Forum Zwierzaki

Wszystko o Wszystkim => Kulinaria => Wątek zaczęty przez: Dalmafreciak w 2004-06-29, 22:31



Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-06-29, 22:31
Witajcie :)

Chciałam poruszyć temat wegetarianizmu.
Jest to forum miłośników zwierząt, więc napewno może trafić się ktoś taki kto z miłości do zwierząt zrezygnował z jedzenia martwych istot.
Wiem, że większość osób nie jest jeszcze pełnoletnia, więc muszą 'słuchać się' rodziców, którzy często mogą być przeciwni tej 'diecie'.. :roll:
Ale da się być wegetarianem czy wegetarianką nie mając jeszcze skończonych 18 lat, ja jestem tego przykładem ;)

A więc pytam: kto z Was jest wegetarianem? Czego nie jecie? Z jakiego powodu zrezygnowaliście ze spożywania ziwerząt? Od jak dawna?

Ten temat może posłużyć też jako skarbnica wiedzy na temat wegetarianizmu. Wiele osób jest zdziwionych i pyta 'to co Wy w ogóle jecie?' Jakby nie było innych rzeczy, które można zjeść ;)

Niniejszym zapraszam do dyskusji :wink:

Dalmafreciak ;)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: mili w 2004-06-29, 22:37
ja jestem wegetarianką od prawie dwoch lat,
czemu nie jem mięsa?
bo nie chce i nie musze zabijać
bo kocham zwierzęta
bo przyjaciół się nie je
bo mięso mi nie smakuje
bo to rozkładające się zwłoki nieżywego zwierzątka
bo to kiedyś się ruszało
bo nie będę płacić mordercom
bo nie będę się przyczyniać do cierpienia zwierząt związanym z tym, w jakich okropnym warunkach są trzymane

irytują mnie pytania typu: "to co ty jesz na obiad? kotlety sojowe tylko?", "co ty w ogole jesz"
czy samym mięsem żyje człowiek? ehh  :?  i czy wegetarianie żyją samą soją?  :?


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Nicka w 2004-06-29, 22:39
Ja nie jestem...jeszcze, a w domq mi na obiadek miesko wpychaja :lol:  Ale może kiedys...narazie o tym nie myslalam... Ale pomyślę, hehe... Ja osobiście popieram wegetarianizm, ale u mnie ciagle powtarzaja "ze to nie jest zdrowe dla dziecka w moim wieku"... jestem dla Ciebie pelna podziwu... 3maj tak dalej!!! I też się na to piszę :wink:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: whiper w 2004-06-29, 22:44
Jestem  lato-owo-wegetarianką od pół roku  ;)
Dlaczego? Jak można zabić żywą istotę, która czuje ból.... mogła biegać po łąkach, polach.. a wylądowała na stole i słyszy się głos człowieka - "wyśmieniste!"...

Moim zdaniem wegetarianizm jest bardziej naturlany dla człowieka niż mięsożesrtwo....


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-06-29, 22:48
Mili, a ile wtedy miałaś lat gdy przechodziłaś na wegetarianizm?
Ja z tych samych powodów, ale soi nie jem w ogóle.. nie smakuje mi..

Nicka, może kiedyś zdecydujesz się na taki styl życia, ale pamiętaj, najważniejsze żeby to nie było dla zasady ;) Żebyś się nie zmuszała, a sama chciała :)

Dalmafreciak


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: absencja w 2004-06-29, 22:52
ja też jestem wegetarianką:)) dlatego, że nie umiem (i nie chcę) pogodzić się z faktem, ze mój kotlet jest efektem cierpienia. dla wszystkich powodów, które wymieniłyście:)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: golden w 2004-06-29, 23:14
a ja jestem taki na wpol wegetarianin ;) Nigdy nie jem czerwonego miesa, od czasu do czasu, jak mnie cos napadnie to biale mieso nawet nawet... ale sporadycznie ;) wole zielenine


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-06-29, 23:15
Wiecie co? Tak myślałam, że Mili i Absencja możecie być wegetariankami. ;)
Po Waszych wypowiedziach na różne tematy można to wywnioskować. :)

Whiper, Ty jesteś w podobnym do mnie wieku :)
Jak reagują Twoi rodzice?


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: whiper w 2004-06-29, 23:26
Dalmafciak,
niby akceptują, ale od czasu do czasu slysze, ze to nienormalne, to nienaturlane itp... a ja wiem swoje i juz ;)
I powiem jescze jedno: Jestem anemiczką... gdy przeszłam na wegetarianizm mdłosci prawie całkowiecie mi przeszły  ;)  a kiedyś byly nagminne...


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: mili w 2004-06-29, 23:32
Cytat: Dalmafreciak
Mili, a ile wtedy miałaś lat gdy przechodziłaś na wegetarianizm?

Dalmafreciak


coś około 13 jeśli dobrze pamiętam ;)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Aagata w 2004-06-30, 01:00
Tak pół na pół :? wstyd mi za to....
obiecuję się wziąć za siebie :)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2004-06-30, 08:14
ja staram sie nie jesc...w summie od 5 jusz lat nie zjdłąm swinki czy krówki..i inych takich..czasem ryby i jescz zadzej kurczaki..popstu czasem nie ma co zjsc innego.....jak bede sama mieszkac i sama sobie gotowac to bede mogła prztsac jesc  jakiegoliwke miso..ale nigdy nie zrezygnuje z produktów pochodzenia zwirzecago..bo normlanei  nic jusz jesc by mi nie ztstało..heh.,,


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Marta Reks Kiwi w 2004-06-30, 09:03
Ja niestety pozostaję pod wpływem rodziców a oni nie za bardzo zgadzają sie na moje przejście na wegetarianizm (nie bedą gotować 100 dań  :lol: ) Mieso jem na obiad, ale oczywiście gdy mam coś innego do wyboru to się nie waham ani sekundy, nigdy nie jem szynek, kiełbas, itp
Zgadzam się z argumentami mili, wszystkimi poza jednym
Cytuj

bo to rozkładające się zwłoki nieżywego zwierzątka
myślę że nikt nie je rozkładajacego się mięsa, a nawet jeśli, to krówce czy innemu mięsku, że tak powiem zwisa czy są w fazie rozkładu czy jeszcze nie, one i tak juz nie żyją  :(  Ale za innymi ZA jestem jak najbardziej  :wink:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-06-30, 09:51
Dzięki Wam wszystkim za odpowiedzi! :)
Jednak jest nas trochę. ;)

Mili, miałaś 13 lat, to nie dużo, minęło już napewno kilka lat od podjęcia przez Ciebie tej decyzji. Powiedz czy bierzesz jakieś witaminy? Czy jesz soję? Czy robisz badania? ;)
Nie chorowałaś ani nie chorujesz na anemię?

Dalmafreciak


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: absencja w 2004-06-30, 11:33
Cytuj

Wiecie co? Tak myślałam, że Mili i Absencja możecie być wegetariankami.  
Po Waszych wypowiedziach na różne tematy można to wywnioskować.  

o jej...to widać? a po czym?


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: mili w 2004-06-30, 11:57
Cytat: Dalmafreciak


Mili, miałaś 13 lat, to nie dużo, minęło już napewno kilka lat od podjęcia przez Ciebie tej decyzji. Powiedz czy bierzesz jakieś witaminy? Czy jesz soję? Czy robisz badania? ;)
Nie chorowałaś ani nie chorujesz na anemię?

Dalmafreciak


nom, troszke minęło, bo teraz mam 15.
brałam żelazo w tabletkach, ale nikt nie wpadł na to, że żelazo nie jest przyswajane kiedy brak witaminy B12 (tak? :P), no więc musiałam coś źle zrobić i nabawiłam się anemi (a może prawie anemii? właściwie to nie pamiętam :P) i teraz biore tabletki z B12 no i zobaczymy jak to będzie po wakacjach, jak pojde na badania krwi. jak sie nie poprawi to najwyzej dalej bede wsuwac te tabletki ;) da sie zyc ;) jesli mam ta anemie to jakos jej nie czuje ;)
soje jem, ale nie tak często jak się to niektorym wydaje, ze to jedyne zrodlo bialka na wegetarian...  :roll:

Cytuj

Cytat:

bo to rozkładające się zwłoki nieżywego zwierzątka

myślę że nikt nie je rozkładajacego się mięsa, a nawet jeśli, to krówce czy innemu mięsku, że tak powiem zwisa czy są w fazie rozkładu czy jeszcze nie, one i tak juz nie żyją  Ale za innymi ZA jestem jak najbardziej


jak dla mnie to zwłoki, a jeśli coś nie żyje to zaczyna się powoli rozkładać ;) a krowce to zwisa, a mi nie.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Marta Reks Kiwi w 2004-06-30, 12:13
Cytuj

jak dla mnie to zwłoki, a jeśli coś nie żyje to zaczyna się powoli rozkładać  a krowce to zwisa, a mi nie.

Dobre mili  :lol:  ;)  Nie doszłabym do tego  ;)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fiona w 2004-06-30, 12:19
Ja nie lubie miesa....podobnie jak Marta nie jadam szynek itp.
Może w przyszłości zostanę wegetarianką.....Soja mi bardzo smakuję i czesto jem kotlety sojowe....ale nie zrezygnuje z produktów pochodzenia zwierzęcego np. z sera......


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-06-30, 13:49
Moja siostra jest prawie wegetarianka-je tylko ryby, zaczela w wieku 12 lat, teraz ma 23. Zdrowa na ciele i umysle.
Ja nie jestem wege, ale jem bardzo malo miesa i tylko drob i ryby.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Flaś w 2004-06-30, 14:01
A ja bym chciala byc wegetarianka. Ale moi rodzice, a szczegolnie mama, twierdzi, ze zaczna mi wypada wlosy, lamac sie paznokcie, nabawie sie anemii etc :?
Co mam jej powiedziec, zeby pozwolila mi nie jadac miecha ??? :?:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-06-30, 14:27
Przede wszystkim musisz miec sama rzetelna wiedze na ten temat, zeby moc sie prawidlowo, bez szkody dla organizmu odywiac. Dopiero wtedy, podpierajac sie ta wiedza, mozesz zaczac przekonywac mame.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: absencja w 2004-06-30, 14:39
Flaszq-  jeśli przestaniesz jeśc mięcho i nie będziesz jadła nic w zamian, to spełni się proroctwo mamy. poczytaj na ten temat, a jak sama będziesz mądra, to, tak jak mówi wiwedźma, zacznij przekpnywac mame.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Flaś w 2004-06-30, 17:56
A macie jakies www o wegetarianizmie ? Przydaloby sie. :wink:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-06-30, 18:05
Flaszka, jest stronka Federacja Anarchistyczna :) Super artykuły, ciekawe informacje.
Poszukaj tego hasła w google, bo gdzieś mi się zdres zagubił. ;)

Absencja.. no ja też niestety nie bardzo jem coś w zamian... :oops:

Dalmafreciak


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: emyla w 2004-06-30, 21:08
ja nie jadłam na śniadanie i kolację mięsa tylko na obiad ( bo mam sie buntowała) i mama mówi zebym jadła mięso bo naprawdę jeszcze jakiejś anemii dostane a i tak jestem za chuda


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: mili w 2004-06-30, 22:01
no coz... rodzice zawsze tak mowia... bo sie martwia...trzeba przetlumaczyc...


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: absencja w 2004-06-30, 22:14
DALMA-po czym to widać???!! (bo to ciekawe:))


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: mili w 2004-06-30, 22:38
heh, właśnie :)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-06-30, 22:40
Po wypowiedziach w tematach np. eutanazja, aborcja, etc. ;)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: kustosz82 w 2004-07-01, 23:58
Nie ma nic lepszego jak mięsko z grilla. Ja najbardziej lubię karkuweczkę, albo piersi :) najlepiej z kurczaka. Kiełbaski można polać piwem i są wtedy super. Polecam. Oczywiście na drugi dzień mała dietka ale warto sobie zrobić  jeden diety, trochępobiegać a na wieczór usiaść przy grillu. :)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-07-02, 10:43
Darowałbyś sobie zachwalanie mięsa w temacie o wege kustosz!! :roll:

Nie chce być nie miła, ale odnosze wrażenie, że kilka tematów założyłeś po to, aby zorientować się co najczęściej kupują właściciele zwierząt.. przecież prowadzisz sklep.. :?

Pozdrawiam
Dalma


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-07-02, 12:22
Pytalas sie, kto jest wege, wiec kustosz po prostu napisal, ze nie jest ;)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-07-02, 13:38
Wiedźma, a no faktycznie. :lol:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-07-03, 18:27
Cytat: Dalmafreciak
Dzięki Wam wszystkim za odpowiedzi! :)
Jednak jest nas trochę. ;)

Mili, miałaś 13 lat, to nie dużo, minęło już napewno kilka lat od podjęcia przez Ciebie tej decyzji. Powiedz czy bierzesz jakieś witaminy? Czy jesz soję? Czy robisz badania? ;)
Nie chorowałaś ani nie chorujesz na anemię?

Dalmafreciak


Dalmaa co Ty to tak przezywasz  :shock: odnosze czasem wrazenie ze tez uwazasz ze mieso to jedyne zrodlo bialka i witamin :shock:
ja nie jem miesa od ponad roku z tych samych powodow co mili. czuje sie o niebo lepiej- juz niepamietam kiedy ostatnio bylam na cos chora. witamin zadnych nie biore, soja mi nie smakuje. jem to co zawsze tylko ze bez miesa i ryb. wlosy i paznokcie mi nie wypadaja :lol: :lol: badan tez nie robie  :roll:


Cytat: Dalmafreciak
Flaszka, jest stronka Federacja Anarchistyczna :) Super artykuły, ciekawe informacje.
Poszukaj tego hasła w google, bo gdzieś mi się zdres zagubił. ;)

Absencja.. no ja też niestety nie bardzo jem coś w zamian... :oops:

Dalmafreciak


chodzi o www.czsz.prv.pl


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-07-03, 21:17
Wika to nie chodzi o to, że ja to tak przeżywam, ale moi rodzice..
Każą mi robić badania, a jak nie to mam zacząć jeść mięso.. tak mój tata mówi.. :roll:
Dlatego się o to pytam.. nie wiń mnie za to..
Wiem, że mięso to NIE jedyne źródło białka, ale powiedz to moim rodzicom. ;)

Dalma :)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-07-04, 10:17
Eh Olga Twoi rodzice sa przewrazliwieni :P moja mama od razu mi pozwolila nie jesc miesa, bo i tak wiedziala, ze skoro mi nie pozwoli, to bede sie bronila przed kazdym obiadem w ktorym bedzie mieso, i tak nie bede jadla nie tylko miesa ale w ogole nic :P czasem mi wyskakuje z tekstami "masz zjesc ta soje/szpinak/blabla/costam bo inaczej bedziesz musiala jesc mieso" ale i tak potem zapomina :roll:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-07-04, 10:53
Wiem, wiem Wika :wink:
Dziś Mama powiedziała, że po prostu kupi mi jakieś żelazo w tabletkach i żebym jadła jeszcze jakąś fasolę. ;) Może zrezygnują z badań.. chociaż Tata na pewno nie..
Osttanio rano prawie nic nie zjadłam i zrobiło mi się trochę słabo na spacerze, a moja Mama mówi, że to może być oznaka anemii.. ;)

Dalma :)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2004-07-04, 19:29
Cytat: Dalmafreciak
Wiem, wiem Wika :wink:
Dziś Mama powiedziała, że po prostu kupi mi jakieś żelazo w tabletkach i żebym jadła jeszcze jakąś fasolę. ;) Może zrezygnują z badań.. chociaż Tata na pewno nie..
Osttanio rano prawie nic nie zjadłam i zrobiło mi się trochę słabo na spacerze, a moja Mama mówi, że to może być oznaka anemii.. ;)

Dalma :)

Najlepiej przyswajalnym żelazem w tabletkach jest Hemofer. Dla spokoju Twoich rodziców zrób sobie Dalmo te badania. Dodatkowo możesz sobie zrobić badanie przyswajalności żelaza. Fachowo się to nazywa zdolnością wiązania żelaza.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-07-04, 21:23
Mama kazała mi jeść czasem ryby... muszę.. ;)
Mięsa nie tknę, a jak wreszcie skończe te 18 lat to już nikt mnie nie zmusi do niczego! :roll:

Dzięki Zoolog! :)

p.s. Czy ktoś ma może info o rodzajach wegetarianizmu? ;)
Np. wegetarianizm, semiwegetarianizm etc. i jakich produktów się nie spożywa w każdym rodzaju wege. :)
Byłabym wdzięczna za te info. :)

Dalma


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-07-05, 11:39
Cytuj

Osttanio rano prawie nic nie zjadłam i zrobiło mi się trochę słabo na spacerze, a moja Mama mówi, że to może być oznaka anemii..  


oo rrrany :roll: :roll:
wspolczuje Ci dalma tego podejscia Twoich rodzicow :roll:

Cytuj

Mama kazała mi jeść czasem ryby... muszę..  


i tak spokojnie to przyjmujesz? :roll: ja bym walczyal do konca. moja tez mi chciala wcisnac ryby, ale powiedzialam ze nie, i juz. nie bede jadla tego co kiedys zylo. nie ma roznicy czy to ryba czy to krowa. co wiecej nie ma dla mnie zadnej roznicy czy to pies czy swinia, wiec tym bardziej ryba czy swinia.. :/
wiec nie udalo sie przejscie na wegetarianizm :( ale gratuluje mimo tego dobrych checi.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ^kora^ w 2004-07-05, 11:43
Ja musze jesc co mi mama kaze ale raz zrobiłam awanture ze nie  bede jesc zwierzat a ona musisz to zjesc :grr:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: mili w 2004-07-05, 11:45
Kora, to że Twoja mam próbuje Cie do tego zmusić to normalka... Łojej, jakie ja miałam awantury w domu na początku... a teraz to mi mama osobne obiady gotuje nawet  :)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: absencja w 2004-07-05, 11:58
a ja nie miałam żadnych awantur:)) moja mama też nie je miesa:)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ^kora^ w 2004-07-05, 12:09
Absencja ty to masz fajnie :o


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-07-05, 13:10
no moja wlasnei stopniowo przestaje;) tak jak absencji :)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: cassandra w 2004-07-05, 16:35
ja od ladnych paru lat miesa nie jem i jest mi dobrze  :D  nie wyobrazam sobie zeby moglo byc inaczej. a za moim przykladem poszla najpierw mama a potem ciocia, wiec mam satysfakcje, ze dzieki mnie takich osob jest wiecej  :)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: mili w 2004-07-05, 23:53
mojej mamie tez sie troche udzieliło :P obrzydziłam jej mięso moimi opowiastkami  :wink: teraz dość żadko je je...


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: yashima00 w 2004-07-06, 07:32
jem mieso


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-07-06, 15:32
Mysle, ze na poczatek warto sie pogodzic z koniecznoscia jedzenia ryb. To i tak duzy postep :) A z czasem da sie je niepostrzezenie wyeliminowac z jadlospisu albo mama sama sie do tego przekona :)
A zaslabniecie na glodniaka (bez zjedzenia sniadania) jest najnormalniejsza reakcja. Po calej nocy ma sie duza hipoglikemie, organizm po prostu nie ma energii. Dlatego sniadanie absolutnie trzeba jesc.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: mili w 2004-07-06, 21:42
ja na początku jadła ryby, a potem właśnie mało spotrzeżenia przestałam ;) rodzicow musze do wszystkiego powoli przyzywaczajać


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-07-08, 17:31
Wika, przepraszam komu nie udało się przejście na wegetarianizm.. ? :roll:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-07-08, 18:30
no moze Tobie..? :roll:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-07-08, 18:31
Mi się udało Wika!


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-07-08, 18:32
przeciez musisz jesc ryby? :roll:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-07-08, 18:35
Muszę, ale nie jem, to po pierwsze..
Po drugie - nawet jakbym jadła (a nie jem) to i tak możnaby mnie nazwać wegetarianką tylko jakąś 'inną'.. :roll:
Po trzecie - najwyżej byłabym wege pół roku, a później bym przestała, więc tak czy inaczej udałoby mi się przejść na wegetarianizm..
Po czwarte - to podejście moich rodziców.. że ja się z tym nie zgadzam to inna sprawa..
Ehh :roll:
Jestem wegetarianką i nie mów, że nie..

Dalma


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-07-08, 18:40
Cytuj

Po drugie - nawet jakbym jadła (a nie jem) to i tak możnaby mnie nazwać wegetarianką tylko jakąś 'inną'..  


kochana, wegetarianie nie jedza ani ryb ani miesa. nie obwiniam cie za to ze nie udalo Ci sie przejsc- oj, przepraszam- DOTRWAĆ- w wegetarianizmie, bo wiem ze to nie twoj wybor tylko twoich rodzicow, ale wkurza mnie to, ze upierasz sie przy tym co wcale nie jest prawda :roll:

Cytuj

Po czwarte - to podejście moich rodziców.. że ja się z tym nie zgadzam to inna sprawa..

to cie nie czyni od razu wege :roll:

Cytuj

Jestem wegetarianką i nie mów, że nie..

nazywaj sie jak chcesz, mozesz sie nawet nazwac krolowa wielkiej brytanii, mnie to wisi, ale chocbys.. a zreszta. co ja ci bede tlumaczyc, i tak bardzo dobrze wiesz o co mi chodzi, tylko nie chcesz tego powiedziec :roll:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-07-08, 18:43
Tak Wika, ale Ty nie rozumiesz!!
Nie jem ryb przecież! Nie jem ani mięsa, ani ryb!! :roll:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-07-08, 18:44
Cytuj

Mama kazała mi jeść czasem ryby... muszę..  
Mięsa nie tknę, a jak wreszcie skończe te 18 lat to już nikt mnie nie zmusi do niczego!  


Cytuj

ak Wika, ale Ty nie rozumiesz!!
Nie jem ryb przecież! Nie jem ani mięsa, ani ryb!!



? :roll:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-07-08, 18:52
Więc tak: Mama kazała mi jeść ryby, napisałam to, było to 4 lipca..
Ale nie zgodziłam się ich jeść i nie jem.. przecież nie mogłabym jesć nieczego żywego.. :roll: znaczy kiedyś żywego.. chyba mnie jeszcze nie znasz.. :(

Dalma


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Tika w 2004-07-09, 08:33
Ja jestem wegetarianką od 16 lat. Zrobiłam to dla zwierzaków, żebym im mogła prosto w oczy spoglądać , bez wsztydu, a mój facet nie je dla mnie (dla zwierzaczków oczywiście też)
od ponad 3.
A jak się je ryby, to się jest JAROSZEM.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-07-09, 11:14
Jeszcze raz powtórzę: nie jem ryb!!!
Czyli jestem wegetarianką.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2004-07-09, 19:22
Cytat: Tika
Ja jestem wegetarianką od 16 lat. Zrobiłam to dla zwierzaków, żebym im mogła prosto w oczy spoglądać , bez wsztydu, a mój facet nie je dla mnie (dla zwierzaczków oczywiście też)
od ponad 3.
A jak się je ryby, to się jest JAROSZEM.

Jaroszem jest się wtedy, kiedy nie jemy mięsa ani ryb z pobudek zdrowotnych. Natomiast jeżeli chodzi nam o cierpienia zwierząt, to jesteśmy wtedy wegetarianami.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-07-10, 19:40
wegetarianin - ktoś nie jadający mięsa i ryb.
weganizm - nie jedzenie mięsa, ryb, nabiałów.

Czy są jeszcze jacyś wegetarianie? ;)
Bo narazie Wika, Mili, Absencja, Tika, Whiper i ja. O kimś jeszcze zapomniałam? :oops:

Dalma


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Veronica w 2004-07-10, 19:58
Hmm no ja też tak pół na pół... jem mięso tak gdzieś 1-3 razy w tygodniu... a ryb to wogóle nie jem od kilku lat  :)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Naomi151 w 2004-07-10, 20:11
Cytuj

Czy są jeszcze jacyś wegetarianie?  
Bo narazie Wika, Mili, Absencja, Tika, Whiper i ja. O kimś jeszcze zapomniałam?

Ja też jestem wegetarianką, bo nie chcę być odpowiedzialna za cierpienie zwierząt w rzeźniach a poza tym i tak nie lubię mięsa  :wink:, zwłaszcza jak pomyślę sobie że to są zwłoki jakiegoś brutalnie zamordowanego zwierzaczka które mogłoby nadal cieszyć się życiem. No i uważam że dieta bezmięsna jet zdrowsza co jest naukowo potwierdzone, jak się okazuje człowiek ma więcej cech roślinożercy niż mięsożercy.

Cytuj

Hmm no ja też tak pół na pół... jem mięso tak gdzieś 1-3 razy w tygodniu... a ryb to wogóle nie jem od kilku lat

Nie można być wegetarianem pół na pół bo albo się nim jest (i zero mięsa) albo nie. A mięso 3 razy w tygodniu to wcale nie tak mało, bo ja jak jeszcze nie byłam wegetarianką to jadłam mięso średnio raz na 2 tygodnie.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-07-10, 23:16
Dokładnie.. no niestety Wera nie jesteś wege.. :roll: ;)
Byłabyś wtedy gdy nie jadłabyś W OGÓLE mięsa ani ryb! Nia na zasadzie, że jeden kawałek mi nie zaszkodzi.. :?

To już są: Wika, Mili, Absencja, Tika, Whiper, ja i Naomi. :wink:
Coraz więcej. :)

Dalma


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Veronica w 2004-07-11, 00:05
Cytuj

Dokładnie.. no niestety Wera nie jesteś wege..

ech naprawde? wiesz, nie zauważyłam  :roll:

przeciez mowilam że pol na pol, a nie w 100 %  :P


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-07-12, 10:58
Tak Wera, ale nie ma czegoś takiego po prostu jak 'pół na pół'..
Albo się jest albo się nie jest. ;) Ty nie jesteś.
Wystarczy, że się je jeden kawałek mięsa tygodniowo, a już się nie jest wege...

Dalma


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-07-14, 22:50
Nie ma juz więcej wegetarian albo chociaż osob, które chciały by zostać wege? :)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Veronica w 2004-07-14, 22:52
No jaa  8)

 :oops:  :oops:
ale jest kilka  rzeczy z miesą, ktorym nie moge sie oprzeć  :oops:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Roxette w 2004-07-15, 12:05
Moja koleżanka  przeszła na wegetarianizm(w wieku 17 lat) i mdlała z 6-7 razy na dzień....w końcu  spotkałam ją w szpitalu......byłyśmy razem ale ja z innego powodu :oops:
Anemia,mało żelaza w organiżmie....
Następna 14 letnie dziecko-koleżanka mojej siostry:kaszle ciągle,ma mało siły......
Ostatnio w gazecie przeczytałam pytanie o poradę "moja córka ma koleżankę w wieku 6 lat i jest wegetarianką :shock:  :shock: ;chciałam się zapytać czy moja córka też może przejść na wegetarianizm;czy to zdrowe......"
Poczekajcie jak dorośniecie a wasze organizmy będą przygotowane........silne.......aby przyjąć bez żadnych powikłań ten sposób odżywiania.......warzywa strączkowe nie zastąpią wam żelaza które zawiera mięso........czy białko.......WESZŁAM DO JASKINI SMOKA :lol:  :shock:  :bolt: ...........słyszeliście o chorobie "KRETYNIZM" :shock:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-07-15, 14:36
... :roll:

Twoja kolezanka zywila sie chyba tylko trawa ... :roll:
myslisz ze wege jedza same roslinki?? :/


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2004-07-15, 19:16
Kretynizm to choroba przysadki mózgowej i z wegetarianizmem nie ma nic wspólnego.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Olka1992 w 2004-07-15, 19:22
Cytat: Nicka
Ja nie jestem...jeszcze, a w domq mi na obiadek miesko wpychaja :lol:  Ale może kiedys...narazie o tym nie myslalam... Ale pomyślę, hehe... Ja osobiście popieram wegetarianizm, ale u mnie ciagle powtarzaja "ze to nie jest zdrowe dla dziecka w moim wieku"... jestem dla Ciebie pelna podziwu... 3maj tak dalej!!! I też się na to piszę :wink:


Taaaa, skąd ja to znam? :roll:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Roxette w 2004-07-16, 17:01
Cytat: zoolog
Kretynizm to choroba przysadki mózgowej i z wegetarianizmem nie ma nic wspólnego.
.......FAKT-sprawdziłam w encyklopedii(PRZED TYM JAK NAPISAŁAM TEN POST) :P  :roll: ........ale tak słyszałam,iż KRETYNIZM jest skutkiem ubocznym wegetarianizmu... :roll:

Chciałabym wam powiedzieć o pewnym sklepie mięsnym działającym niedaleko mojego miejsca zamieszkania......
Otóż...ostatnio przechodząc z moim psem obok rzeczonego sklepu ujrzałam przerażającą scenkę:NA PODŁODZE LEŻAŁ KOSZ Z KOŚĆMI A NAD NIM POCHYLAŁY SIĘ KOBIETY .....A WŁAŚCIWIE TO SIĘ RZUCAŁY NA TE KOŚCI.....WYRYWAŁY SOBIE Z RĄK....KŁÓCIŁY SIĘ O NIE.Codziennie gdy rano wychodzę z psem na spacer widuję przed tym sklepem  prawie 1 kilometrową kolejkę.Ludzie przychodzący do tego sklepu wychodzą z normalnie  5-kilogramami mięcha w torbach.Ekspedientki pracujące w tym sklepie wręcz nalegają natarczywie na kupno o wiele większej ilości mięsa niż klient sobie życzy.Zdarza się i to nierzadko,że przed sklepem leżą kości :shock:  :shock:  :?  :? .......które obsiadają muchy :shock:  :shock:
A jeszcze niedawno gdy(znów :D  :D  :D ) wyszłam na spacer z psem zobaczyłam dwie kartki,na których komputerowo napisane było:"W TYM SKLEPIE OKRADAJĄ KLIENTÓW" :roll:  :shock:  :shock: Zza zaplecza prawie codziennie odchodzą kłótnie-ekspedientek :roll:  :shock:  :shock: .......... i na końcu mój pies przechodząc ze mną obok niniejszego sklepu,gdy ujrzał mięso zwisające z haków zaczął przerażliwie szczekać,wyć :(  :(  :(  :(  :(  :(


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Tika w 2004-07-19, 14:25
Cytuj

........ale tak słyszałam,iż KRETYNIZM jest skutkiem ubocznym wegetarianizmu...  

Kto opowiada takie bujdy!!!!!
Jak już pisałam jestem wege od 16 lat, więc chyba już dawno powinnam chyba zachorować. Mam też wielu znajomych wege i jakoś nikt z nich nie choruje. Co za bzdury, aż trudno uwierzyć, że ktoś mół coś takiego wymyślić.
Za to prwadą jest, że trzeba się racjonalnie odżywiać, a nie tylko przestać jeść mięso.
Moja koleżanka jadła tylko pizzę i frytki i tego rodzaju "specjały" i dostała anemii, dlatego jestem zwolenniczką corocznych badań krwi, żeby sprawdzić, czy wszystko jest o.k.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: emyla w 2004-07-19, 15:57
no ja bym chciała być wege tylko na razie rzeczywiście się boję że mogę zacząc na coś chorować, więc powiedzcie mi jakie produkty sa wartościowe?

(nie wiem w sumie niktórzy nie jedzą mięsa ale dla swoich piesków muszą kupować) ja wiem że przecież pies musi jeśc mięso ale sama nie jesz mięsa a musisz chodzić do sklepu mięsnego i kupować zwierzaczki zabite


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: kustosz82 w 2004-07-24, 18:23
Tika a buciki ze skórki nosisz albo torebeczki ?? A powiedz czy wegetarianie jedzą jajka?? czy  jest to zabijanie nienarodzonych??


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Crystal w 2004-07-24, 19:58
Jeszcze ja, jeszcze ja!  :D  
Jestem lakto-owo-wegetarianką  :wink:
Mięsa nie jem od...yy..właściwie to już nie pamiętam :P Ale przynajmniej jakieś...hmm 2 lata? Czy coś koło tego  ;)

Cytuj

A powiedz czy wegetarianie jedzą jajka??

Tylko lakto-owo i owo- wegetarianie jedzą jajka  ;)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-07-24, 20:12
Ja nie noszę skórzanych rzeczy kustosz.
Roxette.. może nie wiesz, ale dużo białka jest też w nabiałach (a lakto-ovo-vegetarianie jedzą nabiały i jajka). Zjadając ser, pijąc mleko spokojnie miałabyś zapewnioną dzienną porcję białka. Ja codziennie biorę jeszcze witaminy i minerały w jednej małej tableteczce, także mam odpowiednią ilość potrzebnych mi składników.
Są to drażetki Falvit i znajdują się w nich: wit. A, wit. B1, wit. B2, wit. B6, wit. B12, wit. PP, wit. C, wit. D3, D-pantotenian wapnia, wapń, potas, magnez, żelazo, cynk, mangan, oraz substancje pomocnicze. ;) I powiedzcie mi, czy wg. Was to nie wystarczające?

Dalma


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ina w 2004-07-24, 21:55
ja tylkotak ppowiem... na obiad to jem mięso.. niestety :( bo u mnie w domku, nie będą specjalnie dla mnie gotowac, ale wszystko inne to tylko serki, albo jakies warzywka... na śniadanie i kolacje nigdy nie jem szynek itp. napewno tego wgeterianizmem nie mozna nazwac, ale ja przynajmniej do tego się ograniczam. poza tym rodzice by mi nie pozwolili, po tym co wyprawiała moja kuznka


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Agakonik w 2004-07-24, 22:01
A ja mam nadzieje,ze zaraz nie zostanę objechana od góry do dołu z powodu,ze mięso jem. Mimo, iż jestem miłośniczką zwierząt to jem mięso, nie każde,ale jednak je jem. Nie dlatego,ze rodzice mi karzą albo coś takiego poporstu jakby to powiedziec,ze hm.. nie czuje wewnetrzenej potrzeby zaprzestania jedzenia mięsa. Oczywiscie nie mam nic do wegetarianów i mam nadzieje,ze Wy tolerujecie zjadaczy mięsa.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: kustosz82 w 2004-07-24, 22:25
Ja toleruje cię jak najbardziej  :o  Nie masz się czego wstydzić, człowiek jest stworzony do jedzenia mięsa!!


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2004-07-25, 19:14
Cytat: kustosz82
Ja toleruje cię jak najbardziej  :o  Nie masz się czego wstydzić, człowiek jest stworzony do jedzenia mięsa!!

Tak naprawdę, to nasi przodkowie byli wszystkożercami.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Crystal w 2004-07-25, 19:48
Cytuj
człowiek jest stworzony do jedzenia mięsa!!

To dlaczego mamy przewód pokarmowy roślinożercy? :roll:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: kustosz82 w 2004-07-25, 20:52
Jak to przewód pokarmowy roślinożercy?? A po co mamy kły - co prawda nie takie jak psy  lub inne zwierzęta ale mamy.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Crystal w 2004-07-25, 21:25
Cytuj

A po co mamy kły - co prawda nie takie jak psy lub inne zwierzęta ale mamy.

Typowi roślinożercy jak np. małpy i wielbłądy też mają kły  :roll:
Więc to, że my też je mamy jeszcze o niczym nie świadczy  ;)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: kustosz82 w 2004-07-25, 22:42
jak to o niczym nie świadczy - natura nic bez sensu nie twoerzy. zresztą 200 tyś lat temu ludzie bez mięsa nie przetrwali by do dzisiejszych czasów. ciekawe co by jedli w okresie zlodowaceń - kamienie??


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Paco&Rocki w 2004-07-26, 00:55
Kustosz ale zauwaz ze natura czlowieka nie jest natura.
Mozna w dzisiejszych czasach nie jesc miesa ten komfort wyboru dala nam dzisiejsza cywilizacja i kazdy moze sobie sam odpowiedziec na pytanie czy moralnosc pozwala mu jesc zwierzeta.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Tika w 2004-07-26, 10:54
Cytuj

Tika a buciki ze skórki nosisz albo torebeczki ?? A powiedz czy wegetarianie jedzą jajka?? czy jest to zabijanie nienarodzonych??

Rzucasz zawsze i wszędzie tymi samymi tekstami, myślisz, że kogoś tym przekonasz, że to co Ty robisz (czyt. szczycenie się tym, że jesz mięso i że psa też byś chętnie zjadł) jest o.k.?
Co chcesz tym udowodnić?
Jeszcze zapomniałeś o jednym typowym głupim argumencie, który słyszałam setki razy: "Przecież rośliny też cierpią jak je jesz".
Cytuj

ciekawe co by jedli w okresie zlodowaceń - kamienie??


Więc odpowiadam: GDYBYM MOGŁA, TO BYM JADŁA KAMIENIE ew. coś mniej ekstremalnego typu jedzenie w pigułkach czy coś, ale jeszcze niestety tego nie wymyślili. Na razie mogę tylko żyć na zasadzie jak najmniej szkodzić i mimo istnienia takich jak Ty, którzy potrafią tylko obrażać, a nic nowego i tak nie potrafią powiedzieć, żyje mi się z tym o wiele lepiej i pełniej.
Poza tym, gdyby wszyscy tak myśleli nadal zjadalibyśmy się nawzajem i latali po polach i lasach z kałachami.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: kustosz82 w 2004-07-26, 12:04
1) Tika nie podoba mi się Twój ton, tylko ty i to nie tylko w tym temacie czujesz się pokrzywdzona!!!
2) po drugie nie obrażam ludzi (raz mi się zdarzyło za co przeprosiłem ) staram się prowokować do dyskusji i do wyrażania opinii często tych skrajnych , zawsze tak robiłem i będe robić.
3) Jestem bardzo ciekawy i bardzo chciałbym zobaczyć jak jesz kamienie, jesli chcesz to mogę ci kilka podrzucić :wink:
4) Z Twoich stwierdzeń również nic nie wynika, przyjełaś w tej chwili strategię cios za cios np
"  Na razie mogę tylko żyć na zasadzie jak najmniej szkodzić i mimo istnienia takich jak Ty, którzy potrafią tylko obrażać"

5) Jeśli masz zamiar nadal kierować tak ciepłe słowa pod onkretnie moim adresem to proszę rób to poprzez pryatne wiadomości.

A wracając do tematu, z tego co wiem to ludzie te 200 tyś lat temu żywili się głównie mięsem, mimo iż historia wegetarian jest długa bo sięga aż VII p.n.e. i polegała poprostu na nie jedzeniu mięsa.

Moje zdanie jest takie. Człowiek stoi na szczycie łańcucha pokarmowego, świat zwierząt jest brutalny a życie w nim polega na tym aby zabijać i zdobywać pożywienie nie wążne czy to rośliny czy zwierzęta.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: LFree w 2004-07-26, 12:06
zaraz zamkne temat i bedzie po zabawie.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Roxette w 2004-07-26, 21:01
Dalma kochana to o czym piszesz dobrze znam i jestem tego świadoma :wink: I nie mam zamiaru przejść na wegetarianizm.Podałam tylko przykłady ludzi, nie spożywających mięsa. :wink:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Tika w 2004-07-27, 12:56
Ja Ciebie Kustosz od prostych nie wyzywałam, to Ty zacząłeś!!!

Poza tym jak sam a nazwa wskazuje - mówimy tu o wegetarianiźmie, czyli Twoja apoteoza mięsa i zabijania w tym temacie jest "trochę" nie na miejscu.
Przecież taki był Twój cel - namieszać, bo inaczej po co byś to wszystko pisał. Otwórz temat Wege za i przeciw i tam się produkuj.
Wegetarianizm to filozofia życowa - sposób patrzenia na świat i cierpienie wokół nas i należy to uszanować.

Właśnie znalazłam to w innym miejscu:
Pewien biznesmen podczas wakacji spacerował wzdłuż plaży kiedy zobaczył młodego chłopca. Wzdłuż plaży leżało wiele rozgwiazd, które zostały wyrzucone na brzeg przez fale. Ich nieuniknionym losem była śmierć. Chłopiec szedł wolnym krokiem, co jakiś czas podnosił napotkaną rozgwiazdę i wrzucał ją z powrotem do oceanu. Biznesmen chciał przekazać chłopcu lekcję na temat zdrowego rozsądku więc podszedł do niego i powiedział: „ Obserwowałem cię chłopcze, masz dobre serce i wiem że chcesz czynić dobro, ale czy zdajesz sobie sprawę ile plaż jest dookoła i ile rozgwiazd umiera na każdej z tych plaż każdego dnia? Z pewnością taki zaradny i dobry chłopiec jak ty mógłby wykorzystać czas do robienia czegoś innego. Czy ty naprawdę uważasz, że to co robisz ma jakiekolwiek znaczenie?” Chłopiec spojrzał w górę na mężczyznę, a potem w dół na rozgwiazdę pod swoimi stopami. Podniósł ją, delikatnie wrzucił do oceanu i rzekł: „to ma znaczenie dla tej jednej”.

Sorry LFree, ale to jest dla mnie bardzo ważny i drażliwy temat, mam nadzieję, że powyższe wyjaśnienia jakoś to wszystko tłumaczą -> nie zamykaj tematu!!!


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-07-30, 00:15
Tika, czytałam właśnie to na pewnej stronie i się poryczałam ze wzruszenia. ;)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-08-06, 18:40
Piekna historia, szkoda tylko ze ludzie bardzo rzadko o niej pamietaja..


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-08-09, 17:48
To prawda.. twierdzą, że to, że oni nie będą jeść mięsa nic nie zmieni, bo i tak reszta ich rodziny, i w ogóle większość ludzi nie jest wege.. :(

p.s. Czy ktoś z Was może wie ile proc. ludzi w naszym kraju jest wege?


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-08-15, 19:34
Cytuj

twierdzą, że to, że oni nie będą jeść mięsa nic nie zmieni, bo i tak reszta ich rodziny, i w ogóle większość ludzi nie jest wege..  


to jest dopiero.. znieczulica :?

pomijajac to ze czlowiek nie jedzacy miesa przez rok ratuje ponad 20 kur, krowe itd. (dla tych akurat zwierzat to ma ogromne znaczenie), to jeszcze bardzo czesto jest tak ze swoja postawa zacheca innych do przejscia na wegetarianizm..
takie cos to jest glupota.. najlepiej sobie wtedy pomyslec ze to Ty jestes tą krową, ktora ma isc do zjedzenia, bo ktos sobie pomysli "aa jedna krowa to i tak ja ktos zje i tak".. :roll:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Tika w 2004-08-19, 08:54
Cytuj

najlepiej sobie wtedy pomyslec ze to Ty jestes tą krową, ktora ma isc do zjedzenia, bo ktos sobie pomysli "aa jedna krowa to i tak ja ktos zje i tak"..

No właśnie, dokładnie o to mi chodzi :) .
Im więcej ludzi będzie tak myślało, tym więcej zwierząt uratujemy 8) .


