Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Milosc do zwierzat.  (Przeczytany 5335 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ppx

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7246
  • 2 króliki i 1 pies
    • WWW
Milosc do zwierzat.
« : 2012-04-19, 13:54 »
Jak reagujecie na otoczenie i jaki ma ono wpływ, wraz z jego czasem negatywną opinią co do waszej miłości do zwierząt ? Jak odczuwacie śmierć zwierzęcia w porównaniu do śmierci człowieka? Są jakie różnice między reakcją swiadomosci i uczuc? Co sadzicie jak dla innych wszystkie zwierzeta sa takie same i mowia ze jak stracisz jedno – wezmiesz drugie, to jets takie samo...


Wybaczcie za brak pl znakow w polowie – ‘alt’ się zacial. ^^’
Zapisane
Podpis bez przekazu.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Milosc do zwierzat.
« Odpowiedź #1 : 2012-04-19, 14:41 »
Ostatnio pojawił się dosyć ciekawy tekst o naszym stosunku do zwierząt, o naszym wybiorczym stosunku do zwierząt:

Cytuj
Jedno kochasz, drugie zjadasz

W Polsce co roku dla naszych potrzeb ginie ponad 600 mln zwierząt hodowlanych. Decyzje dotyczące posiłku, ubioru czy rozrywki mogą utrzymać status quo lub być częścią pozytywnej ewolucji relacji człowieka z resztą zwierząt. Z Dariuszem Gzyrą, weganinem, współzałożycielem stowarzyszenia Empatia, rozmawia Magdalena Orlińska

http://www.rp.pl/artykul/774489,859688.html

przy okazji rozgorzała dyskusja o tym, że wegetarianie i weganie to osoby chore umysłowo, samo okaleczające się, nie żyjące w zgodzie z naturą człowieka, jednym słowem - świry, których natura wyeliminuje zgodnie z teorią Darwina
dla ciekawych:

http://www.forum.lasypolskie.pl/viewtopic.php?t=26994&start=0

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Milosc do zwierzat.
« Odpowiedź #2 : 2012-04-20, 10:21 »
Lisssssssssssssss...

Otoczenie trzeba zmieniać na lepsze, chyba, że ktoś ma szczęście żyć wśród ideałów ;) a nie pozwalać się ściągać do jego poziomu :P Mówiąc inaczej, negatywna opinia otoczenia ma zerowy wpływ na moje relacje ze zwierzętami. A reakcje są różne, w zależności od sytuacji. Czasem trzeba ostro, czasem wystarczy spokojne sprostowanie czyjegoś mylnego wyobrażenia.

Śmierć bliskiego zwierzęcia czy człowieka boli podobnie, traci się przecież przyjaciela, żywą, kochającą i kochaną istotę... Inną pod wieloma względami, niż człowiek, ale przecież nie gorszą... A często lepszą... :P Podobnie się tęskni, wspomina... Tak samo pojawiamy się na świecie, tak samo odchodzimy i taka sama pustka po nas pozostaje, o ile tylko ktoś nas kochał... Nawet, jeśli wiemy, że zwierzę miało przy nas dobre życie, że "wyczerpało" swój czas do końca i musiało odejść, to i tak boli, choć pewnie ból ma inny odcień, niż w sytuacji, gdy umiera zwierzę młode, któremu chcieliśmy wynagrodzić wcześniejszą niedolę... Analogicznie, inaczej odbieramy śmierć człowieka wiekowego, inaczej śmierć dziecka. Jedna jest całkiem zgodna z naturą, druga budzi bunt...

Ani drugie zwierzę, ani drugi człowiek nigdy nie będzie taki sam... Tyle, że konieczność zajęcia się inną osobą (zwierzęcą czy ludzką ;)) sprawia, że mniej dotkliwie odczuwamy tęsknotę, czy też mamy mniej czasu na rozpamiętywanie. W przypadku zwierzęcia, jeśli przygarniamy jakiegoś bezdomniaka, możemy powiedzieć, że śmierć jednego przełożyła się na szczęście drugiego...

