Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Iras]

po to sztucznie faszerowac, ze jest fizycznie niemozliwe, by swinka zjadla TYLE, by zaspokoic swoje zapotrzebowanie - ma na to za maly zoladek....

Gdy bedzie miec kompana to przedtanie lgnac do Ciebie.

to juz zalezy od danej swinki i ilosci poswiecanego czasu - jedna z moich np. jest calkowicie nieoswajalna, druga oswoila sie sama z siebbie, trzecia jest czesciowo oswojona (nigdy tak naprawde nie "zabiegalam o ich wzgledy"

[Nefra]

Irasko? Nie jest mozliwe by swinka zaspokoila sama swoj potrzeby na wit C? To jak jej sie do udaje w naturze? Przeciez latem ja karmimy najczesciej trawka i chwastami zrywanymi w plenerze - tez za malo wit maja? Znaczy - biedne peruwianske swinki musza dostawac kropelki od indian keczua?

[Iras]

jest mozliwe by swinka zaspokoila te potrzeby - przedzial dziennego zapotrzebowania na wit c jest dosc duzy. Sek w tym, ze lepiej zapobiegac niz leczyc - w sytacji gdy awitaminoza sie uwidacznia czesto jest za pozno na uratowanie zwierzaka . No i u swinek przedawkowac wit c sie nie da. Awitaminoza jest u swinek na tyle czesta, ze jest to BARDZO realne zagrozenie - lepiej podawac niz ryzykowac...

No i kwestia ilosi a zapotrzebowania - swinka potrzebuje dziennie okolo 40 - 70mg wit C, przy czym dziennie zjada  srednio 6g zarcia na 100g wagi ciala. Z tych 6g , okolo 2 to zarcie suche - granulat itp. sporo stanowi siano -0 wiec na wszelkie zielonki niewiele miejsca pozostaje...

Jesli chodzi o swinki na wolnosci - tu pojawia sie taka kwestia, ze swinki wolnozyjace i nasze, udomowione maja tak naprawde juz tylko jedna ceche wspolna - nazwe...   swinki na wolnosci rozpoznaja rozne rosliny - domowe tego juz nie potrafia, na wolnosci swinki potraia skakac - i to calkiem niezle - udomowione czesto nie sa w stanie przeskoczyc paru cm.  i tak moznaby wymieniac bez konca... u peruwianskich swinek przede wzystkim istnieje dobor naturalny - niedobor wit C = mniejsza odpornosc, mniejsz odpornosc = smierc.

[Nefra]

Irasko, sorki- wg mnie to znowu jakies wciskanie ciemnoty ludziom przez producentow tejze witaminy. Kurcze, mialam z w zyciu sporo swinek i jakos zadnej nie faszerowalam witaminami- wszyskie zyly ok 7 lat i mialy sie dobrze- byly sprawne - wlazily na kanape i przeskakiwaly przez co chcialy - choc nie za wiele chcialy - bo generalnie to malo skoczne zwierzaki.

[Iras]

to witamina dla ludzi - o swinkach nie ma tam mowy....

Co do twoich swinek - akualnie na sinki panuje popyt - skoro jest popyt, jest i podaz - a to z kolei sprawia, ze panuje rozmnazanie masowe - wszystko z wszystkim bez wzgledu na pokrewienstwo... a o skutkach chowu wsobnego raczej nie musze pisac...

[Nefra]

i vit C na to pomoze?

[Iras]

i vit C na to pomoze?

na spaprane geny? zzartujesz?

Te twoje byly odporniejsze na wszystko - w zwiazku z tym i zapotrzebowanie na wit c bylo mniejsze...

[Nefra]

no pewno ze zartuje
ale...skad mozna wiedziec ze ta jej swinka nie jest odporna? wg mnie wiekszosc zalezy od tego co wchlaniamy- czyli pozywienie i stres. Glaskac - przytulac i bedzie ok

[Iras]

ale...skad mozna wiedziec ze ta jej swinka nie jest odporna?

tego sie nie wie - dlatego lepiej dmuchac na zimne. swinie doskonale potrafia ukrywac, ze cos jest nie tak - i gdy zaczna byc widoczne objawy amitaminozy  czesto jest juz za pozno na ratunek.

edit: dzis stwierdzilam, ze zrobie swiniom ogolny przeglad - nieco dokladniejszy niz zazwyczaj. nr. 1 -  porzadku, pazurki tylko przycielam. nr 3 wciaz czeka na przeglad po tym jak przejrzalam nr 2... - w uszyskach zebrala sie jakas paskudna wydzielina - zaczopowala je nimalze calkowicie - przez godzine ten syf wyciagalam... potem futro - glowka  ladnie, tulow ladnie, zad... wieeeelkie koltun, a pod koltunem strupy ze hej - no to nozyczki poszly w ruch (strzyzenie do zsamej skory - po calosci, a ze swinia dluuugowlosa to troche to czasu zajelo) po ostrzyzeniu przeglad strupow - a potem kapiel w srodku antyseptycznym... strupow juz niet, skora ladna.. tylko swinia jeszcze wyschnac musi (zawinieta w recznik u mnie za pazucha...)

a wrzeszczalo swinstwo przy wszystkich tych zabiegach, ze hej...

[dorka10b]

Dołączam sie  , sama mam świnkę morską ma 5 miesięcy i nazywa się Zuzia , jest rozetką.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH POSIADACZY I MIŁOŚNIKÓW ŚWINEK MORSKICH !

[Iras]

http://wosm.prv.pl/

na dzien dobry polecam lekture, bo sadzac po postach twoja wiedza na temat swinek morskich jest zalosna.

[dorka10b]

 łączę się  też mam świnkę

[aguss]

Też mam świnkę-Kinie
Nie ma nawet roku.
I kochaaa trawę i mlecza 
lubi jabłuszko i jak je się kroi to piszczy

[Lady_:)]

Ja będę miała prosiaczka już 9! ^^
Nazwe ją chyba Lady ;P