JA mam kłopoty z nauką, jestem strasznie niesystematyczna
Umawiam sie z chłopakiem i wracam do domku koło 20 a potem nie śpie i tylko kawa za kawą bo sie ucze
Mam satysfakcje jeśli bez ściągania napisze sprawdzian... Ale zwykle piórnik pełen karteczek albo miła koleżanka obok... Kobniulka powiedz mi jakim cudem masz 6 z histori i biologi??? W 1 gimnazjum nam powiedzieli jasno... "NIe macie szans na 6!!!"
Bo w kklasie 1 jest praktycznie niemożliwe dostać 6 z tych przedmiotów... Nauczyciele obdarowywują dopiero takimi ocenami w 3 klasach... Babka z fizyki powiedziała jasno "Dam uczniowi 1 klasy 6 jeśli dostanie nobla w dziedzinie fizyki" Kobniulka ja nieuczyłam się w podstawówce, to był kompletny luz.. (Teraz właściwie też) Ale obecnie dziele dni na imprezowanie a noce na kucie... a w soboty odsypiam caly weekend
Narazie nie umiem nauczyć sie systematczności... Mimo to wystarczy mi 10 minut żeby nauczyć się całego działu... Z biologi miałam 2 miejsce w olimpiadzie biologicznej, pracowałam calusieńku rok na pełnych obrotach... Przyniosłam ludzkie kości, płuca palacza w formalinie, książki z patomorfologi żeby pokazać , latałam z atlasami medycznymi jak głupia, nawet po łacinie nauczyłam sie i prezentowałam całej klasie mięśnie... Wszystkie procesy w ludzkim ciele mam w małym palcu... A powiem jedno "dupa blada" 6 nie dostane ... cytuje biologiczke "W 1 klasie gimnazjum? Chyba żartujesz..."
Może poprotu u was tak nisko oceniają... Bo moja mama jest nauczycielka i też mają narzucony taki system oceniania...
Jeśli chodzi o biologie i chemie, ucze siedla siebie bo chce być weterynarzem... Ale reszta przedmiotów to tylko dla ocen, a raczej dla rodziców... :? :?