Forum Zwierzaki

Ci z was, którzy mieszkają w Warszawie i bywają czasami w Łazienkach Królewskich, z pewnoscią wiedzą, o czym mówię ;). Zwierzęta w tym parku są oswojone niamal do granic możliwości :P: Wiewiórki podbiegają i czasami nawet wskakują ludziom na ręce, gdy tylko podsunie im się coś do jedzenia, sikorki jedzą z ręki, kaczki i gołębie też są przyzwyczajone do ludzi... Bardzo lubię tam spacerować :D .

no a ja bym nie była taka pewna czy tym zwierzakom naprawde tak dobrze bo ja bym nie chciała być gołebiem czy kaczką karmioną ciasteczkami albo jakims innym badziewiem szkodzącym tytm zwierzakom. Dla przykłady kiedyś jakiś debil dał naszym koniom melony...ludzie mają pomysły

Ja jeżdżę zadko, ale zawsze biorę jakieś orzechy. te wiewiorki są juz tak nażarte, że wszystko i tak zakopują. Oczywiscie cukierki itp. to przesada, ale jak ktoś przyniesie np. suszone owoce to czemu nie?  ;)

Byłam w Łazienkach raz :P i pokochałam to miejsce :P

Kamaq orzechy czemu nie ale sama wiesz na jakie dziwne pomysły ludziska wpadają..

sama wiesz na jakie dziwne pomysły ludziska wpadają..

i to względem całego świata... ze skrajności w skrajność, jedni agresywni a drudzy zagłaszczą na śmierć...

Cytuj

sama wiesz na jakie dziwne pomysły ludziska wpadają..

i to względem całego świata... ze skrajności w skrajność, jedni agresywni a drudzy zagłaszczą na śmierć...

dlatego też ja w życiu nie chciałabym być w skórze oswojonego zwierzaka.
najlepiej być jakimś robalem którego wszyscy sie brzydzą... :lol:

Niedługo poajdę do łazienek robić foteczki rzeźbom to coś dokarmię... Wiecie, że jak weźmiecie kawałek chlebcia/bułki i wyciągniecie w otwarej ręce i poczekacie chwilę w bezruchu to zaraz jakaś sikoreczka przyleci, usiądzie wam na sekunde na ręce, zabierze jedzonko i zwieje... :)

 :( Kiedys kilku kolesi postanowił dla zabicia czasu porzucać sobie kamieniami w kaczki... :grr:

a cóz to za skrajności ;)
ja ta wolę być człowiekiem który wie czego chce i nie przeszkadza innym w ich indywidualnej drodze (choć babcia robi co może by mnie zagłaskać :lol:  :lol:  :lol: )

Ja byłem w zeszłym roku na wakacjach.... bardzo fajnie.... :wink:

no a ja bym nie była taka pewna czy tym zwierzakom naprawde tak dobrze bo ja bym nie chciała być gołebiem czy kaczką karmioną ciasteczkami albo jakims innym badziewiem szkodzącym tytm zwierzakom. Dla przykłady kiedyś jakiś debil dał naszym koniom melony...ludzie mają pomysły

Przecierz nie chcę szkodzić tym zwierzętom i dawać im czegoś, czego nie mają w naturalnych warunkach. I co złego jest w tym, że ktoś przyniesie trochę orzechów dla wiewiórek albo chleb dla ptaków?

Ogulnie zwierzątka mają tam chyba dobrze, lecz te luckie smakołyki nie zawsze im muszą wyjść na dobre.
Pozdrawiam, życze zdrowia.

najlepiej być jakimś robalem którego wszyscy sie brzydzą...

Oj, no nie wiem... Taki owad tez nie ma łatwego życia. Wiele osób chce go zdeptać, ptaki upolować... nie raz widziałam, jak matki kazały swoim dzieciom zadeptywać mrówki, które chodziły po chodniku... Wstręt do owadów prowokuje do ich wytępienia...

nie no może jakim żyjącym w puszczy w spruvhniałym pni drzewa :lol:  :lol:
alez ja wymyślam :lol:

Niedługo poajdę do łazienek robić foteczki rzeźbom to coś dokarmię...

a w łazienkach nie ma orzypadkitem zakazu fotografowania? ;)

:( Kiedys kilku kolesi postanowił dla zabicia czasu porzucać sobie kamieniami w kaczki... :grr:

u mnie w szkole chłopcy z 6 klasy zabili kamieniem kruka, który siedział sobie na gałęzi drzewa :grr:  :grr:  :grr:  :walenie:  :walenie:  :walenie:  :killer:  :killer:  :killer:  :sniper:  :sniper:  :sniper:

a moze jednak świadomym człowiekim, który momaga innym stworzeniom... myśle, że to mozliwe do realizacji ;)

u mnie w szkole chłopcy z 6 klasy zabili kamieniem kruka

COOOOOOOOOOOOOOOO??????? MOJE UKOCHANE KRUKI????!!!  :twisted:  :twisted:  :grr:  :grr:  :evill:  :evill: Boże, widać że szaleją im już hormony...  :grr:  :grr:

przykre... :(  :(  :(  wierzyć tylko, że z tego wyrosną i zrozumieja cóż złego zrobili

przykre...    wierzyć tylko, że z tego wyrosną i zrozumieja cóż złego zrobili

Pewnie prędzej czy później uświadomią sobie ile żyć odebrali pięknym, niewinnym stworzeniom... Ale jak na razie wchodzą w taki okres, gdzie są bardzo podatni na wpływ rówieśników, a mądrych dorosłych się nie słuchają...

a pokaz mi takich co słuchają... ja tez troche głupot w zyciu zrobiłam ale najwyraźniej były potrzebne w moim rozwoju. myślę, ze kazdy z nas ma coś na sumieniu, jedni świadomi sa tego inni nie. oby świadomośc nadeszła jak najszybciej.

