Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2] 3   Do dołu

Autor Wątek: Koty domowe a spacerek  (Przeczytany 4884 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Naomi151

  • Gość
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #30 : 2004-03-05, 13:51 »
Cytuj

A co im się stało?  

Dakar miał przepukline, a byłam u takiego głupiego weta, który mówił że narazie nie trzeba nic z tym robić, a miał już ją dość sporą, powiedział żebym przyszła za jakiś czas to on to dokładniej zbada i postanowi co zrobić, ale Dakar już następnego razu nie doczekał.

A Kiara to właściwie trochę z mojej winy i nigdy sobie tego nie wybaczę :cry: , bo zostawiłam ją samą na polu, później po nią przyszłam ale nigdzie jej nie było, szukałam ją kilka dni, dałam nawet ogłoszenie, ale się nie znalazła, później dowiedziałam się od kolegi, że 2 narąbanych gostków ją goniło, chyba coś jej zrobili bo tak to nawet sama wróciłaby do domu. Jakbym wiedziała kto to i stanęli by na mojej drodze to normalnie bym ich  :evill: !!!
Wiem, że to moja wina, ale nigdy jej samej nie zostawiałam to była dosłownie chwila, nie przypuszczałam że widze ją w tedy ostatni raz....... moje kochane maleństwo. Narazie nie chcę mieć już kota, przynajmniej nie w bloku........ U nas jest dużo kretynów którzy znęcają się nad zwierzętami, raz kilku chłopaków przypalało bezdomną kotkę papierosem, nie wiem co by się z nią stało gdyby moja koleżanka jej od nich nie wzięła. Często ją karmiłam i zawsze już miała na szyji blizny po tym papierosie, ale później gdzieś zniknęła...

Dlatego z jednej strony dobrze jest trzymać kota w domu, ale przecież jak się wychodzi z kotem i ma się go cały czas na oku to też mu nic nie grozi, a kot się cieszy z tych spacerów, ale mam nauczkę, żeby już nigdy jak będę miała kiedyś kota nie zostawiać go samego. A najlepiej jest mieszkać na wsi bo kot w tedy może wchodzić i wychodzić z domu kiedy tylko ma na to ochote i jest tam bezpieczniej.
Zapisane

DonTeTe

  • Gość
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #31 : 2004-03-05, 15:53 »
Boże... ale ja bym chciał spotkać takich debili... Kiedyś widziałem, jak gościu rzuca w kota kamieniem, chciałem do niego podejść i mu... no wiecie, ale mi uciekł. Innym razem mój kupel opluł gołębia, ja nie umiem pluc, więc kopnąłem go w piszczel, hehe. Nie oddał mi, tylko spytam się za co, odpowiedziałem, że za gołębia... Lubię bronić słabszych i pokrzywdzonych, hehe.
Zapisane

Naomi151

  • Gość
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #32 : 2004-03-05, 21:07 »
Jak byłam młodsza to z moimi 2 koleżankami często biłyśmy się właśnie z takimi debilami, którzy znęcali się najczęściej nad jaszczurkami, kijankami, albo innymi bezbronnymi zwierzakami. W mojej miejscowości jest dużo łąk i tam właśnie dzieciaki łapią jakieś gady, raz widziałam jak podpalali kijanki to nieźle im wkopałyśmy.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Koty domowe a spacerek
« Odpowiedz #32 : 2004-03-05, 21:07 »

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #33 : 2004-03-06, 10:11 »
Takich debili można spotkać wszędzie.
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

DonTeTe

  • Gość
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #34 : 2004-03-06, 10:45 »
Naomi Karate Kit  :paker:
Zapisane

Naomi151

  • Gość
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #35 : 2004-03-06, 13:26 »
No 2 lata kung-fu nie poszły na marne  ;)
Zapisane

DonTeTe

  • Gość
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #36 : 2004-03-06, 20:18 »
Poważnie?
Zapisane

Naomi151

  • Gość
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #37 : 2004-03-06, 21:40 »
No kiedyś chodziłam na kung-fu, ale już nic z tego nie pamiętam bo to dawno było, ale od zawsze lubiałam się bić i mam już wprawę :) hehe
Zapisane

DonTeTe

  • Gość
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #38 : 2004-03-09, 17:06 »
Powiało grozą... ja nie preferuję agresji, natomiast zawsze lubiałem być mediatorem pokojowym. Ale to nie na ten temat. Śmierć debilom :P  ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Koty domowe a spacerek
« Odpowiedz #38 : 2004-03-09, 17:06 »

