Rapciunia nie uwazam się za speca od psów ...
Pisałam ze nie dałoby sie obronic przed tym psem bo ja lezałam, a Ty chyba stałas, jak zdazylas uciec na komode?
Po pierwsze ja nie wziełabym zadnego afgana, tose inu, akite czy kaukaza bo nie mam na takiego psa warunkow... ale zanim psa wziełabym do siebie to znalazłabym dobrego hodowce ktory by mi pomagał.. i nie sądze aby doszło do takiej sytuacji, ale czy wziełabym aż tak dominującego psa jak tosa, czy kaukaz? watpie..
No ja nie wiem czy psom po wilkach już nic nie zostało... proponuje zobaczyc jedna błachostke... jak bedziecie mieli okazje zobaczyc jak wilk poluje na mysz, jak nia podrzuca, jak ustawia łapy... to nasze psy robią to SAMO w zabawie z zabawkami... A czy ktos widział jak psy atakuja w stadzie? to sto razy gorsze niż atak wilkow.. bo psy nie maja pojecia kiedy skonczyc...
Spotkałam się już z atakiem duzego psa na właściciela, właścicielka psa złapała za gardło przyciagneła ku ziemi i od tego czasu nic takiego miejsca nie miało...
Kazdy ma inne zdanie na wychowanie, ale ja nigdy psa nie zbiłam wiec nie sadze ze moge zrobic mu krzywde.
Jeśli autorka tego watku nigdy nie zaaragowała w pore, to po co psa karac po fakcie? przeciez on juz nie ma pojecia za co się go karze... i to moze wyrzadzic rozniez sporo złego..
A co do guza mozgu, wiem że takie cos istnieje...ale jesli sądzisz ze tak własnie jest to dlaczego nie zrobiliscie do tej pory przeswietlenia??
A jeżeli nikt z psem nie chce sie"zmiezyc" to niby jak można go zdominować? przepuszczając przez drzwi? nie wpuszczajac go na łóżko?