Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2 3 4   Do dołu

Autor Wątek: Trzymanie kota w bloku  (Przeczytany 18916 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

kasia.w

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« : 2003-02-25, 14:55 »
:idea: Według mnie trzymanie kota w bloku to dla niego tortura chyba że się go wypuszcza ale wtedy jest nararzony na psy i nielubianych przezemnie kierowców a kotek na smyczy i szeleczkach (biedny kocio)
            ^ ^
              ..
            > . <            co mozna zrobić ??? bardzo chciałabym mieć kotka ale mieszkam na 10 piętrze !!!!! Macie na to sposób ???

_______________________________________________
Wiem to nie zamądry temat ale jestem tu dopiero 1 dzień
:)
Zapisane

Emilka

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #1 : 2003-02-25, 15:05 »
Heh dzięki.
#mam kotke w bloku i NIE MAM ZAMIARU jej wypuszczać jej na dwor  mimo to uważam ją za najczęśliwszego kota na świecie  :?  jak by umiała mowic to sadze z enapewno powiedziala ze nie brakuje jej dużo do szcęścia.  nawet jelsi mialabym zamiar wypuszczac ja na spacerki  to ona i tak by nie chciala...choc by nawet uszanuje wole mojej kotki i pozwole jej wybierać. Wybiera dom..panicznie boi sie "wolnosci" starcza jej to co zapewnie jej ja i moja rodzina..cieply kacik przy kaloryferze, miska jedzonka...i zabawy z panią. Nie zdarzyło się jeszcz etak zeby kot domagal sie "wolnosci" nigdy np. nie miauczy pod drzwiami itp. po prostu woli to zycie....i ja osobiscie nie widze w tym zupelnie nic zlego  :?
Zapisane

Basia

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #2 : 2003-02-25, 16:06 »
Dlaczego uważasz, że trzymanie kota w bloku to tortura?? Sorrki , ale jakoś mnie to nie przekonuje. Mam w domu dwa koty - mieszkam w bloku , na IXp.Jeden z nich jest niewychodzący , a drugi jest od wiosny do jesieni zabierany na spacery - w puszorkach- gdy wychodzimy z psem na spacer. jakoś specjanego obrzydzenia nie widziałam na ich buziach z powodu siedzenia w mieszkaniu , posiadania pełnej miski jedzenia , czystej kuwety , dużo miejsca do spania , no i ludzi , którzy ich kochają.
Wydaję mi się, że lepszym wyjściem jest trzymanie kotów w bloku , niż oglądanie wygłodzonych i przerażonych kotów na śmietniku.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedz #2 : 2003-02-25, 16:06 »

madziasz

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #3 : 2003-02-25, 16:50 »
dziwne stwierdzenie :roll: to czy kotu jest źle czy dobrze, zależy tylko i wyłącznie od tego jak się nim zajmujesz - a nie od tego czy mieszka się w bloku czy nie... ja mam dwa koty i mieszkam w bloku - koty mają się świetnie ;)
Zapisane

Trinity

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #4 : 2003-02-25, 17:03 »
Ja mam w tej chwili drugiego kota w mojej "karierze", mieszkam w bloku i ani pierwszy kot ani drugi nie wychodziły na dwór. Mój kocur ma do dyspozycji całe mieszkanie i balkon... i jest z tego faktu zupełnie zadowolony. Co więcej, dwa razy brałam do domu kotki podwórkowe, które były kotne, bo chciałam, żeby urodziły w domu, żeby znaleźć chętnych na kociaki i potem kotkę wysterylizować. No i te kotki, mimo, że wychowane na podwórku i tylko karmione przez nas, też nie narzekały na mieszkanie w bloku... a były u nas po ok. 3 miesiące każda.
Nie czuję się więc zbrodniarką, trzymając kota w bloku...`
Zapisane