To jest pewne że każdy ma coś na sumieniu.
Bo przecierz każdy z nas rodzi się z grzechem pierworodnym.
Pozdrawiam, życze zdrowia.

KRUKI!!!
Możesz ich pozwać bo kruki są wpisane do Polskiej Czerwonej Księgi i znajdują się pod całkowita ochroną  :evill:  :evill:  :evill:  :evill:  :evill:  :evill:  :evill:  :evill:

a pokaz mi takich co słuchają... ja tez troche głupot w zyciu zrobiłam ale najwyraźniej były potrzebne w moim rozwoju. myślę, ze kazdy z nas ma coś na sumieniu, jedni świadomi sa tego inni nie. oby świadomośc nadeszła jak najszybciej.

Oczywiście, ale chyba rozumiesz jak wiele zależy od wzorców i wartości przekazywanych przez rodziców. Jeżeli wpoją oni dziecku miłość do zwierząt oraz nauczą szacunku do wszystkiego co żyje, takie "głupoty" nie muszą być konieczne. Świadomość nie musi przychodzić dopiero ze śmiecią albo krzywdą bezbronnych! Tę świadomość można zaszczepić dając właściwy przykład.  :D

Lazienki  sa w samym sobie super na spacery  :lol:  ja   ide tam zazez fistaszkami i innymi orzechami :)  wiwewiorki  sa super i pawie podchodza blisko ludzi  ;)  a le zazwyczaj nikt nie karmi kaczek sukierkami...
 zawyczas sa towafle  chleby bułki  i  suchary  :lol:
 to w zoo zwierzeta wrzucaja dzioeci  cukierki ;)

Możesz ich pozwać bo kruki są wpisane do Polskiej Czerwonej Księgi i znajdują się pod całkowita ochroną

bardzo chętnie, ale ja nie mam dowodu, że to oni, i widziałam tylko motrawego kruka, a koleżanki mi powiedziały, że to oni... :?

 i widziałam tylko motrawego kruka, a koleżanki mi powiedziały, że to oni...

A jesteś pewna, że to był kruk? :hmmm:

a jesteś pewna, że to był kruk?

tez bym chciał się o to zapytać............szczerze wątpie........
skąd jesteś???
nie sądze by dał się strącić kamieniem.............kruki są dosyć ostrożne, a poza tym za bardzo płochliwe by podejśc do nich na bliską odległość........no chyba że to było gdzieś w lesie, a ten kruk to był podlot, niedługo po opuszczeniu gniazda.
....ja bym stawiał na gawrona..........

kruki są dosyć ostrożne, a poza tym za bardzo płochliwe by podejśc do nich na bliską odległość........no chyba że to było gdzieś w lesie, a ten kruk to był podlot, niedługo po opuszczeniu gniazda.

Dokładnie... Nie sądzę, aby działo się to w lesie... A kruk nie zapuściłby się w grono krzykliwej dzieciarni...

Witaj Kruku... Widzę, że mamy podobne nicki...

jak sie domyslam Dracula moze byc z Wawy, a w duzych miastach kruki sa raczej rzadko spotykane.
Lazienki bardzo lubie, sa swietne do spacerowania

A kruk nie zapuściłby się w grono krzykliwej dzieciarni...

.zdecydowanie NIE..........

Witaj Kruku... Widzę, że mamy podobne nicki...

witaj Common Raven...............

a w duzych miastach kruki sa raczej rzadko spotykane.

....raczej tak, choć na peryferiach, są dosyć pospolite..........kruk jako gatunek zwiększa dosyć mocno swą liczebność i powoli zaczyna gniazdować coraz bliżej ludzi...........
znam lokalizację gniazda położonego ok 300m od ludzkich zabudowań.
jeśli chodzi o Wawę to z krukowatych to cała masa sroki,kawki,gawrona i wrony siwej.

nie jestem pewna jaki to był ptak, ale był bardziej podobny do kruka czytam wrony niż do gawrona. poza tym siedział na drzewie, a nie sobie łaził. gdy wyszła ze szkoły zobaczyłam go martwego, a przynajmiej tak mi się wydaje, bo był sztywny i nieprzytomny. no, i może ko sam kamyk nie zabił, ale mógł go osłabić, a upadek z conajmiej 3 metrów na beton dobić. :?

Zapewniam Cię Patro, że pawie umieją latać,choć nie są dobrymi lotnikami.

A ja czytałem,że w łazienkach lis daje się karmić prawie z ręki.