Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Koty, kotki, koteczki => Wątek zaczęty przez: Eli w 2004-12-03, 22:10



Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Eli w 2004-12-03, 22:10
No dobra, wszyscy się zachwycamy swoimi futrzakami, jakie to one kochane, wstaniałe, oh i ah (:lol:) (no bo w sumie tak jest) a przecież jak kazde zywe stworzenie mają jakieś wady..
Czego Wy nie lubicie w swoich kotach ?

Ja obecnie tego, że:
- Młody wstaje za wcześnie
- Jak mnie atakuje ale tak na serio, ze gryzie bardzo mocno
- JAk biega z prędkością światła po domu to zwala wszystko co napotka.. wazony, cukierniczki, itd...


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2004-12-03, 22:16
Moja Kocia w sumie jest złosliwa, jak sie obrazi to potrafi pół dnia chodzić za kims żeby za kare go ugryźć w nogę, nigdy w rękę  :lol:
Poza tym jak jest na kolanach i mruczy to wbija pazury w nogę, oj to boli :(


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Raven w 2004-12-03, 22:18
Hmmm... może tak:
- Kradnie mi gumki i ołówki z biurka
- Nachalnie sie wprasza na moja kolana
- Uwala mi się na plecach, albo na zadku gdy śpię na brzuchu i za nic nie chce sie ruszyć
- Gdy drapie w okno w środku nocy, bo chce wyjść na dwór, a gdy tylko wstanę, aby jej otworzyć to ucieka - i tak kilka razy pod rząd
- Jak jej nie chcę wpuścic do szafy, to drze sie jakby ją obdzierali ze skóry
- Gryzie antenę od telefonu gdy rozmawiam

Może i trochę tego dużo, ale i tak KOCHAM JĄ NAJBARDZIEJ NA ŚWIECIE I NIE ZAMIENIŁABYM JEJ NA JAKIEGOKOLWIEK INNEGO KOTA!!!!!


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: olc!a w 2004-12-03, 22:35
Uwielbiam w Kaziku po prostu wszystko!!! :P Nawet ten jego strasznie niemęski [w końcu jajek nie ma :lol: ] głosik jak płacze, żeby go pomiziać :P Nawet te jego szalone gonitwy po mieszkaniu, skakanie na psa... Nawet to, że cały czas plącze mi się pod nogami i koniecznie chce mi towarzyszyć we wszystkim, co tylko robię. Nawet to, że jak odrabiam lekcje to musi uwalić się na książki i ani myśli zejść. Nawet to, że jak siedzę przy kompie, to paraduje mi przed monitorem, żebym w końcu zwróciła na niego uwagę. Nawet to, że nie moge niczego zostawić na biurku, bo od razu mi ukradnie... :kocham:


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Emilka w 2004-12-03, 22:52
oj olc!a slodzisz mu slodzisz ;) facetowi trza troche wymagac postawic,nie moze czuc sie taki oh ah bez zarzutu ;) no to ja teraz zarzucam mojemu mlodzikowi ;) :
Rylko
1) zrobi kupe do jednej kuwety...idzie do drugiej zrobic siusiu patrzy a tu kupa szkaradki ' o nie gdzie mam sie teraz wysikac, a kucne sobie PRZED kuweta i tu zrobie'
2) kiedy wieczorem klade sie spac i mam ochote na troche przytulanego ten pajac zaczyna wariowac z szkaradka biegajac po mnie za to ma smialosc budzic mnie o 5 rano! Przychodzi mi na poduszke zaczyna przerazliwie glosno mruczec i ssac obojetnie jaki kawalek golej skory ,nie cierpie tego! (ale tylko o 5 razo ;) )

Szkaradka"
1) obgryza moje drewniane kotyyy!!! :cry:  ostatnio pogryzla nos mojemu ulubionemu swiecznikowi :(

Maja  
1)ta sama wada co u Rylka tylko w troche innej wersji :P
2) lazi po domu i placze bo chce byc miziana,sama za chiny ludowe nie przyjdzie tylko trzeba ja laskawie poprosic bo inaczej zagluszy caly blok tym swoim jazgotem.


pewnie bym sie jeszcz ejakichs wad doszukala ;)


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: amnesiac w 2004-12-03, 23:08
Bzo:
- obgryza mi palce u nóg jak tylko wstaję z łóżka,
- jest ewidentnie złośliwym (w końcu rudzielec) łobuzem,
- wybitnie lubi TZa (solidarność jajek? już niedługo...)
Karol:
- niezwykle sprzedajny kot - łasi się do tego, kto mu daje jeść...
Poza tymi "wadami" moje futro jest idealne ;)
pozdrawiam!


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Eli w 2004-12-03, 23:24
Cytuj

- jest ewidentnie złośliwym (w końcu rudzielec) łobuzem,

:lol: :lol: :lol: halo, wypraszam sobie :lol: ja mam rude włosy i wcale nie jestem wredna :lol: :lol: :lol:


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: atusia w 2004-12-04, 00:00
Mój Puszek:
-wszystkie suszone bukiety przy nim nie przetrwają....dwa dni i po nich :(
-uwielbia rozwijać papier toaletowy....to mnie najbardziej irytuje  :lol:
- otwiera szafkę i wyciąga z niej ubrania.... :roll:
Sara:
-przeciwieństwo Puszka...jest słodka, kochana, istny aniołek...ciągle chce się miziać  :)


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: absencja w 2004-12-04, 09:40
Cytuj

- Uwala mi się na plecach, albo na zadku gdy śpię na brzuchu i za nic nie chce sie ruszyć

a ja to akurat lubię:)
ale ile razy mam ochotę obejrzeć jakiś film i pomyślę, że nie mogę, bo pewien "o jaki śliczny" kotek śmiertelnie zrzucil magnetowid, moja sympatia do niego gwaltownie spada


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: olc!a w 2004-12-04, 10:49
Cytuj
oj olc!a slodzisz mu slodzisz  facetowi trza troche wymagac postawic,nie moze czuc sie taki oh ah bez zarzutu

Nooo dooobraaaa... :P Troszkę irytuje mnie to, że jak mamy iść do weta czy gdzieś tam i muszę wsadzić go do transporterka, to za cholerę nie chce wejść, muszę nabiegac się po mieszkaniu żeby go złapać, a potem jeszcze potrzebuję astysty drugiej osoby - ja go trzymam, ona otwiera transporter [ale nie drzwiczki, nie, nie, górę trzeba], ja go tam usadzam, on mnie gryzie i drapie [ale nie mocno ;) ], druga osoba błyskawicznie zamyka transporter, Kazik i tak wieje. I tak kilka razy, aż w końcu uda mi się go tam zamknąć :P


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Eli w 2004-12-04, 11:31
O tak ...
Ja jeszcze nie mam transporterka i jak dzień po kastracji szłam na zastrzyk, to wystarczyło ze zdjęłam smycz i szelki z wieszaka a kot już siedział pod łózkiem :lol:
Irytuje mnie jeszcze:
- Jak staram sie uczyć,, to mi to skutecznie utrudnia kładąc się na zeszytach (tu moge podać sobie rękę z olc!ą :-) )
- kradnie mi notatki, papierki i chusteczki ... i biega z nimi po domu, trzymając je w pyszczku
- jak jestem w kuchni to plącze sie pod nogami że mozna sie przewrócić..
- też jest sprzedajny, ale jesli chodzi o jedzenie :lol: niewiadomo czy jadł 5, 10 minut temu, ale i tak jak słyszy kogoś w kuchni to udaje zagłodzone zwierze, miałczące przeraźliwie i zawsdze sie ktoś zlituje..
- otwiera drzwi od ubikacji na oścież  :?
- nie daje zawiązać glanów, ciągnąc, gryząc, szarpiąc sznurówki...