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: cassandra w 2004-08-19, 10:05
a ja ciagle mam nadzieje, ze z czasem coraz wiecej ludzi przestanie jesc mieso... ja sama juz pare osob przekonalam.. jeszcze dluga droga i mnostwo zwierzat bedzie musialo stracic zycie zanim sie polepszy...w koncu cywilizacja powinna isc do przodu!

kiedys ludzi rzucali na arene lwom na pozarcie albo musieli walczyc sami ze soba i to bylo na porzadku dziennym i nikogo to nie dziwilo, teraz uwazamy to za barbarzynstwo.. tak samo bedzie z rzezniami w przyszlosci (tylko ile setek lat musi uplynac??  :( )


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-08-20, 11:49
(http://www.fwz.jawsieci.pl/sklepik-pocztowki/realnywplyw.jpg)

(http://www.fwz.jawsieci.pl/sklepik-pocztowki/chce.jpg)

(http://www.fwz.jawsieci.pl/sklepik-pocztowki/bol.jpg)

(http://www.fwz.jawsieci.pl/humor-rysunki/humorswinie.gif)

(http://www.fwz.jawsieci.pl/humor-rysunki/humorzyczenie.gif)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Karletka w 2004-08-20, 13:15
Ja chce zostać wegetarianką...Narazie nie mogę :roll: Mięso jem 1-3 razy w tygodniu. Jestem przeciwa też futrom i cyrkom.

(http://punx.org/distro/skany4/62.jpg)
(http://punx.org/distro/skany4/60.jpg)
(http://punx.org/distro/skany1/7.jpg)
(http://punx.org/distro/skany1/26.jpg)
(http://punx.org/distro/skany1/27.jpg)
(http://punx.org/distro/skany3/44.jpg)
(http://punx.org/distro/skany3/52.jpg)
(http://punx.org/distro/skany3/56.jpg)
(http://punx.org/distro/cudze/XX.jpg)
(http://punx.org/distro/cudze/XXII.jpg)
 :grr:  :grr:  :grr:  :grr:  :grr:  :grr:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Arwen w 2004-08-20, 16:49
Witajcie!

Jestem wegetarianką od ok. 5 lat (w tym roku kończę 16). Oczywiście rodzice byli przeciw, mowili, ze wyląduję w szpitalu no, ale coż nie udało im się mnie do tego zmusić :roll:

Nie jem mięsa, ponieważ wiem, że te zwierzęta kiedys żyły i mogły cieszyć się życiem, ktore im w bestialski sposób odebrano. Kocham zwierzęta i nie mogłabym życ ze świadomością, ze zjadam moich przyjaciół.

Co więc jem jeśli nie mięso...? Hmm...Ogolnie raczej bardzo mało jem...Ale to juz z innego powodu :roll: Głównie zieleń :mrgreen:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Krówka w 2004-08-23, 20:39
ja nie jestem wegetarianką pomimo usilnych porb zostania nia. Ja poprostu lubię mięso i nic na to nieporadze...kilka razy juz probowalam, ale nigdy niewytrzymuje bez jedzenia go :(
 co do platkatu z zoo"uczy?bawi?wychowuje?" to sie nie dokonca z tym zgodzę... gdyby nie poszczegole zoo nie bylo by juz niekotorych gatunkow zwierzat. Wiele ogrodow zoologicznych dziala wlasnie po to, zeby rozmnazac zagrozone gatunki i mlode wypuszczac na wolnosc...


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-08-25, 18:07
Witaj Arwen - kolejna wegetarianko! :wink:

A z tym jedzeniem bardzo niewielu rzeczy to przesadzasz z odchudzaniem? :(
Ty chyba masz anoreksję, musisz jeść. :cry:

Dalma


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Arwen w 2004-08-25, 19:54
Moje odchudzanie, a wegetarianizm mają niewiele wspólnego...

Spoko, anoreksji na pewno nie mam bo raczej nie jestem chuda...Przynajmniej ja to tak postrzegam... :roll:

Ale mowmy lepiej o zwierzętach...nie o mnie... :roll:  ;)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-08-26, 10:25
Arwen, podawałaś swój wskaźnik BMI, był straszliwie niski, a Ty mówisz, że nie jesteś chuda.. Na tym właśnie polega anoreksja... :(


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-08-26, 12:54
Cytuj

co do platkatu z zoo"uczy?bawi?wychowuje?" to sie nie dokonca z tym zgodzę... gdyby nie poszczegole zoo nie bylo by juz niekotorych gatunkow zwierzat. Wiele ogrodow zoologicznych dziala wlasnie po to, zeby rozmnazac zagrozone gatunki i mlode wypuszczac na wolnosc...


zgadzam sie.. troche z tym przesadzili chyba


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: marta1 w 2004-08-26, 13:03
Cytuj

 Ja poprostu lubię mięso i nic na to nieporadze...kilka razy juz probowalam, ale nigdy niewytrzymuje bez jedzenia go

u mnie jest dokładnie to samo.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Arwen w 2004-08-26, 14:22
Cytat: Dalmafreciak
Arwen, podawałaś swój wskaźnik BMI, był straszliwie niski, a Ty mówisz, że nie jesteś chuda.. Na tym właśnie polega anoreksja... :(


Naprawdę...nie jestem...


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Agata:) w 2004-08-26, 14:53
Ja staram sie nie jesc miesa, ale czasem jestem do tego zmuszana... Eh... I mam wyrzuty sumienia.... A tak to jem zielenine, albo produkty mleczne.... No i maczne, takie kocham i sie nie wyrzekne ;)

A nie jem miesa, bo, podobnie jak Arwen, kocham zwierzeta i kiedy juz ktos mi kaze, to mysle, ze to kiedys bylo szczesliwe i zylo.... I potem sobie wyobrazam, co robili takiej swince np. jak ja wrzucali do wrzatku... Od razu mi staje w przelyku i robi sie niedobrze... Nie moge jesc miesa..... Zle sie z tym czuje.....


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-08-26, 15:03
Agata:), możesz nie dać się zmusić. ;)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Arwen w 2004-08-26, 15:09
Właśnie...Nie daj się! Ja się nie dałam i proszę! :mrblue:

Już kiedyś był tu temat o tym JAK zabijane są zwierzęta dla miesa... :cry:  :cry:  :cry:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: cassandra w 2004-08-27, 15:10
wlasnie! trzymam kciuki za wszystkich! nie dajcie sie!  8)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-08-28, 11:25
Tak, Arwen, był taki temat Wiki (=VioaoiV=) "NiE jEm NiCzEgO cO mIaŁo OcZy I pLaNy Na PrZySzŁoŚć" (będzie prościej znaleźć, dlatego, że takie literki :mrgreen:)

Dalma


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Arwen w 2004-08-28, 18:27
Heh...Dokładnie...Tam jest wszystko dokładnie opisane...:( Myślę, że wiele osób powinno to przeczytać...

Nie wyobrażam sobie, zebym jadła coś, co kiedyś było żywym stworzeniem i zostało w taki bestialski sposob zabite...

To już jest w ogole traktowanie zwierząt jako...chodzące jedzenie...

Nie wiem kim są ludzie, którzy zabijają te zwierzęta...Patrzą na to i nic nie czują...


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-08-29, 14:59
Arwen, ludzie pracujący w takich rzeźniach chyba już się uodpornili.. może już teraz potrafią spojrzeć na to jak na każdą inną pracę... muszą z czegoś żyć i robią akurat to... :(

Dalma


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Arwen w 2004-08-29, 18:19
Eh...No właśnie...Wszystko dla pieniędzy...

Ja jednak nigdy nie poszłabym do tekiej pracy...Nie mogłabym na to patrzeć, a tym bardziej sama zabijać te zwierzęta i tym samym to wszystko popierać....

NIGDY!


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: cassandra w 2004-08-29, 18:39
ja mysle,ze oni po prostu sa niewrazliwi na to.. no bo kto wrazliwy i kochajacy zwierzeta by pracowal w rzezni?


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Tika w 2004-08-30, 13:59
Ja nie jem mięsa od 16 lat, a mój facet od 3. Ostatnio stracił pracę - jest informatykiem i od razu dostał propozycję, żeby pracować też jako informatyk, ale w jednej z wiodących firm mięsnych w Polsce.
Oczywiście się nie zgodził, bo tam muszą pracować tylko ludzie bez uczuć w stosunku do zwierzaków.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Arwen w 2004-08-30, 16:00
Eh...tak niestety teraz jest...Niektórzy ludzie zrobią wszystko dla pieniędzy... :(


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-08-30, 16:23
Cassandra, właśnie sądzę, że nikt...
Jak ktoś byłby bardzo biedny, a wiadomo, panuje duże bezrobocie, poszukałby sobie innej pracy.... Z resztą najczęściej proponują sprzątanie, opiekę nad dziećmi, ludźmi starszymi itp. a nie akurat pracę w rzeźni.

Arwen, ja też nie potrafiłabym pracować w rzeźni.

Tika, i to jest właśnie dobre podejście. :)

Dalma


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Arwen w 2004-08-30, 16:29
Sądzę, ze żaden wegetarianin by nie mógł...


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2004-08-30, 19:31
Cytat: Arwen
Sądzę, ze żaden wegetarianin by nie mógł...

Myślę,że nie tylko wegetarianin.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Arwen w 2004-08-31, 20:22
No i oczywiście człowiek, który kocha zwierzęta...


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-09-03, 20:10
Pytanie do wegetarian.
Jeśli bierzecie jakieś suplementy, witaminy to jakie?

Ja biorę codziennie (chyba, że czasem zapomnę :oops:) Falvit. :)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Arwen w 2004-09-05, 00:20
Hmm...Coż...Witamin nie łykam...


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Tiggy w 2004-09-05, 01:25
A wyobrazcie sobie czlowieka,ktory uwielbia zwierzeta,ale ktory ma jedyna szanse pracy od dluzszego czasu (w koncu jakie panuje u nas bezrobocie?) i ma rodzine na utrzymaniu... ma patrzec na to, gdzie bedzie pracowal,i ze bedzie patrzyl na cierpienie zwierzat,i z tego powodu odrzucic propozycje, czy patrzec jak jego rodzina cierpi,bo nie maja za co zyc, zapewnic podstawowych potrzeb...?  :roll: Trzeba spojrzec na sprawe od innej strony.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Tika w 2004-09-06, 08:20
Ja nie biorę :oops: .
Staram się jeść dużo zielonego, ale dzisiaj pójdę do apteki i kupię coś z żelazem!


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Karletka w 2004-09-06, 17:16
Jeju miałąm iś cdo sklepu mięsnego... :( Po kurzew łapki dla psa :( I oglądac te wszystkie....trupy :( Na szczescie sklep był zamknięty ;)

Mój wujek właśnie wyjechał za granicę pracować jako rzeźnik... :cry:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-09-08, 12:45
Tiggy, ja akurat bym nie mogła!
A może lepsze byłoby dla kogoś zamiatanie ulic? Nie uważasz? Są osoby, które po prostu by nie mogły np. ja... i wybrałyby inną pracę. Czytałam Twoją wypowiedź, że nie czujesz potrzeby bycia wegetarianką jeśli dobrze pamiętam (?) i tutaj się różnimy, także się z tym nie zgadzam :roll:

Co do witamin - Falvit jest naprawdę b. dobry, jest w nim nie tylko żelazo, ale i wiele innych witamin i minerałów. :)

Dalma


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Tika w 2004-09-09, 10:08
Cytuj

Co do witamin - Falvit jest naprawdę b. dobry, jest w nim nie tylko żelazo, ale i wiele innych witamin i minerałów.  


 :oops: Dzisiaj kupię :oops:

Cytuj

Tiggy, ja akurat bym nie mogła!


Ja w życiu bym nie mogła, nawet umierając z głodu!!!!!!!!


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-09-09, 12:30
Szkoda, że niektórzy tego nie rozumieją.... :(


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Tiggy w 2004-09-09, 15:39
Cytuj

Szkoda, że niektórzy tego nie rozumieją....

To nie tak.Ja rozumiem, i szanuje Twoje zdanie, bo Ty tak czujesz. Ja akurat mysle nieco inaczej, i nie uwazam tego za cos zlego, bo w koncu kazdy jest inny. Przeciez nie bede wegetarianka nie czujac tego, bo to dopiero zle by o mnie moglo swiadczyc.
Cytuj

Ja w życiu bym nie mogła, nawet umierając z głodu!!!!!!!!


A takie pytanie- poswiecilybyscie zdrowie/zycie swoich dzieci dlatego, ze byscie nie mogly...? Jest to czysto teoretyczna sytuacja, ktora nie zdarza sie czesto,ale jednak... Co innego, jak chodzi tylko o swoja osobe, a gdy o innych...? Nie zawsze jest inna mozliwosc pracy... Naprawde.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Tika w 2004-09-10, 08:21
Cytuj

Nie zawsze jest inna mozliwosc pracy... Naprawde.

Nie mogłabym nigdy w życiu - to po prostu jest tak sprzeczne z moją życiową filozofią, że po prostu psychicznie nie dałabym rady i prędzej bym umarła - dzieci i tak nie miałyby wtedy ze mnie pożytku.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-09-10, 20:09
a jeszcze do wypowiedzi Roxette..

kretynizm jest powazna choroba spowodowana niedoborem hormonu wydzielanego w tarczycy, zwanego tyroksyna.. :roll: mysle ze zaden wegetarianin z naszego grona nie ma takiej choroby, bo raczej nie daloby sie jej przeoczyc :roll:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-09-11, 20:17
W ogóle ludzie używają słów, których znaczenia często nie znają :roll:
Debilizm czy kretynizm itp. to nie są ani choroby psychiczne ani określenia czyjejś głupoty czy bezmyślności, braku talentu etc. :? To poważna choroba, na którą ktoś, o kim mało kto może wiedzieć może chorować... Jak taka osoba będzie się czuła gdy usłyszy, że jacyś ludzie wyzywają się od 'kretynów'... a ona naprawdę cierpi chorując na taką chorobę. :(
Dlatego też powinno się poznać znaczenie słowa a potem go używać!! :|

Dalma


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Amarae w 2004-09-11, 20:48
Kocham zwierzęta, ale jem mięso. Mięso jest potrzebne w życiu człowieka, nie można się bez niego obyć, gdy dorastasz.  Ja jem mięso, ale nie uważam, żebym robiła coś źle ... Po za tym, rodzice by mi nie pozwolili zostać wegetarianką  :roll:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Arwen w 2004-09-11, 20:52
Heh...No cóż, każdy ma inne przekonania...

Ja dorastam bez mięsa...


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Amarae w 2004-09-11, 21:22
Chodzi mi o dzieci w wieku 4-6 lat  :roll: Czy może nawet więcej... Tak czy siak, każdy w swoim życiu musi jeść mięso.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: cassandra w 2004-09-11, 22:56
Cytat: Ersa
Kocham zwierzęta, ale jem mięso. Mięso jest potrzebne w życiu człowieka, nie można się bez niego obyć, gdy dorastasz.  Ja jem mięso, ale nie uważam, żebym robiła coś źle ... Po za tym, rodzice by mi nie pozwolili zostać wegetarianką  :roll:


to mnie dziwi, kiedys owszem byla taka opinia, ale juz udowodniono ze mozna zyc bez miesa i to bardzo dobrze. oczywiscie, nie mozna nic na sile, jezeli ktos nie chce to trudno... mi sie to osobiscie wydaje dziwnym podejsciem jak na osobe, ktora uwaza,ze kocha zwierzeta... no ale to tylko takie odczucie


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Agakonik w 2004-09-11, 23:06
Ja tez pisalam,ze kocham zwierzeta,ale mięso jem i pewnie zaraz mnie objedziecie,ale poprostu nie czuje potrzeby zeby przestac je jesc. Nie jedm kazdego rodzaju mięsa,ale jem. I nie dlatego,ze rodzice mi nie pozwalaja czy cos, to jest moja prywatna decyzja i zdanie.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-09-12, 10:34
Cytuj

W ogóle ludzie używają słów, których znaczenia często nie znają  
Debilizm czy kretynizm itp. to nie są ani choroby psychiczne ani określenia czyjejś głupoty czy bezmyślności, braku talentu etc.  To poważna choroba, na którą ktoś, o kim mało kto może wiedzieć może chorować... Jak taka osoba będzie się czuła gdy usłyszy, że jacyś ludzie wyzywają się od 'kretynów'... a ona naprawdę cierpi chorując na taką chorobę.  
Dlatego też powinno się poznać znaczenie słowa a potem go używać!!


8)

Cytuj

Tak czy siak, każdy w swoim życiu musi jeść mięso.


wiec kasi z naszego forum juz powinno na swiecie nie byc, tak? :roll: (uzytkowniczka kasia)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-09-12, 13:42
Są ludzie, którzy są weganami (czyli nabiałów, jajke też nie jedzą), zakładają rodzinę i ich dzieci od urodzenia nie jedzą mięsa... Nie umierają...


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Arwen w 2004-09-12, 18:51
Cytat: Ersa
Chodzi mi o dzieci w wieku 4-6 lat  :roll: Czy może nawet więcej... Tak czy siak, każdy w swoim życiu musi jeść mięso.


Ale w każdej chwili może przestać, jeśli czuje taką potrzebę...


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Karletka w 2004-09-12, 19:35
Dla mnie to jednak troche dziwne...Kasia nie je mięsa przez całe życie? Hm...A jak była malutka to ktoś ją pytał o zdanie? :roll: Czy sama napisała na kartce "nie chcem jesc miesa!"? :roll:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Amarae w 2004-09-12, 19:58
No wlasnie, koniuka juz powiedziala :] Czy ktos ja pytal o zdanie? Jej rdzicow nie obchodzilo to, czy chce jesc mieso, czy nie ... jadla, bo musiala. Kazdy z nas musial ;) Nie jem mięsa - jestem zła? :| Nienormalna? Krzywdze  straszliwie zwierzęta? To nie ja je krzywdzę...


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-09-12, 21:07
Cytuj

Krzywdze straszliwie zwierzęta? To nie ja je krzywdzę...


zjadajac je nie krzywdzisz ich? gdybys nie jadla miesa to rzeznicy nie zabijali by ich DLA CIEBIE.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Tiggy w 2004-09-12, 21:34
Cytuj

To nie ja je krzywdzę...

Nie, akurat z tym sie nie zgodze, bo co, jak "bezposrednio" nie skrzywdzisz, to znaczy ze nie krzywdzisz...? A jak powiesz komus, zeby zabil kolezanke z klasy, i on ja zabije (jakis morderca platny czy cos) to czuejsz sie bez winy, bo to nir Ty...?  :roll:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Tika w 2004-09-13, 09:05
Cytuj
Dla mnie to jednak troche dziwne...Kasia nie je mięsa przez całe życie? Hm...A jak była malutka to ktoś ją pytał o zdanie?  Czy sama napisała na kartce "nie chcem jesc miesa!"?


A czy mnie ktoś pytał jak byłam mała czy chcę jeść mięso, bo na pewno wtedy nie jadłabym go od urodzenia, a tak musiałam się męczyć do momentu, aż sama mogłam podejmować decyzje o mojej diecie :(.

Moim zdaniem, jeżeli ktoś naprawdę kocha zwierzęta, to nie będzie ich jadł!!!
Ktoś, chuba Oskar Wild powiedział: "Zwierzęta są moimi przyjaciółmi, a ja nie jem moich przyjaciół" - nic dodać..............


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Karletka w 2004-09-13, 15:11
Cytat: VioaoiV

Cytuj

Tak czy siak, każdy w swoim życiu musi jeść mięso.


wiec kasi z naszego forum juz powinno na swiecie nie byc, tak? :roll: (uzytkowniczka kasia)


O to mi dokładnie chodziło. Z tego wnioskuję,że od urodzenia Kasia nie tknęła mięsa. A tak moim zdaniem nie powinno być. Kiedy dziecko jest niemowlakiem nie może powiedzieć,czy chce jesc mięso czy nie. Więc na jakiej podstawie rodzice zrobili z dziecka wegetarianina? :roll: Dziecko moim zdaniem powinno trochę podrosnąć i wtedy zadecydować czy chce jeść mięso czy nie.
Oczywiście,z ekocham zwierzęta i szczerze mówiąc BARDZO chcę zostać wegetarianką ale to dopiero za pare lat bo teraz to mam w tej kwestii niewiele do gadania...Mój tata powiedział,że najwcześniej,kiedy bedę miałą 15,16 lat :( I moja waga wróci do normy,co jest praktycznie niemożliwe :cry:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Amarae w 2004-09-13, 16:33
Ja sie w ogole nie czuje winna, jak jem mieso ;| Wasza sprawa, nie jedzcie miesa .. Myslicie, ze wiele zmienicie? Hmm, jem mieso, wiec nie kocham zwierzat ... Ciekawe.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: cassandra w 2004-09-13, 17:04
a moje dziecko nie bedzie jesc miesa, chyba ze kiedys mi powie,ze chce. chce je wychowac zdrowo, w dobrej atmosferze i milosci. ja np zaluje,ze jak bylam mala jadlam mieso i az mi wstyd ze tak pozno przestalam.

Ersa, moze nie zmienimy, ale kazda jedna osoba jest wazna, dlatego mimo,ze wiem, ze nic nie zmieniam na skale swiatowa to czuje , ze dobrze robie.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-09-13, 19:10
Cytuj

 czy mnie ktoś pytał jak byłam mała czy chcę jeść mięso, bo na pewno wtedy nie jadłabym go od urodzenia, a tak musiałam się męczyć do momentu, aż sama mogłam podejmować decyzje o mojej diecie .
Cytuj

a moje dziecko nie bedzie jesc miesa, chyba ze kiedys mi powie,ze chce. chce je wychowac zdrowo, w dobrej atmosferze i milosci. ja np zaluje,ze jak bylam mala jadlam mieso i az mi wstyd ze tak pozno przestalam.


 8)

Cytuj

Myslicie, ze wiele zmienicie



nieee, skad. to tylko 100 kur, 2 krowy i 5 swin rocznie.. co tam, nie?


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Tika w 2004-09-13, 19:35
Cytuj

Ersa, moze nie zmienimy, ale kazda jedna osoba jest wazna, dlatego mimo,ze wiem, ze nic nie zmieniam na skale swiatowa to czuje , ze dobrze robie.

 8)
Cytuj

nieee, skad. to tylko 100 kur, 2 krowy i 5 swin rocznie.. co tam, nie?

Dokładnie!!! Chyba tak lepiej, niż usiąść gdzieś w kąciku i narzekać, że nic się nie da zrobić!!! Nie ma człowieka na kuli ziemskiej, który może SAM zmienić świat.
Przysłowia są podobno mądrością narodów, no więc cytat: ZIARNKO DO ZIARNKA ............ :) - dalej chba każdy zna!


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Amarae w 2004-09-13, 20:21
Nie wazne, czy ty zjesz ta kure, cyz ktos inny... Kazda ja zje. Niewazne kto ..


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: cassandra w 2004-09-13, 23:00
Cytat: Ersa
Nie wazne, czy ty zjesz ta kure, cyz ktos inny... Kazda ja zje. Niewazne kto ..


no wlasnie! ja jej nie zjem, zje ja ktos inny,ale dzieki temu nie zje innej, ktora zje ktos inny i to bedzie szlo tak dalej ale w efekcie bedzie jedna zjedzona kura mniej (co tu mowic o jednej, mnostwo kur zostanie uratowanych, bo bedzie badz co badz mniejsze zapotrzebowanie :)  )


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: absencja w 2004-09-14, 19:38
Cytuj

Kiedy dziecko jest niemowlakiem nie może powiedzieć,czy chce jesc mięso czy nie. Więc na jakiej podstawie rodzice zrobili z dziecka wegetarianina?  Dziecko moim zdaniem powinno trochę podrosnąć i wtedy zadecydować czy chce jeść mięso czy nie.

ale przecież nie jedząc mięsa nie robisz nikomu nic złego. wręcz przeciwnie. jesli rodzice są wegetarianami, to uczą dziecko, że jedzenie mięsa jest złe tak jak bicie kolegów. ja chciałabym swoje dzieci tak uczyć. bo niby co miałabym zrobić? wprawdzie ja uważam, że to złe, ale jedz kotlecik synku, jedz...każdy ma własne zasady i próbuje przekazac je dzieciom.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: cassandra w 2004-09-15, 00:18
znam dziecko wychowane w wegetarianskiej rodzinie, ktore od urodzenia nie je miesa. jest szczesliwe, ma niespozyta mase energii, inteligentne, zdrowe... czego chciec wiecej? A ! i jest SZCZESLIWE i mozna miec nadzieje, ze wyrosnie na dobra osobe :)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Agata:) w 2004-09-15, 14:15
Jedzac mieso, mozna sie latwo nabawic wielu chorob.... Myslicie, ze gdize np. powstaje taki tasiemiec?? Na miesie.. Oczywiscie zle przechowywanym.... Ale jednak nigdy nie wiadomo co sie kupuje...


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-09-15, 21:14
dokladnie, dodam jeszcze bse, pryszczyca.. no i to zepsute miecho co ostatnio byla afera (albert itepe)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2004-10-02, 17:21
Ja nie jem miesa,ale ryby tak :oops: Moja mama(wegetarianka 8) )mowi ze ryby sa tak glupie ze nic nie czuja :shock:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: cassandra w 2004-10-02, 18:32
no nie wiem czy nie czuja jak haczyk im sie przebija przez podniebienie, albo jak wyciagniete z tysiacami innych w siatce na powierzchni dusza sie nie mogac odetchnac i gina w meczarniach :(
rzeczywiscie wiele osob ktore nie jedza miesa jest jakos mniej czula na ryby, ja sama jadlam jeszcze ryby gdy przestalam jesc inne mieso, to byl chyba ostatni etap po prostu. ale nie mozna mowic ze sa glupie i nie czuja, chca zyc jak kazde inne zwierze, bo KAZDE zwierze ma wole zycia niezaleznie od inteligencji.
ale w kazdym razie i tak gratuluje, ze masz mame wegetarianke  8)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Rachela w 2004-10-02, 18:44
Ja chciałabym być wegetarianką... bo ,,zwierzęta to moi przyjaciele a ja nie jadam przyjaciół" ale... od czego zacząć? Znacie jakąś dobrą dietę której produkty uzupełniłyby braki mięsa?  Jak nie je się mięsa, serów, jajek, mleka to co wcinacie? Tylko warzywa i owoce i jakieś zboża? Przecież kura musi znosić jajka, krowa musi być dojona...

PS: Nigdy nie jadłam koniny, baraniny, cielęcinę i wołowinę tak, ale od czasu kiedy zobaczyłam malutkiego bezbronnego cielaczka który ufnie do mnie podbiegł... już nie jem
 :(


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2004-10-02, 19:43
Cytat: Julias
Ja nie jem miesa,ale ryby tak :oops: Moja mama(wegetarianka 8) )mowi ze ryby sa tak glupie ze nic nie czuja :shock:

Powiedz swojej mamie,że ryby odczuwają ból tak samo jak my ludzie.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: cassandra w 2004-10-02, 20:02
Cytat: horse_of_course
Ja chciałabym być wegetarianką... bo ,,zwierzęta to moi przyjaciele a ja nie jadam przyjaciół" ale... od czego zacząć? Znacie jakąś dobrą dietę której produkty uzupełniłyby braki mięsa?  Jak nie je się mięsa, serów, jajek, mleka to co wcinacie? Tylko warzywa i owoce i jakieś zboża? Przecież kura musi znosić jajka, krowa musi być dojona...

bardzo dobrze,ze chcesz :D  generalnie nie jest to nic trudnego, wybor jest duzy, a posilki mozna szybko przygotowac (oczywiscie sa i bardziej pracochlonne jak ktos lubi)
polecam stronke:
http://puszkkka.spinacz.pl/
moze w czyms pomoze, jeszcze na serwisie www.care2.com jest sporo przepisow (po ang) roznych ksiazeczek i ksiazek tez jest sporo, a po jakims czasie juz nie bedziesz miala problemow zeby sama cos skomponowac  :)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Arwen w 2004-10-02, 23:40
Cytat: Julias
Ja nie jem miesa,ale ryby tak :oops: Moja mama(wegetarianka 8) )mowi ze ryby sa tak glupie ze nic nie czuja :shock:


Eh...Skąd ja to znam... :( Ja jednak sądzę, że ryby też czują, tak jak inne zwierzęta...I nie jem ich...


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Rachela w 2004-10-03, 09:30
cassandra dzięki; tyle tam potraw że ciężko wybrać coś konkretnego  :shock:
zaopatrze się w jakieś lektury, artykuły.... i zacznie się przeprawa z rodzicami  :roll:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2004-10-03, 10:38
Cytat: horse_of_course
cassandra dzięki; tyle tam potraw że ciężko wybrać coś konkretnego  :shock:
zaopatrze się w jakieś lektury, artykuły.... i zacznie się przeprawa z rodzicami  :roll:



No wiec mozesz jesc warzywa,owoce,kotlety i parowki sojowe,zupe z soczewicy(mniam
 :kocham: ) wlasciwie wszystkie zupy bez miesa,wogole to jest taka restauracja Green Way  i tam sa dania wegetarianskie


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Paco&Rocki w 2004-10-08, 14:12
Hmm powiem szczerze ze ja jem mieso kocham zwierzeta i niewidze w tym zadnej sprzecznosci.
Moje psy tez jedza mieso, ale zwierzeta ktore jemy sa specialnie po to hodowane czy wegetarianie z ideologia sa przeciwni gospodarczej hodowli zwierzat?Sorry ale wydaje mi sie ze gdyby zlikwidowac hodowle przemylowe te 200kg swinki ktore kochacie chyba by wyginely
A czy Wy zabijacie zwierzeta....  np: muchy, komary? bo ja prawdziwym morderca jestem


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-10-11, 11:27
Horse_of_course, fajnie, że odczuwasz taką potrzebę ;)

Ale większość z nas (hm, któraś z nas jest weganką?) jest wegetariankami czyli znaczy to, że jemy nabiały i jajka :D

Horse, w ogóle będzie Ci pewnie trudno namówić rodziców żeby nie jeść mięsa, a co dopiero żeby od razu nie jeść jeszce jajek, serów, nie pić mleka itd... Więc narazie łatwiej by Ci było być wegetarianką. ;-)

Dalma


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-10-11, 18:19
Cytuj

A czy Wy zabijacie zwierzeta.... np: muchy, komary?

nie


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Tika w 2004-10-12, 00:00
Cytuj

Przecież kura musi znosić jajka, krowa musi być dojona...

 To niestety nie do końca prawda  :?  , szczególnie z krówkami :( .

A co do zabijania: jak pojawi się u mnie w domu pająk (nie znoszę wszelkiego rodzaju robali), to mój TŻ jest od razu goniony, żeby go wynieść poza mieszkanie. Po co od razu zabijać, można w przyjemniejszy sposób pozbyć się niechcianego gościa.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Rachela w 2004-10-12, 10:33
o to dobrze, że można jeść sery, mleko...
Powiedziałam dla rodziców że nie będę jadła mięsa ale chyba nie uwierzyli  :lol:  ale może nie bedzie tak źle bo córka kumpla mojego taty jest wegetarianką więc raczej wiedzą jak to wygląda, oby wszystko poszło dobrze  :P
Tika a dlaczego do końca nie prawda?


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Agata:) w 2004-10-12, 14:02
Nie zabijam much, komarow, ani innych robali i owadow.. Po prostu wynosze je na dwor lub w inne miejsce...


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Paco&Rocki w 2004-10-12, 15:46
Wypedzacie komary  :lol: ciezko mi to sobie wyobrazic :P
I naprawde swinia czy krowa gospodarska to niesa zwierzeta dzikie zostaaly wychodowane w celu przemyslowym i raczej nikt by takiego zwierzaka nietrzymal dla przyjemnosi.
Gdyby za 100-200lat wszyscy byli weganami to kurke by sie ogladalo tylko na obrazkach.
Te zwierzaki sa poto zeby je jesc brutalna prawda.
Pozdro


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: cassandra w 2004-10-12, 19:38
a myslisz,ze skoro nie sa dzikie to nie czuja?
a czy jest roznica pomiedzy jedzeniem zwierzat a ludzi? czuja tak samo, czemu by nie hodowac ludzi na mieso, podobno jest smaczne?? nie ma sie co oburzac,ze to nieetyczne, zycie to zycie, a cierpienie to cierpienie.
i jeszcze w jaki sposob te zwierzeta sa hodowane? jakby wszystkim sprawialo radosc dreczenie je cale zycie by je w koncu zabic. no ja przepraszam, ale w 21 wieku to czlowiek juz ma wiecej wyobrazni i jezeli kocha zwierzeta to nie przyczynia sie do ich cierpienia!


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-10-12, 21:31
Cytuj

Te zwierzaki sa poto zeby je jesc brutalna prawda.


ja je kocham i to mi starczy..


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Paco&Rocki w 2004-10-12, 21:33
No pewnie ze czuja dziwne pytanie wogole :?
Warunki hodowania i uboju zwierzat to juz calkiem inna opcja ja mimo iz niewidze nic zlego w jedzeniu miesa jestem za humanitarnym ubojem :) i takie zabijanie wcale nieoznacza cierpienia w koncu mamy 21 wiek...  a o dreczeniu to juz wogole niema co mowic bo za to powinni zamykac i to na dlugo.
A Ty niewidzisz roznicy miedzy zwierzetami a ludzmi :shock: wiesz ja widze moze to dlatego ze jestem katolikiem i czesto kieruje sie innymi instynktami niz zwierze m.in. wierze ze tylko czlowiek powstal na podobientwo Boga (ale to jest sprawa religii) poza tym w odroznieniu od zwierza (ktore oporow by niemialo) niezjadl bym osobnika swojego gatunku, niekrylbym plci przeciwnej jak zwierze (bo to bla by przesada ;) ) i jest wiele wiele innych spraw ktore odrozniaja nas od zwierzat niewidzisz tych roznic? a co sadzisz o sterylizacji? niepopierasz czy moze jestes za kastracja i kontrolowanym rozmnazaniem ludzi?
wiec
Cytuj
a czy jest roznica pomiedzy jedzeniem zwierzat a ludzi? czuja tak samo, czemu by nie hodowac ludzi na mieso

Dla mnie i wedlog mnie roznica jest
a o smaku niemam pojecia ;) i nietylko to sie chyba liczy :)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Tika w 2004-10-13, 18:12
Cytuj

Te zwierzaki sa poto zeby je jesc brutalna prawda.

To obozy koncentracyjne dla zwierząt - myślisz, że im dobrze w brudnych klatkach metr na metr?
Nie dano im prawa wyboru :( .
Człowiek panuje nad nimi niepodzielnie i okrutnie :( .


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Paco&Rocki w 2004-10-13, 21:19
Tika klatki m. na m. niemaja albo przynajmniej niepowinny miec nic wspolnego z ubojem a humanitarny uboj zwierzat niema nic wspolnego z ich meczeniem.
I co jest tymi obozami koncentracyjnymi?ubojnie rozumiem wiec analogicznie rzeznicy sa esesmanami????? :grr:  :grr:  :grr:
daj spokuj to czytaja dzieci i jeszcze ktores z nich bedzie mialo spaczony obraz obozow.  
:grr:
pewnie ze sa patologie ale to sa patologie z ktorymi sie walczy i je sciga prawo


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2004-10-14, 19:33
Cytat: Paco&Rocki
Tika klatki m. na m. niemaja albo przynajmniej niepowinny miec nic wspolnego z ubojem a humanitarny uboj zwierzat niema nic wspolnego z ich meczeniem.
I co jest tymi obozami koncentracyjnymi?ubojnie rozumiem wiec analogicznie rzeznicy sa esesmanami????? :grr:  :grr:  :grr:
daj spokuj to czytaja dzieci i jeszcze ktores z nich bedzie mialo spaczony obraz obozow.  
:grr:
pewnie ze sa patologie ale to sa patologie z ktorymi sie walczy i je sciga prawo

Jakoś nie słyszałem o sprawie wytoczonej ubojni w związku z bestialskim traktowaniem zwierząt.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: cassandra w 2004-10-14, 20:13
Cytuj
niepopierasz czy moze jestes za kastracja i kontrolowanym rozmnazaniem ludzi?


nie jestem za zadna kastracja, ale za antykoncepcja jak najbardziej, a Kosciol nie i widac co sie dzieje. (przepraszam,schodze z tematu)

Cytuj
A Ty niewidzisz roznicy miedzy zwierzetami a ludzmi  


widze roznice, aczkolwiek mysle, ze w sprawach cierpienia tej roznicy az tak bardzo nie widac.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Paco&Rocki w 2004-10-14, 21:17
A ja slyszalem o sprawie wytoczonej ubojni swojego czasu obiegly rozne serwisy informacyjne zdjecia z takiej psycho-ubojni gdzie np wrzocano swinie zywcem do wyparzarek... ale niemowmy ze to norma i wszedzie tak jest.
Cassandra pewnie zdajesz sobie sprawe jak u nas wyglada sprawa bezdomnych zwierzat i aby powstrzymac dzkikie rozmnazanie konieczna jest sterylizacja inaczej tego nepowstrzyma sie, a kosciol to nietylko katolicki ;) (ale to dwa rozne tematy)

I naprawde wekszoc ludzi jedzacych mieso rowniez jest przeciwko meczeniu zwierzat.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Tika w 2004-10-15, 07:06
Cytuj

Tika klatki m. na m. niemaja albo przynajmniej niepowinny miec nic wspolnego z ubojem a humanitarny uboj zwierzat niema nic wspolnego z ich meczeniem.
I co jest tymi obozami koncentracyjnymi?ubojnie rozumiem wiec analogicznie rzeznicy sa esesmanami?????    
daj spokuj to czytaja dzieci i jeszcze ktores z nich bedzie mialo spaczony obraz obozow.
 

A myślisz, że one tam z alpejskich pastwisk się znalazły??? Całe życie tych zwierząt jest cierpieniem i jedząc mięso przyzwalasz na takie traktowanie.
Nie zmieniłam również zdania co do mojej poprzedniej wypowiedzi i podtrzymuję wszystko co tam jest napisane!


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: cassandra w 2004-10-15, 11:30
Cytuj
I naprawde wekszoc ludzi jedzacych mieso rowniez jest przeciwko meczeniu zwierzat.


chociaz tyle. i bardzo dobrze, tylko ze nie wystarczy siedziec w domu i mowic, ze jest sie przeciwko meczeniu zwierzat. to im w niczym nie pomoze, a tamten jeden proces, o ktorym wspominales nic nie zmienil, bo warunki sa jakie sa.
a wszyscy wiemy, ze sa straszne, zarowno warunki trzymania tych zwierzat jak i ich zabijania.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Paco&Rocki w 2004-10-15, 16:54
Jakto jedzac mieso pozwalam na takie traktowanie :?
A Ty pijesz mleko? jesz sery, jajka? czy masz welniane rzeczy???????
Czy jesli tak to znaczy ze popiierasz meczenie zwierzat?


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Tika w 2004-10-15, 19:27
Cytuj

Jakto jedzac mieso pozwalam na takie traktowanie  

Jedząc mięso przykładasz rękę do ich śmierci :( .
Może nie czujesz tego, bo robi to ktoś za Ciebie, gdzieś daleko, ale to i tak do tego się sprowadza :( .


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Paco&Rocki w 2004-10-15, 20:21
Z tym sie zgodze bo bezapelacyjnie mieso ktore jem to zabite zwierze, wiecej nawet zwierze to zostalo wyhodowane/urodzilo sie tylko poto abym je zjadl, gdybym niejadl miesa(ja i inni) ono prawdopodobnie nieprzyszlo by na swiat a nawet moglo by to oznaczac likwidacje ow gatunku.
Co nieznaczy ze popieram trzymanie ich w klatkach metr na metr i okrotnego zabijania ich tak jak zapewne Ty noszac sweter z welny niepopierasz zapewne trzymania owiec w ciemnych i brudnych stodolach.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: cassandra w 2004-10-16, 09:21
a ja nie nosze swetrow z welny. mam jakis,bo kiedys dostalam, ale nie kupuje welnianych rzeczy.
bardzo dobrze,ze jestes swiadomy/swiadoma tego co sie z tym zwierzeciem dzialo, wiele osob to sie nawet nie zastanawia i jest im wszystko jedno, bo to przeciez tylko jedzenie...
co nie zmienia faktu, ze poki ludzie beda jesc mieso zwierzeta beda cierpiec, bo nie ma co liczyc na poprawe warunkow, bo to "tylko zwierzeta"


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: aga... w 2004-10-17, 17:12
ja jestem wegetarianka i wkurza mnie jak ktos mowi ze  czlowiek  jest przede wszystkim miesozerny i dlatego je mieso, wlasnie tym stara sie usprawiedliwiac swoje zachowanie.ja nie jem miesa i jakos zyje.nie moglabym zjesc biednego zwierzatka,ktore wcale nie jste po to zebysmy mogli je skonsumowac!


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-10-20, 15:28
Witam Aga... :wink: Znalazła się kolejna wegetarianka na forum! 8)

A to co piszecie pozostawie bez komentarza, bo ileż razy można to samo pisać...? ;)
Ja nie jem mięsa, ktoś inny je... przecież go nie przekonam do zmiany swojej decyzji... bo tak jak mi nikt nie może czegoś zabronić albo kazać, jestem wolna, tak i ja nie mogę nakazać im przestać jeść mięsa.... różnimy się, ale powinniśmy akceptować siebie, swoje zwyczaje, decyzje itp... Ja nie mogę tylko zaakceptować zabijania (na moich oczach, inaczej nie mam wływu na to co ktoś inny robi.. :cry:), poniżania ludzi, zwierząt, meltretowania, męczenia, gwałtów, przemocy itd... Nie potrafię zaakceptować tego, że ktoś jest rasistą, tego, że ktoś z zimną krwią zabija zwierzęta w rzeźnii i wielu innych podobnych rzeczy... :( ale to, że ktoś nie chce przejść na wegetarianizm jest jego indywidualną sprawą i ja nikogo zmuszać nie będę, tymbardziej jak ktoś nie czuje takiej potrzeby. To jest właśnie tolerancja dla innych przekonać... :roll:

Dalma i Maja ;)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Zimoludka w 2004-10-24, 12:26
Niesttey nie jestem wegetarianką choć bardzo chciałabym, ale rodzice nie pozwalają :( Ograniczam się w jedzeniu mięsa do minimum. Jeśli musze... Nienawidze mięsa i jak sobie wyobrazac ze keisy to mięso było żywe, a my lduzie tak traktujemy te zwierzęta, które nas pokochały... :cry:   coś mi się wydaje ze chyba w tym tygodniu nie zjadłam ani kęsa mięsa :banan:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Tika w 2004-10-24, 17:42
Cytuj
coś mi się wydaje ze chyba w tym tygodniu nie zjadłam ani kęsa mięsa
8).
No, to nie jest takie proste - przekonać rodziców :(


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-10-30, 12:16
Ważne, że próbujesz :)
Nawet jak nie będziesz w ogóle nie jadła mięsa to i tak ograniczenie to już dużo :)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fiona w 2004-11-13, 21:31
A mam pytanko : bo wegetarianie nie jedza zup, wiec co zastepujecie zamiast nich? Czy nie ma wegetarianskiego dopowiednika zupy albo czegos pododbnego?