DonTeTe

  • Gość
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #39 : 2004-03-17, 10:05 »
Mój Timus ostatnio jak wyszedł po mnie na klatkę, zszedłna sam dół i jak szedłem, to próbował wyślizgnąć sięna dwór. Na smyczy na pewno by nie wyszedł, a bez się boję z nim wyjść... :(
Zapisane

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #40 : 2004-03-18, 14:01 »
Ja dzisiaj ze względu na piękną pogodę byłam z Daisy na spacerku. Ale nie poszłam z nią na osiedle, bo tam ludzie i psy chodzą. Wzięłam obie zresztą moje dziewczynki na ogród na patio. Nie mam jeszcze smyczki, bo Daisuchna za mała troszkę, ale ogródek ogrodzony, więc obyło się bez nerwów. Daisy miała mieszane uczucia co do nowego miejsca i zapachów, chodziła niziutko przy ziemi, po jakimś czasi się trochę rozkręciła i zaczęła bawić się różnymi roślinkami. Cały czas trzymała się blisko i chowała się za mnie albo za psa :lol:  Jak już miała dość i w każdy możliwy sposób próbowała dostać się na ręce to poszłyśmy do domku. Wydaję mi się, że koty naprawdę nie potrzebują wychodzić na dwór, jeśli go nie znają, przynajmniej moja Daisy zdecydowanie lepiej czuję się w domowych pieleszach.
Zapisane

DonTeTe

  • Gość
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #41 : 2004-03-18, 17:28 »
Mój Timuś napewno lepiej czuje sięw ciepłym domku... Dostałby zawału serca jakby zobaczył jakiegoś chałka na żywo...
Zapisane

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #42 : 2004-03-18, 17:31 »
No Daisy to akurat z psem świetnie żyje,chociaż nie wiem jak by na obcego zareagowała, ale naszym patio żadne nie chodzą bo jest zakaz, poza tym jest na 1 piętrze. Chyba nie za bardzo jej się spodobał świat na zewnątrz. Może to i lepiej. Chociaż w lato chcielibyśmy ją zabierać na działkę ale jak tak dalej nie będzie chciała być na dworze to nic z tego nie wyjdzie.
Zapisane

DonTeTe

  • Gość
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #43 : 2004-03-18, 17:33 »
To był jej pierwszy spacerek? Timuś na pierwszym spacerku był na kastracji, więc nie lubi wychodzenia z domu, bo mu się źle kojarzy :(
Zapisane

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #44 : 2004-03-18, 17:45 »
Pierwszy. Chciałam żeby zobaczyła wkońcu jak to jest na dworzu bo zawsze się za psem wyrywa :roll:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Koty domowe a spacerek
« Odpowiedz #44 : 2004-03-18, 17:45 »

Nefra

  • Gość
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #45 : 2004-03-18, 17:46 »
Też chciałam kiedyś swojego kociambera Kacpra wyprowadzić na dwór ale jak wzięłam go na ręce i zaczęłam schodzić po schodach to tak się wyrwał, że mnie podrapał i za chiny nie chce wyjść. Spaceruje tylko -nawet na parter, ale tylko wtedy kiedy naprawdę ma ochotę, a codziennie po kilka razy musi wyjść na klatkę, bo inaczej będzie chodził po domu i "marudził". Tyle że jest na piętrze... :petting:
Zapisane

Maxim

  • Gość
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #46 : 2004-03-18, 17:47 »
Cytuj

Chociaż w lato chcielibyśmy ją zabierać na działkę ale jak tak dalej nie będzie chciała być na dworze to nic z tego nie wyjdzie.

Skarb, nie powinnaś mieć z nią problemów tylko musi się stopniowo do tego przyzwyczaić.
Ja swojego kota też nie wyprowadzam w pobliżu bloku ( psy, dzieci , hałas). Natomiast od wiosny do późnej jesieni jeździmy z nim w weekendy za miasto na łąkę , na której nie ma żywego ducha. Cały czas w to samo miejsce, do którego zdążył się już przyzwyczaić i chodzi sobie tam bez smyczy nie oddalając sie zbytnio. :)
Zapisane

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #47 : 2004-03-18, 17:53 »
U nas właśnie na tym patio też nigdy nikogo nie ma więc bardzo się z tego cieszę. Będę ją powoli przyzwyczajać, może w końcu jej się spodoba, w końcu ma dopiero 4 miesiące :)
Zapisane

