jako,ze robię najazd na dział 'kulinaria' to temacik nieco odkopię , dodając moje dzisiejsze spostrzeżenie, co cudownie zapycha : kotlety z płatków owsianych.
Płatki doprawić solą ,pieprzem,papryką i innymi(moze być curry,delikat,vegeta-czego dusza zapragnie)-zalecam "sypnąć" przyprawami, bo bez nich kotlety będą mdłe. Zalać wrzątkiem tak, aby poziom wody był tylko lekko wyżej niż płatki, przykryć i zostawić,niech wsiąknie.
W międzyczasie podsmażyć cebulkę , drobniutko posiekać,albo rozgnieść ząbek czosnku, dodać to do płatków i porządnie wymieszać. Formować nieduze kotleciki,obtoczyć w bułce tartej albo sezamie lub otrębach, smażyć na złoty kolor.
Zapychacz jest to rasowy...kotleciki zrobiłam małe, jakem baba z apetytem kolosalnym nałożyłam sobie 5...ale zjeść zdołałam tylko 2. Pyszne, ale tak zapchały,ze nie miałam już miejsca na cokolwiek innego