Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 2 [3] 4   Do dołu

Autor Wątek: Trzymanie kota w bloku  (Przeczytany 18920 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

PATIszon

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #60 : 2003-05-22, 22:43 »
Jak  chcecie to zdjecie Tygrysa ze sp.Keja jest na tej stronie
http://www.[....]aniacy.prv.pl/
Wejdzcie do galerii i wybierzcie nick PATIszon.
Zapisane

Eury

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #61 : 2003-05-23, 23:43 »
"Tygrys byl u nas 8 miesiecy. Jak mi sie uda to wstawie tu jego zdjecie do galerii, pozdrawiam i koncze temat, ciao!"


.......mam nadzieję że los ulituje się nad kotami i żadnym nie będziesz się więcej "opiekowała"...........
Zapisane

Galago De Codi

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #62 : 2003-05-24, 10:01 »
JA miałem taką możliwość porównać dwa koty z tego samego miotu i wróżnychśrodowiskach.
  Ten blokowy ciągle gruby chory, choć dbają o niego lepiej niż o własne dzieci ;) , a ten z domku obok lasu jedyne z czym ma czasem problemy to kleszcz.
  Zamykanie kota w domu to tak jakby się psa Huski`ego zamknęło w kojcu 3x3m to jest PRZESTĘPSTWO bo inaczej tego nie umiem nazwać.

Racja że ten kot się przyzwyczai. Kurde homik tez do się przyzwycai akwarium wiekości kufla po piwie. Bojownik też do zycia w plastikowym kubeczku, o to chodzi.
Kot ma być przyzwyczajony do tego by nie czuł ziemi przez całe zycie , chyba że w akcie desperacji wyskoczy z 4 pietra łamiąc sobie nózki lub wybijajac ząbki...
  Kot nie jest tak udomowiaony jak pies. Kot MUSI mieś własny świat - nie jak pies czekać z kapciami całe 8 godzin na swojego pana. Dlatego własnie może nie przepadam za psami, ta ich bezgraniczna ufność...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedz #62 : 2003-05-24, 10:01 »

Gina

  • *
  • Wiadomości: 275
    • WWW
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #63 : 2003-05-24, 11:36 »
kot w porównaniu do husky  :hehe: :hehe: :hehe: to może kotu ubierzemy szelki i wypuscimy na mróz z sankami do lasu żeby sobie pobiegał, bo tak ma w genach :d  

nie wypuszczam swojego kota bo ona tego nie lubi lubi tylko chodzic po balkonie, nie mam ochoty zeby miała grzyba kleszcza czy inne świństwo nie mam też ochoty zbierać jej z ulicy jak samochod ją przejedzie.
Zapisane
Hodowla Myszy Rasowych - http://dynamimaus.w.interia.pl

Trinity

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #64 : 2003-05-24, 11:44 »
Cytat: Galago De Codi
Zamykanie kota w domu to tak jakby się psa Huski`ego zamknęło w kojcu 3x3m to jest PRZESTĘPSTWO bo inaczej tego nie umiem nazwać.

Skoro to takie przestępstwo, to zostawmy te wszystkie koty w piwnicach. Nie bierzmy ich do domu, nie sobie żyją na wolności. Na pewno będą szczęśliwsze. Może nawet uda im się nie wpaść pod samochód albo nie zostać rozszarpanymi przez psa. Niech się przy okazji swobodnie mnożą, wydając na świat jeszcze więcej wolnych szczęśliwców. Nie zabierajmy też małych kotków od ludzi, którzy jak się ich nie pozbędą, to je uśpią. W końcu pewnie lepiej im będzie za tęczowym mostkiem niż w bloku.
Tak, to nie będzie przestępstwo. To będzie dobry uczynek.  :?

A tak na marginesie, moja kotka przeżyła w bloku 18 lat i nie była ani gruba ani chora. Wręcz przeciwnie.
Zapisane

Galago De Codi

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #65 : 2003-05-24, 11:54 »
To nie miej kota. Proste ... kot musi się wybiegać. Porównanie jak najwłaściwsze. Bo huski musi pobiegać być szczęśliwy a kot poszwędać się.
   Znam ludzi co mają psa zaprzęgowego i go tylko na 10 min by się odlał wypuszczają przed blok. ten pies jest cieniem tego czym mógłby byc.
   To ze ludzie się dobrowolnie godzą na mieszkanie w klatkach 20metrowych to nie znaczy ze kot tego chce.  
   Nie widzisz różnicy miedzy LUDZMI CO TO TACY UCYWILIZOWANI I SĄ?
chodzi mi o to ze przestępczość jest mniejsza, negatywne zachowanie na osiedlach domków jednorodzinnych niz w blokach.
   Sami ludzie potrzbują ogrodu spokoju, a nie myśli ze jak siedzę w łazience to nade mna i podemną tez sidza w łazience, że ciągle się słyszy jakies awantury a przed blokiem wszędzie karteczka nie deptac emerytów... ławki zasrane a jedyna fauna to jednokomurkowi dresiarze w klatce. Sorry ale to nie miejsze dla mnie a co dopiero dla zwierzaka.
    Mnie niedługo czeka założenie własnej rodziny i będziemy mieszkali w bloku. Nie wiem jak to zniose bo szczerze to mi się płakać chce jak o tym pomyślę.
   
   Jesli nie rozumiesz psychiki kota to proszę... to ze nie chce wychodzić na dwor o niczym nie swiadczy... tag go nauczono (on nawet nie wie co ma tam robić to jest straszne)
  kurde jak tu sie nie denerwowac. Nie wiem jakie zgiencie psychiczne z przerzutami musi miec ten kot, jak się daje na smyczy prowadzić. KOT TO NIE PIES. Kot chodzi własnymi drogami; a nie tam gdzie go pani natrzyma by sobie kupke zrobił. Albo może ma Cię ciągać wszedzie za sobą. To co jest najpiekniejsze w kocie. Tą jego niezalezność krnabrność choc trochę własnego ja...  jest zabijane w tych szarych klatkach.
   Jak miałbym byc szczery to w blokach widzę tylko gryzonie MAŁE; rybki i ptaki.
   Zwierze musi miec kontakt z naturą. Kot sobie nie włączy disovery i się nie ponapala na łąki i lasy... on tam musi byc.
Zapisane

Trinity

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #66 : 2003-05-24, 12:05 »
Ptaki? Chyba żartujesz??
Ptak zamknięty w klatce to według Ciebie lepsze rozwiązanie niż kot w mieszkaniu?
Jakie kryteria Ty stosujesz?
Zapisane

Gina

  • *
  • Wiadomości: 275
    • WWW
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #67 : 2003-05-24, 12:21 »
ty może jesteś miłośnikiem zwierząt ? twoim zdaniem lepsze jest zbieranie kota z jezdni jak go samochód potrąci niż trzymanie kota w bloku, a jesli nie zafundujesz mu naturalnego kontaktu z samochodem na ulicy to nie powinienes miec kota.............przepraszam bardzo dobrze sie czujesz?

ja nie mam ani tygrysa ani lwa ani żbika w domu  i nie łapie im zywych zwierzat do jedzenia zeby było naturalnie tylko udomowionego kota który nigdy nie chodził po ulicy nigdy po ulicy tez nie chodzili jego dziadkowie, nie je zywych zwierzat (ale potrafi je zagryzc) JEST KOTEM DOMOWYM/UDOMOWIONYM A NIE DZIKIM! PONADTO OBECNIE NIE MAMY MIEJSCA ZEBY TE KOTY WYPUSZCZAC BO SRODOWISKO W KTORYM SA SAMOCHODY I PSYCHICZNIE CHORZY LUDZIE NIE JEST NATURALNYM! a w lesie wszyscy nie możemy mieszkać.
Zapisane
Hodowla Myszy Rasowych - http://dynamimaus.w.interia.pl

Galago De Codi

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #68 : 2003-05-24, 12:43 »
własnie dlatego nie możesz mieć kota. kot nie sjet do końca udomowiony. To ze sie nazywa domowy nie chodzi o to ze lezy w szafie na wieszaku. Tylko ze Cie nie zje.
  To nie jest zadne wytłumaczenie ze sa samochody i psychole. Wiem że tak jest. Ale jak tak jest to nie masz kota i koniec rozmowy. Albo masz tylko się miłosnikiem tych zwierzat nie nazywaj i nie narzucaj innym swoich wizji, bo typowy kot - nie wiem jak te rasowe mutanty -  musi wychodzić na dwór. Wiem ze jakby się persa wyusciło na dwór to by pewnie wrócił z połowa lrzaków w śierści, ale to jest genetyczne cudo co juz nie ma za duZo z kota dachowca.
   To co jakbym mial kule akwarium bez grzałki i filtra to bym sobie kupil paletki... bo mnie nie stać na filtr, nie wiem co by wtedy Tobie na forum odpowiedzieli ale paletkom by to na pewno na dobre nie wyszło,
Zapisane

