Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2] 3 4   Do dołu

Autor Wątek: Trzymanie kota w bloku  (Przeczytany 18922 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

PATIszon

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #30 : 2003-04-25, 22:49 »
Cytat: Kinga
Mój kot spędził święta u mojego dziadka, w domu z ogrodem i przez 5 dni nie wyściubił nosa poza schodki na ganku
.

A jak myslisz, jak zachowa sie czlowiek wypuszczony a wiezienia po np. 25 latach? Raczej nie pobiegnie pierwszego dnia na zakupy do centrum handlowego! Ja bym sie zdziwila, jakby kiedykolwiek znormalnial (czyt, zresocjalizowal sie!).

Cytat: Wiktoria
może cię przekona fakt że nieraz próbowałam kota wyprowadzić, ale strasznie sie bał - więc chyba lepiej mu w domu?


To samo! Dziwne i nienormalne by bylo jakby postapil inaczej! Jest dziki i nienormalny jak na kota! (czyt. trzymany w akwarium)
Cytat: Wiktoria

Nie widziałaś nigdy kilku kotów szwędających się RAZEM?


Nie, nie widzialam, chyba, ze samiec uganiajacy sie za samica, ale to raczej nastepuje w nocy, wiec trudno jest to zauwazyc!

Cytat: Milkiwaj
kot wychowany w domu nigdy nie będzie do końca czuł sie pewnie na dworze


Po pewnym czasie przywyknie, zreszta sama przyznajesz mi racje:

Cytat: Milkiwaj
chyba że będzie zmuszony tam dłuuugo pozostać!

Cytat: ta sama Milkiwaj

po pewnym czasie zapom,ni lekcje i znowu gdzies pójdzie...


Znowu mialam racje; kot ceni sobie wolnosc ponad wszystko, woli miec poobrywane uszy, niz widok z 10 pietra przez cale zycie!



Cytat: Milkiwaj
wierz mi, że kot 'domowy' może być dużo szczśliwszy od podwórkowego!

Nie bardzo wiem dla czego miala bym Ci wierzyc???

Cytat: Milkiwaj
A dodać należy, że są koty, które nawet mieszkając w domu na wsi nie wyściubiają nosa za drzwi... bo nie maja na to ochoty!


Dodac nalezy, ze nie miec ochoty to jakby nie to samo co nie miec mozliwosci.

Na koniec dodam, ze ja kocham koty i wlasnie dla tego nigdy nie bede miec kota w bloku!
Zapisane

milupa

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #31 : 2003-04-28, 10:17 »
Z Tofkiem jeździmy na działkę. Lata kiedy chce i gdzie chce ale cały czas przychodzi na kontrolkę i nie po to aby się najeść tylko posiedzieć z nami w domu. Jest młody, zachwycony i bada robaki w trawie, a jednak nie chce odejść na " wolność ". Czy dlatego, że nas kocha, czy dlatego, że jest głodny, czy dlatego że mu dobrze???
Każdy kot gdyby chciał to by zwiał!
Skoro tego nie robią to znaczy, że chyba wolą nas i nasze 4 kąty niż
" wolność ".
Zapisane

kareena

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #32 : 2003-04-28, 10:37 »
Do Patiszon'a:

hm. nie wierzysz że kot domowy może być szczęśliwszy od podwórkowego?

Może - choćby dlatego że zawsze ma pełny brzuszek, ten podwórkowy może o tym czasem tylko pomarzyć...

Aaa i skoro kochasz koty, to weź kotka ze schroniska! Możesz być pewna że jak otoczysz go opieką i miłością to ci się odwdzięczy... Na pewno będzie szczęśliwszy w domu niż w schronisku.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedz #32 : 2003-04-28, 10:37 »

Eury

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #33 : 2003-04-28, 21:49 »
W domu mam trzy koty norweskie,z natury skoczne i energiczne, oraz kotkę europejkę wziętą ze schroniska.Mieszkam w bloku na trzecim piętrze.Koty mają do dyspozycji całe mieszkanie z balkonem włącznie.Balkon oczywiście zabezpieczony jest siatką.Ogólnie w mieszkaniu mają do dyspozycji dwa drapaki (2,65 wys.),kilka mniejszych,trzy kuwety.
Tylko raz wyprowadziliśmy Celta na "spacer".Chcieliśmy zrobić mu kilka zdjęć w plenerze...i wiecie co...był to najbardziej niezadowolony kot pod słońcem.
Patrząc na kondycję mioch futrzaków - same mięsnie,zero tłuszczu,rewelacyjne zdrowie (odpukać) ,temperament iście szatański - stwierdzam,że są to istoty szczęśliwe :)
Co do porównania kota z człowiekiem.Nie zapominajmy o tym,że my ludzie,poza instynktem kierujemy się również rozumem - a przynajmniej powinniśmy się nim kierować.
Zapisane

