nie no po prostu nie wytrzymam..
jakies 2 lata temu kuzynka przywiozla babci kocurka, na wies, ktory okazal sie kotka :?
i sie zaczelo.. kocica ma ciagle dzieci ktore po kilku dniach umieraja z roznych powodow, miedzy innymi dlatego ze Balę (kotke) zapladnia jej syn Barni
ja juz nie wytrzymuje.. ta kocica rodzi, przynosi babci swoje kociatka, a potem je bierze i one gina..
nie mam pieniedzy zeby wykastrowac 3 koty, szczegolnie ze u nas kastracja kota kosztuje 120 zl, a kotki 200 :? razem daje 2 kotki+1 kocur= 520 zl.. no ciekawe skad ja mialabym tyle forsy wytrzasnac..
help..
nie piszcie zebym namowila babcie na kastracje, bo babcia po pierwsze nie ma kasy, po drugie jakby miala to by na pewno wydala na cos innego, po trzecie, po prostu no, to jest wies, chyba by ja sasiedzi smiechem zabili jakby powiedziala ze wykastrowala koty.. :?
co ja mam zrobic..