Forum Zwierzaki

Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedz #68 : 2003-05-24, 12:43 »

Galago De Codi

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #69 : 2003-05-24, 12:48 »
Cytat: Kinga
Ptaki? Chyba żartujesz??
Ptak zamknięty w klatce to według Ciebie lepsze rozwiązanie niż kot w mieszkaniu?
Jakie kryteria Ty stosujesz?


A co jak masz domek jednorodzinny to papuzka na noc nie wedruje do klatki... akurat tutaj nie ma żadnej różnicy. Makabryczne ale prawdziwe.
Jedyne co to mozna zrobić pokuj ptasiarnie ale to maja nieliczni i nawet w duuuzych domach tak nie ma.
Sorry ale jak tak patrzymy to czemu się do gryzoni nie doczepiono...
One mogą tak....
NIe wiem czy w blokach będzie miał ktos miejsce na klatke 80X120 i x wysoką by sobie właściwie wieksze gryzonie hodowac.
Więc obliczam miejsce bo tutaj o to chodzi... poza tym ogrodu na balkonie nie wybudujesz... chyba ze 50cm na 100cm a to to chyba doniczka...
Zapisane

Gina

  • *
  • Wiadomości: 275
    • WWW
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #70 : 2003-05-24, 12:53 »
:d:d ....... dlaczego nazywasz mutantami koty rasowe? wiesz co to jest rasa? to grupa kotów które maja okreslone cechy fizyczne i osobowości, są to normalne koty, no ale przeciez Ty nie jesteś miłośnikiem zwierząt bo rasowe dla ciebie są sztuczne i gorsze,

najśmieszniejsze jest to że twierdzisz ze nie moge miec kota ponieważ nie chce mu zafundowac bliskiego spotkania z samochodem, nie mam zamiaru wyprowadzic się do lasu zeby moc posiadac jakiekolwiek zwierze, nawet nie mam mozliwosci zamieszkania w lesie, powtarzam jeszcze raz wszyscy w lesie zamieszkac nie możemy
Zapisane
Hodowla Myszy Rasowych - http://dynamimaus.w.interia.pl

Galago De Codi

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #71 : 2003-05-24, 13:11 »
Cytat: Gina
:d:d ....... dlaczego nazywasz mutantami koty rasowe? wiesz co to jest rasa? to grupa kotów które maja okreslone cechy fizyczne i osobowości, są to normalne koty, no ale przeciez Ty nie jesteś miłośnikiem zwierząt bo rasowe dla ciebie są sztuczne i gorsze,

najśmieszniejsze jest to że twierdzisz ze nie moge miec kota ponieważ nie chce mu zafundowac bliskiego spotkania z samochodem, nie mam zamiaru wyprowadzic się do lasu zeby moc posiadac jakiekolwiek zwierze, nawet nie mam mozliwosci zamieszkania w lesie, powtarzam jeszcze raz wszyscy w lesie zamieszkac nie możemy


KURDE ZWIERZĘCIA SIE NIE MA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! opiekuje się nim. To nie samochód. Chcesz miec przezwisko ACME bo jestes blisko.
JAK nie mozesz mu zaoferować właściwego srodowiska to go nie masz i nie obchodzi mnie że masz przed blokiem piratów drogowych. Niech nawet marsjanie gwałcą wszystkie staruszki wkoło a dresiarze rozdają laurki policjantom... nie obchodzi mnie jakie są zagrzożenia w twoim środowisku bo TO ŚRODOWISKO I TAK NIE JEST DLA KOTA.

     To ze nie chcesz mieszkać w terenach mniej zaludnionych to twoje zmartwienie, nie masz na to kasy - przykro mi.
    Ale to nie znaczy ze możesz mieć jakiekolwiek zwierze tylko dlatego ZE TY CHCESZ to troche za mało. Ja tez bym chciał ryby słonowodne a jakoś nie wpuszczam do słodkiej wody bo mnie na sól morską nie stać.  

