Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2] 3   Do dołu

Autor Wątek: Szetlandzka waga :P  (Przeczytany 6947 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Ciapka

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #30 : 2003-05-01, 20:04 »
hym a ja wam powiemz e z moja waga nie welś zbym an szetanlda..ja  na na moja cipake neiw sdze nikgo pwzuen 60 kg! a ona ma 152 a na kuca to do 57..: hyh a na sztlnada to no 45..nie wiem:) dla mneit o sadytycnz ena tkim malym kniku wogfole jezdzci":) ale zjaezdzic szeba..a nmalę dizcko nie moze zajezdzic.. woie c jakos to musi byc..yh
Zapisane

milkiwaj

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #31 : 2003-05-01, 20:32 »
ale szetlandy przeciez pracowały w kopalniach!
mają często o wiele więcej siły niż duży koń :) [no może troche przesadziałm..]
dopuki stawia prosto nóżki  to nie jest źle... :)
problem sie zaczyna jak wsadzają kogoś i szetland nogi krzyzuje... wtedy mi sie go zal robi.... :(
Zapisane

Ciapka

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #32 : 2003-05-01, 20:35 »
biedne te koniki aa beidne..
a z ew koplanich paracląy tym bardzej:(njak wysztskie koniki:(
a  to est wtrene moje kolaznka edizlam na szetanidz co go sama na rece podniosla..
Zapisane

Forum Zwierzaki

Szetlandzka waga :P
« Odpowiedz #32 : 2003-05-01, 20:35 »

milkiwaj

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #33 : 2003-05-01, 20:37 »
w kopalnia pracowały głównie kuce i to te mniejsze, ze względu na mało miejsca i lepsze wykorzystanie paszy :)
Zapisane

Ciapka

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #34 : 2003-05-01, 20:46 »
biedne koniki
ja pamiatam jak   kidys mialam cyztac lyska z poklaudu idy..ni pczyatalam
Zapisane

milkiwaj

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #35 : 2003-05-01, 20:52 »
ja nie miałam tej lektury i nie wiem o czym jest....
Zapisane

Ritka

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #36 : 2003-05-01, 20:52 »
kocham szetlandy :P, ostatnio jak była w kinie to z jednym facet przyszedł i robił zdję cia dzieciom hyhy.. a ja na niego oczywiście wsiadłam, a całe kino się tak lampiło... bo wtedy byłam ejkszcze z klasą... hehehe
Zapisane

milkiwaj

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #37 : 2003-05-01, 20:53 »
Gloria miała źrebaczkla  :) to maleńswo było super :) ale niestety spzedali je... juz ich nie ma w klubie...
Zapisane

Ciapka

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #38 : 2003-05-01, 21:22 »
ta klatura jest o koniu pracujacyma w kopalni..
bindym koniu..i zyciau koni
co sie emcyzly slapely
i umieraly
 psz robote w kopalni
i cos jescz jedna była
'nasza szkapa''ale to zdajsce trehce lepsze..
Zapisane

Forum Zwierzaki

Szetlandzka waga :P
« Odpowiedz #38 : 2003-05-01, 21:22 »

Devila

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #39 : 2003-05-01, 22:40 »
Jak to lektura bo niemoge tołku dojść??
Zapisane

milkiwaj

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #40 : 2003-05-01, 23:06 »
łysek z pokładu idy :)
Zapisane

Devila

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #41 : 2003-05-01, 23:19 »
on był szetlandem?? No co wy....
Zapisane

milkiwaj

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #42 : 2003-05-01, 23:23 »
haha :) nie wiem bo nie czytałam
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #43 : 2003-05-01, 23:46 »
Nie, Łysek na pewno nie był szetlandem, ale jakim dokładnie - zabijcie mnie, a nie pamiętam :roll: Pamiętam tylko, że duży był.
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Tafta

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #44 : 2003-05-02, 02:41 »
Macie tu małe streszczonko "Łyska z pokładu Idy":