Ps. UUUh troszke stary ten topic :P


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-11-13, 22:46
Dlaczego niby wegetarianie maja nie jesc zup?


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fiona w 2004-11-13, 23:09
Cytat: Wiedźma
Dlaczego niby wegetarianie maja nie jesc zup?

Bo sa gotowane na miesie...a  nawet jak sa na kostkach to to sproszkowane....


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Zimoludka w 2004-11-14, 00:12
nie jadłam mięsa od dwóch tygodni :DDD ale dzis musiałam zjesc bo jzu organizm dziwnie to znosił. Ale na zszcęście to było tylko troszeczke ;) chyba musze po prostu w sposób "delikatniejszy" przejsc na wegetarianizm.
a i jeszcze jedno, bardzo lubie sosy i ja nic nie poradze :( tłumacze sobie ze przeciez to krowy w tym są i świnki ale ja to po prostu lubie :cry:  :cry:  :cry:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-11-14, 11:07
Pusia, wierz mi: zupe mozna ugotowac bez miesa  :lol:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: cassandra w 2004-11-14, 13:01
ja jem zupy i je bardzo lubie, to nic trudnego ugotowac zupe bez miesa i wierzcie mi sa dobre  :)  nie wiem jak smakuje zupa na miesie bo nie jadlam, ale bycie wegetarianka nie oznacza rezygnazji z zup nie martwcie sie, sa pyszne zupy bezmiesne a do tego ZDROWSZE :D


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fiona w 2004-11-14, 16:15
Cytat: Wiedźma
Pusia, wierz mi: zupe mozna ugotowac bez miesa  :lol:

na samych warzywkach..?  :hehe:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Rachela w 2004-12-19, 10:41
Odnawiam bo mam zapytanie :hehe:
Czy przygotowujecie coś specjalnego na Święta Bożego Narodzenia?
U mnie w domu pewnie będzie pełno pieczonego mięcha...
No i jeszcze wigilia - ryby - tradycyjny karp, śledzie  :roll:  Jak sobie z tym radzicie - przy całej rodzince?


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2004-12-19, 10:51
Rachelo,ja poprostu nie jem wtedy miesa.Przeciez nikt cie nie zmusi przy gosciach zebys wciskala sobie miecha.Zamiast tego wez cos innego na talerz zeby sie odczepili ze nic nie jesz :wink: Cso jeszcze chcialam dodac ale nie pamietam co :P


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: aga... w 2004-12-19, 10:51
ja jem zwkle tylko pierogi z kapusta i grzybkamii,barszczyk i ciasto.
i w zupelnosci mi to wystarcza  :wink:


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2004-12-19, 11:39
a wiecie moze jak sie nazywa ktos kto je ryby,sery,mleko itd. ale miecha nie?


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Rachela w 2004-12-19, 13:18
Chyba laktowegetarian albo owowegetarian ale pewna nie jestem  :wink:

Macie rację, a zresztą na wigilii są jeszcze najsamczniejsze i najukochańsze pierogi, pierożki, uszka no i kutia... nie moge sie doczekać wigilii :D


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2004-12-30, 20:34
jeżeli jesz ryby, nabiał i jaja to jesteś jaroszem. laktoovowegetarianie wykluczają z tego zestawu ryby a lakto vegetarianie również rezygnują z jaj. weganie nie jedzą nic pochodzenia zwierzęcego. a co do wigilii to rodzinę już wychowałam, że mięsa nie jem. teraz staraja się pamiętać, że jaj też (to nowa zmiana od pół roku. wegetarianizm od 12 lat)
co prawda w tym roku nie zjadłam żadnej potrawy wigilijnej (ryb ze zrozumiałych względów, a reszta była ma jajach) no cóż owoce były pyszne, wino również a do tego zapiekany ser (bez podpuszczki) :)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-01-05, 13:18
Ja np. zjem owoce, warzywa, mięso (zalezy czy mi smakuje  :lol: ) jaja itp. Ryby nie ruszę a mięsa mało co jem. Do wegetarianów się nie zaliczam do ludzi "normalnych" też nie to do czego ja się zaliczam?  :)  :D


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-01-05, 15:45
Golden(ko) przede wszystkim do siebie ;)  podziały są potrzebne niezorintywanym by nas zaszufladkować. na codzień nie posługujemy sie przeciaż nimi.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2005-01-05, 16:07
Goldenko, to, że nie jesz żadnych ryb jedząc mięso, nie sprawia, że zaliczasz się do jakiejkolwiek z grup wegetarian, ani też nie jesteś jaroszem.
Wprowadziłaś nazwę 'normalni ludzie'. I do nich się zaliczasz... Hm.. czyli wege nie są normalnymi ludźmi... ciekawe. :roll:

 ;)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-01-05, 16:11
w moim środowisku to właśnie wege jest normą. mięsożercy zazwyczaj niezręcznie sięczują ;)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-01-05, 21:24
Cytuj

Wprowadziłaś nazwę 'normalni ludzie'. I do nich się zaliczasz... Hm.. czyli wege nie są normalnymi ludźmi... ciekawe.  

no bardzo bardzo :P normalni oczywiście w cudzysłowiu zauważ :P Większość ludzi jada wszystko co się da co dla mnie jest normalne bo widze to na codzień ;) Dlatego tak to nazwalam. Nie uważam oczywiście że wege są nienormalni  :lol: Wręcz przeciwnie bardziej normalni bo szanują życie innych stworzeń  :)  :D


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-01-07, 00:19
Cytat: golden(ka)
Większość ludzi jada wszystko co się da


wszystko co się da i czego się nie da też a może nawet przede wszystkim. idąc do sklepu ciężko mi znaleść coś co kwalifikuje się do jedzenia. czasem pozwalam sobie na odrobinę chemii (chipsy zapiekane z serem i pomidoramii + sos) ale to drobne odstępstwa od normy przy wiedźmowych zlotach. kiedy popatrzy się na skład chemiczny pożywienia to rzeczywiście jest on CHEMICZNY :grr:
mięso mięsem ale jeszcze wszelkie dodatki grrr :grr: .


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2005-01-07, 13:04
Cytuj

idąc do sklepu ciężko mi znaleść coś co kwalifikuje się do jedzenia.
Cytuj

kiedy popatrzy się na skład chemiczny pożywienia to rzeczywiście jest on CHEMICZNY

Odwiedzaj sklepy ekologiczne ;)


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Zorba w 2005-01-11, 22:19
ja tam nie jem ryb raz na wakacjach zjadlam i juz potem nigdy nie.moja mam nie lubi moj brat a ja nie nawidze tego zapachu.Ostatnio mnie cos od miesa odtrąca...no zobaczymy


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: kasia w 2005-01-11, 22:41
Dokładnie - sama chemia. Mój żołądek się ostatnio zbuntował... :/  W końcu chyba będe się musiała wybrac do lekarza, żeby zacząć normalnie jeść. Ale żadnej chemi...  :?


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-01-12, 00:17
odwiedzam Wiedźmo, odwiedzam ale niestety i tam jest duzo świństw... moze nie jest to az tak widoczne w proporcjach odwrócone ale jest. ja tam wole zakupy w zaprzyjaźnionych ekologicznych gospodarstwach. a reszte zrobię sama.


Tytuł: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2005-01-30, 10:58
Nienawidzę mięsa, nie jem od 3 lat. Nie mogę patrzeć na to coś leżące na moim talerzu.... Tym czymś były kiedyś zwierzęta, okrutnie zabite.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2005-07-17, 20:59
A jak myślicie jak mam 11 lat to nie będzie dla mojego organizmu osłabienie jeśli zrobię sobie "dietę" bez mięsa??


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2005-07-18, 10:28
ogryzek, dieta musi byc odpowiednio ulozona, musisz miec w niej duzo bialka, i innych rzeczy ktore znajduja sie w miesie. Pomysl nad tym...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: becia w 2005-07-18, 11:22
Ja teraz jem mieso praktycznie tylko na obiad... ale to jest wmuszanie :? (rodzice.....). Ja i siostra powaznie myslimy nad przejsciem na wegetarianizm, tylko nasi rodzice sa temu przeciwni i nie wiem jak mamy ich przekonac.
Mam pytanie odnosnie diety wegetarianskiej. Niektorzy ludzie mowili mi, ze jak przejde na ta diete to bede jeszcze chudsza niz jestem (a ja nie chce). Czy to prawda czy mnie tylko tak strasza?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2005-07-18, 12:30
To podajta jakieś przepisy bo mi siem nie chcem szukać...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Rachela w 2005-07-18, 14:01
W takim razie odpuść ssobie wegetarianizm, skoro nawet przepisów nie chce Ci się szukać to może być tak że źle skomponujesz dietę, wpadniesz w anemię i będziesz nieprawidłowo się rozwijać...


Data wysłania: 2005-07-18, 13:59
becia --> ja po przejściu na wege przytyłam 2 kg... jest ok.. ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2005-07-18, 20:20
ogryzek, powinnas sama poszukac. A co bedzie jak juz przejdziesz na wegetarianizm? "O! Nie chce mi sie szukac potraw bez miesa"...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Zimoludka w 2005-07-18, 21:36
Mam pytanko. o jecie jak macie grilla w domu? U mnie niesttey w wakacje często jest gril i musze sobie sama robic obiad w kuchni. Można coś wymyślić oprócz szaszłyku z warzyw?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-07-18, 22:23
Po wypowiedziach w tematach np. eutanazja, aborcja, etc. ;)
??? A co to ma do rzeczy? Ja od 3 lat  nie miałam w ustach mięsa ani ryby, nie noszę skórzanych rzeczy ani futer, nie kupuję kosmetyków testowanych na zwierzętach, udzielam się w 2 fundacjach na rzecz bezdomnych zwierząt. Eutanazję i aborcję jak najbardziej popieram, zbieram podpisy pod ustawą o świadomym rodzicielstwie dopuszczającą przerwanie ciąży bez podania przyczyn do 12 tygodnia jej trwania. Nigdy, powtarzam NIGDY nie zetknęłam się z tym, że wege=pro-life. Jeśli przez to co napisałam nie jestem w Waszych oczach wegetarianką to piszcie śmiało- każdą KONSTRUKTYWNĄ krytykę przyjmę z wdzięcznością, każdą inną- z wkurzeniem. Pozdrawiam


Data wysłania: Lipiec 18, 2005, 20:55:48
Mam pytanko. o jecie jak macie grilla w domu? U mnie niesttey w wakacje często jest gril i musze sobie sama robic obiad w kuchni. Można co¶ wymy¶lić oprócz szaszłyku z warzyw?
papryka z grilla, patisony, camembert, chlebuś, tofu, ziemniaczki, bananki etc. :D


Data wysłania: Lipiec 18, 2005, 20:56:38
Mam pytanie odnosnie diety wegetarianskiej. Niektorzy ludzie mowili mi, ze jak przejde na ta diete to bede jeszcze chudsza niz jestem (a ja nie chce). Czy to prawda czy mnie tylko tak strasza?
straszą, ja mam 171 cm wzrostu i ważę 80 parę kilo :wink: a słodycze są w końcu wegetariańskie... :D


Data wysłania: Lipiec 18, 2005, 20:58:40
Dalma- Falvit zawiera żelatynę i jest testowany na zwierzętach, co jest niezgodne z moim światopoglądem i dlatego go nie polecam! Proponuję PERIOFEM firmy Naturell- 100% vege i nie testowany, możesz go zamówić przez neta jak nie ma w Twojej aptece. pozdro


Data wysłania: Lipiec 18, 2005, 21:11:38
Cytat: Paco&Rocki
A ja slyszalem o sprawie wytoczonej ubojni swojego czasu obiegly rozne serwisy informacyjne zdjecia z takiej psycho-ubojni gdzie np wrzocano swinie zywcem do wyparzarek... ale niemowmy ze to norma i wszedzie tak jest.
Cassandra pewnie zdajesz sobie sprawe jak u nas wyglada sprawa bezdomnych zwierzat i aby powstrzymac dzkikie rozmnazanie konieczna jest sterylizacja inaczej tego nepowstrzyma sie, a kosciol to nietylko katolicki  (ale to dwa rozne tematy)

I naprawde wekszoc ludzi jedzacych mieso rowniez jest przeciwko meczeniu zwierzat
podpisuję się pod tym! Jakbym mogła, to bym Cię wyściskała :D Moim zdaniem masz najzdrowsze podejście do tematu spośród wypowiadających się w nim osób.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Ola14 w 2005-07-20, 14:09
Wcześniej napisałam ze chce zostać wege jednak teraz nie wiem, bo przynam lubie NIRKTOre gatunki miesa...
Nie tylko o to chodzi, ale nawet niejedząc mięsa wyządzamy jeszcze inne wieksze krzywdy zwierzętom.
Napewno ktos z was kupuje skorzane buty, torebki, karmicie psa czy kota mięskiem. Pomyslcie ile śmieci wyrzucamy w tygodniu, szczególnie tych sztucznych, ile zwierząt przez to ginie w morzu i lądzie. Przecież taka siatka moze rozkładac się kilka milionów lat...
Ile zwierzątteraz jest udomowionych i pozamykanych w klatakach, gdyby nie my to takie stworzonka mogłyby nadal cieszyc się zyciem na wolnosci...
Chciałam jeszce zauważyć ze taka mucha, komar czy karaluch tez czuje taka samo jak inne istotoy, a mimo to je zabijamy...

Więc tak jak napisałam to chyba jedzienie mięsa nie jest taką najwikeszą krzywdą. Teraz coraz mniej jest terenów naturalnych, zwierzęta nie mają sie gdzie podzać, giną przez myśliwych...
I TO WSZYSTKO WINA LUDZI!

 Według mnie najlepszym rozwiązaniem byłoby humanitarne zabijanie zwierząt. Takie stworzenie przeznaczone do uboju powinny byc trzymane w normalnych i godnych życia warunkach ;)

Nie chce tu nikogo obrazić, mam tylko swoje zdanie...i nie odbierajcie mojego postu jako atak ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-07-20, 14:33
Osobiście nic skórzanego nie kupuję, a co do psów o kotów- karmienie ich bez mięsa jest znęcaniem się nad nimi. Po raz kolejny podkreślam wagę i konieczność sterylizacji... a propos zwierząt udomowionych. Więcej sterylek- mniej zwierząt mięsożernych- mniej mięsa potrzebna, aby je wyżywić. Dla mnie proste.
Siatka rozkłada się kilkaset lat, a nie kilka milionów (co nie zmienia faktu, że nalezy minimalizować korzystanie z tego typu dobrodziejstw cywilizacji).
Swoją drogą noszenie skóry i jedzenie mięsa to krzywdy równoważne, więc czegoś w Twoim poście nie rozumiem... :? Obie te rzeczy są mi od 3 lat całkowicie obce, a także jak napisałam wcześniej używanie kosmetyków testowanych na zwierzętach (co jest krzywdą równoważną z futrami, jedzenie mięsa przy tym to "pikuś").
A owady maja mniej rozwinięty system nerwowy niż np. krowa czy świnia i w mniejszym stopniu odczuwają ból (wielu biologów jest zdania, że w ogóle go nie odczuwają).
Nie odbieram Twojego postu jako atak, wyrażam jedynie swoje zdanie i podkreslam pewne fragmenty, które określiłabym mianem nieścisłości... :D
Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Ola14 w 2005-07-20, 17:41
Z tymi szkodami to nie chodzi mi tylko o skóre ale głownie o to ze cały czas skracamy srodowisko naruralne zwierząt i zaśmiecamy planete  śmieciami. W taki sposób ginie dużo więcej gatunków które kiedys mozemy stracic na zawsze...


Wszyscy uzywamy kosmetyków testowanych na zwierzętach, w taki spoób również przczyniamy sie do zabijania i meczenia zwierzaków... Tak naprawde w dzisiejszym świecie muszą byc zabijane dla ludzi nieważne czy do testowania, skóry lub mięsa.
Jak juz wiecej wcześniej napisałam zwierzęta powinny byc trzymane i zabijane w humanitarnych warunkach... takie traktowanie napewno wiele byc zmieniło :)

Masz psa? czym go karmisz?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-07-20, 20:03
Z tymi szkodami to nie chodzi mi tylko o skóre ale głownie o to ze cały czas skracamy srodowisko naruralne zwierz±t i za¶miecamy planete ¶mieciami. W taki sposób ginie dużo więcej gatunków które kiedys mozemy stracic na zawsze...
Z przykrością, ale muzę przyznać Ci rację... dlatego namawiam do recyklingu i zaprzestania bezmyślnej konsumpcji. Nie tylko Ciebie (tak to mogło zostać odebrane), ale każdego, komu nieobojętne jest środowisko, w którym żyje...
Cytuj
Wszyscy uzywamy kosmetyków testowanych na zwierzętach, w taki spoób również przczyniamy sie do zabijania i meczenia zwierzaków... Tak naprawde w dzisiejszym ¶wiecie musz± byc zabijane dla ludzi nieważne czy do testowania, skóry lub mięsa.
Nie wszyscy używamy kosmetyków testowanych na zwierzętach, gdyż na szczęście a)coraz więcej ludzi zwraca na to uwagę i b) testowanych kosmetyków jest na rynku coraz mniej. Zwierzęta wcale nie muszą być zabijane dla ludzi, ja się bez 3 wymienionych rzeczy doskonale obywam.
Cytuj
Jak juz wiecej wcze¶niej napisałam zwierzęta powinny byc trzymane i zabijane w humanitarnych warunkach... takie traktowanie napewno wiele byc zmieniło :)
najlepiej, jakby w ogóle nie były hodowane ani zabijane... ale zgadzam się z Tobą, że im bardziej humanitarnie, tym lepiej
Cytuj
Masz psa? czym go karmisz?
osobiście nie mam psa, u mnie w rodzinie jest amstaff karmiony gotowym suchym jedzeniem ze sklepu- jak juz wcześniej wspomniałam, karmienie psów/kotów/fretek/wszelkich innych zwierząt mięsożernych roślinkami jest barbarzyństwem


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Ola14 w 2005-07-20, 23:34
A jednak widziesz piesio jest  karmiony karmą nie chodzi mi tu o mięso ale o testowanie na zwierzętachWszyscu mówią zeby nie kupować aukanuby ale jednak wielu zapomniało ze zdecydowana większośc karm robi to samo ;)

Jest tylko jeden wniosek, zawsze przez nasz gatunek zwierzęta będę ginąc i to nieważne pod jaką postacią...
Dziwie się tylko czemu człowiek nazywa się nainteligentniejszą istota na ziemi, według mnie powinno być raczej najgłuszą i najbardziej szkodliwą...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-07-21, 17:10
A jednak widziesz piesio jest  karmiony karm± nie chodzi mi tu o mięso ale o testowanie na zwierzętachWszyscu mówi± zeby nie kupować aukanuby ale jednak wielu zapomniało ze zdecydowana większo¶c karm robi to samo ;)
nie sądzę, żeby tak było ... swoją drogą co by nie mówić o Eukanubie to jest to na prawdę dobra karma, i nieuczulająca co staje się coraz ważniejsze... A tak w ogóle, to nie wiem co ten pies je, znaczy jaką markę karmy dostaje. A czym Twoim zdaniem powinno się karmić starego psa- alergika pokarmowego?
ciągle to powtarzam, ale niech będzie jescze raz- nie da się całkowicie wykluczyć cierpienia zwierząt, ale możemy starać sie je maksymalnie zmniejszyć.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Ola14 w 2005-07-21, 21:56
Tego to nie wiem, ale gotowanym pewnie by się dało. Chodzi mi o to że jeśli kamimy karmą to przyczyniamy sie do podwojnego czerpienia zwierząt(mięso, testowanie) al
Nom zgadzam się z tobą, nigdy nie wykluczymy cierpienia zwierząt... heh...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-07-22, 00:02
nie sądzę, aby wszystkie karmy były testowane na zwierzętach... poza tym jest w nim mniej mięsa niż w gotowanym, więc cierpienie sie rónoważy... ech, filozofować mi się w środku nocy zachciało :wink: :D


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-07-24, 01:36
Również jestem wege, dokładnie lakto-ovo, od 8 lat - z powodów etycznych oczywiście.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: NaNcY w 2005-08-02, 11:28
oststnio gościłam u siebie wegetarianke... ugotowała pyszny obiad dla całej mojej rodzinki... wiec zrobie wam smaka :P

(http://img67.imageshack.us/img67/8690/p73100118br.jpg)

(http://img67.imageshack.us/img67/9261/p73100153fg.jpg)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: charon w 2005-08-02, 15:02
Po wyjęciu pomidorów mogła bym wszamać na miejscu... :P


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: NaNcY w 2005-08-02, 15:42
ee po cio wyjmować ??:P można nie kłaść... pychota!!!


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Ax w 2005-08-04, 10:18
Przepis przepis przeeepisssssssss Nancy podaj :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: motyleq w 2005-08-04, 12:16
Od zaledwie pół roku. Narazie można powiedzieć że "próbuję".
Mi sie wydaje że moi rodzice się nawet cieszą i uważają że podjęłam taką "dorosłą decyzję" :D heh...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Kesi w 2005-08-04, 12:45
Czym się różni wegetarianin od jarosza ?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: NaNcY w 2005-08-04, 15:31
ależ oczywiście że podam ale najpierw poczekam aż kumpela z woodstoka wróci :P


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Ax w 2005-08-04, 17:35
ależ oczywi¶cie że podam ale najpierw poczekam aż kumpela z woodstoka wróci :P
Ok, będę czekać :)

Kesi- jakbyś uważnej przeczytała wątek, to znalazłabyś odpowiedź. Jarosz nie je mięsa ze względów zdrowotnych, a wegetarianin- to chyba wiesz..?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: BEAUTY T3RROR w 2005-08-04, 18:51
Jestem lakto-owo-wegetarianka (lakto od mleka, owo od jajka) od prawie roku i czuje sie wspaniale ;) Oczywiscie, rodzice czasami naciskaja ale czego sie nie robi dla zwierzat :) Na wegetarianizm przeszlam z tych samych powodow co Mili i Vio :) Ah, no wlasnie, Vio mi wszystko w wege objasnila i to ona przekabacila mnie na "zielona" strone ;) Dla wegetarian polecam zakupic ksiazki kucharskie, poniewaz urozmaicenie zielonej diety czasami bywa trudne ;) Staram sie jak najbardziej urozmaicac swoja diete i jesc jak najwiecej produktow ktore maja w sobie skladniki potrzebne mojemu organizmowi :) Na badania mam zamiar sie niedlugo wybrac i nie jest to wymuszone na mnie przez moich rodzicow, po prostu chce miec pewnosc ze odzywiam sie dobrze, bycmoze przy okazji wyslucham kilku dobrych rad.
Kilka osob wspomnialo, ze sa w 80% wege, poniewaz czasami jedza mieso i ryby. Taka odmiana wegetarianizmu nazywana jest semiwegetarianizmem.
Natknelam sie gdzies na wypowiedz, ze jedzenie jajek to zabijanie nienarodzonych... :roll:
Otoz, nie. Jajka u kury nalezy potraktowac tak samo jak mleko u krowy - krowa daje mleko mechanicznie, nie tylko wtedy kiedy ma cielaka, a kura znosi jaja nie tylko wtedy, gdy kogut ja pokryje i maja wykluc sie piskleta... Jest to proces mechaniczny, wiec nie rozumiem jak mam uzalac sie nad czyms, co nigdy nie byloby zywym stworzeniem bez ingerencji samca?
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-08-04, 19:14
Ok, będę czekać :)

Kesi- jakby¶ uważnej przeczytała w±tek, to znalazłaby¶ odpowiedĽ. Jarosz nie je mięsa ze względów zdrowotnych, a wegetarianin- to chyba wiesz..?
Nieprawda. Jarosz jest osobą nie spozywającą mięsa zwierzęcego, ale jadającą ryby, owoce morza, nabiał i jaja, a wegetarianin nie jada ryb ani owoców morza. I na tym polega różnica, nie na motywacji :)
Swoja droga Ax- skąd takie rozgraniczenie?
aha, i mam pytanie do osób przeciwnych aborcji i eutanazji- co te zagadnienia mają do wegetarianizmu? Czytając ten wątek wydaje się, że bardzo dużo... a moim zdaniem NIC.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: yassue w 2005-08-04, 22:47
Wega, rowniez spotkalam sie z takim rozgraniczeniem (tym o ktorym wspomniala Ax)
Beauty, jak ktos to ladnie napisal 'Nie istnieje "semi-wegetarianizm". Semi oznacza "prawie, pół". Czy ktoś widział semi-dziewicę lub kobietę będącą w semi-ciąży? Tak samo jest z wegetarianizmem - albo się wegetarianem jest albo nie.'
Nancy, ja tez czekam bo żarełko smakowicie wyglada =]


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: charon w 2005-08-04, 23:27
"ee po cio wyjmować ?? można nie kłaść... pychota!!!"
Nie ja to robiłam, więc raczej nie miałabym na to szansy... :P Co do przepisu to mniej więcej widać... :P Hmm... może spróbuję zrobić... aleee...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Agata:) w 2005-08-05, 14:47
Długo się do tego przymierzałam, długo musiałam męczyć rodziców, ale w koncu udało się :) Powiedzieli, że jeżeli nie chcę, to oni nie zmuszą mnie do jedzenia mięsa. Tylko jest jeden warunek - muszę dostarczać sobie sama potrzebne witaminy i minerały, abym nie popadła 'w choroby'. I tu prośba do wegetarian. Możecie mi powiedzieć, co jest ważne w takiej diecie 'bezmięsnej', czego należy unikać? Może macie jakieś ciekawe strony o wegetarianizmie, o potrawach, jakie można jeść itd. Będę za każda pomoc bardzo wdzięczna.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-08-05, 17:58
Długo się do tego przymierzałam, długo musiałam męczyć rodziców, ale w koncu udało się :) Powiedzieli, że jeżeli nie chcę, to oni nie zmuszą mnie do jedzenia mięsa. Tylko jest jeden warunek - muszę dostarczać sobie sama potrzebne witaminy i minerały, abym nie popadła 'w choroby'. I tu prośba do wegetarian. Możecie mi powiedzieć, co jest ważne w takiej diecie 'bezmięsnej', czego należy unikać? Może macie jakieś ciekawe strony o wegetarianizmie, o potrawach, jakie można jeść itd. Będę za każda pomoc bardzo wdzięczna.
www.vege.pl, www.wegetarianie.pl - dobre strony, tam znajdziesz też linki do innych stron o wegetarianiźmie.
www.forumveg.prv.pl - samo forum wegetariańskie, gdzie o wszystko można zapytać :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-08-05, 19:40
mnie tam smaka nie zrobisz, ja na obiad codziennie mam same cuda :D


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: BEAUTY T3RROR w 2005-08-05, 21:54
Pao, podaj ciekawe przepisy ;)
Yassue, rowniez nie uwazam tego za wegetarianizm, jednak taka nazwa istnieje i jest uzywana nawet w ksiazkach o wege. Wiec jednak jest cos takiego.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-08-07, 11:25
wiele pojęć istnieje i to potem miesza...
wieleu wege oburza się istnieniu pojęcia semiwegetarianizm inni uwazają że dobrze to jest ujęte
więc rozpoczynając dyskusje nalezałoby wpierw ustalić dopuszcalne słownictwo.
ja uzywam pojęcia jarosz dla osoby która je ryby i owoce morza odrzucając inne mięsa.
kwestia ideologii jest nieadekwatna, bo wielu wege łączy te aspekty. i potem sprawdzać procentowo trzeba...? nie jem mięsa zarówno ze względów zdrowotnych jak i jest to efekt mojego podejścia do świata i zwierząt...

a co do pytania o aborcje i wege... niby nie ma to powiązania a jednak cos sie znajdzie. chodzi o jedzenie/niejedzenie jajek, kawioru itp... jeśli ktoś nie zgadza się na zabijanie płodu ludzkiego a nie je mięsa by zwierząt nie zabijać, to dlaczego miałby sie zgadzać na zabijanie płodu kurcząt?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Akane w 2005-08-07, 14:16
 Mimo wszystko to nie jestem pewna czy wegetarianizm na pewno jest dobry. Przecież ludzie są wszystkożerni. Gdyby w ogóle nie jedli mięsa to żylibyśmy dwa razy krócej. Póki się rośnie trzeba jeść mięso, chyba że ktoś życzy sobie galaretowatych kości. Poza tym- lwy, szympansy, czy choćby psy mogą jeść mięso a my nie??

A mi i tak rodzice każą jeść mięso, ale ja jem go bardzo malutko. Ach chciałabym i tak być wegetarianką. Nie przepadam za mięsem. Za to kotleciki sojowe są pyszne!!


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-08-07, 21:28
Mimo wszystko to nie jestem pewna czy wegetarianizm na pewno jest dobry. Przecie¿ ludzie s± wszystko¿erni. Gdyby w ogóle nie jedli miêsa to ¿yliby¶my dwa razy krócej. Póki siê ro¶nie trzeba je¶æ miêso, chyba ¿e kto¶ ¿yczy sobie galaretowatych ko¶ci. Poza tym- lwy, szympansy, czy choæby psy mog± je¶æ miêso a my nie??
/quote]

Ludzie rzeczywiście są wszystkożerni, a do tego mają wolną wolę i świadomość tego co robią i co jedzą, umiejętność rozróżniania dobra i zła - myslę że większość tutejszych forumowiczów też tak ma :P
A skąd te informacje o krótszym o połowę życiu i galaretowatych kosciach? Ciekawostka... Na świecie jest sporo wiekowych wegetarian, a nawet takich ludzi, którzy od dziecka nie jedzą mięsa, a jednak żyją,  i to nie jezdżą na wózkach inwalidzkich :) A do dobrego stanu układu kostnego potrzebny jest przede wszystkim wapń i witamina D, które zazwyczaj bywają pochodzenia zwierzęcego, ale nie muszą pochodzić z uboju (mleko i jego przetwory!). Poza tym, dobrze skomponowana dieta wegetariańska naprawdę dostarcza wszystkich składników potrzebnych do rozwoju.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-08-07, 21:40
Akane, a czym popierasz swoją wypowiedź?
historia mówi co innego... najdłużej zyjący ludzie pochodza z krain wegetariańskich i jarskich...
wyspy polinazyjskie gdzie staruszkowie dobrze sie maja, japonia czy indie... w indiach ostetek męsożerców jest niski i jakoś nie zyją krócej od nas a wręcz przeciwnie... ichni staruszkowie maja więcej werwy i sił witalnych...
a co do mięsa to zwrócić chce uwage na jedną rzecz która zmieniła sie od wieków a o tym sie nie wspomina... 100 lat temu podstawą diety były zboza, warzywa i ewentualnie nabiał w niektórych regionach. mięso było ŚWIĘTEM!!! posiłek typowo mięsny był dwa razy do roku a poza tymi świętami mięso jedzono tylko z okazji wielkich świąt, lub po udanym polowaniu.
teraz ludzie codziennie jedza mięso, naturalne proporcje sa zagubione. w przedszkolach dzieci na 10 dni maja przepisowy bezmięsny posiłek jeden raz... to tragedia zywieniowa ale o tym sie milczy...
poza tym niedawno zostały zmienione podstawy dietetyki, ale nadal mało kto tym sie przejmuje. w nowej piramidzie żywieniowej mięso czerwone jest całkowicie usunięte! a ryby, owoce morza i drób są na ostatniej pozycji... 2 razy w tygodniu jest wystarczającą ilością... a jak to sie ma do większości polskich posiłków?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: BEAUTY T3RROR w 2005-08-07, 22:07
Przeciez nie zabije plodu kurczat... To tak jakby kobiety w ciagu kazdej menstruacji znosily jajka, ale to nie znaczy, ze z tych jajek wylegna sie kurczaki, wrecz przeciwnie, one po prostu je znosza, nic wiecej... Jesli nie beda zaplodnione, to te jajka pozostana tylko i wylacznie jajkami, wiec czemu mowa o aborcji?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-08-08, 11:15
jeśli nie będą zapłodnione... a skąd masz pewność że nie są?
nie raz zdarza się ze w żółtku pływa mały zarodek... nie jajeczko ale zarodek...
może bym jadła jaka gdybym miała 100% pewności że niezapłodnione sa... ale takiej pewności nie mam, a jajka nie sa mi potrzebna, więc nie jem.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2005-08-08, 12:10
bo w przemysłowych czy jak to tam sie nazywa właśnie niezapłodnione są O_o
przeciez kura sama se jajka nie zapłodni.. :roll:


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: BEAUTY T3RROR w 2005-08-08, 12:56
No wlasnie. Chyba hodowcy z kurzej fermy nie sa tacy glupi zeby wpuszczac koguta miedzy kure...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-08-08, 14:01
tak, tylko w przemysłowych kury sa tragicznie traktowane, a przecież większość wege walczy o godne traktowanie zwierząt... jeśli kupuje jajka (a kupują dla córki i męża) to tylko z eko hodowli a tam kury wolno biegają i zdarzaja się zaplodnione jajka...
jeśli juz musiałabym zjeść jajko, to wolałabym zaryzykować iz będzie zapłodnione ale od szczęśliwej kury, niż takie coś od katowanego zwierzęcia, taplającego się we własnych odchodach, faszerowanego chemią zamkniętego w małej klatce co nigdy słońca ni trawy nie widziało i któremu obcięto dziób by uniemozliwić samobójstwo...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: BEAUTY T3RROR w 2005-08-08, 14:30
Byl temat o jajkach... Ja kupuje tylko takie co maja 1 i 2 na skorupce...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-08-08, 14:45
a ja 0... tyle ze przy takich nie masz juz pewności że sa niezapłodnione...
a tak nawiasem i 3 zdarzają sie zapłodnione...
no cóż, ale to wybór indywidualny...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: xara w 2005-08-10, 16:26
zwierzęta ofiarują nam to co najcenniejsze - życie
korzystamy z ich mięsa, skór, futer
pijąc mleko również przyczyniamy się pośrednio do ich śmierci,
bo cóż się dzieje z mleczną krową, gdy się zestarzeje lub spadnie jej mleczność? no co?
ja bardzo lubiłam mięso, ale go nie jem, i to nie dlatego, że mój organizm go nie potrzebuje
jem jajka, piję mleko i jem jego przetwory - uwielbiam jogurty, jestem lakto-ovo

gdzieś przeczytałam stwierdzenie, które bardzo do mnie trafiło:

Nawet bardziej od bezwględnego nienaruszania życia, ważny jest szacunek, jeśli to życie odbierasz /lub się do tego przyczyniasz. Więc - jedz mięso, ale miej świadomość, że jest to złożona Ci ofiara z życia, najwyższa ofiara. Raz na 100 kotletów pomyśl pięć minut o tych świniach i krowach, nie udręczaj się, bo to nie ma sensu. Skup się - i poczuj wdzięczność. Nie przypalaj mięsa... nie pozwalaj mu się psuć... to jest dopiero straszne, umrzeć i nie przydać się na nic :/ Nie oblewaj futra damulki gnojówką - uszanuj zwierzęta, które jej mimowolnie oddały swoje życie. Niech w nich chodzi, niech się czuje piękna, jeśli potrafi - to chyba lepszy los niż wylądować na śmietniku?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-08-11, 13:54
co do jajek to je jem, bo po prostu lubię, w kwestii aborcji jestem jedną z najbardziej radykalnych jej zwolenniczek, więc chyba wszystko jest w porządku ;-) dla mnie PŁÓD nie jest istotą żywą- i basta!
pisałam juz kiedyś, że numerki na jajkach nijak się mają do tego, w jakich warunkach powstały, ale powtórzę jeszcze raz


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-08-12, 15:51
No to jak to jest w końcu z jajkami i numerkami?

Ja też nie widzę powodu, żeby lączyć ideologicznie wegetarianizm z kwestiami antyaborcyjnymi . A do tego jem jajka, hm  :mysli:


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: BEAUTY T3RROR w 2005-08-12, 17:31
pete, poszukaj tematu o jajkach, tam bylo o tym...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-08-12, 18:31
Czytalam wątek o jajkach; pytanie bylo do Wegi z prośbą o rozwinięcie tego co napisala tam i tutaj z podaniem źródel, bo każdy mówi co innego. Swoją drogą, lepiej będzie zadzwonic albo napisać do kilku producentów jajek i poszukać odpowiednich przepisów.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: DeeDee13 w 2005-08-12, 20:09
heh ja mieszkam w domku i mamy pare swoich kur więc nie kupujemy :D:D


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Labradorka w 2005-08-12, 21:25
Moja mama uważa, że to niezdrowe itepe... Miałam próby, w sumie szynek, kiełbas, kurczaka, królika i większosć innych rzeczy miesnych...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-08-12, 21:27
wolontaryzowałam kiedyś (nie tak dawno temu) w pewnej organizacji wegetariańskiej, zapytałam o kwestię numerków i powiedziano mi, że to wierutna bzdura... koniec tłumaczeń ;-)


Data wysłania: Sierpień 12, 2005, 20:25:57
a swoją drogą żadnych pytań do siebie w temacie jajecznym nie odnotowałam...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-08-12, 22:27
bo nie zadawałam w tamtym wątku, tylko w tym


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: xara w 2005-08-12, 22:52
Cytat: Wega
wolontaryzowałam kiedyś (nie tak dawno temu) w pewnej organizacji wegetariańskiej, zapytałam o kwestię numerków i powiedziano mi, że to wierutna bzdura... koniec tłumaczeń ;-)
co to znaczy "koniec "tłumaczeń"? jeżeli wiesz coś, czego my nie wiemy, miło by było gdybyś się tym z nami podzieliła
no chyba, że odpowiedziano Ci tak samo...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-08-14, 21:25
co to znaczy "koniec "tłumaczeń"? jeżeli wiesz co¶, czego my nie wiemy, miło by było gdyby¶ się tym z nami podzieliła
no chyba, że odpowiedziano Ci tak samo...
po prostu wiem, że numerki maja się nijak do metody chowu kur...
widzę, że nam tu mocne lobby wegetariańskie rosnie, i "kto nie jest z nami, jest przeciwko nam"... :roll:
jak dla mnie możecie wierzyć, w co chcecie, ale ocenianie ludzi przez pryzmat ich diety to juz gruba przesada :-?
 


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-08-14, 22:19
po prostu wiem, ¿e numerki maja siê nijak do metody chowu kur...
widzê, ¿e nam tu mocne lobby wegetariañskie rosnie, i "kto nie jest z nami, jest przeciwko nam"... :roll:
jak dla mnie mo¿ecie wierzyæ, w co chcecie, ale ocenianie ludzi przez pryzmat ich diety to juz gruba przesada :-?
 

po prostu wiesz, cóż, może trochę pokory wobec faktów? I gdzie widzisz ocenianie ludzi poprzez pryzmat wegetarianizmu? Najczęściej to własnie sXe są najbardziej radykalni w tym względzie :> Nie twórz teorii spiskowej.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: xara w 2005-08-15, 00:57
Wega, Ty jakaś przewrażliwiona mocno jesteś  :roll:
osobiście chciałam się tylko dowiedzieć o co chodzi z tymi numerkami -
jeżeli się o czymś mówi, to warto to poprzeć faktami, wiarygodniej to brzmi

Cytat: Wega
widzę, że nam tu mocne lobby wegetariańskie rosnie, i "kto nie jest z nami, jest przeciwko nam"... :roll:
jak dla mnie możecie wierzyć, w co chcecie, ale ocenianie ludzi przez pryzmat ich diety to juz gruba przesada :-?
do tej części wypowiedzi w ogóle się nie odniosę, bo zwyczajnie nie wiem jak
o co Ci chodzi? czy ktoś tu kogoś ocenia? w którym miejscu?
jak już to Ty wzbudzasz niepotrzebny zamęt  :roll:


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-08-15, 18:37
po prostu wiesz, cóż, może trochę pokory wobec faktów? I gdzie widzisz ocenianie ludzi poprzez pryzmat wegetarianizmu? Najczę¶ciej to własnie sXe s± najbardziej radykalni w tym względzie :> Nie twórz teorii spiskowej.
Wobec jakich FAKTÓW??? Ocenianie ludzi przez pryzmat diety widziałam chociazby na początku tego watku, i zdecydowanie dominowali w tym wegetarianie :? Co do sXe to znam sporo osób z tych kręgów spożywających mięso, poza tym przypominam że "kwestia mięsna" nijak ma się do kanonów sXe. Nie fajasz, nie pijesz alkoholu, nie ćpasz- jesteś PEŁNOPRAWNYM sXe. Poza tym nie tworze teorii spiskowej... :roll:
Wega, Ty jaka¶ przewrażliwiona mocno jeste¶ :roll:
osobi¶cie chciałam się tylko dowiedzieć o co chodzi z tymi numerkami -
jeżeli się o czym¶ mówi, to warto to poprzeć faktami, wiarygodniej to brzmi
do tej czę¶ci wypowiedzi w ogóle się nie odniosę, bo zwyczajnie nie wiem jak
o co Ci chodzi? czy kto¶ tu kogo¶ ocenia? w którym miejscu?
jak już to Ty wzbudzasz niepotrzebny zamęt :roll:
na osobiste wycieczki nie odpowiadam, a co do numerków powtórzę jeszcze raz- jedna z największych organizacji wegetariańskich w tym kraju utrzymuje, że to z tymi numerkami nijak ma się do metody chowu. Poza tym jaja z chowu klatkowego=bateryjnego mają to napisane na opakowaniu...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-08-15, 18:54
Wega, zlituj się! Od 1.1. 2004 obowiazują przepisy, ktore nakazują producentom jaj (nie kurom:)) umieszczać zakletą w  te cyferki własnie informację o sposobie chowu niosek. To są  własnie fakty. Napisałam o tym w wątku o jajkach.  Jeżeli się  upierasz, że  to nieprawda,  podaj chociaz namiary na tę organizację wegetariańską, może tam znajdzie się ktoś, kto potrafi poprzeć  czymś to stwierdzenie poza argumentem "bo ja  tak mówię". Informacja o chowie  klatkowym na opakowaniu rzeczywiście  jest, ale na jajkach  też  byc musi.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-08-15, 18:59
posłużę się cytatem:
"moi drodzy, po co kłótnie" ;)
idea przyświeca nam ta sama, choć róznie interpretowana...
dane się zmieniaja i coś co przed chwila było faktem dziś może być historią...
sama niedawno tego doświadczyłam bardzo dosadnie ;)
jesli są fakty dyskredytujące pieczątki na jajkach to pewnie wszyscy tu zaglądający chętnie się z nimi zapoznają :) jeśli takowych nie ma to pozostaje zaufać...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-08-15, 19:54
Wega, zlituj się! Od 1.1. 2004 obowiazuj± przepisy, ktore nakazuj± producentom jaj (nie kurom:)) umieszczać zaklet± w te cyferki własnie informację o sposobie chowu niosek. To s± własnie fakty. Napisałam o tym w w±tku o jajkach. Jeżeli się upierasz, że to nieprawda, podaj chociaz namiary na tę organizację wegetariańsk±, może tam znajdzie się kto¶, kto potrafi poprzeć czym¶ to stwierdzenie poza argumentem "bo ja tak mówię". Informacja o chowie klatkowym na opakowaniu rzeczywi¶cie jest, ale na jajkach też byc musi.
to dlaczego na wielu jajkach jest 3 i nie ma na opakowaniu informacji o chowie klatkowym, a na jajach z chowu klatkowego (przynajmniej tak jest na opakowaniu) znajdują się czasami "dwójki" ?
W takim razie proszę podaj żródło tego "nakazu znakowania jaj"... bo przekopałam chyba cały internet i nie znalazłam...

btw. idea chyba juz się we mnie dawno wypaliła, zostało przyzwyczajenie... :(


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-08-15, 21:30
Rozporządzenie (EWG) 1907/90, zmienione przez rozporządzenie (WE) 2052/2003, art.7, ust.1 lit.a
Cytuj
Jaja klasy A oraz jaja umyte są stemplowane oznaczeniem kodowym zawierającym znak odróżniający producenta i pozwalającym na ustalenie metody hodowli.



http://212.130.19.6/primary_cms/CMSResources.nsf/filenames/Basics%20pol%20ABC%20Jako%B7ci%20Jaj.pdf/$file/Basics%20pol%20ABC%20Jako%B7ci%20Jaj.pdf
tu natomiast jest informator  "Oznakowanie jaj i opakowań w krajach czlonkowskich UE" (stan na dzień 1.4.2004) nie mający sam w sobie mocy prawnej, ale poza konkretnymi informacjami podający też podstawy prawne., polecam lekturę. Interesujące nas informacje są w rozdziale "Oznakowanie sposobu chowu, pochodzenia i kodu producenta", strona 11

pfffff link chyba nie działa, przepraszam.Jęsli nie uda mi się tego naprawić,  mam tę broszurkę ściągniętą, mogę udostepnic.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-08-17, 15:35
kurczę, sama nie wiem co o tym myśleć... z jednej strony nie mam podstaw, żeby Cio nie wierzyć, a z drugiej nie mieścio mi się w głowie, że duża organizacja mająca bronić praw zwierząt nic na ten temat nie wie... kilka razy ich pytałam i mówili (a raczej mówiły- dziewczyny :) ) że to nieprawda bo one nic o tym nie wiedzą...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-08-17, 18:36
To może wydrukuj,  pokaż im te przepisy, zapytaj co o tym sądzą i dlaczego nieprawda?
Nie należę do drobiarskiego lobby i rozpowszechnianie informacji o przepisach dotyczących chowu nie jest moim priorytetem :)
Wstyd się przyznać, ale o tych oznaczeniach pierwszy raz przeczytalam dopiero tutaj, na tym forum, wczesniej tez widzialam tylko napisy na opakowaniach "chow klatkowy" w sklepach albo jajka ze wsi bez napisów w ogole. A skoro powstaly jakies wątpliwości, poczytalam portale rolnicze, gdzie najpierw znalazlam ogolne informacje o tym, że metodę chowu na jajkach się oznacza, potem pogrzebalam glębiej w przepisach i znalazlam to, co podalam wyżej. Jak dla mnie, jest to wiarygodne, no bo dlaczego nie mialabym wierzyć przepisom? Nic nie wskazuje na to, że jest to prawo martwe, niestosowane, skoro oznaczenia na jajkach w końcu są. Napisalam do kilku ferm kurzych, dostalam odpowiedź z dwoch (jedną zacytowalam w wątku o jajkach http://www.zwierzaki.org/index.php/topic,16305.60.html
druga jest podobna). Ci ludzie nie cytują jakiśtam przepisów, tylko piszą o tym,co sami robią, tzn znakują jajka ze swoich ferm czy hodowli cyframi 2 i 3, bo prowadzą chów klatkowy i sciólkowy. Nie wierzę w jakąś ogólnopolską mistyfikację :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-08-17, 20:01
wymogi to jedno a ich realizacja to drugie, jednak jeśli ktos się do wymogów nie stosuje to warto donieść a nie zrzucać odpowiedzialność na innyc. jeśli jest przepis to sa i kary za nieprzestrzeganie...


