kończył się sezon, komus nie opłacało się zabierać grata do domu)... W porównaniu z tym kłęby sierści, wyczesanej z psów, to małe piwo... Załatwiać się w określonym miejscu umiemy, choć i pod tym względem niektorych "fantazja" ponosi... W zeszłym roku widziałam bardzo liczne dowody na to na kamiennym cyplu, gdzie lubimy spacerować... Dodatkową "dekoracją" były hmmm... nie pierwszej swieżości majtki, założone na metalowe ustrojstwo do kotwiczenia :roll:

Tak, należymy do rzędu naczelnych... W bezmyślności, wygodnictwie, dewastacji i bezdennej, kompromitujacej głupocie też jesteśmy "na czele" :roll:

Z tego co wiem, to żadnej małpy nie da się nauczyć zalatwiania w okreslone miejsce. Już to/ choc nie tylko/ dyskwalifikuje ją jako zwierzatko domowe.  I to nie ja tak uwazam, tylko jest to fakt.

Nie jestem pewna, czy małpki, szkolone jako pomocnice/opiekunki chorych osób, noszą pieluchy? Jeśli potrafią wykonywać przeróżne czynności (np. uruchamiać urządzenia domowe), to chyba zrozumienie, że nie "robi się" gdzie popadnie, nie powinno przekraczać ich możliwości... Hmmm...

Noszą. A niektore jak się nudza to rzucaja fekaliami jesli ktos im sie nie podoba.

Noszą. A niektore jak się nudza to rzucaja fekaliami jesli ktos im sie nie podoba.

I , choc to jest dziwne, nie potrafią zachowac czystosci w naszym rozumieniu.

Najlepiej to pawiana albo kapucynkę.

Proponuję goryla, najlepiej od razu dorosłego. Moze opiekun zasłuży na nagrode Darwina.