Przy wejściu do kopalni trwało zamieszanie. Grupa górników próbowała wprowadzić do windy konia. Zwierzę było przerażone i za nic nie chciało zrobić ani kroku w stronę szybu. Wśród górników rosło zniecierpliwienie i zamieszanie. W końcu któryś wpadł na pomysł, aby zakryć mu oczy i dać do powąchania siano. Znajomy zapach łąk i łagodny głos górnika Kuboka w końcu złamał opór konia. Wraz z Kubokiem zjechał do kopalni. Tu koń miał być jego nowy dom. Łysek, bo tak nazwano konia, miał pracować na pokładzie Idy. Prowadził do niego bardzo wąski chodnik, w którym nie mieściła się lokomotywa i wagoniki, więc musiał je ciągnąć koń.
Nie było z tym żadnego kłopotu, bo Łysek był łagodny, karny i bardzo pojętny. Z łatwościązaprzyjaźnił się z resztą górników i z radością ich witał, kiedy przychodzili do stajni z "końskimi" przysmakami - cukrem i chlebem.
Największym przyjacielem Łyska był jednak Kubok - jego opiekun i "współpracownik". Kubok darzył konia wielką sympatią, bardzo o niego dbał. Codziennie rano pracowali razem, a potem górnik czyścił, poił i karmił konia. Rozmawiał z nim, żartował, a czasem nawet się kłócili. Łysek odpowiadał rżeniem i mądrym spojrzeniem swoich łagodnych oczu.
Drugim największym przyjacielem konia oprócz Kuboka była mała szara myszka. To ona towarzyszyła mu, kiedy górnicy wracali do domów i rodzin. Mysz częstowała się Łyskowym owsem i wcale nie uciekała przed Kubokiem. Kubok opowiadał o Łysku nie tylko górnikom, ale także służącej inżyniera w kopalni, Dorotce.
Dorotka dawała Kubokowi chleb dla Łyska, którym on częstował myszkę i Łyska.
Koń był przyjacielem wszystkich górników. Pewnego dnia miało miejsce zdarzenie, po którym Łysek stał się wrogiem Bortliczka. Górnik przyszedł do stajni i jak zwykle poczęstował koniachlebem, w który wcześniej dla zabawy włożył kawałek gorzkiego tytoniu. Łysek ugryzł Bortliczka dotkliwie w ramię i wypluł gorzki tytoń. Kubok skrupulatnie obserwował oczy konia, prosił go o to inspektor kopalni, który nakazał, aby go powiadomił natychmiast, jak zauważy ślady zmętnienia. Pewnego dnia Kubok dokonał smutnegoodkrycia. W mądrych oczach Łyska zobaczył mgłę - koń ślepł. Kubok natychmiast powiadomił inspektora o chorobie konia. Mimo dobrych chęci wszystkich górników konia nie można było wywieźć na powierzchnię, ponieważ zapadł się strop Inspektor i Kubo czekali na sposobność , by można było starać się o przebudowę chodnika. Gdy Kubok zauważył, że obluzował się tor kolejowy, postanowił go naprawić i w tym momencie ściana przygniotła Kuboka. Przerażony zaczął wołać konia. Łysek okazał się niezawodny. W ostatniej minucie wyciągnął Kuboka. Okazało się, że górnik ma złamane dwa żebra, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Natomiast Łysek za to, że uratował życie człowiekowi, miał zostać wywieziony na powierzchnię.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Szetlandzka waga :P
« Odpowiedz #44 : 2003-05-02, 02:41 »

Tafta

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #45 : 2003-05-02, 02:43 »
Dużo wskazuje na to, że Łysek był  Islanderem.
Zapisane

Devila

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #46 : 2003-05-02, 08:39 »
:( :( A jaki on tam biedny był...chlip...aż szkoda czytać...
Zapisane

Agakonik

  • *
  • Wiadomości: 5091
  • :]
    • WWW
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #47 : 2003-05-02, 08:47 »
Ojej ale biedny koniś. Ale nie czytałam ksiazki wiec moze zasiegne.
Zapisane
"A pewnego dnia zapytasz mnie co bardziej kocham: Ciebie
czy moje życie? Ja odpowiem moje życie..
Ty odwrócisz się i odejdziesz bez słowa nie wiedząc,że
moje życie to Ty."

Ciapka

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #48 : 2003-05-02, 09:24 »
yh..nie tylko on taki bedeny był
kiys te wszyskie kuce i konie w koplaniach byly biednee:(
i wogole..
Zapisane

Agakonik

  • *
  • Wiadomości: 5091
  • :]
    • WWW
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #49 : 2003-05-02, 10:03 »
No wiem wiem zwłaszcze szetlandy i małe kuce pracowały w kopalinach . :(
Zapisane
"A pewnego dnia zapytasz mnie co bardziej kocham: Ciebie
czy moje życie? Ja odpowiem moje życie..
Ty odwrócisz się i odejdziesz bez słowa nie wiedząc,że
moje życie to Ty."

Ciapka

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #50 : 2003-05-02, 16:52 »
cp z arunica mlay cyz duzy tak samo cierpi:(
Zapisane

Forum Zwierzaki

Szetlandzka waga :P
« Odpowiedz #50 : 2003-05-02, 16:52 »

Elwirka

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #51 : 2003-05-02, 22:39 »
mój koniś też jest biedny Nic nie widzi :cry:
Zapisane

milkiwaj

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #52 : 2003-05-03, 12:45 »
w Rumaku jest ślepa kobyłka, ma zaćmy, ale jest piekna i daje wspaniałe źrebce, pod siodło na maneż tezczasem chodzi bo jest bardzo grzeczna!
Zapisane

Elwirka

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #53 : 2003-05-03, 16:03 »
A ja na ślepotku w tereny jeżdżę Dobrze chodzi ujeżdżenie i w ogóle jest fajny :)
Zapisane

milkiwaj

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #54 : 2003-05-04, 12:12 »
grunty żeby całkowicie taki konik zaufał jeźdźcowi :)
Zapisane

Elwirka

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #55 : 2003-05-04, 21:16 »
On ufa przede wszystkim sobie :wink:  Jak chodził w rekreacji to sam sobie jazdy organizował czyli ile stępa potem kłusik i tak dalej :D
Zapisane

milkiwaj

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #56 : 2003-05-04, 21:16 »
szprytne zwieszątko!
Zapisane

Elwirka

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #57 : 2003-05-04, 21:35 »
A jak a to jeszcze dość temperamentny łogr i nieźle w kość dawał Ludzi olewał Nie ważne czy się jeździło 30 lat czy wcale On i tak wiedział swoje :P
Zapisane

Forum Zwierzaki

Szetlandzka waga :P
« Odpowiedz #57 : 2003-05-04, 21:35 »

milkiwaj

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #58 : 2003-05-04, 21:36 »
to dosyć normalne u 'weteranów'
Zapisane

Elwirka

  • Gość
Szetlandzka waga :P
« Odpowiedź #59 : 2003-05-04, 21:48 »
no on chodził w rekreacji niecały rok Ale słyszałam że zawsze był złośliwy :wink:
Zapisane
Strony: 1 [2] 3   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.099 sekund z 27 zapytaniami.