Data wysłania: 2005-08-17, 19:59
i wałśnie mi się coś przypomniało:
2 lata temu była wielka akcja o jajka w Niemczech. okazało się że w hodowlach ekologicznych stosowane były dodatki chemiczne do pasz, które od ponad 10 lat była (i sa) kompletnie zakazane!!!! oczywiście nie wszystkie ekohowy tak nawaliły ale fetor poszedł...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ESIO w 2005-10-19, 21:53
Nie mam do tego zaufania!!! :(


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-10-20, 23:44
Nie mam do tego zaufania!!! :(
a konkretnie do czego? :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: *RivenA* w 2005-10-21, 09:41
Ja i moja mama od kilku tygodni nie jemy mięsa, i mam nadzieje ze tak zostanie:D


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-10-21, 11:15
To wspaniale, że chcecie zostać wegetariankami razem z mamą  :jupi2:


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Karooola w 2005-10-21, 14:04
Chcę się o coś zapytać, tylko proszę na mnie nie naskakiwać, bo już jedną wielką kłotnie w sprawie wege zaliczyłam i nie chce tego powtarzać...
Czy jedlibyście mięso, gdyby zwierzęta były zabijane w sposób humanitarny, tak, żeby nie cierpiały i żeby nie sprawiało im to takiego bólu? I gdyby starano się zabijać słabsze osobniki, a nie jak leci? /wiem, że to mało realne, w każdym razie wymaga wielu lat walki, ale proszę o szczerą odpowiedź/
Ja wege nie jestem. Nie czuję takiej potrzeby. Od małego jestem przyzwyczajona do mięsa, i nie jestem pewna, czy bym w ogóle wytrzymała bez niego. Może kiedyś.. Nie czuję się też bezlitosnym mordercą. Jasne jest, że nie jestem za metodami uboju, jakie aktualnie się stosuje. Ale czy to znaczy, że lepiej, żebym sama pojechała na wieś, zabiła krowę szybko i w miarę bezboleśnie i ją zjadła? Czy wtedy byłoby ok?
Osobiście nie mam nic do osób, mających dietę bez mięsa, ryb. To, co jemy, w co się ubieramy, co myślimy - to tylko i wyłącznie nasza decyzja, i niech tak zostanie ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-10-21, 14:22
Oczywiście, że nie jadłabym mięsa tak czy owak, to w jaki sposób zostało zwierzę zabite nie zmienia faktu, że zostało zabite po to, żeby można było je zjeść. Nie zjadałabym starych i chorych osobników tak jak to się dzieje w naturze, tak jak nie zjadalabym padliny. Poza tym, co uważasz za humanitarną formę uboju? Podaj jakieś przykłady, bo nie mogę sobie jakoś wyobrazić. Śmierć to śmierć, a zabijanie innych żywych istot zawsze pozostanie przemocą i gwaltem. No i zostaje jeszcze zdrowotny aspekt wegetarianizmu.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: blacky w 2005-10-21, 16:16
Już od prawie dwóch lat nie jem mięsa i jest mi z tym dobrze. Nie wyobrażam sobie, abym mogła teraz ponownie po nie sięgnać. Nie chce żeby przeze mnie cierpiały zwierzęta :(


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Karooola w 2005-10-21, 16:27
Poza tym, co uważasz za humanitarną formę uboju?

A chociażby nie wrzucanie żywych świn do wrzątku i nie obdzieranie żywcem bydła ze skóry.

Cytuj
a zabijanie innych żywych istot zawsze pozostanie przemocą i gwaltem.

Zatem drapieżniki to bezwzględni mordercy, tak? Zabijanie innych żywych istot w naturze ma bardzo duże znaczenie. To jest naturalna selekcja, skonstruowana tak, żeby przeżyły tylko najsilniejsze osobniki. Problemem człowieka jest to, że nie patrzy na to co, jak, gdzie i kiedy zabija. Jednak gdyby człowiek przestał eliminować część bydła i innych zwierząt, to prawdopodobnie by sie zanadto rozmnożyły, a to by z kolei było powodem masowych epidemii i drastycznego pogorszenia warunków życia, choć już teraz są one na przerażająco niskim poziomie.

Cytuj
No i zostaje jeszcze zdrowotny aspekt wegetarianizmu.

No i tu jest problem. Wiele osób, które przerzuciło się na wegetarianizm, po prostu nieprawidłowo dobiera dietę. I wtedy zaczynają się komplikacje - anemia, znaczne osłabienie organizmu, czasem anoreksja. Ale nie, wszyscy są zdrowi i czują się świetnie. Natomiast problemem mięsożerców jest to, że często nie znają umiaru i mają nadwagę, albo zwyczajne źle się odżywiają i chorują. To jest także zły dobór składników diety. Także zarówno jedna, jak i druga strona ma swoje plusy i minusy.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-10-21, 17:44
Cytuj
A chociażby nie wrzucanie żywych świn do wrzątku i nie obdzieranie żywcem bydła ze skóry
to są przykłady drastyczne i do tego przykłady negatywne  :roll: Napisz proszę jak wyobrażasz sobie humanitarny ubój. dowiedz się tez może, jak wygląda przepisowy ubój krów, świń, kur w rzeźniach i powiedz, czy uważasz go za humanitarny, bo wg przepisów jest humanitarny.

Cytuj
Zatem drapieżniki to bezwzględni mordercy, tak
bezwzględni zabojcy, drobna roznica. Uważam że zwierząt nie można oceniać pod kątem moralności, a wszystko co pisalam powyzej dotyczy ludzi oczywiście. Nie zamierzam nawracać drapieżników na wegetarianizm.

Cytuj
To jest naturalna selekcja, skonstruowana tak, żeby przeżyły tylko najsilniejsze osobniki.
tak jak sama piszesz, tam gdzie wkracza czlowiek, nie mozna już mówić o naturalnej selekcji.

Cytuj
Jednak gdyby człowiek przestał eliminować część bydła i innych zwierząt, to prawdopodobnie by sie zanadto rozmnożyły
to czlowiek i tylko czlowiek nadmiernie  rozmnaża zwierzeta  w sztucznych hodowlach.

Cytuj
No i tu jest problem. Wiele osób, które przerzuciło się na wegetarianizm, po prostu nieprawidłowo dobiera dietę. I wtedy zaczynają się komplikacje - anemia, znaczne osłabienie organizmu, czasem anoreksja. Ale nie, wszyscy są zdrowi i czują się świetnie. Natomiast problemem mięsożerców jest to, że często nie znają umiaru i mają nadwagę, albo zwyczajne źle się odżywiają i chorują. To jest także zły dobór składników diety. Także zarówno jedna, jak i druga strona ma swoje plusy i minusy.
no ale w czym problem? Każda dieta, czy wegetariańska, czy "normalna", czy optymalna czy jakakolwiek inna, jeżeli jest źle prowadzona i nie dostarcza wszystkich potrzebnych składników prowadzi do zaburzeń i chorób. Trzeba dbać o to, co się je i tyle.

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: blacky w 2005-10-21, 18:05
Cytuj
pogorszenia warunków życia, choć już teraz są one na przerażająco niskim poziomie

A kto jest temu winien? Tylko i wyłącznie człowiek.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Karooola w 2005-10-21, 21:53
Napisz proszę jak wyobrażasz sobie humanitarny ubój. dowiedz się tez może, jak wygląda przepisowy ubój krów, świń, kur w rzeźniach i powiedz, czy uważasz go za humanitarny, bo wg przepisów jest humanitarny.

Humanitarny wg. mnie oznacza taki, który nie zadaje aż tyle bólu zwierzętom, jest przeprowadzany w higienicznych warunkach i przez ludzi, którzy nie rzucają nożami we wszystko co się rusza. Może np. usypianie starych, słabych osobników, lub zadawanie im szybkiej śmierci żeby ledwo coś poczuły.

Cytuj
Uważam że zwierząt nie można oceniać pod kątem moralności

Dlaczego?

Cytuj
to czlowiek i tylko czlowiek nadmiernie  rozmnaża zwierzeta  w sztucznych hodowlach.

Chyba nie sądzisz, ze nagle wszyscy się nawrócą i przestaną rozmnażać i zabijać zwierzęta... Dla niektórych to sposób na zycie.. Przykre, ale w dzisiejszych Polskich realiach prawdziwe.

Cytuj
Trzeba dbać o to, co się je i tyle.

Może to nieco dwuznaczne określenie. Lepiej będzie wyglądało trzeba 'uważać na to co się je' ;)

Cytuj
A kto jest temu winien? Tylko i wyłącznie człowiek.

Czy to jest pretensja do mnie? Staram się patrzeć na to w miarę obiektywnie, i przy dzisiejszym bezrobociu i niezbyt wysokim poziomie świadomości ludzi, dla naprawdę wielu osób obojętne jest, czy krowa będzie miała przed śmiercią luksusy czy ostatnie chwile spędzi w małej, śmierdzącej zagrodzie.. Oczywiście, jestem przeciw temu, ale żeby to zwalczyć potrzeba dużej władzy, a i tak zajęłoby to dużo czasu.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: blacky w 2005-10-22, 11:44
Jeżeli pogarszach warunki życia, które i tak są na niskim poziomie to tak.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Karooola w 2005-10-22, 12:34
Jeżeli pogarszach warunki życia, które i tak są na niskim poziomie to tak.

Wybacz, ale ja nie hoduje krów, koni i innych tego typu zwierząt, a moi podopieczni mają dobre warunki :| I wytłumacz mi, jak miałabym pogarszać owe warunki zycia? Bo nie za bardzo to rozumiem ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: blacky w 2005-10-22, 14:27
Karooola naucz sie czytać. Jeżeli nie pogarszasz wyżej wymienionych warunków, to to zdanie nie odnosi się do ciebie :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-10-22, 21:36
Wracając do  dawno nie poruszanego  tematu jajek znajdujących się na  nich kodów. Wczoraj poszłam na targ wyjątkowo, rzadko chodzę bo mam daleko, weszłam do spożywczej budki, a tam jajka i duży napis "Jajka z gospodarstwa". Taka nazwa we mnie budzi dobre skojarzenia, więc myslę, kupię. Zapytałam sprzedawcy czy na pewno ze wsi, z gospodarstwa?  Na pewno. no to kupiłam sobie 10, nie były pakowane firmowo, tylko sprzedawca włożył mi je w wytłoczkę. Patrzę w domu, a tam pieczątki z trójką! W końcu hodowla klatkowa to też gospodarstwo rolne, i też na wsi, dałam się nabrać i tyle  :eh: Nastepnym razem sprawdzę na miejscu.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Karooola w 2005-10-23, 14:01
Karooola naucz sie czytać. Jeżeli nie pogarszasz wyżej wymienionych warunków, to to zdanie nie odnosi się do ciebie :)

A ja zadaję Ci pytanie, jak ja mogłabym pogorszyć te warunki? :P



Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: blacky w 2005-10-23, 14:08
To nie ja zaczęłam tą dyskusję tylko ty pytaniem:
Cytuj
Czy to jest pretensja do mnie?
Wcale nie chodziło mi o ciebie, tylko o ludzi, którzy hoduja zwierzęta i nie zapewniają im godziwych warunków. A ty najwidoczniej wzięłaś to do siebie, wiec ci tłumaczę :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Karooola w 2005-10-23, 14:14
No tak, ale potem dodałaś 'Jeżeli pogarszach warunki życia, które i tak są na niskim poziomie to tak.'

Więc ja się pytam, jak JA mogłabym pogorszyć warunki? :P Jak mogłabym się do tego przyczynić, skoro nie mam gospodarstwa i nie jestem rolnikiem, hodowcą, rzeźnikiem..? To, że mówiłaś wtedy o człowieku ogólnie - przyjęłam ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-11-29, 20:44
Odkryłam,że jestem wege.... :lol: nie jesć mięsa postanowiłam jakiś miesiac temu, ale do mnie dotarło,że mięsa to i wcześniej właściwie nie tykałam. Co wpłynęło? Wagary ;) ... raz będąc na wagarach widziałam transport krów do rzezni, innym razem siedziałam sobie na stadionie, który jednak jest w stosunkowo niedalekim oddaleniu od rzezni i słyszałam wrzaki świń.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-11-29, 21:19
no to ciekawe odkrycie :) obyś wytrwała i to z poczucia potrzeby a nie na siłę :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-02, 11:15
k4la, telefon komórkowy kilka lat temu tez był modą i szpanerstwem... jak miałam kilka lat to się wszyscy cieszyli jak któreś z nas paczkę z zagranicy dostało i mozna było zjeść miścki Haribo, a jesli ktos miał PCta to pół podwórka u niego siedziało by pograć...
czasy się zmieniają i moda szybko staje się codziennością.

ja tabel kalorycznych nie znam (bo nie sa wazne) ale posiłki kompilowac umiem a moja córka jest wzorcowym dzieckiem i jeszcze mi nie chorowała. a przeciez jedyne mięso jakie jada i to sporoadycznie to ryba.

a co do mięs to ostatnio miałam przyjemność słyszeć rozmowę weta, który zajmuje sie zwierzakami do uboju i powiedizał wprost: najzdrowsze mięso to konina a najgorszy syf, hormony i antybiotyki to kurczaki!! poza hodowlanymi to rzecz jasna w miarę czyste sa jeszcze ryby morskie z odłowu (zaznaczam, zę z odłowu, bo niektóre gatunki się hoduje)

a ludzie którzy nie jedza mięsa z przyczyn ideologicznych kiedys albo padną albo sie uświadomią. 13 lat temu tez niewiele wiedziałam, ale na szczęście słuchałam intuicji. NIe oceniajmy, bo swiadomość dociera różnymi ścieżkami.

a co do polowania to z tymi wiekami bym nie przesadzała :) od wieków to był zbieraczem, co znalazł to zjadł :) podobnie jak szczury :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: k4la w 2005-12-02, 14:09
pao ja ci daje tylko przykład z życia, że nie wystarczy tylko mówić "Ojejku biedne zwierzątka cierpią w ubojniach wiec nie bede jeść mięsa".... a ta moja znajoma gdyby od razu powiedziała , że jest wegetarianką to lekarz zupełnie inaczej by poprowadził ciążę....i tyle strachu by nie było!

Wiadomo, że w różnych zawodach są różne potrzeby żywieniowe... takiej pani siedzącej za okienkiem w banku wystarczą dwie kanapki z byle czym choćby sałatą i będzie najedzona... a taki ciężko pracujący pracownik fizyczny np. górnik potrzebuje aż 3500 - 4000 kalori na dzień.... Mam pytanko jak by wyglądał taki posiłek dla takiego górnika gdyby był wegetarianinem??? Czym by zastąpiono przysłowiowego schabowego z  pyrkami :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-02, 14:40
nieodpowiedzialności jest niezalezna od diety... wielu mięsożerców (rzekłabym wręcz większość) zywi się w tragiczny w skutkach sposób i nawet o tym nie wie. i owy schabowy z pyrami jest własnie takim idiotyzmem, który nic nie zapewna poza zapchaniem brzucha... a jeszcze spowoduje problemy z trawieniem, przyswojeniem i jeszcze pare innych rzeczy/

co do wysiłku fizycznego, to mój mąż jest osobą pracująca w housekepingu a to jest bardzo cięzka fizyczna praca jak jest sie jednym z 2 mężczyzn w tym dziale (dodam, ze jako jedyny ma siły, energię i nie marudzi...), ja zaś codziennie smigałam (teraz juz nie) po 100 km dziennie i więcej na rowerze (taka praca, zamiłowanie i treningi) i byłam zawsze w czołówce (a jako kobieta nie miałam żadnej konkurencji). Mieso nie daje energi organizmowi ale własnie orzechy, warzywa i owoce. Kiedy jeszcze spojrzymy na to, ze więcej energii organizm potrzebuje na strawienie mięsa niz dostajej jej po takim posiłku nie dziwi fakt zmęczenia i potrzebnej "sjesty"... wegetarianie nie mają takich dylematów (i piszac wegetarianie mam na mysli jednostki świadome a nie samobójców żywieniowych)
mięsożercy myla ciężkość w brzuchu po posiłku z najedzeniem a poetm dziwię się... niewielu znam świadomych mięsożerców, ale wielu świadomych wegetarian. cóz, wystarczy spojrzeć na dekadowe zywienie dziei w przedszkolach by zrozumiec jak wielka krzywde robi się maluchom wpajając im niekorzystne dla zdrowia stereotypy. piramidy zdrowia uczą, ale mało kto wie, że uległa ona zmianie. Ale nawet patrząc na te poprzednią i tak dekadowe żywienie żadnej normy nie spełnia. ŻADNEJ!

a co do górnika to podeslij mi takiego (byle z otwartym umysłem) a ja mu zbilansuję dietę. czynie to codziennie :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: k4la w 2005-12-02, 15:09
pao ja sama chciałam przejść na wegetarianizm i kto wie czy tego w przyszłości nie zrobię... narazie to hamuje mnie mama, która jest pielęgniarką, że tak powiem zasadzistką :) Tylko najpierw wolę się wszystkiego dowiedzieć co i jak, żebym właśnie nie stała się takim samobójcą żywieniowym :)

A z tym górnikiem to po prostu dałam ci przykład osoby która ciężko pracuje fizycznie :) Zawsze mnie zastanawiało jak wegetarianie widzą właśnie taki posiłek dla takiej osoby...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-02, 17:36
to nietrudne :) ale to nie jest tak, ze dieta dla górnika, bo przeciez kazdy jest inny. dieta powinna byc dostosowana do indywidualnych potrzeb, a wykonywana praca jest tylko jednym z kryteriów doboru i wcale nie najwazniejszym :)

co do pielęgniarek, aptekarzy, lekarzy i absolwentów gastronomików (oczywiście mówię o większości a nie do każdego personalnie, bo zdazaja się chlubne wyjątki:) ) to niestety często są w kwestiach żywieniowych niemiłosiernie niedoedukowani... a szkoda, szczególnie biorąc pod uwage fakt, ze około 70% chorób ma swe źródło w niedożywieniu organizmu (czyli w niedoborach). ale cóż, wszystko po kolei :) świat idzie do przodu i wiele się zmienia co widac chocby po tym,ze coraz więcej sklepów ekologicznych otwierają :) jak zmieniałam dietę to w szczecinie był tylko jeden :) teraz to jest ich pełno :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: blacky w 2005-12-02, 17:43
Cytuj
Zawsze mnie tacy ludzie śmieszą, którzy mówią: NIE JEM MIĘSA BO ZWIERZĄTKA CIERPIĄ

Uwielbiam być śmieszna.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-02, 17:53
Blacky, nie wyrywaj słów z kontekstu... tu chodzi o osoby, które mysle tylko ideami zapomnając przy tym o swoim zdrowiu. takie osoby sa dalekie od wegetarianizmu, bo przeciez wegetarianin to człowiek świadomy tego co i dlaczego je :)
niestety ale tacy fanatycy psują zdrowy wizerunek i dzięki nim (i ich problemom zdrowotnym) potem wielu krzywi sie na mysl o wegetarianiźmie...
moja przyjaciółka lekarka specjalnie "wypożyczyła" moją córkę, by udowodnić w pracy (czyli w szpitalu), ze wegetariańskie dziecko może byc okazem zdrowia. pamiętajmy, że do lekarzy najczęściej własnie tacy niedoedukowani wegetarianie strafiają


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: blacky w 2005-12-02, 18:05
pao, ale mnie denerwuje jak ludzie nie do końca wiedza co to jest wegetarianizm i mówią o nas/o mnie, że jestem dziwna, nienormalna, smieszna, ze staram sie być oryginalna nie jedząc mięsa, a ja nie zrezygnowałam z niego dlatego ze mi nie smakuje, jest drogie lub powodują zdrowotne problemy, tylko dlatego, ze nie chcę zjadać zwierząt.
Cytuj
tu chodzi o osoby, które mysle tylko ideami zapomnając przy tym o swoim zdrowiu. takie osoby sa dalekie od wegetarianizmu
Ja właśnie dla ideii nie jem mięsa i nawet jeżeli miałoby to zaważyć na moim zdrowiu nie wrócę do tego. Poza tym nie jem mięsa juz od kilku lat i nie zauważyłam żadnych zmian w zdrowiu, wyniki mam takie jak zawsze, a nie staram sie w szczególny sposób zastąpić mięsa czymś innym.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-02, 18:17
Więc byc może intuicyjnie dobierasz produkty. to jest dość powszechne. sama tak zaczynałam, ale kiedy pjawiła się wizja potomka (potem sie okazało, ze potomkini) to trzeba było się doedukować, bo siebie mogę zywić intuicyjnie, ale dziecko to inna sprawa...

a skoro masz w sobie tyle złości (piszesz, że coś Cię denerwuje) to warto znaleść w sobie wegetarianizm nie tylko na podłozu ideologicznym, bo sama głowa to za mało by organizm funkcjonował. Ideę masz tez w sercu, ale póki nie zejdzie do brzucha to ciężko by była to zbilansowana dieta.

nawiasem to ja tez nie zastępuję, bo nie ma takiej potrzeby, a na zmiany w zdrowiu to trzeba poczekać, tak z dnia na dzień się nie biorą... nie wiem jak długo miesa nie jesz, ale mam nadzieję, że poza ideologią dołączy do tego świadomość, bo życzę Ci z całego serca byś była dobrze odzywioną osobą.

a nawiasem to znajomość regułek tez bywa fanatyczna, więc nie pisze o doedukowaniu książkowym, ale raczej o świadomości jakoci, zagrożeń i źródeł a to z czasem zadomawia się nie tylko w głowie, ale i w sercu oraz brzuchu co najwazniejsze :)

mam nadzieję, zę nie zamieszałam za bardzo :D


p.s. ja tez nie wrócę, ale przynajmniej wiem, zę to nie zaważy na moim zdrowiu :) jedyne zmiany jakie sa to zmiany na + :)

i znalazłam ciekawy przepis :) jeszcze nie testowałam ale jutro zrobię :)

ze słonecznika :] wychodzi jakies 10- 12 sztuk
1 szklanka slonecznika
pol szklanki gotowanego ryzu (moze byc kus kus zeby bylo szybciej)
1 mala cebulka
1 zabek czosnku
pol szklanki goracej wody
przyprawy (jakie kto lubi- ja dodaje warzywko i pieprz ziolowy)
oliwa (z pestek winogon albo z oliwek ja uzywam oleju ryzowego)
bulka tarta (ja mam ta bez jajek ale jesli nie ma nigdzie sprawdzonej veganskiej to moze byc np kasza manna)
slonecznik z posiekana cebula, czosnkiem i woda miksujemy w blenderze- jak ktos nie ma to moze byc maszynka do mielenia miesa :>
dodajemy ryz (lub kus kus) i przyprawy. wyrabiamy mase na kotlety (jesli jest za rzadka dosypujemy bulki tartej. obtaczamy w bulce tartej smazymy na patelni. kotlety beda zdrowsze jesli upieczemy je w piekarniku
smacznego! :D


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: blacky w 2005-12-02, 18:23
Mięsa nie jem od ponad 2 lat i odpukać na razie jestem zdrowa, do czasu kiedy sie zdecyduję na dziecko jeszcze na pewno kilka lat minie, a jeżeli moje wyniki do tego czasu się pogorszą, to na pewno będę szukała przyczyny takiego stanu i starała temu zaradzić, bo wiem ze bez mięsa da sie zdrowo żyć :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: k4la w 2005-12-02, 18:36
blacky nie zrozumiałaś o co mi chodzi w mojej wypowiedzi. Chodzi o to, że niektórzy nie jedzą mięsa bo unoszą się i mówią że zwierzeta cierpią a sami o swoje zdrowie wogóle nie zbają i nawet nie starają się jakoś zastępować i zdrowo odżywiać.... a niestety z tego co ja widzę to dość żadko spotyka sie ludzi, którzy mają jakiekolwiek pojęcie o zdrowym odżywianiu....

pao no moja mama twierdzi, że mięso daje energię...tak ją uczono w szkole heh szkoda, bo najhętniej też bym go nie jadła.......


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: blacky w 2005-12-02, 18:47
k4la przepraszam, nie za dokładnie przeczytałam  :oops: i wydawało mi sie, ze chodzi ci o nie jedzenie mięsa tylko ze względu na zwierzęta.
Jak dla mnie to o zdrowym odżywianiu powinno się mówić w szkołach, bo coraz więcej osób ma teraz z tym problemy :(


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-02, 19:51
k4la, mięso aby było strawione potrzebuje więcej energii niż daje jego spożycie. a o tym się zapomina. co z tego, że daje nam wiele, skoro organizm jeszcze więcej potrzebuje by je strawić i wydalić? nie chodzi o energię dostarczoną ale o wykorzystaną. i tutaj mięso jest na ostatniej pozycji odnosnie dostarczania energii organizmowi :) to kolejny ze stereotypów. jeszcze nie tak dawno mój mąż był zwolennikiem tej teorii, a teraz na własnej skórze przekonał się, ze zupełnie inaczej to działa :) ale walka ze steoretypami jest jak walka z wiatrakami. lata upłyna nim to się upowszechni.
to tak jak z krowim i kozim mlekiem a wapniem. co z tego, ze krowie ma więcej wapnia skoro mniejszy procent go przyswajamy. mino, ze kozie ma mniejsza zawartość wapnia to z tej samej ilości organizm ludzki więcej skorzysta na kozim niż krowim.
a nawiasem to spytaj mamę o piramide żywieniową. pomijając, że aktualnej wersji najpewniej ne zna (spotkałam zeledwie 2 osoby które ja znają) to sama zobaczysz jak to wygląda wedłóg teorii i praktyki. jestem przekonana, ze wszędzie gdzie tylko spojrzysz proporcje będą zachwiane. nawet względem tej starszej wersji.

blacky, usmiech :) niedoczytanie się zdarza, a mnie cieszy, iz od razu zrozumiałam cóz k4la chciała przekazać :) a dwa lata to taki specyficzny czas, bo jeszcze nie czujemy tego w brzuchu, ale już sobie nie wyobrazamy by mogło byc inaczej :)

a co do mówienia w szkołach. to za mało, bo teoria a praktyka niestety zazwyczaj chodza róznymi drogami... plus propaganda i reklama... i co z tego, ze podawano by dzieciom teorię, skoro na obiad znów mięso i ziemniaki :/  (wytłumaczę: po pierwsze mięso i ziemniaki (kasza, ryż) potrzebują róznych enzymów i nie jest dobrze łączyć te rzeczy, po drugie mieso to rzecz dobre raz w tygodniu, max dwa razy a nei codziennie, po trzecie mięso uznane jest za potrzebne w najmniejszej ilości a ciężko to zauwazyć gdy się patrzy na typowy talerz) jak możemy mówić o podstawie zdrowego zywienia (zboża, orzechy itp) skoro chleb to produkt chlebopodobny a kasza pojawia się tylkojako dodatek do gulaszu...?
najlepszy przykład teorii i praktyki mam na przykładzie mojej córki: przez obiadki przedszkolne nabrała już przekonania, ze ziemniaki sa konieczne... i edukacja nic tu niestety nie da, potrzeba dac przykład. tylko kto ma to zrobić? 50 letnie kucharki,  które w całej swej dobroci serca sa przekonane, ze mięso i ziemniaki to dobry obiad...? :/

nie jem miesa 13 lat i nadal słysze użalanie się nade mną jaka to ja jestm biedna... ostatnio nawet znajomy spytał mnie czy może mi jakoś pomóc... nieświadomość jest wszechobecna i kazdy z nas w nią wpada, ale tylko od nas zalezy czy będziemy w niej tkwić, czy tez może otworzymy oczy.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Najdas w 2005-12-03, 00:58
kazdy robi co chce....a zmuszac kogos ze mieso jest niezdrowe to dla mnie chore.... ja lubie jesc wszystko co z miesem zwiazane i jakos mi to nie przeszkadza....trzeba jesc wszystko po trochu.... a kasza z gulaszem mniam mniam...dziewczyny moze jakies przepisy ;P hehe na dobre jedzonko :D


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-03, 11:21
jesli to prowokacja to średnio udana...
zmuszanie nie jest wyjściem ale wystarczy spojrzeć na to co mówią teorie (nawet mięsożerców) a praktyka...  od razu widac wielkie sprzeczności.
osobiście wole świadomych mięsożerców niż fanatycznych wegetarian, jednak tych pierwszych bardzo trudno znaleść... a tych drugich wręcz przeciwnie... a szkoda...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: k4la w 2005-12-03, 13:14
Najdas nikt nikogo nie zmusza to twój wybór czy jesz mięso czy nie! Nie możesz narzucać komuś zeby jadł mięso i żeby go nie jadł... Tylko pamiętaj mięso w nadmiarze też szkodzi! Szczególnie tłuste!!! Samym mięsem człowiek nie żyje! I jedzenie od pon do niedzieli mięsa na obiad to jest dopiero chore!!!

Boshe jakbym ja w domu powiedziała, ze chce byc wegetarianką to by taka wojna była jak conajmniej w wietnamie :P  No ale cóż pójde na swoje mieszkanko to wtedy nikt mi nie będzie mógł narzucać niczego :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Najdas w 2005-12-03, 13:23
Pao to nie zadna prowokacja... Kala ale ja nie mam zamiaru nikogo do czegos zmuszac....spokojnie.... mieso czlowiek zawsze jadl i nie widze powodu dla ktorego mielibysmy nie jesc.... hehe moje dzieci beda jesc mieso .... bo trzeba wszystko jesc.... a tak jak i wszystko mieso tez szkodzi w nadmiarze..... nic nie jest takie piekne....


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-03, 13:34
to, że zawsze jadł to niedoinformowanie. jest sporo kultur w których wręcz nicgy nie jedzono... ale cóz, teraz to mniejszość...
nawiasem to kiedy spojrzymy na nasze kręgi kulturowe to kto i kiedy jadł mięso?
wieś: na święta i wesela (chrzicny itp) czyli kilka razy w roku i to grupa która częściej umierała z głodu niz z choroby
mozni: często, tłusto dużo (choć wbrew pozorom nie codziennie) i choc nie umierali z głodu to choroby ich wykanczały...

mit potrzebnego mięsa bierze się bezpośrednio w z tych zależności, bo skoro możni jedli to biedota tez chciała. i kiedy część ludzi przeniosła się do miast i mieli mozliwość to kazdy starał się pokazać że jest bogaty i zajadali mięso... więc warto spojrzec z tej perspektywy...

k4la, ja podobnie rozwazałam a okazało się inaczej :) mama wpadła na pomysł zmiany diety (ona chciała schudnąć) więc ja z dziką radościa przystanęłam :) efekt taki,z ę po 3 tygodniach mam wróciła do kurczakow ja zas mam to czego chciałam i wcale nie musiałam czekac tak długo jak mi się zdawało :)

p.s. coraz czestrzym zjawiskiem sa tzw. przymusowi wegetarianie. czyli osoby które sa zmuszone zmienić dietę ze zwględów zdrowotnych lub przez alergię... ale za to  moga podziękować hodowcom za to wszyscko co w mięso pakują...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Najdas w 2005-12-03, 13:54
Dobrze ze w warzywa tego wszystkiego nie pakuja..... ;) od pestycydow , zanieczyszczen po szambo ktore jest wylewane na pola ....a mowi sie ze zdrowe :) a te porownanie twoje pao : bo ci co zyli na wsi to mieli wysilek fizyczny.... i dlatego to wszystko spalali...a mozni to siedzieli na stolkach i zadnego ruchu.... i dlatego mieli dobre zdrowie...wszystko trzeba jesc ale musi byc ruch......


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-03, 14:20
ruch był i to tez fakt, jednak osoba która napcha sie mięsa potrzebuje sjesty i nie ma ochoty na ruch :) wszyscy wegetarianie jakich znam (a jest tego trochę) zgodnie zauważają, że nie jedząc mięsa mamy więcej sił i energii na działanie (odsyłam do moich wczesniejszych postów). jesli ktos chce jeść mięso i byc zdrowy to niech zainteresuje się proporcjami i pozmienia je.

mój mąż długo jadł mięso i przez wiele lat ze mną walczył mając mi za złe, że nasza córka nie dostaje mięsa. teorii miał tysiące. on mnie zmuszał, ja jego nie. teraz z mięs jedynie ryby zjada i to tez sporadycznie. efekty sa widoczne i póki sam nie spróbujesz to nie jesteś w stanie nic pisac o róznicach w tej materii :) a dodam, że mój mąż był święcie przekonany, że on: rosły wysportowany i silny facet potrzebujący dużo siły i energi nie będzie w stanie przeżyc na takiej diecie. Moja podstawowa zasada "nic na siłę" i jego obserwacje zaowocowały tym, iz pół roku temu zaskoczył mnie informacja że nie je mięsa :) dodam, ze nalezy on do 0 czyli grupy potrzebującej tluszczy poch. zwierzęcego wedłóg teorii opartej o grupy krwi.

co do pestycydów to fakt, ale wystarczy spojrzec na łańcuch pokarmowy by wiedziec gdzie tego świństwa więcej... poza tym łatwiej nabyc warzywa z gospodarstw ekologicznych niż kurczaka... a cena takiego kurczaka jest duzo wyższa niż sklepowego który dzięki hormonom wzrostu w wieku 6 tygodni jest "dojrzały". oczywiście warzywa eko tez sa droższe, jednak różnica w cenie nie jest az tak duża.

jesli ktos chce jesć mięso niech je, ale warto by był świadomy zarówno cierpienia zwierząt jak i tego co jest do tego dodawane... bo ja z dwojga bardziej propaguje zdrowe odżywianie niż wegetarianizm :) bo zmiana diety bez gotowości to bardzo niebezpieczna dla zdrowia droga. a o jakość  pozywienia to kazdy może zadbać, jeśli tylko jest otwarty i zalezy mu na swoim (i rodziny) zdrowiu


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-12-03, 15:54
K4la i Najdas, odniosłam wrażenie, czytając rózne wasze posty, że jesteście razem, czy słuszne? Bo jeśli tak, to cięzki ci będzie, Kalu, przejść i utrzymać dietę wegetariańską, patrząc na zatwardziałośc Najdasa
Cytuj
hehe moje dzieci beda jesc mieso
po takim stwierdzeniu mężczyzna straciłby u mnie wszelkie szanse :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-03, 16:22
pete, mój też tak twierdził :) ale znalazłam argumenty i jest jak jest :) Gabisia sama dokona wyboru jak będzie w stanie świadomie to uczynić. i oboje jestesmy w stanie uszanowac kazdy jej wybór, nawet jesli zechce jeść mięso, bo to jej życie :) na razie jest dumna z rodziców i nasladuje nas, czyli mięsa nie chce jeść :) choc były już pytania co to jest i dlaczego inni jedzą. jak równiez wcześniej były pytania czemu tata je a mama nie :) teraz nie ma takich pytań (sa trudniejsze ;) )


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-12-03, 21:17
Pao, ja też zostawiam mojemu synkowi wybór czy je mięso, czy nie, dlatego nie do przyjecia jest dla mnie, żeby ta "druga strona" mięsożerna - jego tata, mój maż, takiej wolności wyboru mu nie dawał. Nie zawsze mozna liczyć tez na to, że "na pewno uda mi się go przekonać" -  jesli się nie udalo przed poczęciem dziecka, to potem może być za późno :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Najdas w 2005-12-03, 23:31
pete chodzilo mi o to ze male dziecko jeszcze nie wiem co chce jesc.... dopiero jak beda starsze to same zdecyduja czy beda chcialu jesc je czy nie.... to bedzie ich decyzja...a co piernik do wiatraka ze jestem z Kala???? to dlaczego ten twoj nie stracil?? bo tak to wyglada z twojego zdania"po takim stwierdzeniu mężczyzna straciłby u mnie wszelkie szanse"...moja decyzja na teraz jest taka ze jem mieso ..... Z Kala i tak pojde na kompromis... nie bedzie chciala jesc miesa to nie.... ok.... ale dziecko niech takze je mieso....pozniej zdecyduje co i jak.... kult wegetarianizmu narodzil sie byc moze z tego ze teraz to jest modne?? tak czasami sie zastanawiam czy to nie jest tak jak chrzescijanie a ateisci.... zawsze cos przeciwko czemus.... :] heh poczytam sobie co w necie pisza o tym wegetarianizmie :) moze jakies ciekawostki wypatrze :P pozdro


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: k4la w 2005-12-03, 23:50
pete_spider ja na Najdasa mam sposoby ;) (np. patelnia ).... Najdas a dlaczego dziecko od początku nie może być wege?? Hmm może później mu dać szansę żeby sobie wybrało czy będzie jadło mięso czy nie :P




PS.NAJDAS DLA CIEBIE TO CO W NAWIASIE WYCIĘTE


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Najdas w 2005-12-03, 23:53
haha Kala ozesz TY :[ wrrr :D :D:D ;) a czy dziecko ma swiadomosc co dla niego dobre?? pozniej jak bedzie starsze to samo zdecyduje..... tak tak jutro bedziesz miala wyciete ale na tylku :P


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-04, 10:25
ja nie uznaje przekonywania kogokolwiek do czegokolwiek. jednak swoim przykładem (a teraz przykładem osób tóre za moim poszły) rzesza świadomie jedzących (bo nie tylko o wege tu piszę) rozrasta się :)

co do karmienia dzieci to złozona sprawa. niestety w dziecięcej diecie jest drastycznie zbyt dużo stereotypów i wystarczy zajrzeć w nocniki by się przekonać. Jednak nie polecam diety wegetariańskiej komus kto nie ma o nej pojęcia, bo jesli nie ma doświadczenia to może dziecku krzywde uczynić. jesli jednak rodzić chce to zawsze są miejsca w których można poszukac pomocy i takim jest np. wegedzieciak, forum dla weg*ńskich rodzin :) 

a nawiasem jest, ze rodzice odstający dietowo od większości duzo częściej zaglądają po pomoc od doświadczonych i rozmawiają z dietetykami niż rodzice mięsorzerni... a niestety lekarze dietetykami nie są, nie mają o tym pojęcia a opierając się o obiegowe stereotypy tylko krzywde czynią... a że opierają się o swój "lekarski utorytet" to niestety błędy żywieniowe sa tak powszechne jak ortograficzne u dyslektyka ;)

ale cóz, ja jestem pełna wiary i nadziei, ze to się zmieni :)

a związek pomiędzy mięsozerca i wege może byc harmonijny :) pytanie dlaczego jedno je mięso i dlaczego drugie go nie je :) ale to już inna dyskusja :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-12-04, 11:30
Najdas, mój nie stracił szans u mnie własnie dlatego, że dopuścił mozliwość, bez żadnych "ale", że nasze dziecko może być od początku wegetariańskie, mimo że on sam je mięso (a druga sprawa - nigdy nie domagał się ode mnie przyrządzania mięsnych posiłków, to też było ustalone zanim razem zamieszkaliśmy, w związku z czym u nas w domu mięsa się w zasadzie nie uzywa). Nasz synek jada mięso czasem, ale nie w domu, w ciągu dnia opiekuje się nim babcia, nie jestem zadowolona, ze dostaje mięso, ale w ramach tego wolnego wyboru własnie nie zabraniam mu podawać, pilnuję tylko zeby nie były to np. wędliny. Oczywiście, że zamierzam go przekonywać do tego, żeby nie jadł miesa w przyszłości, ale poczekam z tym, aż zacznie rozumieć co je (ma 1,5 roku). Nie dziwię się, że małemu smakuje mięso - ja jako dziecko byłam bardzo mięsożerna, a przy tym mała, chuda i chorowita :? Natomiast to co piszesz, że małe dziecko nie wie jeszcze, co chce jeść - swięta prawda, od karmienia go są rodzice, którzy w sposób swiadomy i odpowiedzialny powinni dobierać mu dietę, może to być również dieta wegetariańska. Co do mojej uwagi o tobie i Kali - znam po prostu kilka przypadków, kiedy nie tolerujący diety wege facet wymuszał na swojej żonie czy dziewczynie rezygnację z niej, czy to przez ciągłą krytykę, czy przez żadania, a te dziewczyny godziły się na to "dla dobra związku". Rezygnacja z pewnych ideałów -  nie przysparzania cierpienia,  zdrowego życia- nie wiem czy wyszłyby jakiemukolwiek związkowi na dobre, dlatego dla mnie to smutne. Mam nadzieję, że w waszym przypadku tak nie będzie :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-04, 11:55
Cytuj
Natomiast to co piszesz, że małe dziecko nie wie jeszcze, co chce jeść - swięta prawda, od karmienia go są rodzice, którzy w sposób swiadomy i odpowiedzialny powinni dobierać mu dietę, może to być również dieta wegetariańska
i tu ciekawostka: dzieci intuicyjnie wiedza co jest dla nich najlepsze i same potrafią dobrać sobie odpowiednie rzeczy :) niestety ale przekonanie, ze jest inaczej powoduje, ze rodzice narzucają swoją wole a dziadkowi (i rodzice równiez) psują te naturalną zdolność swoimi przyzwyczajeniami... kiedy się patrzy na dzieci to same z siebie rozdzielają jedzenie (np jedza same ziemniaki, albo samo mięso i warzywa), kiedy dzieci mają zapotrzebowanie na cukry same sięgają po jabłka (póki nie poznają czekolady itp...). niestety ale własnie zachowania rodziców  (np wmuszanie jedzenia) powoduje, że ten naturalny wewnętrzny filtr zostaje zagłuszony i wiele czasu potrzeba by ta intuicja wróciła...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Najdas w 2005-12-04, 13:10
Pete jak Kala bedzie chciala byc wege to ok.... moze jesc to co ona uwaza za sluszne.... ja nie bede sie wtracal... nie ma szkodzic ta dieta jej... wiem ze Kala rozsadnie bedzie wszystko sobie dobierac tak ze bedzie wszystko dobrze :D powiem szczerze ze sam nie wiem do konca jak z tym wegetarianizmem jest :/ moze Kala mnie przekona :P hehe..... dzieci tak lubia wszystko Pao :D szczegolnie to co mozna do buzi wlozyc ;) ale dlaczego dziecko nie moze jest wedlin?? to mnie ciekawi.... dziadkowie wiadomo ze rozpuszczaja za mocno dzieci i do tego kaza jesc duzo wiecej niz potrzebuja ...i dlatego potem mamy takie grubaski .....