    Co do ras to jestem zootechnikiem i wiem jak powstaja rasy. Wiem co to jest krzyżowanie hybrydowe wsobne i mutacyjne a tak własnie powstaje wiekszość ras.
    Myslisz że jak się w kółko powtarza te same geny by uzyskać jak najduższą sierść u kota to nie ma potem problemów z innymi cechami.
Zobacz na persa i jego wieczne problemy z kanałami nosowymi. To ma być pozytywna cecha SZTUCZNEGO DOBORU... tak takie rasy to mutanty, bo natura dała geny po to by było jak najwieksze zróznicowanie a nie p***** Zasrana i śmierdzaca monokutura ludzików w szarych garniturkach i kotów rózniacych sie tylko kodem kreskowym i numerem nadajnika wszepionego w odbyt.
Zapisane

Gina

  • *
  • Wiadomości: 275
    • WWW
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #72 : 2003-05-24, 13:35 »
Cytat: Galago De Codi
[..]



KURDE ZWIERZĘCIA SIE NIE MA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! opiekuje się nim. To nie samochód. Chcesz miec przezwisko ACME bo jestes blisko.
JAK nie mozesz mu zaoferować właściwego srodowiska to go nie masz i nie obchodzi mnie że masz przed blokiem piratów drogowych. Niech nawet marsjanie gwałcą wszystkie staruszki wkoło a dresiarze rozdają laurki policjantom... nie obchodzi mnie jakie są zagrzożenia w twoim środowisku bo TO ŚRODOWISKO I TAK NIE JEST DLA KOTA.

     To ze nie chcesz mieszkać w terenach mniej zaludnionych to twoje zmartwienie, nie masz na to kasy - przykro mi.
    Ale to nie znaczy ze możesz mieć jakiekolwiek zwierze tylko dlatego ZE TY CHCESZ to troche za mało. Ja tez bym chciał ryby słonowodne a jakoś nie wpuszczam do słodkiej wody bo mnie na sól morską nie stać.  

    Co do ras to jestem zootechnikiem i wiem jak powstaja rasy. Wiem co to jest krzyżowanie hybrydowe wsobne i mutacyjne a tak własnie powstaje wiekszość ras.
    Myslisz że jak się w kółko powtarza te same geny by uzyskać jak najduższą sierść u kota to nie ma potem problemów z innymi cechami.
Zobacz na persa i jego wieczne problemy z kanałami nosowymi. To ma być pozytywna cecha SZTUCZNEGO DOBORU... tak takie rasy to mutanty, bo natura dała geny po to by było jak najwieksze zróznicowanie a nie p***** Zasrana i śmierdzaca monokutura ludzików w szarych garniturkach i kotów rózniacych sie tylko kodem kreskowym i numerem nadajnika wszepionego w odbyt.


po pierwsze bądz kulturalny i nie przeklinaj
mówisz
"JAK nie mozesz mu zaoferować właściwego srodowiska to go nie masz i nie obchodzi mnie że masz przed blokiem piratów drogowych"

czyli wszyscy musimy albo oddac nasze koty albo zamieszkac w lesie albo zbierac je martwe z ulicy

jestes normalny? własnie się dowiedziałam że musze oddać kota bo nie moge zamieszkać w lesie a nie chce go zbierać z ulicy, a wiesz co jest najgorsze?

Ze ty też niedługo przeprowadzisz się do bloku i będziesz musiał oddać swojego kota! a jak się Ciebie zapytaja czemu oddajesz kota to powiesz im dlatego ze mieszkam w bloku?
Zapisane
Hodowla Myszy Rasowych - http://dynamimaus.w.interia.pl

myszka

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #73 : 2003-05-24, 13:41 »
Galago - sorry, ale myślałam, że ty normalny jesteś. Powiem ci tyle, miałam kota po wolności półtorarocznej, bał się otwieranych drzwi, że mogłabym mu kazać znowu wyjść. Nienormalny był, nie?
Zapisane

PATIszon

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #74 : 2003-05-24, 19:00 »
Cytat: Eury

.......mam nadzieję że los ulituje się nad kotami i żadnym nie będziesz się więcej "opiekowała"...........

