Iras ale to od mesza nie zależy więc nie musisz go tak atakować ^^ Wnioskuję z jego postów że on sądzi to samo co ty o pomyśle przygarnięcia kota, ale chce zrobić wszystko aby kiciek nie zmienił się w czerwoną ciapletę...
Mesz 4 lata? Smarkacz chce kolejną zabaweczkę. Pojęczy, poryczy, pozrzędzi ale mu przejdzie za miesiąc czy dwa, kiedy to będzie marzył o nowym samochodziku. Powiedz rodzicom żeby okazali choć odrobinkę odpowiedzialności skoro już tak rozpuścili gówniarza, że spełniają wszystkie jego zachcianki dla świętego spokoju... Choć wątpie byś był równie bezczelny co ja...
EDIT:
Źle doczytałam... twoi rodzice zaproponowaloi aby zamiast męczyć psa gówniarz (bez urazy
) mógł męczyć kota? A co to kot inaczej czuje?
Gratuluje rodziców hiehie
Ale znając takie sytuacje to tylko tak sobie powiedzieli a penie i tak kota nie będzie
(oby)