sylwka_garfisia

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #5 : 2003-02-27, 10:05 »
Ja mam kota w bloku i jest mu dobrze!Na dwór wychodzi w lato to w taki sposób że:
W lato prawie codziennie jeździmy na działkę która znajduję się nad rzeką Grabią nasza działka jest koło polnej drogi i jest tam płot!Od Zduńskiej Woli do Sobiepan(mała wieś nad rzeką w lesie)mamy 12 km czli jakieś 15 min drogi!Bierzem sobie kota!Kot chodzi po ogrodzonym terenie a my nawet na niego uwagi nie zwracamy.On sie bawi!Gdy sie martwimy o kota to krzyczymy Garfisia i od razu przybiega!Gdy idziemy nad rzeka(od rzeki do naszej działki jest 200 metrow)kot idze za nami jak juz dojdziemy nad rzekę to kot sobie pływa!Pod wieczór gdy przyjeżdzamy kot zmęczony idze spac!A wiec w lato kot sie nie męczy bo prawie codziennie jeździmy na działkę.Na wiosnę też sporo razy jeździmy,czasami nawet na jesien.A więc jeśli masz działkę i chcesz żeby twój kot wychodził na dwor to prosze bardzo.Tylko ta nasza działka jest 4 km od drogi z samochodami a więc nie boimy się o kota!Nigdy nie ucieka za teren naszej działki.Wrecz jest cały czas przy nas czasem gdzies dalej pojdzie ale caly czas jest na naszym terenie!Chyba fajnie miec taką działkę>?????

Pozdrawiam

_________________________
Sylwka i Garfisia :wink:
Zapisane

Bengala

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #6 : 2003-02-28, 01:00 »
Kot nie znający podwórka wcale za nim nie tęskni, właśnie dlatego że go nie zna. Wystarczy mu balkon (dobrze zabezpieczony) i mebelek do wspinania sie. Nieszczęściem będzie dla niego śmierć na tej pozornej "wolności"
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #7 : 2003-02-28, 09:39 »
Nawet koty, które zostały odratowane z tzw. wolności w 98% przypadków wybierają zamkniętą przestrzeń domu. Wystarcza im nawet 25 metrów kwadratowych mieszkania, byleby miały się czym bawić i na co wpsinać  :wink:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Sword

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #8 : 2003-04-22, 07:52 »
Ja mam kota w bloku, a za podwórkiem tęsknił tylko na początku. Teraz żeby na dwór z nim wyjść to trzeba sie namęczyć.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedz #8 : 2003-04-22, 07:52 »

kareena

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #9 : 2003-04-22, 10:20 »
no właśnie.. ja oba swoje kotki na początku próbowałam wyprowadzić na dwór ale tylko się stresowały na dworzu. czasami zachęcam kota do zbadania klatki schodowej [bez smyczy nawet] ale jak tylko slyszy czyjes kroki to sie chowa.. jedyne jego spacery to po zewnetrznym parapecie [pod kontrolą]
Zapisane

Sword

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #10 : 2003-04-22, 12:17 »
Gdy chciałem wyjść z moim kotem na dwór to położył sie na klatce schodowej i nie cchiał się ruszyć.
Zapisane

Karen

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #11 : 2003-04-22, 12:26 »
Czytam, jakbym czytała siebie  8)
Równiez mam kota w bloku i uważam że jest mu super, jak chce wyjść to ma balkon, lecz nigdy się nie wychyla, jest bardzo ostrożny, wyleguje sie w słońcu, jakoś nie wyobrażam sobie wypuszczania persa, jak  to kocie by wygladało  :?:
Zapisane

Sword

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #12 : 2003-04-22, 13:02 »
Karen muszę zaznaczyć ze mój kot wyszedł kiedyś na parapet i spadł z niego (ja mieszkam na pierwszym pientrze) Ale najgorsze było to że na dole był świerk. Na szczęscie kot wylądował obok:)
Zapisane

Karen

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #13 : 2003-04-22, 13:55 »
Sword
Moje kocie to cykor, na balkonie na leżaczku, lub na podusi, a na parapecie, nigdy nie wychodzi za okno, tylko na wewnętrznym siedzi i zagląda, a ogonkiem zahaczony o parapet, jest szybki fakt, kiedyś wpadły przez balkon 3 wróble, jeden był zaraz w jego paszczy, udało się go wyjąc i całe szczęście odfrunął, ale kot to arystokrata, on nie wyjdzie dalej niz potrzeba.
Dobrze że Twojemu nic sie nie stało, to wcale nie jest prawdą, że kotu nigdy nic nie jest po upadku, tak spadają na 4-ry łapy, ale jednak obrażenia bywają.
Zapisane

Sword

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #14 : 2003-04-22, 14:28 »
No spadając łatwo skaleczyć łapki
Zapisane