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Pleiades w 2004-12-04, 11:36
Noo, dobry temat :)
U mojej kici nie lubię tego, że:
- gryzie i drapie, najchętniej gołe ręce, nogi i twarz  :shock:
- liże sobie cycka  :grr:
- atakuje moje biedne ptaszki :(
- ucieka wciąż na klatkę schodową i jak jej kiedyś nie złapiemy w porę, to...  :szok:


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Alice_kot w 2004-12-04, 12:10
U mojej Krowce niepodoba mi sie ze...
-Przedziurawia wszystkie moje zeszyty
-psuje firany
-psue moje figurki
-Gryzie i drapie jak cos sie jej nie podoba,najbardziej lubi grysc w nos,rece,nogi..
-przesiaduje w moim plecaku
-poluje na Boryska,mojego chomika
jeszcze praze zeczy sie tam znajdzie....ale Krowka to i tak dobry kot  :wink:
ps.dawno mnie tu nie bylo  :P


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Raven w 2004-12-04, 12:20
Cytuj

- liże sobie cycka  

eee... w jakim sensie?? Czy dlatego, że poprostu sie wylizuje??


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Emilka w 2004-12-04, 12:24
Pleiades juz o tym pisala na forum, kotka ssie sobie wlasna piers ;)
moj Rylek ssie tylko mnie :P


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Eli w 2004-12-04, 12:56
Wiem co jeszcze!!
Wredota mała wie że nie może na szafce siedzieć, tam gdzie telefon, tzn na komodzie.. i siedzi tylko gdy nikt nie widzi.. a jak on kogoś widzi to zeskakuje i kładzie sie na ziemi udając ze nic nie zrobił..
No i jak ktoś usiądzie na jego ulubionym krześle będzie tak długo chodził po kolanach osoby, wbijał pazury, miałczał, aż ta osoba nie zejdzie :lol:


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: weronika w 2004-12-04, 13:33
Tak sie zastanawiam i zastanawiam , czy jest cos czego nie lubie u mojego kicia? Stanowczo  nie ma takiej rzeczy! Uwiebiam wszystko!Jak skacze po telewizorze , jak lapie mnie za nogawki, jak sie drze , zeby go poglaskac, ja uwielbiam po prostu wszystko u mojego malucha! Nie ma takiego czegos , co mogloby mi chociaz przez sekunde przeszkadzac. Moj kot moze wszystko! I wszystko co robi moj kicius mnie rozbraja. Wiem , moze zwariowalam na punkcie kota , ale on wniosl wraz ze swoim przybyciem tyle radosci , ze nie mam serca mu zabronic czegokolwiek.I wszysciutko mnie cieszy, najwazniejsze , ze on jest w domu, ze jest z nami :) Budzi mnie raniutko budzik-mysle sobie, cholera , kolejny dzien, zaraz trzeba wstac do pracy...wsciekla staram sie otworzyc oczy...otwieram je.... patrze a tam cudowna kocia mordka pochyla sie nade mna! I wszystko staje sie momentalnie najcudowniejsze na swiecie! Zaczynam sie smiac, rozrabiac z kotem na lozku i jest tak bardzo fajnie! Potem wracam z pracy , otwieram drzwi i widze moja najcudowniejsza kocine czekajaca na mnie przed drzwiami. Kocham moja kocinke bardzo ale to bardzo mocno, naprawde nie oddalabym tego koteczka za zadne skarby swiata. Jest przeslodki,przekochany,  moglabym tak pisac zreszta o nim godzinami,w domu pozwalam mu na wszystko, a on jest taki madry, ze po prostu sam z siebie wie co mu wolno , a czego nie, u mnie nie ma zadnych zakazow ani nakazow, wychodze z zalozenia , ze skoro ja ta kocine przygarnelam pod swoj dach-teraz ten dom jest rowniez i jego domem. Staram sie przekonac meza do przygarniecia drugiego kocinki-tym razem ze schroniska, przeczytalam kiedys artykul o tych biednych kocinach i bardzo chcialabym dac dom takiemu biedakowi. Milosci mam dla tych biednych kotkow baaaaardzo duzo,moj maz poczatkowo nie chcial o tym slyszec , mam nadzieje , ze pomalu go przekonam.  Juz powiedzialam , ze jesli na Boze Narodzenie chce mi zrobic prezent za jaki mu bede naprawde bardzo wdzieczna , niech jedzie do schroniska po kicie!Jesli nie da sie przekonac, na wiosne ide na kurs prawa jazdy i potem sama pojade do schroniska, a co!Tylko mam pytanie: czy moj Oskarus 1rok i 6 miesiecy zaakceptuje nowego kota? Czy moga korzystac z jednej kuwety? W domu nie ma sprawy-moge dokupic druga kuwetke , ale problem bedzie , gdybysmy chcieli wyjechac na wakacje, jak pomiescic dwie kuwetki plus dwa transporterki w samochodzie? Bo kotow nie zostawie w domu nawet pod najlepsza opieka , mowy nie ma.


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Lalaith w 2004-12-04, 13:40
Fajny temacik ;)
U mojego najkochańszego ( :hehe: ) Leglesa nie mogę zdzierżyć skakania na firany ;) Poza tym - wizyty u weta ;) Koszmaaar, zapieranie sie łapami, gryzienie, syczenie, drapanie ;)
A drugi kota jest w miare bezproblemowy ;) Tyle, że lubi łazić w naszym garażu i spać w samochodzie (czasem podrapać siedzenie :hehe: ).. A to nie za bardzo cieszy mojego wujka, który poprostu kocha swój samochód ;)


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-12-04, 13:44
miska zakopuje kupe pol godziny :P


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Pleiades w 2004-12-04, 14:43
Kitty - pisałam już kiedyś o tym, tak zresztą jak mówiła już Emilka.
Moja kicia jak siedzi na kolanach, albo jak szykuje się do snu, to zwija się w kulkę i ssie sobie cycka :E W dodatku paskudnie przy tym ciamka i mlaska i nam się z TŻ-tem niedobrze od tych odgłosów robi... Ostatnio usilnie staramy  ją tego oduczyć, bo jednak taki czerwony cycek i śmierdzące, mokre od lizania futerko to nic przyjemnego  :roll:  Na razie stosujemy do smarowania wywar z piołunu, który jest gorzki i jednak trochę kicię od lizania powtrzymuje. Może się oduczy ! Oby !


