""We named her Gohan as a joke," Yamamoto chuckled." Ha, ha, ha... no ale nie będę się czepiać, w końcu sama nazwałam rybę Jedzonko...
Ten pewnie też był przezwyczajony do martwiego... Mówili też coś, że mu się zwalnia metabolizm na zimę i dlatego... ja bym jednak nie ciągnęła tej przyjaźni, tylko zabrała chomika, bo wąż może zmienić zdanie... no ale oni właśnie po to go tam dali... Czyli jest na zasadznie: o patrzcie... przyjaźnią się, jakie to urocze... o, nie... zjadł go, trudno...
pituophis2, skoro wąż może jeść i myszy i szczury (no dobra, ta sama rodzina), i chomiki, to może już wogóle wszyskto jedno i mogą i krowę zjeść i śwnię, nie? Sorry, za głupie pytanie laika, ale te mięsa się różnią w końcu, nie?