Z tomiku "Poezja autobusowa"
wiersz autorstwa Andariel
pt" Sposób na gapowicza"
Raz do autobusu
wsiadły dwa kanary
jeden bardzo młody,
drugi bardzo stary
Starego od rana
coś gazy męczyly
Młody kanar zaś
był bardzo miły
Młody kanar sprawnie
wciąż sprawdza bilety
Stary ciągle marzy
o zaciszu toalety
Młody wypisuje
mandaty i kary,
Kolory na twarzy
zmienia kanar stary
Młody już się cieszy
-Ale dziś zarobię!
A stary z niemocy
popierduje sobie
Młody aż się ślini
dniówkę już zarobił
Stary nie wytrzymał
i w pory narobił
Smród się rozniósł w autobusie
Zaśmierdziało jak cholera
Stary kanar siedzi w kącie
i udaje że umiera
Ludzie w popłochu
powysiadali
Kanar został w środku
-nerwy ma ze stali
I trwała, choc krótko
Bo to niedowiary
Walka - przepychanka
smród - gapowicz i kanary
A kanary - gladiatorzy
bardzo się wkurzyli
więc smród otoczyli
-karę mu wlepili
A na koniec powiedzieli
że gdy nie zapłaci,
to będzie się w sądzie
solidnie tłumaczyć
Więc kasuj bilety
czyś młody czy stary
spójrz do czego zdolne są
"wszechmocne" kanary!