milkiwaj

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #34 : 2003-05-01, 11:39 »
koty to istoty rozumne, w przeciwieństwue do wielu ludzi, woloą ciepły kąt i pełna miskę od niepogody i głodu, a do tego ktos je kocha i dba o nie... nie chodzą zakleszczone i zarobaczone....
najpierw rozważ wszystkie za i przeciw,a potem mnie krytykuj, każdy ma prawo miec własne zdanie, ja mam takie i mysle, że nie znalazłaś żadnych argumentów, żeby podważyć je....
Zapisane

PATIszon

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #35 : 2003-05-11, 22:58 »
Cytuj
najpierw rozważ wszystkie za i przeciw,a potem mnie krytykuj, każdy ma prawo miec własne zdanie, ja mam takie i mysle, że nie znalazłaś żadnych argumentów, żeby podważyć je....

A caly moj post to nie sa argumenty...? Jesli tak, to sie poddaje , bo chyba nie mam z kim dyskutowac!
Cytuj
Koty mają do dyspozycji całe mieszkanie z balkonem włącznie.Balkon oczywiście zabezpieczony jest siatką.Ogólnie w mieszkaniu mają do dyspozycji dwa drapaki (2,65 wys.),kilka mniejszych,trzy kuwety.


Ps.Znacie powiedzenie, ze :" Lepszy na wolnosci kesek lada jaki nizli w niewoli przysmaki"?
Zapisane

myszka

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #36 : 2003-05-11, 23:12 »
Dlaczego w takim razie trzymasz np psa w niewoli? Wypuść go, na pewno chętnie pobiega. :roll:
Zapisane

PATIszon

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #37 : 2003-05-11, 23:35 »
Moj pies nie chodzi nawet w obrozy, wiec to nie jest niewola, zreszta juz o tym pisalam! Pies to nie kot!
Zapisane

myszka

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #38 : 2003-05-12, 00:00 »
Moj kot wlasnie zapewne dlatego nawet nie wygląda przez okno - wietrzenie na balkonie całkowicie jej starcza ;) A poza tym siedzi właśnie ciasno przylepiona do mnie i domaga się buziaka :D Dzikie, chodzące własnymi drogami zwierzę :P
Zapisane

Forum Zwierzaki

Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedz #38 : 2003-05-12, 00:00 »

PATIszon

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #39 : 2003-05-12, 07:22 »
Ciezko sie chodzi wlasnymi drogami, jak sie nie umie drzwi otworzyc!
Zapisane

myszka

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #40 : 2003-05-12, 09:02 »
Balkon jest otwarty - wysoko nie jest - wyskoczyć może. Może uciec na klatkę schodową gdyby chciała. Ma po temu dość okazji. Jednak jakoś nie ucieka. Dziwaczka :P
Zapisane

PATIszon

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #41 : 2003-05-12, 09:17 »
Wszystko juz napisalam wczesniej, ale dla wolniejszych moge powtorzyc.
Kot trzymany w bloku cale swoje zycie nie wyskoczy nagle przez balkon jak kazdy inny by to zrobil, bo nie umie! Wiadomo, ze nie bedzie wyl i plakal z rozpaczy, bo innego zycia nie zna! Dla tego nie wezme nigdy kota do bloku! Jak mowie, jednego wykarmilam i odratowalam, choc wygladal marnie, nawet nie chodzil, mial jekies 10 dni! Po odchowaniu wywiozlam do rodzicow, tam ma dom, ogrod i kumpla, z ktorym sie bawi! Oba sa wykastrowane, dzieki czemu pilnuja sie w miare i nie rozmnazaja, co najwazniejsze! Koniec, takie jest moje zdanie, a wy robcie sobie jak chcecie, nic mnie to nie obchodzi, tylko nie wmawiajcie mi, ze bycie w wiezieniu cale swoje zycie i obserwowanie swiata przez szybke jest fantastyczne! Chcielibyscie tak zyc?
Zapisane

myszka

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #42 : 2003-05-12, 09:24 »
Nie rozumiesz. Kota jest ze wsi. Zna wolność. A w razie jeśli to cię nie przekonuje, to powiem ci, że moj stary kocur żył w dorosłym już wieku przez ponad rok na wolności i jakoś potem wolał siedzieć tylko w domu, każda proba wyprowadzenia była protestowana (zanim się uczepisz, zwłaszcza jak nie czuł żadnych "opakowań") Siadywał na balkonie, owszem. Umiał wyskoczyć, ale nie zrobił tego. Zrozum, że kot to nie pantera, czy lew, ani nawet nie każdy to "dziczek". Są koty domowe, które lubią mieszkanie. Dla ktorych rodzina jest gromadą,  w której żyją i jest dla nich ważne aby być przy swoich ludziach, a nie szwendać się po polach i lasach.
Zapisane