Przepraszam, ale nie widze nic zlego w tym co zrobilam. Czytasz posty wyrywkowo, czy jestes z tych myslacych inaczej, bo nie wiem! Uratowalam mu zycie, a teraz mieszka na wsi z drugim kotem i psem. Ma sie swietnie, lazi po trawce, ma pelna miche, probuje polowac na wroble, wiec nie mam pojecia po cholere ten glupi post! W ogole bardzo biedny ten Tygrys!
I musze cie zmatrwic, jesli jeszcze raz zobacze kota umierajacego z glodu i nie mogacego chodzic to zaopiekuje sie nim jak najbardziej i goowno mnie obchodzi co sobie tacy jak ty pomysla.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedz #74 : 2003-05-24, 19:00 »

myszka

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #75 : 2003-05-24, 19:03 »
Patiszon, proszę bez wulgaryzmów.
Zapisane

Basia

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #76 : 2003-05-26, 08:37 »
Pasuje. Czytając te niektóre posty trace resztki wiary, że człowiek to rozumne zwierzę. Nie odezwę się już w tym temacie, bo nie chcę się denerwować przez jakiś kretynów, którzy będą mi udowadniać , że kota nie  można trzymac w bloku, gdzie argumentuja to nie widząc wogólr chyba w jakim temacie zabieraja zdanie.
Zapisane

Galago De Codi

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #77 : 2003-05-26, 12:00 »
Cytat: myszka
Galago - sorry, ale myślałam, że ty normalny jesteś. Powiem ci tyle, miałam kota po wolności półtorarocznej, bał się otwieranych drzwi, że mogłabym mu kazać znowu wyjść. Nienormalny był, nie?


Jestem tylko głupiutkim człowieczkiem, przepraszam. Pewnie jak ten kot miałemcięzkie przejscia. I może jak on ktos mnie zbił i dlatego się boję.
   Prosze podaj przykład normalnego kota a nie po patologicznych przejściach. Jakie zwierze boi się drzwi... sorry ale na pewno takie co było bite - w to przekręsla jakąkolwiek mozliwośc oceny.
    Co do wypowiedzi o chorym sponiewieramym kocie to pewnie ze lepiej go do bloku wziąc niż dac mu zdychać w piwnicy - ale o tym nie mówiliśmy - nie ? czy moze znowu jestem jakiś nienormalny.
   ps.
Najlepiej to wszystkie zwierzęta w zoo pozamykajcie ... przynajmniej sobie nóżki nie skaleczą o puszkę po coka coli na wolności....
   
ps2 przypomniał mi się taki wierszyk o ptaszkach w klatce... złotej klatce...
Zapisane

myszka

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #78 : 2003-05-26, 13:49 »
Hm, znam masę kotów, ktore nie wychodzą, choc przybyly z wolności. Może tak jak ludzie, zwierzęta są różne, nie bierzesz tego pod uwagę? Jedne wolą dom, drugie wolność. U mnie, BTW, jak kota będzie chciała wyskoczyć na dwór, zrobi to. Ma możliwość, bo balkon nie jest wysoko, i nie jest zabudowany u góry. Jednak nie widzę nawet żeby wchodziła na balustradę. A jest z azylu, gdzie trafiła ze wsi, czyli z wolności.
Zapisane

Galago De Codi

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #79 : 2003-05-26, 13:59 »
Zgadza się. Ale ile jest takich kotów. I wciąż muwisz o kotach z azylu itd.  To są koty po przejściach. Dla większosci kotów ze wsi to cud jak w misce nie ma zamiast wody z oprzed tygodnia, jest karma...
     Tylko nie możemy pisac na forum ze kot tak po prostu nadaje się do bloków bo większosc się NIE NADAJE, a znając kochających nastepców ACME ;) pozciągają sobie  i unieszczęśliwia kota.
Zapisane

