Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2   Do dołu

Autor Wątek: Nasze wspulne ff  (Przeczytany 5587 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Elfka Nenar

  • Gość
Nasze wspulne ff
« : 2002-09-03, 17:48 »
Tego ff-a będą pisać wszyscy zainteresowani forumowicze. Można dodać siebie jak się chce. To zaczynam.
Był ciepły ranek Elfblondyn razem ze swoją suczką Larą siedziała na tarasie drewnianego domku w lesie. Za chwile mieli się zjawić inni forumowicze. Całe wakacje mieli poświęcić na pomaganie leśniczym i ekologom. W tym lesie nielegalnie polowano i wycinano drzewa.
Zapisane

mangushia

  • Gość
Re: Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #1 : 2002-09-03, 18:48 »
Cytat: elfblondyn
Tego ff-a będą pisać wszyscy zainteresowani forumowicze. Można dodać siebie jak się chce. To zaczynam.
Był ciepły ranek Elfblondyn razem ze swoją suczką Larą siedziała na tarasie drewnianego domku w lesie. Za chwile mieli się zjawić inni forumowicze. Całe wakacje mieli poświęcić na pomaganie leśniczym i ekologom. W tym lesie nielegalnie polowano i wycinano drzewa.

sorrki ze tak siem zapytam, ale cio to "ff"  :shock: :D :oops:  8)  :(  :D
Zapisane

Elfka Nenar

  • Gość
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #2 : 2002-09-03, 20:14 »
Fan fiction. takie jak "Każdy może zostać animagiem"
Zapisane

Forum Zwierzaki

Nasze wspulne ff
« Odpowiedz #2 : 2002-09-03, 20:14 »

myszka

  • Gość
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #3 : 2002-09-03, 21:43 »
No to ja, bójcie się... :lol:


Elfblondyn zaczynała juz powoli przysypiać w ciepłym słonku, kiedy usłyszała kroki i głos nucący cicho i fałszywie jakąś bardzo bojową niemiecką piosenkę. Po chwili zza drzew wyłoniła się Myszka z wyładowanym plecakiem. Elfblondyn w pierwszej chwili zdawało się, że Myszka ma kurtkę z futrzanym kołnierzem - co ją oburzyło, ale nagle rzekomy kołnierz poruszył się i wpełzł Myszce przednimi łapami na głowę, sycząc groźnie w kierunku Lary.
- Hej, hej! - Myszka pomachała koleżance. - Nikogo jeszcze nie ma?
- Jak widzisz - odparła Elfblondyn. - jesteś pierwsza... a co to za groźne zwierzę na twojej głowie?
- Hehe, to moja bojowa kocica Pyśka - zaśmiała się Myszka, zdejmując białoburego kociaka ze swojej głowy. Elfblondyn wyciągnęła rękę, żeby pogłaskać kicię, co zostało skwitowane sykiem i obnażeniem pazurów.
- Mówię, że bojowa - wzruszyłą ramionami Myszka - Pysica, spokój! To przyjaciel!
Kotka niechętnie schowała pazury i dała się poklepać.
- A tu - Myszka wskazała wypchany plecak. - mam parę rzeczy które uprzyjemnią mysliwym pobyt w naszym lesie...
- Co masz na myśli? - z najgorszymi przeczuciami spytała Elfblondyn.
- No takie tam... różności... póżniej zobaczycie! A teraz daj śniadanie!
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #4 : 2002-09-03, 23:26 »
Nio, tera ja się wypocę  :lol:  :lol:

Myszka do spółki z Pyśką wcinała właśnie śniadanko, gdy nagle kotka zasyczała i wpatrzyła się w ścieżkę prowadzącą do domku.
- Pyśka, a tobie co? - powiedziała zdziwiona Myszka i w tej chwili dostrzegła wyłaniające się rude coś zza krzaków - Aaa, to tylko Hanka, zaraz powinna się zjawić Myszka.xww
Jak powiedziała, tak się stało. Myszka.xww przywitała się z nimi i bezceremonialnie przysiadła się do stołu
- Mmmm, pyszności - jak zawsze posmakowała jej kuchnia Elfblondyna - Hanka, nie śpij, śniadanie!
- Daj jej spokój - rzekła Elfblondyn - przeszła kawał drogi, niech odsapnie.
- Co racja to racja - filozoficznie stwierdziła Myszka.xww i dodała z tajemniczym uśmiechem na twarzy -  mam coś specjalnego dla drwali, ale to niespodzianka. A póki co, czekamy na resztę.
Po śniadaniu rozsiadły się wygodnie na tarasie, i wysłuchały najnowszych wieści z lasu.
- No cóż, z tego co mówisz Elfblondyn, poczynają sobie coraz śmielej - Powiedziała Myszka
- Ale sądząc po rozmiarach Twojego bagażu, siostra, to damy im niezły wycisk - skwitowała Myszka.xww śmiechem
- Tylko poczekajmy na resztę, nie może ominąć ich taka zabawa - Elfblondyn też przewidywała niezły ubaw zerkając mimo wszystko podejrzliwie na bagaże Myszek
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Zorba

  • Gość
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #5 : 2002-09-04, 16:32 »
No w prawdzie nie jestem najlepsza z opowiadanek ,ale spróbuje....

Nagle cisze zakłuciło szczekanie.Z za krzaków wybiegł dalmatyńczyk ,a za nim cała w błocie Karolina(mogę użyć swojego imienia?).
-Zorbi chodź tu !!!!! Ty złośliwy dalmatyńczyku!!!!!-wołała wścciekła Karolina.
-Co się stało ?-zapytała myszka.
-Zorbi mnie w  błoto przewrócił-powiedziała Karolina.
-Jak to ??-zapytała Myszka.xww.
-A tak to ,nie da;eko z tąd ,zatrzymaliśmy się z Zorbim aby odpocząć .Za nami szła suczka z no..przystojnym chłopakiem .Nagle Zorbi się zerwał i naskoczył na mnie ja chlusnełam w błoto a Zorbi poleciał do tej suki........nie dość że jestem cała w błocie to jeszcze upokorzyłam   się przed chłipakiem!!!-powiedziała w płaczu Karolina..
-No to na co ty jeszcze czekasz??.SZzybko leć do łazienki i się umyj-powiedziała Elfblondyn.
-My zaopiekujemy się Zorbim-powiedziała Myszka.xww patrząc na wesoło bawiące się  dwa psy(Hanka i Zorbi)....

Fajne??
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #6 : 2002-09-04, 16:37 »
:wink:  :wink:  :wink:  :lol:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

mangushia

  • Gość
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #7 : 2002-09-04, 18:19 »
hehe :) :wink:
jest spoko,spoko i czekam na następne częsci :P ja nie umiem pisać opowiadanek wiec...hmm... nie bede tu komplikować sprawy.... :oops:
Zapisane

Elfka Nenar

  • Gość
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #8 : 2002-09-05, 15:44 »
Lara leżała w ciepłym słoneczku.
-Biegnij się pobawić z Hanką i Zorbim, przecież wszystkie psy na osiedlu zaczepiasz.- Elfblondyn tak do psa gadała od kilku minut- nie rozumiem- zwruciła się do koleżanek- zawsze chętnie się bawiła, a teraz tylko leży. Była u weta i nic.
Nagle cisze rozerwał ryk rannego wilka.
-Biegiem- spod prysznica wybiegła Karolina- na co czekacie? To na pewno kłusownik.
Dziewczyny wyrwały się z osłupienia i biegł w stronę z której dochodziły odgłosy niedźwiedzia ryczącego z bólu. Biegły na oślep i niezapamiętywały drugi, a przed nimi podążały psy.
-O jej ile krwi- ze wstrętem powiedziała Elfblondyn- a po niedźwiedziu, ani śladu.
-Pójdźmy po śladach krwi- zaproponowała Myszka
Poszły i zauwarzyły w środku lasu kilku mężczyzn przy samochodzie
-Będzie z tego niezły zarobek- mówił jeden z rosyjskim akcentem.- mieliście rację w polsce łatwiej kłusować niż u nas, a z tej sztuki zrobimy ładne futerko.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Nasze wspulne ff
« Odpowiedz #8 : 2002-09-05, 15:44 »