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: .:dominika:. w 2004-12-04, 15:26
hmm fajny temat..  :D
-a mnie wkurza w moich kotach to że jak rano śpie to koty wtedy biegają po całym mieszkaniu ale i po mnie :lol:
-jak odrabiam lekcje to kot mi się kładzie na książkach i nie chce ześć i oczywiście wszystko zwala.. :P
-za to w "małym" wkurza mnie to że w nocy chodzi i miałcze, albo chodzi i szuka "dużego"  :lol:


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Mariejo w 2004-12-04, 17:23
Znaczenia terenu.


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2004-12-04, 18:19
Niecierpię jeszcze tego że jak się śpi to trzeba mieć dokładnie okręcone nogi kołdrą, inaczej zostaną upolowane i pogryzione. No i wszystkie drobiazgi ze stołu i z półek wyrzuca na podłogę i patrzy gdzie polecą.
A temat rzeczywiście super, i jakie ma powodzenie ;) Mozna sie posmiać :D

PS -Pleiades chyba masz siostre bliźniaczke mojej Koci ;) Takie podobne na tym zdjęciu i moim avantarku :)


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Eli w 2004-12-04, 21:30
Cytat: Mariejo
Znaczenia terenu.


to może warto wykastrować kota?


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2004-12-04, 22:43
Eli chyba nie można bo to wystawowe championy. Inaczej chyba by tytułu kocurek nie dostał !!


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2004-12-04, 22:49
Tak, to hodowlane kocurki, więc póki co jajeczka muszą być :lol: Mnie w kotach wnerwia: w Pyśce to, że gryzie i nie da się tulać, a w Migdale, że cały czas chce, żeby go tulać, co nie najlepiej wychodzi, gdy mam np. gorącą zupę w miseczce w rękach, albo mokry lakier na paznokciach... ;)


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2004-12-04, 23:08
Cytat: Ekoteczka
Eli chyba nie można bo to wystawowe championy. Inaczej chyba by tytułu kocurek nie dostał !!


Mialby. Jest kategoria wystawowa "kastraty". Koty domowe wystawia sie wylacznie kastrowane.


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Mariejo w 2004-12-05, 10:04
Tak latwo sie kastruje dachowce a troche trudniej koty, ktore zdobywaja tytuly na wystawych jak jest w moim przypadku jeden zostal championem a drugiemu brak 1 CAC. Wszyscy sie nimi zachwycaja i radza by przedluzyc linie i tu jest problem.


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Alice_kot w 2004-12-05, 13:06
A,wlasnie! Krowka jak zrobi kupke albo siusiu i zakopuje to piaskiem , zawsze ociera brudna lape o drzwi  :lol: To tak smiesznie wyglada...ale troche denerwuje bo drzwi sie brudza ...


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2004-12-05, 13:12
Cytat: Mariejo
Tak latwo sie kastruje dachowce a troche trudniej koty, ktore zdobywaja tytuly na wystawych jak jest w moim przypadku jeden zostal championem a drugiemu brak 1 CAC. Wszyscy sie nimi zachwycaja i radza by przedluzyc linie i tu jest problem.


Rozumiem, jesli niosa faktycznie dobry material genetyczny to warto chociaz troche pocierpiec.


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Eli w 2004-12-05, 14:37
A, no tak, nie pomyślałam :wink:


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2004-12-06, 08:52
W moich mniej rzeczy mi się nie podoba, niż podoba, ale coś i tak dałoby się wyliczyć:
- otwieranie drzwi skokiem na klamkę (Dyzio) - pobudka murowana  :?
- odkrywanie nas w nocy, bo najfajniejsze miejsce do spania to nasza kołdra (wszystkie)
- pościgi ranne i galopada jak w wykonaniu stada koni (wszystkie)
- zaglądanie do talerzy, co jemy (Ptyś)
- nasikanie obok kuwety, bo w jednej i w drugiej jakieś siuśki, których pani zaspana rano jeszcze nie zdążyła sprzątnąć (Ptyś)
- zabawa w chowanego za firanką i w ferworze zabawy obdzieranie firanki z żabek (Dyzio)
- zabawa włóczką, jak tylko wezmę robótkę do ręki (wszystkie)
- żałosne zawodzenie pod drzwiami wyjściowymi (Dyzio jak się nudzi)
- kaprysy Ptysia "bo tak, z braku innego zajęcia" polegające na darciu pyszczka, ile wlezie
- polowanie przez Ptysia na muchy - nic się nie ostanie całego na drodze polującego kota, a jak mucha jest poza zasięgiem, koniecznie trzeba kotu ją złapać (bo on musi ją zjeść  :? ), bo tak się drze, że uszy puchną.


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Eli w 2004-12-06, 10:11
aleeeee minusa znalazłam :lol:
otóż minus jest takowy że Olimp jak ma dobry humor to bawi sie jedzeniem suchym, ktore ma w misce, tak że wiecej zwykle jest pod dywanikime w kuchni niz w samej misce :lol: biega z tymi chrupkami, rozrzuca... maaatko.. przymusowe sprzątanie :lol:


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Crystal w 2004-12-06, 16:56
A zatem:
- nigdy nie mogę zamykać drzwi do pokoju, bo kita tego nie toleruje..zaraz przychodzi i składa głośną skargę pod drzwiami -_-
- zawsze siada na rozłożonych papierach, książkach i nie pozwala sobie wytłumaczyć, że ktoś tego akurat może potrzebować. Ona jest panią wszystkiego :P
- kiedy ja akurat chcę poczytać w spokoju..ona przychodzi..oczywiście otwierając drzwi na ościerz,a kiedy już je przymknę to po chwili dochodzi do wniosku, że jednak ma ochotę wyjść, a ja znów muszę wstawać i po niej zamykać :P
- kiedy miałczy i łasi się o jedzenie, a nikt nie raczy jej wysłuchać (bo jadła niedawno) to rzuca się i gryzie nogi, o które się wcześniej ocierała..
- roznosi po domu wszystko co jej się akurat nawinie (łącznie z tym, co wyjmie sobie z szafy  :P )
- wieczorem dostaje głupawki i biega po domu miałcząc i rzucając się na drzwi (co wcale by nie było takie złe....gdyby nie robiła tego akurat wtedy, gdy ja staram się zasnąć  ;) )
- jest zbyt dumna i wyniosła :P
- umiejscowienie jej w transporterze jest nie lada wyzwaniem..chowa się, ucieka, gryzie i drapie, a jak już uda się ją jakimś cudem włożyć, to przeraźliwie miałczy

No, ulżyło mi :P
Ech, ale i tak ją bardzo kocham  :kocham:


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Ellen w 2004-12-06, 18:25
Sa niesamowicie NATRETNE :roll: Laza za mna krok w krok po domu i musza uczestniczyc we wszystkim co robie... Wszedzie ich pelno, jakby ich ze 20 bylo, a nie 2 :lol:

Aha, jeszcze Maly placze po nocy, zeby wstac i go ponosic na rekach i poprzytulac (maminsynek wstretny :P )


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: weronika w 2004-12-06, 18:49
Salamandro, alez sie usmialam po przeczytaniu tego co potrafia twoje koty! bardzo zazdroszcze ci takiej gromadki.Co do lapania much-moj tez sie drze w nieboglosy i blaga o pomoc , bo sam oczywiscie nie potrafi ich  zlapac  :lol: .Biore drania na rece i latamy po calym domu za mucha,podsadzam go , gdzie sam nie moze dosiegnac, w koncu , gdy juz po takim polowaniu padam wykonczona, poddaje sie , trzepne muche " packa" , ale tak sie staram , zeby ona spadla dokladnie obok mojego kota, on wtedy klepnie ja lapka i przeokropnie dumny , ze ja upolowal smakowicie zajada.Ostatnio bardzo mnie rozczula polowanie Oskarusia na opadajace z drzew  liscie. Najpierw mnie wola na balkon , zeby mi pokazac to niesamowite zjawisko , czyli te opadajace fajnie liscie, gdy jednak musze cos dokonczyc robic w domu , Oskar upoluje jakiegos liscia i z ogonkiem do gory przeokropnie dumny z siebie przynosi mi " zdobycz "pod  nogi.