A Ty co, zadanie takie dostałaś, czy też nas egzaminujesz ot tak? ;)
« Ostatnia zmiana: 2012-04-20, 13:43 autor IBDG »
Zapisane
IBDG Wrocław

Forum Zwierzaki

Odp: Milosc do zwierzat.
« Odpowiedz #2 : 2012-04-20, 10:21 »

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Milosc do zwierzat.
« Odpowiedź #3 : 2012-04-20, 10:31 »
Cytuj
A Ty co, zadanie takie dostałaś, czy też nas egzaminujesz ot tak? ;)

Ppx zawsze takie tematy zakłada ;)

ppx

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7246
  • 2 króliki i 1 pies
    • WWW
Odp: Milosc do zwierzat.
« Odpowiedź #4 : 2012-04-22, 22:06 »
Dzięki za zaufanie. XD

Ale niestety psy musza jesc mieso i niestety czasem trzeba sie pogodzic ze zabijanie innych zwierzat na koszt drugich jest konieczne. :<
Zapisane
Podpis bez przekazu.

Kola

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3331
  • Nic nie dzieje się przez przypadek
Odp: Milosc do zwierzat.
« Odpowiedź #5 : 2012-05-12, 20:19 »
jak to w naturze ;)
przecież ludzie tego nie wymyślili i nie kazali lwom gonić antylopy
Zapisane

ToraTora

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6
Odp: Milosc do zwierzat.
« Odpowiedź #6 : 2012-05-24, 09:31 »
Ale niestety psy musza jesc mieso i niestety czasem trzeba sie pogodzic ze zabijanie innych zwierzat na koszt drugich jest konieczne. :<
Tak już po prostu jest. Mnie troszkę znieczulica wzięła na tym punkcie. Pomagam w sklepie zoologicznym i przy karmieniu gadów sporo zwierząt ginie. Wrzucam myszy waranowi, skarmiam króliki dla pytonów. Przykładowo wczoraj zeszło około dwudziestu osesków mysich i szczurzych. Zwierzaki zjadają siebie nawzajem, takie prawa natury.

Natomiast jest też coś takiego jak przywiązanie się do konkretnego zwierzaka. Nieważne co to było, kot, pies a może jaszczurka to i tak będzie nam go brak. Ja potrafiłam się popłakać po śmierci modliszki...
Zapisane

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Milosc do zwierzat.
« Odpowiedź #7 : 2012-05-24, 16:17 »
No, po śmierci modliszki to bym sie nie poplakala znajac jej obyczaje... Ale i jednego zywego zwierzaka nie dalabym do nakarmienia drugiemu.
Chyba nie kocham zwierząt...Przynajmniej w sposób pojmowany przez ciebie..
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

ToraTora

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6
Odp: Milosc do zwierzat.
« Odpowiedź #8 : 2012-05-24, 16:28 »
Jeśli pozwoliłabyś umierać im z głodu. Zresztą to dość śliski temat. Ja uważam za normalny fakt że węże jedzą myszy czy króliki a kto inny będzie uważał to za potworność.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Milosc do zwierzat.
« Odpowiedz #8 : 2012-05-24, 16:28 »

Galagodecodi

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 243
    • WWW
Odp: Milosc do zwierzat.
« Odpowiedź #9 : 2012-05-25, 13:05 »
Zwierzęta drapieżne nie miałyby żadnych wyrzutów sumienia by nas zjeść.
Jesteśmy częścią łańcuchów troficznych, czy tego chcemy czy nie.
Podejście typu , nie chcę zabijać zwierząt... jest niezgodne z naszą naturą.
Pochodzimy od naczelnych, mamy układ trawienny jaki mamy. Wszystkożerność.
Jednak znów.. zaraz znajdą się osobowości skrajne.
Bo dla ludzi wypowiadających się w tego typu tematach, to albo ja muszę jeść TYLKO MIĘSO, albo WCALE..
Ludzie obecnie konsumują za dużo mięsa. Mięso jest zdrowe, bez dwóch zdań.
Jednak nie w takich ilościach jak się obecnie zjada.
Osobiście rezygnuję z wieprzowiny, wołowiny, cały czas wcinam kurczaki, chciałbym więcej ryb, ale trudno o dobre.
Docelowo chcę trzymać się ryb i okazjonalnie kurczaka.
Robię to wyłącznie z powodów zdrowotnych.
Jestem częścią tej planety. Uważam nawet więcej. Osoby które tak bronią zwierząt, podkreślają ich niejedzenie, są w moich oczach butni, wywyższający się.:
"ja jestem lepszy niż reszta, ja jestem ponad, mnie prawa matki natury nie dotyczą"... g**& prawda. prawa matki natury dotyczą wszystkich... mamy swoje obowiązki ale i prawa...
Zapisane