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2005-12-04, 14:27
Niedawno rozmawiałam z panią dobrze po 50-tce, która od najmłodszych lat nie je mięsa. Nigdy jej nie smakowało, a kiedy po badaniach okazało się, że nic jej nie dolega, rodzice przestali wmuszać w nią mięso. Kobieta jest zdrowa, szczupła i je to, co chce. Pełnia szczęścia :)
A jeśli chodzi o naszych przodków, prawdopodobnie 6-7 mln lat temu byliśmy wege, ale już homo erectus przeszedł na pokarm mieszany, głównie zwierzęcy, podobnie australopitek. Najprawdopodobniej ludzie ci nie polowali, tylko czasem wpadła im w ręce padlina... :;p: No i nie gardzili też ludzkim mięsem... W Polsce 39% procent ludzi ma mutację genów kodujących wytwarzanie białka prionowego i oni prawdopodobnie są potomkami kanibali.
 


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-12-04, 20:52
Najdas, wędliny są konserwowane, a przede wszystkim zawierają stanowczo za dużo soli, żeby nadawały się dla dzieci - i to nawet te przeznaczone specjalnie dla dzieci! Jesli ktoś musi już podawać dziecku mięso, niech to będzie pieczone lub gotowane w domu. Dzieci nie powinny też jeść kurczaków z hodowli, ze względu na to, że mogą zawierać duże ilości hormonów.  Małym dzieciom nie powinno się tez podawać wywaru, czyli rosolów i innych zup na kościach - powodują uczulenia pokarmowe o wiele częsciej niż samo mięso, nie mówiąc już o tym, że do wywaru przedostają się w pierwszej kolejności wszelkie szkodliwe substancje, które to mięso może zawierać.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zakla w 2005-12-09, 19:25
Ja nie jem miesa od ponad roku, a i tak moja rodzina nie jest w stanie tego zapamietac ani przyjac do wiadomosci. Moj ojciec jest kompletnym miesozerca, mama srednio, brat tesh. Ja miesa nie jem, i w domu mam spoko, no nie liczac tego, ze tatus czasem zapomina ze ejstem inna, i do spaghetti dodaje smazone salami...:| Ostatnio sie zbuntowalam, i zrobilam sobie zamiast obiadu kanapke, bo nie chce mi sie wybierac kawalkow miesa...:|
Ale jednego nie moge zniesc- rodzinki. Na siwerta, czy jak jestesmy u rodziny w odwiedziny, to zawsze mam kazanie na ten temat, i zawsze chca we mnie wmusic mieso. Nie mowiac juz o tym, ze po to Bog stworzyl zwiezreta, zeby je jesc...
A najbardziej mnie wkurzaja ludzie, ktorzy mowia ze nie jedza miesa, a jak dowiaduja sie, ze ja jestem wege, to mowia "jak fajnie ze ni jestem jedyna/ny". A potem na obiadku wpylaja kotlety, i okazuje sie, ze nie maja pojecia co to kotlety sojowe...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-09, 19:52
ale to nic dziwnego: byc może nie znają czegoś takiego jak kostka sojowa... ja zazwyczaj robię kotlety ze zbórz, z otrębów, z fasoli czy ryżu, więc jesli ktoś przyzwyczajony do czegoś takiego to kawał suchego niewiadomoczego moze zaskoczyć :)
kiedyś wmówiłam koledze, ze jemy na obiad ryż z kurczakiem (owym kurczakiem własnie drobna kostka sojowa była). co ciekawe uwierzył mimo, że jadłam to ja i jeszcze ejden wegetarianin z kilkuletnim stażem :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zakla w 2005-12-12, 15:57
Moj brat jak jadl salatke z tofu to stwierdzil, ze jakis dziwny ten kurczak...:lol:


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2005-12-13, 16:26
Ja powoli się przygotowuje na rozmowe z rodzicami o przejsciu na wegetarianizm ;) Ale szczerze mówiąc, to nie licze na sukces, pewnie bedzie gadanie ze do prawidlowego rozwoju musze jesc takze mieso :roll:


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-13, 17:57
ja nie jesm mięsa od 13 roku zycia i nie dość, że się rozwinełam to jeszcze mam cudowną córkę :)
jesli poszukasz i się doedukujesz to znajdziesz na nich kntrargumenty :)
w kazdym razie powodzenia :) (nawiasem dobrym rozwiązaniem jest zasugerowanie diety jarskiej (czyli pozostawienie w diecie ryb) bo to tak zwane mniejsze zło a na takie rozwiązania łatwiej jest się mięsożercom zgodzić, tym bardziej, że wszem i wobec głoszone jest że diety tego typu sa jednymi z najzdrowszych na świecie )


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ilam w 2005-12-13, 21:30
Ja za mięsem za bardzo nie przepadam szczególnie jak ma jakieś żyły, tłuszcz i itp. Ale za razem nie wyobrażam sobie życia bez niego szczególnie jeśli chodzi o fileciki z indyka albo gotowaną szyneczkę PYCHA.....


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-13, 23:22
a czemu piszesz o tym w temacie wegetarianizm...?
myslę że większość świetnie sobie daje radę bez takowych "przysmaków"...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ilam w 2005-12-14, 20:34
A tak sobie pisze....bo kiedyś chciałam byc wegetarianką ale już nie chcę......


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Alice_kot w 2005-12-14, 21:25
Twoja decyzja.

Ja jestem Lakto-Ovo Vege juz od 2 lat a mam dopiero 13 lat.Czuje sie swietnie,nie mam Anemii ani nie mdleje.
Nie jem miesa bo wiem ze w tych tkankach ktore leza na waszych talerzach tkwilo kiedys zycie.Nie lepsze ani nie gorsze niz nasze.
I wiem ze ta istota czula bol.Ze cierpiala.
Mleko i Jajka ktore jem & pije oczywiscie wszystkie sa Bio klasy A ;)

EDIT: Problemow z rodzicami tez zadnych nie mialam.Zaakceptowali moja decyzje.

Niedawno odkrylam niemiecki Vege-sklep.Tam wszyyystko  jest parowki,hamburgery,kebaby,szynki,pasztety usw. oczywiescie wszystko sojowe.
Na swieta sobie cos zamowie.Mniam :P
Tofu rulezz xD



Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: *Natte1222 w 2005-12-14, 21:57
Ja też jestem wegetarianką - od niedawna.Niczego-ani mięsa,ani szynki nie jem.Rodzice też w sumie się nie czepiają :).


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-14, 22:11
Cytuj
Niedawno odkrylam niemiecki Vege-sklep.Tam wszyyystko  jest parowki,hamburgery,kebaby,szynki,pasztety usw. oczywiescie wszystko sojowe.
tylko nie przesadzaj z soją, w nadmiarze tez ne ejst wskazana, a i pilnuj by nie była modyfikowana :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Alice_kot w 2005-12-14, 22:13
oczywiscie.
Sklepik jest polecany przez Peta,oni wiedza co dobre ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zakla w 2005-12-16, 15:02
Mam dwa pytanka:
1. Czy jecie zupy na np.kosciach?
2. Czy jecie ryby?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-12-16, 15:52
Mam dwa pytanka:
1. Czy jecie zupy na np.kosciach?
2. Czy jecie ryby?
Po dwakroć -  nie


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-16, 16:50
ja nie jem (jajek równiez nie)
moja córka je sporadycznie ryby, mąż także.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zakla w 2005-12-16, 16:54
Ja jajek nie jem, bo nie lubie, i  kilka razy znalazlam zarodek...:|
Ryby jem czasami, bo mama postawila mi warunek- albo ryby albo reszta... Juz sie nie moge doczekac 18nastki :P
A zupy tez czasami jem, chyba musialabym nic nie ejsc, zyjac w domu miesozernym... O niejedzeniu kompletnym miesa moge pomarzyc chyba dopiero jak znajde sobie afceta i sie przeproqwadze do wlasnego domku :P


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-16, 17:37
jak sobie znajdziesz mięsożerce to wcale tak różowo może ne być...
a co do "rybnego" warunku to również taki miałam, ale od czasu przejscai na jarską dietę, ryby tez nei tknęłam więc od razu wegetariańska sie zrobiła :D


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: *Natte1222 w 2005-12-17, 13:54
Mama mi dzisiaj zrobiła małą awanturę,jak powiedziałam,że nie zjem parówek ...Parówki nawet lubię,ale nie byłabym w stanie ich zjeść ...Mama winę za to obarcza internet "głupot się naczytałai nie chce jeść zwariowała całkiem..."tak dzisiaj rano mówiła... ... :|


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2005-12-17, 13:55
Co tu dużo mówić. Można by było sie długo spierac na ten temat. Człowiek teoretycznie "musi" jest mięso, i m.inpo to zwierzęta są  stworzone.
 
 Ja chce w przyszłosci nie jeść mięsa, narazie musze m.in. ze względu na rodziców. Ale kiedy samam mam wybór posiłku np. sama sobie robie kanapke to nie wybieram miesa. Jednak kiedy mam robi obiad to musze.  


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-17, 14:45
Cytuj
inpo to zwierzęta są  stworzone.
i to pisze miłośniczka zwierząt...? :/

co do parówek to jest tam wszystko (cegłówki, gruz, zmielona tektura, soja modyfikowana genetycznie, kazeina, kopyta, to co się wczesniej nie sprzedało) ale ciężko tu mówić o jakichkolwiek wartościach odrzywczych.... z dwojga to bym się wolała najeść guzików... równie nieprzyswajalne a prynajmniej nie zatruję organizmu...

a co do "musi jeść mięso" to spierać się nie zamierzam. człowiek może je jesć ale nie musi...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zakla w 2005-12-17, 15:18
Bede szukala wege, albo takiego, ktory sie latwo przestawi :P

Z moimi rodzicami nie bylo zadnego problemu...;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2005-12-17, 16:09
To masz fajnych rodzicow Żakla ;) A ja ze swoimi porozmawiam pewnie dopiero za jakis miesiac bo musze sie sama do tej rozmowy psychicznie przygotowac (no i przede wszystkim upewnic sie czy na pewno dam rade nie jesc miesa, bo przyznam ze niektore miesne potrawy lubie :P ).
Pao przeciez Kola napisala ze czlowiek  t e o r e t y c z n i e   musi jesc mieso. A ze rolą zwierzat jest m.in. bycie pozywieniem dla innych orgaznizmow, to normalne stwierdzenie i nie widze nic dziwnego w tym, ze pisze to milosniczka zwierzat :roll:


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-18, 11:37
zwierzęta to część ekosystemu i spłycanie ich do roli pozywienia to tak jakbym powiedziała, ze twoją rola jest miec dzieci... a gdzie inne kwestie...? to dalece posunięte uogólnienie i to takie którego dopuszczają się ludzie którzy zwierząt nie szanują i traktują przedmiotowo...kiedy byłam w waszym wieku (ale to koszmarnie brzmi ;) ) usłyszałam ten "argument" bo przecież zwierzęta zostały stworzone dla człowieka (generalnie rozmowa dotyczyla wykorzystywania zwierząt w cyrku oraz jedzenia ich ale całej nie przytocze) i myslę, ze jets to dość zaskakująca wypowiedź w ustach kogos, kto będac miłośnikiem raczej (wedle mnie, ale to może być błędna hipoteza) pownien rozumieć, szanowac i mieć świadomość złożoności zwierzęcych zachowań i prawa do godności w ich zyciu... zwierząt rolą nie jest bycie pożywieniem, ani dla innych zwierzat ani tym bardziej dla człowieka... mają duzo bardziej zaawansowane "zastosowanie". jesli ktos uzyłby krzywdzącego (lub choćby tylko sugerującego powstanie stereotypu) twierdzenia względem najbliższych (rodzina, przyjaciele) człowiek ma zwyczaj reagowac obronnie, więc albo mamy do czynienia z poważnym skrótem myślowym, albo z brakiem zrozumienia dla zwierząt... jako optymista zakładam wersje pierwszą, ale zwrócić uwagę wato, bo wielu tego by się czepiło w formie już agresywnej, a branie odpowiedzialności za słowa jest jedną z najtrudniejszych sztuk, ale i najbardziej korzystnych w zyciu.
nawiasem z punktu widzenia mięsożercy inaczej to wygląda, zaś wiek młody sprzyja uogólnianiom (niestety z tego bardzo wielu nie wyrasta :( ), jednak zamiast się burzyć warto to przemysleć. ten sposób myslenia to najczęstrze usprawiedliwienie mięsozerców (podobnie jak mysliwych...) i choć mam dla nich zrozumenie, to dobrze by było dyby wyszli poza stereotyp i spojrzeli prawdzie w oczy... to pierwszy krok do swiadomości (przynajmniej w tej materii ;))

zas co do "musienia" to w poście jest mała poprawka, która zmienia znaczenie wypowiedzi... wczęsniej nie było cudzysłowia, zatem i wyraz był inny.

dziewczyny, otwórzcie oczy i serca i zobaczcie co dalej, bo kazde wypowiedziane (pomyslane, napisane) słowo ma moc i zyje, więc rzucanie czymś nieprzemyslanym jest wysoce ryzykowne... stąd też moje czepiastwo odnoście słów (ale i energii jaka jes w nich pozostawiona, ale tego to tłumaczyć nie będe bo jeszcze bardziej zamotam i tak zamotany post), gdyż świadomość wypowiedzi jest bardzo istotnym elementem. oczywiście kazdy odbiorca inaczej to potraktuje (czyli indywidualne filtry działają) czyli w tym momencie wychodzi na to, ze Twoje Taruniu sa podobne do filtrów Koli, (nawiasem to ja je rozumiem, zeby nie było ze przeciw Wam staję :) ) jednak zamiast stawać okoniem chcę Was pobudzić do sięgnięcia dalej... to zazwyczaj boli, przynajmniej na poczatku, ale watre jest tego.

no i mam nadzieję, że nie zamieszałam za bardzo ;)

p.s. mam świadomość, ze uzyłam w tej wypowiedzi wiele skrótów myslowych, jednak rozwijanie mysli w trakcie skończyłoby sie koszmarnym chaosem...

co do wegetarianizmu to jest on modny i wiele osób rozważa zmienę diety, ale samo rozważanie to za mało, nawet sama zmiana to za mało... ale o tym to może później w ramach kolejnego wykładu ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2005-12-18, 13:17
Człowiek teoretycznie "musi" jest mięso, i m.inpo to zwierzęta są  stworzone.

Kto Ci to powiedział?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zakla w 2005-12-19, 20:29
Wiekszosc ludzi to mowi...niestety :|


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2005-12-19, 20:37
Na tym Forum raczej nie... :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zakla w 2005-12-19, 20:44
W swiecie rzeczywistym- raczej tak :(


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-19, 22:32
na forum to bywa róznie, ale w tym temacie raczej nie ;)
a nawiasem to ten świat tez jest rzeczywisty :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zakla w 2005-12-19, 22:53
Chodzilo mi raczej o otoczenie nie netowe, ale o to...no rzeczywiste, czyli o wujkow, ciociow(:P), mamow, tatow, kolezankow i nauczycielow :lol:


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-12-19, 23:53

Czy jedliby¶cie mięso, gdyby zwierzęta były zabijane w sposób humanitarny, tak, żeby nie cierpiały i żeby nie sprawiało im to takiego bólu? I gdyby starano się zabijać słabsze osobniki, a nie jak leci? /wiem, że to mało realne, w każdym razie wymaga wielu lat walki, ale proszę o szczer± odpowiedĽ/
Rozmawiałyśmy chyba o tym w autobusie ;) Moja odpowiedź brzmi: najprawdopodobniej tak. Gdyby zwierzęta RZECZYWIŚCIE nie cierpiały... W obliczu istniejącej sytuacji zmuszona jestem się od tego, jak i od noszenia skór powstrzymać.  Idea ratowania życia jako takiego absolutnie do mnie nie przemawia.

Ryb nie jadam, zup na kościach itp. rzeczach też nie.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zakla w 2005-12-20, 09:04
A chipsy np.szynkowe albo bekonowe?:P


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: shogomad w 2005-12-20, 17:51
Ja nie jestem wegetarianinką. Ja zabardzo nie popieram wegetarianizmu. Jaroszką jest być lepiej owiele. Niektórzy mylą wegetarianizm z bycie jaroszem. A to różnica. Ja nie mogłabym być ani tym ani tym:pjem bardzo malutko mięsa ale zrezygnowac całkiem to nie dla mnie może kiedyś :P


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zakla w 2005-12-21, 17:42
Kto co woli... A ja tym czasem musze na wigilje klasowa upiec ciasteczka, zwane placxuszkami amerykanskimi...:mniam:


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Eriu w 2005-12-23, 10:26
To ja się pochwalę: właśnie stawiam pierwsze kroki w tym sposobie żywienia :). choć - o zgrozo - lubię smak mięsa, potrafię się go wyrzec zwłaszcza, że tu chodzi o życie zwierzów. Jedynie rodzice marudzą, że nie zaczynam dopiero w Nowym Roku.
Wczoraj przypaliłam moje pierwsze kotleciki sojowe ;). Ale i tak mi smakowały.
Czytałam na pierwszych stronach, że kupujecie witaminy Falvit czy jakoś tak. Czy są inne dobre? W jakich cenach to jest?
Pozdrawiam natchniona pozytywnie:).


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-23, 12:10
falvit i większość tego co jest w aptekach to syntetyki, czyli niewiele się wchłania a bardzo obciąża organizm. ja stosuję suplementacje dużo droższa ale nieporównywalną z niczym innym dostępnym na rynku.

a co do rodziców to ciekawe mają podejście :) zazwyczaj marudza że wogóle a tu im data nie pasuje ;)

trzymaj się a wrazie pytań to słuze pomocą i jak znam tutejszych inni chętni udzielić porady tez się znajdą :)


bbbbgjjjyhjxx

a to powyżej to pozdrowienia od mojej córeczki ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: *Natte1222 w 2005-12-23, 14:41
pao - ile latek ma twija córeczka ?C odo stwierdzenia typu "człowiek musi jeść mięso"to jest to nieprawdą.Mięso można zastąpić innymi daniami zawierającymi białko(np.soją).Więc nie ma problemu ;0.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Zimoludka w 2005-12-23, 15:17
A ja ciagle jem zupy na mięsie :( Może głupei pytanie ale ja tego nie wiem. Jak sie gotuje zupy nie na mięsie?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-23, 15:25
Natte, moja pociecha w styczniu skończy 4 lata :)

Zimoludko, tak samo jak na mięsie tylko bez niego ;) we wszystkich sklepach wege i ze zdrowa żywnościa znajdziesz buliony wegetariańskie (te knorra, winiary itp, mimo, ze w nazwie mają warzywne, to jednak czyste nie są) więc można zrobić z dodatkiem takiego bulionu, również w powyższych sklepach znajdziesz miso. cena zazwyczaj większość przeraża ale warto, bo wysoce pozywne, zdrowe no i wege :D, niektórzy robia po prostu wywar z warzyw a na koniec dodaja masło, w kazdym razie zupa duzo lepiej strawna i mozliwa do wykonania nawet jak się nie umie gotować ;)

ja osobiście jesli juz zrobie jakąś zupę (a to sporadyczne przypadki) to uzywam miso własnie. do sosów, róyzów, makarownów w wszelkiego inengo tez ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Eriu w 2005-12-23, 18:07
a co do rodziców to ciekawe maj± podej¶cie :) zazwyczaj marudza że wogóle a tu im data nie pasuje ;)


trzymaj się a wrazie pytań to słuze pomoc± i jak znam tutejszych inni chętni udzielić porady tez się znajd± :)


bbbbgjjjyhjxx

a to powyżej to pozdrowienia od mojej córeczki ;).
Dziękuję za pozdrowienia i pozdrawiam również (bslghsrlgh ;)) z pewnością będę miała jeszcze sporo pytań ;].
Co do podejścia moich rodziców: u mnie nie ma zbytnio problemów z przejściem na wege, ponieważ u mnie mięso robione jest tylko w weekendy. Tak to moja mama gotuje różne zupy, kasze i inne cuda :).


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-23, 19:10
no to tym bardziej gratuluje rodziców :)
tak niewielka ilość mięsa w tygodniowej diecie to rzadkość a wielce pozyteczna dla zdrowia. to wazne, zę będziesz miała wsparcie w tej materii, a skoro mięso jest u Was od święta to znaczy, że i mama pewnie chętnie poeksperymentuje a i Ciebie poduczy :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Zimoludka w 2005-12-23, 23:56
a to miso to w jakiś kostkach jest czy co? Bo ja sie nie znam, w życiu zupy nie gotowałam :lol: ale chyba musze zacząć ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-24, 09:37
miso jest w słoiczkach :) ewentualnie mzna tez spotkać miso w saszetkach (takie z serii produktów do sushi) jednak ja wole to słoiczkowe.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2005-12-25, 19:14
Ja nie jestem wegetarianink±. Ja zabardzo nie popieram wegetarianizmu. Jaroszk± jest być lepiej owiele. Niektórzy myl± wegetarianizm z bycie jaroszem. A to różnica. Ja nie mogłabym być ani tym ani tym:pjem bardzo malutko mięsa ale zrezygnowac całkiem to nie dla mnie może kiedy¶ :P
Jaroszem jest człowiek,który również w ogóle nie je mięsa,ale czyni to wyłącznie ze względów zdrowotnych.Natomiast wegetarianom chodzi o coś dużo więcej.Są wegetarianami ze względów moralnych.Zaklo właśnie dlatego,że większość ludzi myśli w ten sposób najwyższy czas to zmienić.Może dokona tego Wasze pokolenie?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: shogomad w 2005-12-25, 19:19
Jaroszem jest człowiek,który również w ogóle nie je mięsa,ale czyni to wyłącznie ze względów zdrowotnych.Natomiast wegetarianom chodzi o coś dużo więcej.Są wegetarianami ze względów moralnych.Zaklo właśnie dlatego,że większość ludzi myśli w ten sposób najwyższy czas to zmienić.Może dokona tego Wasze pokolenie?
Ja słyszałam co innego że wegetarianin jest ktoś kto je tylko warzywa a jarosz to ktoś kto je wszystko prócz mięsa..ale mniejsza z tym:p


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-12-25, 21:08
Ja s³ysza³am co innego ¿e wegetarianin jest kto¶ kto je tylko warzywa a jarosz to kto¶ kto je wszystko prócz miêsa..ale mniejsza z tym:p
no rózne definicje wegetarianizmu chodzą po ludziach jak zwykle :D
Właściwie trudno rozróznić ściiśle jarstwo od wegetarianizmu, jarosz to włąściwe dawne okreslenie kogoś nie jadającego mięsa, obecnie chyba njabliższy jest temu semiwegetarianizm, czyli dieta  nie wyłaczająca  ryb. To, jakie motywy kierują jaroszem a jakie wegetarianinem - możnaby się sprzeczać, nie ma jednaj uswięconej definicji.
Wegetarianizm to też określenie dośc ogólne, bo mozna wyróznić:

Laktoowowegetarianizm
Najbardziej rozpowszechniona odmiana wegetarianizmu. Polega na rezygancji z potraw mięsnych. Do jadłospisu dopuszczone są natomiast produkty pochodzenia zwierzęcego: nabiał, jajka, miód.

Laktowegetarianizm
Popularna odmiana wegetarianizmu, polegająca na wyłaczeniu z jadłospisu jajek. Laktowegetarianie dopuszczają jednak spożywanie mleka i jego przetworów.

Owowegetarianizm
Dieta, która z produktów zwierzęcych dopuszcza jedynie spożywanie jajek.

Weganizm
Polega na rezygnacji ze spożywania wszelkich pokarmów wytwarzanych przez zwierzęta. Poza mięsem wyłaczane są więc z jadłospisu mleko, sery, jaja, miód.

Witarianizm
Dieta polegająca na spożywaniu wyłącznie świeżych warzyw i owoców. Odrzuca jakiekolwiek potrawy gotowane. Witarianie rezygnują również z wszelkich napojów typu kawa, herbata, soki, na rzecz świeżej, najlepiej źródlanej wody.

Fruktarianizm (Fruitarianizm)
Najbardziej zaostrzona forma wegetarianizmu. Oprócz mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego, fruktarianie nie jedzą żadnych owoców i warzyw, które musieliby zerwać. Ich pokarmem są owoce, które same spadną z drzewa.

"Ja słyszałam co innego że wegetarianin jest ktoś kto je tylko warzywa" -  chodzi pewnie  o wegan, jednakże  oni jedzą  nie  TYLKO warzywa :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: shogomad w 2005-12-25, 23:02
hmm jest tu wiele nazw o których nie słyszałam :mrgreen: niewiedziałam że to sie tak dzieli heh. Niewiem wiele osób nie wie o istnieniu jarostwa.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2005-12-26, 19:26
Upierałbym się jednak,że to ogólną zasadą ich różniącą są względy moralne.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: shogomad w 2005-12-26, 19:43
Najlepiej sprawdzić w sprawdzonych źródłach ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-12-26, 19:44
Nie ma sprawdzonych źrodeł.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: shogomad w 2005-12-26, 19:55
są takie jak encyklopedie itp...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-12-26, 20:06
Więc poszukaj  w encyklopediach :D


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: shogomad w 2005-12-26, 20:53
Dobra poszukam:p


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-26, 21:37
co do tych pojęć to trwa nadal walka o słowa... ja takowej nie lubię więc forsować żadnej nie będę. jednak tu mamy dwa źródła tych pojęć i oba równie trafne, więc jeśli zakładamy jedną wersję to ne narzucajmy drugiej. moja córka jest jaroszką (czyli je ryby wedle tego co ja uznaję za definicję) ale wierzę, zę jak bedzie strarsza to pójdzie w moje slady i całkowicie przestanie jesć mieso, ale to juz bedzie jej świadomy wybór. jednak jesli przyjąć definicję "moralną" to cięzko by było mówić o jakimkolwiek czterolatku, że jest wegetarianinem... mimo niemałej świadomości wzgledem zywienia.

istnieją tez pojecia świadomego wegetarianizmu w odróznieniu od mody na wege itp... pojęć jest mnóstwo i nie jest tu isotne która definicja jest słuszna, bo rózne źródła róxnie podaja a rozmowy o wyższości świąt BN nad swiętami WN co prawda sa popularne ale jak na mój gust zbyteczne...

a co do kwestii róznicowań etycznych, to kim sa ci którzy na równi dbają o swoje zdrowie (niby jarosze) jak i o zdrowie innych stworzeń żywych (niby wegetarianie)...? ani to wege ani to jarosz ;) wszelkie tego typu rozgraniczenia sa sztuczne i nie sa w stanie oddać rzeczywistości, bo przecież wszyscy jesteśmy całością i nie mozna tego rozdzieliś choć ludzkość stara się to uczynić niemal za wszelką cenę...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-12-26, 23:19
Pao- zaintrygowałas mnie tymi bulionami- co to znaczy, że te ogólnie dostępne w sklepach nie są czyste?

btw. coraz częściej spotykam się ze stwierdzeniem, że wege= pro-life. Tak jest naprawdę, czy to tylko czyjś prywatny pogląd?
(pyta osoba z 3,5- letnim stażem niejedzenia mięsa)



Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-12-26, 23:41
WiekszośC bulionów, przypraw sypkich tego typu i kostek zawiera   inozynian sodu (E631), który nie jest wegetariański.
Co do postawy pro-life,  jest to indywidualny wybór każdego, także w przypadku wegetarian, ale chyba nic dziwnego w tym nie ma, że wegetarianizm jest z nią kojarzony?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-12-27, 00:19
no właśnie dla mnie jest to dziwne, pro-life w ogóle do mnie nie przemawia, ale to już chyba temat na inną, dłuższą dyskusję ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zakla w 2005-12-27, 10:38
Musze przed Wami pochwalic mojego Mikołaja, ktory do mojego prezenciku wsadzil min. ksiazke pt."Kuchnia Wegetarianska" :)
Jutro robie im obiad 8)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-27, 10:58
a czemu dopiero jutro? dzis zrób :D


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zakla w 2005-12-27, 11:42
Bo jutro nowy piekarnik przyjezdza :lol:


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-27, 13:41
a to od razu w piekarniku trzeba...? coś innego zrób :)
i smacznego zyczymy :D


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: shogomad w 2005-12-27, 16:16
Ja kiedyś sie skusze na jarostwo tera szans nie ma i tak malo miesa jem  :P


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zakla w 2005-12-27, 20:19
PAo, dzisiaj na obiadek miala gulasz sojowy oczywiscie ;) Jutro im robie cukinie z farszem pomidorowym ;) A ze gotowac i lubie i mam talent, to bardzso chetnie czasem cos tam zrobie :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-12-27, 21:42
Zakla, muszę Cię sobie na trochę pożyczyć ;) Nie cierpię gotować, ale niestety nie mam wyboru :(


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-27, 22:33
ja uwielbiam zarówo gotowac jak i dobrze zjeść :)
niestety od kilku dni mam tak koszmarny katar ze smaku nie czuję... ale powoli wraca wszystko do normy :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zakla w 2005-12-27, 23:20
Catering Wega, catering...:lol:


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-12-28, 00:17
nie stać mnie na catering :(
Pao- wracaj nam do zdrowia! :D


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-28, 16:33
Wega, ze zdrowiem to dobrze, ale czasem trza zdjąć chorobę z innych, więc odbija się to z lekka na mnie ...
a nawiasem, jak Wam minęły święta...? wmawiano wam przy okazji że ryba to nie mięso i tym podobne herezje...?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Mia w 2005-12-28, 17:32
Pamiętam kłótnie kiedy odmówiłam zjedzenia mięsa.  :? wole nie próbować znowu... Pao przeciesz można już jeść mięso na wigilie co nie? :P


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zakla w 2005-12-28, 17:58
Ja bylam gleboko namawiana to zjedzenia pysznej ryby po grecku i smazonej, ale obronialm sie mowiac, ze jestem najedzona salatka warzywna :lol: I tak mi mama wypomoina, i mowi, zebym zalowala, bo taka smaczna byla... Ja jadlam salatke i barszczyk grzybowy, bez uszek(bo babcia niechybnie mi zdradzila, ze dodala malutenko kurczaka). No i ciasta oczywiscie8)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-28, 19:40
ja święta przetrwałam na kutii, pierogach i frytkach <lol>
jako, zę nei jem również jaj to generalne reszta była dla mnie niezjadliwa... no i u mamy jej cudowny, przepyszny barszczyk z uszkami,a le to dopiero 2 dnia...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2005-12-29, 19:25
ja &para;więta przetrwałam na kutii, pierogach i frytkach <lol>
jako, zę nei jem również jaj to generalne reszta była dla mnie niezjadliwa... no i u mamy jej cudowny, przepyszny barszczyk z uszkami,a le to dopiero 2 dnia...
A ja już 6 dzień jem barszczyk z uszkami.Zostało ich jeszcze trochę na szczęście na Nowy Rok.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zakla w 2005-12-29, 21:05
Pychotka...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: MoniŚ w 2005-12-30, 19:57
Wrr ostatnio nie chcialam zjesc rosolu, powiedzialam ze nie bede przczyniala sie do cierpienia zwierzat...dostalam niezly ochrzan  :? ehh siora pracuje w miesnym sklepie i prawie codziennie mieso  :roll: teraz zamiast zjesc kurczaka jem salatke warzywną. Ale zjeśc mieso musze  :( kiedys policzylam ile w 1kg serc jest istnien  :( do tej pory nie chce w to uwierzyc :cry: pozatym okulistka powiedziala ze warzywna dieta dobrze podzialalaby na moj niedobor witamin, bo mam brak jakiejs tam witaminy przez co bede musiala nosic okulary. Ale jak mowie rodzinie ze nie chce jesc miesa oni mowia ze zglupialam...  :(
Pozdrowienia dla Was  :cmokkk:


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-30, 20:04
mona, w Twoim wieku (jak to strasznie brzmi ;) ) niełatwo przekonac rodziców że wybór ten jest przemy,slany i bezpieczny. skoro w domu jest tak duzo miesa to znaczy, zę w domu mimo szczerych chęci zadbania o rodzinę nikt nie ma pojecia o zrównowazonej diecie... mięso jesli ma byc w diecie to max raz w tygodniu, częściej ewentualnie ryby... no cóz, walka ze stereotypami przypomina walkę z wiatrakami niejakiego don kichota...

tak więc przy kazdym posiłku dziękuj z całego serca stworzeniu które oddało swe zycie i przetrzymaj do czasu jak bedziesz mogła świadomie i samodzielnie podjąć taką decyzję :) przez ten czas czytaj, dokształcaj sę i wprowadzaj minimalne zmiany:) z czasem część rzeczy wejdzie Ci w krew i rezygnując z mięsa masz mniejsze ryzyko niedoborów. a co do wzroku to powiedz rodzicom,z e cchesz jesć więcej warzyw i owoców ze zwgledu na wzrok i tyle :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Rachela w 2005-12-30, 21:47
A u mnie ujawniła się skaza białkowa... tak się zastanawiam jak ja sobię teraz uloże dietę żeby dalej żyć?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-31, 10:27
bardzo dobrze :D
Rachela, rezygnacja z nabiału tylko na zdorwie wyjdzie :) szczególnie jak masz jakieś katarowe przypadłości lub alergiczne :) ułożenie diety bez nabiału nie jest trudne. u nas w domu to jeszcze tylko ser żółty występuje z nabiałów i mozzarella :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Rachela w 2005-12-31, 11:48
alergiczne..skórne - wysypka po prostu...
Najgorzej że rodzice zaczynają się burzyć :/  Nie wyobrażają sobie żebym jadła tylko produkty roślinne.. a ja na dzien dzisiejszy nie potrafię ich przekonać, no ale będę się dokształcać i może się uda :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-31, 12:50
masz dużo rzeczy do wyboru :)
mleczka sojowe, kokosowe, gryczane, ryzowe... produkty nabiałopodobne ale roślinne. zdrowsze to a i zobaczysz poprawę związana z alergią :)

a co do burzenia się, to niedawno mąz mój był przerazony, ze niedługo nic nie będe jadła i marudził raxy 1000 na wegetarianizm a na dzień dzisiejszy sam z większosci mięs zrezygnował i pozostal tylko przy rybach :D zatem daj im dobry przykłąd a w razie pytań to wiesz gdzie szukac odpowiedzi :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Rachela w 2005-12-31, 18:13
Fajne produkty ale w mojej wiosce ostatni sklep z taką żywnością zamknęli miesiąc temu :lol:
Chyba że będę robiła zakupy w innym, lepiej zaopatrzonym mieście :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-12-31, 19:28
Rachela, jeszcze sa sklepy internetowe :)
ja zwykłam z takowych korzystać :) a ponadto jeśli czegoś potrzebujesz to co za kłopot skontaktowac sie z kim z miasta...? przecie zakupy przysłac poczta można...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Rachela w 2005-12-31, 22:54
Wolę jednak sama wybierać i kupować :)
Żeby dojechać do Białegostoku wystarczy mi 30 minut, a można przecież robić większe zakupy :)
A jednak możesz mi podać linka stronki internetowej? :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2006-01-01, 14:22
http://www.wegetarianski.pl/cesarz/

www.greenplanet.pl

 www.ekosfera.pl

tu sa trzy adresy, jednak zaznaczam, ze ja osobiście w adnym z nich nic nie nabywałam... bywają tez ciekawe jedzonka na allegro. powyższe adresy wzięłam z wegedzieciaka :)

a na ekosferze jest trochę produktów które osobiście kupuje, jeno w zaprzyjaxnionych klepach :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Rachela w 2006-01-01, 14:41
Dzięki :) Mogę sobie pooglądać produkty w necie i będę bardziej zorientowana co można kupić w realu :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2006-01-01, 14:45
tylko zwróc uwagę, zę w sklepach ek bywają tez rzeczy niewegetariańskie ;)
tak jak i w sklepach wege bywają rzeczy chemiczne. zatem zanim dokonasz zakupu poczytaj :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Rachela w 2006-01-01, 20:02
Będę sprawdzać :) (Na tyle na ile potrafię )


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: harpia w 2006-01-09, 10:19
Cytuj
kiedys policzylam ile w 1kg serc jest istnien 

Dobre to, zapraszam do mnie, co 2 miechy kupuje 5 kilo, można sobie liczyć.

Lubie mięcho, nigdy z niego nie zrezygnuje, ale szanuje wybór innych, tylko jest jeden mały problem, spora grupa jaroszy (czy innych "gatunkowców" których nie pamiętam) nie potrafi uszanować wyboru innej osoby. Już nie raz dostawałam bardzo miłe meile typu "koniożerca" (żebym to ja wogóle konine jadłą w życiu :| ) czy inne.

Nie wspomne o nagonce, że jakim cudem ja jestem w stanie kochać zwierzęta i co straszniejsze, pomagać im jak jem mięso :|
Iloraz inteligencji niektórych "bojówkarzy" jest tragiczny :mrgreen:


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2006-01-09, 14:16
Cytuj
miłe meile typu "koniożerca" (żebym to ja wogóle konine jadłą w życiu  )

no to pewnie Cię zaskoczę, ale zapewne jadłaś...

jako druga ciekawostke to konina własnie jest teraz najczystrzym (czyli bez masy hormonów, antybiotyków i reszty gównie) mięsem, zatem jesli patrzec przez pryzmat swego zdrowia jest najlepsza...

a co do agresji i fanatyzmu to wszedzie sa tacy i tego nie zmienimy. mało to mamy dyskusji o nierozmnazaniu zwierząt czy o nietrzymaniu ryb w kulach...? mało to razy od mięsożerców słysze mało elokwentne i często wrecz chamskie słowa...? to niestety częste i nie o wege tu chodzi ale  osobistą kulturę (a reaczej jej brak) jednostek...

a nawiasem harpia, jak ustosunkowujesz się do losu zwierząt hodowlanych...? bo w Twoim przypadku to o to by się wszelkie zarzuty rozbijały...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Arya w 2006-01-09, 14:34
Staram się nie jeść. I jak na razie jestem na dobrej drodze, bo im starsza będę, tym rodzice mniej będą zwracali uwagę na to, co jem. Na śniadanie jem zwykle mleko, ew. bułkę z dźemem, w szkole nie jem nic [ew. kpuję sobie jakiegoś batonika, jak mam 8 godz.], kolację robię sama. Ale obiadki [ w weekend, bo w pon-pt zazwyczaj nie jem] w 'miłej amtosferze', na których zawsze jest mięso - niestety muszę zjadać. Co do śniadań w weekendy to samo, chociaz apeluję, żeby mi odpuścili [po prostu z rana nigdy nie mama apetytu -.-']. Nigdy w sumie nie ogłaszałam wszem i wobec, że chcę być wegetarianką, ale wolę tego nie demonstrować, bo jeszcze mi zabronią :\


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2006-01-09, 15:34
Arya, nie możesz opierać dety na bułkach z dżemem i batonikach, bo to naprawdę może skończyć się niedobrze :( Włącz do posiłków więcej warzyw, do szkoły kup sobie jabłko, marchewkę, banana, do obiady domagaj się więcej surówki niż mięsa :) Podsuwaj rodzinie czasopisma, książki mówiące w najbardziej popularny sposów o prawidłowej diecie, bo wszędzie taam jest mowa o tym, że owoce, jarzyny są zdrowe (jeśli masz do nich dostęp). Nikt nie powinien mieć do ciebie pretensji że chcesz jeść więcej warzyw,a mięso może uda ci się wyeliminować stopniowo, z czasem. Tylko ty sama też powinnaś wiedzieć co powinnaś jesć i jak wygląda zdrowa dieta, bo inaczej zrobisz sobie  po prostu krzywdę!


