Prawo to prawo. Nie twierdzę, że jest ono dobre, ale póki jest, jakie jest, urzędnicy i prawnicy MUSZĄ go przestrzegać i nie ma to naprawdę nic wspólnego z nieczułością, zabojętnieniem itd. Jeśli ktoś złamał przepis, to go złamał i już. Inna sprawa, że jeśli sędzia będzie normalny, to facet powinien zostać uniewinniony, bo popełnił czyn o nikskiej szkodliwości społecznej, a okoliczności są dla niego łagodzące. Ale nie ma wątpliwości, że złamał prawo.
A tabloidy potrafią manipulować, nawet wtedy, kiedy piszą prawdę i ten artykuł to świetny tego przykład - "dziennikarz" (chociaż IMO hieny z Faktu nie zasługują na to określenie) oczernia bez powodu urzędnika, który postąpił najuczciwiej jak mógł i - przede wszystkim - ten dziennikarzyna nie umie myśleć prawnie.
IMDB, dlaczego głupcy? To prawo jest złe, a nie ludzie w tym wypadku.