Forum Zwierzaki

Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedz #14 : 2003-04-22, 14:28 »

Julia Snake

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #15 : 2003-04-22, 19:04 »
Jak miałam kotkę w bloku, to raczej MY, CAŁA RODZINA przeżyliśmy większe katorgi od niej-było lato, ani okna uchylić...Wcale nie mówię, że kot się nie męczył, ale i tak skakał z okna.
A to dlatego, że jeszcze wtedy nie dostawała antykoncepcji. A kocurów było pełno (na szczęście w ciąże cudem nie zaszłą)
Zapisane

SKR

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #16 : 2003-04-23, 16:07 »
J te mam kota w bloku. Nie jest mu chyba źle. Mieszkam na 3 pietrze i często mam otwarte okna, a  w lecie codziennie balkon!!! Pilot jest przezwyczajony i nigdy do okna nie podchodzi, ale na balkonie bardzo czesto się wyleguje!!! Ostatni zdżylo sie niemiłe przezycie. Napisze tylko ze kot spadł. :( :( :(  Myslałam że teraz musimy założyć na balkonie kraty lub szyby, ale PILOT sam poznał się na swoim błędzie i nie chodzi juz po barierce balkonu.
Zapisane

Sword

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #17 : 2003-04-23, 19:11 »
Kotki szybko poznają sie na swoich błędach :)
Zapisane

Julia Snake

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #18 : 2003-04-24, 19:16 »
A moja ktka po prostu chodziła po drugioej stronie barierki, ale nigdy nie spadła.
Zapisane

PATIszon

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #19 : 2003-04-24, 22:52 »
Ja odratowalam kota, wspolnie z moja suczka go odchowalam i oddalam rodzicom na wies, bo nie zniosla bym mysli, ze tak niezalezne zwierze jak kot spedza swoje zycie na gapieniu sie przez okno z 3 pietra w bloku!
Jasne, ze kot nie powie, ze mu zle w bloku! Nie umie mowic, poza tym nie zna innego zycia, co nie powinno byc zadnym usprawiedliwieniem! Koty zazwyczaj kupuja ludzie, ktorzy nie maja dosc czasu na zajmowanie sie psem, czyli nie maja czasu dla zwierzat, a kot to tez zwierze i  bardziej potrzebujace wolnosci niz pies! Jesli nie jast tak jak mowie, to dla czego kot na wsi, gdy ma taka mozliwosc, pojdzie sobie na caly dzien....? Przeciez powinien zostawac ze swoim wlascicielem, ktory go karmi i bawi sie kuleczka kupiona w supermaekecie...powinno byc mu dobrze!
Zapisane

myszka

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #20 : 2003-04-24, 23:19 »
Taaa... niech zyje wolność... własnie dziś usłyszałam o kocie wychodzącym, którego panowie na działkach złapali i wrzucili do ogniska, bo im nie wiedzieć czemu przeszkadzał. Mam pytanie do propagatorów wolności kotów: czy wypuścilibyście psa na całodzienną tułaczkę bez was?
Zapisane

Forum Zwierzaki

Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedz #20 : 2003-04-24, 23:19 »

PATIszon

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #21 : 2003-04-24, 23:40 »
Kot to nie jest zwierze stadne, on ma w d..ie stado i przynaleznosc do takowego! A to, ze ludzie so poje..ni i zabijaja zwierzeta nie jest argumentem. Ja nie przestane wychodzic z domu tylko dla tego , ze jest niebezpiecznie i moge stracic zycie, albo...cos innego...nie wazne.. :P
Zapisane

myszka

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #22 : 2003-04-24, 23:54 »
Niestety, zwierzę jest o wiele bardziej narażone na nieszczęście - za człowieka grozi kara, za zwierzę - tylko w teorii. To raz. Dwa - kto twierdzi że kot nie ma przynależności stadnej - nie zna kotów ;) No i trzy - to co z tym psem? Pewnie też by sobie chętnie pozwiedzał na własną rękę - czemu go nie wypuścić?
Zapisane

Karen

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #23 : 2003-04-25, 08:36 »
Tak  :D  WOLNOŚĆ  :D  - to super sprawa
Od jutra wypuszczam kota na wolność, psa też wywalę na noc, a niech się poszwęda, dziecko nie pójdzie do szkoły, przecież wagary to taka frajda, a sama zostanę w domu i wreszcie się wyśpię - praca dla głupich, przeciez pieniądze można zbierać na ulicy.
Dlaczego nikt sie nie zastanawia, że z tą wolnością zwiazana jest również  wyżywienie, opieka wet., wszystkie zagrożenia (o jakich np. napisała Myszka).