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: olc!a w 2004-12-06, 20:31
W sumie to na temat...
Oto kto w naszym domu rządzi :P
http://lorijel.w.interia.pl/szef.JPG


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2004-12-06, 20:33
Sal napisała :
Cytuj
nic się nie ostanie całego na drodze polującego kota, a jak mucha jest poza zasięgiem, koniecznie trzeba kotu ją złapać (bo on musi ją zjeść  ), bo tak się drze, że uszy puchną.
To najlepsze !! Wogóle jak czytam co robia te gagatki to płaczę ze śmiechu  :lol: Świetny sposób na zły humor to poczytać to i wyobrazic sobie jak to wygląda  :lol:

A moja czasami kradnie brudne rajstopy albo skarpetki z łazienki i wlecze za soba w ten sposób że jej sie pętaja między łapami  :lol:


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: M0j0_J0j00 w 2004-12-06, 21:01
Mnie u mojego kota wkurza to że bez przerwy chce jeśc ale u mnie to na krótką meta bo dostaje mało żarcia ale dużo razy dziennie. Mi to nie przeszkadza że prawie za każdym razem leci za mną jak pójde do kuchni oczywiście czasem mu daje. Ale mojej may skacze do nóg i jągryzie na złość żeby mu dała żarcia drapie stołki specjalnie :P:) albo jak czyta gazeta go sie podkłada albo atakuje mojej mamie ręke :D. Po za tym ogolnie on jest wredny do ludzi bo w domu to jego teren i sobie nie pozwoli i prycha ale jeśłi ktoś mu sie spodoba albo przychodzi do mnie albo do kogoś z mojej rodziny często to polubi tą osobe.


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2004-12-07, 10:27
Olc!a! Fota stulecia  :wink:  :lol:

Skoro tak lubicie czytać o kocich wyczynach, to dodam:
- atak głupawki po napiciu sie wody z kranu, szalony bieg po domu i zostawianie na podłodze mokrych sladów (Dyzio) - jak nic, woda ma jakiś dopalacz  ;) ,
- tworzenie gustownych wygryzanek z papieru toaletowego, tudzież z pudełek (Dyzio artysta)
- ostrzenie pazurów na fotelach  :?  (Krawatek); jak ostrzy na progu to jest to nawet śmieszne, jak ostrzy na fotelach - jest to przerażające,
- wykopki (niestety nie tylko jesienią  ;) ), bo ziemia w kwiatkach jest cały rok (wszystkie)
- wspinanie się po mojej nodze w celu dotarcia do rąk i zażycia pieszczot - nogi całe w sznytach (plecy tez czasem, bo fajny z ramion jest widok) - Krawatek

Jak przypomni mi się coś jeszcze, bedzie ciąg dalszy.  ;)


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: M0j0_J0j00 w 2004-12-07, 15:37
właśnie mój kot też u mnei nasikać za kuwete  :grr: atakuje moje żaluzje zabira noże i sie nimi bawi :/ :D


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2004-12-07, 20:16
Cytuj
zabira noże i sie nimi bawi :/
Fakir jakiś  :lol:


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: M0j0_J0j00 w 2004-12-07, 20:25
hehe nienormalny potwierdzam i to taki wredny dzisiaj dałęm sie niby pobawić ze świnią ale sie jej bały polewka i chciał jadotknąć łapą ale on nie wyciąga pazurów jak chce kogoś niby podrapać tylko z całej pary nawala łapą i tak bardzo boli :D ale sie bał jadotkną i łape tak jakby trząsł :D :):) / A wczoraj wkurzyłem sie na mojego ojca i wziełem boryska do jego talerza z kanapkami i dałem mu oblizać z każdej strony kanapke z pasztetem :DD:):) fujjj :P


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: malpkaw w 2004-12-08, 18:37
a ja myślałam ze mój kociak tylko tak broi ale widze ze gryzienie ołówków bieganie jak tajfun po domku to norma  :wink:  :wink:


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: M0j0_J0j00 w 2004-12-08, 18:58
a CO stwierdziłaś po informacji o mojim kocie.


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Raven w 2004-12-08, 19:16
Cytuj

atak głupawki po napiciu sie wody z kranu, szalony bieg po domu i zostawianie na podłodze mokrych sladów (Dyzio) - jak nic, woda ma jakiś dopalacz

Tak dokładnie robi Mysz!!! Kranówa ma rzeczywiście jakieś związki "dopalające"   :P
 
Ale dzisiaj to mnie dobiła... W TV leciały "Smerfne hity" i takiej szajby dostała, że mam całą poranioną rękę... :?  Skakała po stole, oknach, kanapie, a jak zaczęła drapać fotel (co robi bardzo rzadko) i chciałam ją odgonić to ona, napuszona i złowroga niczym tygrys rzuciła się na mnie z pazurami ... Nadal mnie strasznie szczypią rany, ale przynajmniej zatamowałam strumyczek krwi...  :lol:   Telewizja szkodzi nie tylko dzieciom... :P


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: M0j0_J0j00 w 2004-12-08, 19:19
Buahaha, to skąd ty masz tego kota hehe mój kot raczej nie ogląda TV  ogląda tylko wtedy jak leci na animal planet jakieś stao gazel :D ;)


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Raven w 2004-12-08, 19:22
Tak przypadkiem leciały te Smerfy na TMT... Normalnie to ona nie ogląda TV, chyba że razem ze mną "Pogotowie dla Zwierząt"  :)


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Sczurka w 2004-12-08, 19:56
Jak sam temat mowi "czego nie lubicie w swoich kotkach" ja najbardziej nie lubie jak moj kociak Borys skacze po całym mieszkaniu i zwalami wszystko na głowe ma czasami takie szał ostatnio jak siedzialam przyt kompiewskoczyl na szafke i zwalił  wazonik prawie mi nagłowe ;P


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: M0j0_J0j00 w 2004-12-08, 20:14
Najlepsze jest u jej kota sam widziałem na oczy, że biega po calym mieskzaniu jak szalony po to abny wydalić kupe :P


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Sczurka w 2004-12-08, 20:40
buehehe to jest w jego naturze :)wiec ciiiszka :D


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: nannn w 2004-12-09, 09:18
Ja najchetniej powiedzialabym, ze nie lubie w Luniaczku....jego chorob, pecha, sklonnosci do lapania najdziwniejszych i najrzadszych schorzen  :?  Szarpania sie z nim przy kroplowkach. Nietolerancji na kazdy nowy lek, jaki sie pojawi. Ustawicznych problemow z jedzeniem, siusianiem i aktywnoscia...
Nio- ale....przeciez to wlasnie jest Moj Skarb, Moje Czarne Sloneczko....I coz mam zrobic  ;)  Pokochac po prostu  :)


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2004-12-09, 13:33
Faktycznie... masz trudną sytuację...   :(

A mnie zaczyna wkurzać Ptysiowe posikiwanie na pododze.  :? Idę o wetki pogadać. Albo dojrzał (ma 6 miesięcy), albo będę łapąc siuśki na badanie.