Koira_Dżeki

  • Gość
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #48 : 2004-03-18, 19:07 »
Co do wyprowadzania :) mój kocur kiedy miał jakiś miesiąc łaził za mną krok w krok, i nawet kiedy byłam z psem to on MUSIAŁ iść z nami:) teraz jest trochęgorzej... kocik musi łazić nasmyczy bo ucieka, ale jakoś dajemy sobie radę.
Zapisane

DonTeTe

  • Gość
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #49 : 2004-03-20, 09:33 »
Ja mam podobnie jak Nefra, Timuś się wyrywa, gdy go biorę, ale samotnie to po całej klatce spaceruje...
Zapisane

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #50 : 2004-03-20, 10:42 »
Kupiłam wczoraj szeleczki dla kociaka -takie malutkie, słodziutkie :D
Dzisiaj je wypróbujęm, wezmę moje dwie królewny razem na spacerek.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Koty domowe a spacerek
« Odpowiedz #50 : 2004-03-20, 10:42 »

Maxim

  • Gość
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #51 : 2004-03-20, 13:59 »
Jak wypadło ubieranie kota w szelki  :)   i jak się udał spacerek :?:
Zapisane

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #52 : 2004-03-20, 14:04 »
Jeszcze nie byłam na spacerku, czekam aż mój luby wróci z pracy. Przymiarka szeleczek wypadla śmiesznie, bo Daisy myślała, że to jakaś nowa zabawka i cały czas przewracała się na plecy i walczyła ze smyczką :lol:  Ale na dworzu nie jest już taka odważna i myślę, ze nie będzie się bawić tylko pospaceruje troszkę.
Zapisane

Maxim

  • Gość
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #53 : 2004-03-20, 14:08 »
:)  Max kiedy pierwszy raz został odziany w szeleczki to brzuchem szorował po podłodze  :lol:
Zapisane

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #54 : 2004-03-20, 14:17 »
A duży wtedy już był? Ja pomyślałam, że jak będę ją będę uczyć póki jest mała to będzie mi łatwiej, bo kot moich rodziców to nigdy się nie nauczyl na smyczy chodzić.
Zapisane

Maxim

  • Gość
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #55 : 2004-03-20, 14:34 »
Miał wtedy około 4 miesięcy. Spacer wyglądał tak, że szliśmy w tym kierunku, w którym mnie poprowadził. Do dzisiaj nie umie chodzić tak jak pies na smyczy. Po za tym wydaje mi się , że jeszcze chodzi o kwestię przyzwyczajenia się kota do otoczenia. To znaczy czy w danym otoczeniu czuje sie pewnie i wtedy śmiało spaceruje , czy boi się to wtedy będzie robił "przyczajki"  :)
Zapisane

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #56 : 2004-03-20, 14:39 »
No właśnie Daisy na dworzu robi takie przyczajki i wyglada śmiesznie - tak nisko przy ziemi, ale wtedy byłyśmy jeszcze bez smyczki. Chyba koty to nigdy nie będą chodziły na smyczy tak jak psy - po prostu nie są do tego stworzone,indywidualiści :)
Zapisane

Maxim

  • Gość
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #57 : 2004-03-20, 14:53 »
Chyba tak  :) Teraz jak wcześniej pisałam , wyjeżdżamy z kotem i na łące chodzi bez szelek. Chodzi koło nas w promieniu około 50m, wszystko wącha, zagląda w każdą mysią dziurkę. Raz nawet w zeszłym roku upolował mysz, która niestety w wyniku kocich pieszczot dokończyła żywota. W sytuacjach zagrożenia tzn. wtedy kiedy jakiś dźwięk go przestraszy to pędzi galopem do samochodu (drzwi muszą być cały czas otwarte) i przez szybę zaglada co to było. Bardzo to śmiesznie wyglada  :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Koty domowe a spacerek
« Odpowiedz #57 : 2004-03-20, 14:53 »

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #58 : 2004-03-20, 14:57 »
:lol:  :lol:  :lol: No to musi wyglądać pięknie.
Mam nadzieję, że Daisy też nauczy się nie oddalać i będziemy mogli ją zabrać na działkę :wink:
Zapisane

Maxim

  • Gość
Koty domowe a spacerek
« Odpowiedź #59 : 2004-03-20, 15:09 »
Na pewno sie przyzwyczai. Mam nadzieję , że nie masz bardzo wysokich drzew na swojej działce.
Zapisane
Strony: 1 [2] 3   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.067 sekund z 28 zapytaniami.