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Milosc do zwierzat.
« Odpowiedź #10 : 2012-05-25, 14:24 »
Niestety, ale jest w tym trochę demagogi:


Jestem częścią tej planety. Uważam nawet więcej. Osoby które tak bronią zwierząt, podkreślają ich niejedzenie, są w moich oczach butni, wywyższający się.:
"ja jestem lepszy niż reszta, ja jestem ponad, mnie prawa matki natury nie dotyczą"... g**& prawda. prawa matki natury dotyczą wszystkich... mamy swoje obowiązki ale i prawa...

Dlaczego niby się wywyższają?, dokonali po prostu takiego wyboru i wolą nie jeść mięsa, moim zdaniem to uczciwe wyjście
ostatnio różne środowiska, w większości myśliwskie próbują zdyskredytować wegetarian, wegan, traktując ich jako osoby chore psychicznie, w pewien sposób upośledzone, żyjące niezgodnie z naturą, wydaje się, że podzielasz ów pogląd?
wydaje mi się, że taki wybór nie jest oznaką buty lecz pokory - myśliwi na każdym kroku podkreślają swoją naturalność, życie w zgodzie z naturą, fakt, że człowiek jest drapieżnikiem i musi zabijać, z drugiej strony sami nie są zdolni do wyrzeczeń i ubliżają ludziom, którzy obrali inną drogę - zresztą, człowiek nie zawsze żywił się mięsem:

Cytuj
Charakterystyka ludzi w najwyższym stopniu przypomina charakterystykę zwierząt owocożernych, jest bardzo podobna do roślinożernych i całkiem niepodobna do mięsożernych, jak to dalej wykażemy. Ludzki układ trawienny, budowa zębów i szczęk, funkcjonowanie organizmu są całkowicie różne od ich odpowiedników u zwierząt mięsożernych. Podobnie jak w przypadku małp antropoidalnych ludzki układ trawienny jest dwanaście razy dłuższy od długości ciała; nasza skóra ma miliony drobnych porów którymi wyparowuje wodę i chłodzi ciało potem i pijemy wodę zasysając ja tak jak i wszystkie zwierzęta- wegetarianie; konstrukcja naszych szczek i zębów jest wegetariańska; nasza ślina ma odczyn zasadowy i zawiera ptialinę dla wstępnego trawienia ziarna. Ludzie nie są też mięsożercami ze względu na fizjologię - nasza anatomia i układ trawienny jasno pokazuje że musieliśmy się rozwijać przez miliony lat żywiąc się owocami, orzechami, ziarnami i jarzynami. Poza tym jest oczywiste, że nasze przyrodzone instynkty nie czynią nas mięsożercami. Większość ludzi wykorzystuje innych dla zabijania zwierząt dla siebie i byłoby to dla nich obrzydliwe gdyby musieli zabijać osobiście (Jeżeli myślicie inaczej, wybierzcie się do ubojni zwierząt i popracujcie tam trochę a zobaczycie inną stronę tego najbardziej podstawowego produktu dla człowieka: mięsa). Zamiast jeść surowe mięso, jak robią to wszystkie mięsożerne zwierzęta, ludzie mięso gotują, pieką, smażą, jednym słowem robią wszystko, aby zmienić jego smak przy pomocy różnych sosów, przypraw itd. aby tylko jak najmniej mogło przypominać swój smak w stanie surowym. Pewien naukowiec wyjaśnia to w ten sposób: "Kot ślini się i odczuwa głód gdy poczuje zapach surowego mięsa ale nie odczuwa nic wąchając owoce. Gdyby człowiek mógł odczuwać rozkosz rzucając się na ptaka, rozdzierając zębami jego żywe członki i pijąc ciepłą krew można by uznać, że natura dała mu instynkt mięsożerny. Z drugiej strony kiść soczystych, gładkich winogron wywołuje ślinkę w ustach i nawet nie będąc głodnym każdy sięgnie po nie z przyjemnością".
Naukowcy i przyrodnicy włącznie z Karolem Darwinem, który stworzył teorie ewolucji, zgadzają się, że wczesne istoty ludzkie były owoco- i roślinożerne i że od tej pory nasza anatomia się nie zmieniła. Wielki szwedzki naukowiec VonLinne stwierdza: "Struktura człowieka, zarówno wewnętrzna i zewnętrzna, w porównaniu z innymi zwierzętami pokazuje, że owoce i soczyste rośliny stanowią jego naturalny pokarm".
Tak więc z naukowych studiów jasno wynika że fizjologicznie, anatomicznie i instynktownie człowiek jest idealnie przystosowany do diety złożonej z owoców, roślin, orzechów i ziarna..