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ESIO w 2006-01-09, 15:51
a konkretnie do czego? :)

Sory, że tak pózno, do całego wegetarianizmu!!!
Nie wiem jak był żył gdybym był wegertarianiem!!!


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Arya w 2006-01-09, 15:57
Pete_spider, nie napisałam, że jem owoce i warzywa, ale nie martw się - jem :P Jabłka [jestem ich wielką miłośniczką, więc jedno dziennie obowiązkowo ;) ], gruszki, mandarynki, marchewki [xD], często jem też sałatki, surówki, na kolacje najczęsciej robie sobie coś w roadzju chleba z białym albo żółtym serem + pomidor, papryka, czy  cokolwiek innego :P Co do tych batoników - zazwyczaj w skzole nie jestem glodna, te 8 godzin to wyjątek, a mam tak [na szczęsce] raz w tygodniu :P

Cytuj
Nikt nie powinien mieć do ciebie pretensji że chcesz jeść więcej warzyw,a mięso może uda ci się wyeliminować stopniowo, z czasem.


Wiem, że to niby dwie różne rzeczy, ale skoro nie akceptują mojego wstrętu do rodzynek, szpinaku,  zup typu grochówka i częstych wymówek od mięsa, to jak mają zaakceptować to, że chcę zostać w ogóle wegetarianką? Wszystko, co wg. nich odstaje od 'normalnego' społeczeństwa nie powinno znajdowac się w naszej rodzinie.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: harpia w 2006-01-09, 16:30
Cytuj
no to pewnie Cię zaskoczę, ale zapewne jadłaś...
Nie, czystego mięsa nigdy nie jadłam, co nie oznacza, że może nie spróbuje w przyszłości dostać.

Cytuj
jako druga ciekawostke to konina własnie jest teraz najczystrzym (czyli bez masy hormonów, antybiotyków i reszty gównie) mięsem, zatem jesli patrzec przez pryzmat swego zdrowia jest najlepsza...

Wiem o tym, ojca mam masarza, sama jestem kucharzem ;)

Cytuj
mało to razy od mięsożerców słysze mało elokwentne i często wrecz chamskie słowa...? to niestety częste i nie o wege tu chodzi ale  osobistą kulturę (a reaczej jej brak) jednostek...
Człowiek jest człowiekiem a jego iloraz inteligencji nie jest zależny od tego czy na obiad ma gulasz wołowy czy sojowy ;)

Cytuj
a nawiasem harpia, jak ustosunkowujesz się do losu zwierząt hodowlanych...? bo w Twoim przypadku to o to by się wszelkie zarzuty rozbijały...

Nie bardzo rozumiem pytanie (ale moge sobię to wybaczyć, brak snu)
Ale spróbuje odpowiedzieć.
Rozróżniam dwa "typy" hodowli, futerkową, która dla mnie nie powinna mieć prawa bytu.
Oraz hodowlę zwierząt na mięso. Kiedyś pewna osoba przy okazji burzliwej "futrzarskiej" dyskusji, spytała się mnie czy jem mięso, owszem, jednak między chowem mięsnym a futerkowym jest znaczna róznica w procencie wykorzystania zwierzęcia, brutalnie mówiąc.
Nie podobają mnie się akcję typu "wykupimy i wypuścimy karpie" czy też "akcje" Zielonych i wypuszczanie norek amerykańskich na "wolność"
Rozumiem chęć tworzenia dobra, ale niech robią to mądrze, karp wypuszczony do rzeki ma marne szanse przezyć, norka amerykańska wypiera i wręcz wybija łagodniejszą norkę europejską, zabija badylarki...
Kiedyś widziałąm film a propo fretek, akcja rosyjskiego sztabu "Zielonych", którzy wkradli się do fermy futerkowej "tchórzy hodowlanych" wykradając wszystkie maluchy. Zostawili je potem w lesie, wszystkie padły...

Się rozpisałam :mrgreen:


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zakla w 2006-01-09, 17:26
Hodowla ziwerząt futerkowych to już totalna masakra...:| Zresztą między innymi filmy i zdjęcia nie tylko z rzeźni, ale tesh właśnie z tyhc ferm mnie przekonały do nie jedzenia mięsa...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2006-01-09, 20:28
moje pytanie harpio dotyczyło konkretnie warunków "życia" faszerowania  chemią, warunków uboju i całej tej przerażającej formy hodowli masowej...
kiedy mój mąż jadł jeszcze mięso to kupował je od ludzi, których kury wolno biegały po podwórkach, widziały słońce i miały krótki acz stosunkowo miły zywot. ewentualnie sam łowił ryby, które potem jadł. w takich warunkach zwierze jest szanowane, mimo, ze kończy na talerzu i jesli oddaje mu się szacunek (odsyłam do lektury mitologii indian ameryki północnej) nawet jako wegetarianka ne mam większych zastrzezeń.

jednak to co się dzieje z produkcją masową (a ta dominuje i zatacza coraz szersze kręgi...) przeraża mnie i nie jestem w stanie godzić się na obozy koncentracyjne dla zwierząt. tym bardziej, że nie dość iz ginie dużo za dużo zwierząt, to jeszcze są tak nafaszerowane chemia i całym tym gównem, że zdrowiej by było jeść mrówki i dzdzownice... ani to zdrowe, ani humanitarne, a biorąc pod uwagę fakt że teraz normy sa rozluźnione i w kiełbasie czy parówkach można znaleść wszystko tylko nie mięso to wogóle przeraża... koszmarny biznes żerujący na trupach i jeszcze niektórzy wmawiają, ze jest to zdrowe...

cóż, skoro masz tatę masarza, to pewnie masz dostęp do w miarę czystego (czytaj wolnego od chemii) mięsa, jednak jesli jest to hodowla przemysłowa, to od cierpienia wolne nie jest, a ta energia niestety przedostaje się w naszych posiłkach...

a teraz jasniej....?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: harpia w 2006-01-10, 01:33
Ojciec nie wykonuje "czynnie" swojego zawodu od ponad 7 lat, starość nie radość.
Ale pracując jeszcze w ZM dostał "propozycje" pracy w ubojni, nie zgodził się widząc płaczące gęsi...

W domu królują drób i wołowina, raczej marne szanse dowiadywać się skąd to mięso jest, ale probiotyków, antybiotyków i innych paskudztw nie wyeliminujesz w "rynku", one dają gwarancję hodowcy, że zwierze nie będzie chore, a zdrowie, smak to już inna bajka, której oni nie lubią słuchać.

Ogólnie jestem za poprawą metod transportu do rzeźni i uboju, mając jednak możliwość poznania "drugiej strony" mogę powiedzieć, że będzie to bardzo trudne, za takimi "metodami" a nie innymi stoją pieniądze i czas. Nie bronie jednak takiego traktowania, wręcz odwrotnie.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2006-01-10, 08:17
Cytuj
ale probiotyków, antybiotyków i innych paskudztw nie wyeliminujesz w "rynku", one dają gwarancję hodowcy, że zwierze nie będzie chore, a zdrowie, smak to już inna bajka, której oni nie lubią słuchać.
rzecz w tym,z ę wyeliminujesz i własnie klienci o tym decydują... chemia dodawana jest dla zwiększenia zysku... gdyby zwierzęta nie były w tragicznych warunkach to by się nie samoolaleczały więc i mniejsza konieczność chemii... itp itd.. to zmknięty krąg i świadomość kupców jest tu kluczowa. jesli bedą bojkotować chów przemysłowy a zaczną kupować od małych eko gospodarstw (cena wyższa ale jakość inna) to wymusza zmianę produkcji. ale cóż, do tego potrzeba lat zmiany świadomości...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: harpia w 2006-01-10, 08:25
Nie o śmiadomośc tylko chodzi.
Powiedz, czy mięso "ekologiczne" kupi babcia, która ma rente w wysokości 400zł.?

Swego czasu trochę czasu spędzilam w mięsnym, 90% kupców pierwsze co robiło to pytało, "ile to kosztuje"
Już w tej chwili mięso a szczególnie wołowina jest bardzo droga, całą produkcja opiera się na zminimalizowaniu kosztów i czasu.
Jeżeli już rozmawiamy o zmianie to trzeba zacząć od podniesienia wynagrodzenia, dopiero wtedy, kiedy statystycznemu Kowalskiemu w środku miesiąca zostanie w kieszeni więcej niż 10zl. możemy pogadać o świadomości.

Powiedz z ręką na sercu, czy ktoś wogóle o tym pomyślał?

P.S Nie wiem czy ten temat jest dobry na takie dyskusje, jeżeli to możliwe, moze mod zdoła go podzielić?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2006-01-10, 09:45
zdaję sobie sprawe z kosztów, jednak jesli jemy byle co (a to co tanie zawiera w sobie wszystko tylko nie wartości odżywcze) to częściej chorujemy, jesteśmy słabi i podatni na wszelkie zwyrodnienia, zatem może i mniej wydamy na jedzenie ale wiecej na "leki"... poza tym puste "jedzenie" nie zaspokaja głodu i jemy go więcej niz można (żołądek ma ograniczoną objętość a jego rozepchanie to kolejne choroby). wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, jednak przy zmianie ilości na jakość nie potrzebujemy aż tyle jeść (oczywiście nie od razu).
zatem to złozona kwestia. ja kupuję żywność eklogiczną i początkowo mąż miał do mnie o to pretensje (3 osobowa rodzina i 700 zlotych na wszystko...) do etgo stopnia, ze w ramach "buntu" sobie kupował inne jedzenie. teraz juz nie wpada na takie pomysły, bo w końcu na własnej skórze sie przekonał... jednak potrzeba chęci i świadomości by chociaz spróbować.

a co do podniesienia wynagrodzenia to ludzie nie zaczną stawiać na jakość ale na ilość. kupią nową lodówkę, super tv plazmowy i wiele modnych rzeczy ale o zdrowiu i środowisku nie pomyslą... to widać wokoło. jesli chce się zadbać o siebie to mozna to uczynić z każdymi dochodami...

moja babcia jest przykładem. to co kupowała było paskudne do granic mozliwość i wciąż biadoliła, zę nie ma pieniedzy i, ze nie da rady i wymówek miała mnóstwo. kiedy okazało się że ma powazną alergię (własciwie na wszystko w tym barwniki, konserwanty, chemię spozywczą czy tusz drukarski) nagle przyszła do mnie z mnóstwem pytań i jak się okazało z ta jej marną emeryturą mogła zacząć kupowac wartościowe jedzenie. kwestia priorytetów i nastawienia. no i świadomości... świadomości... świadomości...
z kim nie gadasz to ma za mało pieniedzy. mąż mój ostatnio marudził, że mamy za mało, ale wystarczyło przypomniec mu czasy gdy 700 złotych wystarczało na naszą rodzinkę (wczesniej zapomniałam wymienić kota na składzie ;) ) by stwierdził, zę po prostu przyzwyczaił sie do innego komfortu. zatem pomijając skrajne przypadki tak naprawdę to można to zorgnizować, ale marketing, rektama i konsumencki tryb życia nie sprzyja mysleniu, bo wciąz nam się wmawia że potrzebujemy więcej, więcej i więcej...

a co do tematu, to wbrew pozorom jest to powiązane, gdyz wielu wegetarian zwraca tez uwage na te zależności, bo własnie w tym skrajnie konsumenckim podejściu zachodu widzi olbrzymi wpływ na biedę i głód w innych krajach. nie ma zagadnień odizolowanych, każda sprawa wpływa na inna i niemozliwym jest je rozpatrywać oddzielnie.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2006-01-10, 13:54
Pete_spider, nie napisałam, że jem owoce i warzywa, ale nie martw się - jem :P
uspokoiłaś mnie :) bo po tych bułkach z dżemem i batonach, gdybyś jeszcze napisała że na kolację jesz budyń, to bym się chyba załamała :)
Nie wiem co ci poradzić w sprawie rodziny, jeśli są reczywiście tak niereformowalni i nie akceptują żadnych odstepstw od przyjętej przez siebie normy żywieniowej - pozostaje ci chyba tylko poczekac, aż uniezależnisz się od nich choć trochę (nie wiem ile masz lat).
Sory, że tak pózno, do całego wegetarianizmu!!!
Nie wiem jak był żył gdybym był wegertarianiem!!!
Mialbyś szansę żyć lepiej :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ESIO w 2006-01-10, 13:59
pao , że Ci co mięso jedzą wydają więcej, na leki to jest FAŁSZ!!! , CHYBA, ŻE TE NAJTAŃSZE I NIEWIADOMEGO POCHODZENIA to Tak może być, ale nie jest zawsze :P

).Mialby&para; szansę żyć lepiej :)

Dla zwierząt tak dla mnie NIE!!!


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: harpia w 2006-01-10, 14:26
Pao, problem w tym, że ja najem się porcją ziemniaków, kotletem i surówką niż wiadrem salatki.

Ale będąc w Rzymie byłam dziko zakochana w ich sałatach, świeża waleriana.. mmmm obłęd!


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2006-01-10, 17:08
harpia, ale wegetarianizm to nie sałatki. to racjonalne zywienie i wierz mi, ze moimi obiadami byś sie najadła. jak robię biad to gości mam nadmiar i wielu w tym mięsożerców własnie. nie raz słyszałam,z ę przy mojej kuchni to by wege zostali.

esio, nie pisz jak nie wiesz... wystarczy spojrzeć na postą zalezność: owoce iw warzywa sa na chemii pędzone, ale jedza je nie tylko ludzie ale i zwierzęta. antybiotyki i hormony wzrostu NIE SĄ WYDALANE Z ORGANIZMU!!! one się kumulują a w warzywac ich nie ma. skoro w pożywieniu mamy chemię bardzo nam szkodliwą, antybiotyki i hormony blokujące prawidłowe funkcjonowanie organizmu a prawo jest takie, ze pod pojęciem kiełbasa może być dokładnie wszystko (w wielu parówkach nie ma ani kszty miesa a keczupy produkowane sa bez uzycia pomidorów) to człowiek czyni z siebie istne śmietnisko i zamiast dostarczac organizmowi składniki odzywcze jedynie zatoksycznia się coraz powazniej. i nie jest to kwestia jedzenia/niejedzenia mięsa ale durnego prawa! bowiem dla zwiększenia zysku zmniejsza się jakość i to drastycznie.
to nie kwestia mięsa "niewiadomego pochodzenia" wystarczy spojrzec na afery żywieniowe w zakłądach mieśnych, równiez tych dużych i uznanych czy na przerazające żniwo jakie zbiera ptasia grypa czy choroba wściekłych krów. to choroby nieswiadomie stworzone przecz czlowieka a zaistniałe własnie na skutek wyzysku (upraszczam sprawę bo to temat na kilkugodzinny wykład). kupując jakiekolwiek mięso nie pochodzące z upraw ekologicznych (odnosi sie to równiez do warzyw i owoców, jednak tutaj nie ma aż tak strasznych uchybień choc i tu miałabym długi wykład...) możesz jeść: tekturę, kazeinę, wodę, cegły, hormony, antybiotyki, przemielone odpady odzwierzęce, mączki kostne, kleje skórne, produkty tej firmy przemielone na nowo bo poprzednim się wazność skończyła i wiele inncyh rzeczy których raczej sie nie spodziewasz... zatem żywiąc się tak drastycznie złym jedzeniem (wiekszośc ludzi kupuje w supermarketach...), dodając do tego nieprawidłowo zbilansowany posiłek to nie mamy najmniejszych szans na bycie zzdrowymi i naturalnym jest, że cząściej chorujemy.
niestety ludzie nie łącza tego co jedli 20 lat temu z tym co mają teraz a ta krótkowzroczność jest piekielnie powszechna. Esio, otwórz oczy i wyjrzyj poza nią...

a nawiasem Esio, to kupujesz ekomięso...? i ilu pośród Twoich znajomych zao[patruje sie w takowe...?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: harpia w 2006-01-10, 17:16
Pao, czy Ty kupujesz produkty TYLKO w sklepie eko?
Wiesz, że znaczny procent soji, która jest na polskim rynku to soja modyfikowana? ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2006-01-10, 17:28
wiem o tym i zakupy w nieznanych mi miejscach robię tylko z wamach wyjątku (np będąc w obcym miescie i nie mając szansy na znalezienie bezpiecznego źródła) i nawet jesli kupuję w hipermarkecie (tak, zadaża mi się) to tylko sprawdzone marki (czyli bez mięsa, bez jaj, bez konserwantów i polepszaczy, nie modyfikowane itp) między innymi firma Sante (niestety nie wszystko co produkuja prechodzi przez moje filtry jaościowe)

na codzień mam dwa sklepy z ekożywnością w których robię regularnie zakupy, kilka przygodnych do których zaglądam jak mam po drodze i kilka godpodarstw do których jeżdzę rowerem (po miód, kozie sery, warzywa)

co do soi modyfikowanej to mam tego świadomość i wiem, zę mam z nia styczność (chocby moja babcia która na to jeszcze uwagi nie zwraca a czasem zrobi cos sojowego i tu moze być róznie). jednak jednorazowe zatrucie organizmowi łatwo zwalczyć, jesli jednak jest truty codziennie to nie ma nawet szans na obronę.

jakość a nie jakoś...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ESIO w 2006-01-10, 18:05
Dla zwierz&plusmn;t tak dla mnie NIE!!!

pao nie wepobrażam sobie jeść w koło produktów pochodzenia roślinnego!!!
Tak samo produktów pochodzenia zwirzęcego!!!
Więdz jem produkty zarówno pochodzenia zwirzęcego i roślinnego :essen:





Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2006-01-10, 19:53
ale nie o tym mowa, ale o jakości tego pożywienia...
poza tym to że sobie nie wyobrazasz to kwestia stereotypów które sa w Tobie zakorzenione i to naturalne. kazdy z nas od dziecka jest ładowany stereotypami wszelkiej maści, rzecz w tym, że wazne, by odnaleść ziarno prawdy w nich zawarte. i tylko to ziarno...

ja mimo, ze jestem wegetarianka nie kazdemu wegetarianizm polecam. i nie dlatego,z e nie jest dobry. wegetarianiżm to świetna sprawa, jednak jesli człowiek nie jest gotowy (na którymkolwiek z poziomów, zas w przypadku wielu na wszystkich tak jak Esio (wybacz wybieg personalny, ale nie był on złośliwy :) )) to zmiana diety byłaby niewłasciwa. Bo siłą napędową jest to co nosimy w głowach, sercach i brzuchach, więc jesli twierdzisz że to byłoby dla ciebie złe podświadomie czynione by były błędy które zakończyły by się chorobą.
często widze wegetarian pełnych ideałów, nie chcących krzywdzić zwierząt i mimo iż ich głowy sa pełne pięknych słów a serca pełne współczucia ich brzuch nie ejst jeszcze gotowy na tę zmianę. często takie osoby mimo jakiejś wiedzy i naprawde szczerych chęci mają jakieś kłopoty ze zdrowiem a wynika to z faktu, zę nie są jeszcze gotowi. jednak warto rozpocząć przemianę. wazne by czynić to mąrze.

osobiście moge powiedzieć że świadoma spraw żywieniowych stałam sie gdy zaszłam w ciążę. do tego czasu działałam czysto intuicyjnie (a że intuicję mam doskonałą to na zdrowie mi to wyszło) jednak spodziewając sie dziecka poczułam powagę i odpowiedzialność tej sytuacji i zmiany. zatem mimo, że wegetarianką jestem 13 lat to świadoma tego wszystkiego (to znaczy jeszcze nie wszystkiego ;) ) stałam się jakieś 4 i pół roku temu :)

wszystko w swoim czasie

jesli ktoś czuje potrzebę jedzenia mięsa niech to czyni, przynajmniej do czasu jak poczuje iż chce inaczej, jednak wybierająć pozywienie kierujmy się nie tyle ceną ale sumieniem i etyką...

to że to nie my zabiliśmy nie znaczy, ze nie jesteśmy współwinni śmierci. zatem patrzmy pod czym sie podpisujemy i oby to było jak najbardziej humanitarne (o ile śmierć można tak okreslić).
i znów odsyłam do mitologii... amerykańscy indianie pięknie to ubrali w słowa i obrazy... aborygeni również :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ESIO w 2006-01-10, 22:35
To w mojim przypadku tyle zostało co chciałem już wyjaśnione przez pao .
Mam to co chciałem więdz narazie kończe :papa:


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zakla w 2006-01-21, 21:13
Co sądzicie o semiwegetarianiźmie??


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2006-01-21, 22:18
to nie wegetarianizm...
słowo jest w pełni abstrakcyjne: półwegetarianin to tak jak: "jestem w polowie w ciąży"... skoro wegetarianin nie je męsa to nie je tez ryb i drobiu, zatem słowotwórstwo nieudane. bardzo nieudane

ale co do decyzji, to już inna sprawa i nie mnie to oceniać. kazdy obiera własna drogę.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2006-10-29, 09:19
przepraszam, że odświerzam temat ale myślę że warto
osobiście oświadczam że postanawiam zostać wege.
dużo się o tym napisałam, a do tego poznałam sklad takich "pychotek" jak kaszanka czy pasztety. FUUj


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2006-10-29, 18:18
A ja nadal nie jem miesa poza rybami. I coraz czesciej widze, ze nie potrafie tak zyc. Jestem oslabiona, chora takze. Chyba zrezygnuje z takiej diety, podpuszczke i zelatyne (juz) jem. Na kotleta zdobyc sie nie moge.
Osobiscie bardzo podziwiam pao. Jej madrosc, odzywianie, umiejetnosc kontaktu z 'duchami', no i wiele innych rzeczy :). Chcialabym tak zyc. Zdrowa fizycznie i duchowo. :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-10-29, 18:52
Ja od ponad 3 tygodni odżywiam się wegańsko i energia wręcz mnie rozpiera :)
Codziennie trochę siemienia lnianego(wyśmienite do kanapek :niom: ), dostarczam sobie wit B12, parę razy w tygodniu warzywa strączkowe i wszystko gra i śpiewa . :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2006-10-29, 20:44
a ja po 4 latach stwierdziłam, że wegetarianizm nie ma większego sensu... ale jak komuś odpowiada- jego sprawa ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2006-11-01, 11:20
Julias :) dawno sie nie widziałysmy :)

kwestia żywienia jest mocno powiązana ze świadomoscią. dam przyklad mego meża:
jak go poznałam był zagorzałym miłośnikiem kotleta a z warzyw najbardziej lubił schabowego ;) cała ciążę miałam z nim boje o to czy powinnam jesć mieso czy nie. Potem kwestia gabisi, którą ja chciałam chować wegetariańsko, a mąż mięsożernie. Znaleźliśmy kompromis, choć potrzebowałam sie wykazać równie dużą stanowczością co elastycznoscia i tolerancją. Początki nie były różowe, ale wiedziałam i wiem, że nic na siłę.

jesli wtedy namówiła bym mego meża na zmianę diety najpewniej źle by sie to dla niego skończyło. I to nie dlatego, że nie umiem gotować, ale dlatego, że on nie był gotowy. Podświadomość ciągnęła by go do mięsa, byc moze świadomosć też, zatem by sie z tym męczył: świadomie/nieswiadomie ale jednak męczył.

Uszanowałam jego wybór jak i on uszanował mój, jednak zdarzylo sie coś niespodziewanego: mój miesożerny mąż poinformował mnie, ze od 2 miesiecy nie je miesa... zdziwiłam się, ale nie skomentowałam. dwa miesiące to dużo i mało zarazem. Teraz to już jest 1,5 roku. wyniki ma doskonałe, nadal jest honorowym krwiodawcą a panie wierzyć nie chcą ze wegetarianin moze mieć tak doskonałe wyniki.

córka tez postanowiła zrezygnowac z ryb, zatem jej epizod z rybami był krótki.

przytoczyłam te historie by pokazac jedną zalezność: jesli całymi soba przekonani jesteśmy o słuszności tego co robimy, to jest to harmonijne i organizm dobrze to znosi. Wtedy nie chorujemy, wtedy nie jesteśmy osłabiemi, jesli jednak choc jedna część z nas nie jest przekonana, to zaczynają sie schody.

pierwsza zasada: nic na siłę. jeśli nasz organizm czegoś chce, lub czegoś nie chce to nie męczmy go.
druga zasada: równowaga. jesli czujemy ją w sobie każde nasze działanie staje sie naturalne, a nic co naturalne nie jest złe :)

to nie jest trudne, ale i nie jest łatwe. To wymaga pracy z najtrudniejszym materiałem na swiecie: z sobą samym...

Wega, dołączyłas do mięsożerców...? powodzenia i na tej drodze :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: akandi w 2006-11-02, 12:56
Jestem wege od pół roku ii... jestem z siebie dumna :)
Już od dziecka nie przepadałam z mięsem .. fujj :]
Jest to naprawde o wiele lepsze..


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-11-03, 21:21
Oczywiście -pyszota! :) Jak się dobrze przyprawi to nawet i mięzożerca z zamiłowania, zje kotlecika sojowego ze smakiem :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Ninek w 2006-11-03, 21:28
Staram sie jeść coraz mniej mięsa, teraz jem praktycznie tylko drób i ryby. Największym problemem jest moja mama i moje problemy zdrowotne. Już raz przez miesiąc nie jadłam mięsa i prawie wpadłam w anemie :roll:  A do tego nie lubie warzyw i owoców, mogłabym jeść tylko nabiał....


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2006-11-04, 00:28
Nina, nie chodzi o :"niejedzenie" ale o odzywianie...
skoro nie umiesz jeszcze zadbać o swoje sdrowie to pozostań przy stereotypach. Przyjdzie czas, to pojmiesz a wtedy nic nie bedzie w stanie Ci zaszkodzić :)

Marzi, soja jest wszędzie... (nawet w kiełbasie:/ )
Jesli jestes z małego miasta to moge w to uwierzyć, ale jeśli z większego to napewno spję znajdziesz


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Princessa w 2006-11-04, 00:58
ja mam podobnie jak Nina. nie jem miesa tylko ryby i drob, choc juz teraz coraz rzadziej. nie jem miesa, ale nie dlatego, ze zal mi zwierzatek czy cos...chociaz tez zal w to wchodzi. ja nie jem bo nie lubie. od urodzenia nie chcialam jesc miesa. pamietam, ze jak bylam mala to mama mnie zmuszala i starala sie zawsze jakos te mieso mi podawac, to w zupkach, to w sosiku to jeszcze tam w czyms, ale jak ja wyczulam ze jest mieso w podawanym mi daniu to podobno zaciskalam zeby, zweby wiecej nie zjesc lub wypluwalam to co mialam juz w buzi.. :roll:
co do warzyw i owocow. codziennie jem jakas salatke zamiast miesa :P i jeszcze nie lubie ziemniakow wiec jadam tylko makarony i ryze...ewentualnie frytki, kluski itp.
za to staram sie jesc jak najwiecej nabialu zeby jakos zastapic bialko ktore kazdy normalny czlowiek otrzymuje w postaci codziennej porcji mieska :D


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-11-04, 09:22
ja nigdzie nie moge kupić soji lub kotletów(nawet nie wiem w jakiej sa postaci..)
Kilkanaście 'suchych' kotletów w takim woreczku :P (ja mieszkam w mieścinie w której jest mniej niż 10 tys. ludzi, a kotlety są w wielu sklepach :) Gorzej jeśli zachce mi się pasztetu sojowego, czy makaronu pełnoziarnistego - wtedy to muszę drałowac na 2 koniec miasta, bo tylko  1 sklepie je mają --)

za to staram sie jesc jak najwiecej nabialu zeby jakos zastapic bialko ktore kazdy normalny czlowiek otrzymuje w postaci codziennej porcji mieska :D
ja mam białko w roślinach strączkowych czyli m.in soja full białka zawiera :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2006-11-04, 18:04
czytając wiele z postów tutaj widze góre stereotypów które nie mają pokrycia z rzeczywistością...

np. jedzenie dużej ilosci nabiału wcale nie jest zalecane

     soja ma duzo białka ale nie jest zalecanym warzywem (chyba że wersja przetworzona typu tofu czy miso <szczególnie miso bo w końcu po to zostało stworzone :)> Napychanie sie soją (szczególnie taką kupowaną w hipermarketach wcale nie sprzyja zdrowiu)

czy tez kwestia samego białka i wiara w jego koniecznie duże ilosci... problem w tym, że stereotyp ten powstał na bazie badania, które jest już dawno obalone. Niestety wystarczajaco je nagłośniono aby stereotyp nadal pokutował...

Oczywiście walka ze stereotypami przypomina donKichotową walkę z wiatrakami... ale cóż, ja nie podejmuję tej walki więc nie narzekam :D



Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: gena w 2006-12-17, 11:07
hmm .
bardzo bym chciaŁa . no ale jak na początku byŁo wspomniane - rodzinka .
dlatego kocham wigilie , bo wtedy nie musze jesc tego miesa .
ale kiedy na obiad mogę nie zjesc mięsa , np jak mam jakies mieso w sosie z makaronem to jem sam makaron itd .
sos do spaghetti tylko napoli . i pizza tylko bez miesa . i takie tam różne wyBryki .


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Shape w 2006-12-18, 01:42
Przede wszystkim wyjaśnijmy coś. :)
Jedynie wegetarianie/weganie mają prawo uważać się za miłośników zwierząt.
Kompletnym nieporozumieniem jest za to taka sytuacja, gdy mięsożerca głosi, iż kocha zwierzęta. To po prostu chore...
A czy ludobójce można nazwać miłośnikiem ludzi?
Wy jednak, drodzy Userzy tego forum doskonale o tym wszystkim wiecie będąc vege (przynajmniej w znacznej części), z czego bardzo się cieszę. :)

W mojej rodzinie nikt nie był i nie jest wegetarianinem, jednak praktycznie od zawsze wiedziałem, że jedzenie mięsa jest złe...
Jako dziecko zastanawiało mnie to... - przecież zwierze czuło tak samo jak ja... ale z drugiej strony głosy przeciwne wychowujących mnie osób. Jako dziecko trudno jest się przeciwstawić, jednak już jako 10-latek zaniechałem tego, czym tak bardzo się brzydze.

Na dzień dzisiejszy pod wpływem wielu przemyśleń, koncepcji, idei, wizji, poznanych publikacji, z pełną świadomością oraz pewnością nie dokonuje podziału międzgatunkowego. Właśnie wszlkiego rodzaje podziały są przejawem nietolerancji, ponieważ prowadzą do wywyższania jednej grupy, a dyskryminowania drugiej. Przykłady:

Biały - Czarny
Żyd - Niemiec
Niemiec - Polak
Znajomy z reala - Znajomy z netu
Niepełnosprawny - Pełnosprawny
Zwierze - Człowiek

Jeśli ktokolwiek dokonuje choćby jednego z w/w podziałów, z całą pewnością nie może uważać się za osobe tolerancyjną.
Rasista bowiem nie musi być antysemitą, ale obydwoje nie są tolerancyjni. I tak samo jest z ludzmi dzielącymi gatunki na siebie samych i całą reszte...
Owszem, wszyscy z w/w grup, łącznie ze "zwierzętami" - różnią się między sobą, ale to co ich łączy to to, że tak samo czują, to iż mają te same uczucia oraz potrzeby. I najważniejsze - najcenniejszą rzeczą dla każdego z nich jest ich własne życie, życie którego nikt nie ma prawa im odbierać...
Konkluzją może być to, że tak samo trudno byłoby mi spożyć kotleta ze świni jak i z człowieka. To jest ta sama tkanka... te same nerwy, te same struktury chyba biologii nie musze przypominać.

Ktoś powie: - po co mam być wege, skoro sam jeden nie zdziałam nic. Nie o to chodzi! Równie dobrze można powiedzieć... czemu nie mam zabijać ludzi? przecież są wojny, wypadki, przestępczość... A realia rzeczywistości podczas II WŚ?
Jednak chodzi czyste sumienie, moralność, etyke, o samą umiejętność odróżniania dobra od zła, a nie zbawianie samemu świata.
Można zauważyć pewną priorytetowość w owych przemianach skutkujących równouprawnieniem różnych grup na razie ludzkich...
- Najpierw zostały zniesione podziały rasowe, przestało istnieć niewolnistwo. Następnie podział powiedzmy ze względu na religie. Świat staje się coraz bardziej tolerancyjny, jednak inne garunki mają najniższy priorytet...
Gdy każdy człowiek na Ziemi stanie się równy sobie, wtedy "zwierzęta" zaczną przestawać być postrzegane jako "gorsze". Jednak przemiany takie w skali ogólnoświotowej trwają całe pokolenia.

Wegetarianizm jest przede wszystkim wyższym poziomem ewolucji, ponieważ odrzuca on fundamentalny instynkt kwiożerczości, tak samo jak większość facetów odrzuca instynktowną potrzebe rozmnażania, gdy tylko zobaczą atrakcyjną kobiete.
Tragedia człowieka polega na tym, iż wykorzystuje on swą inteligencje do zaspokajania/ekspansji prawie że najniższego instunktu.
To swoisty paradoks.

Swoim wywodem na pewno przekroczyłem zakres działu, w którym znajduje się ten temat, jednak walory kulinarne wegetarianizmu, w obliczu etyki powinny być do niego tylko dodatkiem. No i przedstwiłem swój punkt widzenia z którym nie każdy musi się zgodzić...

Co do dań to polecam produkty Polgruntu. To naprawde świetna firma, stawiająca przede wszystkim na smak a nie tylko wartości odżywcze produktów sojowych.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: *RivenA* w 2006-12-18, 05:52


Shape ale zauwaz jeszcze takie cos ze wiekszosc userow jest tu niepelnoletnia i wiekszosci ktozy chcieli by byc wege na przeszkodzie stoja rodzice , wiec nie wszyscy moga byc wege bo poprostu chca.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-12-18, 15:00
I tym sposobem niedługo się wkroczy na wojenną ścieżkę.

Przede wszystkim wyjaśnijmy coś. :)
Jedynie wegetarianie/weganie mają prawo uważać się za miłośników zwierząt.
znam też wege, którzy za zwierzętami nie przepadają(wszakze ogół wegetarian nie stanowią sami Ci, którym szkoda było zwierząt) i ludzi 'mięsożernych' którzy zwierzętom pomagają : przygarniają, opiekują się, wspomagają fundacje itp.

Ja się nigdy nikomu w zawartośc talerza nigdy nie wtryniałam i wtryniać nie będę.
Sama nienawidzę, gdy ktoś komentuje to co ja jem, a wręcz się z tego naśmiewa i zadaje pytania typu: "To co Ty w takim razie jesz? trawę?".
Menu danego człowieka=sprawa tego człowieka. Ja się mieszać,krytykować nie będę,ale jeżeli ktoś przejawi chęci w kierunku wegetarianizmu to ja a i owszem,z  chęcią pomogę,pogadam, doradzę na tyle na ile potrafię.


U mnie mały update. Weganizm chwilowo porzucony na rzecz laktowegetarianizmu. Powody:
- familia warzyw i owoców, przetw.sojowych nie kupuje, musiałam się w nie zaopatrywać na własną kieszeń i wątłe kieszonkowe nie wytrzymało.
-wspomagana pms( :P ) przegrałam z mą lubą: czekoladą

Jak się nauczę bardziej ekonomicznie wszystko kupować( bo zbankrutowałam przede wszystkim na mrożonkach i pasztecie sojowym-wygodne to, ale kilka zł na to przez 2 tyg i w kieszeni pustki) to chyba będzie wielki powrót, bo jako weganka czułam się fantastycznie, lekko :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Shape w 2006-12-18, 17:37

Shape ale zauwaz jeszcze takie cos ze wiekszosc userow jest tu niepelnoletnia i wiekszosci ktozy chcieli by byc wege na przeszkodzie stoja rodzice , wiec nie wszyscy moga byc wege bo poprostu chca.
Zauważam to, jednak rodzice nie są aż tak ogromną przeszkodą. Powiedziałbym nawet, że to troche wymówka...
Przecież wiem jak jest. Jak już wspominałem, będąc w wieku ok 10-12 lat absolutnie nikt nie popierał moich spostrzeżeń, czy chęci zmainy jadłospisu.
Kto stał na przszkodzie? - Cała rodzina, ich znajomi, klasa w szkole, a nawet nauczycielka biologii.
W tamtych czasach internet dopiero raczkował i nie było takich for jak to, a organizacja Empatia chyba jeszcze nawet wtedy nie istniała. Sam wegetarianizm, jako zdrowy styl życia także nie był tak popularny jak dzisiaj. To była pewnego rodzaju "awangarda", nie było mowy o modzie czy braniu z kogoś przykładu.
Mimo tego wszystkiego wiedziałem co jest dobre, a co złe i dopiąłem swego, więc nie zwalajmy na rodziców, bo kto chce być wege będzie nim, tylko pytanie ile warte są nasze słowa i deklaracje...

Cytat: Fatty
znam też wege, którzy za zwierzętami nie przepadają(wszakze ogół wegetarian nie stanowią sami Ci, którym szkoda było zwierząt) i ludzi 'mięsożernych' którzy zwierzętom pomagają : przygarniają, opiekują się, wspomagają fundacje itp.
Podobnie jest z nienawiścią do ludzi. Można nienawidzić swojego gatunku za to jaki jest, ale nie robi się nikomu krzywdy z tego powodu.
W poprzedniej wypowiedzi napisałem, że jedynie wegetarianie/weganie mają prawo uważać się za miłośników zwierząt.
Mają prawo do tego, ale nie muszą tego robić. Poza tym należy rozróżnić pojęcia "miłośnik zwierząt", a miłośnik np. psów.
Nie twierdze, że przygarniający psa mięsożerca nie kocha psów, ale ciężko jest mi uwierzyć w to, że kocha on świnie, krowy, ptactwo, ryby i inne stworzenia, do rzeźi których doprowadza.

Co do mięsożerców pomagających zwierzętom, to jest to tak jak by posadzić dwa drzewka, a wycinać pół lasu. Albo tak jak zbierać datki na WOŚP, a część z nich odkładać dla siebie i uważać się za wolontariusza...

Fatty, ja też nikomu nie zaglądam do tależa. Szanuje także każdego przekonania, dopuki doputy nie krzywdzą one innych...
Nie chodzi o to co kto je, tylko o krzywde jaką wyrządza przez to innym...
Co do wojennej ścieżki to nie wiem jakim sposobem mógłbym wkroczyć na nią choćby z Tobą? Przecież jako wege powinniśmy się zgadzać ze sobą.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2006-12-18, 18:12
Nie jestem wege, choć mięso jem rzadko. Od najmłodszych lat nie chciałam go jeść, widocznie mi nie smakowało :P Mój mąż też wielkim mięsożercą nie jest, więc w rezultacie do mięsnego nieczęsto chodzę... Gdyby nie moja mama, na wigilię byłaby chyba sałatka jarzynowa, zamiast karpia ;p Ale mam psa, któremu muszę kupić coś mięsnego, bo samym serem żywić go nie będę :P Lubię wszystkie zwierzęta, tak samo boli mnie krzywda i cierpienie psów, jak i zwierząt hodowlanych. Ale... taki jest ten świat, zwierzę mięsożerne je mięso, a skoro to moje zwierzę, muszę przyczynić się, choćby przez psa, do istnienia sklepów mięsnych... Przerażają mnie warunki hodowli i zabijania, natomiast samo zabijanie, jeśli odbywa się zgodnie z pewnymi procedurami, tak straszne, moim zdaniem, nie jest. Skoro jest nieuniknione, nie walczmy z nim, bo jest to walka z wiatrakami... Walczmy o to, by odbywało się bez bezmyślnego okrucieństwa, wynikającego z przeróżnych przyczyn: niedbalstwa, wygodnictwa, chęci zminimalizowania kosztów... Tu jest wielkie pole do popisu...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-12-18, 18:47
Zauważam to, jednak rodzice nie są aż tak ogromną przeszkodą. Powiedziałbym nawet, że to troche wymówka...
w większości przypadków tak, ale nie zawsze- kiedyś w przedszkolu i gdy byłam odrobinę starsza(chyba 9-10 lat) dostałam niezłe lanie za odmowę jedzenia mięsa. Jakoś wtedy własna skóra bez siniaków była mi milsza, niż trwanie przy swoim ;)
Ale gdy tylko mogłam to się mięska pozbywałam - czy to przez okno, czy poprzez zawinięcie w papierek, wciśnięcie w kaloryfer a następnie wyrzucenie gdy "teren" już był bezpieczny ;p

Cytuj
Nie twierdze, że przygarniający psa mięsożerca nie kocha psów, ale ciężko jest mi uwierzyć w to, że kocha on świnie, krowy, ptactwo, ryby i inne stworzenia, do rzeźi których doprowadza.
Dla mnie 'kochać' to za duże słowo. Tyle mogę powiedzieć,że różnorodne zwierzęta,gatunki lubię i szanuję. Kocham, to swoje zwierzęta- bo mam czas,możliwość i wszystko  inne co potrzebne aby więź taką z nimi utworzyć.


Cytuj
Co do wojennej ścieżki to nie wiem jakim sposobem mógłbym wkroczyć na nią choćby z Tobą? Przecież jako wege powinniśmy się zgadzać ze sobą.
Nie mówiłam o nas, tylko ogólnie- bo zwykle tego typu wypowiedzi wywołują zazwyczaj ostrą dyskusję i spory.

Cytat: IBDG
Walczmy o to, by odbywało się bez bezmyślnego okrucieństwa, wynikającego z przeróżnych przyczyn: niedbalstwa, wygodnictwa, chęci zminimalizowania kosztów... Tu jest wielkie pole do popisu...
popieram,popieram :tak:
Bodajże hodowle mają pewną normę do wyrobienia, jeżeli chodzi o zwierzęta rzeźne i jakieś spadki popytu tej normy nie zmieniają. Jeżeli wykupi się zwierzę z transportu na rzeź to owszem, pomoże się danemu zwierzęciu, ale na jego miejsce wejdzie inne.
Więc warto walczyć przede wszystkim o warunki.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Ninek w 2006-12-18, 21:46
Zauważam to, jednak rodzice nie są aż tak ogromną przeszkodą. Powiedziałbym nawet, że to troche wymówka...
I tu sie grubo mylisz! Co z tego że chce być wegetarianką jeśli moja mama jest temu przeciwna. Ona gotować dwóch obiadów nie będzie a normalnych nie jeść mi zwyczajnie nie pozwoli.
Przede wszystkim wyjaśnijmy coś. :)
Jedynie wegetarianie/weganie mają prawo uważać się za miłośników zwierząt.
To już przegięcie. Osoba która pomaga zwierzętom, niejednokrotnie ratuje im życie, karmi bezdomne, płaci na schroniska i sama przygarnia uliczne sierotki pomaga bardziej niż rezygnując z odrobiny mięsa które od czasu do czasu je.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Shape w 2006-12-19, 06:26
Cytat: Nina131313
I tu sie grubo mylisz! Co z tego że chce być wegetarianką jeśli moja mama jest temu przeciwna. Ona gotować dwóch obiadów nie będzie a normalnych nie jeść mi zwyczajnie nie pozwoli.
Rozumiem, zgadzam się z Tobą, jednak ten, kto naprawde chce, osiągnie ten cel nawet kosztem głodówki. Mi też nikt osobno nie gotował... Wszystko zależy od tego ile warte są nasze deklaracje. Takie moje zdanie.

