Dziś po powrocie ze wsi zauważyłem u mojej suki kleszcza w bardzo nietypowym miejscu.
Kleszcz wbił się w dolną powiekę oka więc postanowiłem go wyjąć ale niestety przez to, że zwierzak bardzo się wiercił, został zgnieciony i urwany. Urwane zostało zaledwie połowę odwłoku kleszcza a cała reszta nadal siedzi zmiażdżona. Pies zestresował się na tyle, że schował się głęboko pod stół i za nic nie chce wyjść.
Błagam podpowiedzcie mi co mam robić??
Jestem trochę spanikowany bo to miejsce jest naprawdę newralgiczne