Nasze Ministerstwo Środowiska twierdzi, że:
W wielu krajach UE problem bezpańskich zwierząt domowych nie jest bagatelizowany. Jednym z rozwiązań jest ich obowiązkowa likwidacja.
tak więc, " cywilizowane kraje wybierają raczej " obowiązkową likwidację ", niż inne rozwiązania - nawet na psim forum / wiadomo jakim / napisano mi, że:
Jeśli chodzi o strzelanie do psów czy kotów, ja mam mieszane uczucia, raczej na nie, żeby była jasność.
Ale biorąc rzecz logicznie i hm bezuczuciowo, to jednak więcej przemawia za przyzwoleniem do odstrzału.
myśliwi też popierają " logikę " i względy ekonomiczne - bezpańskiego psa trzeba odłowić / kasa /, oddać do schronu / kasa /, zaszczepić, odrobaczyć, zapewnić wikt / kasa, kasa, kasa /, a przecież gminy ledwo wiążą koniec z końcem a biedne, głodne dzieci nie mają obiadów w szkole
z drugiej strony, dzięki " logice " i " ekonomii " zapłaci się raz, za nabój, ale problem zostanie rozwiązany raz na zawsze / problem określonego, pojedynczego psa lub kota /, a ile kasy się zaoszczędzi na obiady dla dzieci
myśliwi patrzą na ten problem w ten sam sposób, w jaki patrzą na drapieżnictwo:
Jestem myśliwym, chcę polować - na kaczki gęsi,kury,grzywacze,bażanty,słonki, zające...Gdy w łowisku nie ma ptactwa a TYLKO drapieżniki, a takie znam, to o czym tu mowa ??MAM je ochraniać , hodować, żeby ich jeszcze więcej było ?A po co ?
http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=420691&t=420691