Wiecej: http://www.eioba.pl/a/2js5/czy-czlowiek-z-natury-jest-istota-miesozerna#ixzz1vsqTAQWo

Scooby

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 130
Odp: Milosc do zwierzat.
« Odpowiedź #11 : 2012-05-25, 15:46 »
Ja po odejściu swojego pupila za tęczowy most bardzo rozpaczam i zawsze sie zarzekam że juz więcej nie wezmę.Niestety upłynie jakis czas i ja zaczynam tęsknić,niestety wtedy nie ma przebacz.Kazde zwierzatko jest inne ale ja na to niepatrze.
Zapisane

Galagodecodi

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 243
    • WWW
Odp: Milosc do zwierzat.
« Odpowiedź #12 : 2012-05-25, 19:19 »
Dla europejskich myśliwych to pewnie każdy wariat kto nie oni  :roll:
Wracając do tematu mięsożerności.
Popadasz Lisku w tą samą skrajność o której mówiłem. Albo mega mięsożerność albo wcale. Ewolucyjnie czy też przez stwarzanie jak tam kto woli, człowiek ukształtował się jako naczelny wszystkożerny. Częściej zjadał rośliny, grzyby itd, niż mięso. Bo mięso uciekało i trudno było dostać. Jednak mięso jadł.
Wywyższanie się - chodzi mi o to że nie jesteśmy poza ekosystemem. Nadmierna eksploatacja planety, jak i dopisywanie sobie teorii do praw które nie istnieją są efektem tej samej pychy. Tak przynajmniej uważam ja...

Dla mnie obieg mięsa w przyrodzie jest oczywistą oczywistością, i skoro nie mogę wymagać od lwa czy rekina czy niedźwiadka by mnie nie zjadł, to czemu ma inny gatunek wymagac ode mnie.

Oczywiście że niejedzenie mięsa to fajny "akt miłosierdzia" z naszej strony. Ale zupełnie bez sensu, bo chyba wszystko co używamy w jakikolwiek sposób, kosztuje życie zwierzęcia. A gdy zaczynamy wybierać - które życie jest lepsze a które gorsze.. to czym będziemy się różnić od myśliwych?
Zapisane

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Milosc do zwierzat.
« Odpowiedź #13 : 2012-05-25, 21:49 »

Popadasz Lisku w tą samą skrajność o której mówiłem. Albo mega mięsożerność albo wcale. Ewolucyjnie czy też przez stwarzanie jak tam kto woli, człowiek ukształtował się jako naczelny wszystkożerny. Częściej zjadał rośliny, grzyby itd, niż mięso. Bo mięso uciekało i trudno było dostać. Jednak mięso jadł.


Ja tam w skrajność nie popadam, choć potrafiłbym żyć bez spożywania mięsa ( ogólnie, nie przepadam za jedzeniem ;) ) nie ważne, dlaczego jemy mięso, ważne że mamy wybór i należy ów wybór szanować


Wywyższanie się - chodzi mi o to że nie jesteśmy poza ekosystemem. Nadmierna eksploatacja planety, jak i dopisywanie sobie teorii do praw które nie istnieją są efektem tej samej pychy. Tak przynajmniej uważam ja...