Eury

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #43 : 2003-05-12, 16:01 »
Może to się komuś nis podobać...ale ja nadal uważam że podejmując się opieki nad kotem,psem czy innym żywym stworzeniem w pełni odpowiadamy za niego.

Ja jestem z tego dumna że moje "zniewolone" koty dożywały lat 10-ciu.

Kot żyjący na WOLNOŚCI średnio żyje 2 lata.

Koty,tak jak każde inne zwierzę posiada instynkt nakazujący mu rozmnażanie się.Dlatego wędrują szukając przygód....i czasami znajdują ich aż za wiele.

Może moje zasady są chore,ale ja nie sprzedaję moich kociaków do domów w których mają być wypuszczane.Mam tem komfort że ode mnie zależy do jakich właścicieli trafią moje koty.
Kociaki "blokowe" którym znajduje domy,też nie trafiają do  takich domów.

Na szczęście jest jeszcze sporo ludzi myślących tak jak ja  :spoko:
Zapisane

ADA

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #44 : 2003-05-13, 11:38 »
PATIszon czy ty miałaś kiedyś kota(y)?
Jeśli niedoczytałam to przepraszam.

WITAM WSZYSTKICH.

Sprawdziłam jeszcze raz z twoich postów nie wynika żebyś mieszkała z kotem lub kotami. To trochę tak jak patrzeć na ciasto znać jego skład i opowiadać jak smakuje ;) nigdy nie próbując oczywiście.

A tak poważnie to dwa lata temu na Animal planet był bardzo ciekawy film o kotach i tam właśnie ich życie stadne porównane było do życia i obyczajów lwów. Zgodnie z tym co twierdzili autorzy zachowania "dzikiego" kota domowego najbardziej zbliżone są właśnie do lwiego.
Ten film bardzo mi się podobał bo w dużej mierze potwierdził moje obserwacje.
W moim domu w pewnym momencie było 7 szt.
Ponieważ to był parter koty miały swobodę wychodzenia, kilka z nich nigdy lub niezwykle rzadko korzystało z tej możliwości.

Wracając do tematu głównego:

Moim podkreślam zdaniem kot zamknięty w bloku pozbawiony nawet całkowicie możliwości wychodzenia może być całkiem szczęśliwy.

PATI PPPOŃowe  8)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedz #44 : 2003-05-13, 11:38 »

Basia

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #45 : 2003-05-13, 13:59 »
patiszon, nie zgadzam się z Tobą. Mam kota znajdę. Jak z tego wynika zażył więc "wolności". Mieszka teraz na IXp. w bloku i jakoś nie widzę zapedu u niego do "Wolności", wręcz przeciwnie. Owszem wychodzi na ogródek. Chodzi wtedy w puszorkach i ma linke 10m.
A co tego co napisałaś o psach. jest to dla mnie przerażające, że masz psa, który nie nosi nawet obrozy. Gratuluję Ci wyobraźni (w według mnie jej braku). Mało jest napisane o wypadkach - nie koniecznie musi to spowodować twój pies, nawet jeżeli jest grzeczny. Powidzmy sobie szczerze, wypadki chodzą po ludziach (psach).
Zapisane

sabriel

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #46 : 2003-05-15, 13:45 »
No, wychodzi na to ,ze jestem starasznym barbarzynca i znecam sie nad swoimi zwierzakami. Po pierwsze dlatego ze caly moj zwierzyniec(2 kotki,kocur i suczka) sa wysterylizowane(to nawiazanie do innego tematu na tym forum). Po drugie, ze mieszkam w bloku na 2 pokojach i kociarnia nie wychodzi na dwor.
Nie wydaje mi sie aby moim kotom dziala sie z tego powodu krzywda.Na podworku czeka na kota wiele niebezpieczenstw (samochody,psy,zli ludzie,inne koty,choroby).Poza tym kot ,ktory wychodzi z reguly zyje krotko.W domu moze zyc i 20 lat. Moje koty maja wszystko zapewnione, najlepsze jedzenie, leczenie, swoje towarzystwo no i nasza milosc. Dwa z moich kotow juz dawno by zdechly gdybym nie zabrala je do domu.Najmlodsza kotka ma alergie pokarmowa. Je tylko pokarm z tapioka,nie wolno jej nawet wylizac talerza bo zaczyna sie drapac. Drugi kot jest strasznie bojazliwy,boi sie innych kotow,ludzi.
Pozdrawiam
Zapisane

milkiwaj

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #47 : 2003-05-18, 14:45 »
Cytat: PATIszon
Moj pies nie chodzi nawet w obrozy, wiec to nie jest niewola, zreszta juz o tym pisalam! Pies to nie kot!