myszka

  • Gość
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #9 : 2002-09-05, 18:55 »
Na ten widok Myszka skamieniała i wściekłym wzrokiem wpatrzyła się w kłusowników.
- O ty sku... - nie dokończyła mając na uwadze niewinne uszy towarzystwa. - A nic nie zdążyłam wyjąć z plecaka... chociaż... czekajcie...
Pomajstrowała przy pasku i po chwili w jej ręce pojawił się bardzo malutki pistolecik.
- No co? - rozejrzała się po minach obecnych. - To tylko na opony, co myślicie!
Wycelowała starannie, ale w ostatniej chwili się powstrzymała.
- Wy wracajcie - a raczej, biegnijcie dalej, szukać tego misia, tu jeszcze nie leży, może rana nie jest taka groźna. Szybko, niech nie zdążą za nim polecieć, ja ich teraz zajmę.
Dziewczyny bez słowa kiwnęły głowami i pobiegły bezszelestnie w głąb lasu. Myszka ponownie podniosła pistolecik, rozległ się świst i jedno z kół samochodu żałośnie się obniżyło. Kłusownicy rozejrzeli się zaskoczeni, co  pozwoliło trzem kolejnym gwoździom przebić pozostałe opony, ale też sprawiło że zorientowali się skąd doleciały. Zaklęli jak jeden mąż i rzucili się w stronę ukrytej w zaroślach Myszki, wyciągając broń.
-No zabić to ja się nie dam - mruknęła Myszka. - Pozwólcie chłopaki, że was opuszczę...
Nie czekając na rozwój wydarzeń puściła się pędem w przeciwnym kierunku niż pobiegły jej koleżanki i siostra, a kłusownicy tratując gałęzie i sapiąc biegli za nią.
Zapisane

Zorba

  • Gość
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #10 : 2002-09-05, 20:42 »
Po kilku minutach dziewczyny zorientowały się że coś długo myszka nie wraca .Postanowiły się rozdzielić.
-Karolina i psy  ukryją się w tych krzakach a ja z Myszką.xww pobiegniemy zobaczyć co się dzieje z myszką-powiedziała Elfblondyn
-Dlaczego ja mam zostać??-zapytała wkórzona Karolina
-Jesteś najmłodsza i proszę tu mi protestów nie urządzać.Rozumiemy się?-powiedziała Elfblondyn zdernerwowana.
-Tak-powiedziała smutno Karolina.
Dziewczyny pobiegły ,ale Karolina nie dała za wygraną i poleciała na nimi (z psami).Dziewczyny przyleciały na miejsce zdarzeń ale nikogo nie było .
--Hałłłł-rozległo się szczeknięcie psa.
Dziewczyny się obruciły a tu Karolina wyleciała za krzaków a za nią 3 psy.
-Karolina-krzykneła elfblądyn-co ty tu robisz-??
-No więc yyy-Karolia starała się znalesc jaką wymówkę
-Elfblądyn nie krzycz na nią co się stało to się nie odstanie...przecież nie odeślemy ją spowrotem......-powiedziała Myszka.wxx
-No dobra biegnij z nami-powiedziała trochę nie zadowolona Elfblondyn .
I pobiegły a za nimi psy....
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #11 : 2002-09-06, 22:13 »
Nagle gdzieś z góry spadło coś z groźnym sykiem.
- Pyśka, a skąd się tu wzięłaś? - Elfblondyn krzyknęła zdumiona widokiem kotki. Ta, nie czekając długo smyrgnęła w krzaki - Ej, dokąd!!
- Goni Myszkę - podpowiedziała jej Myszka.xww i zwróciła się do swojej suni - Hanka, za Pyśką!
Hanka natychmiast skierowała się tropem kotki, a za nią pozostałe psy i dziewczyny. Niedługo dał się słyszeć coraz głośniejszy trzask łamanych gałęzi. Znak, że Myszka i jej prześladowcy są tuż tuż.
Jeszcze chwilka i wpadły na niedużą polanę otoczoną z trzech stron skałami. Pod środkową ścianą stała Myszka otoczona przez trzech kłusowników. Z tyłu za nimi skradała się kotka z uszami na płask na znak wściekłości a po bokach w gęstej trawie ledwie widać było skradające się powoli psy.
Awantura wisiała w powietrzu...
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Elfka Nenar

