Co miesiąc od ponad 4 lat wysyłam pieniądze na konto wrocławskiego schroniska [ktoś tu dociekliwie pytał o numery kont- nie podam, bo musiałabym wejść do m-Banku, gdzie mam zdefiniowany przelew, kalendarzyk z numerem mam w domu, a jestem w firmie- tak, wiem, że są święta!]. Mam już całą kolekcję zdjęć zwierzaków z podziękowaniami, no i wspomniane kalendarzyki. Dawniej przez kilka lat wysyłałam też na konto Fundacji Animals. Przestałam po aferze, jaka wybuchła właśnie przed kilkoma laty. Od czasu do czasu dostaję jeszcze korespondencję od Animalsów. Może Wy wiecie, czy warto im zaufać? A do puszki nie wrzucam, bo tylko raz zdarzyło mi się spotkać pana, którego poznałam w siedzibie wrocławskiego TOZ, a tak to widuję nieznane mi osoby. Kiedyś do drzwi zadzwoniły dzieci, prosząc o datek na zwierzęta, ale wyjaśniłam, że sama wpłacam. Dałabym chętnie, ale czy nieznanym ludziom można ufać? A w sklepie jeszcze nie widziałam zbiórki na zwierzęta.