bez obroży, znaczy się nie dbasz o niego... w każdej chwili może ci zginąć.. a wtedy nikt nie będxzie o nim nicwiedział... nie wierze że jest super grzeczny bo każdemu psu sie zdarza zaszaleć...
Zapisane

milkiwaj

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #48 : 2003-05-18, 14:50 »
Cytat: PATIszon
Cytuj

A caly moj post to nie sa argumenty...?


argument to fakt szeroko przyjkętych, takich zbytnio nie zauważylam...
Zapisane

PATIszon

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #49 : 2003-05-22, 00:10 »
Sory, ale wy chyba nie umiecie jednak czytać. Po pierwsze:
Cytat: Milkiway
nie wierze że jest super grzeczny bo każdemu psu sie zdarza zaszaleć...

No więc nie szaleje, mozesz nie wierzyc...może dla tego , ze nie jest w niewoli jak wasze kotki???
Cytat: Sabriel
Nie wydaje mi sie aby moim kotom dziala sie z tego powodu krzywda

Podobnie jak kanarkowi w klatce!
Cytat: Basia
A co tego co napisałaś o psach. jest to dla mnie przerażające, że masz psa, który nie nosi nawet obrozy. Gratuluję Ci wyobraźni (w według mnie jej braku).

A może pogratuluj mi umiejętności wychowania psa, tego czego innym brakuje, niestety!
Cytat: Ada
PATIszon czy ty miałaś kiedyś kota(y)?
Jeśli niedoczytałam to przepraszam.

To nie przepraszaj tylko skup się i przeczytaj!
Cytat: Eury
Ja jestem z tego dumna że moje "zniewolone" koty
dożywały lat 10-ciu

Papugi w klatce też żyją dłużej niż na wolności...
Zapisane

Basia

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #50 : 2003-05-22, 08:20 »
Oj Patiszon, Patiszon, Widze, że Twoje zacietrzewienie jest większe od zdroworozsądkowego myślenia. Nie mam Ci czego gratulować. To, że masz psa dobrze wychowanego nie zwalnia Ciebie od odpowiedzialności za jego bezpieczeństwo.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedz #50 : 2003-05-22, 08:20 »

PATIszon

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #51 : 2003-05-22, 09:46 »
Mysle rozsądnie, w przeciwienstwie do wiekszosci. A tak w ogóle to jest temat o kotku, a nie o piesku. 8)
Zapisane

ADA

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #52 : 2003-05-22, 10:15 »
PATIszon napisał
Cytuj
Ada napisał(a):
PATIszon czy ty miałaś kiedyś kota(y)?
Jeśli niedoczytałam to przepraszam.

To nie przepraszaj tylko skup się i przeczytaj!


Ale sama dalej już nie była łaskawa przeczytać :wink:

Cytuj
Sprawdziłam jeszcze raz z twoich postów nie wynika żebyś mieszkała z kotem lub kotami. To trochę tak jak patrzeć na ciasto znać jego skład i opowiadać jak smakuje  nigdy nie próbując oczywiście.


To napisałam ja ADA w tym samym poście.

Dla lepszej koncentracji zdecydowanie proponuje dużo dużo 8)  :soczek: i jeszcze raz 8)  a potem to już tylko fioletowego porcja i będzie OK>
Zapisane

PATIszon

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #53 : 2003-05-22, 10:39 »
Cytat: ADA


Ale sama dalej już nie była łaskawa przeczytać :wink:

Cytuj
Sprawdziłam jeszcze raz z twoich postów nie wynika żebyś mieszkała z kotem lub kotami. To trochę tak jak patrzeć na ciasto znać jego skład i opowiadać jak smakuje  nigdy nie próbując oczywiście.