  • Gość
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #12 : 2002-09-07, 18:37 »
Sutuacja była poprostu deznadziejna. Nagle zwierzęta rzuciły się jak na rozkaz na kłusowników. Pyśka walczyła najskuteczniej, bo drapała po twarzy. Jeden odbiegł trochę i zaczął rozmawiać przez krótkofalówkę.
-O nie- Elfblondyn była załamana- za chwile ich to więcej będzie.
Myszka.xww wybiegła i zaczęła krzyczeć:
-Siostro szybko tutaj.
Myszka jak najprędzej podbiegła do reszty, a za nią zwierzaki.
-Do domków, tam jesteśmy bezpieczne- Myszka.xww wydała rozkaz- tylko biegiem, bo ich tu za chwile będzie multum.
Nikt nie musiał czekać. Pobiegły ile miały sił w nogach. W domkach padły na łózka i modliły się, żeby ich nie odnaleziono. Myszka porwała swoją komórkę i nie wypuszczała jej z ręki.
-Po co ci ona? Dzwonisz na policję?- Karolina była dociekliwa.
-Na pewno już zwiali, ale może nas szukają i na wszelki wypadek chce ją mieć przy sobie, żeby zadzwonić.
-O jejku- Elfblondyn krzyknęła- szybko z zestawetm weterynarii. Tu leży ten niedźwiedź.
Wszyscy uczestnicy byli kształceni w swoim mieście w weterynarii, ale każdy na inny temat, żeby wszystko umieli, ale w krótkim czasie. A mieli cały segment z różnymi lekami dla zwierząt.
-Ja.. ja już dzwonie na policję- Myszka trzymała w trzęsącej się dłoni telefon- oni tu na pewno przyjdą po śladach.
Zapisane

Zorba

  • Gość
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #13 : 2002-09-09, 16:58 »
No to ja:




Patrzyli przez chwile na tego niedzwiedzia ,aż w końcu:
-No dobra zrobimy tak:-powiedziała Elfblondyn
-Psy będą czuwały niedaleko i wypatrywały czy nikt nie idzie, a my się bierzemy za tego niedzwiedzia-
-Ale ja się cała trzensę.........-powiedziała podenerwowana myszka.
-Myszko nie mart się mi też jest ciężko ,ale jakoś żyje-powiedziała z przekonaniem Myszka.xww
-Łatwo ci mówić!Ciebie nie gonili kłułsownicy ,którzy przedtem zabili zwierze!-krzykneła myszka
-Spokuj!!!!-wrzasneła Elfblondyn
-Dobra bierzemy się za tego niedzwiedzia-powiedziała Karolina
Operacja trwała kolka dobrych godzin.Co chwile 2 myszki wyjmowały coś ze swoich plecaków.Gdy mieli już zaszywać wszystkie rany Myszka xww krzykneła
-Chwila trzeba zrobić kilka zdjęć-
-Po co?-dopytywała się Karolina
Myszka xww wyciągneła z plecaka aparat fotograficzny z wielką lampą błyskową i popstrykała kilka zdjęć.
-To dla Grzesia-powiedziała zadowolona Myszka xww.
-Czy tego Grześka z Ochrony praw zwierząt- :?: spytała się myszka
-A kogoż by innego  .Trzeba by pokazać jacy okrutni są ludzie wobec zwierząt-powiedziała dumna Myszka.xww
Myszka.xww pstrykneła kilka fotek niedzwiadkowi i wsadziła aparat spowrotem do placaka.Po zaszyciu wszystkich ran dali niedzwiadkowi kilka zastrzyków do mięśniowych.Dziewczyny schowały się w krzaki i czekały aż się niedzwiedź obudzi.Po 15 minutach niedzwiedź wstał i poczłapał chwiejnymi krokami do krzaków .Nagle rozległo się szczekanie psów.Wiedziano że ktoś idzie........potem niedaleko krzaków (tych gdzie się schował niedzwiedź) staneło z 10 kłusowników z naładowanymi strzelbami.
-Patrzcie-powiedziała szeptem Elblondyn i wskazałe krzaki w których niedzwiedź się ukrył.
Z tych krzaków wychyliły się 2 łebki niedzwiedzie .Jeden mały drugi duży.Dziewczyny skapneły się że to była mama niedzwiedzica a tam w krzakach było jej dziecko.
Nagle jeden z kłusowników naładował stzelbę i wystrzalił w niebo w ten sposób mały niedzwiedzi dziecko wyszło zza krzaków bo się przestraszyło.Kłusownik od razu złapał małego za kark i go podniusł.Myszka xww nie zasanawiając się długo wzieła wyciągneła aparat fotograficzny z plecaka i zrobiła zdjęcie .Lampa błyskowa oślepiła kłusowników .Jeden z nich póścił niedzwiadka na ziemię oślepiony i przez przypadek nacisnoł strzelbę która oddała strzał w niebo.Przes ten strzał  niedziedzie się spłoszyły i pobiegły w las.W tedy Karolina zawołała:
-Uciekajmy!!!!-
-A psy?-zaniepokoiła się myszka
-Zorbi-zawołała Karolina
-Hanka-zawołała Myszka xww
-Lara-zawołała Elfblondyn
I trzy psy skoczyły na 3 kłusowników od tył i pobiegły do swych właścicielek.
-Wiejemy!-krzykneła myszka
I pobiegły w las.......




