I znowu przyczynie sie do obalenia tezy o agresywnosci samcow labiryntow.... pretniki rozpoczely zaloty... samiec jest notorycznie maltretowany przez samice, biedny stara sie jak moze odeprzec jej ataki, ale napalona samiczka jest szybsza
Przegania go po calym akwa, dzga "nosem" i podszczypuje, a samcowi pozostalo budowanie gniazda (fajnie, ze w tym celu rozwalil moja ulubiona czerwona roslinke :? ) Samica jednak nie moze sie juz doczekac i usiluje przekonac samca, ze gniazdo wcale potrzebne nie jest i rownie dobrze moga sie wytrzec bez niego (tu znaczace pozy samiczki
). Co ciekawe czasem ugania sie tez za wystraszonym samcem bojownika... heh nimfomanka jakas czy co?
Samice bojownika od 2 dni tluka sie zaciekle, a jedna zaczela tez stroszyc sie na samca... gorzej, jak podstawilam jej lusterko, to atakowala z furia i usilowala przebic sie przez szybe
(dla porownania inne ryby lekko sie stroszyly do lusterka i odplywaly) Hmm... zastanawiam sie czy to aby nie jest mlody samiec