O jakie teorie i prawa Ci chodzi?


Dla mnie obieg mięsa w przyrodzie jest oczywistą oczywistością, i skoro nie mogę wymagać od lwa czy rekina czy niedźwiadka by mnie nie zjadł, to czemu ma inny gatunek wymagac ode mnie.


Jak już wyżej pisałem, człowiek ma wybór, człowiek nie jest skazany na polowanie, jak lew czy wilk, nie kieruje się instynktami, ma wolny wybór i nie można go traktować na równi ze zwierzęcym drapieżnikiem, bo on tego wyboru jest pozbawiony, my odróżniamy dobro od zła i możemy dokonać wyboru, świadomie i akceptując wszystkie jego konsekwencje


Oczywiście że niejedzenie mięsa to fajny "akt miłosierdzia" z naszej strony. Ale zupełnie bez sensu, bo chyba wszystko co używamy w jakikolwiek sposób, kosztuje życie zwierzęcia. A gdy zaczynamy wybierać - które życie jest lepsze a które gorsze.. to czym będziemy się różnić od myśliwych?

O jakie wybory tu chodzi?, i w jaki sposób nie spożywanie mięsa przyczynia się do śmierci zwierząt?
no, chyba że chodzi o fakt, iż aby produkować więcej produktów roślinnych rolnicy domagaliby się jeszcze większej redukcji pogłowia dzikich zwierząt
większa produkcja rolna = większe szkody i większe pozyskanie - wedle myśliwskiej filozofii
tyle, że i bez tego mamy to samo, bo produkcja rolna i tak się zwiększa, tyle że z przeznaczeniem na paszę dla zwierząt hodowlanych, a większa produkcja to znowu większe pozyskanie - i tak w koło macieju
ale tu potrzebna jest zmiana sposobów upraw, zmiana mentalności a i tak wszyscy ludzie nie przejdą na wegetarianizm, to jest nierealne, podobnie jak to, ze cały naród mógłby się wyżywić z dziczyzną i w ten sposób oszczędzić cierpień zwierzętom hodowlanym, bardzo szybko zabrakłoby nam pożywienia
tak więc, należy ograniczać hodowle i spożywanie mięsa, różnymi sposobami, także przez jego nie spożywanie, ale nie da się wyeliminować hodowli i spożywania mięsa, bo jest to nierealne, ale nie można też potępiać tych, którzy się mięsa wyrzekli, choć są różni wege, gadałem nawet z takim co sam mięsa nie je ale dziki wybiłby własnoręcznie, mimo ze mięsa nie je - rozdałby je za darmo, byleby tylko " zwalczyć " tę " zarazę ".

Galagodecodi

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 243
    • WWW
Odp: Milosc do zwierzat.
« Odpowiedź #14 : 2012-05-26, 21:58 »
Wiesz że mięso jest bardziej kaloryczne. Więc roślin potrzebaby więcej. Kosztem czego? Znów lasów i dzikiej przyrody. Możesz próbować też sterylizować ludzi  :P
Wolałbym powrót do mieszanych obsad rolniczych i ekstensywnego chowu zwierząt, także myślistwa, jednak nie w takim jak obecnym stanie.
Oczywiście zmuszać czy nie zmuszać nie mam zamiaru nikogo, nie moja sprawa. Nie taki miał być sens mojej wypowiedzi.
Widzę jednak że każda decyzja musi być skrajna. Albo nie jemy albo jemy.
A może jedzmy mniej z większą dbałością o dobór mięsa. Nie idźmy na ilość, a na jakość. To my możemy wymagać od producentów. Ale jak społeczeństwo po pierwsze biedne, po drugie leniwe i głupie (to się nie dziwić że biedne), to czego się można spodziewać.
Zamiast sałatki, smalec i kiełbasa (żeby to była kiełbasa)...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Milosc do zwierzat.
« Odpowiedz #14 : 2012-05-26, 21:58 »
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.171 sekund z 25 zapytaniami.