Fajne???
Zapisane

Lavender

  • Gość
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #14 : 2002-09-09, 17:12 »
-AAAAAAA!!!!!!Niedzwiedzie!!!-wrzasnęła lavender.-Fanta, Bulbik uciekamy!!Dalej, reszta powinna gdzies tu byc!!!!!!!Biegiem!!-I ruszyła w las. Biegła, i patrzała w tył, czy niedzwiedzie ja nie gonia. Nagle na kogos wpadla...
-oj sorry....Elfblondyn?!?
-No a kto ma byc??-zapytała.-to twoje psiaki??
-Tak.Chodzmy, bo tu jakies niedzwiedzie mnie gonia...
-oki-odpowiedziała myszka. chodzmy do domku.-i poszly na herbatke =D


no dalszy cieg wy piszecie
Zapisane

Forum Zwierzaki

Nasze wspulne ff
« Odpowiedz #14 : 2002-09-09, 17:12 »

Elfka Nenar

  • Gość
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #15 : 2002-09-09, 17:13 »
biegły przez las w kierunku autostrady, bo wiedziały, że przy tylu świadkach nic im kłusownicy nie zrobią, ale gdy był w połowie zapadł zmierzch i się zgubiły.
-Zimno mi- zadrżała lekko Karolina
-Mi też- Myszka kichnęła.
-Oj niedobrze- Elfblondyn westchnęła.
Lara skoczyła w krzaki machając ogonem.
-Lara stój- wrzasnęła za nią Elfblondyn i pobiegła za psem.
Za krzakami było obozowisko kłusowników bez gospodarzy
Zapisane

myszka

  • Gość
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #16 : 2002-09-09, 17:28 »
-Ho, ho, ho - Myszka rozejrzała się z uznaniem. - Mają trochę sprzęciku.
Namioty, jeszcze jeden samochód... a na pace to pewnie amunicja.
Elfblondyn, masz finkę?
- No jasne.
- To na co czekasz? Tnij opony, a ja zajrzę do namiotów.
Jak powiedziała tak zrobiła. Po chwili dobiegł dziewczyny jej zadowolony okrzyk. Myszka.xww podeszłą sprawdzić, co robi siostra. Zastała Myszkę majstrującą przy strzelbach, które najwyraźniej wyciągnęła ze skrzynki stojącej w namiocie.
- Uneruchamiam ich zabawki - zachichotała Myszka, pokazując siostrze na wyciągniętej ręce jakieś metalowe elementy. - Biorę parę drobiazgów na pamiątkę...nie sądzę, żeby bez nich udało im się chociaż iskierkę wydobyć z tej broni. Co jest na pace, amunicja do tego dziadostwa?
- Chyba tak, zaraz sprawdzimy.
- Ok, a jak to amunicja, to zalejcie ją czymś, Lavender powinna mieć colę, albo Karolina. Dwulitrowa flaszeczka załatwi tysiąc sztuk naboi na cacy.
Myszka.xww wyszłą z namiotu, by po chwili wrócić z diabolicznym uśmieszkiem.
- Heh, nasze pieski dołączyły się do akcji zalewania amunicji...
- Super- zaśmiała się Myszka. - Ja już skończylam tu, jeszcze zobaczę w drugim namiocie.
Jak powiedziała, tak zrobiła. Po chwili wynurzyła się ze środka.
- Tu nic już nie ma. Ok, nasza praca tutaj chyba dobiegła końca, jak na razie! Chodźmy szukać drogi do domu, bo coś mnie gardło pobolewa...
Zapisane

