A wolicie, ze by do was mówiono po imieniu czy jakimiś zdrobnieniami, przezwiskami itp.?
Raczej wszyscy do mnie mówią normalnie, po imieniu. Nie mam jako takiej ksywy, najwyżej Nataila. I też mówią do mnie Nati albo Natuś, ale to już są zdrobnienia. I niekórzy nauczyciele mówią na mnie Natalka. A moja mama: Natka. I mój brat czasem mówi Natalka. Ale tak mówi nie bezpośrednio do mnie, tylko jak coś o mnie mówi do kogoś innego.
zawsze to U I to bardzo fajnie brzmi
No, to fajnie brzmi. Mi się podoba, jak ktoś mówi do mnie Natalio. Szkoda, że tak mówi tylko ksiądz, z którym miałam religię
.