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Tika w 2004-12-10, 09:58
Soya jest kotkiem prawie  :D  i tylko chciałabym, żeby w końcu była zdrowa!!!!!!!
Tylko tego w niej nie lubię ;) !


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Eli w 2004-12-10, 14:05
walczy ze swoim odbiciem w szafie :lol:
puszy sie, syczy i ucieka :lol:
po chwili wraca i tak w koło :lol:


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Karla w 2004-12-24, 22:15
u Zoski mnie denerwuje:
1. drapanie i rozwalanie zaluzji jak chce wyjsc na dwor, zwlaszcza w srodku nocy
2. rozmazywanie kupy po calej podlodze w lazienke podczas zakopywania
(dotyczy tylko dni, kiedy zdarzy jej sie male rozwolnionko)
3. sprawdzanie wszystkich nowych rzeczy, ktore przyniesiemy do domu,
co w wiekszosci przypadkow konczy sie mala demolka
4. wygrzebywanie ziemi z kwiatkow


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: M0j0_J0j00 w 2004-12-24, 23:29
Mnie najbardziej mimo wszystko denerwuje że mój kot jest tak uparty że chce bez przerwy jeść i jak mu nie dam to drapie mi pufy ze skóry  :grr:


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Eli w 2004-12-25, 11:26
Cytuj

Najlepsze jest u jej kota sam widziałem na oczy, że biega po calym mieskzaniu jak szalony po to abny wydalić kupe

Oli robi to samo :lol: :lol: :lol:

Cytuj

3. sprawdzanie wszystkich nowych rzeczy, ktore przyniesiemy do domu,
co w wiekszosci przypadkow konczy sie mala demolka

oj, to tez jest denerwujące... jak przyniose zakupy do domu, to rozwala siatki zeby zobaczyc co jest w srodku, taki strasznie ciekawski koleś...


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2004-12-25, 12:20
Nieźle :) ale moja lepiej bo poprostu wchodzi do tych siatek  :lol:
A jak kiedys znajomy przyjechali to wlazła im do torby podróżnej  :lol:
No i kiedyś zamknęłam ja niechcący w szufladzie gdzie sobie spała na ubraniach :)
bo zamykanie kota w szafce z kubłem na śmieci to domowy standart !!


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: *RivenA* w 2004-12-25, 16:20
W moich kotach denerwuje mnie:
-robi usemki gdy od 1,5 nie jadła lub je cały czas pokarm z puszki (Nitka)
-Zabiera mi słomki,aołówki,długopisy,pędzelki itp. (wszyskie)
-gryzie w palce (Młody)
-buzi mnie ok. godz.5 (robi wielkie mrrrrrrr pod drzwiami lub żuca się na drzwi ) (Nitka)
-Chowa się do toreb z zakupami (wszystkie)
-Chowa się do mojego plecaka ( raz byj ją omało do szkoły  zabrała) (Nitka)


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Karletka w 2004-12-25, 21:44
Sonia jest strasznie złośliwa,wiele moich koleżanek już się przekonało ;) .


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2004-12-27, 08:16
Po świetach okazuje się, że jeszcze dwóch rzeczy u moich kotów nie cierpię: niszczenia bibułkowych ręcznie robionych ozdób choinkowych (Dyzio) i skakania po najniższych gałęziach choinki - z gałęzi na gałąź (Ptyś), :grr:
Szału można dostać. Jeszcze parę prostowań gałęzi i choinka wyląduje na śmietniku. :(


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: M0j0_J0j00 w 2004-12-27, 14:08
Nie lubie jak atakuje klatke mojich myszy bo od pewnego czasu go jakoś dziwnie napadło a takto zawsze miał je w głębokim poważaniu :)))))


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Maxim w 2004-12-27, 17:30
A mnie mało co wkurza w wykonaniu kota ( anioł w kocim przebraniu  :?:) , no może za wyjątkiem wysypanej na podłogę ziemii z doniczki, wtedy musi wysłuchać kazania na temat niestosowności takiego czynu  :lol: Natomiast walenie łapką po twarzy nad ranem lub przemarsz środkiem twarzy też skoro świt, zostaje wybaczone  :lol:


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Galago De Codi w 2004-12-27, 18:35
Moj kotek porysował mi ekran w monitorze,
wlazil mi do obudowy od kompa, zezarł jedną sluchawkę do walkmana, nasr... do adidasów, zezarł papuzkę, pogryzł listonosza, i wszedzie go pelno.. ale moze wlasnie za to jego brojenie go kocham :)
  no i oczywiscie od czasu jak pracuje - to jedyna soboa w domu ktora sie interesuje moim akwarium - zawsze jak wychodze czy wracam to kotek ogląda "rybka tv"....


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2004-12-27, 19:09
A moja cały dzień siedzi w kuchni bo 5 minut po jedzeniu jest znowu głodna i tak przez cały dzień przy wtórze żałosnego " miauuuuu"


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: M0j0_J0j00 w 2004-12-27, 20:22
Ekoteczka mój tak samo ale twój kot jakoś wygląda jeszcze chodzi o zdjecie a mój jedne wielki grubas :))))))


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Gopi w 2004-12-27, 21:39
Moja Marbi śpi ze mną prawie zawsze i tylko lekko się poruszę to rozlega się głośne "wrrrrrrr", a kiedy odsuwam sie od niej by nie czuła jak się przewracam to oczywiście przysuwa się znowu jak najbliżej :roll:
Szczęściarz za to jak przyuważy, że myję zęby to zawsze nie omieszka sie na mnie zamachnąć łapą i przy okazji wyciągnąć mi trochę włosów ze starannie uczesanego kucyka :P A że zwykle myję zęby w ostatniej chwili przed wyjściem do szkoły, to kończy sie tak, że muszę chodzić z rozpuszczonymi włosami :P
Wiking to dzikus i w jednej chwili taki milutki przyjdzie sie połasi a za sekundę już dostaniesz piękną szramę na twarzy...
I oczywiście żadnemu z moich cudownych zwierząt nie chce sie skakać i kiedy tylko próbują, robią to tak od niechcenia, że zawsze przy okazji coś zbiją, zrzucą lub ogólnie zepsują ;)


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Emilka w 2004-12-27, 21:57
Gopi wybacz ze nie do konca na temat ale ile mas zobecnie kotow i co to za cudo w Twoim emblemacie :)