Elfka Nenar

  • Gość
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #17 : 2002-09-09, 21:22 »
-Jak gardziołek boli to masz tu pół litra- Elfblondyn zawołała- co wolisz Bollsa czy Orlą, albo może zwykłe piwo?
-Jakie zaopatrzenie- Karolina się zaśmiała.
-Szybko słyszę ich- Myszka skoczyła w krzaki
-Ech nic się nie udało, ale za to wiemy gdzie te smarkule mieszkają- usłyszały gruby głos.
-Pójdźmy tam i spalmy im te domki.
-Ja wam dam je spalić- zMyszki.xww aż parowało
-Ciszej bo nas usłyszą- syknęła Elfblondyn.
-Ide tam jeszcze, bo widziałem, że miały smakołyki w lodówce.
Pobiegły za tym co odszedł.
-Ja bym się bała tak sama przez las.- Karolina była pełna podziwu
Nagle skręcił w bok.
-Masz towar- zapytał
-50 gram hery, tak jak chciałeś, ale po co ci tyle.
-Złoty strzał dla kolegi.
-O nie- Elfblondyn zapiszczała- jak w filmie gangerskim. Oni się zabijają, narkotyki.
-Wymienili się, a ten kogo śledziły poszedł dalej
Zapisane

zolly

  • Gość
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #18 : 2002-09-11, 16:37 »
heh podoba mi się wasza historyjka oby tak dalej! :spoko:
Zapisane

madz

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2333
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #19 : 2002-09-21, 11:12 »
Heh, jak sie polapie to cos napisze ;)
Zapisane

Aleksja

  • Gość
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #20 : 2002-10-04, 23:10 »
Eh, wy wszyscy tacy zdolni jesteście   :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Nasze wspulne ff
« Odpowiedz #20 : 2002-10-04, 23:10 »

myszka

  • Gość
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #21 : 2002-10-08, 18:34 »
Do wszystkiego...  :lol:
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #22 : 2002-10-08, 19:38 »
O sister, jak miło Cie widzieć  :lol:  :lol:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

myszka

  • Gość
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #23 : 2002-10-08, 19:45 »
No, wrooociłam wypoczęta i świeżutka jak chlebek z Berlina  :wink:
Zapisane

madz

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2333
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #24 : 2002-10-13, 21:26 »
Napiszcie mi streszczenie  :lol:
Zapisane

Elfka Nenar

  • Gość
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #25 : 2002-10-17, 17:12 »
piszcie coś
Zapisane

madz

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2333
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #26 : 2002-10-17, 18:35 »
Nie mamy już pomysłów :))
Zapisane