myszka

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #80 : 2003-05-26, 14:07 »
Kota była mała będąc na wsi i mała w azylu. Dorosła u mnie (teraz ma rok) Więc nie możemy mówić o przejściach. I wiele kotów o których mówię, nie miało specjalnych "przejść". Po prostu, jedne koty chcą wychodzić, inne nie. Różnią się tym tak jak i innymi cechami charakteru. Bzdurą jest dla mnie - wybacz, ale takie mam zdanie - opinia, że kot koniecznie MUSI wychodzić i szwendać się samopas, porównywalna z tą, że rotweiler musi gryźć. Moim zdaniem, jeśli zapewnisz kotu życie obfitujące w bodźce, zwłaszcza jeśli kotów w mieszkaniu jest dwa lub kilka, mają drzewka, zabawki, towarzystwo twoje albo swojego gatunku, dostęp do balkonu gdzie mogą grzać pupki w słońcu, to nie nazwałabym tego dręczeniem. MOżna wychodzić z kotem (tu u mnie kobieta chodzi z kociakiem, bez smyczy, kotuch biega luzem, ale wraca do niej) Myślę, że źródło takiego myślenia jest w tym, że ludzie uważają mylnie, iż koty się nie przywiązują do właścicieli, co jest wielkim błędem.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedz #80 : 2003-05-26, 14:07 »

kareena

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #81 : 2003-05-26, 14:12 »
u mnie tez jedna pani wyprowadza "luzem" swego kocura :) biega po drzewach itp, ale jak ona idzie do domu to nigdy nie ma problemu z przywolaniem go. :)
Zapisane

Galago De Codi

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #82 : 2003-05-26, 14:20 »
Koty się przywiazują. Kiedys na dsc ch było o gosciu który opioekował się tygrysami, i samica chciała zaatakować narzeczona tego goscia. Okazało się że kocica uznała go za swojego samca dominujacego :)
Ale do bloków to moze remis ;)
       Zgoda ale warunkowa. Bo co zrobisz jak się okaze ze kot nie pasuje do blokersów a sie do ciebie ptrzywiąże... ????
Zapisane

myszka

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #83 : 2003-05-26, 14:38 »
Jeśli kotuch chciałby wychodzić, postarałabym się wypracować z nim kompromis - np jeździć z nim na weekendy za miasto, gdzie mógłby się pałętać, albo w ostateczności jak ta kobieta u mnie na osiedlu - prowadzać luzem ale pod kontrolą. Oddanie kota w takim wypadku zawsze jest ostatecznością, myślę, że dla kota też, zwłaszcza jeśli ma dobry kontakt z właścicielem.
Zapisane

Galago De Codi

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #84 : 2003-05-26, 14:57 »
Dobra pasuję. Po drugie my tez chyba w blokach mieszkać nie chcemy ;)
To jak taki przyjaciel - to niech cierpi z nami ;)
ps.
Ja i mój kot jednak zostajemy z dala od bloków....
Zapisane

myszka

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #85 : 2003-05-26, 15:28 »
Otóż to. Cywilizacja wymaga od nas jak i od zwierząt pewnej ilości zmian adaptacyjnych. Ja też chętniej bym mieszkała w domku na zapadłej wsi, gdzie mogłabym trzymać 20 kotów i 20 psów.
Zapisane

Galago De Codi

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #86 : 2003-05-26, 16:35 »
20 kotów powiadasz..... na jakiej przestrzeni zyciowej... jaka dokładnieby była okolica? ? ? ... chyba muszę.... :P
Zapisane

myszka

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #87 : 2003-05-26, 16:43 »
:P Wtedy to by miały bez ograniczeń przestrzeń :P
Zapisane

Forum Zwierzaki

Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedz #87 : 2003-05-26, 16:43 »

Galago De Codi

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #88 : 2003-05-26, 16:48 »
Taaa bez ograniczeń. Ostatnio wprowadzili się obok nas nowi sąsiedzi.
Mają kota typowy blokers. Bawi się z pudlem w ganianie i mysli ze wymiata.
   Podskakiwał do naszego kota ogólnoosiedlowego który większość czasu przesiaduje u nas na podwórku - do Maskota.
   Maskot równy gość raz miąłknął, drugi raz... tamten równo sie stawia... za chwilę tylko się załomotało w krzakach i kicuś wybiegł bo by maskotek go w rzemyki zamienił.
ps. Zapomniałem dodać że Maskotek nie da sobie nawet przed dobermanem w kasze dmuchać....
   A co NIECH WIE BLOKERS GDZIE JEGO MIEJSCE :) :) :)
Zapisane

myszka

  • Gość
Trzymanie kota w bloku
« Odpowiedź #89 : 2003-05-26, 16:56 »
Są i takie koty :P Ale może się jeszcze rozkręci ;)
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.112 sekund z 28 zapytaniami.