A co to jest:
Cytuj
Ja odratowalam kota, wspolnie z moja suczka go odchowalam i oddalam rodzicom na wies,

Oraz to:
Cytuj
Jak mowie, jednego wykarmilam i odratowalam, choc wygladal marnie, nawet nie chodzil, mial jekies 10 dni! Po odchowaniu wywiozlam do rodzicow


A dla koncentracji proponuje RedBulla, ozywi  umysl 8)
Zapisane

ADA

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #54 : 2003-05-22, 12:12 »
No dzięki, nawet Redbull nie zrobi ze mnie aniołka :D

Z całym szacunkiem dla szanownej pani ale miesiąc czy dwa to trochę za mało żeby mówić, że się miało kota. To był co najwyżej koci incydent w waszym życiu osobistym.
Ale oczywiście przymusu nie ma, jeszcze nie wprowadzono obowiązku trzymania kotów w bloku. :)
Zapisane

Bursztynek

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #55 : 2003-05-22, 16:15 »
Hej :) Tak sobie czytam ten wątek i przyszło mi do głowy,że PATIszon napędza go celowo w takim dość agresywnym tonie  :oops:  Dlaczego? Jeżeli nie chcesz trzymać kota w bloku -  OK. Nikt Ci przecież nie każe tak robic. Zanim zdecydowałam sie na zwierzaczka rozmawiałam z wieloma ludźmi i wg nich kotu sie krzywda w mieszkaniu nie dzieje... :roll:  Fakt ,na pewno kot , który  jest przyzwyczajony do tego ,że może chodzić gdzie chce - źle będzie czuł sie w sytuacji, gdy jego terytorium skurczy się do iluś tam metrów kwadratowych :? Ale Ty sam (a) też nie wiesz co wybrałby - wolność czyli  samotność, głód, choroby, przykre spotkania z ludźmi, którzy kotów nie lubią , czy też właśnie to mieszkanie w bloku, z pańcią, która podstawia pod nos żarełko, leci z byle zadrapaniem do weta, całuje w brzunio   :)
Zapisane

milkiwaj

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #56 : 2003-05-22, 20:34 »
ale ja jednak wróce do psa...
mój pies tez biega sobie nie trzymam go na smyczy, ale jest ogierkiem i jego grzeczność jest przerażająca, kiedy wywącha suke z cieczką... ale obroże ma! i zawsze mam go za co złapać kiedy np. dojdzie do bójki miedzy psami...
poza tym mam jamnika szorstkwołosego więc on potrafi złapć trop... i go nie puścić... szcególnie w parku, wtedy czasem pomagaja mi go złpać ludzie i mają za co go złpać... poza tym nie wygląda  wtedy na bezpańskiego...
Zapisane

Eury

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #57 : 2003-05-22, 21:26 »
Wraca temat rzeka,jak widzę....

Tak jak PATIszon nie zmienia zdania tak ja też.

Uważam że żaden kot który mieszka w bloku nie jest w gorszej sytuacji niż tzw.kot wychodzący na dwór.

W domu mam kotkę europejkę i trzy koty norweskie leśne.Koty bardzo energiczne,lubiące zabawy i świeże powietrze.
Mieszkają na powierzchni 62m w bloku na trzecim piętrze.Wychodzą na balkon.Na balkonie jest oczywiście siatka.

Spacerki je nie pociagają.
Jak byłam zimą z Celtem na polach aby zrobić mu zdjęcia w plenerze, to okazało się że jest on najbardziej zestresowanym kotem w okolicy.Pakował nam się cały czas na ręce - chciał się czuć bezpiecznie.
A przecież ta rasa żyła przed wojną w Skandynawii w lasach.
Tylko że niestety zmieniła się środowisko naturalne i okazało sie że na "dzikie" koty nie ma juz miejsca.

Teraz do zadań człowieka należy ochrona tych pięknych zwierząt.
I dotyczy to wszystkich kotów,rasowych czy nierasowych.
Mamy technologie które niszczą środowisko naturalne,całą otoczkę techniczną ułatwiającą nam życie...i mamy też możliwości zaopiekowania się tymi zwierzętami.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedz #57 : 2003-05-22, 21:26 »

milkiwaj

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #58 : 2003-05-22, 21:30 »
w pełni sie z toba zgadzam jak kot żył na wolności tzn. nie że woli wolność za wszelka cenę...
Zapisane

PATIszon

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #59 : 2003-05-22, 22:17 »
Cytat: ADA

Z całym szacunkiem dla szanownej pani ale miesiąc czy dwa to trochę za mało żeby mówić, że się miało kota. To był co najwyżej koci incydent w waszym życiu osobistym.
 :)

Tygrys byl u nas 8 miesiecy. Jak mi sie uda to wstawie tu jego zdjecie do galerii, pozdrawiam i koncze temat, ciao!
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.099 sekund z 26 zapytaniami.