cyyytrynka

  • Gość
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #27 : 2002-11-01, 12:56 »
Zrobie se siare bo nei umei mpisac ale sprobuje..Ale nie siejcie sie;)
Nagle cos zaszemralo w krzakach...Wszyscy jednoczesnie jak na komende wstrzymali oddech bowiem wiedzieli co ich moze czekac jesli to klusownik...W pewnym momencie uslyszeli znajomy lekko wkurzony ale rozbawiony minami przyjaciol glos cyyytrynki:
-Szukalam was..Kurcze czemu nei zaczekaliscie?Umuwilismy sie ze bede...
Za chwile za Marta(moje imie)Pokazala sie piekna blyszczaca klatka piersiowa czarnego rumaka Marty i jego mile dla ucha rzenie..Na to podniosla sie troszke gwara wszyscy weseli ze gromadka jest juz spora..Lecz Elfblondyn jak zawsze trzezwy umyslowo zdlawionym ledwo slyszalnym glosem rzekla:
-sssss..(przykladajac palec do ust) Wszyscy natychmiast zamilkli bo za chwile uslyszeli dobrze znane postekiwanie jednego z grubszych i marudnych klusownikow..
Myszka ktora wczesniej opracowala juz plan pokierowala nami tak..Aby w bezpiecznej odleglosci znalezli sie od klusownikow..Tam moglismy odpoczac z wrazen i najesc sie..(donioslam co do porwiantu jeszcze:ciasto wisniowe(moje ulubione), bulki z kielabasa i duzo napojow..

Podobalo sie?
Ciag dlaszy nastapi.. :lol:
elfblondynie fajna rzecz wymyslilas;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Nasze wspulne ff
« Odpowiedz #27 : 2002-11-01, 12:56 »

madz

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2333
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #28 : 2002-11-01, 13:36 »
Cała grupa przesiadywała w lesie odpoczwając... Magdaland zapukała do leśniczówki, nikogo nie było. Podeszła do wycieraczki, podniosła ją, pod nią była mała klapa. Podniosła wuięc klapę iw yciągła kluczyk. Otworzyła chatkę. Wszystko było nienaruszone. No oprócz tego, ze w klatce nie było chomika! Magdaland się wystraszyła i czym prędzej podjęła poszukiwań:
- BoBisiu gdzie jesteś? BoBisiu...?
Nagle usłyszała małe skrobanie. Popatrzyła za szafkę z żywnością a tam dzióka z tyłu, a przy dziórce BoBiś wesoło zjadajązy Corn Flakesy :)... Magdaland już dała mu płatki i razem z klatką dała go na parapet leśniczówki :)

C>D>N
Zapisane

cyyytrynka

  • Gość
Nasze wspulne ff
« Odpowiedź #29 : 2002-11-01, 13:49 »
Gdy najedzeni i wypoczeci ruszylismy dalej myszka xww. zaciecie dyskutowali z myszka o tym co dalej robimy?Szlismy tak cala gromadka za nami nasze zwierzaki..Szlismy przez naswietlonna porannym sloncem lake pelno kwiatow i rosy..Uslyszelismy strzal..Na ta ten dziwek elfblondyn jak komandos zawodowo dal znak padnij..;)Tak lezac czekalismy co bedzie dalej..Gdy nagle z lasu wylonil sie chudy i niezdarny  oraz glupkowaty klusownik..Szedl przez lake trzymajac zadowolony i dumny rannego malego kroliczka..Wtedy myszka odwarznie rzucila sie na klusownika..Razem zwiazalismy go ..Wyspiewal gdzie maja siedzibe itd..Wiec wiedzielismy juz wszystko..Wted przypomnila sobie o kroliku cyyytrynka...rozwiazala go ostroznie i jako uczacy sie weterynarz udzielila mu calkiem fachowej pomocy..Usiedlismy obok klusownika zastanawiajac sie co z nim zrobic..myszka xww nie mogac jeszcze powstrzymac sie z gniewu wypalila:
-Zabic go!Jak mogl zabijac takie biedne stworzenia?!
-na to zawsze opanowana elfblondyn rzekla:
-Jesli on zabija to my nie mozemy upodabniac sie do niego..
-myszka xww przyznala racje
-na to magdaland powiedziala ze moze przywiazemy go do drzewa i troche zajmie zanim znajda go przyjaciele..
-Na to wszyscy przyjaciele przytakneli przeszli przez lake i przeszli do lasu z ktorego niedawno wyszedl nieszczesny klusownik, przywiazali go i odeszli..Najmlodsza i najmniej przejmujaca sie losem naszej gromadki(zawsze szla dalej, daelj, daelj, nie zwracajac prawie na nic uwagi)prowadzila gdzies grupe spiewajac cichutko ladna piosenke i podskakujac z nogi na noge..
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.226 sekund z 28 zapytaniami.