Pamietam jeszcze ze starych czasow Twoja grooomade kocia i opowiadania o wspanialej kotce marbi  8)


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: M0j0_J0j00 w 2004-12-28, 11:09
Ja tam wogóle nie lubie swojego kota jedno wielkie wredne bydlątko  :wink:  ;)  ;)


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Gopi w 2004-12-28, 11:56
Emilka:
Niestety podczas gdy byłam nieobecna na forum (prawie 3 miechy) straciłam Magika i Iwi ;( Magik zaginął, szukałam go ale w całym moim życiu udała mi się odnaleźć kota tylko 1 raz :( a Iwi odeszła szybko, zanim nawet zdąrzyliśmy ją wziąć do weterynarza ;( I teraz mam koty w liczbie 7
A na emblemacie moje słoneczko Xan :D Prawie dwuletni kolaczek :)

Stare czasy też pamiętam 8) Szczególnie historyjkę o Marbi ratującej świat :P :lol:


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: barbiegirl23 w 2004-12-28, 12:40
moja kitty zaraziła mnie grzybicą:( troche w tym mojej winy, bo odwlekałam wizyte u weta aż się maleństwo oswoi i zacznie czuć bezpiecznie - no i mam.
Ale poza tym jest najcudniejsza na świecie, więc wydaje majątek na leki i ani myślę jej oddawać.
Denerwujące bywają jeszcze nocne harce w kuchni.kiedy wstaje z łóżka i ide sprawdzić co zbroiła zastaję kotę grzeczniutko lerzącą na posłaniu, chociaż 30 sekund wcześniej robiła hałas jakby conajmniej lodówke przestawiała. powtarza się to odkąd ją mam i jeszcze ani razu jej nie przyłapałam. na dyktafon sobie nagrała, czy co??


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Eli w 2004-12-28, 16:28
a ja dzisiaj myslałam ze spadne z łózka ze śmiechu :lol: budze się rano, bo słysze hałas.. i co zastaje? na przeciwko mnie, w szafce, nad telewisorem (jak on tam wszedł????) leżał sobie na ubraniach radośnie kot :lol: szafka otwarta na ościez :lol: nie wiem jak on tam wszedł, na prawde....
mam 160cm wzrostu i jak wyciągne ręce to i tak nie moge dosięgnąć tej szafki :lol:

A denerwuje mnie jeszcze u niego to, że można go głaskać tylko wtedy kiedy on tego chce... a jak nie chce to potrafi bardzo mocno [podrapać..


Tytuł: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: harpia w 2004-12-28, 16:56
Jak mi Kitka szcza na chodnik i do klatki fretkowej w ich szmatki :roll:


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Eli w 2005-08-25, 23:23
Koty rosna, starzeja sie i dorastaja (jak Oli ;P )
Wybaczcie zy wyciagnelam ten stary temat, ale moze cos doszlo, cos sie zmienilo? Jak go czytalam to sie bardzo usmialam, wiec moze go kontynuujmy? :)

U Olinka:
- kiedy juz zaczynam sie uczyc w dzien do egzaminow, to chwile jest spokoj a potem zaczyna sie :
* kladzie sie na materialy ktorych akurat poptrzebuje (nie wiem no, on chyba czuje)
* idzie do drzwi i drapie dopoki go nie wypuszcze, a po minucie robi to sami z drugiej strony itak dobre 3 godziny
* chrapie :roll: :lol:
* Zabiera mi gumki, pogniecione kartki, dlugopisy :)
- nachalnie otwiera drzwi od ubikacji na osciez.. nie wiem po co :]
- atakuje moje lydki :lol:
- jak spie to kladzie sie na mojej poduszce i czesto mnie z niej poprostu zwala..
- jak przekladam go w nocy na krzeslo, to nie wazne ile razy to zrobie i tak wroci ..
- rozwala sie w lozku gorzej niz TZ :roll:
- jak juz spimy we 3 to ja wscisnieta w sciane, Marcin na samym brzegu, a Oli rozwalony w srodku :lol:
- obgryza mi struny od gitary :lol:
- wklada lapy do kawy (jak juz chlodniejsza jest)
- jak tylko sie odwroce to zjada mi jedzenie z taleza...
- rozkopuje mi cale lozko bo bardzo lubi chowac sie pod koldra, a zwlaszcza ta na ktorej spie :lol:
- jak ktos przychodzi i siada u mamy w popkoju na JEGO fotelu, to jest terroryzowany, czyli:
* Oli najpierw grzecznie uwala sie osobnikowi na kolanach
* potem zaczyna go lizac jezykiem w JEDNYM miejscu na ciele co wywoluje jak wiecie bol
* potem delikatnie wbija pazurki w uda delikweta
* na koniec po prostu wpycha sie pod koc na fotelu za plecami soby siedzacej i tak sie rozwala lapami ze osoba po prostu rezygnuje :lol:
- no i oczywiscie: zawsze kladzie sie na srodku : przedpokoju, pokoju, kuchni... :lol:
- ciagle ma nawyk budzenia sie o 5, 6 rano, tylko po to zeby obudzic mnie, i isc spowrotem spac :roll:
- rozciagajac sie na dywanach strasznie je drapie.. nie moge go tego oduczyc...
- daje sie miziac i glaskac tylko jesli on tego chce...
- ah no i oczywiscie zero kota w kocie, jesli chodzi o bieganie po domu.. slon nie kot


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-08-26, 01:04
nie lubie jak Tequila obgryza wszystkie rośliny w domu, reszta cech złości sytuacyjnie ale czasem to nawet bardziej bawi niz złości ;)


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: kareena w 2005-08-26, 04:12
co mnie zlosci w moim kotku? po glebokim namysle wyliczyłam:
- drapanie mojej kanapy (ale wszystko inne może:>)
- typowe niezdecydowanie po ktorej stronie zamknietych drzwi ma byc.. ;)
- ostatnio sie wycwanił i bywa ze jak ktos od zewnatrz wchodzi to kot czatuje na tą chwile i myka na dwór :lol: (ma to miejsce wieczorem gdy w okolicy jest spokojnie) - a jak sie mu nie uda to płacze zeby go wypuscic na obchód domu :P
- oszukuje ze jest taki bieeednyyy i głooodnyyy :P
- kiedys jak byl maly to wqrzalo mnie ze budzil mnie pacnięciem łapką w twarz :P ale juz przestał ;)
- ale najbardziej mnie złości jak złapie owada i mu nie zasmakuje - zostawia go na podlodze...fuj :/
- rozsypuje zwirek na podlodze..
- nie lubię tez gdy obejmuje łapkami (z pazurkami..) moje nogi gdy mam krótnie spodenki... auuuć:P

no dobra.. wszystko oprocz zostawiania rozmemłanych owadów bylo wymienione na siłe... :lol:


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: marioka w 2005-08-26, 08:47
mhm... co mnie denerwuje??? jak z nienacka od tyłu wskoczy na moje plecy,nie wiem jak ona to robi ,odbija sie od podłogi i jest już na plecach.
i jej , a jednak, fałszywej natury.Przychodzi,mrucząc o porcje głaskania i ni stąd ,ni zowąd wbija mi się w rękę i zaczyna gryżc . Bezsens  :?


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2005-08-26, 18:32
Nie lubię jak Kocia siedzi na kolanach, i mrucząc ssie ubrania. Po kilku minutach mam ogromne mokre plamy bleee


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: halina w 2005-08-26, 18:34
a ja nie lubię jak kit chce się ułożyć na moich kolanach i sobie wydeptuje miejsce przez pół godziny....  :stop: uuuuuugggggghhhhhhhhh  :galy: :P


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Robal w 2005-08-30, 13:13
Hmm..porane pobudki(czasem nawet o 5) ze potrzbeuje teraz zaraz odrobiny czułości.. O_O :P


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: sandritta w 2005-08-30, 16:17
nie lubie u mojego kota:
-wiecznie jest nienajedzony nawet jak ma pelna miske hehe
-skacze na biurko i zwala co da sie tylko zwalic
-gdy jest zamykana w wc to jest bardzo zlosliwa i potrafi na zlosc wszystko rozwalic,podrzec papiery toaletowe,srodki czystosci :| to jest denerwujace
-drapie lozka
-robi balagan w domu,gdy widzi np.koszyk ze smieciami... :/
-zalatwia sie do wanny pomimo ze kuwete ma zaraz obok :|
ogolnie ta moja kotka jest wredna hehehe nie lubie zbytnio kotow,dachowcow szczegolnie,bo maja za duzy temperament,ale to nie znaczy ze nie darze ich zadna sympatia bo sa slodziutkie :] tylko charakterek tez maja hehe


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Karletka w 2005-08-30, 21:02
-sikanie za kuwetą...Ehhh  :grr:
-przymilanie się tylko po to,aby dostać jedzenie... :Oo:
-przeskakiwanie na balkon sąsiadów i skakanie z balkonu(4 pietro) :stupid:
-skakanie po mnie tzn. kładzenie się na mnie kiedy leżę już w łóżku...Fajnie, tylko ja tak nie zasnę...


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Nik@ w 2005-08-30, 22:13
Hymm... Czego ne lubię u Mrruczka?

-jak ugryzie to baardzo porządnie
-ostrzy pazurki o moje fotele <rotfl>
-napada z nienacka ...

Ale cóż się dziwić.. Młody koteczek :))


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: helena w 2005-09-09, 08:32
Moj persik upodobał sobie taki duzy kwiatek, który stoi u mnie w pokoju i codziennie go obgryza!!!wie ze nie może na niego wchodzić i jak złapie go na gorącym uczynku to zeskakuje i robi taką mordke jak ten kotek ze Shreka-no i co takiemu zrobić?kwiatek wyglada juz jak ogryzek...
Poza tym zawsze jak wymienie zwirek to musi do niego narobić,chociaż 5 minut temu się załatwiał! :lol:
 :mrgreen:


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Eli w 2005-09-09, 14:08
Helena a sprawdzalas czykwiatek nie jest trujac dla zwierzaka i czy nie zaszkodzi kotkowi???????


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Silvana w 2005-09-11, 11:20
to jest temat rzeka:) a wiec zaczne od tego czego juz nie robi, bo jest wykastrowany. Sikal na sciane w 2 miejscach jak sie go wkurzylo, patrzac ci prosto w oczy. Jak chcial wyjsc na balkon, a ty mu nie chciales otworzyc to sikal ze zlosci na drzwi od balkonu, rano jak mama go ignorowala w kuchni, a on zebral o inne jedzenie niz ma w misce to ze zlosci potrafil jej nasikac na noge. Jak wiadomo bylo to WIELCE IRYTUJACE wiec jajek sie pozbyl. Jak byl mlody to sie rzucal na czlowieka jak sie ruszal pod koldra, ale juz sie tego oduczyl.

Terazniejszosc:
- w kuwecie otwartej  jak sika to potrafi stac w kuwecie, ale ma za wysoko uniesiony tyleczek wiec w rezultacie sika za kuwete tuz przed drzwi pokoju i mozna w to pieknie wdepnac
- jak mu sie cos nie podoba w kuwecie np zwirek to usiluje nasikac do palmy (pisze usiluje choc wiele razy tam sie zalatwial i musielismy zmieniac ziemie, bo teraz jest ona zabezpieczona przed nim)
- wybrzydza przy jedzeniu np ma 3 pelne miski i chodzi za toba i placze, ze jest glodny. potrafi nie jesc nic przez 2dni jesli stwierdzi, ze to co ma  w misce to nie to na co ma akurat ochote. nie wiadomo co mu kupic, zeby zjadl. tylko chrupki sa pewniakiem, ze je zje.
- zwala mi wszytskie wazony z kwiatami zywymi i suszonymi bo ciagnie za liscie albo wstazeczki
- ciagle chodzi do sasiadki, mieszkam w bloku na 1 pietrze i on przechodzi sobie przez balkon i jest calkiem bezczelny. Np zjada jej kwiatki w doniczce, jak byl niewykastrowany to sikal na krzaki ozdobne, jak sie potknie to jej wywala doniczki z ziemia, wchodzi sobie do niech do domu jak jest balkon otwarty i np wyjada psu chrupki z miski, ten pies go pogoni a za 5min on znowu do niech idzie, jak maja jakies drzwi zamkniete to stoi pod nimi i mialczy zeby go wpuscic, wprosil sie do nich na obiad po weselu :) i zaczal chodzic po stole! ja sie juz wstydze za niego przed sasiadami ogolnie:)
- w odkrytej kuwecie robil takie rozkopy, ze mozna sie bylo zabic na zwirku idac po korytarzu
- ukradl karpie podczas wigili :) takie juz zrobione z przyprawami, wskoczyl na stol i wszytskie ponadgryzal ;)
- skakal na palme i drapal ja dopoki nie spadla mu na glowe

No to wszystko co narazie mi przyszlo do glowy. ale i tak kocham ta paskude, najgorsze bylo to sikanie, bo strasznie smierdzialo, ale teraz jest ok.


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: helena w 2005-09-12, 10:08
Helena a sprawdzalas czykwiatek nie jest trujac dla zwierzaka i czy nie zaszkodzi kotkowi???????
Skoro zjadł go już prawie całego i ni9c mu nie jest to raczej nie jest trujący, he he.a tak naprawde to musiałam sprawdzić bo jakby mu sie cos stało to bym sobie nie wybaczyła!


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: wesciara w 2005-09-12, 14:39
Moja kotka zawsze sika na rzeczy, które leżą na pralce, a jak przyjdą jacyś goście to nie da się pogłaskać i wszyscy myślą, że jest dzika. Ale mam też psa i potrafie docenić w kotach to, że dbają o czystość :)


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: MoniŚ w 2005-09-14, 16:18
Minusy u Rudego:
1) Mruczy niczym dwudziestoletni traktor ;) i nigdy nie ma zamiaru przestać
2) Nie daje się pogłaskać, wziąść na kolana itd (chyba jeszcze się boi ;) )
3) Nigdy nic mu nie pasuje, musi zrobić wszystko na odwrót :lol:
4) Gdy tylko widzi że ktoś niesie talerz na stół, Rudy włazi na krzesło, potem na stół i wyżera z talerza :;d:
To chyba tyle, ale że kocio jest maluszkiem to charakterek jeszcze się zmini :wink:


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: kkaassiiaa w 2005-10-07, 19:45
ja u mojego kota nie lubie tego, że tak czesto pada ofiara innych kotów i za kazdym razem musze leczyć jego rany.


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Sylwiaha w 2005-10-07, 20:08
Boże...mnie najbardziej denerwuje jak stanie pod szafą do której ma zabronione wchodzenie(sierść,wymioty),a on stoi pod nią i miauczy tak długo nim dostane furii i ulegne mu.to jest szantaż :P


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2005-10-07, 20:44
ja u mojego kota nie lubie tego, że tak czesto pada ofiara innych kotów i za kazdym razem musze leczyć jego rany.
Akurat to zmartwienie jest łatwe do naprawienia - nie wypuszczaj kota bez nadzoru, najlepiej na smyczy i z dala od psów.


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Naomi151 w 2005-10-08, 13:36
Ja pomimo tego, że bardzo kocham swojego kiciusia, denerwuje mnie to, żę:
-rzuca się na weterynarza, nie można go normalnie odrobaczyć lub zaszczepić, bo zawsze ktoś musi się przekonać o jego ostrych pazurkach
-nie lubi być noszony na rękach, strasznie się w tedy wyrywa i miauczy
-czasami jest naprawdę nieznośny jak łazi za kimś po kuchni albo siada koło lodówki i cały czas miauczy, aż ktoś nie da mu czegoś do jedzenia pomimo tego, że pare minut temu jadł
-bardzo się denerwuję jak czasami nie wróci na noc do domu, martwię się w tedy o niego, naszczęście zdarza się to rzadko
-jest strasznym indywidualistą i jest bardzo niezależny, nie można mu niczego narzucać, pozwala się głaskać tylko  wtedy gdy on ma na to ochotę
-nigdy nie śpi mi na kolanach :(
ehh no trochę tego się nazbierało, ale i tak kocham tego rozrabiake :)


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Wilczurek w 2005-10-08, 18:19
No więc
Luna:
- jak ciepło, to olewa, a jak zimno to jest taka upierdliwa, że na siłę wpycha się na kolana, a potem nie ma się serca jej zrzucić
- wybredna
- niecierpi Lakiego :(
- potrafi być wstrętna (a jak inaczej wytłumaczyć to, że gdy w najlepsze robi się jej fotki odwraca się tyłem do obiektywu? :P )

Laki
- uwielbia gryźć
- gdy zobaczy jedzenie, zachowuje się, jakbyśmy go nie karmili dobry tydzień ( :lol: )
- budzi nad ranem
- uwielbia się przyczepiać do nóg przechodzących osób, tak, że albo gleba lub ściana, albo placek z kota :P
- często zaczepia Lunę


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2005-10-09, 00:13
A tak co do wad to zadam Wam pytanie (jako ze sama nie mam kota i sie nie znam ;) ). No wiec mojemu tacie babcia czy ktos w tym stylu wmawial ze kot jesli spi w jednym pomieszczeniu z ludzmi to moze wydrapac grdyke i zabic tym czlowieka :roll: Czy jest w tym chociaz cien prawdy?


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: Kama , kicia w 2005-10-09, 11:44
JA TAM WSZYSTKO W SWOIM KOCIE LUBIE NAWET WADY BO TO JEST SŁODKIE :serce: :kocham:


Data wysłania: 2005-10-09, 10:38
Taruniu
A tak co do wad to zadam Wam pytanie (jako ze sama nie mam kota i sie nie znam ;) ). No wiec mojemu tacie babcia czy ktos w tym stylu wmawial ze kot jesli spi w jednym pomieszczeniu z ludzmi to moze wydrapac grdyke i zabic tym czlowieka :roll: Czy jest w tym chociaz cien prawdy?
Oczywiście że to nie prawda mój kot śpi zemną na jednym łóżku na sirodkowej połowie i jeszcze nigdy mi nic nie zrobił !!!


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: kareena w 2005-10-09, 18:25
Tarunia: moj pradziadek kiedys spal w stodole czy cos i prawdopodobnie we snie chodziła mu grdyka albo ruszał gałkami ocznymi? nikt teraz mi tego nie powie - w kadym razie kot na niego skoczył. To o tym mogl ktos mówic twojemu tacie.. Dodam oczywiscie ze dziadek sie okropnie zdenerwowal tym zajsciem i juz nigdy nie spal w poblizu kota, ale wyszedl z tego caly i zdrowy ;) Koty juz takie sa ze jak ktos im rzuci papierek czy porusza palcem to chcą się bawic.Nie znaczy to jednak ze chcą zagryzac kogokolwiek. Moj kotek jak byl maly to nieraz mnie budzil pacnięciem łapką w twarz, ale szybko przestał. za to moj poprzedni kot zupelnie olewał mnie jak spałam. I mysle ze wiekszosc kotow raczej nie zajmuje sie swoimi wlascicielami jak ci spią. a jesli juz to raczej nie w morderczych zamiarach :wink:


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: kkaassiiaa w 2005-10-16, 19:53
Ekoteczka, to nie takie proste. Kot mieszka na działce i nawet jak go zamknełam go na kilka dni w domu to potrafił przesunąć deski zasłaniające wejście do piwnicy i uciec. Nie przeszkadzał mu nawet kołnież ochronny na szyi.
A gryzie go jeden kot, nawet wiem który, i mam zamiar się pozbyć tego wrednego, agresywnego kota.
A ostatnio nie lubie jego nadmiernego łakomstwa.


Tytuł: Odp: Czego nie lubimy w swoich kotach?
Wiadomość wysłana przez: andorka w 2005-10-20, 22:41
Witam! Dopiero od paru dni zaglądam na to forum, jestem zarówno zapsiona jak i zakocona oraz zażółwiona i zarybkowana ale ten wątek jest dla mnie miodem na serce. Kociarą zostałam z wyboru, ale nie swojego - tylko tej małej kulki niewiadomego koloru, którą ponad rok temu znalazłam na chodniku. Na psach się wyznaję, ale kicia to dla mnie jeszcze nadal tajemnica, a tu taka niespodzianka - Drahma zachowuje się jak każdy inny kot?! :-) Znaczy te głupawki, gryzienie po nogach, fochy przy głaskaniu... a ja myślałam, że z nią jest coś nie tak. Jak miło poczytać że nie tylko u mnie kwiatki są wykopywane i zjadane, kota łąpie się na klatce schodowej, i odgania od psa by mu nie dokuczała. Ale ja i tak ją kocham i nikomu nie oddam mimo że czasem ciężki szlag mnie trafia gdy widzę pobojowisko w domu.
Ale chyba najbadziej nie lubię jak wracając z pracy spotykam w progu mieszkania swoją bieliznę osobistą - niestety szuflady w szafie są na rolkach i nie da się ich zabezpieczyć przed kicią - chyba,że zakleję na mur, ale co mi po takich szufldach