Na ogródkach są koty,  :cry:  takie WOLNE które czasem dokarmiam  :cry:  wiem jak wygląda  kocia wolność!!!!!, bez ludzkiej pomocy.

AAa jeszcze akwarium - rybki też wypuszczę, czy skalary przeżyją w Odrze?
Zapisane

PATIszon

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #24 : 2003-04-25, 08:50 »
Kot nie jest zwierzeciem stadnym i to nie jest moj wymysl, tak po prostu jest! Pies i inne zwierzeta, ktore zyja tylko dzieki temu ze sa w stadzie zawsze wybiora grupe niz samotne wedrowki, chyba, ze ta grupa nic mu nie zapewnia, np. pozywienia!
Poza tym wyrazilam swoja opinie na temat trzymania kota w zamknieciu i opinii tej nie zmienie. Nie wyobrazam sobie siebie, np. zamknietej w mieszkaniu przez cale zycie!
Acha! Jedynym kotem, ktory jest stadny jest Lew, tu panuja podobne zwyczaje jak u psow, choc czesciej zdarzaja sie samotnicy!
Zapisane

milkiwaj

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #25 : 2003-04-25, 21:44 »
Pati spójrz na to troche z innej strony, kot wychowany w domu nigdy nie będzie do końca czuł sie pewnie na dworze, chyba że będzie zmuszony tam dłuuugo pozostać! Wbrew wszystkiemu ten kot bardzo szybko wróci z poobrywanymi uszami i złym humorem... po pewnym czasie zapom,ni lekcje i znowu gdzies pójdzie...
jednak on cały czas był w domu to jego terytorium, pewne miejsce, tylko jego.. koty w przeciewieństwie do psów nie zabieraja ze sobą "własnej ziemi' one zostawiaja ja w domu...
wierz mi, że kot 'domowy' może być dużo szczśliwszy od podwórkowego! A dodać należy, że są koty, które nawet mieszkając w domu na wsi nie wyściubiają nosa za drzwi... bo nie maja na to ochoty! sama znam takiego...
Zapisane

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #26 : 2003-04-25, 21:54 »
Cytat: PATIszon
Kot nie jest zwierzeciem stadnym i to nie jest moj wymysl!


Nie widziałaś nigdy kilku kotów szwędających się RAZEM? Bo ja nieraz. BTW- kotu zawsze przypisuje się cechy które samemu byśmy chcieli mieć- psu cechy przyjaciela
Zapisane

PATIszon

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #27 : 2003-04-25, 22:08 »
Dobrze, to odpowiedzcie mi na jedno pytanie: chcieli byscie spedzic cale swoje zycie zamknieci w mieszkaniu w bloku, wychodzac jedynie do lekarza, jak sie wam cos nie daj Boze przytrafi??? Jesli tak, to wiecej pytan nie mam!
Zapisane

Forum Zwierzaki

Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedz #27 : 2003-04-25, 22:08 »

kareena

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #28 : 2003-04-25, 22:13 »
Hm. może cię przekona fakt że nieraz próbowałam kota wyprowadzić, ale strasznie sie bał - więc chyba lepiej mu w domu?
Zapisane

Trinity

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #29 : 2003-04-25, 22:20 »
Mój kot spędził święta u mojego dziadka, w domu z ogrodem i przez 5 dni nie wyściubił nosa poza schodki na ganku.
Ale przede wszystkim nie można porównywać kota z człowiekiem! Fakt, że ja nie chciałabym spędzić życia w domu nie ma nic wspólnego z tym, że mój kot tak właśnie spędza swoje życie. Koty nie mają ambicji, nie spełniają się zawodowo, nie mają potrzeb wyższego rzędu, prawda? A człowiek dla takim potrzeb wychodzi z domu. Dziwna jest więc trochę ta Twoja logika...
Zapisane
Strony: [1] 2 3 4   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.093 sekund z 28 zapytaniami.