Czesc, chcialam sie przylaczyc i przywitac, bo ostatnio jakos mi wsparcia i informacji malo
Moj Futrzasty Ogoniasty Mruczacy Skarb Lunek ma troche ponad 8 lat. Sliczne zlote oczka. Czarnienka siersc. Wyjatkowo madry i myslacy wyraz pysia.
I jest baaardzo, baaardzo biedny
Ma niewydolne nerki, od roku juz kroplowkujemy go co 2-3 dni, wyniki sa takie sobie, ale normy nie osiagaja niestety
Watroba stluszczona czesciowo, serduszko tez szwankuje... Walczymy o Lunka z calych sil, poswiecajac Mu wszystko.
I tak bardzo bardzo smutno, ze Kocinek wciaz choruje na cos znowu- teraz leczymy infekcje nerek (antybiotyk), od 2 miesiecy kot jest na srodkach przeciwbolowych z powodu bolow kregoslupa i problemow ze skakaniem. Weci podejrzewaja FIP, nowotwor, ewentualnie jakas dyskopatie... Zeby cokolwiek wiedziec trzebaby bylo zrobic badanie- pod narkoza. Poki co -Lunek sie nie kwalifikuje....
I tyle to- pokrotce. Bywaja u nas tez momenty radosci, biegi za myszka, miziaczki i ugniatanki...I duzo jeszcze historii... Nio to co- mozemy sie przywitac i zostac
?