Cytat: Nina131313
Osoba która pomaga zwierzętom, niejednokrotnie ratuje im życie, karmi bezdomne, płaci na schroniska i sama przygarnia uliczne sierotki pomaga bardziej niż rezygnując z odrobiny mięsa które od czasu do czasu je.
Czy nie dostrzegasz sprzeczności w tym co napisałaś? Pewnie nie...
Każde istnienie jest ważne. Kim jest dla świni ta "pomagająca zwierzętom" osoba, która zjada jej ciało? Rozumiesz mnie? Ja może nie przygarniam sierotek błąkających się po ulicach, ale nie mam od czasu do czasu rąk od krwi. I to jest ważne.
W nawiązaniu do przytaczanego cytatu ... Analogicznie, ktoś kto ratuje wiele istnień ludzkich ma mieć prawo do unicestwienia od czasu do czasu jednego z nich, bo czym jest to jedno istnienie w obliczu tych wszystkich, które ratuje?
Może to troche dziwny przykład ale obrazuje coś.

Cytat: Fatty
Dla mnie 'kochać' to za duże słowo. Tyle mogę powiedzieć,że różnorodne zwierzęta,gatunki lubię i szanuję. Kocham, to swoje zwierzęta- bo mam czas,możliwość i wszystko  inne co potrzebne aby więź taką z nimi utworzyć.
Zgadzam się w 100%. To tak bardzo powszechne... - rzucanie słów na wiatr i jak już to od razu największy kaliber.
Kocham zwierzęta - szyneczka na śniadanko. Kocham zwierzęta - kotlecik na obiadek. Kocham zwierzęta - kiełbaska na kolacje.
Kogo nie zapytacie... - Każdy kocha zwierzęta, a tą miłość łatwo przedłożyć na liczby - 20 miliardów krów, cieląt, świń, drobiu i inyych zwierząt ginie rocznie w rzeźniach. Każda śmierć jest poprzedzona osobną, indywidualną męką, strachem i bólem.

Cytat: IBDG
Lubię wszystkie zwierzęta, tak samo boli mnie krzywda i cierpienie psów, jak i zwierząt hodowlanych. Ale... taki jest ten świat, zwierzę mięsożerne je mięso, a skoro to moje zwierzę, muszę przyczynić się, choćby przez psa, do istnienia sklepów mięsnych... Przerażają mnie warunki hodowli i zabijania, natomiast samo zabijanie, jeśli odbywa się zgodnie z pewnymi procedurami, tak straszne, moim zdaniem, nie jest. Skoro jest nieuniknione, nie walczmy z nim, bo jest to walka z wiatrakami... Walczmy o to, by odbywało się bez bezmyślnego okrucieństwa, wynikającego z przeróżnych przyczyn: niedbalstwa, wygodnictwa, chęci zminimalizowania kosztów... Tu jest wielkie pole do popisu...
Mówisz że Cie to boli... Boli Cie tak bardzo, że już po sekundzie godzisz się z tym - "taki świat". No tak... pozbawienie kogoś życia w scenerii z piekła rodem nie jest straszne... Procedury... no tak... - na pewno mniej boli niż wyrwanie zęba. Ciekawe czy uważałabyś tak samo, gdyby chodziło o Twoją własną skóre.
Wnioskując po cytowanej przeze mnie wypowiedzi, nie byłoby nic złego w "Ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej", gdyby było ono przeprowadzone humanitarnie i z procedurami? Może Żydom w tamtych czasach także należało powiedzieć - nie walczcie z nieuniknionym? (polecam lekture "Wiecznej Treblinki")

Ogólnoświatowe przemiany, zachodządze dziesiątki lat kształtują przyszłość. Dzisiaj mamy pokój, nie wiemy jednak co wydarzy się jeszcze za naszego życia/życia naszych dzieci. Oby przerażające wydarzenia ubiegłego wieku nie dotknęły nas jutro... wszak historia lubi się powtarzać... Pamiętaj jednak, że gdy stanie się inaczej, mimo iż nic tego nie zapowiada... i życie świni będzie miało większą wartość od Twojego - taki świat... mam nadzieje, że z przyjemnością poddasz się procedurom.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2006-12-19, 08:17
Cytuj
Wnioskując po cytowanej przeze mnie wypowiedzi, nie byłoby nic złego w "Ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej", gdyby było ono przeprowadzone humanitarnie i z procedurami?

jest "pewna" roznica miedzy eksterminacja a zabijaniem zeby zjesc. Zaraz pewnie powiesz ze zabijanie to zabijanie - otoz jest - i to wielka.

Cytuj
indywidualną męką, strachem i bólem.

strach owszem - ale meka? z dziura w mozgu/po porazeniu pradem owszem, bol jest - tyle ze badzo krotki....


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: *Natte1222 w 2006-12-19, 09:17
Ja jednego nie mogę zrozumieć. Jak ci ludzie potrafią razić prądem te zwierzęta,a i nieraz wrzucać do wrzątku,itp.Jak oni potrafią coś takiego zrobić?Sama jestem wegetarianką już od ponad roku. Odradzają mi to wszyscy : ciocie,czasami mama mi wypomina, a nawet lekarka, bo kiedyś mama przy niej palnęła, że nie jem mięsa. No i zaczęło się mierzenie ciśnienia, ważenie się. A ja się dobrze czuję. Gdyby teraz ktoś dał mi mięso do zjedzenia, tobym się brzydziła zwyczajnie... Zwierząt się nigdy nie brzydzę, ale ich mięsa, które się je - tak.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Ninek w 2006-12-19, 09:35
Rozumiem, zgadzam się z Tobą, jednak ten, kto naprawde chce, osiągnie ten cel nawet kosztem głodówki. Mi też nikt osobno nie gotował... Wszystko zależy od tego ile warte są nasze deklaracje. Takie moje zdanie.
U mnie nie ma możliwości żebym głodowała. Zawsze z moją mamą jemy razem i nie mam nic do gadania w tych sprawach. Jak na razie wytargowałam jedzenie mięsa tylko na obiad i są ryby i drób-od czegoś trzeba zacząć.

Tak sie zastanawiam czy osoby które piszą tutaj, wegetarianie, jedzą słodycze? Bo w wielu (cukierki, żelki itp.) jest żelatyna pochodzenia zwierzęcego...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: *Natte1222 w 2006-12-19, 10:37
Ja jem słodycze, ale głównie czekoladę, batony no i również chipsy.Wiem,w deserach jogurtowych takowe są, te desery to ja jem z rzadka.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2006-12-19, 15:26
Jogurty kupuje zazwyczaj bez zelatyny (nawet w zwyklym spozywczaku takie sie znajdzie), a zelkow i cukierkow nie jadam (chyba, ze zostane poczestowana ^^).


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2006-12-19, 16:34
Shape pisałeś coś takiego, że wszystkie gatunki są równe i powinny byc traktowane z równym szacunkiem. Ale w pewien sposób chcesz zrobic z człowiek podgatunek. :roll: Czemu np. wilki mogą jesc mieso, a ludzie nie?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2006-12-19, 17:41
Mówisz że Cie to boli... Boli Cie tak bardzo, że już po sekundzie godzisz się z tym - "taki świat". No tak... pozbawienie kogoś życia w scenerii z piekła rodem nie jest straszne... Procedury... no tak... - na pewno mniej boli niż wyrwanie zęba. Ciekawe czy uważałabyś tak samo, gdyby chodziło o Twoją własną skóre.
Wnioskując po cytowanej przeze mnie wypowiedzi, nie byłoby nic złego w "Ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej", gdyby było ono przeprowadzone humanitarnie i z procedurami? Może Żydom w tamtych czasach także należało powiedzieć - nie walczcie z nieuniknionym? (polecam lekture "Wiecznej Treblinki")

Ogólnoświatowe przemiany, zachodządze dziesiątki lat kształtują przyszłość. Dzisiaj mamy pokój, nie wiemy jednak co wydarzy się jeszcze za naszego życia/życia naszych dzieci. Oby przerażające wydarzenia ubiegłego wieku nie dotknęły nas jutro... wszak historia lubi się powtarzać... Pamiętaj jednak, że gdy stanie się inaczej, mimo iż nic tego nie zapowiada... i życie świni będzie miało większą wartość od Twojego - taki świat... mam nadzieje, że z przyjemnością poddasz się procedurom.

Godzę się z tym, na co nie mam żadnego wpływu... To jedyne, co rozsądny człowiek może zrobić w takiej sytuacji. A nie mam wpływu nie na "scenerię z piekła rodem", bo można się temu sprzeciwiać choćby podpisując przeróżne petycje i protestując na różne sposoby, mogę także uświadamiać niezorientowanych. Nie mam wpływu na konstrukcję tego świata, na którym jedno zwierzę musi zjeść inne, by żyć. Tego nikt nigdy nie zmieni.

Holokaust to całkiem inna kwestia... Nie wynikał z praw natury, był koszmarnym pomysłem i dziełem ludzi. Nie wynikał z konieczności przeżycia tych, którzy go dokonali, a jedynie miał za zadanie oczyszczenie świata z "podludzi" dla wygody "nadludzi". Chora ideologia, nic więcej. Dlatego, gdyby coś podobnego miało się powtórzyć, nie poddam się "z przyjemnością procedurom"...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: *Natte1222 w 2006-12-20, 10:03
tarunia, człowiek ma rozum i może odzwyczaić się od mięsa. Wilka nie oduczysz...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2006-12-20, 10:15
Cytuj
tarunia, człowiek ma rozum i może odzwyczaić się od mięsa. Wilka nie oduczysz...


nie bede sie rozpisywac na temat dzialania ukladu trawiennego zwierzat roslinozernych i miesozernych, bo zaraz ktos na mnie naskoczy ze "to nie tak" jednak tarunia - oduczyc wilka, albo psa jedzenia miesa? Dla twojej informaacji - drapiezniki nie jedza miiesa bo chca ale dlatego, ze na trawie i innm zielsku dlugo by nie pozyly. wez pod uwage jedna rzecz - ze zwierzeta roslinozerne MUSZA jesc przez caly dzien, a kilkudniowa glodowka prowadzi u nich do nieodwracalnych zmiann w ukladzie pokarmowym - czyli mowiac wprost - do smierci. Psa mozna odratowac gdy ten nie jadl nic nawet 2 miesiace, kon czy krolik po tygodniu jest skazany na smierc..


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Ninek w 2006-12-20, 10:17
tarunia, człowiek ma rozum i może odzwyczaić się od mięsa. Wilka nie oduczysz...
Ale człowiek jest stworzony tak samo jak zwierzęta. Ludzie od zawsze jedli mięso. Dlaczego mieliby to zmieniać??
Dla mnie wegetarianizm jest czymś naprawde fajnym i dobrym ale bez przesady...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: *Natte1222 w 2006-12-20, 11:57
Nina, ludzie nie od zawsze jedli mięso. Jedli rośliny, a w wyniku pożarów zaczęli jeść mięso - nie mieli niczego innego do jedzenia.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-12-20, 13:09
tarunia, człowiek ma rozum i może odzwyczaić się od mięsa. Wilka nie oduczysz...
ponadto wilk nie ma wyboru(toż nie skoczy po jogurt do sklepu,nie schrupie jabłka.. ;) ), a człowiek tak. I jeśli patrzeć od strony anatomicznej to człowiek jest roślinożercą.

Swoją drogą, gdyby człowiek gdy zamarzy mu się danie mięsne musiał uprzednio własnoręcznie zabić "obiad"( a czasem nawet upolować), a nie kupić mięso w sklepie,to podejrzewam,że na świecie od wegetarian by się zaroiło :P

Cytuj
oduczyc wilka, albo psa jedzenia miesa? Dla twojej informaacji - drapiezniki nie jedza miiesa bo chca ale dlatego, ze na trawie i innm zielsku dlugo by nie pozyly.
a co myślicie o psich karmach wege? Ja chyba niezdecydowałabym się aby zrobić z psa wegetarianina.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2006-12-20, 13:15
Cytuj
Nina, ludzie nie od zawsze jedli mięso. Jedli rośliny, a w wyniku pożarów zaczęli jeść mięso - nie mieli niczego innego do jedzenia.

moze i tak... jesliby nazwac ludzmi wszystko co na poczatku nazwy ma przedrostek "homo"

to kiedys - to na tyle dawno temu, by w tej chwili uklad pokarmowy czlowieka nie byl ukladem roslinozercy. Jesli ktos chce byc wegetarianinem  prosze bardzo, mnie to rybka, nie zmienia to faktu, ze dla wiekszosci wegetarianizm bylby doslownie - zabojczy

Cytuj
I jeśli patrzeć od strony anatomicznej to człowiek jest roślinożercą.

to powiedz mi gdzie czlowiek przechowuje pierwotniaki KONIECNE do trawienia roslin...

Cytuj
a co myślicie o psich karmach wege?

debilizm - pies jest TYPOWYM drapieznkiem i karmienie psa takim syfem jest mowiac wprost - szkodliwe na dluzsza mete


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2006-12-20, 13:43
no to Iras pewnie mnie zje ale wypowiem sie :)

psy nie musza jeść mięsa. podobnie jak i ludzie. osobiście znam dwa psy wege z wyboru (i całą mase przymuszonych do wege przez właścicieli). jest możliwe zbilansowanie diety roślinnej dla psa, dla kota już nie. kot w takim przypadku musi być suplementowany i co ciekawe, dorosłego kota na wege sie nie przestawi (tj mozna zmusić ale sie kota wykończy) psa zas mozna (rzecz jasna nie polecam)

ciekawe sa indie, gdzie wegetariańskich psów jest naprawde sporo. zatem mięsne posilki dla psów w dużej mierze wynikają z kultury a nie z wyboru psa. W naszej kulturze psy stosowane były przede wszystkim do polowań, zatem pewnie stąd sie utarło, zę musza jeść mięso, co jednak prawda nie jest.

kwestia głodówek którą przytoczyłaś też nie do końca tak sie ma, bowiem w przypadku królika jest to faktem, ale ssaków jest duzo więcej :) to co jest śmiertelne dla jednego zwierzęcia dla drugiego może byc normalnym. i to nawet wewnątrz gatunku. Człowiek ma te przewagę nad zwierzęciem, ze ma świadomość szeroko zakrojoną, zwierze ma te przewagę nad człowiekiem, ze lepiej  u niego z intuicjią (choć niestety przez ludzką działalność i tak słabiej niz niegdyś)

generalnie słowo świadomość (nazbyt często używane przeze mnie) ma tu kluczową rolę: jeśli nie jesteśmy gotowi, to nawet czysta woda może nam zaszkodzić.

dla przykładu ciekawa historia:
o tym, że człowiek nie moze przeżyc na otwartym oceanie przez brak słodkiej wody większość wie, jednak był odmienny przypadek: rozbitek dryfował przez długi czas i w tym okresie zaczał mieszać kończące sie zapasy słodkiej wody z woda słoną. gdy po długim czasie został odnaleziony pił wyłącznie słoną wodę. BYł wysuszony, ze skurczonym żołądkiem i w stanie tragicznym, ale przezył, podczas, gdy wedle nauki nie miał na to nawet promila szansy. jeśli temu człowiekowi teraz by podać normalne jedzenie to by umarł.
podobnie było z uwięzionymi z obozów zagłady: chciano im pomóc i dano i porządny (tj tłusty) obiad. no i ludzie poumierali...

człowiek do wielu rzeczy jest w stanie sie przyzwyczaić i żadna gwałtowność nie jest wskazana. Jesli organizm nam mówi, ze mamy jeść/nie jeść to jest dobrze, jeśli jednak wewnątrz siebie czujemy sie z tym niedobrze, to znaczy, że to nie jest dobry czas.

Shape: a co do twoich wypowiedzi: sa ludzie którzy jedzą mięso i kochają zwierzęta. są w mniejszości, ale istnieją. A niejedzenie mięsa wcale nie gwarantuje istnienia tej miłości w szerszym spektrum, bo człowiek to tez zwierze, a jesli sie atakuje innych, to na brak takowej sie wskazuje.

Cytuj
nie zmienia to faktu, ze dla wiekszosci wegetarianizm bylby doslownie - zabojczy
jak myślisz - tak masz :) a ze zyjemy otoczeni milionem stereotypów to nic dziwnego, ze tak jest :)
ale zgadzam sie w jednej kwestii: dla wielu ludzi (nie dla większości, bowiem większości na mieso najnormalniej nie stać) byłby szkodliwy. po prostu nic na siłę. wszystko w swoim czasie :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-12-20, 13:58
to powiedz mi gdzie czlowiek przechowuje pierwotniaki KONIECNE do trawienia roslin...
na półce, koło wazonika, na lewo od ramki ze zdjęciem , w szkatułce ;)

Zębiska człowiek ma roślinożercy- trzonowce przystosowane do miażdżenia i rozcierania pokarmu, nie ostre jak u np.: wilka.
Język u człowieka jest gładki, natomiast u mięsożerców szorstki.
Ponoć ślina mięśożerców nie zawiera ptialiny, ale pewna nie jestem.
Jeśli chodzi o jelita to wszakże mięsożercy mają ten odcinek stosunkowo krótki, u nas jest długi.
I chociazby to może wskazywać na większe predyspozycje ku pokarmowi roślinnemu.

Cytuj
debilizm - pies jest TYPOWYM drapieznkiem i karmienie psa takim syfem jest mowiac wprost - szkodliwe na dluzsza mete
ponoć jak się odpowiednio dietę zbilansuje to pies jest zupełnie zdrowy- jednak nigdy głębiej w tajniki bilansowania takiej diety nie wnikałam to mieszać nie będę.
Niedawno temu royal canin wypuścił karmę prawie-wege. Jest to karma dla alergików, skład roślinny jedyne co, to zawiera tran.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2006-12-20, 14:21
Cytuj
Zębiska człowiek ma roślinożercy- trzonowce przystosowane do miażdżenia i rozcierania pokarmu, nie ostre jak u np.: wilka.

uzebienie czlowieka jest uzebieniem wszystkozercy - trznowce? PUDLO psy i wilki wogole ich nie maja, zreszta masa ludzi tez nie - a jesli maja to bardzo czesto nadaja sie tylko do usuniecia.

Cytuj
Jeśli chodzi o jelita to wszakże mięsożercy mają ten odcinek stosunkowo krótki, u nas jest długi.

dluzszy niz u psa - owszem, jednak nie na tyle dlugi by byc przystosowany do trawienia roslin.

Cytuj
na półce, koło wazonika, na lewo od ramki ze zdjęciem , w szkatułce Oczko

no wlasnie.

Cytuj
psy nie musza jeść mięsa.


nie zmienia to faktu, ze jest to nienauturalne i na dluzsza mete skodliwe

Cytuj
to co jest śmiertelne dla jednego zwierzęcia dla drugiego może byc normalnym.

smiertelne praktycznie dla wszystkich roslinozercow - oczywiscie czas rozny, jednak jelita itp tak czy inaczej siadaja...

Cytuj
wedle nauki nie miał na to nawet promila szansy. je

to juz osobna kwestia - bo i do strychniny przyzwyczaic sie mozna...

Cytuj
(nie dla większości, bowiem większości na mieso najnormalniej nie stać)

dla wiekszosci tych ktorych stac

fatty - co do ukladu pokarmowego - wiesz jaki czlowiek ma? dokladnie taki jak swinia - ktora jest wszystkozerna. nie mowie ze ludzie sa wybitnie miesozerni - sa wszystkozerni i w zwiazku z tym nie podsiadaja naprawde wielu cech roslinozercy, chociazby dobrze rozwinietego jelita slepego, czy zlozonego ukladu trawiennego itp. - moznaby wymieniac i wymieniac. Faktem jednak jest ze ZADNE zwierze nie jest w stanie samodzielnie trawic celulozy, a bialko roslinne musi zostac najpierw przrobione przez pierwotniaki - bo inaczej tez jest niestrawialne.

Cytuj
no to Iras pewnie mnie zje ale wypowiem sie Smile

zostalabys pozarta, gdybys stwierdzila, ze popierasz zmuszanie psow na zarcie zielska (bez urazy do wege)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2006-12-20, 17:13
Znam panią, która miała kiedyś psa wege. Właściwie suczkę, która w ogole nie chciała jeść mięsa... Nie wiem, dlaczego tak było, może jako szczenię go nie dostawała? Jednak takie psy to wyjątki. Pamiętam, jak kiedyś czytałam o McCarthneyu i jego pierwszej żonie, Lindzie. Oboje byli wege i podobno ich psy zamiast kości chrupały marchew... Żal mi  się ich (psów ;p) zrobiło, gdy to przeczytałam... Fatty napisała, że gdyby ludzie sami musieli zabić obiad, na świecie byłoby dużo wege... No, dla siebie czy męża na pewno bym nie zabiła, ale dla Toffika... :P Gdybym nie miała mu co dać jeść, to może ukatrupiłabym kurę... :mysli: albo i nie... nie wiem... :mysli: O rany... Toffik wege? :o


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2006-12-20, 17:33
kwestia wege zwierząt nie jest łatwa. nie jesteśmy nimi, więc kazda nasza wypowiedź to czysta spekulacja :)

Iras,  jeśli chcesz pisać o różnicach, podobieństwach itp w przewodzie pokarmowym to naprawde długo by mozna sie licytować :) nie o to przecież chodzi. Człowiek przystosował sie do jedzenia mięsa, ale to nie znaczy, ze jest ono niezbędne. a z Twoich postów wynika, ze wegetarianizm jest śmiertelnym niebezpieczeństwem dla zdrowia. niestety ale za twoim tokiem rozumowania idzie inne niebezpieczeństwo: myślenie w kategoriach "jem mięso jestem zdrowy" To kolejny poważny stereotyp który pokutuje w społeczeństwie. Ludzie maja poważne niedobory żywieniowe, bo nie mają pojęcia o jedzeniu. i do tyczy to nie tylko mięsożerców ale wegetarian i wszelkich innych mniejszości żywieniowych. I nie jest to kwestia jedzenia/niejedzenia czegoś konkretnego, ale z racji pokutujących stereotypów własnie.

Dieta wegetariańska jest dietą uznaną, polecaną i dobrze przyjmowaną. w 98 roku organizacje swiatowe (między innymi światowa organizacja zdrowia czy tez jej odpowiednik w kwestii zdrowia dzieci) uznały zbilansowana dietę lako-ovo-wege za bezpieczną dla zdrowia i zycia. Niestety nadal większość opiera sie na steereotypach.

najlepszym tego przykładem sa normy zywieniowe w przedszkolach i szkołach. Nie spełniają one żadnych norm zywieniowych. Nawet patrząc na stara piramidę zywienia, że o nowej nie wspomnę...

kwestia układu pokarmowego: krowa ma inny układ niż królik a jednak i jedno i drugie je trawę :) przyrównywanie przewodu pokarmowego samo w sobie mija sie z celem :) (zreszta wyżej pisałam, zę nie o to przecież chodzi)

Cytuj
Cytuj
psy nie musza jeść mięsa.


nie zmienia to faktu, ze jest to nienauturalne i na dluzsza mete skodliwe

Cytuj
to co jest śmiertelne dla jednego zwierzęcia dla drugiego może byc normalnym.

smiertelne praktycznie dla wszystkich roslinozercow - oczywiscie czas rozny, jednak jelita itp tak czy inaczej siadaja...

wiesz Iras... człowiek zaczyna umierać od chwili poczęcia, kiedy to pierwsza komórka obumrze... myśląc w ten sposób to czego byśmy nie robili to i tak umieramy :)


a co do dłuższej mety: sa społeczeństwa wegetariańskie na całym świecie, często na podlozu kulturowym i zyjące całymi stuleciami. Gdyby wege był taki szkodliwy to pewnie by wymarli... Wege nie jest złą drogą :) jest jedna z wielu. jesli sie na niej znajdujemy to dobrze, jesli nie to też dobrze :)  nic na siłę:)



Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2006-12-20, 18:25
Cytuj
a co do dłuższej mety: sa społeczeństwa wegetariańskie na całym świecie, często na podlozu kulturowym i zyjące całymi stuleciami. Gdyby wege był taki szkodliwy to pewnie by wymarli...

ale nie sa to psie spolecenstwa - a mi chodzilo o psy.

Cytuj
kwestia układu pokarmowego: krowa ma inny układ niż królik a jednak i jedno i drugie je trawę

kowa ma zlozony uklad pokarmowy (3 przedzoladki + tzw. trawieniec) a krolik dbrze rozwiniete jelito slepe, poza tym krolik rozdrabnia pokarm siekaczami, krowa natomiast praktykue odlykanie.

Cytuj
z Twoich postów wynika, ze wegetarianizm jest śmiertelnym niebezpieczeństwem dla zdrowia.

dla niektorych - owszem, a dla innych dlatego ze diety nie zbilansuja.

Nie jestem przeciwniczka wege, ani tego nie popieram - mi to wisi czy ktos ma trawe na talerzu czy trupa. Nie jestem wege, ani nie zamierzam zostac.

Cytuj
Fatty napisała, że gdyby ludzie sami musieli zabić obiad, na świecie byłoby dużo wege...

kiedys tak bylo i jakos nie sprawilo to ze ludzie stali sie wege. Czy sama bym zabila zwierze na obiad? prawdopodobnie tak. Poniekad to nawet robie - np. ryby


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-12-20, 18:49
kiedys tak bylo i jakos nie sprawilo to ze ludzie stali sie wege.
jest tak nadal, tyle,że rzadziej.
Ale jakoś nie wyobrażam sobie większości ludzi których znam,wznoszących siekierkę nad kurą na pieńku- zwiali by z krzykiem i przeszli na wegetarianizm z przymusu :P


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2006-12-20, 18:54
Cytuj
Ale jakoś nie wyobrażam sobie większości ludzi których znam,wznoszących siekierkę nad kurą na pieńku- zwiali by z krzykiem i przeszli na wegetarianizm z przymusu

wiekszosvc - ale nie wszyscy, poszliby nie na wegetarianizm, ale do kogos by im zarcie utlukl...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-12-20, 19:01
Zdaję sobie z tego sprawę, chodziło mi tylko o takie 'gdybanie' co by było, gdyby kazdy człek musiał ukatrupić obiad własnoręcznie ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2006-12-20, 19:33
Cytuj
ale nie sa to psie spolecenstwa - a mi chodzilo o psy.
coż, tematem psów nikt sie długofalowo nie interesowal, no ale skoro sa świadomi psi wege to znaczy, ze też można :) ale jak zawsze nic na siłe :)

Cytuj
Cytuj
z Twoich postów wynika, ze wegetarianizm jest śmiertelnym niebezpieczeństwem dla zdrowia.

dla niektorych - owszem, a dla innych dlatego ze diety nie zbilansuja.

jak dla mnie to dla wszystkich, którzy diety nie zbilansują, niezaleznie od tego co mają na talerzu :)


a co do własnoręcznego zabijania pokarmu: kiedyś zabijano bo była konieczność. Mięso nie było codziennością. codziennie bazowano na zbożach, warzywach i innych płodach ziemi. Mięso było "od święta" zatem troche inaczej to wyglądało. Ci zaś, których było stać na codzienny udział mięsa w diecie to mieli dostatecznie funduszy by inni im to przygotowywali... z tego tez powodu mięso stało sie symbolem bogactwa. niestety zapomina się że biedota choc częściej umierała z głodu, to generalnie była duzo zdrowsza.

tu sie kłania też zalecenie ze średniowiecznego almanachu:
"jestes biedny - jedz kiedy możesz
jesteś bogaty - jedz tak abys jeszcze mógł"

a tak w ramach ciekawostki: za ciężkie przewinienia w Shaolin była bardzo ciekawa kara śmierci: osobnik był zamykany w izolatce i karmiony wyłącznie mięsem. efekt taki, że po kilku miesiącach człowiek umierał w okropnych męczarniach.

Człowiek może strawić mięso, jednak jego układ pokarmowy nie jest przystosowany do niego jako głównego żywienia. Powinno być raczej traktowane marginalnie. Wszelkie badania to dowodzą (kwestia szkodliwości wysokobiałkowej diety czy też zmiana proporcji w piramidzie żywieniowej) jednak stereotypy biorą górę.

A wracając do "zabijania" własnego obiadu. nie tyle jest kłopot z tym, ze zwierzęta umierają (tak, teraz zjedza mnie dla odmiany fanatyczni wege ;) ) bo tak czy inaczej tak sie dzieje (naturalna kolej rzeczy) ale o warunki ich hodowli, zycia i uboju. jesli bysmy polowali na swój obiad, to jedli byśmy zwierzęta, które miały zycie i na pewno zmniejszyło by się, jesli nie samo spożycie mięsa, to przynajmniej ilość mordowanych zwierząt nie wspominając o ilości zwierząt które zyja w tragicznych warunkach (chów przemysłowy to istny obóz koncentracyjny...) A to już by bardzo dużo dało.

Indianie mieli bardzo piękne podejście do tematu: "jeśli polujesz czyn to gdy musisz i oddaj zwierzęciu należny mu hołd" teraz taka postawa to margines. I to bardzo wąski. wiele zwierząt ginie i nawet część ich ciała nie jest wykorzystana (niesprzedane produkty, produkty zepsute, wyrzucone...) zatem nie dość, zę cierpiały, nie dość że nie miały życia to jeszcze nikt nie uszanował ich tragicznego istnienia.






Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2006-12-20, 20:21
Cytuj
Człowiek może strawić mięso, jednak jego układ pokarmowy nie jest przystosowany do niego jako głównego żywienia.

podobnie jest z roslinami - czlowiek jest wszystkozerny

Cytuj
jesli bysmy polowali na swój obiad, to jedli byśmy zwierzęta, które miały zycie i na pewno zmniejszyło by się, jesli nie samo spożycie mięsa, to przynajmniej ilość mordowanych zwierząt nie wspominając o ilości zwierząt które zyja w tragicznych warunkach (chów przemysłowy to istny obóz koncentracyjny...) A to już by bardzo dużo dało.

jestem za ;]

Cytuj
(niesprzedane produkty, produkty zepsute, wyrzucone...)

tak naprawde to malo co sie marnuje - mieso zepsute = konserwy dla psow i kotow, sucha karma itp.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2006-12-20, 22:28
Cytuj
Człowiek może strawić mięso, jednak jego układ pokarmowy nie jest przystosowany do niego jako głównego żywienia.

podobnie jest z roślinami - człowiek jest wszystkożerny

tylko jedząc samo mięso umieramy a same rośliny nie :) taka drobna różnica :)

nawiasem, zwierzęta wszystkożerne zazwyczaj mięso traktują jako dodatek (bo akurat jest) a nie podstawe żywienia, a człowiek zdaje sie o tym zapominać :) podstawą jest mimo wszystko pokarm roślinny. jakoś na talerzach tego nie widać :)


co do marnowania, to marnują sie kolosalne ilości, ale faktem jest, że co sie nie sprzeda idzie w mielonki (dopiero potem w karmy...) no ale to już zupełnie inna historia...



Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Estel w 2007-12-20, 16:08
..wiem ze watek stary ale bez sensu byłoby zakładanie nowego ;p ..

..wiec tak, od 2 miesięcy jestem lakto-ovo-wegetarianką
i mam pytanko czy  witaminę B12 mogę znaleźć w postaci tabletek itp, i czy jeszcze jakichś witaminek potrzebuję?? :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2007-12-20, 18:06
Skoro jesteś lakto-ovo to B12 bez większego problemu dostarczysz sobie w jedzeniu(nabiał,jajka), nie ma powodu aby inwestować w sztuczną b12-kę.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Estel w 2007-12-20, 18:17
..pytam się z ciekawości bo mój tato twierdzi ze jak nie jem mięsa to w ogóle nie dostarczam tej witaminy swojemu organizmowi, ale dzięki   :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Maggi_Sue w 2007-12-23, 23:35
niestety do Wege mi baaardzo daleko.... nie jadam wołowiny, wieprzowiny ani nic co miało 4 nogi, zdrża mi sie natomiast kuraka zjeść, nie konsumuje też ryb (chyba od 3 roku życia zadnej rybki nie zjadłam ) był okres ze wogle mięsa nie jadłam, ale zaszłam w ciąże i zaczeły sie zachcianki baby w ciazy własnie na kurczaka z grila i tak mi zostało... Nie powiem ze rodzince nie zrobie miesa sama jednak nie jadam, lub żadko coś skubne. Jako ciało medyczne wiem ze idzie zapewnić zarazem sztucznie jak i naturalnie stały dostęp do żelaza dla organizmu, wystarczy jeśc szpinak fasolke, i sałate :D


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Monika. w 2008-03-21, 20:37
Hej, podnoszę temat, bo nie ma sensu zakładanie nowego...
No więc, mam pytanie: czy zupki chińskie [tak, te niezdrowe, kaloryczne śmiecie! ;)] są wegetariańskie? Tylko proszę nie bić jak jakąś głupotę walnęłam :lol:


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-03-21, 21:15
Ale są różne smaki, są wegetariańskie jakieś chyba...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2008-08-07, 18:14
nie są wegetariańskie, mają w sobie wiele dodatków z których niektóre nie sa wege. no i mają pełno syfu a tego osoba dbająca o zdrowie nie będzie chciała jeść, prawda?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-08-07, 18:44
niestety musiałam przestac byc wege, znaczy sama podjełam ta decyzja, cały czas presja od rodziny, wykluczyłam mieso niczym go nie zastepujac, teraz na zlocie gdy dostwalismy obiady zjadłam tam schabowego i udko z kurczaka, ale nie jadłam szynki, a szaszłyka oddałam z pzyzwyczajenia ze nie jem tego miesa, a jak postawili przede mna kabanowa to poszłam spac bez kolacji, byłó inne jedzenia ale mi sie odechciało jesc.
mam nadzije z ejak bede na swoim uda mi si ebyc wege, ale teraz puki mama mi daje jesc i trudno jest kupic cos na obiad co zastapi mieso jest praktycznie zmuszona je jesc, nie iwme moze tylko tak to sobie tłumacz, ale bycie wege odkłądam na czas kidy bede zyła na swoim, a teraz musze przebole i przyzywczaic sie do jedzenia miesa bo pulpeta jakiegos tez oddałam, wogóle nie miałąm ochoty na wyroby z miesa...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-08-07, 19:00
Renia wiem jak to jest...
Ja też jem mięso na obiad jak mi każą :/
Takto by mi pewnie na siłe kazali żreć, jakbym wogóle nie tkneła x.X


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2008-08-12, 20:06
Często o mnie mówią, że jestem psychiczna(co mnie cieszy :D ), ale uważam, że oryginalna brzmi lepiej ;d Swoje dziwactwa i 'zboczenia' zamierzam pielęgnować jak kwiatuszek i podnieść do rangi sztuki, ot co.

Chory umysłowo jest człowiek, który wyklucza mięso niczym go nie zastępując. :)
dziękować :niom: Ja wykluczyłam i niczym nie zastąpiłam bo uważam, że nie było mi do niczego potrzebne. Żarcie zróżnicowane mam, zdrowa jestem jak rydz nie napoczęty przez żadnego robaka, mam tylko lekką nadwagę :D(ale to w związku z moją namiętnością do jedzenia)


Zawsze mnie zadziwia, że ludzie z lubością kłócić się będą/lub będą komuś wytykać(co zazwyczaj do kłótni prowadzi) o zawartość cudzego talerza, jakby ni cholery poważniejszych problemów nie było ? :mysli:
To tylko jedzenie: się zje, się przetrawi, się pozbędzie i tyle z tego będzie.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Zołza w 2008-08-12, 20:52
Fattyś, ja to jeszcze z PŚ pamiętam, jaką ty cho cho nadwagę masz. Tylko... ciekawe gdzie, bo jakoś nie zauważyłam? ;P


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2008-08-15, 16:27
oki. wyczyściłam temat :)

offtop zrobił się nie tylko niemiły ale niesmaczny.

renia, ppx, póki nie jesteście samodzielne siłą rzeczy rodzice mają wpływ na wasza dietę. nie w każdym domu jest zrozumienie a wielość opinii buduje  miliony stereotypów i mitów. Przeciętny człowiek nie wie czym jest wegetarianizm. Ja nadal czasem słyszę "to co ty jesz" mimo, że  wydawałoby się temat wegetarianizmu w polsce jest już dość znany.

jeśli rzeczywiście chcecie nie jeść mięsa przyjrzyjcie sie co jest tego motywacją i póki co znajdźcie mniejsze zło :)

w razie potrzeby służę jak zwykle pomocą ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2008-09-22, 09:56
Zołza, tylko 8 kg ;)

Moja osoba polazła ostatnio na imieniny do rodziny i problem był. I to wcale ja tego problemu nie podsycałam, albowiem konsumując placki które wielbię, i kanapeczki z ogórkiem i papryką bogato przykryte sosem czosnkowym(który też uwielbiam) kulinarnie czułam się wyśmienicie, to moje otoczenie nie mogło ścierpieć, że "ona nic nie je!" (a jadłam przecie, bo jeść lubię :P). Z każdej strony byłam bombardowana zachęcaniami pt. "no zjedz coś" lub bardziej rozbudowanym "nałóż sobie sałatki a mięso to sobie powyciągasz przecież!".  Ledwie przestałam ruszać żuchwą to znów "no zjedz, no zjedz cos" albo najlepsze: "nałóż sobie i zjedz, ja nikomu nie powiem, że to z mięsem było" :lol:
To było męczące jak lekcja WF z panią A. za czasów liceum :P


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2008-09-22, 10:32
Cytuj
"nałóż sobie i zjedz, ja nikomu nie powiem, że to z mięsem było"

...

ludzie kompletnie nie rozumieją że to świadomy wybór a nie moda czy poza...

ale też bym się uśmiała na taki tekst ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-10-19, 18:30
Cytuj
Cytuj
a bez mięsa da się żyć, trzeba tylko wiedzieć co jest, a skoro dla ciebie bez mięsa nie ma życia, to przykro mi, zobaczymy ile twój organizm wytrzyma...


skoro chcesz sobie zyc bez miesa to sobie zyj ( pogadamy za rok dwa o twojej kondycji fizycznej) ale nas na swoja chora ideologie i jeszcze bardziej chora diete nie namawiaj szkoda twojego zachodu.
oto cytat z forum mysliwych... eh niestety mają takie podejscie, raczej sie z tym nie zgadzacie?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2008-10-19, 18:54
Ja nie widzę problemu. Kto chce, je mięso, kto nie chce, nie je. A wszelkie dogryzania pt. "chora ideologia", obojętnie, czy pod adresem wege czy mięsojadów, uważam za kompletną pomyłkę. Jestem pewna, że można doskonale funkcjonować i bez mięsa, i nie rezygnując z niego. Wszystko zależy od tego, co w ogóle jemy, jakiej jakości, w jakim zastawieniu, jaki prowadzimy tryb życia, itp. Najlepiej nie wymyślać, bo już rózne teorie słyszałam, łącznie z tym, ze ktoś zachorował na raka, bo mięso odstawił... A gdyby tego nie zrobił, może też by zachorował, albo może zachorował dlatego, że za długo jadł nafaszerowane chemikaliami trupki... :/
Niech każdy własnych garnków pilnuje :P


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2008-10-19, 20:24
ehh.. paranoja z tymi prymitywami...

"chora ideologia"? Chore to jest zabijanie dla przyjemnosci. Niektore powody dla ktorych niektorzy staja sie "wegetarianami" moga byc idiotyczne - tyle ze tacy najczesciej mysla ze kotlet sojowy jest zbilansowana dieta...
jesli ktos "rzuca sie na wegetarianizm" bo taka jest "moda" - to jest po prostu idiota, jesli ktos przestaje jesc mieso "bo chce w ten sposob uratowac choc jedno zwierze" - to jest niedouczonym idiota. Jesli ktos nie je miesa - bo mu szkoda zwierzat rzeznych (ale NIE twierdzi, ze w ten sposob ratuje zwierzeta) to nie ma w tym nic idiotycznego, ani tym ardziej chorego...  (gwoli wyjasnienia - produkcje i rzeznie maja normy do wyrobienia - zaplanowane po kilka lat naprzod, z wliczonymi ewentualnymi stratami)

Cytuj
jeszcze bardziej chora diete

kotlet sojowy, popity kolą = chora dieta, golonka popita piwem - tak samo...

Cytuj
pogadamy za rok dwa o twojej kondycji fizycznej

patrz na powyzsze.

Podstawa jest zilansowana dieta - niezaleznie od tego, czy je sie mieso czy nie. jest sporo ludzi, ktorzy w diecie potrzebuja bialka zwierzecego - i tacy odstawiajac mieso - rzeczywiscie moga sie wkopac. jednak bialko pochodzenia zwierzecego to nioe tylko mieso...



Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: lis w 2008-10-19, 20:35
Chodzi o to,że ci panowie uważają,że bez mięsa w ogóle nie można funkcjonować a ten kto świadomie pozbawia się jedzenia mięsa jest chory,bo sprzeciwia się swojej naturze i instynktowi - bo człowiek to wspaniały drapieżnik ...
Ja tylko powstrzymuję się od śmiechu ... :lol:


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-10-19, 22:26
tak jak Lis napisałam, z tego co pamietam wspominali że nie wyobrażają sobie obiadu bez mięsa (zbilansowana dieta?) swoją drogą pisali że prawdziwy mężczyzna to polujacy mężczyzna itp.
ale czy tam była namowa na przejscie na wege? za to obraza ludzi nie jedzących mięsa już jest, ehh poziom dyskusji...

a swoją droga mama po zbadaniu cholesteroru (tato wiadomo od dawna że ma wysoki) stwierdziła że trzeba trche zmienić diete, ryby, mniej mięsa, znaczy w to wątpie ale np. sosy są tłuste, no jakoś chce zastąpić, czy się uda? mam nadzieje bo będę jadła wiecej normalnych obiadów :D


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2008-10-20, 16:04
renia, mnie straszyli ze nie urosnę, że się nie rozwinę ze będę bezpłodna że poronię że moje dzieci będą małe i chorowite, że umrą i w ogóle wizje słyszałam straszne.

nie jem mięsa dobrych naście lat (koło 14-15) moje córki od urodzenia nie jedzą mięsa, mąż od 4 lat, mamy doskonałe kondycje, trenujemy, żyjemy aktywnie i kreatywnie mamy dobre humory i jakoś dziwnym trafem nadal żyjemy ;)

a co do nowotworów to właśnie przy ich leczeniu radzi sie zrezygnować z mięsa ;)



Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2008-10-20, 21:37
a co do nowotworów to właśnie przy ich leczeniu radzi sie zrezygnować z mięsa ;)
Ale ludzie wiedzą lepiej ;) Ktoś zachorował, a wczesniej przeszedł na wege, i już przyczyna choroby wiadoma... :roll: Strasznie to bezmyślne, ale ludzie właśnie tacy są... :/ A ile razy ja słyszałam, że jesli nie będę jadła mięsa, nie bedę miała siły... Tymczasem, choć w dzieciństwie mięsa unikalam, jak tylko sie dało i faktycznie chuda zawsze byłam, siły mi nigdy nie brakowało. Jak trzeba, mogę zdrowo przydzwonić... ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2008-10-20, 22:33
wiesz, stereotypy mają to do siebie, ze rzadko mają solidne oparcie. a etykietkę można próbować każdemu przyłatać ;)

mi wystarczy pokazać moje dziewczyny i wszelkie złowrogie gęby się zamykają ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-10-20, 23:12
miałam napisać ale cos fz padło na chwile, i brak czasu
dziś sie Pao zastanawiałam od kiedy nie jesz miesa, czy moze rodzice tez nie jedza? o mężu i dzieciach napisałas, mąż chętnie przeszedł na wege? jako dziecko tez już nie jadłas mięsa czy dopiero jak 'byłaś na swoim'? ;)

czemu ryba nie jest uważano jako mięso?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2008-10-21, 11:27
przeszłam na wege jeszcze w podstawówce. nie pamiętam dokładnie kiedy, jakieś 14 lat miałam tylko nie pamiętam czy skończone czy tuz przed (było to na jesieni a ja w styczniu mam urodziny ;) ) stąd mam wahanie 1 roku ;)

rodzice jedzą mięso i chyba nigdy nie przestaną, choć na szczęście kilka nawyków żywieniowych zmienili. jak my przychodzimy na obiad to zawsze jest wege jedzonko :)

ja sobie sama gotowałam i choć tata trochę marudził to generalnie niewiele. od dziecka umiałam bronić swoich poglądów ;)

a co do męża to początkowo wojna była. wpierw mu nie przeszkadzało, ale stres go dopadł jak zaszłam w ciąże. oj uprzykrzał mi życie w tym temacie. specjalnie na uczelni zostawał dłużej by zyskać nowe argumenty przeciw wege (prof wykładająca żywienie jest zagorzałą przeciwniczka wegetarianizmu) a ja spokojnie odpierałam wszystkie ataki i w końcu skończyły mu się argumenty i się zamknął a tylko łypał groźnie oczami. ogólnie przeboje żywieniowe trwały tak całkiem sporo a potem bartek zrezygnował z czerwonego mięsa potem z białego a potem już kompletnie. i tak już 4 rok :)


a co do ryby: są dwa źródła tego błędu

kucharski:
mięsa dzielone są na mięsa białe, czerwone i rybę. zatem mówi się o mięsie czerwonym i mięsie białym  i choć ryba to mięso to jednak zwyczajowo przez brak tego słowa w mowie potocznej (bo mówimy ze jemy rybę a nie mięso rybie) utrwaliło się, że ryba to nie mięso

religijny:
na wigilie nie je się mięsa, ale rybę i owszem. stąd wiele osób uważa, że ryba to nie mięso. dodam, ze niegdyś na wigilię jadano bobra, bo ma płetwę wiec ryba (ogon) ;)


a do tego dochodzą "wegetarianie" co to lubią filety. jedzą ryby ale mówią o sobie wegetarianie. to już kompletnie dezinformuje ludzi, którzy nie wiedzą o co chodzi. jarosze (oni jedzą ryby) to pierwsza grupa odmienności żywieniowej jaka pojawiła się w polsce i motywacja było zdrowie a nie zwierzęta. w tej chwili zarówno do wegetarianizmu jak i innych form motywacje są bardzo różne (religia, etyka, zdrowie to najpopularniejsze)

ostatnio widziałam w jakiejś gazecie przepis wegetariański w składzie była szynka ;) bo ludziom się wydaje, że wegetarianie nie jedzą schabowego ale sos na wywarze jest już oki. chyba każdy wege choć raz słyszał "ale to tylko troszeczkę, nawet nie poczujesz"...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2008-10-21, 12:48
Cytuj

a do tego dochodzą "wegetarianie" co to lubią filety. jedzą ryby ale mówią o sobie wegetarianie.

bez komentarza :lol: Tay to ewnie tez mysla ze krewetki sa owocami :lol:  No coz... sa wegetarianie, ktorzy mysla, ze zbilansowana dieta to salata i kotlety sojowe...
Jak dla mnie mieso ma jedna definicje - tkanka miesniowa zwierzecia, bez wzgledu na gatunek - mieso czerowne, biale, ryby, "owoce" morza, slimaki itp. itd.

zas wegetarianizm - rezygnacja z wszelkich produktow pochodzenia zwierzecego, ktore wymagaja zabicia zwierzecia...
weganizm - rezygnacja z produktow pochodzenia zwierzecego bez wyjatku...

pao - jestes wegetarianka, czy weganka?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2008-10-21, 13:04
wegetarianką ale więcej u mnie vegan niż wege ;) nabiał jest sporadyczny jaj nie jem a jedynie miodem nagminnie grzeszę ;)

mam ten komfort, że mamy samochód i niedaleko niemcy ;) więc regularnie jeździmy po te produkty których u nas nie ma (np yofu)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-10-21, 14:10
mam ten komfort, że mamy samochód i niedaleko niemcy ;) więc regularnie jeździmy po te produkty których u nas nie ma (np yofu)
mam nadzieje ze w nowych marketach co u mnie buduja (ehh dwa markety po co to komu?) beda jakies produkty wege, bo spotkałam się raz z soczewicą (w sklepie którego juz nie ma) i pare razy z kotletem sojowym
trudno więc dostać coś co można podać na obiad, może w czechac sa jakieś produkty? ale zabardzo nie wiem co, tofu ale w jakiej postaci to jest (jak pytałam u mnie to tylko "a jak to wyglada, w jakiej postaci, jakie opakowanie, co to?!"


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2008-10-21, 15:37
wielu wegusów do czech jeździ po jedzenie :) ja w sklepach ze zdrową żywnością tez czeskie rzeczy często kupuję :) tańsze a dobre :) jak jestem u teściów to na zakupy tez się skoczy za południowa granicę ;)

nie wiem skąd jesteś ale tofu to już raczej popularne zjawisko ;) a co do diety to nie opieraj jej na soi bo to mało zdrowe ;) podstawa naszego jedzenia powinna być kasza (naszego czyli ludzi ;) ) a to na pewno powinnaś móc dostać. jaglana to śniadaniowa podstawa ;) jęczmienna we wszystkich wersjach, gryczana (najlepiej niepalona) kasz jest bardzo dużo a to daje niesamowita bazę dla wszystkich posiłków :)

tofu czeskie też jest fajne ;) pudingi tez maja czy yofu to nie wiem. ja znam tylko jedne yofu robione przez alprosoyę

a nawiasem: zakupy nie powinny być kłopotem jak masz internet ;) zawsze można w sklepie internetowym zamówić co trzeba :) niektóre produkty własnie tak kupuję bo taniej wychodzi ;)

a soczewica nie jest produktem sojowym, soczewica to soczewica i tyle ;) ja osobiście najbardziej lubię czerwoną ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: lis w 2008-10-21, 16:10
A mleko możecie jeść / pić? - ja przez długi czas jadłem tzw,musli.:P


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2008-10-21, 20:14
wegetarianie tak (odmiania lakto i laktoovo) weganie i ovowegetarienie nie spożywają nabiału w żadnej postaci.

btw: mleko jest strasznie niezdrowe w postaci niekwaśnej.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-10-21, 20:30
ale ser biały juz zdrowszy? czy to własnie ta postać niekwaśna?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: lis w 2008-10-21, 20:35
Eee ... a ja bardzo lubię mleko - długo piłem prosto od krowy,zaraz po wydojeniu  :P - całe życie jem,też różne rzeczy na mleku - musli,grysik,itp. ;p


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-10-21, 21:01
Pao a moze doradzisz lub podeslesz link do jakeis strony gdzie mozna kupić produkty wege?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Estel w 2008-10-21, 21:41
..powiem szczerze że soje jem nawet często z tego względu, że po prostu lubię :roll:
kotlety sojowe jem czasami do obiadu, a raz na jakiś czas parówki sojowe bądź flaczki


-----------------------------------------
http://www.vege.pl/str.php?dz=49


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-10-21, 22:51
..powiem szczerze że soje jem nawet często z tego względu, że po prostu lubię :roll:
kotlety sojowe jem czasami do obiadu, a raz na jakiś czas parówki sojowe bądź flaczki


-----------------------------------------
http://www.vege.pl/str.php?dz=49
kotlety tak ajk pisałam, pare razy się zjadło, flaczki tez, smakowały mi ;) a z parówkami sie nie spotkałam ;)
dzieki za link :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2008-10-22, 00:02
masz ci los... a ja na takim zad*** mieszkam i sporo wegetarianskeiego zarcia u mnie w sklepie... soczewica, kotlety sojowe, flaki sojowe, parowki sojowe, tofu itp. itd. :P Jest nawet ppoleczka (dosc spora) "bio" - i najrozniejsze produkty na niej. I nie jest to jakis wielki supermarket - po prstu wszystkiego po trochu. Co do kkotletow sojowych - swego czasu troche tego podjadalam - smakowaly... ale mialam po tym gorsze sranie niz po mleku :lol:


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2008-10-22, 07:51
 :lol:
Iras, może to olej tak na Ciebie działa? :P Moja siostra tak ma po potrawach smażonych, np.: frytki  to dla niej jak herbatka z senesu :lol:

W mojej mieścince kotlety sojowe kupi się w większości spożywczaków, ale taki full zestaw tego typu prowiantu jest tylko w jednym supermarkecie, i ów supermarket wie o tym, że jest z tym jedyny, bo ceny za to wywindował strasznie.

Przy okazji polecam kotlety z cieciorki :niom: Cieciorkę da radę kupić chyba w każdym sklepie gdzie mają groch/orzechy i wszelką inną taką drobnicę na wagę. Namoczyć ją na noc, zmielić z ziemniakiem(żeby się wszystko lepiło), poprzyprawiać porządnie,poczosnkować(dużo,dużo,dużo :diabolik: wielbię czosnek), zrobić małe krążki i na patelnię. W nich rozsmakował się nawet mój tato wyznający zasadę "zjem byle co, byle mięso" i dalsza część rodziny o podobnych upodobaniach. Proste i łatwe a jaka REWELACJA :niom:
Przepis nie mój, zaczytany na wegedzieciaku.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2008-10-22, 09:07
http://www.vege.pl/str.php?dz=49

tu masz listę sklepów z żywnością wege. jak wpiszesz w google bio, eko, żywność itp to ci pokaże wiele innych ;)
ja wpisałam frazę "sklep bio żywność wegetariańska"

co do serów: to mleko przetworzone. sery białe to mleko zakwaszone. jogurty i insze kefiry też. tylko jedna uwaga: kupując to co jest powszechnie dostępne kupujecie najpewniej produktynabiało podobne, które nie mają nic wspólnego z przypisywanymi nabiałowi plusami. wiem, ze nabiał w sklepach ze zdrową żywnością jest dużo droższy, ale dla zdrowia lepiej zjeść mniej ale produktu wysokiej jakości niż zapychać się kazeiną i cukrem. niemniej wykład sobie i wam podaruje ;)

współcześnie istniejące wyroby sojowe, gotwce i inne tego typu niestety nie sprzyjają zdrowiu. raz kiedyś to można się czymś takim poratować, ale opieranie diety o przetworzona żywność (nie tylko wege ale ogólnie) to samobójstwo. w ramach możliwości warto do diety na stałe wprowadzić kasze. jest ich dużo, sa różne i dają masę możliwości działań kulinarnych. fasolki adzuki i mung tez są szybkie i łatwe w przygotowaniu. dla ambitniejszych lub tych co pamiętają o namoczeniu genialny jest zielony groszek i ciecierzyca (zwana cieciorką)
jako przekąski orzechy (ale nie ziemne, bo to nie orzechy i ogólnie syfiasta to rzecz) suszone owoce (ale nie siarkowane) pestki dyni, słonecznika i inne tego typu. to uzupełniamy warzywami i mamy spokój ;)

no i warto zadbać o dobre oleje. oczywiście w pestkach i orzechach jest tego trochę, ale olej z pestek dyni czy z lniany to rewelacyjny dodatek nie tylko z racji walorów zdrowotnych ;)


fatty, zarejestrowana jesteś na wegedzieciaku? ;>


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-10-22, 22:24
dzieki Pao
o daniach musze poczytac, a teraz w lodówce mam wiejski ser biały, a ze mi przypomniałas to ide kawałek zjesc :D


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2008-10-23, 08:22
fatty, zarejestrowana jesteś na wegedzieciaku? ;>
tak- za tym cieciorkowym przepisem tam poleciałam :D ale poza zerkaniem na przepisy to się raczej nie odzywam.

Tak się pozastanawiałam i okazało się, że ominęły mnie wszelkie te dogadywania o tym, że będę słaba/chora/chuda, pewnie dlatego że mimo bladości(która jest wynikiem niechęci do opalania, w lecie unikałam słońca zgrabnie niczym wampir) zdrowo wyglądam, cytując mojego tatę "baba jak grzmot" :P .

Mi już chyba 2 lata minęło odkąd wstałam rano i ot tak sobie stwierdziłam, że od dziś mięsa niet :P
Cytat: cytat z cytatu myśliwskiego
pogadamy za rok dwa o twojej kondycji fizycznej
Moją kondycję fizyczną od zawsze można było zobrazować tym, że na wf do drużyny byłam wybierana ostatnia(albo wcale ;d ), a wf-istka chcąc mnie pochwalić(??) mówiła tak do leniwych dziewczyn " Spójrzcie na Lidkę, ona nie ma takiej koordynacji ruchowej jak wy, nie jest tak sprawna jak wy, ale się stara!"(super inaczej się wtedy poczułam ;) ) ,po przejściu na wege nie osłabłam :P Super sprawna nigdy nie byłam i nie jestem, ale jakem 'baba jak grzmot' siły mam do cholery :niom: szybka też nie jestem ale wytrzymała? A i owszem :P


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2008-10-23, 08:49
wiecie, ja zawsze byłam chuda. czasem bardziej czasem mniej. to się nie zmieniło. kondycja mi siadła, ale teraz nie trenuję zatem nie ma co się dziwić ;) i tak moja najgorsza forma jest o niebo lepsza niż najlepsza wielu innych ;)

ale punk widzenia punkt siedzenia to znana sprawa. koleżanka była z synami w przychodni. pani doktor sie zachwycała że gabryś taki zdrowy, silny, duży itp. w pewnej chwili padło, ze to wegedzieciak i natychmiast: słaby, zażółcone białka, niedorozwinięty itp. co prawda lekarz sobie żenującą cenzurkę tym wystawiła, ale tak to wygląda.

jedni widząc mnie i słysząc że jestem wege mówią "no to wiadomo skąd taka świetna figura" inni marudzą że widać bo chuda jak śmierć ;)


btw: nasza cała rodzinka jest aktywna fizycznie. może z racji pracy i dzieci już nie tak bardzo jak kiedyś ale jednak. regularnie nurkujemy, łazimy ja jestem włóczykij leśny, gabi trenuje pływanie i aikido a teraz kombinujemy co zrobić z ulką byśmy razem mogli popływać ;) jak widać nasza wege czwórka ma się dobrze :) a naszą panią doktor widzimy tyko na badaniach bilansowych ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Estel w 2008-10-23, 18:06
..brat to wczoraj znalazł     http://www.magick.pl/content/pi%C4%99%C4%87-przemian-diecie-wegetaria%C5%84skiej


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2008-10-23, 18:18
wiesz Estel, od kilkunastu lat opieram swe działania o pięć przemian. chińczycy uwielbiają wszelkie mięsa to nie znaczy, że są one konieczne. przecież jeśli na przeziębienie zalecana jest zupa z psa nie znaczy, że będziemy ją jeść (jakby co zasugeruj bratu jak go przeziębienie chwyci ;) )

pięć przemian nigdy nie podawało i nie podaje, że mięso jest konieczne. mówi o równowadze między pierwiastkami i w pierwiastkach. nie ma pierwiastka w którym jest tylko mięso ani nawet takiego, gdzie jeden aspekt to tylko mięso, zatem nie ma konieczności jedzenia trupa by zbilansować dietę: zarówno wg pięciu przemian jak i zaleceń dietetyki :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: lis w 2008-10-27, 22:49
http://www.vivakultura.pl/magazyn/text/wege.htm (http://www.vivakultura.pl/magazyn/text/wege.htm)

Cytuj
   Co było naszym pierwotnym pokarmem - mięso czy rośliny? Nie ma na to jasnej odpowiedzi! Czy pierwsi ludzie byli wegetarianami, czy żywili się mięsem? Na podstawie analizy układu pokarmowego oraz zębów człowieka - od zarania dziejów byliśmy roślinożercami. Jeden z najstarszych przodków człowieka, hominid Ardipithecus Ramidus, żyjący 4,4 mln lat temu, żywił się młodymi liśćmi, kwiatami i owocami. Człowiek jako gatunek należy do zwierząt naczelnych, których głównym pokarmem są rośliny.   


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-11-01, 11:00
maam zrobiła bigos, dla mie z soją, troche hmm inaczej smakował niż zwykły ale dało sie zjesc... a propo, nic jeszcze nie jadłam...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: mitrandir w 2008-11-01, 15:34
pytanie do ekspertow ;)
w jakim wieku najlepiej jest przejsc na wegetarianizm, zeby nie odbilo sie to na zdrowiu?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2008-11-01, 15:51
Jam nie ekspert, ale wiek nie ma znaczenia.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2008-11-01, 16:17
w każdym :)

moje córy od urodzenia nie jedzą, ja zmieniłam dietę około 14 roku życia. niema wieku lepszego czy gorszego, jedynie w różnym wieku szybciej wychodzą błędy żywieniowe ;)  zatem wystarczy dobrze się przygotować i zadbać o jakość pożywienia :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-11-01, 17:24
dzisiejszy obiad:
marchewka z jabłkiem, oleju troche i cukru...

reszta miała kotleta z ziemniakami i surówką z kapusty, ale jak dla mnie za duzo była surówka doprawiona to sobie zrobiłam amrchew z jabłekim :P


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2008-11-01, 19:41
renia, to popracuj nad jakością potraw :)



Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: mitrandir w 2008-11-27, 22:04
kurde, zapomialem o tym temacie...
Jam nie ekspert, ale wiek nie ma znaczenia.
w każdym :)

moje córy od urodzenia nie jedzą, ja zmieniłam dietę około 14 roku życia. niema wieku lepszego czy gorszego, jedynie w różnym wieku szybciej wychodzą błędy żywieniowe ;)  zatem wystarczy dobrze się przygotować i zadbać o jakość pożywienia :)
dzieki za odpowiedz :)
znacie jakies dobre fora/strony na ktorych mozna dowiedziec sie wiecej na temat wiedzy wegetarianskiej?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2008-11-28, 13:00
polecam wegedzieciaka  to forum rodzinne ale ludziska mili i chętnie dzielą się wiedzą. masz tam tez linki do dwóch stron godnych polecenia ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Estel w 2008-11-28, 17:11
www.vege.pl (http://www.vege.pl)
www.wegetarianie.pl (http://www.wegetarianie.pl)
www.puszka.pl
http://vegie.pl/ (http://vegie.pl/)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: mitrandir w 2009-01-01, 05:38
jak radzicie sobie sobie z "niedoborem" kreatyny spowodowanym sladowymi ilosciami tejze substancji w roslinach?


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2009-01-01, 12:05
nie wiem, ale nie mam niedoborów :)

organizm jest fajnie skonstruowany że nie ilość jest ważna ale jakość i nade wszystko równowaga ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: mitrandir w 2009-01-16, 22:27
duze macie braki bialka? czym je uzupelniacie (jakimi produktami?)
mysleliscie kidys nad uzupelnianiem brakow bialka suplementami dietetycznymi?
np. cos takiego-http://allegro.pl/item521667687_ostrowia_wpc_80_900g_super_bialko_najtaniej.html


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2009-01-17, 13:13
nie uzupełniałam białka takimi suplementami. mimo tego żyję i miałam się dobrze.
chyba znowu odejdę od mięsożerności...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2009-01-17, 15:12
Cytuj
duze macie braki bialka?
braków nie ma.
Nie stosuję żadnych sztuczności.

Rośliny strączkowe(m in. cieciorka :kocham: )mają bardzo dużo białka - będąc wege też można się przebiałczyć ;p

mitrandir, może Cię to zainteresuje,  Kulturystyka a wwitarianizm (http://www.surawka.republika.pl/KIW.html) : opisana dieta, trening itd mężczyzny będącego witarianinem(spożywa jedynie owoce, warzywa, nasiona- tylko i wyłącznie w postaci surowej).


Po witariańsku usiłowałam funkcjonować w lecie(skuszona artykułem o wpływie diety witariańskiej na bóle menstruacyjne ;d ), ale to ciężkie dla człeka przyzwyczajonego do gotowania. Wątpię abym kiedykolwiek na dietę raw przeszła, za bardzo kocham pichcić :), ale od tamtego czasu zdecydowanie więcej surowego w moim menu jest.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: mitrandir w 2009-01-17, 16:18
straczkowe powiadasz...bede musial troche o tym poczytac.
dzieki za linka. artykul ciekawy,troche sie z niego nauczylem, ale nie dal bym rady tak funkcjonowac...
a co do kulturystyki-na forum sportowym/kuturystycznym na ktorym czasami sie udzielam jest trojboista ktory od  dzwudzistu paru lat jest wegetarianinem-i pomimo tej "niekulturystycznej" diety odnosil spore sukcesy.



Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Estel w 2009-05-18, 21:18
macie jakieś pomysły związane z ogniskiem?
czyli, co można "zjeść z ogniska" oprócz pieczonych ziemniaków  ;p bo nic mi do głowy nie przychodzi..


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2009-05-18, 21:20
jabłko pieczone! <3


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Estel w 2009-05-18, 21:54
tylko to znalazłam http://www.puszka.pl/przepis/975-banany_pieczone_w_ognisku.html


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2009-05-18, 22:12
jabłko się nabija na patyk po prostu, tak jak kiełbasę czy coś.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Estel w 2009-05-18, 22:17
ogryzek domyśliłam się  :P


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2009-05-18, 22:56
haha, no tak myślałam, ale banany owijane w sreberko zasugerowały mi coś innego ;P


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2009-05-19, 08:35
Przepisy na grill, ale pewnie można zmodyfikować niektóre na ognisko:

http://www.goscinneprogi.pl/ku_grill.html


Możliwości mnóstwo, chociaż o grillowaniu brzoskwiń nawet bym nie pomyślała ;p


Zauważyliście, że na na grillach, wege traktowani są jak chorzy? :P Te współczujące spojrzenia, "o jejku przecież Ty się tym(podpieczony chleb i grillowane pieczarki) nie najesz" itd ;p

Ostatnio trafiłam też na częsty przypadek: "wydłub i zjedz" z okazji wymyślnych krokietów u kuzynki. Wiedząc, że w zawijasie tkwi kurczak podziękowałam i się zaczęło, popatrzyli na mnie jak na biedulkę która się umartwia i ...
-Ale tam niedużo tego mięsa jest!
-Ale kurczak pokrojony w kostkę jest! W grubą kostkę- wydłub i zostaw go na talerzu.
itd, itp kilkanaście razy..

Wniosek z tego, że dużo osób traktuje wege jak kulinarnych ascetów, i nie potrafią zrozumieć, że coś w czym było mięso, nawet po jego eksmisji dla wegetarianina może być niezjadliwe (bo wie, że tam było i odczuwa dyskomfort na myśl o konsumpcji :P )


I jeszcze mój ulubiony tekst z rybą w roli głównej:

-Zjesz rybę?
-Nie.
-Ale ryba to nie mięso!
-A co? Warzywo, owoc czy ziarno zbóż?
-...

:D


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Estel w 2009-05-21, 17:06
film "Jedzenie Ma Znaczenie"
http://www.youtube.com/view_play_list?p=C31A0AEA90D95AA9


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: lis w 2009-05-21, 17:29
Cytuj
I jeszcze mój ulubiony tekst z rybą w roli głównej:

-Zjesz rybę?
-Nie.
-Ale ryba to nie mięso!
-A co? Warzywo, owoc czy ziarno zbóż?
-...

:D

To ja znam inny - pochodzi z serialu Avatar: the last airbrender:

 - zapłacę Ci rybami
- ale ja nie jadam mięsa ...
- ... a ryba,to mięso? ...

;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: lis w 2009-05-22, 14:36
Dopiero teraz poczytałem trochę ten temat i trafiłem na tą wypowiedź Pao:

Cytuj
A wracając do "zabijania" własnego obiadu. nie tyle jest kłopot z tym, ze zwierzęta umierają (tak, teraz zjedza mnie dla odmiany fanatyczni wege ;) ) bo tak czy inaczej tak sie dzieje (naturalna kolej rzeczy) ale o warunki ich hodowli, zycia i uboju. jesli bysmy polowali na swój obiad, to jedli byśmy zwierzęta, które miały zycie i na pewno zmniejszyło by się, jesli nie samo spożycie mięsa, to przynajmniej ilość mordowanych zwierząt nie wspominając o ilości zwierząt które zyja w tragicznych warunkach (chów przemysłowy to istny obóz koncentracyjny...) A to już by bardzo dużo dało.

Indianie mieli bardzo piękne podejście do tematu: "jeśli polujesz czyn to gdy musisz i oddaj zwierzęciu należny mu hołd" teraz taka postawa to margines. I to bardzo wąski. wiele zwierząt ginie i nawet część ich ciała nie jest wykorzystana (niesprzedane produkty, produkty zepsute, wyrzucone...) zatem nie dość, zę cierpiały, nie dość że nie miały życia to jeszcze nikt nie uszanował ich tragicznego istnienia.

Hmmm ... z jednej strony,racja - zabijane zwierzęta żyjące na wolności,zabijane dla mięsa są przynajmniej wolne i szczęśliwe ... ale myślę,że przejście na łowiectwo nie zmniejszy radykalnie hodowli przemysłowej.
Na innym forum myśliwy próbował mnie przekonać,że jeśli zaczniemy propagować zdrową i smaczną dziczyznę,to hodowla zwierząt spadnie,akceptacja dla łowiectwa wzrośnie i będzie ok ...

Cytuj
jak widać na przykładzie polowania, hodowla nie jest jedyną metodą zapewnienia mięsa. I jak już sobie też wcześniej wyjaśniliśmy większa ilość spożycia dziczyzny wymusza zmniejszenie popytu na zwierzęta hodowlane, a ponieważ popyt kreuje podaż - wymusza zmniejszenie ilości utrzymywanych w hodowlach zwierząt do stanu który uda się sprzedać.

 ...ale czy aby na pewno? - czy owej dziczyzny wystarczy dla większości społeczeństwa?,jak to by się odbiło na sytuacji zwierzęcych drapieżników,które już teraz mają " przechlapane "?,czy nasza presja nie stałaby się nie do zniesienia dla konkurencji? - kiedyś zabijaliśmy tylko tyle zwierząt,ile potrzebowaliśmy do przeżycia,do wykarmienia rodzin,teraz jest nas po prostu za dużo i myślę,ze hodowla jest nieunikniona ...
A jakie jest wasze zdanie? - czy promocja,propagowanie dziczyzny jako alternatywy dla mięsa pochodzącego z hodowli,zmniejszy znacząco udział mięsa zwierząt hodowlanych na rynku,w naszej diecie i czy wpłynie to jakoś na warunki życia i uboju zwierząt hodowlanych?.

Istnieje jeszcze kwestia cenowa,gdyż dziczyzna jest dużo droższa od mięsa pochodzącego z hodowli,pomimo tego,że w skupie ceny są niziutkie,to w sklepie są już wygórowane: " W makro comber z sarny 178,00zł za kg, łopatka z dzika 35,00zł." a pomimo tego,że w skupie jest tanio / dzik - 2 zł / to i myśliwi już mają dość,bo:
" ale nie żyję samą dziczyzną.Ile można tego zeżreć??? ".


Ja myślę,że żadna mięsna alternatywa nie zmniejszy cierpienia zwierząt hodowlanych i nie uspokoi naszego sumienia - dziczyzna to nie wyjście,bo wszystkie zwierzęta czują,cierpią - nieważne,czy w chlewie,oborze czy w lesie - jedyną alternatywą jest nie jedzenie mięsa w ogóle - tak,zwierzęta będą nadal zabijane,ale już nie dla nas,a po przejściu na dziczyznę zwierzęta w chlewach i w oborach,też będą ginęły.

Sorry,za wyciągnięcie tak starego cytatu ...  :oops:


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Estel w 2009-05-30, 22:45
film podany wcześniej został usunięty ale znalazłam działający gdyby ktoś chciał obejrzeć  ;)
http://www.youtube.com/watch?v=CtFfYoCl7hM
http://www.youtube.com/watch?v=DGkrhAvaBZA&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=MzsHaWHa91o&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=btOBYgclYlA&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=g0MsRe5syc4&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=RI24PDPEa4M&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=qzR_mgEYQH8&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=bOjgf-TSS1k&feature=related


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2009-06-01, 22:11
no i to mi odpowiada, mama zrobiła badania, za duży cholesterol, no i co? chce zmienić trochę dietę, namawiam na wege, w pewnym stopniu się zgadza, na razie zrobiła zupę jarzynową bez zabielania, bez mięsa :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2009-08-13, 19:39
Miałam właśnie kryzys. Niespodziewany taki. Tak mi gołąbek zabójczo zapachniał, tak mi kiszki marsza zagrały ...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2009-08-13, 23:02
mój mąż robi pyszne gołąbki :) z kapusty włoskiej i rzecz jasna bez mięsa ;) wpadnij na obiad ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: lis w 2009-08-13, 23:20
Gołąbki to zuo - nie chodzi tylko o mięso,ale i o sałatę ... ;) :lol:

Ja,najlepiej żywiłbym się tak,jak podobno jadają astronauci:
śniadanie = tabletka
obiad = tabletka
kolacja = tabletka
...
:lol:


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Estel w 2009-08-13, 23:42
a ja wcinam pyszny żółty ser domowej roboty  :P


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: lis w 2009-08-14, 00:01
Żółty ser bardzo lubię :P - przed chwilą jadłem kukurydzę  ;p


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2009-08-14, 08:07
z kapusty włoskiej i rzecz jasna bez mięsa ;) wpadnij na obiad ;)
z dziką rozkoszą ;)

Kryzys był krótki ale o takiej mocy, że gołąbka już na talerzu miałam. Po chwili burzy myśli gołąbek wrócił do gara. Pierwszy raz chyba coś takiego mi się zdarzyło.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2009-09-05, 16:28
no, miałam napisać, ale zapomniałam: z dniem pierwszego września w życie weszło oficjalne, wakacyjne postanowienie o niejedzeniu mięsa. Musze powiedzieć, że cieszę się, że znowu wróciłam do wegetarianizmu, niby tylko 5 dni dzieli mnie od 'mięsożernej przeszłości', a jednak już czuję się... lepiej? :)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2009-09-05, 21:23
a ja dziś miałam lazanię bez mięsa oczywiście, brokuł, kalafior :roll:

niestety muszę przyznać że niekiedy mam taki kryzys jak Fatty, a na obozie w Bieszczadach musiałam jeść potrawy z mięsem bo inaczej bom nic innego na obiad nie dostała :/ i to dosłownie bo sami sobie robiliśmy jak najtańszym kosztem i na obiad np. był ryż z sosem z woreczka... ale  chleba z mięsem (pasztet) nie ruszyłam...

teraz mi trochę ryż obrzydł...


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2009-09-05, 21:45
"bo inaczej nic bym nie jadła"...
najbardziej nieuzasadniona wymówka jaka znam :/
to czy coś jesz czy nie zależy od ciebie i tylko od ciebie. jeśli jedziesz na wyjazd na którym nie ma co liczyć na normalne jedzenie to się zabiera zapasy. a sosy z woreczka też są w wersjach bezmięsnych, choć wszystkie są chemiczne.

kurcze, i potem takie osoby podjada jace rybki czy tez jedzące sosiki na wołowinie bo mamusia zrobiła albo jedzące potrawy mięsne "bo inaczej coś tam" nazywają się wegetarianami i psują obraz innym. a potem dziwią się czemu słyszą teksty "ale tam prawie nie ma mięsa" lub "to nie mięso, to kura" :P


żeby nie było - nie mam nic przeciw osobom które starają się nie jeść mięsa czy tez takim które je po prostu ograniczają, ale jeśli ktoś mięso podjada, podjada zupki na kościach czy sosy na wywarach to nie jest wegetarianinem. a szczególnie niech pozbędzie się hipokryzji względem samego siebie i niech samego siebie nie okłamuje. rozwiązania sa zawsze, kwestia chęci.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2009-09-06, 15:10
a potem dziwią się czemu słyszą teksty "ale tam prawie nie ma mięsa" lub "to nie mięso, to kura" :P

dokładnie wczorajsza sytuacja: to spaghetti jest z mięsem, ale jest go tam bardzo mało, praktycznie w ogóle go tam nie ma :lol:


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Estel w 2009-09-13, 00:20
Dieta wpływa na zapach ciała

Dieta wpływa na zapach ciała człowieka. Naukowcy z czeskiego uniwersytetu Karola w Pradze odkryli, że ciała wegetarian wydzielają nieco inny zapach, niż ciała osób, w których diecie występuje mięso.
Kobiety proszone o ocenienie próbek zapachowych pobranych od mężczyzn mięsożernych oraz wielbicieli sałatek zgodnie uznały, że ciała panów stosujących dietę wegetariańską pachną znacznie przyjemniej.


http://wiadomosci.onet.pl/2041667,69,dieta_wplywa_na_zapach_ciala,item.html


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2009-09-13, 00:36
Nawet to po zwierzakach można ocenić. xD
Np. króliki ładnie pachną z natury, a psy brzydko.
W pewnym sensie, bo dla psów szambo to raj. :D


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2009-09-13, 09:19
W pewnym sensie, bo dla psów szambo to raj. :D
nie generalizuj :P Gimcia chętnie by się w czymś śmierdzącym wytarzał, ale Charlie-czyścioch brzydziłby się :P
O ile nie jest mokry(i się nie wytarza w jakiejś "perfumie" ) źle nie pachnie ;p


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2009-09-13, 13:39
To widocznie psy też swoje gusta mają co do zapachów. xD
Bo do jedzenia raczej na pewno mają. xP



Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2009-09-13, 13:47
no cóż, dojrzałam to nim odkryli to naukowcy :P

ale trzeba tez dodać, ze nie tylko ładniej się pachnie będąc wege ale też ma się bardziej wyczulone zmysły, więc i na ten aspekt trzeba uwagę zwrócić ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2010-01-05, 22:13
Ostatnio moja koleżanka stwierdziła, że brak mięsa w menu skutkuje u mnie stałym brakiem energii... jako, że zna mnie od niedawna nie chce wierzyć, że to nie wina diety a osobowości(Kłapouch z puchatka) ;p


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Stworek w 2010-01-13, 18:25
Śniadanie: Danio, mleko z płatkami, chleb z masłem, serem, serkiem, dżemem, keczupem itd.
Obiad: Zupy, tzw. dania "ciaściane tj. pierogi, kluski etc."
Kolacja: Cukierki!

A co do zapachu; a koty? Przecież żrą mięcho, a nie śmierdzą.  ;p


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2010-01-14, 21:17
A co do zapachu; a koty? Przecież żrą mięcho, a nie śmierdzą.  ;p
ty mojej starek kotki nie wąchałaś O.o -.-

te cukierki to najlepsze :P

no cóż, niestety moja dieta jest dość uboga :( chleb (raczej bułki) z nabiałem, dżemami, warzywami, zupy rzadko, oboad to ziemniaki i sałatka, tak jak wyżej cos z ciasta, kolację raczej nie jadam, jak coś to chleb, ale zazwyczaj owoce, jogurty


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2010-01-17, 09:51
Śniadanie: Danio, mleko z płatkami, chleb z masłem, serem, serkiem, dżemem, keczupem itd.
Obiad: Zupy, tzw. dania "ciaściane tj. pierogi, kluski etc."
Kolacja: Cukierki!

a "żywe" zarcie gdzie? :> (żywe = surowe owoce, warzywa) . Mączno słodki system odżywiania jest smaczny, ale Twój organizm chce czasem trochę innego papu :P

Cytuj
no cóż, niestety moja dieta jest dość uboga
dobrze jest, czasem chrupnij coś strączkowego, czasem ryż, kaszę jakąś?

Ja w zasadzie menu też mam raczej jednostajne- uwielbiam cieciorkę, ryże, soczewicę, makaron pełnoziarnisty i surówki : moje odżywianie to wszelkie wariacje na te tematy + spore ilości bananów ;) :niom:



Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2010-01-19, 12:36
ja generalnie wszystko co ma w sobie owoce pochłaniam w wielkich ilościach :P


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Stworek w 2010-01-19, 17:00
a "żywe" zarcie gdzie? :> (żywe = surowe owoce, warzywa) . Mączno słodki system odżywiania jest smaczny, ale Twój organizm chce czasem trochę innego papu :P
dobrze jest, czasem chrupnij coś strączkowego, czasem ryż, kaszę jakąś?

Ja w zasadzie menu też mam raczej jednostajne- uwielbiam cieciorkę, ryże, soczewicę, makaron pełnoziarnisty i surówki : moje odżywianie to wszelkie wariacje na te tematy + spore ilości bananów ;) :niom:

To aktualny plan zimowy. Nie kupuję w sklepie warzyw, bo nie mają smaku, a ze znakiem "Poznaj dobrą żywność" jeszcze się nie zetknęłam, a nie chcę jeść plastikowych owoców. Znaczy - mam zapas jabłek i gruszek w pudle, bo tata niedawno przywiózł. Warzywa i owoce wprost uwielbiam, ale jem ze swojego ogródka. Ryż jem często, kaszę trochę rzadziej. Raczej gdy mnie choróbsko dorwie.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2010-02-12, 20:06
a ja muszę się pochwalić, że ostatnio już całkowicie (a przy tym nieświadomie) ograniczam się do owoców i warzyw (nooo, z drobnymi wyjątkami ;)) a w sklepach nie kupuję zwykłego jedzenia tylko namiętnie sprawdzam zawartość witamin, kalorii, węglowodanów, białka i takich pierdół. No, oczywiście efekty widać od razu, chociażby na mniejszych problemach ze wstawaniem czy samopoczuciem w ciągu dnia ;)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Kamil w 2010-05-09, 21:27
31.10..2009 r. zjadłem ostatni mięsny posiłek. I nie żałuję tej decyzji.
Ale pytania innych o to co jem są denerwujące  ;p


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2010-05-29, 09:38
31.10..2009 r. zjadłem ostatni mięsny posiłek. I nie żałuję tej decyzji.
Ale pytania innych o to co jem są denerwujące  ;p
Absolutnie się tym nie przejmuj. Ważne jest, że postępujesz zgodnie ze swoimi zasadami moralnymi.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: lis w 2010-07-25, 19:14
Hmm ... na psim forum którego nazwa jest tu zakazana spotkałem się z takim stwierdzeniem że osoby nie jedzące mięsa nie powinny posiadać zwierząt mięsożernych ( min.psów ) bo o ile człowiek spożywa miesięcznie 3-4 kg mięsa ( dla przykładu ) to jego pies może w tym samym czasie zjadać nawet 30 kg mięsa ( to też przykład ) i taka osoba nie jedząca mięsa a kupująca je dla swoich zwierząt jest hipokrytą
co o tym myślicie?
ja uważam że różnica pomiędzy świadomym nie jedzeniem mięsa przez człowieka ( wegetarianizm ) a spożywaniem mięsa przez psa jest taka,że człowiek w przeciwieństwie do psa ma prawo świadomego wyboru a pies owego wyboru nie ma,on jest drapieżnikiem z natury,człowiek może sam decydować,co je i skąd to pochodzi.
może jeszcze opiszę to w innym temacie bo problem był szerszy a zaczął się od kwestii spożywania psiego mięsa.


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2010-07-26, 07:33
Ja jestem hipokrytką: pies jest mięsożerny a i w rybich płatkach znajdą skorupiaki,mięczaki i resztki pochodzenia zwierzęcego.

Być może ideowo założenie jest dobre, na dobrze skomponowanej wege diecie zwierzaki mogą tryskać zdrowiem - ale ja nie jestem aż takim zapalonym wegusem: mój wegetarianizm ogranicza się do menu i nie kupowania  przedmiotów skórzanych, co sprawia, że jestem "pomiędzy" :P  Pomiędzy ponieważ zapaleni wege za wegetariankę mnie nie uważają, a dla mięsożerców jestem wege (czyli trawojadem)


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2010-08-06, 22:13
dobrze jest, czasem chrupnij coś strączkowego, czasem ryż, kaszę jakąś?
ryż niekiedy jem, tak samo kaszę, bo raczej na obiady się nie gotuje

ostatnio jadam tortille, placki kupowane, do tego surówka :)

w zasadzie wszystko co ma warzywa pochłaniam bez względu na smak :)

czy ktoś ma doświadczenie w hodowli kiełków??


Tytuł: Odp: Wegetarianizm :)
Wiadomość wysłana przez: lis w 2010-09-03, 14:23
Botanik na forum przyrodniczym założył taki oto temat: " Wegetarianie - czy czynią tylko zło dla przyrody ' jako odpowiedź na temat myśliwski - oto jego treść:

Cytuj
Przebywam na forum już od dłuższego czasu (trafiłem do niego przez znajomą ornitolożkę) i zastanawia mnie jedna sprawa dlaczego źle wypowiadacie się odnośnie interakcji człowiek-fauna, a nigdzie nie ma nawet wspomniane o brutalności i bezlitosności z jaką wegetarianie wszelkiej maści traktują florę. Przecież - podobno - kochacie przyrodę, a wegetarianie ćwiartując, siekając, smażąc, gotując żywcem poszczególne rośliny wykazują się okrucieństwem gorszym od czekistowskich oprawców. Jestem od lat mięsożercą oraz botanikiem. Sadziłem sporo roślin, tylko dla satysfakcji podglądania ich życia, a nie w zbrodniczych celach pokarmowych. Od razu zaznaczę, że nie mam nic do frutarian gdyż żywią się oni opadłym materiałem roślinnym. Jednak chcę postawić już pytanie, dlaczego atakując sposób zdobywania pokarmu zwierzęcego atakujecie z wielką zawziętością, a ignorujecie prawo Roślin do życia i samostanowienia o sobie?

http://forum.przyroda.org/topics4/wegetarianie-czy-czynia-tylko-zlo-dla-przyrody-vt13162.htm#357008

i artykuł o życiu rośli: http://wyborcza.pl/1,75476,8151919,Rozumne_zycie_roslin.html

jakie jest wasze zdanie? - czy wegetarianie kosztem zwierząt " mordują " rośliny? ... :mysli: